![]() |
Jest 2 z chemii na semestr:cup: Do tego dobre zachowanie i średnia ~2,5, biorąc pod uwagę nakład pracy w I semestrze (czyli żaden) nie jest aż tak źle, jeszcze tylko 4 miesiące i najgorsze mam za sobą (przynajmniej w LO)
|
A ja mam 1 z matmy na półroczę i średnią 2,7 :P
|
ja w pierwszej zawodówie mam ledwo co ublagana 2 z polaka, 2 z matematyki
i srednia 2.6 ;] nawet nie pamietam kiedy to wlasnorecznie w chacie odrobilem prace domowa ^_^ |
Moglibyscie mi zdradzic, jakie srednie mieliscie w gimnazjum (bez zadnej ironii, czy co innego)? Bo z tego co piszecie (a na analfabetow nie wygladacie) to zaczynam sie ostro bac przyszlosci >.<
|
Cytuj:
Tu nie chodzi o analfabetyzm, tylko o lenistwo. W naszej klasie utarło się powiedzenie "jesteś pusty jak ćwiczenia z angielskiego"... Generalnie nie widzę siebie w roli kogoś kto uczy się na bieżąco i odrabia zadania domowe, chociaż w maju mam w planach przyłożyć się do przedmiotów które w tym roku odchodzą. Btw, średnia 2,28- ostateczna. Gdybym nie opuszczał lekcji i jako tako się starał, 3,5 byłoby w zasięgu. |
Cytuj:
- nie zrobiłem ani jednego zadania domowego, - opuściłem ponad 150 godzin (nieusprawiedliwione), - nie mam książek i nie prowadzę zeszytów ze wszystkich przedmiotów poza matmą i fizyką, - na wszystkich lekcjach oprócz matmy i fizyki mam w d*pie lekcję i robię zadania z fizyki (przygotowuję się do matury). Szkoła jest gdzieś tam wśród dwudziestu najlepszych szkół w Polsce i pierwsza albo druga w województwie. Po prostu nauczyciele mają dosyć wyj*bane, a matury i tak wychodzą dobrze (średnia klas humanistycznych z matury próbnej z matmy w tym roku koło 70%, jedna z nich napisała na średnio 85%). Oczywiście nie wszyscy nauczyciele _mieli_ wyj*bane, ale tych pozostałych wystarczy przekonać, że ich starania są bezcelowe. W interesie szkoły z dobrą reputacją nie leży wyrzucanie/oblewanie uczniów, więc będą tolerować drobne (a często i większe) niesubordynacje. Polonistkę musiałem nauczyć, że jak nie robię fizyki, to jestem jednym z najgłośniejszych uczniów, ale już się nauczyła - nawet nie daje mi kartek z zadaniami, a jak z kimś zamienie słowo, to pyta, czy już wszystko umiem z fizyki. ; ) W gimnazjum miałem 4.0-4.5, ale wtedy się uczyłem. |
Cytuj:
|
Cytuj:
W 1 klasie to olałem i miałem naganne, a w drugiej dowiedziałem się, że 2x naganne pod rząd= brak promocji i teraz musze kombinować 3x więcej Do ogólniaka poszedłem żeby napisać mature z historii i wosu (i pójść na prawo) a nie poznawać 3405034754037 reakcji nitrowania propano-5-ol-2-butan-cis-alfa-bromochlorowodorku (III) siarczku miedzi czy równań logarytmicznych, ale przebrnąć trzeba ;p |
3.5 - l klasa LO
Jestem osobą, która zaniża średnią klasy. Co zrobić... Chociaż na koniec roku patrze podciągnąć pod 4.0. Jak będzie? Zobaczymy... I czy teraz na niektórych kierunkach studiów oceny też się jakoś nie liczą? |
Cytuj:
|
Cytuj:
@xoz: z próbnej rozszerzonej 65%, pisane w momencie, kiedy przerobiłem jakieś 3/5 materiału. Z próbnych, które rozwalam na dodatkowych lekcjach, zdarza mi się mieć do 90-98% (zawsze się gdzieś można machnąć, right?), jeśli podejdą mi zadania (czyli jeśli wszystkie są z działów, które przerobiłem). A do matury jeszcze 4 miechy :p |
Średnia ~4.0, zachowanie dobre. Jestem z siebie zadowolony, ponieważ moja nauka często to czytanie zeszytu przez przerwę, na której konkretniejszego zajęcia nie miałem, i odpisywanie lekcji w szatni. A jutro 3 dni próbych testów
|
Ja tam leję na 2 klasę, ale w 3 ostro biorę się do roboty. Muszę świetnie zdać maturę.
|
Cytuj:
|
jesli chodzi o gimnazjum to mialem
3.6 3.4 3.0 heh jesli sie nie ma czasu na wkuwanie i odrabianie prac domowych to nie ma co liczyc na wyzsza srednia choc 3.0 na koniec gimnazjum to luksus :cup: |
Cytuj:
|
1 gim- 4.0
2 gim- 3.6 3 gim- 3.1 Zero nauki. Poprzedni rok w LO nie zdałem przez Matematyką z taką jedną kochaną i lubianą nauczycielkę przez całą szkołę. (Średnio co rok nie zdaje przez nią 10 osób.) W tym roku się wkurzyłem i zrobiłem jej psikusa. Mam 4 z jej przedmiotu na koniec a jak mnie nie lubiła to i tak nie lubi ;-). A tak ogólnie to mimo że powtarzam klasę i tak jak w poprzednim roku olewam wszystko jak leci mam tym razem 3.9, ładnie. 1 LO. Lasooch: Zazdroszczę, u mnie przy 16 godz. nieuspr. już wychowawcy mi grożą pójściem do dyrektora. (Chociaż rok emu miałem 80 godz. a niby od 40 wyrzucają :cup:) |
Cytuj:
1 gimn 4,8 2 gimn 4,8 3 gimn 4,9 + 87 z egzaminu 1 lo 3,5 2 lo (1st półrocze) +-3,4 nauki zero, tylko robienie ściąg na sprawdziany. uczyć to się zacznę dopiero do matury (matma rozsz, fizyka rozsz, ang rozsz, pol podst) |
Cytuj:
moja szkola nie jest tak zajebista jak Twoja, ale przynajmniej z miejsca wywalaja ludzi z 40h nieusprawiedliwionymi 3,8 srednia, III LO co do reszty średnich I gim 4,75+ II gim 4,5 III gim 4,5 I LO 3,4 II LO 3,5 @down tak, bo jesli ktos z gory pier*oli zasady to powinno mu sie odpowiadac tym samym, po co trzymac kogos kto chodzi sobie wtedy kiedy mu sie podoba, szkoła do czegos chyba zobowiazuje, wymaga zeby byc zdyscyplinowanym i odpowiedzialnym, ciekawe czy szef trzymałby Cie w zakładzie gdybys sobie chodził do pracy w kratke, wiadomo ze do roboty chodzi sie "chetniej" bo ma sie z tego korzysci materialne ale ze szkoły tez cos wynosisz, nauczyciele rownie dobrze mogliby tez miec na Ciebie wyjeb*ne i nie chodzic do roboty przez co moglbys w przyszlosci jedynie zamiatac ulice, takze imo limit 40h jest jak najbardziej dobrym rozwiazaniem baj de łej - sram na interpunkcje na forum |
Cytuj:
|
Ja tam po zmianie szkoły i pierwszym semestrze muszę powiedzieć że w sumie to mam luz, w porównaniu do gimnazjum.
W gimnazjum musiałem uczyć się, aby zdać. Tu przez cały semestr uczyłem się do jednego sprawdzianu ( tzn. nie że przez 4 miesiące do jednego, tylko jeden dzień ), a średnią mam mniej więcej taką samą (3 ileś)... Swoją drogą coś jednak dało to gimnazjum. Cóż, w tym semestrze mam zamiar się uczyć trochę więcej... Tak, tak... Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
Ps. Lubie czytac internetowych "napinaczy" (bez obrazy dla kogokolwiek), ktorzy to chwala sie wynikami z matur probnych, wszelkiej masci kompediow wiedzy typu operon - niby wszystko super, a potem na maturze stresik zje/osoba nie wstrzeli sie w klucz i jest wynik zdecydowanie nizszy. Zbytnia pewnosc siebie tez nie jest dobra ;) |
Internetowa spinka <3
Wreszcie można gdzieś poczuć się fajnym o/ |
Cytuj:
Odpowiadaj mi w przyszłości w nowym poście, bo trudno, żebym zaglądał co chwilę do wcześniejszych wiadomości, czy ktoś mi przypadkiem nie odpowiedział. Gdyby nie Ashlon, nigdy bym Twojej riposty nie zauważył. |
Cytuj:
|
@Mazur: nie mogę się zgodzić. Mamy niestety obowiązek uczęszczania do jakiejś szkoły, więc jeśli mnie wyrzucą, trafię gdzie indziej, gdzie dalej mogę sobie bimbać (bo wtedy nawet jak mnie wyrzucą, pewnie nie trafię do gorszej szkoły). Państwo (czyli ja i Ty) ponosi ten sam koszt, a jeśli nie zdam to i większy, a widząc po wynikach matur ludzie olewający szkołę mogą je dobrze napisać (i dzięki temu skończyć jak najszybciej edukację, co wiąże się z mniejszym kosztem państwa, czyli naszym). Moim zdaniem uczniów powinno się przepuszczać niezależnie od ich stosunku do nauki i osiągnięć, żeby zminimalizować koszta. I niech ci, którzy nie potrafią ogarnąć opuszczając, j*bią sobie życie.
Praca to co innego. W pracy nie chodzi o to, żeby 'dojść do końca'. Nie ma przymusu trzymania kogoś - można go skreślić z rubryki 'koszta' i jeśli trafi gdzie indziej, nie będzie obciążeniem dla tej samej instytucji, tylko dla innej (a kto inny nas już nie obchodzi). Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Gdybys chodził na polski to bys wiedzial ze antagonizmy to zestawienie ze soba dwoch przeciwstawnych słow/znaczen np czarny-biały lub własnie cos w stylu tego co napisales. Co do tego że moga Cie wyrzucic, owszem ale w papierach bedziesz miał napisane powod wyrzucenia ze szkoły,a która dobra szkoła chciałaby miec w swoich szeregach kogos kto olewa podstawowy obowiazek szkolny?
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
Btw, pewnie się mylę, ale brzmisz trochę tak, jakbyś się sfrustrował, że ktoś olewa, a Ty ciężko pracujesz i osiągasz to samo. |
Pisał ktoś dzisiaj próbny egzamin gimnazjalny - humanistyczny? Ja zjebałem rozprawkę. :cup:
|
Cytuj:
Cytuj:
Średnia roczna w mojej szkole była zawsze niska, ale porównywanie jej ze średnią z innej szkoły byłoby głupotą. Prawie wszyscy ludzie, którzy do niej trafiali, mieli wcześniej, w innych szkołach, bardzo dobre średnie. Ogół pracy? Masz na myśli coś jak w hitlerowskich obozach pracy - kopanie rowu, a potem zasypywanie go, bo nie chodziło o to, żeby coś zbudować, tylko żeby ludzie się męczyli? |
Cytuj:
Co wiecej, przymykanie oka na nieobecnosci moze byc skuteczne w wypadku osob zdolnych i/lub badz zdajacych sobie sprawe z tego, co chca robic w zyciu i z tego, ze szkola jest im potrzebna. W zdecydowanej wiekszosci jednak ludzie nie zdecyduja sie zostac w domu po to, aby sie uczyc/rozwijac, ale po to, zeby leniuchowac. Cytuj:
Cytuj:
Tyle tylko, ze jest problem, jak to rozwiazac - niby mozna nalozyc nacisk tylko na przedmioty kierunkowe, ale: a)nie wszyscy zdaja mature z przedmiotow, ktore sa przodujace w danej klasie (np. ja, bedac na biol-chemie, zdawalem geografie (przedmiot glowny) i historie (ten niestety nie) ) b)zaprzecza to idei LO, sprowadzajac nauke do tego samego, co widzimy w liceum profilowanym Najlepszym wyjsciem byloby prowadzenie ogolnorozwojowego programu przez 2 lata, a w 3 klasie zostawic j. polski, matematyke, jezyki obce jako obowiazkowe, reszte przedmiotow do wyboru. Ale na to nie chce sie zgodzic kuratorium oswiaty :/ |
Cytuj:
Oceny z 1 sem będą przepisane na oceny na koniec roku, chyba, że ktoś czuję potrzeby podwyższenia sobie średniej, to będzie w ciągu 2 semestru dostawał zadania na ocenę. |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 06:23. |
Powered by vBulletin 3