![]() |
odpowiem krotko i zrozumiale :D
Nie nie bede uzasadniac bo to oczywiste - sa lepsze gry niz tibia np. UO :DDDDD |
"papierowe" RPG rządzi!!!!
w 100% zgadzam sie z gremlinem, gry takie jak warhammer, shadowrun,d&d... i.t.p.
Są lepsze nawet od TIBI |
Cytuj:
OKreslenie Diablo gra RPG obraża wszelkie inne RPG, np. Baldurs gate |
Cytuj:
Heh, widać, ze nie wiesz co to RPG. Uwielbiam Diablo, jednak jest to gra fantasy, gra w ktorej prowadzi się i rozwija postać, jednak to nie wystarcza by z nawalanki zrobić RPG. Trzeba jeszcze Questow, w ktorych trzeba sie zastanowic nad rozwiazaniem, i ważnej a prostej rzeczy: DIALOGÓW. Bo, trzeba zauważyc, ze w diablo nasz bohater nie mowi, wysluchuje tylko monologow BN |
Jakie te algorytmy mądre
Heh, post wyżej, słowo: wysłuchuje
Wysłuchuje A może Wysłuchóje Wysłuch.uje Supeer |
w d2 na bnie gralem z 2latka potem mnie hackneli i mi sie juz troche znudzilo:P (mialem niezlego hammera)
Kolega z klasy mi zaczal cos tam gadac o tibii zainstalowalem zagralem i mi sie spodobalo:P Znam dwa moim zdaniem najlepsze rpg: Final Fantasy 7 i 8 oraz tibia :rolleyes: |
Ej ja już się nie powtarzam więcej razy diablo 2 w rankingach istnieje jako rpg...
|
dobo ma racje
fallowty sa zajebiste najdluzej nad nimi siedzialem szczegulnie nad 2 czascia nad ktora dalej siedze :confused:
(ktos wie jak przejsc ten labirynt na enklawie??) 1 przeszedlem bez problemu mistrz padl po godzinie strzelania w niego geatling laserem |
bartias do ciebie to
wiesz co to rpg (role play game) czyli gierka fabularna sam mozesz ustanawiac droge czy bedziesz dobrym lub zlym wykonasz zadania czy nie zabijesz kolesia czy nie w d2 liniowosc jest straszna to juz nie jest RPG
w d2 wszystkie zadania sa ustalone a w bg np. za kazdym razem moze byc inna droga do rozwiazania przechodzilem 10 razy BG i wiesz co za kazdym razem inaczej przechodzilem w baldursie jest grubo ponad 100 questow do konca zycia bys nie zrobil wszystkich a w d2 21 questow z dodatkiem 27 wiec nie upieraj sie ze to RPG X( z powazaniem zwiastun ciemnosci 1.baldur's gate 2.fallout 3.Diablo 2 |
Nie wiem jak można wogóle zaliczyć Diablo do RPG. Może kogoś powtórze, albo i nie, ale:
RPG (role-playing-game) to gra, w której istnieje określona fabuła. (nie mamy doczynienie z liniowością!!) Gracz sam kreuje swoją postać i może robić co mu sie żywnie podoba, postępując według wielu schematów/rozwiązań, jakie dane mu są. W Diablo 2 (tak samo jak i 1) idziemy na przód i rozwalamy wszystko co mamy na drodze, nie mając nawet przyjemności opowiedzenia sie po mrocznej stronie. Zadania można wykonać wyłącznie na dwa sposoby: albo wykonać, albo nie wykonać i przestać grać. To ma być RPG?! Nie sądzę... :) Diablo 2 to świetna graa, bardzo mi sie podoba, ale nie zasługuje na miano RPG, ja by ją nazwał Hack&Slashem. ;) |
Poniższy tekst został RĘCZNIE przepisany z czasopisma "Świata Gier Komputerowych" z numeru 4/00 z działu "Świat według ManJAka" napisany przez ManJAka :) . Nieźle się namęczyłem by to znaleźć i przepisać, więc jak ktoś nie przeczyta to urwę głowę
"MORTAL KOMBAT RPG Oberwało się w listach Elektrycznemu za recenzję nieszczęsnego "Final Fantasy 8", oj oberwało się. Już nawet nie o to poszło, że mój redakcyjny kolega skrytykował interfejs za nadmierną złożoność i spartański wygląd; nie o to, że kręcił nosem na liniową fabułę; nie o to też, że przyczepił się do ślicznych, acz denerwujących po pewnym czasie animacji GFów. Szef działu "Bez prądu" oberwał za to, że... "nie ma bladego pojęcia o grach fabularnych, nie wie, o co chodzi w RPG i jako osoba niekompetentna nie powinien do takich gier siadać", koniec cytatu. Argument jak kulą w płot: tak się składa, że Elektryczny jest prawdziwym autorytetem w dziedzinie role-playing i karcianek, ma kilkunastoletni staż jako gracz i mistrz gry w wielu systemach (między innymi "AD&D", "World of Darkness", "Zew Cthulhu", "Warhammer", "Cyberpunk"), a jego artykuły poświęcone grom fabularnym trafiały także na łamy takich pism, jak Magia i Miecz oraz Nowa Fantastyka - jeśli więc ktoś jest osobą kompetentną do oceniania rolplejów, to właśnie on. Zamieszanie całe wynikło zaś z tego, że w recenzji "Final Fantasy 8" wyraził on swoje wątpliwości co do faktu, czy w ogóle można tę grę zaliczyć do RPGów, czy raczej jest to przygodówka z pewnymi elemntami zapożyczonymi z gier fabularnych. Nie roztrzygając o tym, czy "Final Fantasy 8" rolplejem jest bardziej czy mniej, warto zastanowić się nad tym, czym w ogóle w dzisiejszych czasach jest komputerowe RPG. Bo że nie tym czym dawniej, to pewne. Jeszcze dziesięc, a nawet pięc lat temu problemy ze stwierdzeniem, czy coś jest rolplejem, czy nie, praktycznie nie występowały. Gry komputerowe albo żywcem przenosiły znane systemy "prawdziwych" gier fabularnych w realia wirtualnych światów (na przykład "Eye of the Beholder" oparty był na "Advanced Dungeons and Dragons 2nd Edition"), albo bazowały na wykreowanych specjalnie na ich potrzeby systemach (Ishar). Akcja gry ukazana była zwykle z perspektywy pierwszej osoby, ze skokowym obracaniem się o 90 stopni, a do rzadkości należały wyjątki w rodzaju "Burntime", pod względem sposobu prezentacji przypominający nieco współczesnego "Fallouta". Fabuła osadzona bywała w realiach fantasy, lub - rzadziej - odległej przyszłości, rozgrywka zaś polegała na przemierzaniu labiryntów, wyszukiwaniu pułapek, kolekcjonowaniu skarbów i skalpów nieprzyjaźnie nastawionych kreatur. Uprzyjemniały ją spotkania z bohaterami niezależnymi, którzy czasem dodawali nowe elementy do linii fabularnej, czasem mogli przyłączyć sie do drużyny, kiedy indziej jeszcze zlecali dodatkowe zadania. Pewną rewolucję wywołało zastąpienie lochów otwartymi przestrzeniami, a skokowych obrotów możliwością płynnego rozglądania się. Nadało to rolplejom poczucia większej swobody działania i rozszerzyło dostępny do eksploracji świat. Właśnie: swoboda. Ten to element, niekoniecznie od razu dostrzegalny, stanowi jedną z najważniejszych cech komputerowego RPG, zbliżając je do pierwowzoru, czyli gier fabularnych rozgrywanych na żywo, z udziałem mistrza gry i grupki ludzi, gdzie każdy może zrobić to, co mu się spodoba, a jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia graczy i osoby prowadzącej rozgrywkę. Rzecz jasna, komputer nawet z najlepszym oprogramowaniem wyobraźni nie ma za grosz, ale w tym już głowa programistów, by wykreowany przez nich świat spełniał jak najwięcej funkcji i pozwalał na wykonywanie wielu różnyczh czynności. Zresztą, nie o swawole w wirtualiach chodzi, lecz przede wszystkim o to, że to gracz decyduje dokąd i kiedy pójść, jak wyposażyć swoich wojaków, którego zadania się podjąć, które zaś sobie odpuścić, wreszcie - w jaki sposób rozegrać walkę. Rzecz jasna, wszystko podlega ograniczeniom zgodnie z realiami świata i możliwościami programu (nie da się na przykład zejść na poziom piąty bez zaliczenia czterech pierwszych, nie ma też sensu szarżna na ostatecznego megaprzeciwnika, gdy nie zebrało się dość doświadczenia i gadżetów by mieć z nim szansę). Skoro już o doświadczeniu mowa, to nie można zapominać, że ono właśnie jest kolejnym wyróżnikiem rolplejów, a dokładniej - związany z nim wzrost umiejętności bądź to bitewnych, bądź też magicznych czy łowieckich, zależnie od tego, jakie cechy charakteryzują bohatera. Sam rozwój cech to jednak za mało, aby grę w poczet RPG zaliczyć: wszak i w Jagged Alliance, i nawet w "Close Combat" żołnierze z bitwy na bitwę zyskują coraz lepsze umiejetności, a nikt nie ma wątpliwości, że oba programy zaliczają się do strategii. Dopiero połączenie tego elementu z innymi (jak swoboda działania właśnie) pozwala grze zyskać miano rolpleja. Tak przynajmniej przedstawia się sytuacja idealna, do której przyzwyczaiła nas historia gatunku. Dziś jednak, obok Falloutów czy Wrót Baldura, za rolpleje uchodzą też gry z pogranicza, jak "Diablo (które cech właściwych RPG nabiera dopiero w sieci), "Nox" (zręcznościówka uznawana często za RPG ze względu na podobieństwo do "Diablo") czy właśnie "Final Fantasy". Ten ostatni tytuł dość daleko odbiega od ideału gry fabularnej: doskonale liniowa akcja (nawet niektórych potworór nie da się zabić, jeśli nie znajdą się one w wyznaczonym przez programistów miejscu!) i płynąca z niej znikoma swoboda działania stoją w kontraście z elementem rozwoju postaci i tworzenia drużyny. Trudno coś takiego uznać za klasycznego rolpleja, choć może właśnie tu jest pies pogrzebany - gry ewoluują, zmieniają się ich formy, w rezultacie czego powstają gatunki synkretyczne, zwiastuny nowej generacji. A może też jest tak, że dzisiaj grą RPG jest to, co zostanie w kampanii reklamowej określone tym mianem, niezależnie od właściwej przynależności gatunkowej. Wówczas może się okazać, że wkrótce zagrywać się będziemy takimi wspaniałymi rolplejami, jak "Test Drive 9", "Flanker 3.0", czy "Mortal Kombat RPG". Bo role-playing - to brzmi dumnie!" Powyższy tekst pozostawiam bez komentarza. Świat Gier Komputerowych posiada/posiadał wspaniałych redaktorów, stworzył najlepszy podział gatunkowy gier (logiczne, strategie, RPG, symulacyjne, zręcznościówki, przygodówki) i to ta gazeta wyrobiła mój pogląd na gry komputerowe, a felietony ManJAka właśnie były w niej najlepsze (ileż to razy pokładałem się ze śmiechu czytając je czasem kilka razy!) |
Ummm...
Tibia jest crpg z elementami Rpg Ale...TO NIE MECHANIKA A LUDZIE TWORZA RPG;)
Wiec ja uwazam ze jest calkiem niezla heheh:) |
Cytuj:
|
No właśnie, autor felietonu też nie wie.
|
@Gufat
Bo wiesz, teoretycznie, mozesz automatico pojsc do Andariel omijajac wszystkie pierwsze questy =P Pewna swoboda ruchu jest =P Ale i tak kazdego, ktory w twarz by mi powiedzial, ze Diablo mozna zrownac z Falloutem pod wzgledem klimatu RPG, powiesilbym za jaja na drzewie, mimo (a moze dlatego?) ze obie gry uwielbiam =] @Ulrek Nigdy nie gralem w FF, jako ze manga skutecznie mnie odstrasza, ale sadze, ze gosciu zna sie na rzeczy... Wiec pewnie ma racje~ Ishar... Betrayal at Krondor...ehhh.... Ultima VII come back! +P |
Jak dla mnie to najlepszy jest Morrowind i nic go nieprzebje!!! Siedziłem przy tym dosłownie całe dnie chodząc po tym ogromnym swiecie (czasami niemiałem siły sie oderwać i przez to przez cały dziń nic niejadłem a jak matka wracała z pracy to miałem lekki opie***)... Od niego zaczeła sie cała moja miłość do RPG :] . Co prawda walka nie jest najwspanialsza, a zadania nie są zbyt zróżnicowane ale za to jaka grafika jaki ogromny teren i co najważniejsze jaka frajda. Rozumiem że nie wszystkim może sie podobać... Klimat gry jest raczej mroczny (czasami ze strachu jak jakis potworek na mnie wyskoczył to, aż myszką potrząsnełem ;) ). W Morka można grać bardzo długo i bez przerwy. Naprawde gierka jest świetna. P O L E C A M!!!
A co do Tibi to ona też jest najleprza... Jeżeli mamy porównywac jakieś gry "RPG" z tibią to niech to bendą gry przez internet. Niema sensu porównywać Tibia np. do Diablo. To są zupełnie inne gry (niechodzi o grafike, klimat, questy itp. ). Tibia jest grą która sie niekończy i zawsze jest coś do roboty. Ciągle wyznaczamy sobie coraz to nowsze cele typu : " Jak zdobende 20 lvl to ide na Deserta", "Jak bende miał 50 mlvl to ide na Dragony" itp. Diablo tak jak i Morrowind są grami, które mają swój poczatek i swój koniec. Jeżeli mamy mówic jaka gra "RPG" jest najlepsza to podzielmy to na 2 typy: I: Gry RPG online II: Gry RPG na Kompa, PS,PS2 itp. To tyle chciałem powiedzieć i to jest moje zdanie na ten temat, a wy piszta se co chceta ;) PS: Tibia Ruls :tongue: |
Tibia rpg ?!? to jakaś pomyłka
Nieczytałem tematu w całości ale nazywanie tibią RPG to jakaś pomylka, a pytanie czy jest to najlepsze RPG ... :D
W rpg najważniejszy jest klimat, odgrywanie swojej postaci zgodnie ze specyfiką danego systemu rpg, a w Tibii jest ciągła walka o lepsze skille o wyzszy lv, wyższej klasy przedmioty itd. Oczywiście elementem każdego rpg jest rozwijanie swojej postaci, ale w prawdziwych rpg typu warhammer jest to sprawa drugorzedna, liczy się klimat. Spróbujcie zagrac w Ultime i pobawic w typowe pk takie jak w Tibii, albo uzywac emotikonów od razu ban na dobrym shardzie. A tym wszystkim, którzy chcą poznać naprawde co to RPG to polecam "papierowe sesje" warhammera albo AD&D. |
Cytuj:
|
Ja w Diablo gralem najdluzej i nadal na 1 miejscu jest Dialo 2 a na 2 Tibia :tongue:
|
@Fergus Mac Roth oj stary trafiłeś jak kulą w płot. Akurat jeśli chodzi o klimat to AD&D i Młotek daje średnie doznania. Chcesz klimat, zacznij grać w bardziej hardcorowe rpgi typu Zew Cthulu, Wampir, Wilkołak, Mag tam klimat to podstawa. Aha z tym rozwojem postaci to też chybione. Jeżeli poprzez rozwój postaci rozumiesz nabijanie lvli to wiedz że to nie jest wszystko. Konstruując postać zawsze starałem się nadać jej cechy ludzkie. Kiedyś grałem nałogowym palaczem i starałem się rzucić palenie. Posiadanie różnego rodzaju lęków to jest normalka na sesjach. Utrudniało to w cholerę granie ale jaka była przyjemność gdy udawało ci się przezwyciężyć słabość.
@Gufat a wiesz kiedy to było?? Daaaaaaaaaawno temu. @Brix o matko kolejne dziecko zafascynowane grafiką. Morek nie ma klimatu za grosz. To co stanowi o prawdziwej sile dobrego cRpgie to właśnie questy, sposoby ich rozwiązania. W Morku wszystko opiera się na jednym schemacie. A że świat ogromny super tylko czemu gra co chwila wyskakuje do widny. Od czasu Areny programiści mogli się czegoś nauczyć. Słowo na niedzielę: Dla jednych Tibia to miejsce gdzie mogą pokazać jacy to nie są superfajni, dla innych miejsce to powyżywania się bo w rl nie mogą. Dla mnie jest to komunikator internetowy z bajerami. Loguje się tylko by pogadać ze znajomymi. |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 06:54. |
Powered by vBulletin 3