Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Co wam się przydażyło najgorszego w życiu? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=2307)

Oerciak 17-08-2008 05:58

Mhm...

Na pewno walnięcie głową, mając 7 lat, w huśtawkę niczym w filmie- Spadam, spadłem, uderzenie huśtawki w głowę, upadek, podnoszę głowę, uderzenie huśtawki w głowę, upadam, wyczołguję się spod huśtawki.

Drugi raz, 8 lat, upadek z metrowego murku na sam dół. Niestety na dole była pokaźna ilość piasku przez co skóra się zdarła. miałem pełno krwi, szczególnie na kolanach i głowie...

ciemne dropsy 23-08-2008 21:41

rozstalem sie z najlepsza dziewczyna jaka znam

Xevixon 23-08-2008 22:28

ok 8lat z kolega testowałem co się stanie jak wsadze między rozhuśtaną hustawke a to co ja podtrzymuje jakiś kawał sztachety ;d

Slythia 23-08-2008 22:35

Końcówka zeszłego roku... moja "18"... i początek tego roku. Dowiedziałam się, z jakim to kretynem się zadawałam. W mało delikatny sposób.

Yossarian 23-08-2008 22:39

wrzesień 2004 i marzec 2008

Raxeff 24-08-2008 00:10

W wieku 6 lat pojechałem z rodzicami i bratem nad jezioro. Tata zaparkował samochód i do jeziora pozostało tylko zejść z dosyć ostrej górki, z której wyrastały korzenie. Ja nie przewidując co się może stać, pobiegłem przed siebie i w połowie drogi na pełnej prędkości czołem przywaliłem w korzeń. Wtedy na okulary(teraz noszę soczewki) polała się krew i był niezły płacz. A brat prosił rodziców, by dali mu się chociaż chwilę wykąpać.

Sajrus 24-08-2008 12:51

1) Gdy miałem gdzieś 9 lat, kuzynka rozjebała mi głowę cegłą.... ;| do tej pory nie wiem za co xDD .

2) Zaczełem grac w tibe ;s

3) na koloni na srałem w spodenki (przez przypadek XD) i nosiłem je przez cały czas pobytu tam ;|

4) Pozyczyłem moim najlepszym kumplom 50 zł, ofc nie oddali... Moja cała rodzina zaangażowała sie by jakoś odebrać kase, była policja, były grozby, teraz na osiedlu mam tylko 1 kumpla :l , reszta mnie olewa a u jednego s*****elka jestem ''hunted''.. dobrze ze daleko mieszka xd

Lasooch 24-08-2008 14:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sajrus (Post 2242341)
1) Gdy miałem gdzieś 9 lat, kuzynka rozjebała mi głowę cegłą.... ;| do tej pory nie wiem za co xDD .

2) Zaczełem grac w tibe ;s

3) na koloni na srałem w spodenki (przez przypadek XD) i nosiłem je przez cały czas pobytu tam ;|

4) Pozyczyłem moim najlepszym kumplom 50 zł, ofc nie oddali... Moja cała rodzina zaangażowała sie by jakoś odebrać kase, była policja, były grozby, teraz na osiedlu mam tylko 1 kumpla :l , reszta mnie olewa a u jednego s*****elka jestem ''hunted''.. dobrze ze daleko mieszka xd

You made my day. Srsly.

@top:

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2193297)
- złamanie nogi w pogo (nie pytajcie, jak złamałem trzecią kość podstawy śródstopia lewego w glanach, sam tego nie wiem). 3 godziny siedzenia na izbie przyjęć, 3 tygodnie gipsu, teraz po 2 tyg. od zdjęcia dalej mnie boli jak chodzę.

Minął miesiąc od tamtego posta, dalej boli. Ale trochę mniej.

Kajulec 24-08-2008 14:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2242429)
Minął miesiąc od tamtego posta, dalej boli. Ale trochę mniej.

Jak zlamales trzecią kość podstawy śródstopia lewego w glanach?

Thero 24-08-2008 15:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sajrus (Post 2242341)

3) na koloni na srałem w spodenki (przez przypadek XD) i nosiłem je przez cały czas pobytu tam ;|

He, stąd pomysł na nick? :D

Marsseel 24-08-2008 15:16

Cytuj:

- złamanie nogi w pogo (nie pytajcie, jak złamałem trzecią kość podstawy śródstopia lewego w glanach, sam tego nie wiem). 3 godziny siedzenia na izbie przyjęć, 3 tygodnie gipsu, teraz po 2 tyg. od zdjęcia dalej mnie boli jak chodzę.
Może za duże glany miałeś ?

Sajrus 24-08-2008 17:07

aha i jeszcze zobaczenie tego filmiku:

http://www.thatsphucked.com/post/200...cup-video.aspx


jak coś teraz spożywacie, to odradzam :s

Grue 24-08-2008 17:32

Teraz w na koniec maja tez mialem ladna sytuacje, wrecz porazke zyciowa. Zrobilismy u znajomego na polu ognicho i wiadomo piwka, wodka i te sprawy. Ostro nawalony stwierdzilem ze mi zimno i ide do kumpla do chaty do piwnicy po jakas bluze. Tak jak poszlem i chcialem wziac te bluze tak spadlem ze schodow (5 czy 6 stopni) i lecac jeszcze chcialem sie chwycic czegos, oczywiscie musiala wisiec drabina rozkladana i ja zachaczylem reka. Najpierw uderzylem tylem glowy w sciane, a zaraz po tym ta drabina uderzyla mnie w czolo. Skutek taki ze caly we krwii (gorzej krwawilo niz z luku brwiowego, a po % to juz w ogole) i piekne rozciecie na czole dlugosci 4-5cm. Oczywiscie ani nie poszlem na szycie tego nic. I teraz mam taka blizne i gdziekolwiek wychodze starzy mi mowia ze mam na drabiny uwazac xD Poracha totalna :d Pozniej pokaze fotke blizny xd

Seeleesee1992 24-08-2008 20:41

Typowo tragicznych przeżyć nie miałem… Najgorszy wypadek jaki miałem to złamanie kości śródstopia w wieku 7lat – niedaleko od placu zabaw był jakaś budowa, polecieliśmy z kumplami się tam „pobawić”. Największą atrkcją była sterta płyt żelbetonowych. Jedna z płyt na samej górze była wysunięta, kumpel stanął na jej krawędzi, przeważył i płyta zsunęła mi się na stopę (stałem na dole) ;P Pamiętam że nawet nie płakałem, tylko darłem się na kumpli żeby mi to gówno ze stopy ściągnęli ;P

Jak czytam o tym paraliżu sennym, to cieszę się że takie coś mnie omija ;P

Szymislaw1010 18-10-2008 22:51

W moim przypadku nie miałem nic strasznego ale troszeczkę tego było.
A więc tak:

Pewnego dnia patrzyłem jak moja mamusia sprząta szafę,rozmawiałem sobie z nią wszystko fajnie nagle straciłem równowagę (stałem na shodach).Zrobiłem jakby fikołka i w kant tej szafy.Wynik 3 szwy.


Raz grałem sobie z kumplami w piłkę,nadeszła moja koles na bronienie sam na sam z kolegą i bach o kamień. Wynik 4 szwy i 3 miechy chodzenia do szpitala o0.


Jeszcze innym razem byłem gdzieś na blokach u kolegów,nagle odwróciłem się i jebut w stalowy słup.Wynik 6 szwów i piękna szrama na czole.


I teraz chyba najgorsze w mym życie xd.Grałem s kumplem na placu zabaw a nogę strzelałem karnego.poślizgnąłem się i uderzyłem ręką o trawę.
Straszny bul,po 5 dniach bezsennych nocy wybrałem się z rodzicami do szpitala z tą ręką.3.5 godziny czekania aż lekarz przyjmie,wreszcie przyjął obejrzał.Ocenił że do złamanie,zdjęcia nie chciało mu się zrobić,gips na 2 tyg.Po zdjęciu gipsu nie mogłem w ogóle ruszać ręka po kilku dniach poszliśmy do lekarza,3 godziny czekania i lekarz nie wiedział co jest więc wreszcie zrobił zdjęcie i okazało sie że byłą zwichnięta a nie złamana.Wynik miech rehabilitacji i do końca nie sprawna ręka.



A obecnie mam 8 szwów na podudziu.



Jak widzicie wiodę ciekawe życie xD.


Ps:Współczucie dla all ;/.

MiXer 19-10-2008 02:03

No to nacinanie penisa, czy tam stulejka (kto tam to wie, chyba to to samo) w wieku 3 lat (rodzice nie chcieli mniew to wtajemniczyć) ;/ Pamiętam tylko jakiś szpital, i ból przy oddawaniu moczu ;/. Do dziś mam ślad nacięcia na członku ;)
Oprócz tego kopali kanalize, no i porobili takie półtorametrowe "tunele" a na ich dnie rury (plastikowe, uff) i jako 8 letnie dzieciaki z kumplami skakaliśmy przez te tunele. Pech chciał, ze niedoskoczyłem do konca i ejbut, plecami o te rury. Fuks, ze nic mi się takiego nei stało.

Krukson 19-10-2008 08:13

Śmierć babci.
;]

FlisApola 05-01-2009 18:51

8, może 10 lat, gonię kauczukowego 'kangurka', leci w ściane, ja za nim i...

>>>JEBUT!<<<

w kant ściany. Wyglądałem jakby mi ktoś pod skórę na głowie wsadził spłaszczoną śliwke. B)

FlisApola 05-01-2009 19:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ascaron (Post 2215548)
Ferie rok 2007.Pierwszy dzień ferii zaczęło boleć mnie lewe jądro, po paru godzinach nie mogłem chodzić z tego powodu.Byłem przeziębiony, lekarz mi powiedział, że to od przeziębienia.Tydzień brania antybiotyku i ciągle boli.Poniedziałek, pierwszy dzień 2 tygodnia ferii.Pojechałem na pogotowie.Pomacali mnie panowie i wysłali do szpitala w Tarnobrzegu.Pewna pani zrobiła mi usg.Dobrze, że mnie nie pociągała, no bo co tak z stojącą pała na usg? Powiedzieli, że to tylko zapalenie.Po jakimś czasie przychodzi do mnie ordynator i oświadcza mi, że za 30 minut wyląduje na stole operacyjnym, żeby sprawdzić co to jest.Pierwszy raz w szpitalu, byłem, a chodziłem do 5 klasy podstawówki.Trochę się bałem.Wreszcie zawieźli mnie na sale operacyjną.Dali mi narkozę.Odpłynąłem.Budzę się na stole operacyjnym zaraz po zabiegu z rurką w gardle.Wyciągali mi ją, o kurwa potem cały dzień mnie gardło po tym bolało.Jak mnie wieźli gdzieś to znowu usnąłem.Obudziłem się w jakiejś sali, na łóżku obok jakiś dziadek jęczy nie wiem co sie dzieje.Patrze lekarz z gazetką.To była sala, gdzie się siedzi dopóki się śpi po zabiegach.Przywieźli mnie na moją główną sale.Mama ucieszona.Pierwsze co usłyszałem, to słowa mamy, która pytała ordynatora, który mnie operował, co to było.Ordynator oświadczył mamie, że to był skręcony przyczepek, czyli taka narośl z, która się ludzie czasem rodzą i jak się skręci to trzeba to wyciąć, więc to było zbędne, i nie zagrażało mojej płodności.Więc zostałem z dwoma jajami i orłem.Więc git.Pierwsza zmiana opatrunku.Zobaczyłem jakie szwy i w ogóle oblookałem razem z lekarzem i asystentką.Jednej części opatrunku mi nie zdejmowali.Pewnego dnia kolejna zmiana opatrunku i zdjęli mi drugą część opatrunku.Zobaczyłem dren, o kur*a, po czym mi lekarz oświadczył, że mi go ma wyjąć.Wszystko na żywca.Wyjął go jakimiś kombinerkami i powiedział, że musi zszyć bo mi widać jądro 0.0.Zszył oczywiście mi też na, żywca.W piątek wyszedłem ze szpitala.Tydzień i jeden dzień po zabiegu czyli wtorek wyciągali mi szwy, jednak nie było tak źle jak myślałem.Potem co miesiąc kontrole czyli usg o 8:00, albo 9:00 rano i o 12:00 macanko u lekarki, nosz kurwa czy nie mogła mi jakaś ładna tego robić? i od 8:00/9:00 do 12:00 jest trochę czasu więc nudziłem się to na mieście z mamą po jakiś sklepach z ubraniami, albo siedziałem w barze w szpitalu.Na kontrolach wykryli na prawym jądrze torbiel.Na razie nic się nie dzieje, więc spoko.Więc przez ferie lekarze, lekarki, macali i oglądali moje jaja.Fajne ferie X(.

Może być, to dla was śmieszne, no bo to jądro, ale myślę, że zrozumiecie.

Chłopie, ja też miałem ten skręcony przyczepek. Jak teraz sobie to przypomnę, to sorry za dble posta.

Alanus Lutinum 05-01-2009 19:22

Mając 3 latka uderzyłem się o kant stołu, do teraz mam zniekształcenia głowy. Podobno było widać mi mózg (to ja coś tam mam?), ale to pewnie moja dziecięca wyobraźnia.

Xydijo 09-01-2009 08:47

26 Lipca 2008 - Śmierć mojego ojca

kołbaś 09-01-2009 09:55

w 2004 roku zrobilem konto na tibia.com. Do dzisiaj odczuwam tego skutki...

Disseny__ 09-01-2009 17:07

Pisałam już tu, ale niedawno wydarzyło mi się coś smutnego. Śmierć Babci.

Ascaron 09-01-2009 17:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Xydijo (Post 2415042)
26 Lipca 2008 - Śmierć mojego ojca

A ja wtedy robiłem imprę urodzinową ( prawdziwe urodziny mam 30 lipca). Współczuje bardzo.

Lechista 09-01-2009 18:38

Dzień przed Mistrzostwami Polski w Windsurfingu, bardzo dla mnie ważnych złamałem palca u nogi... Miałem po nich się dostać do kadry i wszystko poszło się jeb**

przerzniety 11-01-2009 01:31

kiedy porzedlem do wu/ce sikalem i zasnolem :( a jak sie obudzilem ktos mi sie spuscil na ryj :(:baby:

Sza'hel 11-01-2009 14:59

3 miechy spędzone w szpitalu
Beat That ;)

Slay 11-01-2009 15:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2415537)
Dzień przed Mistrzostwami Polski w Windsurfingu, bardzo dla mnie ważnych złamałem palca u nogi...

To chyba przez te 40-minutowa ejakulacje.

Shiz666 11-01-2009 16:20

Nie dawno ( w grudniu) babcia mi zmarła... Gdy byłem mały z kolegą bawiłem się w Dragon Ball'a i było wysokie drzewo i udawaliśmy, że na nim jest Freeza, gdy już dotarliśmy to był mały problem jak zejść. Powiedzieliśmy jednemu koledze, żeby polazł bo mojego kolegi tatę, gdy już byliśmy przygotowani do skoku mój kolega skoczył bez żadnego wypadku gdy ja skoczyłem poślizgnąłem się i ledwo co mnie złapał ale znów się wyślizgnąłem z rąk kolegi taty i przygrzmociłem, reszty nie pamiętam, kolega mi mówił, że ponad 2 tyg. mnie nie było w domu~.

Sza'hel 11-01-2009 21:16

Grypa żołądkowa

G17 11-01-2009 21:52

jak pisalem tescik to po luknieciu na pytania
puscilem srake w gacie i mnie ze szkoly wyjebali po starych

Necromantor 11-01-2009 22:20

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez G17 (Post 2418617)
jak pisalem tescik to po luknieciu na pytania
puscilem srake w gacie i mnie ze szkoly wyjebali po starych

lol wtf noob?
w pory narobiłes? seryjnie ziom?

Juzefek 11-01-2009 22:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sajrus (Post 2242635)
aha i jeszcze zobaczenie tego filmiku:

http://www.thatsphucked.com/post/200...cup-video.aspx


jak coś teraz spożywacie, to odradzam :s

Heh, ja to dostałem od kumpla na telefon- na 24 osoby w klasie tylko 2 (licząc mnie) były w stanie obejrzeć to do konca :P

Upierz 11-01-2009 22:50

Tylko 2? Ja mam kolegów którzy reagują na 2g1c jak na zwykłego pornola. o.o
Ale ten film jeszcze nie jest najgorszy.

@Ontop: U mnie nie jest źle, kilka razy w szpitalu byłem, maksymalnie na 3 dni po walnięciu się w łeb.

Kasiek123321123 15-01-2009 17:04

Najgorsza rzecz?
hmm...dzien jak co dzien. Ide wlaczyc komputer nagle czuje ze mi cos wlazlo pod gorna powieke w oku. Szybko mase wody i przymywam. Nic niewypadlo dalej siedzi. To biore husteczke higieniczna niemoge wyciagnac. Pora spac a to dalej siedzi. Dzwonie do okulistki moge przyjechac jutro. Klade sie spac a oko tak napierrrr... ze co zamkne to boli. Cala noc nieprzespana. Rano wstaje i nagle cos wypadlo. Ale oko nadal boli. Jedziemy do okulistki a ta mowi ze zapalenie oka. Przez tydzien prawie spac niemoglam bo oczy bolaly. Ehhh

Snopeczek 15-01-2009 18:09

pewnie to była stołowa łyżeczka

Slay 15-01-2009 20:50

Albo Obcy sie wyklul.

Yoh Asakura 15-01-2009 20:51

Po prostu wpadłeś jej w oko, Slay.

Ulrikk 15-01-2009 20:55

zostałem sam.

Yakky 15-01-2009 22:12

Najgorszy dzień?
Do dzisiaj gdy sobie przypominam, przechodzą mnie ciarki od policzków, poprzez czubek nosa aż do samych palców, omijająć łydki.
To był piękny lipcowy poranek 2008 roku. Wstałem około godziny 9:15 rano.
Poszedłem umyć żeby i tu zaczeły się schody, skończyła się pasta do zębów, ale jakoś na samej wodzie dałem rade.Pobiegłem do kuchni odczówająć głód i nie było chleba w chlebaku i jadłem płatki z mlekiem.
I potem poszedłem do komputera a tam na pulpicie tylko ikonka od neostrady i tibia***** więc byłem cały w skowronkach. Zalogowałem się i patrze a tu brakuje 4 expa do 8 levela. Moja radość sięgneła z zenitu, piszczałem z radości. Ale zachowałem zimną krew i pomyślałem, to tylko jeden marny Rat. Więc przygotowałem swój ekwipunek i wyruszyłem na spotkanie z tym jakże nieprzewidywalnym potworem. I tutaj zaczyna się....
....spotkałem po drodze ciała martwych graczy, wszyscy byli uśmierceni przez Rata, ale nie zlękłem się i odpaliłem torcha. Wtedy ujżałem dlaczego za moimi plecami było tak wiele ciał. Ukazały mi się trzy krwiożercze Raty, udało im się mnie wyprzedzić i ztrapować. small potiony zaczeły topnieć w moim plecaku niczym lodowce na Antarktydzie na skutek dziury ozonowej.
Po chwili ujżałem napis ''You are ded.''
Wtedy zawalił się mój świat. Już snułem plany kiedy powiem ''Hi. Yes. Sorcerer. Yes. Carlin. Yes.''
Już marzyłem o staniu w Carlin, depo i pisaniu ''Plix frii itanz'', a tu nagle wszystko przepadło.
To był najstraszliwszy dzień jaki miałem.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 15:40.

Powered by vBulletin 3