Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   RPG (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=26)
-   -   Przegięca na sesjach (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=2220)

dap-galothij 23-08-2005 09:50

Mieliśmy gościa, który zbierał wszystkie wnętrzności. Trzustka drowa, jelito i dwunastnica wilka, mózg kobolda itd...

__________________________________________________ _________

MG:Pająk pluje w ciebie kwasem. Co robisz?
G1: Cieszę się.

darkelfik 29-08-2005 15:03

Kolega opisuje historię postaci:
"(...). Obydwaj moi rodzice zmarli przy porodzie. Matka przez poród a ojciec z podneicenia..."

Raz na sesji Warhammera (pierwsza (i jak na razie ostatnia) sesja warhammera jaka gralismy z kumplami :D, ale to nieważne) napadli nas bandyci. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie okazało się, że jeden z kolegów przez pół walki bił się z bandyta który juz dawno padł ;] Niedopatrze nie MG ;]

Szatyneczka 07-09-2005 19:13

Mieslimy zadnie odnales zaginionych wiesniakow.

MG: Wplywacie na wyspe porosnieta gestym lasem.

Po chwili....

MG: Widziecie zdezelowany domek, bez okien, bez drzwi, bez dachu i bez wiekszosci scian.

P1:Chodzmy zobaczyc do do srodka moze sa opni tam zamknieci.

P2: O w morde.......

Brecht....

Therus Mroczny 08-09-2005 00:42

Chyba najlepszy kfiatek jai mi sie przydarzyl kiedykowliek: :D
Pewien mnich (BG) eksploruje siec korytarzy oraz komnat (zwana lochem:]). W pewnym momencie natrafia na dwie skrzynie. Otwiera jedna z nich, a w rownych rzedach stoja niebiesko biale butelki, z tego tylko trzy sa pelne. W drugiej skrzyni znajduje buty. Buty chowa do plecaka, a jeden z eliksirow odkorkowywuje i przytyka jezyk. MG - Sparalizowalo ci jezyk. Widocznie jest to miksura odpornosci na elektrycznosc :> Gracz - off ffoleja.
Po wyjsciu z komnaty czekal dialog z jednym z wazniejszych czarnych charakterow w kampani, wygladal niestety dosc komicznie... :>
@down
Noobki ;p Graj w rl, nic nie zastąpi przyjaciół ;>

Stasioman 19-09-2005 14:59

W przyszłą sobotę będzie moja pierwsza sesja (forumowa zresztą), i ma podobno być poważna, ale pewne rzeczy wskazują że tak nie będzie. I już nie wspominam o tym, że moją bronią którą dostałem na start jest "bojowy, długi, zaostrzony badyl" (nie wiedziałem czy napisać historię,to była moja pierwsza sesja więc nie znałem się na tym, i napisałem m.in. że "chwyciłem jakiś badyl i zacząłem nim trenować włócznictwo"), ale problemem jest raczej to, że połowa (z dziesięciu) graczy ma grać czarnymi magami ;( ;( ;(
Edit: Uff! trzech z nich zrezygnowało z tych postaci. Najprawdopodobniej przyczyniła się do tego moja zachęta:
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Stasioman
Ku przekonaniu opiszę jakiś fragment gry w wykonaniu maga:
MG: atakuje cię goblin.
Mag: eee... rzucam plusk, no nie?
MG: rzuciłeś zaklęcie, ale niestety w ten sposób go umyłeś i dostaje premię do atrybutów.
Mag: fak!

A teraz w wykonaniu barbarzyńcy:
MG: atakuje cię goblin.
Barb: MUAHAHAHAHA!!! WYCIĄGAM MÓJ MŁOT I ROZGNIATAM GO!!!
MG: <rzut kośćmi> brawo! Rozgniotłeś go na miazgę.
Barb: Hehehehehe! Jaki loot?
MG: powinieneś był słuchać uważnie, ale raz dam ci tylko słowne upomnienie (i sakiewkę zjadającą pieniądze). Starłeś go na miazgę - zapomnij o loocie.
Barb: fak!

Widzicie? Albo chociaż jak fajnie się grałoby wielkim żmijem:
MG: atakuje cię goblin.
WŻ: zmieniam się w smoka!
Paladyn: dosiadam go!
WŻ: O nie! Zrzucam go z siebie!
Paladyn: pisze wyraźnie: bez wywołania u niego agresji. I jak tam, mój rumaku?
WŻ: fak!

Bardzo przydałby się też rzezimieszek:
MG: atakuje cię goblin.
Rzeź: chowam się w cieniu.
MG: za późno, już cię zaczął atakować!
Rzeź: wcale nie, w ten sposób znikam mu z oczu!
MG: nie!
Rzeź: tak!
MG: nie!
Rzeź: tak!
MG: dobra, niech ci będzie. Chowasz się w cieniu znikając przed jego wzrokiem, kiedy nagle oświetla cię wielki snop światła nie wiadomo skąd.
Rzeź: fak!

Łucznicy są w ogóle super.
MG: atakuje cię goblin.
Łucznik: strzelam do niego z kuszy!
MG <rzut kośćmi> ale masz farta! Odstrzeliwujesz sobie palec (...) i trafiasz barbarzyńcę który stał za tobą. Ten upada, potrącając jednego z czarnych magów. To są straszne chuchra, więc następuje efekt domina i cała piątka leży.
Łucznik: fak! Mój palec!


Kłaczek 24-09-2005 20:48

System D&D. Rzecz działa się w świecie Zapomnianych Krain.

MP - Ja
G1 - Barbarzyńca, Półork
G2 - Czarodziej, Elf
G3 - Bard, Półelf
G4 - Krasnolud, Wojownik

MP: Idziecie wąskim korytarzem, na którego kamiennych ścianach nieustannie toczą walkę cień z światłem.
G1: <szybko mi przerywa> Włączam się do walki!
G4: Gdzie ta walka!?
G2: Rzucam "Przyzwanie Potwora II"
G3: Wyciągam kuszę i napinam ją.
MP: ŚWIATŁO Z CIENIEM WALCZY!!

<leśny trakt>
MP: Widzicie w oddali jakiś niewyraźny kształt. Coś postury nizołka biegnie w waszą stronę.
G3: Wychodzę mu naprzeciw i uprzejmie pytam co się stało.
MP: Kształt przybliżył się na odległość ok. 18m. Ma lekko zieloną skórę i wygląda jakbu przed czymś uciekał.
G3: Biegnę w jego stronę.
MP: Z bliska widziałeś już, że to goblin. Za nim biegło jeszcze kilkadziesiąt takich stworków.
G3:<uparcie> Staję im na drodze.
MP: Biegną w takim amoku, że cie stratowały. Przewróciłeś się i zemdlałeś.
G3:<kłopoty ze słuchem> Patrzę co ich goniło.

<gracze przed momentem zdobyli 2 poziom, więc myśleli, że wszystko mogą>
MP: Otwór był wielkośći czterech słoni poustawianych jeden na drugim.
G1: Jakich znowu słoni!?
MP. To taka aluzja. Wchodzicie?
G1: Wchodzimy!
MP: W środku było bardzo ciemno. Krasnoludzie widzisz, że jaskinia ma z drugiej strony dwa mniejsze otwory.
G3: Rzucam "Światło" na jakiś kamień.
G1: Jeśli wszystko dobrze widze to przeszukuje jaskinię.
MP. No to rzucaj!
G1: 16 plus modyfikator z Roztropności to będzie 14!
MP: Zaważasz, że z jednej z pomniejszych jaskiń wydobywa się jakieś bardzo nikłe i wątłe światełko.
G1: Idę tam!
MP:<czaił się tam Wlk. Jaszczur "Złoty Smok"> Po wejściu zobaczyłeś kolosalną istotę. Był to Złoty Smok.
G1: Zabijam go po cichu, żeby reszta nie usłyszała i biorę jego skarby.
MG: Heh...... Jesteś pewien??
G1: No jasne!
MG: Smok zauważył cię i wzbił się do góry. Grota była bardzo duża, więc mógł spokojnie manewrować. Kiedy wyciągnąłeś kuszę, smok zionął ogniem. Straciłeś <rzut kością> 114 punktów wytrzymałości.
G1: Miałem 24. I co teraz?
MG: Zginąłeś!
G1: To ja przepraszam smoka i już go nie będę niepokoił.

Szatyneczka 05-10-2005 22:56

Wampir: mroczne wieki.

G1: Czy widzimy jakies kratki sciakowe?
MG: Tak widzicie, wymiary 2x6.
G2: 2x6??!!
MG: No dobra, dobra przesadzilem 50x50.

G1: Spuszczam sie polowi do kanału
G2: Ja tez
G3: Ja tez
G4: ja tez
MG: kratka powoli staje sie biala.... co robicie?? B)

Potem poszlismy do tawerny.

MG: wchodzile do tawerny.......... widzicie jak barman walczy z wielkimi pajaki, potem je kroi na szyne.
G3: (mial wade umyslową megalomania.) podchodze do baru i zamawiam wieeeeeelkie piwo.
MG: Mówilem barman walczy z pajakami ale dobre mu idzie, zalozyl jednemu nelsona B)

Warhammer:
(2 sesja 2 ludzi gra piewszy raz wogle w takie cos)

MG:Widzicie czlowieka stojacego na ulicy.
Ja: Podchodze do niego i pytam kim.... (tu nagle przerwal mi kolega)
Kolega: *** GO Z KAFARA!!!!! :p B)

Shinjix 06-11-2005 22:29

Warhammer: FRP

MG: Strażnik strzela do ciebie z łuku z odległości wyciągnięcia ręki.
MG: Straznik nie trafia...


MG (do gracza1) Troll rzuca w ciebie pniem drzewa. Nie masz już tur, żeby zrobic cokolwiek...
Gracz1: Zaraz! Krzycze do Fargrima: "Pomocy! Jak mnie uratujesz, bede ci kupywał rum do konca tygodnia!".
Gracz2(ja, Fargrim, profesja - Żeglarz): Osłaniam własnym ciałem Jacoba(Gracza1).

MG: Atakują was 3 gobliny, co robicie?
Gracz1: Wiem! Rzuce czar, że zaczne się świecić! Moze ich odstrasze.
MG: Udany rzut, zaczales sie swiecic.
MG jako goblin: Ej patrzcie! On sie swieci! Zabijmy go!


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 17:12.

Powered by vBulletin 3