Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Narkotyki... Chcesz zapalic, wrzucic groszka? WEJDZ! (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=198124)

Litawor 15-03-2009 00:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Snagoth (Post 2495719)
przeczytaj temat od poczatku a sie dowiesz :)

Nie da się z Tobą rozmawiać.




Cytuj:

no teraz to juz porażasz glupota..
No to oświeć mnie.

Nie obchodzi mnie, czy jest jakiś sposób na sprawdzenie liczby postów. Sposobem, w jaki odpisujesz, pokazujesz tylko cały czas, że nie jesteś zainteresowany merytoryczną dyskusją, a jedynie rzucaniem jakichś półsłówek (i zabezpieczaniem się dodając, że to tylko "w uproszczeniu") i mówieniu innym, że mają szukać sensu w Twoich wypowiedziach, którego zwyczajnie nie ma.

Zatem przypomnę Ci, o czym mówimy; Twoja teza:
"uzaleznienie + niszczenie organizmu = uzaleznienie fizyczne"

Masz coś na jej poparcie, czy dalej mamy szukać ukrytego sensu? Może powinienem czytać od tyłu?

Snagoth 15-03-2009 00:50

co by sie nie rozpisywac..

tak, nie jestem zainteresowany zadna merytoryczna dyskusja z Toba :)

i koniec offtopa B)

Evil Maul 15-03-2009 18:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gelt (Post 2493465)
Czyli jest to uzależnienie psychiczne. Bo od braku marihuany (na przykład) nie umiera się.

dziesięć znakófffff

Cacuss 15-03-2009 21:49

To ja sprowadzę temat w trochę inną stronę.
Wiecie, albo macie gdzieś linki co do palenia marihuana przy używaniu jakichś leków, alkoholu (tutaj chyba nie ma problemu), lub czymś takim podobnym?

Ja ostatnio miałem taki zrzut, że myśleli, iż umrę. Wcześniej brałem tabletkę na alergie (może to przez to), nikt inny co palił tak nie miał.

Do you know sth about it? ^.-

Litawor 15-03-2009 22:56

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cacuss (Post 2496733)
Wiecie, albo macie gdzieś linki co do palenia marihuana przy używaniu jakichś leków, alkoholu (tutaj chyba nie ma problemu), lub czymś takim podobnym?

Nie ma raczej żadnych zagrożeń z tym związanych. Wyjątkiem są niektóre antydepresanty.

Cytuj:

Ja ostatnio miałem taki zrzut, że myśleli, iż umrę. Wcześniej brałem tabletkę na alergie (może to przez to), nikt inny co palił tak nie miał.
A jaką dokładnie tabletkę? Bardzo możliwe, że to przez nią. Natomiast sam fakt, że myślałeś, że umrzesz, nie znaczy, że cokolwiek Ci groziło :)

Frapper 16-03-2009 12:06

http://video.google.com/videoplay?do...00685820665259

hf. nie wiem czy bylo

Cacuss 16-03-2009 23:54

Brałem CetAlergin, chyba dobrze napisałem.

A co do tego, że umrę, to mi tylko raz taka myśl przez głowę przeszła. Bardziej się bała o mnie koleżanka, mówiła, że cały blady jak ściana się zrobiłem, usta sine, itd. Kolega natomiast, że zrobiłem 'niemożliwą' minę - uśmiechnąłem się z wykrzywieniem. No i niezbyt przyjemnie się czułem ;/

Snagoth 17-03-2009 10:40

byc moze to po prostu przez to ze w pomieszczeniu w ktorym paliliscie nie bylo dostepu świeżego powietrza i bylo cieplo :) moj kumpel 2 razy podobnie czul sie jak Ty, w tym raz zemdlal... gdy wyszedl na powietrze wszystko wrocilo do normy :)

Litawor 17-03-2009 12:38

Możliwe, że przyczyna była taka, jak mówi Snagoth. Ale mogłeś się tak poczuć i bez wyraźnej przyczyny, takie rzeczy się po prostu czasem zdarzają przy paleniu. Warto wtedy pamiętać, że właściwie nic Ci się nie może stać - to pomoże się uspokoić, bo strach może tylko spotęgować nieprzyjemne odczucia.

Co do leków na alergię w ogóle, to należy sobie zdać sprawę, że nie ma wyraźnej granicy między lekami i narkotykami i wiele leków ma działanie psychoaktywne. Tak właśnie jest w przypadku wielu leków na alergię, czego sztandarowym przykładem jest powszechnie znany Aviomarin, w dużych dawkach wywołujący realistyczne halucynacje; praktycznie wszystkie mają działanie uspokajająco-nasenne (co sprawia, że są doskonałą wymówką alergików, kiedy śpią na lekcjach :)). Z tym że akurat lek brany przez Ciebie ma takie działanie bardzo słabe, więc raczej nie był on przyczyną tego, co opisałeś.

Wielkimanitu 17-03-2009 16:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2498121)
wiele leków ma działanie psychoaktywne.

Ohoho, a czy istnieje jakiś lek niemający działania psychoaktywnego?

@DOWN
Racja, pomyłka z mojej strony!

Litawor 17-03-2009 17:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2498326)
Ohoho, a czy istnieje jakiś lek niemający działania psychoaktywnego?

Tak, większość jednak nie ma. Ale nie podam Ci konkretnego przykładu, m.in. dlatego, że moje zainteresowania koncentrują się na tej pozostałej części leków :)

Wynika to z tego, że dostęp substancji do mózgu jest bardzo ograniczony przez tzw. barierę krew-mózg i tylko cząsteczki o specyficznych właściwościach mogą ją pokonać. Gdyby nie to, pewnie każdy lek jakieś tam działanie na mózg by miał.

Serious Sam 17-03-2009 20:35

Czy to prawda, że marihuana ''odbiera ambicje'', czyli nie chce się po niej chcieć? Lenistwo itp.

Rybzor 17-03-2009 20:50

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2498611)
Czy to prawda, że marihuana ''odbiera ambicje'', czyli nie chce się po niej chcieć? Lenistwo itp.

Cytuj:

Inny problem, z którym wiąże się zażywanie marihuany, to stany chronicznej apatii, bierności i lenistwa, znane jako "syndrom amotywacyjny". Marihuana ma taką opinię od dawna, a pochodzi ona z czasów raportu Komisji ds. Marihuany, odnoszącej się do dziewiętnastowiecznych Indii. Analizując te anegdotyczne wręcz relacje, należy pamiętać, że opisani w nich ludzie wywodzili się głównie z marginesu społecznego - żyli niezdrowo, prawdopodobnie cierpieli z powodu niedożywienia, i nie mając prawie żadnych perspektyw na lepsze życie, używali silnej marihuany w bardzo dużych dawkach przez długi czas. W raporcie tym pojawia się również informacja, że marihuany w nadmiarze używają częściej osoby "psychicznie niezrównoważone", a zatem brak równowagi psychicznej był raczej przyczyną, a nie skutkiem zażywania marihuany. W zachodnich badaniach nie znaleziono dowodów na występowanie "zespołu amotywacyjnego". Pomijam tu stan ciągłej intoksykacji u osób palących bardzo dużo (tzw. pot-heads).
Źródło:
http://fleszbek.republika.pl/marijuana.html

Snagoth 17-03-2009 22:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2498611)
Czy to prawda, że marihuana ''odbiera ambicje'', czyli nie chce się po niej chcieć? Lenistwo itp.

ogolny zarys stanów po paleniu jest taki:

smiechawa -> chill -> rozkmina ->jesc -> spac

i.. zaleznie od palonej odmiany konopii i od czlowieka kazdy z tych etapow moze byc dluzszu/krotszy, niektorych moze nie byc w ogole badz beda sie laczyc... podczas zadnego z tych etapow raczej nie chce sie robic nic konstruktywnego :) stad ten 'zespol amotywacyjny' i zadne badania nie zmienia mojej wiedzy, bo sam dobrze wiem ze podczas i po paleniu nic sie nie chce ;]

ALE

to wcale nie jest reguła! Nie wiem dokladnie, (bo moge jedynie korzystac z wlasnej wiedzy i przemyslen) ale wydaje mi sie ze to zalezy od tego jak czlowiek podchodzi do palenia..
to czyli kompletnie odmienny stan do 'zespolu amotywacyjnego'... po prostu po paleniu chce sie dzialac, chce sie wkoncu robic rzeczy ktorych wczesniej sie nie chcialo... daje energie ;) tak po prostu jest... tak jak mowilem.. nie wiem od czego zalezy kiedy po paleniu sie nic nie chce a kiedy chce sie robic wszystko naraz... bo od odmiany to chyba nie jest zalezne, nic mi o tym przynajmniej nie wiadomo... :)

Litawor 18-03-2009 06:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Snagoth (Post 2498769)
po prostu po paleniu chce sie dzialac, chce sie wkoncu robic rzeczy ktorych wczesniej sie nie chcialo... daje energie ;)

Działać się czasem chce, ale to wcale nie jest tak, że chce się robić akurat to, co się w danej chwili powinno.

Z moich doświadczeń (i moich znajomych) wynika, że marihuana rzeczywiście rozleniwia, ale to też zależy od częstotliwości palenia. Jeśli pali się sporadycznie, to oczywiście po samym paleniu nie ma co myśleć o robieniu czegoś konstruktywnego i generalnie lepiej nie mieć takich planów również na resztę dnia. Czasami i następnego dnia można czuć rozleniwienie, ale jest znacznie bardziej subtelne i przy silnej motywacji można je przełamać.

Ale to na pewno jest kwestia bardzo indywidualna.

Litawor 19-03-2009 19:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pjona (Post 2500011)
Pierdolicie glupoty

Ach, rzeczywiście! Że też wcześniej nikt mi nie zwrócił uwagi...

Markel 23-03-2009 14:07

Moim zdaniem...

Najbardziej to ryja banie te gówna z dopalacze.com ludzie którzy to zalożyli robią sobie jaja z polskiego prawa gdy wprowadzili ustawe zeby temu zapobiec szef dopalaczy wypowiedział się ze z miejsca ją ominą i dalej będą prowadzić działalność i jak zapobiec narkotykom jak wystarczy pójśc do sklepu i zajebać sobie dropa?

dopalacze powinni zamknąć a zioło zlegalizować :)

Gelt 23-03-2009 14:37

Czemu tak uwazasz? Ja pije często Kava Kava, którą można tam kupić. Tak samo zdarzyło mi się palić tę pseudo marihuanę, jakieś zioło. Musze powiedzieć, ze nawet fajne, bo jest lżejsze od konopi i nie ma zejścia. a co do dropsów co się tam znajdują.. Część to chyba placebo po prostu. Spotkałem się z pewną koleżanką które przy mnie wzieła jakaś pigułkę na niby halucynacje. Tak ją zajęła rozmowa, że chyba "zapomniała" o halucynacjach oO

Wielkimanitu 23-03-2009 14:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Markel (Post 2503264)
Moim zdaniem...

Najbardziej to ryja banie te gówna z dopalacze.com ludzie którzy to zalożyli robią sobie jaja z polskiego prawa gdy wprowadzili ustawe zeby temu zapobiec szef dopalaczy wypowiedział się ze z miejsca ją ominą i dalej będą prowadzić działalność i jak zapobiec narkotykom jak wystarczy pójśc do sklepu i zajebać sobie dropa?

dopalacze powinni zamknąć a zioło zlegalizować :)

Wejście na rynek tzw. dopalaczy w ostatecznym rozrachunku przyniesie pożytek. Ludzie oswoją się bardziej z narkotykami jak te będą sprzedawane o rzut beretem od ich miejsca zamieszkania, i jak zobaczą Mietka spod czwórki naćpanego pigułą o enigmatycznej nazwie "Diablo" (i, o dziwo, nic mu się nie stało!). Nie mówię, że oznacza to od razu legalizację (na zachodzie takie sklepy są od dawna i nic specjalnie się tam nie zmieniło) ale przynajmniej wytworzy się jakichś rodzaj przyzwolenia na ćpanie (legalne).

PS Jak to jest w końcu z tą niedawną ustawą delegalizującą szałwię i inne ciekawe roślinki? Jeden internetowy sklepik z sadzonkami szałwii zamknięto. Na dopalaczach.com nadal są w sprzedaży (tzn. susz i ekstrakt). Więc jak to jest? Kiedy wchodzi ta ustawa w życie?

Markel 23-03-2009 18:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2503298)
Wejście na rynek tzw. dopalaczy w ostatecznym rozrachunku przyniesie pożytek. Ludzie oswoją się bardziej z narkotykami jak te będą sprzedawane o rzut beretem od ich miejsca zamieszkania, i jak zobaczą Mietka spod czwórki naćpanego pigułą o enigmatycznej nazwie "Diablo" (i, o dziwo, nic mu się nie stało!). Nie mówię, że oznacza to od razu legalizację (na zachodzie takie sklepy są od dawna i nic specjalnie się tam nie zmieniło) ale przynajmniej wytworzy się jakichś rodzaj przyzwolenia na ćpanie (legalne).

PS Jak to jest w końcu z tą niedawną ustawą delegalizującą szałwię i inne ciekawe roślinki? Jeden internetowy sklepik z sadzonkami szałwii zamknięto. Na dopalaczach.com nadal są w sprzedaży (tzn. susz i ekstrakt). Więc jak to jest? Kiedy wchodzi ta ustawa w życie?

hmm tak jak napisałem wyżej szef tych dopalaczy powiedział ,że wgłebiał się w tą ustawe i z miejsca ją ominą bez problemowo...
a co do ćpania z dopalaczy nigdy tego nie probowalem i nie mam zamiaru ale z tego co słyszałem to palenie tego przypomina zapach/smak palenia plastiku czyli jedno wielkie chemiczne gówno... teraz już wiesz dlaczego jestem za legalizacją zioła? bo jest naturalne a nie chemiczne...


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 00:26.

Powered by vBulletin 3