![]() |
Cytuj:
Nie ma sensu uogólniać w ten sposób, bo coś takiego jak "w pełnym tego słowa znaczeniu", "wszystkiego trzeba spróbować", "jestem normalny" czy też "jestem w pełni tolerancyjny" nie ma. "W pełnym tego słowa znaczeniu" - a jak może być w niepełnym? Kk, obetnę sobie głowę i powiedzą jutro w TV, że jestem "martwy w pełnym tego słowa znaczeniu". "Wszystkiego trzeba spróbować" - jak mówiłem, skoro WSZYSTKIEGO, to czemu ludzie czepiają się morderstw, gwałtów i narkotyków? "Jestem normalny" - każdy ma jakieś skrzywienia, które odwracają go od normalności. Jeśli rozglądasz się ukradkiem po ludziach, to nie jesteś normalny, jeśli codziennie wykonujesz jakiś rytuał, np. zamykasz drzwi z łazienki kiedy przechodzisz z pokoju do pokoju, to też nie jesteś normalny. "Jestem w pełni tolerancyjny" - bullshit, jeśli jesteś W PEŁNI tolerancyjny, to nie możesz mieć pretensji do zoofilów, neonazistów i seryjnych morderców. No i rasistów, bo tolerujesz rasizm. To tylko przykłady, bo można takie kwiatki mnożyć w nieskończoność. @topic Mam picie "we krwi", mój rodziciel, dziadek, pradziadek i pratroglodyta mieli (a w przypadku rodziciela - ma) skłonność do alkoholu zawsze. Ja też. Po prostu smakuje mi alkohol, więc jeśli jest okazja, to nie odmówię lampeczki/szklanki/butelki wina (nie-jabola)/piwa/gorzałki. Jak byłem nieletni, to, przyznam się, stroniłem od używek i nie wypaliłem papierosa. Pić też nie piłem, albo raczej nie pamiętam, bo to było dawno i nieprawda... |
(10 znaków, post do kasacji, napisany, żeby aktywować kolejną stronę)
|
Cytuj:
Myslenie nie boli -.-` Kazdy wiek rzadzi sie swoimi prawami chlopie. Majac nascie lat jestes butownikiem, ktory ma gdzies prawo, nauczycieli, a za najwieksze zlo swiata uwaza pogon do nauki. Poza tym co mi da, to ze wypije wodke po osiemnastym roku zycia, jak moge wypic majac np 16 ( nie pisze 12-15lat, bo to okres bardzo intensywnego rozwoju )? Tyle samo komorek obumrze majac 18 i majac 16. Niektorzy majac jeszcze 18lat sa na etapie rozwoju, wiec dzielic to na lata uwazam za glupie. O ile wiem Matkowi chodzilo o rzeczy mieszczace sie w zdrowym rozsadku i o te, ktore nie maja wielkiego wplywu na zdrowie ( czy tez jego brak ). Na sile sie przyczepiles -.- |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
hmm...
Posta tego kieruje głownie do sorcerera jak i do wszystkich zatwardziałych abstynentów. Mówicie że nie pijecie alkoholu - rozumiem, i w sumie podziwiam, za to że macie tak silny charakter i jeszcze (?) się "nie daliście". Mówicie że alkohol jest niezdrowy - też się zgodzę, ale co według was w obecnych czasach jest zdrowe? Pepsi?, a może Sprite?, albo pizza? Naprawdę, trzeba by było długo szukać, zanim znalazło by się coś całkowicie zdrowego (wiadome że nie mówimy tutaj o własnoręcznie wyhodowanych jabłkach, czy marchwi). Wielu ludzi mówi "pije, ale z umiarem i wiem kiedy skończyć" - wy mówicie że 90% meneli tak zaczynało. Tutaj raczej nie macie racji, jaką macie pewność jak bardzo silną psychikę ma mówiący to człowiek? Z własnego środowiska wiem, że radość z upijania/rzygania itp. kończy się koło 18-19 roku życia, rozmawiałem na ten temat z kilkoma pełnoletnimi już osobami, i powiedziały mi, że "teraz to 1-2 piwa i dość". Albo inaczej: a taki Internet? Zapewne więcej 12-latków jest uzależnionych od Internetu/Tibi/różnych innych gier niż od alkoholu. Nie psuje im to zdrowia? Gdzie ich psychika? Niektórzy z nich nie rozróżniają już świata realnego od gier... Ja niestety, musze przyznać, trochę od sieci już się uzależniłem, ciężko mi wytrzymać jeden dzień bez sprawdzenia chociażby Gadu-Gadu. Na poważnie zacząłem pić gdzieś w połowie ostatnich wakacji. Podczas roku szkolnego (przez ostatni wrzesień i październik) też sobie nie żałowałem, i muszę przyznać że póki co, więcej szkód narobił mi Internet w II gimnazjum, niż alkohol przez te 2 miesiące. Imprezy zazwyczaj są w soboty wieczorem, więc na poniedziałek można się pouczyć przez całą sobotę, wieczorem iść na imprezę, w niedziele "się leczyć" i w poniedziałek iść normalnie do szkoły. Natomiast Internet... nie jeden już taki dzień był, że komputer wyłączałem o 23-24 i nie byłem już zdolny do nauki, więc szedłem do szkoły nienauczony, i dalej chyba nie trzeba mówić co się działo... Więc tak: alkoholu raczej nigdy nie odmawiam, jak ktoś daje to pije, ale mimo to uważam że w nałóg nie popadnę. Wielki wstręt natomiast, czuje do papierosów/"trawy"/ćpania itp. i jak narazie żadnego z w/w nie próbowałem, chociaż niejednokrotnie już mnie częstowano. I chociażby ten fakt, uważam za potwierdzenie tego, że w nałóg alkoholowy nie wpadnę - swoje zdanie mam, jeśli sobie coś postanowię to postanowiłem i koniec, mam wystarczająco silną psychikę, żeby powiedzieć "NIE". :) |
Cytuj:
|
Co ja robie po pijaku?
Bardzo dobrze sie bawie z kumplami/kumpelami. Tak się składa, że chodzę zazwyczaj na rockoteki (rockowe dyskotegi :P ) na otwartej przestrzeni, więc tańczymy/skaczemy razm w rytm muzyki, gadamy, śmiejemy sie, pijemy. :) |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Ostatni raz alkohol zdarzyło mi się wypić gdy miałem jakieś 7 (?) - ot kilka łyków piwka bo ma ciekawy smak. Potem byłą komunia i przyrzeczenia, których sie trzymam i nie mam zamiaru siegac po alkohol/papierosy - nie widze potrzeby. Nie rozumiem ludzi którym slina z radosci cieknie, gdy opowiadaja ile to potrafia wypić. Śmiesza mnie tez ludzie, którzy nie potrafia sie bawic bez alkoholu.
Moja rada: pijesz - pij jeszcze więcej, nie żal mi głupich. Nie pijesz - tak trzymaj. Jestem nietolerancyjny i dobrze mi z tym. =O PS Moj kolega po wypiciu 3 szklanek coli nie puszcza baniek nosem, ale z niego mastah! PS 2 To że polacy sa narodem pijącym: cóz, jedni mają łby do picia, inni do myślenia. |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
text miesiąca tutaj mnie rozbawiłeś aż do łez! ;) Cytuj:
co i tak nie zmiania faktu, że to co napisałem to raczej prawda To by było na tyle 0:00 Miłej nocy wszystkim! :) |
Ja nie piłem i nie piję. Będę pil w przyszlosci ale tylko okazyjnie i bez przesady.
|
Cytuj:
@do tej reszty ktora nie zrozumiala i lubi sie czepiac: kazdy ma jakis kodeks moralny: kupa mnie obchodzi co wy przez to rozumiecie. (Scor to nie do ciebie;)) |
W większości to, czy ktoś zacznie pić, zależy od towarzystwa, w którym się znajdziecie. No ale to przecież wiecie ;) Ogólnie ten temat mógłby być ogólnie o nałogach... Ja nie wiem czasem, jak ludzie nie mogą żyć np. jak takie 12latki bez Tibii. Ja mam kumpla, teraz ma 14 lat, jest komputeroholikiem. Kiedyś mu jakiejś gierki nie pożyczyłem to sie pobeczał... Wracając do alkoholu... Fajnie sie napić, ale bez przesady... W sumie teraz na większej imprezie nikt nie wyżyje bez alkoholu, w tym cała zabawa, żeby ktoś sie upił, i będzie śmiesznie. Mi nawet na weselu brata rodzice piwa nie odmówili... A fajki nawet fajne są, fajnie sie zaciągnąć. Raz spróbowałem, spodobało mi sie bardzo, ale więcej już nie wezme, nie chce sie truć. Troche namotałem, ale dopiero wstałem i nie mam głowy do myślenia. Ide do budy, naraka.
|
Ja niestety mam to "we krwi" to całe picie...
Z rodziną to najwyżej z mamą napiję się lampke dobrego wina, bo mi powie że dobre. I co? Robi mi się wtedy krzywda? Nie. I jeszcze taka jedna ciekawostka: Chmiel jest zdrowy w małych ilościach, działa dobrze na myślenie ;) |
A moim zdaniem to GŁUPIE GADANIE i tyle. Zacznijmy od tego że powiedziałeś że alkohol powinien być dostępny od 15 lat i dziwnym trafem ty tyle masz. Niby sie temu przeciwstawiasz a sam chętnie byś sie napił tylko że nie w każdym sklepie sprzedadzą. A menele na ulicach to nic nowego i tak jest wszędzie. Od zawsze tak było że na imprezach jest alkohol bo wtedy można naprawde szczerze porozmawiać i ludzie nikogo nie udają tylko są sobą....oczywiście do pewnego momentu. A prawo nie ma tu nic do rzeczy, po prostu jeśli ktoś będzie sie chciał napić to sie napije i nikt go przed tym nie powstrzyma.
|
Cytuj:
Cytuj:
Btw. UK - United Kingdom @Topic Ostatnio kontakt z alkoholem (lol, szampan, jakiś mocny bodajże) miałem w zeszłym roku ^^. @Matek Uciekaido Nie chce żadnej "wojny" wywoływać; ale odkąd pamiętam to hip-popolowcy "śpiewają" o imprezach, paleniu i piciu. Może i odnoszę błędne wrażenie, ale tego się trzymam. Btw. Nie zamierzam myśleć "Zastanowię się co o moim poście pomyślą inni i go zmodyfikuję żeby sie wszystkim podobał". Wolę zostać zbesztany z błotem. |
Cytuj:
|
Widzę że wilu nabija się z osób o słabych głowch, więc posłuchajcie tych historyjek
Marcin jest studentem na 2 roku medycyny, po każdej udanej sesjii egzaminacyjnej lubi z kumplami wypić "po browcu", Marcin nie pił dużo, tak 2 kufle, głowe miał mocną i ciężko było go zwalić z nóg, również okazyjnie pijał piwo podczas wakacji, ferii, nigdy nie sięgał po cięższe trunki. A teraz druga Pan Kowalski, mieszka w obskórnej (popraw mnie ktoś) kamienicy samotnie, jego żona wraz z dzieckiem wyprowadziła się z domu po kolejnej już awanturze. Od tego czasu wraz z innymi "przyjaciółmi" pija wódkę na ławce na podwórku kamienicy, wyżebrane pieniądze natychmiast wydaje w sklepie monopolowym, pan Kowalski nie ma pracy, posiada tysiące długów, zdrowie, mimo 30 lat pasuje do osoby co najmniej w wieku 70 lat. Pan Kowalski i Marcin to te same osoby, tyle że 10 lat później Wnioski wysnujcie samodzielnie |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 16:32. |
Powered by vBulletin 3