O, temat o koncercie ;)
Bylem, zostalem zmiazdzony forma Mety. Tak dobrego wokalu Hetfield nie mial conajmniej od 99 roku. Jednak z czasem sie wyrobil po odwyku ;] Jak Roberta na poczatku po dolaczeniu do zespolu nie trawilem- teraz goscia uwielbiam. Zajebiscie miesisty bas, momentami az zagluszal pozostalych. Lars czasami sie myli no ale coz, na zywo nigdy nie byl jakims 100% perfekcjonalista, a i tak za*******al na garach niezle. Kirk jakos tak jakby nie do konca w formie, troche przygaszony jakis jest w tym roku, no ale coz, to tez tylko czlowiek ;) w kazdym razie, gral przyzwoicie.
Setlista mnie zmiotla. Zaserwowali kilka kawalkow ktore w poprzednich latach prawie w ogole nie byly grane na zywo. Mam tu na mysli Ride, Harvie, Disposable Heroes i DEVIL'S DANCE! Ten ostatni nie byl grany na zywo od 9 lat! I wypada genialnie. Calkiem spory szok przezylem jak uslyszalem jego poczatek, przez jakis czas w ogole nie moglem skojarzyc co to za kawalek. I ten bas... ah.
Publiczosc zdecydowanie dawala rade, wszystkie kawalki odspiewane zajebiscie glosno. Ja sam tak sobie zdarlem gardlo, ze przez kilka dni nie moglem mowic ;)
Na koniec kilka slow o supportach. Strasznie lubie Machine Head, ale niestety taka rola supportu, ze musi byc fatalnie naglosniony. Dlatego ich wystep byl raczej kiepski. Mnemic... no coz, wiedzialem ze to gowniany zespol i moje zdanie po ich wystepie zupelnie sie nie zmienilo... Caly ich wystep przelezalem sobie z dziewczyna jedzac kanapke ;)
Kraza plotki, jakoby w przyszlym roku Metallica swoj nowy krazek promowac miala trasa halowa. Miejmy nadzieje ze w przyszlym roku zamiast na Slaski zawitaja do Spodka, tak jak w czasie Loada, z wielka scena na srodku otoczona przez publike;) Po obejrzeniu Cunning Stunts zawsze chcialem byc na takim ich koncercie ;)
|