Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Dyskusje światopoglądowe (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=205236)

Draggy_Slayer 02-07-2009 13:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2586393)
Co więcej te religie są hipokrytyczne, sam pomysł przywiezienia do Polski ciała JP2 jest wyjątkowo barbarzyński.

ja wszystko rozpatruje raczej w kategorii pienieznej, jezeli ksiadz jeden z drugim zrobia sobie zrzute to moga sobie wozic co chca, ale jesli to pomys politykow i na to pojda moje pieniadze, ktore mogyby pojsc do sluzby zdrowia na ten przyklad, albo na walke z bieda, to ja sobie tego nie zycze, bo zdecydowanie zdrowie jest dla mnie wazniejsze niz cialo JP II chociaz jako czlowiek byl on dla mnie autorytetem

Tharion 02-07-2009 13:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez robek (Post 2585099)
Muszą w coś wierzyć - nawet jak nie wierzą w boga, to wierzą, że go nie ma ; P

Wiem że już było mówione ale jak się nie wierzy to się poprostu nie wierzy, nie uznaje pojęcia "bóg", poprostu takiego czegoś nie ma i tyle, trudno zrozumieć?

Draggy_Slayer 02-07-2009 13:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tharion (Post 2586407)
Wiem że już było mówione ale jak się nie wierzy to się poprostu nie wierzy, nie uznaje pojęcia "bóg", poprostu takiego czegoś nie ma i tyle, trudno zrozumieć?

katolom nie przetlumaczysz :P szczerze to ja nawet nie wiem jak mozna wierzyc ze czegos nie ma?

Litawor 02-07-2009 14:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586416)
szczerze to ja nawet nie wiem jak mozna wierzyc ze czegos nie ma?

Dokładnie, jeśli nie widzi się przesłanek mówiących, że coś istnieje, to się po prostu takiej możliwości nie bierze pod uwagę. Nie wymaga to jakiegoś wysiłku i "odrzucania" wiary - jej brak jestem raczej stanem wyjściowym.

Dla mnie pojęcie boga jest pozbawione sensu i nie wdaję się raczej w dyskusje na temat jego istnienia.

Wielkimanitu 02-07-2009 14:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2583717)
Kiepski przyklad, dwoch pedalow moze sie bzykac za obopolna zgoda, zwlok o zdanie nie zapytasz.

Nie chodziło mi o porównanie, tylko o to, czy z pozoru nieistotna różnica (dewiacja?) jest w stanie rzucić skazę na całe dotychczasowe życie człowieka.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2586417)
Dokładnie, jeśli nie widzi się przesłanek mówiących, że coś istnieje, to się po prostu takiej możliwości nie bierze pod uwagę.

Brak dowodu nie jest dowodem braku.

Draggy_Slayer 02-07-2009 14:15

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2586427)
Brak dowodu nie jest dowodem braku.

nie wierze w boga, moja wiara to nie jest wierzenie w brak boga, tylko WIEDZA naukowa mowiaca o tym, ze istota zwana bogiem nie istnieje, wiara jest wtedy kiedy czegos nie widzisz/nie wiesz a ja to, ze boga nie ma WIEM, wiec jaka to moze byc wiara?

Wielkimanitu 02-07-2009 14:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586430)
nie wierze w boga, moja wiara to nie jest wierzenie w brak boga, tylko WIEDZA naukowa mowiaca o tym, ze istota zwana bogiem nie istnieje, wiara jest wtedy kiedy czegos nie widzisz/nie wiesz a ja to, ze boga nie ma WIEM, wiec jaka to moze byc wiara?

Nigdzie o wierze nie pisałem. Z tego co mi wiadomo, nauka nie zajmuje się transcendencją, ale jeśli mówisz, że "wiedza naukowa mówi o tym, że Bóg nie istnieje", to może podaj mi dowód na nieistnienie Boga? Nie ma go (tak samo jak dowodu na istnienie). Ale w związku z tym powtarzam: brak dowodu nie jest dowodem braku.

Draggy_Slayer 02-07-2009 14:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2586436)
Nigdzie o wierze nie pisałem. Z tego co mi wiadomo, nauka nie zajmuje się transcendencją, ale jeśli mówisz, że "wiedza naukowa mówi o tym, że Bóg nie istnieje", to może podaj mi dowód na nieistnienie Boga? Nie ma go (tak samo jak dowodu na istnienie). Ale w związku z tym powtarzam: brak dowodu nie jest dowodem braku.

nie pamietam nazwiska, ksiazki fizyka (tego jezdzacego na wozku z syntezatorem mowy bo choruje bodaj na stwardnienie) ktory podaje dowody na nie istnienie boga. a dowody na jego nie istnienie? moge podac tu miliardy powodow - najwazniejszy - chyba bog nie pozwoliby robic sobie burdelu ze swego "domu" czyli kosciola a wszelakiej masci pedaly, pedofile i inni dewianci nie zagrzali by tam miejsca bo prosto w ich leb pieprznelaby wielka blyskawica :)
a idac tropem, ze brak dowodu nie jest dowodem mozna udowodnic mase rzeczy wiec imho to powiedznko tak samo zasadne jak - tylko winny sie tlumaczy :)

Litawor 02-07-2009 14:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2586427)
Brak dowodu nie jest dowodem braku.

Prawda, tylko co z tego? Nie da się udowodnić nieistnienia krasnoludków, ale czy to oznacza, że możliwość ich istnienia należy traktować poważnie i pisać na ten temat traktaty filozoficzne?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Czajniczek_Russella

Nie wiem, komu przyszło do głowy nazwać to "czajniczkiem", więc tych, którzy znają angielski, odsyłam do angielskiej wersji artykułu.

Draggy_Slayer 02-07-2009 14:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2586450)
Prawda, tylko co z tego? Nie da się udowodnić nieistnienia krasnoludków, ale czy to oznacza, że możliwość ich istnienia należy traktować poważnie i pisać na ten temat traktaty filozoficzne?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Czajniczek_Russella



Nie wiem, komu przyszło do głowy nazwać to "czajniczkiem", więc tych, którzy znają angielski, odsyłam do angielskiej wersji artykułu.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C...%B3r_Spaghetti

podobnie absurdalna teoria :) chociaz zawsze jak ktos pyta mnie o religie odpowiadam ze FSM

zoliax 02-07-2009 14:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586446)
a idac tropem, ze brak dowodu nie jest dowodem mozna udowodnic mase rzeczy wiec imho to powiedznko tak samo zasadne jak - tylko winny sie tlumaczy :)

Ten trop jest dobry, ale stwierdzenie, że tylko winny się tłumaczy, razem z np "milczenie jest oznaką zgody", jest bez najmniejszego sensu w większości przypadków.
A dowód "chyba bog nie pozwoliby robic sobie burdelu ze swego "domu" jest o tyle bez sensu, że równie dobrze może mieć gdzieś to co dzieje się na Ziemi.
Żeden dowód nie jest na tyle dobry, by udowodnić istnienie bądź nieistnienie boga, więc nie warto się wysilać i przytaczać żadnego spośród miliona, o których wspominałeś.

@2up
Tylko że Bóg różni się od Czajniczka tym, że zwykle jest dla nas nienamacalny i istnieje poza naszym światem-więc mimo że nie ma dowodów na Jego istnienie sądzę, iż nie należy wykluczać takiej możliwości.

@up
A to trochę mniej absurdalna "teoria", stworzona na poważnie(nie tak jak Potwór:P): Zakład Pascala. ;)

Litawor 02-07-2009 14:49

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez zoliax (Post 2586458)
A dowód "chyba bog nie pozwoliby robic sobie burdelu ze swego "domu" jest o tyle bez sensu, że równie dobrze może mieć gdzieś to co dzieje się na Ziemi.

To prawda, ale jednak eliminuje to już większość bogów przedstawianych przez współczesne religie i pozostawia jedynie deizm.

Cytuj:

Żeden dowód nie jest na tyle dobry, by udowodnić istnienie bądź nieistnienie boga, więc nie warto się wysilać i przytaczać żadnego spośród miliona, o których wspominałeś.
qft

Cytuj:

Tylko że Bóg różni się od Czajniczka tym, że zwykle jest dla nas nienamacalny i istnieje poza naszym światem-więc mimo że nie ma dowodów na Jego istnienie sądzę, iż nie należy wykluczać takiej możliwości.
Istotą paradoksu Russella jest zaznaczenie, że czajnik jest niemożliwy do wykrycia. To sprawia, że nie różni się zbytnio od nienamacalnego boga. A że istnienia boga nie należy *wykluczać* - zgadzam się, ale jest ono bez znaczenia i skoro nie mamy możliwości przekonania się, nie warto zawracać tym sobie głowy.

Cytuj:

A to trochę mniej absurdalna "teoria", stworzona na poważnie(nie tak jak Potwór:P): Zakład Pascala. ;)
Stworzony na poważnie, ale również absurdalny. Pomijam, że pomysł przyjęcia religii dla możliwego zysku przeczy samej idei wiary. Pierwszym (i nie jedynym) problememu zakładu jest to, że nie mówi, w *którego* boga powinniśmy wierzyć.

P.S.
O jakim bogu my w ogóle rozmawiamy?

Draggy_Slayer 02-07-2009 14:50

FSM jako teoria nie rozni sie specjanie od jakiegokolwiek boga z tym, ze same zalozenia owej religii (jezeli istnialaby ona na powaznie) sa wg. mnie godne uwagi, bo to chyba jedyna "religia" ktora chce zrobic z czlowieka kogos dobrego a nie bogobojnego idiote ktory wierzy w boga nazywa go jezusem a nie potrai przytoczyc 10 przykazan czy wyznania wiary. A teraz raczki do gory katolicy kto potrafi bez zajakniecia wymienic 10 przykazan i oba wyznania wiary? Sam nie wiem czy dalbym rade, a 6 lat bylem ministrantem za mlodu wiec co dopiero ktos kto na religie chodzi z przymusu a w kosciele zajmuje sie pisaniem smsow pod lawka

@up

chyba o kazdym xD

Wielkimanitu 02-07-2009 15:26

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586446)
nie pamietam nazwiska, ksiazki fizyka (tego jezdzacego na wozku z syntezatorem mowy bo choruje bodaj na stwardnienie) ktory podaje dowody na nie istnienie boga.

To pewnie ten pan.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586446)
chyba bog nie pozwoliby robic sobie burdelu ze swego "domu" czyli kosciola a wszelakiej masci pedaly, pedofile i inni dewianci nie zagrzali by tam miejsca bo prosto w ich leb pieprznelaby wielka blyskawica :)

A co Ty możesz wiedzieć o Boskim planie? :) A po drugie, faktycznie, Bóg dogląda swoje owieczki, bez tej pomocy cała cywilizacja chrześcijańska nie była by najbardziej rozwiniętą kulturą na Ziemi.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2586450)
Nie da się udowodnić nieistnienia krasnoludków, ale czy to oznacza, że możliwość ich istnienia należy traktować poważnie i pisać na ten temat traktaty filozoficzne?

A czy krasnoludki mają jakieś nadnaturalne moce? Czy cywilizacja wyznająca krasnoludki osiągnęła coś w historii? Wreszcie, czy krasnoludki z definicji należą do naszego, materialnego świata czy może są transcendentne, jak Bóg?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2586461)
A że istnienia boga nie należy *wykluczać* - zgadzam się, ale jest ono bez znaczenia i skoro nie mamy możliwości przekonania się, nie warto zawracać tym sobie głowy.

Jeśli brać pod uwagę perspektywę spędzenia wieczności w Piekle albo Niebie, to raczej nie jest to kwestia bez znaczenia ;)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2586461)
O jakim bogu my w ogóle rozmawiamy?

Ja o katolickim. Wy chyba o jakimś "urojonym" :)

A na zachętę, dowody, dzięki którym można przypuszczać, że Bóg istnieje/nie istnieje:

Dowody za:
- cywilizacja chrześcijańska kierująca się moralną nauką Kościoła, od średniowiecza do dzisiaj jest najsilniejszą cywilizacją na Ziemi
- moralne zasady Krk są najbliżej naturalnym i obiektywnym zasadom moralnym ("nie zabijaj", "nie kradnij" itp.) i są one korzystne
- i parę innych (np. skomplikowanie wszelkiego życia, matematyka opisująca obiektywnie świat etc...)

Dowody przeciw:
- rozszerzanie się Wszechświata, i w końcu Wielkie Rozdarcie

Vil 02-07-2009 15:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2586509)
- cywilizacja chrześcijańska kierująca się moralną nauką Kościoła, od średniowiecza do dzisiaj jest najsilniejszą cywilizacją na Ziemi

Po pierwsze nie cywilizacja chrzescijańska tylko europejska, przypadkowo będąca chrzescijanską. Po drugie, nawet jesli jestesmy w stanie znalesc punkt wspolny religii i wyznan europejskich, to roznice i spiecia pomiedzy nimi sa wystarczajace, zeby sceptycznie zalozyc, ze akurat religia nie jest glownym czynnikiem konsolidujacym Europe.

Cytuj:

- moralne zasady Krk są najbliżej naturalnym i obiektywnym zasadom moralnym ("nie zabijaj", "nie kradnij" itp.) i są one korzystne
tzw zasady chrzescijanskie są zasadami oczywistymi i wszechobecnymi, a ich nauczanie przez Kosciol przypomina probe sprzedawania nam powietrza ktorym oddychamy, i przekonywania ze jesli go nie kupimy - niechybnie zginiemy. O tym, ze nie nalezy krasc czy zabijac wiedzieli Indianie, Aborygeni, podejrzewam ze Babilończycy tez.

Draggy_Slayer 02-07-2009 15:43

@up

nie chce cie martwic, ale owe "zasady" sa pewnymi zasadami uniwersalnymi, pewien socjolog ktorego nazwiska nie pamietam gdyz oprocz tej pubikacji nie napisal nic ciekawego, zbadal on mase plemion pierwotnych w ktorch te same zasady byly uznawane za cos oczywistego, zakaz morderstwa, kazirodztwa, fakt cudzolozenie nie bylo tam zazwyczaj zakazane ale wiazalo sie to z brakiem mezczyzn, wiec poligamia byla czyms naturalnym (z reszta w dzisiejszych czasach poligamisci to jakas 1/4 spoleczenstwa).

co do wielkosci cywiizacji, popatrz na europe przed II WŚ i na ilosc żydów ktora tam zamieszkiwala oraz to czy mieli oni cos do powiedzenia :)

mowisz, ze chrzescijanie sa najpotezniejsi i te pe, no oczywiscie, bo gdyby inkwizytorzy nie nawracali innych mieczami to only europa bylaby chrzescijanska, ale coz latwo poplynac wielkim statkiem i wymordowac inkow/majow, ukrasc im zloto i mowic, ze sa nawroceni, istna wielkosc chrzescijanskiego swiata

popatrz na japonie i powiedz mi, ze jest mniej rozwinieta niz kraje chrzescijanskie to cie wysmieje :) gdyz japonia pomimo histori dluzszej niz chrzescijanstwo ma wieksze osiagniecia, chociazby wynalazki ktore lata po odkryciu japonii przez europejcyzkow zawedrowaly do "starego swiata"

mowisz, ze piszesz o bogu katolickim, powiedz mi czym sie rozni bog katolicki od boga zydowskiego, od bogow indyjskich czy od mojego boga?

zoliax 02-07-2009 16:15

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586530)
powiedz mi czym sie rozni bog katolicki od boga zydowskiego

No w tym przypadku raczej niczym. :D

A co do zasad moralnych: zwykle je wszystkie można sprowadzić do jednego.

Tharion 02-07-2009 16:32

Cytuj:

Dowody za:
- cywilizacja chrześcijańska kierująca się moralną nauką Kościoła, od średniowiecza do dzisiaj jest najsilniejszą cywilizacją na Ziemi
1. Bo nawracała siłą?
2. Licz ludzi wierzących, a nie żyjących w katolickim kraju.

Cytuj:

Brak dowodu nie jest dowodem braku.
K*rwa, mój czajnik umie latać i parować hajsem, udowodnij że tak nie jest.
Pamiętaj, brak dowodu na istnienie nie oznacza braku istnienia...eee, o,rly?
Póki nie udowodnisz że coś istnieje to tego NIE MA.

Draggy_Slayer 02-07-2009 16:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tharion (Post 2586589)
K*rwa, mój czajnik umie latać i parować hajsem, udowodnij że tak nie jest.

zaliczylem wlasnie wielkiego rolfta xD

Litawor 02-07-2009 16:39

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586465)
chyba o kazdym xD

Ale pojęcie boga nie ma żadnej jednolitej definicji.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2586509)
A co Ty możesz wiedzieć o Boskim planie? :) A po drugie, faktycznie, Bóg dogląda swoje owieczki, bez tej pomocy cała cywilizacja chrześcijańska nie była by najbardziej rozwiniętą kulturą na Ziemi.

Równie dobrze można by przypuszczać, że zawdzięcza to Zeusowi czy Atenie, bo kiedy wkroczyło chrześcijaństwo, to Europa już tę pozycję miała. Zresztą kultura europejska nie we wszystkich okresach w tym przedziale czasu była najbardziej rozwinięta, zatem nie jest to jakaś uniwersalna prawda.

Cytuj:

A czy krasnoludki mają jakieś nadnaturalne moce? Czy cywilizacja wyznająca krasnoludki osiągnęła coś w historii? Wreszcie, czy krasnoludki z definicji należą do naszego, materialnego świata czy może są transcendentne, jak Bóg?
Nie wiem, nigdy nie widziałem krasnoludka. Może są niematerialne, a może są materialne, ale opanowały do perfekcji sztukę chowania się przed nami. Nie w tym rzecz - możemy się spierać o ich istnienie i nigdy nie będziesz mógł zaprzeczyć, że nie masz dowodów na ich nieistnienie. I że "brak dowodu nie jest dowodem braku".

Cytuj:

Jeśli brać pod uwagę perspektywę spędzenia wieczności w Piekle albo Niebie, to raczej nie jest to kwestia bez znaczenia ;)
Jeśli o tym mówimy, to rzeczywiście ma to znaczenie. Ale względem istnienia takiego, chrześcijańskiego Boga, jestem bliski ateizmu (właściwie tylko "formalnie" jestem agnostykiem, podobnie jak Bertrand Russell).

Cytuj:

Ja o katolickim. Wy chyba o jakimś "urojonym" :)
Chyba chrześcijańskim. Mam przez to rozumieć, że jesteś katolikiem i wierzysz we wszystko to, co jest napisane w Biblii? Czy też należysz do osób, wg których 80% Biblii to jedynie metafora?

Cytuj:

- cywilizacja chrześcijańska kierująca się moralną nauką Kościoła, od średniowiecza do dzisiaj jest najsilniejszą cywilizacją na Ziemi
Po pierwsze, to nie jest prawdą, w pewnym okresie była znacznie wyprzedzona przez cywylizację arabską. Trudno ją też porównywać z cywilizacjami azjatyckimi, od których była niemalże odizolowana. Po drugie, od średniowiecza do dzisiaj - znikomy skrawek czasu w skali historii ludzkości, Ziemi, a o Wszechświecie nie wspominając. Po trzecie, trudno obecnie mówić o cywilizacji chrześcijańskiej, jej sekularyzacja szła w parze z jej rozwojem. Po czwarte - jak to niby dowodzi istnienia Boga?

Cytuj:

- moralne zasady Krk są najbliżej naturalnym i obiektywnym zasadom moralnym ("nie zabijaj", "nie kradnij" itp.) i są one korzystne
Wszystkie religie mają podobne zasady moralne. I sam podałeś powód - są one w większości naturalne. Korzystne - zapewne, chociaż w kwestiach takich jak aborcja czy badania nad komórkami macierzystymi - nie zgodziłbym się. Żadna z tych dwóch cech nie ma nic wspólnego z istnieniem Boga.
Cytuj:

- i parę innych (np. skomplikowanie wszelkiego życia, matematyka opisująca obiektywnie świat etc...)
No i gdzie tu ten Bóg?

Cytuj:

Dowody przeciw:
- rozszerzanie się Wszechświata, i w końcu Wielkie Rozdarcie
Cytując Billa Hicksa: dinozaury! Tyle mam do powiedzenia na temat najbardziej namacalnych dowodów nieprawdziwości Biblii.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 00:34.

Powered by vBulletin 3