![]() |
Dobrze ,że wycofałem się z tej dyskusji bo ona tak naprawdę nie ma i nie będzie miała nigdy końca. Ateiści będą chcieli coraz to ciekawszymi teoriami obalic istnienie Boga a wierzący będą zaprzeczac na każdy możliwy sposób.
|
Cytuj:
a ludzie wierzacy WIERZA wiec i tak niczego nie osiagna mowiac tu o pismie swietym, stworzeniu swiata i te pe |
1.Ateista zawsze ma rację.
2.Jeśli nie ma racji patrz ptk 1. |
@up
A teraz patrz: 1. Ateista się myli, to katolik ma zawsze rację. 2. Jeśli ateista ma rajcę patrz punkt pierwszy. I co? |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
Idąc Twoim tokiem myślenia ciasta w ogóle niema. Albo jak sobie udowodnisz, że jesteś synem swojej matki? Dla dobra Twojej psychiki dokumenty w szpitalu zostały przekłamane (przy pomocy koperty), podobieństwo między tobą i twoim rodzeństwem oraz między twoją "rodzicielką" to czysty przypadek. A każdy, kto może coś w tej sprawie wiedzieć - milczy. Kminisz aluzję? Podsumowując niemachujawewsi, że świat powstał przypadkowo, bez ingerencji jakiegoś inteligentnego bytu. @down [idiotfriendly] Czyli jednak nie kminisz. Ciasto = ziemia, kartka = biblia, ktoś kto napisał kartkę = ten kto wie o tym, że upiekł to ciasto, (fakt, iż kartka została popisana drukiem włącza drukarkę/maszynę(drukarka/maszyna = "narzędzie, które napisało na kartce = ludzie piszący biblię) do pisania) Dobry smak ciasta = np. prawidłowe funkcjonowanie praw fizyki. [/idiotfriendly] A drugi pokazuje jak skrajne jest myślenie ateistów, jeżeli nie widzisz podobieństw...nie chce mi się tłumaczyć W sumie powinienem tłumaczyć przykłady od razu, bo na tym forum trzeba tłumaczyć niektórym jak osłom. |
@up: Chcesz do dowodu na to, że jesteś zabawnie głupi? Popatrz na swoje świetne przykłady, a potem puknij się w główkę.
Cóż, równie dobrze mogę być świadkiem tego, jak mama piecze ciasto. Tak samo ojciec może być świadkiem porodu, a potem wciąż czuwać przy dziecku. Tak więc przykłady do kitu. Nie można twierdzić że coś istnieje biorąc za jedyny dowód to, że nie ma dowodu na to, że nie istnieje. Tak można dowodzić istnienia wszystkiego. |
Cytuj:
2. Ale można założyć, że coś MOŻE ISTNIEĆ dopóki nie udowodnisz, że to nie istnieje. Zresztą, wiara w gruncie rzeczy wyklucza istnienie znanych dowodów (bo jeśli masz dowody to masz już wiedzę, a nie wiarę). P.S.: Przykłady Ametystowca wcale nie były głupie. @down Yesteś fayny |
ej a wierzycie w Mikolaja ?
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
@up
Ok, wybacz ale jesteś...ok nie będę się zniżać, polecam na spokojnie jeszcze raz przeczytać to co napisałem, bo doprawdy tego nie można łatwiej "przetłumaczyć". @down Zmieniam zdanie, już lepiej wierzyć w Boga niż być ignorantem ;) |
Cytuj:
Wszakże Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
@up a somalijscy piraci to szczyt ewolucji i to oni sa prorokami hail FSM |
[quote=Draggy_Slayer;2589829]no i ja nie zakladam, ze nie, moze jestem synem sasiadki:) moze cukiernicy pieka ciasta i klada je u mnie w domu, ale dowody wskazuja na to, ze ciasto upekla moja mama i ze jestem jej dzieckiem i te dowody mi wystarcza, jak bog zejdzie na ziemie i powie - jestem bogiem zeby wam to pokazac rozpieprze cos / zrobie jakies cuda itp. to uwierze, a raczej dostane dowod, wiec bede wiedzial ze istnieje
Lol, właśnie powiedziałeś, że uznajesz Biblię jako dowód na istnienie Boga, mało tego, dodałeś, że to Ci wystarcza O.o Ale przyjmijmy wersje, że coś mi/Tobie się pokiełbasiło. Jeżeli wystarczy ci na piśmie, że ciasto to sprawka Twojej mamy, więc dlaczego nie uznasz, że Biblia jest takim samym dowodem na istnienie Boga . A jeżeli ktoś by sfałszował Biblię, to: "dowody wskazuja na to(...)ze jestem jej dzieckiem" Więc nie rozumiem, akceptujesz dowody takimi jakimi są, nie dociekasz czy są prawdziwe czy nie. |
[quote=Ametystowec;2589853]
Cytuj:
po 1, wchodze do domu i widze ciasto. Wiem, ze jedynie moja mama w mym domu piecze ciasta plus widze kartke ze TO JEST CIASTO KTORE UPIEKLA wiec nie mam powodu temu nie wierzyc, widze ciasto, widze kartke - to jest ciasto, wszystko sie zgadza. Widze bilblie, kilku gosci pisze, ze koles chodzi po wodzie, zamienia wode w wino, wskrzesza zmarlego itp. nie widzialem tego i nie mam zadnej mozliwosci zweryfikowania, czy to co tam napisali jest zgode z prawda wiec jak dla mnie biblia nie jest dowodem na istnienie boga. Idac tym tokiem rozumowania mitologia grecka jest dowodem na istnienie bogow greckich, czy uwazasz ze oni istnieja? nie. a jak dla mnie biblia to taki sam dowod jak mity grekow |
Nie chce mi się już tutaj rozmawiać, ale tym, którzy znają angielski wystarczająco, żeby to zrozumieć, polecam ten oto wykład Dawkinsa:
http://www.youtube.com/watch?v=YcYDkZcLAug (to jest pierwsza część, następne można znaleźć w playliście) |
Cytuj:
No ale skoro Boga nie ma, to kto stworzyl swiat? Czy ateista powie, ze przez "wielki wybuch"? A czym rozni sie tenze wielki wybuch (teoria zaklada, ze wszelka energia, czas, przestrzen itd. wziela swoj poczatek w "gestej i goracej osobliwosci" ktora istniala zawsze i byla nieskonczona) od religijnej teorii istnienia Boga (ktora zaklada, ze wszelka energia, czas, przestrzen itd. wziela swoj poczatek w Bogu, ktory istnial zawsze i byl nieskonczony)? Jedyna roznica jest to, ze Bog byl zawsze i nie bylo nic "przed", natomiast naukowcy nie wiedza, skad sie wziela "osobliwosc". Pomijajac to, ze z naukowego punktu widzenia istnienie i wielkiego wybuchu i Boga jest nieudowodnione i logicznie patrzac, obie sa tak samo prawdopodobne. |
Cytuj:
Cytuj:
|
@up
Podaj chociaż 5 dowodów @Draggy Czyli powinieneś jednak wierzyć w cukierników :) |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 04:45. |
Powered by vBulletin 3