Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Inne (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=19)
-   -   Najglupsze rodzaje smierci. (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=2179)

Olorion. 04-09-2004 15:45

Ja najglupszego deda mialem sorcem na ghots landzie xD
mialem 40 many i patrze scorp. ha! zabije go i uzyje exany.
Zabilem go a scorp oczywiscie mnie otrul, to zamiast exany przypadkowo uzylem utevo lux xD (f3, f4)

karstag 04-09-2004 17:11

to jeszcze nic.... :P
 
hehe nie zlukalem wszystkich stron ale chyba takie cos jeszcze sie tu nie pojawilo otóż:
Byłem na chacie u kumpla, ktory grał w Tibie (Azura) miał wtedy z 15lvl no i podchodzi do niego koles nick Uszmen (lolx) no i mowi ze dednął i czy pojdzie z nim bo rzeczy. No i tak ida i ida i jest jakaś jaskinia on mówi, że to jush blisko kumpel patrzy a tam Dead Dragon na co oczywiscie lol i w tył zwrot. Uszmen: chodz pokonamy go on ma strasznie malo energii (buahahaha) patrze na stronce Killed on lvl 8 by a dragon; Killed on lvl 8 by a dragon; Killed on lvl 7 by a dragon xD
No i jeszcze cos:
25.07.2004 14:06:38 CET Killed at Level 8 by a demon (!!!)
Oblukajcie sobie Almerania jak nie wierzycie jego siostra z rl ma 95lvl pewnie mieli chlopakowi blokowac demona.....:D

arvegil 04-09-2004 18:52

Ja zaliczyłem fajnego deda. Kiedyś na 5 lvl chodziłem sobie po ratach i expiłem, aż tu nagle STOP! baterie w myszce sie wykończyły (mam bezprzewodową :P ), myśle sobie "mam jeszcze klawiaturke", uciekam przed ratem, a tu nagle drugi, jakoś wyminołem, biegne dalej, trzeci "oł szit!" zablokowały mnie i nie zdążyłem do sklepu po baterie :P .

Darean 04-09-2004 19:36

Ja mialem tak :

Muj kumpel grajac w szkole utknal przy koncu lekcji przy mocniejszych od niego stworkach (juz niepamietam jakich) ja go oczywiscie mialem uratowac

Powiedzmy ze niezbyt go lubilem :)

Skosilem go do yellowa dla zabawy,a tu wystakują 4 orc spearmany on dostaje po 10 od kazdego (juz ma red life) zaczynamy uciekac oczywiscie bo ja juz niemaialem run (on tak myslal,mialem jeszcze fire bombe jakby sie cos pluł ze go chcialem zabic :p ) orki go zkosily do czarnego :p a ja chialem zabic zwyklego orka co to podbiegl i..... kumpel sie nasunal jak rzucalem exori vis :confused: orki oczywiscie potem wrecz zabilem :p





To drugie podobne:

Bawie sie i nawalam sie z kumplem runkami
Jest save serwera to sie log outujemy (normalka)
Potem sie logujemy a tu obok mnie stoi fire field.
Kumpel sie loguje ma czarne zycie i pisze tylko szybko UHAJ!
Ja niewiedzialem o co chodzi a on DIEEEEE! :p
(oczywiscie lootu nieoddalem bo powiedzialem ze kolo sie lognal i zabral, ze niby mial 60 lvl :p )

Toosheck 04-09-2004 23:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez arvegil
Ja zaliczyłem fajnego deda. Kiedyś na 5 lvl chodziłem sobie po ratach i expiłem, aż tu nagle STOP! baterie w myszce sie wykończyły (mam bezprzewodową :P ), myśle sobie "mam jeszcze klawiaturke", uciekam przed ratem, a tu nagle drugi, jakoś wyminołem, biegne dalej, trzeci "oł szit!" zablokowały mnie i nie zdążyłem do sklepu po baterie :P .

taa a pilota do telewizora to pewnie nie masz?...

arvegil 05-09-2004 00:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Toosheck
taa a pilota do telewizora to pewnie nie masz?...

mam inny rodzaj bateri :P

Kinek_F1 05-09-2004 17:41

Moje głupie dedy...
 
Podam te które pamiętam:

-chciałem potrenować na rotach bez zbroi z kataną rycem na 12lv. Otoczyły mnie i ded.

-byłem zatruty i miałem buteleczke trucizny. Pomyślałem, że jak się napije to mnie uleczy. Zdążyłem dobiec do DP i schowac stuff. Jak chcialem uciekać do swiatyni ded. Miałem 10lv pierwszą postacią.

-kolega na 26lv z FSem szedł na DSy. Powiedział, że mi pomoże. W 6 sekund po przekroczeniu teleporta miałem deda. 3 DSy i 3 ghule =D

-ten sam koleś szedł na cyce w podziemiach Thais. Mi zachciało się wracać i otoczyły mnie slime'y. Po 30 sekundach walki ded. tym razem 14lv.

-(ostatnio)zwiedzam kopalnie krasnoludów i ide dziwnie spokojnym tunelem. Zchodze do dziury i... 5 soldów i guard. Zamiast invisible zucilemmanashield i po zużyciu 6 Uhów ded. Trwało to około 45 sekund.

-(postacią kolegi) wpadłem do dziury z skelami uciekając przed spearmanem. Okazało się że nie mam liny. Pomyślałem, że włoże wszystko do worka i pójde na pewną śmierć do 4 skeli. ded z 40hp w 10 sekund. w świątyni byłem golutki...

-=-=-=-=-=-=-=-=-

Może większość śmierci nabyłem własną głupotą i niedoświadczeniem, jednak teraz pierwszego deda dostaje na 12lv, a nie jak wcześniej, że rooka przechodziłem z 10 dedami lekko... Życzcie mi szczęscia !! Gratuluje wyłączenia reputy

adamcz 21-09-2004 23:24

smierc
 
zginac przez lagi i kick`i jest fatalnie ale gorzej jest jak gnoje z elektrowni wylacza ci prad na 2 s jak stoisz otoczony orcami warrorami X( ktore spokojnie byś zabil. Jeszce tak nie zginalem, ale prad wylaczaja czesto. A my ponoc jestesmy w ue 8o

Thomas 23-09-2004 14:12

mozetoniebyla glupia smierc, ale koles (niejaki Rostein 104lvl (titania)) zlurowal kolo Venore Berkeserera no i mnie zablokowal... DEAD!!! Nie wiem jak to sie stalo ale Berk zabil mnie dopiero za 3 hitem.... ach ja glupi...

Myshacheq 23-09-2004 15:48

ded
 
Najgorszy ded hmmmm
najgorszy ded to zabicie od ognia (na 15 lvl) zchakowali mi postac i mam +2 dedy :(

Drybrych 23-09-2004 17:01

Jak mialem 9 lvl to mnie rotworm ubil.
 
Na foldzie. zwiewalem przed warriorami
ucieklem z 3hp.I wracajac natknalem sie na przyjazna gromadke 3 rotwormow :D

Scream 27-09-2004 17:51

to nie moja smierc, ale to najsmieszniejsza zecz jaka przytrefila mi sie w tibi. moze jak sie przeczyta to nie takie smieszne, ale to trzeba bylo zobaczyc...

moi koledz trafili na zlurowanego draga, ktos z nich dednol, i chcieli eqp odzyskac. drag doszedl za nimi na jakas gorka, oni weszli wyzej, a smok przy samym wejsciu. to msg do mnie, zebym przyszedl draga zabic. wziolem kolege, i poszlismy. Jak przyszlem, niewiem skad, bylo tam chyba 8 osob 8-10lv. smok byl przy samym wejsciu, balem sie zejsc zeby comba nie dostac(moj kolega pal 20lv). ale ok. utama vita i ide z kolega. on se zucil utama vita, i dednol, bo.... zapomnial ze nie mam many-.-. ubilem smoka do reda, juz nie chcialo mi sie go gonic, bo sie mana skonczyla.mysle sobie ok, smok uciekl, koniec. ale nagle patrze, a te low lv, jak stado rozpedzonych baranow za tym dragiem. Jak to newbie mysleli ze z draga super loot wypadnie i go latwo dobija na red. ale nie wiedzieli ze sie leczy....bylo tam sporo drzewek i krzaczkow, ja akurat stalem pomiedzy nimi.. patrze, a tu te low lv biegna jak poparzeni. f-vave. 2 trupy. padlem ze smiechu, mylsalem ze tez dedne, bo nie moglem w klawisze trafic ze smiechu. gfb, trup. 3 jeszcze zyje, uciekaja, gfb. 3 trupy.LOL ja sie zdozylem zchowac do dziury z trollami(akcja dziala sie kolo gh shadow towers, przy zeczce jest takie przejscie, jest tam dziura z trollami.) ktos zabil draga i zgarnol loot z tropow:/ ja nie mialem many ani fooda i nie moglem zabvic smoka, a szkoda:/

Fatevux 28-09-2004 15:51

znalazlem se spokojne miejsce kolo Venore do trenowania a wienc ide moim 22 lvl druid i se guoula postawilem...ok paluje go wienc mnie nie wywali git..daje exit i wchodze na knajta...trenie sobie w equipie 2 trole mnie nawalaja..cool..patrze a tu już trza iść do szkały:/...wienc postacie na AFK...przychodze tak knaj sie wylogowal...mysle sobie ktos mi trole pozabijal i ghoula :/... wchodze na druida a on w świątyni...parzne na tibia.com a tu dead od zerka...ale mialem fuksa ze tylko druid padl hehe

Pacek 28-09-2004 18:29

Co do pierwszego postu to mówie koleś można ja zaliczyłem deda na smoku na 11lvl i to było fajne. Co do śmiesznych dedów to mój kumpel (drut 10 lvl) to było jakieś 5 miechów temu zaliczył deda na hunterze po czym oznajmil ze by go zabił gdzyby miał runy i jak powiedział tak zrobil wzioł FF po czym udał sie na huntera kretyn. Oczywiście jak sie można domyslić dostał w czape i sie skonczyło. Najgłupszy ded jak widziałem to ten kiedy robiłe runy pod depo w venore a mój kupel na cały głos wykrzykiwal pod depo do noobów że jak sie pójdzie na góre do tego czerwonego kolesia co sie kręci w kółko i powie sie "hi fuck you" to sie dostanie 10 platynówek.Po chwili patrze a tu masowo schodzą kolesie i sie palą jeden poszedł z żółtym zyciem i zginoł

Papaj 28-09-2004 18:35

Buahahaha....
Ja dzis sobie tak laze i laze tu i tam i trafilem na questa...
7 ghuli za***alem je jest ok siora mnie zawolala zaraz prezychodze patzre ?
KABEL SIECIOWY ODŁĄCZONY.... I MNIE Z TIBI WYLOGOWALO...
Zaczalem dzwonic do kolegow nikogo nie ma....
I pojechalem do jednego i nareszcie wlczylem tibie patrze a tu moj knight caly
Podchodze dalej a tu 10ghuli i DS hahaha.... A mam 27lvl...
To sie nazywa adrenalina...

Hallabard 28-09-2004 18:53

A ja 8lvl byłem w Thais i szedłem do Ab... według poleceń kolegów z reala... Dobrze wszystko tylko że źle skręciłem i zaczął mnie gonić skorpion... uciekam wchodze do kanionu (?) ide 3 cyklopy i dead :P

Berburio 28-09-2004 21:20

Pan Hunter
 
Opisze wam tutaj moją super przygode :)


Pewnego dnia kumpel powiedział że poszedł na cyce i nie wziął liny :D . No to powiedział że jak go uratuje to da mi 50 gp :) ide sobie tam ale on mówi że mam uwarzać bo tam się hunter kręci. No to ja ide patrze a tu ten hunter na podwyższeniu ominąłem go. Ide dalej rozwaliłem 2 cyce no i on się wylogował X( no to wracam i tak mówie czy by nie załatwić huntera (miałem 10 level (niewiedziałem że z łuku wali)) no to wchodze... 3 strzały i jestem w świątyni. A był tam mój kumpel jeszcze jeden na 8 levelu :) został tam i go cyce zakopały :D :berserk: :( ale najdziwniejsze po pół godziny w świątyni się budze... patrze na staff....i mam wszystkie swoje rzeczy 8o a chyba powinny zostać w ciele ofiary. No to koniec przygody z hunterem


Teraz druga śmierć z rąk pk :evul:

Ok ide se na rootki w carlin. Spoko jakiś polak tam siedzi to mowie mu czesc a on do mnie killed!!. ja mówie żeby się ogarnął a on zagrodził mi wyjście (nie wiedziałem wtedy jeszcze jak pchać kogoś) no i przychodzi kumpel druid na 15 levelu. I wtedy się zaczęło :) on mnie wali z czarów (słabych) a ja go z miecza i krzycze ty suko itp . albo ****iszonie. No to zabili mnie(wzieli serpent sworda i dark helmet i plate legs) a potem miałem takie szczęście że ktoś mi sprzedał plate armor i plate legs za 100 gp no to jestem happy potem ide do ab (miałem tam broadsworda) wracam i jakiś koleś pyta się mnie czy nie chce kupić serpenta za 500 gp (no to kupuje) i potem kupiłem dark helmet za 300 gp no i byłem taki hp że mnie bolały potem usta tak się uśmiechałem :)




ok to koniec przygód

P.S wszystko co pisze jest prawdziwe :]

Gokufan 31-12-2004 20:00

Ehh
 
Ja mam 2 takie glupie dedy.

1)Knight , 12 lvl , Secura , słabe skille (bodajże 31/28) , pierwszy mój char. Twardo ide na Orci koło thais jak sie idzie do Green-costam. Wchodzę , 4 spearmany , 1 warrior , i z 7 zwykłych. No to ja twardy , max hp , mana na dwie exury, idę. Ubiłem 2 spearmany i wszystkie orci. Wyszłem na żóltym hp , exura , exura , wchodze dalej , ubiłem resztę spermarzy (:P) u wyszłem znow na zoltym. Zjadłem troche ryb, zycie sie odnowilo , na exury 2 znow bylo no to dalej ide, na warriora. You lose [...] 10 , You lose [...]11 You lose [...]16. Wyszedłem. Zolte Hp , orc tez na zoltym , juz prawie na czerwonym, wchodze jeszcze raz , rozpykalem go :). Zbieram loota , patrze a tam 76 gp leży w korytarzu (kiedys majatek) no to ide. Wziąłem , i dalej bylo co 10 gp , tak z 3 razy. Zebrałem wsszystko zadowolony ide dalej moze cos bedzie ciekawego :D.No i byli , 3 spermiarze i Warrior , wracam a tam drugi warrior , zblokowały mnie i koniec :(. You are ded . Straciłem Scale Armor i 246 gp.

2)Palladyn , 23 lvl , Antica , skille 62/54 , ide na poh. Wchodzę a tam dwa zerki. Ja uradowany ze na wejscie bede mial expo zabijam zerki bez strat hp (ah , pall rox) i ide zbierac loota a tam 2 monki :(.Tylko że jeden z jednej strony a drugi z drugiej i do tego 42 sorc. To było uplanowane (tak mi sie wydaje :P) no to ze mialem uhy doszlem jakos do schodkow (to było przed udpade). Ale 2 uhy mi zostaly a tam jeszcze 25 knight i musial miec spore skille bo trzy razy mi wjechal on i raz monk i mnie nie było :( , raz za 109 od monka , i nastepne 3 strzały od gostka i już 23 lvl spadł na 22 :(.

sebcio 31-12-2004 22:14

Uuuf, dzisiaj wybralem sie zobaczyc na djinna w ankh. Bylem pewny ze mu dokopie do rzyci, ale sie pomylilem. Nie wiedzialem ze on robi za takiego "dilera alkoholu"(czytaj. stajesz sie pijany). I tak stoje. Zapomnialem o uhach.. 50hp, shit. Wkoncu sie uhnolem. Probowalem przez jakies 40 sec wbic na schody. Yeaa, udalo sie. No i jeszcze chwilka i moze, hmm, nie bylo by mnie. :)

-Res- 31-12-2004 22:20

otoczyony i zabity przez szczury ;)

YoSHi_DRaGGy 01-01-2005 01:12

Moje dedy mniej więcej tak wyglądają:
Sorc:
23lv: Killed by Latuz
Mniej więcej wyglądało to tak: Z ziomkiem byłem se na cycach a tu jakiś noobek podłazi i zaczyna nas atakować no to ja z qmplem go lejemy (Teraz nigdy bym nie użył sd na samym początku walki jak ich mam mało i troche hmm) on nas ciągnie na most - to my na most kieruje sie w strone thais i dalej go śćigamy a tu wyskakuje koleś (wtedy miał lv ok. 70 i 60mlv) widze tylko jak leci we mnie 1 sd i ded. (takich głupich dedów miałem dużo ale tylko sorcem :P)
23lv: Fire Elemental
Zwiedzam sobie folde chodze tu i tam, tam i tu, slime roty - te klimaty (a odkrywanie mapki mnie najbardziej fascynowało) spotykam gościuwe 12lv druid i mówi do mnie żebym nie schodził na dół bo tam jest FE. ja zszedłem popatrzyłem jak to wygląda no i co widze: dużo lawy i ścieżka. Więc ide ta gośćiuwa za mną włącza mi sie battle - utamo vita. 1sd, 2sd i fe nie ma (tu jeszcze jego max hit wynosił nie więcej niż 130 a miałem ok 160mana) uham sie i ide dalej. Kolejny FE no to jeden sd - w tym momencie patrze i żółte hp - więc szybko uh na siebie ale niestety... jak wiadomo atakujemy i używamy run tylko raz na 2 sekundy - wtedy tego nie wiedziałem i dłuuuuugi czas po tym - You are dead.
23lv: Tutaj imienia nie podam :) z przyczyn osobistych zresztą... kogo to :P
Mam se red skulla i jak zawsze stoje pod dp w ab, same ziomki nikt mnie nie rusza ale tego dnia nie było ziomków pod dp i wylazłem. Koleś wali we mnie 1 sd a noobki mnie okrążyły - szybko prawym na uh - nie trafiłem na siebie - koleś jeszcze jeden sd i ja znowu nie trafiłem w siebie z uh. Koleś sd i You are dead (można by sie czepić czemu vity nie użyłem ale mana nie miałem :) )

Knight:
Tylko 3 deady i wszystkie głupie.
ok. 14lv Ab, akcja sie toczy pod dp. Widze mojego ulubionego noobka którego lubie zabijac wszystkimi charami - więc go atakuje. bije go i bije ma yellowa prawie red a tu wskakuje Dinivan - 52lv Palek - i ściga mnie. Ja sie iham nieustannie a gdy ih mi zabrakło momentalnie stałem sie na red. Koleś SD i sayonara. (tutaj dodam że koleś ma obecnie 42lv i nie długo sam bedzie miał deda ode mnie :D )
22lv - Killed by minotaur archer. (tak naprawde padłem dzięki mino magowi i archerowi ale ten drugi zadał decydujący cios :) ) Zwiedzam sobie witch swamp, zadowolony z tego iż zasolowałem 3 witche naraz na voodoo dool quest i myśle sobie - wedding ring quest, zrobie go se - więc ide na niego dorwałem sie szybko do mino maga, uham sie znowu yellow uh - nie trafiłem - uh ponownie - nie trafiłem. Pojawia sie biały piękny napis o powszechnie znanej nam treści :)
35lv - Killed by Dragon Lord
Tutaj ktoś może pomyśleć "Co to za idiotyzm iść na DL - Bez Szans" ale jednak jest to możliwe. Z ziomkiem łaziłem sobie po dragon landzie, nie doświadczony jeszcze za bardzo w pvm knighta aż wkońcu nachodzi myśl - chodżmy na DL. Szybko kolege nakręciłem na ten pomysł i poszliśmy. On bije (22lv PAL) ja blokuje oczywiście nawalając raz z hmm i raz z uh aż dochodzi do pewnego momentu: DL combo - momentalnie Red hp a akurat z hmm strzeliłem. Szybko uh na siebie - nie działa. Uh jeszcze raz - You are dead. You are degraded from level 35 to level 33. W tym momencie złapałem doła ale to nic z porównaniem co było potem gdy qmpel mi powiedział że po mym dedzie zadał mu hita za 50 i zginał.
Lecz dzięki bogu dzięki powyższym dedom sorca i knighta oraz ostatnio czytaniu artykułów o knighcie, teori dot. skilli i tym podobnych już nie mam więcej dedów jak narazie :) Można by wymienić jeszce więcej ale to już są podobne do poprzednich - wyżej wymienionych.

Thimburd 01-01-2005 04:17

Głupota, lagi, nieprzygotowanie, afk train, mass kick.

kezman-13 01-01-2005 04:36

trening na afk.

Cyr Szeryf 01-01-2005 13:48

Moja przygoda z dragonem
 
ktos wczesniej zastanawial sie jak z 14 lvl trafic na dragona.Otoz to ja natrafilem na niego w 12 lvl B) Przyszlem z kumplem pozwiedzac thais.Zeszlismy poexpic w podziemia (orc;orc spearmany,orc wariory)az odlonczylem sie od niego i zabladzilem :p I okazalo sie ze weszlem o jeden poziom za nisko :Na swojej drodze spodkalem draga ;) i gdymy nie lagi z pewnoscia uciekl bym bez proglemow no ale coz tak czasami bywa :D :D :] Ale mysle ze zginac w 12 lvl przez dragona to nic strasznego :D

Hamel 01-01-2005 18:28

Byłem kiedyś u kolegi i ljurowalismy gs On był Pall 41lev lurował Gs z PoH i sam padł :D
Kto mieczem wojuje od miecza ginie :evul:

Apolinux 01-01-2005 18:54

Bylem z kumplm (40 knight chyba teraz juz 60 elite) na orc forest. Ja bylem 19knight, no i sobie poszedlem zobaczyc jak tam jest, bo nigdy nei bylem a filmy to nie to samo. Weszlismy do zamku czy co to tam jest a tam zerki cyce itd. zabil wszystkie potworki, i nagle kurde gdzie on. Stoje i czekam na niego, ale zrespil sie zerk uciekam a ta drugi zerk i jeszcze leadery doszly i inne zerki no i zginolem a kumpel poszedl sobie na questa

Hamel 01-01-2005 19:43

mój kolega na 33 lev zginoł od wilka ale to ciota byla :D :D :D :D :D :D

Hengar 01-01-2005 20:35

Knight na 33lv bez uha idzie na draga...
..tylko popatrzec jak kolega soluje, a dragon ucieka i e-wavy do tylu wali

Viraina 02-01-2005 00:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez idZi Master Of Dizaster
ja zaliczylem kiedys deada jak zwiedzalem jakąś wieze mialem yellow hp myślalem za na górze nie bedzie nic "większego" wlazlem ... ale juz nie wylazłem .. Killed by Demon Skieleton tzn 3 i 2 ghoule :D


A moze bys sie tak pochwalil swoim deadem na 35 levelu by RAT ... LOL!

Elendart 02-01-2005 15:45

31.12.2004 18:58:25 CET Killed at Level 7 by a demon
:D:D

Spaw89 07-02-2005 00:15

DEAD by errors ;/////////
 
Kilka dni temu gdy bylem na cycach pod Thais mialem kicka... (oczywiscie nie pierwszy raz :D)
Gdy wlaczlem tibie ponownie myslalem ze jest wszystko spox, jedna gdy chcialem wejsc do jedej z dziur z cycami która znjadpowala sie w tamtych okolicach to wystąpił blad i tibia sie zamknela. Mysle o kur... juz po mnie.I dobrze myslalem juz bylem dead ;( . Szybko biegne ze swiatyni po cialo... Wchodze do dziury a tu ten sam blad !!!!X(. I znowu dead.Mysle o kur...ja pier... janek ratuj...bo ja kur... nie wytzymam. Instaluje tiibie jeszcze raz zeby bylo wporzo i ide po cialo. Jednak jakiś skur.. mi je zapier... .Na szczescie mi nic nie wypdalo oprocz bp B) .
ps. blad ten wysalem do cip ...
SPADLEM Z 39 NA 36 LVL I STRACILEM PO PONAD 3 SKILE:/

Colier Scoredyne 07-02-2005 09:59

Mam świetny przykład głupiego deda, ale też noobostwa mojego kolegi :D Otóż owy kolega (z rl też -.-) chciał wybrać się na fire devila z nadzieją, że mu wypadnie guardian shield (omg :o ) 15 sorc, chyba z 20 magi, niewidzialność, bp sd, bp uh (Lots of Laught ! ) idzie, idzie... sobie no i natknął się na fd i zgadnijcie ! z sd nie trafiał, bo niewiedział o "battle", uhał się uciekając więc zgadnijcie czy sie uleczał no i padł ... . Ze światyni leci do ciała, żeby swojego loota wziąść, no i ... -.- znów dednął. Wkurzył się, wziął ekipe, ze dwa 10 lvle i idą po ciało i wszyscy trzej padli -.-

gromaniakm 08-02-2005 14:30

lol
 
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wampirek
Tia...nie wiem czy pomyslu juz kiedys niebylo ale zalozmy ze nie bylo. A wiec sprawa prosta: Najglupsza smierc jaka przydarzyla sie waszym postaciom lub widzieliscie takie osoby. Ja mam kilka...
16:16 You see a dead human (Vol:10).It weighs 800.0 oz.You recognize Pelep. He was killed by a swamp troll.

16:12 You see a dead human (Vol:10).You recognize Shiroga. He was killed by a swamp troll.

04.01.2004 20:19:15 CET Killed at Level 14 by a dragon
(To ja :D )

05.01.2004 20:56:22 CET Killed at Level 11 by a demon skeleton (Capanga master)

16.12.2003 21:17:22 CET Killed at Level 9 by a goblin 27.12.2003 18:50:01 CET Killed at Level 10 by an orc berserker (Cobrita)

05.01.2004 17:04:11 CET Killed at Level 2 by a cave rat
05.01.2004 16:32:16 CET Killed at Level 2 by a rat
(Galaghter)

26.11.2003 17:51:28 CET Killed at Level 12 by a rotworm (Hades Reborn)

Moze niektorym takie smierxci nie wydadza sie dziwne lub smieszne... Ale jak mozna trafic na smoka majac 14 lvl?...oboz amazonek :D

a jak mozna trafic na dragon lorda na 7 lvlu?
pk jak cie zabija to tracisz exp i masz 7 lvl pod thais sa podziemia a tam jest dragon i dragon lord. ja sobie zwiedzalem podziemia.... :)

pawlona 08-02-2005 15:45

Moją najglupszą śmiercią było gdy zabił mnie 3 szczury gdy miałem 1 level.
Wszyscy się z tego śmiali jak morzna zginąć przez szczura. :cup:

Miril Sillent Assasin 08-02-2005 20:16

ehh
 
ja mam nejwiekszy pech, stalem przed depo i wywalalem z bp smieci no i oczywiscie przze przypadek kliknolem na Fire Field i kliknolem na ziemie (z pospiechu) i sie ogien zrobil, jakis typ wapdl i mialem skula :/ oczywiscie sie na mnie wszyscy rzucili, ale normalni ludzie powiedzialem ze to missclick i zrozumieli ale noobasy coz 2 druty mnie z hmmow zaczely nawalac i co mialem zrobic dalem sie zabic ale jak spotkam tego co mnie zabil to mu nie podaruje tego i go zabije, oczywiscie o wyprowadzeniu go w jakies pole :P

orgizz 24-02-2005 11:53

trening afk zabija
Nie budzac zadnych złych intencji zobaczcie na postac Polaka "Exander"
ma bardzo wysoki lvl z jest killed on 101 lvl by snake

orgizz 24-02-2005 17:45

Bił mie Zerk i Warlord padłem z na stronie jest zerk
wystarczająco głupie?
Edit
sorka ze nie zrobilem edyta ale zapomnialem ze sie wpisałem :S

Cebix 24-02-2005 22:50

Now my turn :>

Po dlugich zmaganich z goblinkami k. Ab oraz podwojnym respem cycow postanowilem pojsc do Mt. Sternum k. Thais w celu poexpienia na wiekszej ilosci cyckow :P. Zchodze z mostu dwarfow, idac na poludnie zauwazam jak jakis kolo obrywa za 20, 15, itp. No coz, gdyby nie moj wspanialy, superszybki i wydajny PI 90 MHz, to bym sie cofal do mostu dwarfow, ale moj procek reaguje ze spoznieniem 2 sekund zanim wcisne klawisz :P. Wiec tym sposobem zobaczylem Huntera, ktory momentalnie sie na mnie przerzucil i niestety padlem.

A co jest w tym najglupszego? Otoz to, ze dosc ze zjechalem go do deep red hp, to jeszcze mialem many na 2 vity, ale zanim procek zareagowal na wcisniecie hotkeya z vita, to zobaczylem piekny napis... wszyscy wiecie, jaki :P

Stracilem luk, wedke, 13gp i 45 strzal :P, no i ok. 6k expa :P, ale sie nie przejalem, bo zaraz bo zalogowaniu sie dostalem 139 expa za Huntera(lol), ktorego ubilbym, gdyby nie moj najukochanszy 90 :P.

Kojotes 25-02-2005 23:30

[Chciałem wszystkich serdecznie powitać w moim pierwszym poście]

Ja zaliczyłem 3 deady (wszystkie na Rooku). Otóż zakumplowałem sięz pewnym Polakiem. Ja byłem 1 lev, on 5. Po zdobyciu 2 leva postanowiliśmy, że zdobędziemy razem jakiśequip dla mnie. Udaliśmy się więc do skellów (miejscówka pod grobami). Schodzimy na dół, jednak kolega musiał wyjść na moment (nie powiedział dlaczego) a ja powiedziałem, że zaczekam na niego pod powierzchnią (ale nie poziom ze skellami). Czekam sobie, ąz tu nagle gaśnie mi torch. NIesatety nie miałem zapasowego. No więc na priv do kumpla. Miał kupić mi pochodnie. NIestety, grób był zasypany ( kolega nie miał łopaty, więc kolejna wycieczka do miasta.) a ja nia miałem liny (nie śmiejcie się ze mnie i nie wyzywajcie od n00bow- moja pierwsza postać). Z nudów postanowiłem sobie pozwiedzać jaskinię. Po ciemku trafiłęm na zejście. Niewiele myśląc władowałem się niżej, wprost na skella. Mała próba sił, nagła strata hp i ucieczka. Jako że nie miałem liny, mogłęm tylko błąkać się po terenie wroga :) . Skell mnie zabił, na dodatek blisko wejścia, tak więc z przedmiotami mogłęm siępożegnać. Ale i tak dobrze, bo zestrugałem mu do żółtego hp.

Pewien czas póżniej, mądrzejszy o 4 lev ( ;) ) zawędrowałem do tej samej jaskini. Różnica polegałą na ilości skellów- teraz były 3. Ufny w swoją sabre, brass shield i legiona ruszyłem do boju. reszty można się domyślać.

Znów pewien czas póżniej ( na 6 lev) w tej samej jaskini (!!!) napotkałem 2 Niemców (nic nie sugeruję). Z ciekawości zarzuciłem pomysł "kill rottworms together, i'm blocking" (na pewnej stronie sprawdziłem, że ma mało życia). NO więc dobra, idziemy. Ja pierwszy, 6 rotów na mnie, a ja się odsuwam, żeby tamci mieli miejsce (!!!). Rotwormy mnie zblokowały, zepchnęły w róg, i bye bye nice itmes :( . Swoją drogą, ciekawe co się z nimi stało- moje ciało znalazłem przed wejściem do rotów- niestety- puste.

lewy/fallen 02-03-2005 10:16

w sumie na tej postaci zaliczyłem 7 dead'ów wybrałem najciekawsze :)

Killed at Level 15 by Drunk Turi'el - najwyższy lvl na xanterze puszczał fire bomby pod depo a ja robiłem runki uciekałem ale nie zdążyłem ale Drunk Turi'el przeprosił i oddał cały ekwipunkek i dodał warhammera w ramach przeprosin :)

Killed at Level 17 by an orc spearman - przy wejściu do zamku koło Ab był pełny respaw nagle you are dead okazało się że miałem runki w łapie

Killed at Level 17 by an orc berserker - biłem minosa [M] , mino guarda [Mg], dwa orc warriory [ow] i orca berserkera [ob]to wyglądało tak

ow|ow|Mg|ja|M|ob
mino guard był już na czerwonym więc puściłem gfb fakt mino guard padł ale padł też zwykły mino i nie miał kto bloknąć berserkera podbiegł hit dead :D


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 19:19.

Powered by vBulletin 3