Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Mainland (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=22)
-   -   Moja najsmieszniejsza walka (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=10052)

Genewa 30-11-2005 20:09

Ale GUpa
 
Ja sobie na 9 lvl spokojnie exp na trollach obok thais, a tu nagle wyskakujom pk z kolegą . Uciekam, ale oni są oniebo szybsi i przy bramie jeden mi ciongle zachodzi drogę a drugi ( co mnie zdziwiło) walnoł chyba sd (64hp). w koncu zakosami dostałam się do miasta, a oni znowu mnie blokują.Ale ten co walił to chyba jakiś noob był,bo zamiast mnie normalnie nawalac czarami walił od czasu do czasu( czekał an mane czy co????). Tak się tłukłam z nimi przez pół thais. W koncu(nie wiem jak to mozliwe) dowlekłam się z 6hp do depo. :cup: Jeszcze mnie ktos zapoisonował, wienc tak patrze oniemiała na swoje hp , trzaskam 2 exura i logout bo juz byłam straszliwie roztrzesiona bo mnie jednoczesnie nawalał ( nie w tibii) mój brat krzesłem bo mu sie nie spodobało że sie popłakałam( mam słabe nerwy) ;(

Genewa 30-11-2005 20:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez bombek
kto to cycek jest ??
nie siedze od poczatku moze sie powturzylem

To som cyklopy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(chyba) X( X( X( :evul: ;( :(

Xhacker 30-11-2005 20:22

Moja walka 14lvl palem z hunterem... Była to moja pierwsza postać więc :p
Laziłem co załym zamku w ab', zaryzykowałem i poszedłem na huntera. Zabiłem go poprzes up/down, bardzzzoooo się cieszyłem... powiedziałem bratu, a on nie chciał uwierzyć więc poszedłem drugi raz, tym razem poszedłem na inny resp niedaleko goblin qs... Szło dobrze miałem 2 uhy, 1 straciłem i już prawie dobiegłem do zejścia (szkoda było mi uh) i na 1 sqm od zejścia, biały napis "You are dead" XD

JJjos_Tm 30-11-2005 20:23

haha...ja pamietam pare wpadek..Między innymimoje pierwsze tryumfalne wyjscie z rooka..dostanie pierwszego p-seta i d-hamera..bylem bardzo happy ..ale kiedy uslyszalem od jakiegos lepka ze moge to wszystko zklonowac nie moglem sie oprzec...i tak po nacisnieciu CTRL+CLONE..stracilem humor i zapal do tibi :)

albo tez jak chcialem zabić szkieleta tylko czerwonego..pomyslalem se ze szkielet jak szkielet tylko z mięskiem :) i na 9 levelu rzucilem sie na niego :( koniec już znacie :)

myszek 04-12-2005 21:35

Temat zabija....
 
Sytuacja z przed 45sekund B).
Siedze sobie łowie rybki i robie hmm'y zaczynam przegladac forum i raz na jakis czas zjadam rybke, otwieram TEN temat czytam... czytam... czytam... i nagle myśl O Fa** szybko naciskam ALT + TAB :p patrze 17 hp trucizna + ogien + pk obok mnie... rzucam sie w strone depo.. 3 kroki z lagiem i biały napis You are Dead.
Starty:
Nowo zdobyty 12 lvl ;(
Nowo zdobyty 9mlvl ;(
15 hmm'ow ;(
150 robaków ;(
Wedka ;(

Markizek 04-12-2005 22:42

A ja sie kiedys loglem na moscie obok ancient temple i dalem loga za 3 godz sie loglem,a tu jakies 50 orc na mnie,nie zdazylem pomyslec.KIedy sie obudzilem w swiatyni kolega mi powiedzial ze jest inwazja orc wyszedlem z swiatyni a tu 103 lev RP dednol red skull podchodze c-set crus-helm boh kusz 2 bp of gfb 2 bp of bolt,platinum amulet,i jakies smieci.Ale fart XD

Muszufasa 05-12-2005 12:12

Jezu nie sadzilem ze ten temat bedzie tk dlugo prosperował :D Ciesze sie bardzo i dzieki za ciekawe opowiesci.

Ja ostatnio mialem mala wpadke storzylem postac na nowym servie wyszedlem z rooka i posedlem na torle kolo thais, mial byc looz :P. Ale jak juz mnie troche zjechaly czyli do ok 60 hp ^^ ruszylem dalej w dorge lecz przed tym napilem sie kubek piwa no i hiks hiks hiks. Probujac po skosie obok ognia zrobilo mi sie nie dobrze i znow hiks no i prosto w ogien :D wiec bez exury itp z 50 hp padlem sobie :D . Ale myslalem ze padne ze smiechu przed kompem.

styku 05-12-2005 14:07

Hehe, a ja miałem coś takiego:
wbiłem 18lvl no i szybko kupuje FSa i ide na beho.
Wszystko fajnie beho na red hp ja mam jeszcze jakies 120 hp i nagle stało się... connection lost (jakby ktoś się dziwił to mówię że mam ADSelke z Teleneta -.-")
Loguje sie ponownie. Świątynia, Carlin. Przeglądam straty: kupiony 0,5h temu FS;]

Łukasz789 05-12-2005 14:29

Hehehe widze ze kazdy miał jakieś śmieszne walki , a ja myślałem ze to tylko ja :P . Dobra czytajcie i się nabijajcie:
1). Na 18levelu kolega chcial isc ze mna na amazon camp , juz tam kiedys bylem i zrobielm te questy(ktos wszytsko wybil ;P) to myslalem ze spoko .
A ja taki lol ze zapomniałem że się idzie tym mostkiem i poszedlem z nim tam koło mosstku dwarfów dziurą. Złazimy idziemy kawałeczek i włazimy do góry. Poszliśmy 5kroków a tu Drag . JA pisze SORRY ZAPOMNIAŁEM DROGI SPADAMY.
Jeszcze wtedy nei wiedziałem ze dragon nie bije jak sie jest na skos . W końcu kolega mówi ze to bez sensu tak stać to choćmy na tego draga jak nas nie bił wtedy to teraz też nas nie będzie bić. Idziemy i co?? Oczywiście ded.
15 min poźniej gdy chciałem odrobić starty w exp na zamku koło Ab wchodze na parter zamku a tu laaag a koło mnie orc berserker ;( . I tak odstawiłem tibie na ponad miesiąc.
2). Idę sobie z kolegą drutem który ma 11level( ja 14) na huntera.
On mówi że ja wchodze z defem i lece zanim i go bije a on wali z hmm.
Tak zabiliśmy z 8hunterów , loot fajny był dla nas jak na ten lev , więc postanowilismy ze jeszcze troche pobedziemy. Wchodzimy i hunter mnie zabil , a wiadomo ze kolega drut nie ma szans , wiec obaj padlismy , ta sytuacja powtorzyla sie drugi raz to sie w****ilem kolega powiedzial ze zmienia serw(wrocil po paru dniach) i dal mi z Bp hmm. Wtedy mnie oświeciło!! Wchodzę na górkę i czkeam az podejdzie i zalatwiam techniką down i hmm . Czyli wchodze jeden szybki hit z hmm i schodze, i tak zabiłem solo mojego 1 huntera.
P.S.: To było na Wzgórzu goblinów (tak to nazywam).
Sorry ale możecie się niedoczytać ale nie mam myszki i jak chciałem cos poprawić to jak pisałem literkę to ona zastępowała tą drugą więc wielkie sorry ;(

Klikaczz 08-12-2005 11:43

:d
 
ja na 21 zobaczylem fire elementala mysle sobie zabije a co zaczelem go lac a on mnie rzecz jasna. Po chhwili poszedl uh dalej go lalem za kilkanascie sekund 2 mysle nie będę marnowac uhow bo to strata loot pewnie zaden i expa niezabardzo i dyla i fe zostal prawie nietknięty;p :baby:

PeTeRsOn 09-12-2005 09:26

No ja też miałem śmieszną przygode jak grałem Wladca :)
Ide sobie na 22 lvlu do tej więzy kolo pustyni tam gdzie ghule, ide na dol <<beholder>> 4 mg lvl i bp uhow no to spoko zabilem, wychodze 3 ghule spoko zabilem, idzie jakis 70 lvl i siepyta czy chce qesta, ja na to oka idziemy on niewidzialnosc zabil dsy wyzej stalker wszystko rozwalil:) On give me uhs ja ok , zucilem mu 4 uhy ion na gore wchodzi czekam czekam wlaze na gore zabil. Biore rzeczy podjarany schodze na dol, on mowqi ze musi mykac a tu nagle stary wchodzi "juz wylaczaj komputer" cos w tym stylu, gralem o 2 w nocy. I co?? Zapomnialem ze logouta zrobilem na respie Dsow. Przychodze ze szkoly nastepnego dnia, odpalam tibie 4 dsy kolo mnie. O K**WA wyzej stalker na dol dsy mnie zablokowaly ja UH UH UH zolte zycie UH UH UH czerwone YOU ARE DEAD, na szczescie w pobilzu byla kumpela z h lvlem to mi przyniosla itemki:) A co wypadlo?? BP uhow, jakies 200 gp, Fire sword i jakies smieci :]

Sildon 09-12-2005 10:22

a to moja super walka byla taka :P
ide moim 18 sorcem na draga mialem 4 uhy i pare SDkow. wchodze buch ja mu z SDka on mi walnal za 70. stwierdzilem ze skoro mam jezcze zielone zycie po co marnowac uhy bo mam ich malo. wchodze drugi raz nie zdazylem puscic SD - You are dead. :D

elite knait 06-01-2006 13:33

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rybka
Od razu przepraszam za ten skopiowany post o elfie, bo mi się coś nacisło i się zrobiły 2 odpowiedzi.

Ale teraz o walce opowiem. No więc szłem sobie sorcem 10 lvl z Carlin do Venore, aby się przeprowadzić. No i idę i słysze ktoś się drze: PK!!!!!!!!!!!!
Wylogowałem się na wypadak wszelki. Zalogowawszy się zatem ponowie poszłem śmielej do miasta. I patrzę, a tu idzie jakiś pan sobie. Idzie sobie i mnie tak sobie bije z UE, a miałem żółte życie. Raz trafił, potem już nie. Potem mnie pocieszał. A jak mu znikła czaszka to powiedziałem do niego "you are nice pk" ale usłyszał to jakiś redskull i się uśmiechnął. :D Głupio było. :p

Gratuluje twojej wyobraźni<------mając 10 level magiem przeżyłeś ue,i popatrzcie 2 raz gosciu nietrawił heheheheh<<<<<<<<<-----------bez komentaża sami chyba rozumiecie:P

Tibien 17-01-2006 19:08

Moja najśmieszniejsza akcja w Tibii
 
No więc: Z kumplami (9 lvl 7 mlvl i 7 lvl 5 mlvl) ja 12 lvl no to lecimy na cyce ja jako jedyny mam wand of vortex reszta spike swordy itd no to idziemy na elfy... Jedna ofiara ten na 7 lvl. Potem na cyce zaskoczylo nas 9 no i kumpel dednol a ja wbiegam na most i sie brechtam no i logout jak juz wygralem z hackerem to akurat pojawil sie napis: YOU ARE DEAD X( no to obudzilem sie w swiatyni a po bp wrocilem (na szczescie i cudem) na czas bo ludzie z Pythery i Chimery nie otwieraja (raczej) dead humanow ;) :cup:

Vomusu 17-01-2006 19:31

Hmm a ja tluklem sobie witche na amazon campie (26 lev) mialem juz red hp i chcialem sie uhnac... zrobilem krok w przód w fire field i dead :/

Myrod 19-01-2006 10:18

lolk
 
@up
oczywiscie bo przeciez nie ma anty luring systemu;] Taki walek to nie mi...^^

Mayers Hunter 19-01-2006 10:47

mnie na 24lvlu zabil assasin a mialem 8 uhów ;(

Norah 20-01-2006 11:12

Dwarf Guard- Ide sobie na Guardy przeszłem już przez Soldiery i jestem w pomieszczeniu z 1 guardem biore attack... 5 min go leje nic... 10 min go leje nic... 15 min go leje nic... (a on mnie zjechal do reda pare razy to sie uhnalem)
I dopiero wtedy sie skapczylem ze nie mam kuszy i na full defie z fista leje. :D :D

Tethi 20-01-2006 13:53

sie zagapiles :D :D

mialem to samo kilka razy na rook jak z luku walilem
zapomnialem go wlozyc do reki :p

Zuper Hero 20-01-2006 13:57

ja moim palem na 36 na triangle tower quescie bez uhow i wchodze n gore **** **** **** **** z gfb i exura vita potem tak na razy potem wchoidze i zostal sam gejek ja piz piz **** **** i waliłem wogle nie patrzac co sie dzieje nagle pojawil sie napis you asre dead

Todix Dain 20-01-2006 14:30

teraz moja kolej
 
raz na nroku poszedłem po carlina shodze 2 mino 5 orc i wolfy i sekunda pozniej you are dead



gdy 1 raz wlazłem na maina do thais poszedłem w miajsce gszie sie valkirie respuja (oczywiście ja o tym nie wiedziałem) no i wyskakuje mi valkiria i nawala ja uciekam krzycze HELP PK!! i właze na skałe valkiria czeka mna dole ja na gorze przycodzi inny gość rozwala valkirie.ja schodze otwieram patrze 2 daggers biore jednego i krzycze hahahaha PK's is a noobs

Fron :) 20-01-2006 15:37

Nie wiem czy to śmieszna ale napewno dziwne więc takwszyscy nie dawali mi szans że zabije 3 gobliny z kuszy (level dista mam 13 ) kupiłem 15 boltow :d i poszedłem na gobliny ... na miejscu czekały 4 gobliny więc zaczełem walczyć ku mojemu zdiwieniu 3 gobliny martwe a jeden ciężko ranny ...jednak nie miałem już boltów :( więc kusza do backpacka i z łapy .. jednak nie mogłem trafić goblina dopiero po minucie go zabiłem :D do był mój 1 udany hunt palkiemi :)

Qurrdupell 20-01-2006 16:44

no to teraz ja
 
Gdzies pod koniec grudnia poszedłem sobie poexpic na ghoulach w ghostlandzie (19 lvl), nagle musiałem wyjść za potrzebą :p i zatrzymałem się niedaleko slimów. Jak wróciłem miałem 34 hp i mnie 5 slimów okrążyło. Zbiegło się troche ludzi chętnych na loota ze mnie :D. Próbowałem je bić, ale za każdym razem biłem córkę a nie matkę :(. I w konću piękny biały napis YOU ARE DEAD ;(. A już miałem prawie 20 lvl. Straciłem plate legi i backpack (kasa i loot - razem około 500gp), pół levela i trochę skili. Później w depo kupiłem legi od gościa, który wziął je z trupka mojego :P.

Bartek of Calmera 23-01-2006 09:43

LoL fajne opowiastki macie więc sam dołącze swoją. :D
To było tak: Byłem na zamku koło Ab więc polazłem na Huntera (pare razy sie go ubijało)
straty : hunter dobił mnie do 3hp(!) więc musiałem spadać piętro niżej, bo był duży resp :D.
A miałem wtedy 150hp (na 320):2handed:

Świat: Calmera
Profesja : Knight
Nick: Bartek of Calmera
lvl: 17 :)
equ: a co ja będe moje equ wymieniał?
sille: nie bo będziecie się śmiać:(

Mar Cin 23-01-2006 10:18

Ja po prostu wkleję tu to co podczas tej walki wypowiedziałem:

Zirgin: come here, hunter!
Zirgin: utamo vita
Zirgin: exura gran

Ale deda nie było :D

(jakby ktoś się nie skapnął: poszedłem na huntera, jednym ciosem zwalił mnie do red hp, drugim wywalił całą manę tak że tylko zostało na exure gran, a potem udalo mi sie zwiac :D)

demoninator 23-01-2006 10:27

Lolek!
 
Ja miałem taką sytuacje na 19 lvl! Expiłem sobie w kopalniach dwarfów na -1 i -2. Ale cos mnie podkusiło zejść na -3. No to "utamo vita" (jestem drutem) i schodze. Dwarf guard wyleciał no to go wale. Zjechała mi cała mana. No i potem też schodziłem, ale tu nagle schodze i myślałem że są tylko soldki. Nie skapowałem się że są tu 3 guardy i 2 soldki. Nie zdążyłem sie uhnąć bo oglądałem telewizje. 3 guardy + 2 soldki = 1 ofiara. Starciłem pół lvl, 2 uhy, rope, łopate, 50 grzybkówi 1 mlvl. Od tamtego czasu nie chodze na dwarfy!! A i żebym nie zapomniał waliłem różdżką!! X(

Royal Koniu 23-01-2006 17:32

łoj
 
heh ja jak grałem 1 raz w tibie i jak wyszłem z rooka ( to mi zajeło około 2 tygidni - teraz 2-3h ) to walczylem clubem i poszlem na ghost land , jakis koles pyta sie do mnie jakie mam skille a ja jeszcze nawet niewiedziałem co to jest i powiedzialem "okolo 65" to on mówi zebysmy poszli na gs i zebym ja bloczyl , to ja se mysle oh jak fajnie wkoncu jakiegos gs'a zabijemy choc nie wiem co to jest i poszlem , ide przodem i patrze jakis duzo pajak lezy to ja mówi "ej" " mielusmy isc na gs a nie na gians spidery;/" :D nawet niewiem kiedy ale pisalo "you are ded" teraz to co innego moją dróga postacia gs to ja a blokerem w 2min. rozwalam :D

lukaszlukasz 24-01-2006 12:42

Moja najśmieszniejsza walka (chociaż krótka) rozegrała się dziś rano. Zaczęło sięod tego, że jakiś br (18 sork) w kopalni dwarfów schodził dziurą na poziom -3, bił guarda (nie używał magic shield) i uciekał. A z wand of dragonbreath to trochę ciężko... no to ja schodze na magicshield, walnąłem guardowi kombo (GFB + energy beam) i padł. (szczerze mówiąc to tak sobie trochę kozaczyłem przed tym gostkiem :P) potem zeszliślimy na poziom -4 na początku smieliśmy się, że on mówił o hordzie guardów, a u nic... i nagle atakują mnei 4 guardy. GFB, GFB, GFB... nic nie zostało. (loot to w sumie 17 gp i battle shield) Następny guard - padł.(buty, scale armor, grzyb) Poszliśmy potem każdy w swoją stronę. Jakąś godzinkępóźniej zacząłem szukać spawnu guardów na -3 poziomie. Znalazłem, zabiłem, pozbierałem kilka marnych gp i grzyby. Pomyślałem : a może na poziom -4?? no to ide. Widze, przede mną tłucze soldki 40 elite knight. "Muszę być tam szybciej, bo zaraz wszystko mi wybije!!!" pomyślałem. Ide, przygotowałem linę, schodzę i od razu się ropam. Zamiast pomyśleć, czy w ogóle tam schodzić zacząłem myśleć, jak wyniose takiego lootbaga... kilkanaście guardów.... Biorę GFB, schodzę, strzelam, chcę się ropać w górę... You are dead. I ta myśl: "KUR**, CZEMU NIE WŁĄCZYŁEM MAGIC SHIELDA?!?"

straciłem 300gp, 50 boltów, dwarven shield, 5 runek GFB, 3 runki HMM, 1 UH, 5 manafluidów, 10 grzybów i jakieś śmieci w styku torchów czy blank runek. I 24k expa, 1 magic level... ogólnie DUPA.

przez sklerozę... :D

Mar Cin 25-01-2006 18:43

Ale ze mnie jełop...
Ale może zacznę od początku.
Poszedłem sobie na trolle koło Venore, i coś mi strzeliło do głowy, żeby zbierać trupy do skrzynki. Tak też zrobiłem :D Byłem wtedy na tych "wyspach" nad bagnem. Nagle jak przyszło 2 high leveli, ukradli mi skrzynkę i jeden się nią zablokował (tak, że nie mogłem nigdzie uciec) a drugi mie bił. Próbowałem zwiać, ale nigdzie ni było drogi ucieczki, tylko biegałem w tę i wewtę. Jak skończyła mi się mana na exurę gran, w nagłym przypływie wredności postanowiłem wyrzucić plecak do bagna, ale koleś do mnie podszedł i palnął takie exori, że aż z butów wyskoczyłem (poważnie... budzę się w świątyni i patrzę - butów nie ma). To że nie puściłem magic shielda mnie mniej dziwi, wytrzymałbym tylko trochę dłużej, za to najbardziej mnie wkurza teraz, że miałem cały bag firefieldów, a zamiast podpalić tego co mnie blokował zupełnie o nim zapomniałem ;(

No i jeszcze kiedys poszedłem na -3 poziom kopalni w kazo, podeszły do mnie: rot, dwarf i 2 soldy (w tej kolejności). Nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że dwarfa i rota brałem na taczę, a soldów już w tedy nie mogłem i miały wolną drogę do ataku - zużyłem całą mane na leczenie ale deda na szczęście nie było :D

Mofi 27-01-2006 01:06

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sildon
a to moja super walka byla taka :P
ide moim 18 sorcem na draga mialem 4 uhy i pare SDkow. wchodze buch ja mu z SDka on mi walnal za 70. stwierdzilem ze skoro mam jezcze zielone zycie po co marnowac uhy bo mam ich malo. wchodze drugi raz nie zdazylem puscic SD - You are dead. :D

moze kojazysz kogos takiego ja Etan? Z tym dragiem bylo inaczej wiec nie oklamuj bo nie tak na nim dedles

Rafcio PL 28-01-2006 15:10

Lol Lol Lol Lol Lol Lol
 
Jak Ja Was Slucham To Mi Sie Chce Plakac Lac 30 Lvl 8 -.- Albo Pomylic Ghula Z Fire Debilem -.- Moim Zdaniem Glupota -.-

Majory Hero 28-01-2006 15:50

xD
 
A ja raz miałem beke jak nic :D ludzi ide na sobie moim rookstayerem na mino hell.
Zchodze na najnizsze piętro biegne do stolika nagle Lag! otoczyły mnie potowry tlyko 1 kratka byla wolna bo stala skrzynia. Klikam tam i.... lduzik się przesówa -.- a potowry soja w miejscu i tma gdzie stałem wczesniej pojawialo sie 1 2 12 i inne hity a ja stoje na beczce xD nigdy niemialem laga ze mi sie pojawialy napisy a sie ruszyc nie mogelm xD i wkoncu You are dead! xD

Exolius 28-01-2006 16:20

Ja miałem taki przypadek, łaziłem sobie moim 10lvl sorcem (byłem noobek wtedy :P) po ancient temple w Thais. Spox wszędzie spearmany, wchodzę po drabince... You lose 65 hitpoints due to an attack by a Dragon. Niema to jak f-wave draga :D

lukaszlukasz 28-01-2006 17:59

Ja miałem taką walkę na ok. 20 lvlu: koło thais jest orc shaman tower. postanowiłem zabić orka szamana, biorę GFB i idę. Przede mną jacyś knighci na 15 lvlu wyszli z czerwonym życiem, to ja taki happy że oni nie mogąa ja zabiję idę i bije gfb. Strzelam, ale te szmaty schowały się za rogiem. To ja idę do nich przy okazji dając im szansę do leczenia się i ostrzeliwania mnie. Nagle patrzę: 24hp. Na szczęście szamani akurat wtedy ulegli spaleniu :) Bo gdyby któryś przeżył, to byłoby źle...

dalszy ciąg historii - w tym wypadku był happy end :D
Następnym razem tak sięwnerwiłem że mnie do reda zjechały że wziąłem 2 SD,
wszedłem tam i rozerwałem je na strzępy (każdy dostał po 1 strzale oczywiście). A z drugiego szamana, który lubi się chować wyciągnąłem nowiutką wand of plague, którą sprzedałem za 3,7k

Conan Barbarzyncaa 28-01-2006 18:10

Najczesciej chodze do elvenbane(zamek kolo ab)duzo tam expa i wogole i ciagle mnie cos kusilo zeby sprobowac walczyc ze smokiem ktory byl w wiezy na sierodku 8o i wreszcie majac 2ihy :D poszedlem do wiezy zatrulem sie poison gasem i smok mi zawalil 80 hp:baby: a ja go zaczolem bic i brac mu po pare hp(spike sword)X( i zamiast uciekac na dol w panice ucieklem na gore tam byl mino mag i orc shaman :confused: reed hp (poszly 2 ihy) to uciekam jeszcze wyzej tam 2 dsy i elf arcanist = 1 dead :]

Klucha 30-01-2006 17:23

Jak ktoś chce się pośmiać niech czyta :D Miałem 18 lvl paladyna i szedłem z kolegą (miał chyba 16 lvl) knightem na dark catedra (1 dzień po update). Idziemy a nie znaliśmy drogi :D Nie mogliśmy znaleść to idziemy w inną stronę :D I przez przypadek wpadliśmy na bright sword qest :D Co było potem łatwo sie domyślić :D Na szczęscie dziś już moja gra w tibie jest całkiem inna :D

Shadow Geno 30-01-2006 22:57

moja funiasta walka-nie była z żadnym potworem tylko ze skazą tibii-PK<na moim pierwszym HACKNIĘTYM NIESTETY charze> ide sobie spokojnie przez las kiedy nagle wyskakuje brutalny PK. ja od razu obrót o 180 stopni i WIEEEEEEEEEEEEJ<a mialem hlvla...-niestety tamten mial sd a mniejszy lvl[PRZED UPDATE TO BYŁO]> i tak po 5 minutach obrywania z SD i UHania sie PK popełnił największy błąd swojego życia-zamiast walnąć mnie z SD wywalił je w moją okolicę<3 pociski sd ROX> i gdy miałem ostatki życia podniosłem tą szlachetną runkę i dałęm PKowi posmakować jego broni... a jakie fajne rzeczy w bp miał... 10 crystal coinsów =) piechotą nie chodzi

Mar Cin 01-02-2006 20:00

Ja ostatnio łażę sobie po bagnach niedaleko venore, znalazłem "wysepkę" z wiedźmą (witch) to postanowiłem spróbować swoich sił. Zszedł bag mana fluidów, ale jakoś zjechałem ją do red hp. Już miałem dobić (sam miałem yellow) a tu nagle wyskoczył ni stąd ni z owąd za zielskim beholder i trzepnął mnie 3 czy 4 razy z hmm. Dzień gry poszedł psu w d***... :(

Barnak 03-02-2006 01:04

Hmm:P
 
straciłem: soldier helmet serpent sword plate legs gold armor i jeszcze chyba jakąś tarcze. Ale potem znalazłem trupa (nie mojego) a w nim 2 k kasy :) jestem happy :) i ide sobie do depo koleś mi jakiś sprzedał plate armor i plate legs za 100 gp :) no to znowu happy jestem potem przyszedł jakiś i opchnoł mi serpenta za 500 gp i se myśle że to sen jakiś. (budze się rano i to wszystko jest :) fuksneło mi się. I do tego dwa dni potem znalazłem w jakimś trupie w jaskini po rootkach plecak hmmów to był szczęśliwy tydzień :D[/quote]

No sorki ze sie wtrancam ale nastepny post pisze ze ty kitujesz i masz Golden Armor. Ja poprostu pisze bo widze to ze swojej strony tak ze ty niestawiales przecinkow;) Poprusto tam pisze stracilem Golda i Armora:confused: Ale dobra nowy jestem i niebede sie wtrancac.:P Sorki za bledy ale wiecie ... /dys/.

Barnak 03-02-2006 01:14

Stupid Dead ..
 
No wiec tera ja troszke.

Gralem wtedy knightm(18lev)=(60/60) i postanowilem wybrac sie na draga.. Poprosilem kolege(26)druid aby zemna poszedl i tak znalezlismy jakas jaskinie (kolo amazon camp) i przygotowani wchodzimy. To byla masakra nawet niewidzialem co sie stalo... Najpierw ja potem (summ)tarantuja i kolega.. Ale kiedy wrocilismy byly cialka:P I tak wlasnie wychodzi glupota -.- odnawianiem leva.;(


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 01:13.

Powered by vBulletin 3