Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Lektury szkolne (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=224508)

sphinx123 27-11-2009 21:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slythia (Post 2694952)
Mężczyźni też mogą. Cóż stoi na przeszkodzie?

Mogą, mogą. Wystarczy odpowiedni czat, chwila wolnego czasu i przeciętny wygląd, wiem z doświadczenia :cup:

Rzyttofrajer 27-11-2009 21:39

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sphinx123 (Post 2694969)
Mogą, mogą. Wystarczy odpowiedni czat, chwila wolnego czasu i przeciętny wygląd, wiem z doświadczenia :cup:

Nawet brzydki wyglad wiem z swojego doswiadczenia :cup:

Litawor 27-11-2009 22:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slythia (Post 2694952)
Mężczyźni też mogą. Cóż stoi na przeszkodzie?

To, że kobiecie znacznie łatwiej znaleźć chętnego mężczyznę niż mężczyźnie chętną kobietę. No i nie wspominam o trudnościach natury fizjologicznej w przypadku intensywnej pracy jako męska prostytutka (dosłownie - mężczyzna musi mieć erekcję, kobieta nic nie musi).

Slythia 27-11-2009 22:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2695014)
To, że kobiecie znacznie łatwiej znaleźć chętnego mężczyznę niż mężczyźnie chętną kobietę.

Dlaczego koniecznie kobietę?

Beh0lder 27-11-2009 22:36

Nie ma to jak dyskusja o prostytucji w temacie o lekturach szkolnych <loool>

Litawor 27-11-2009 22:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slythia (Post 2695020)
Dlaczego koniecznie kobietę?

Jesteś moderatorką, więc rozumiem, że przyzwalasz na tę dyskusję? No dobrze - seks analny jest dla desperatów, natomiast seks oralny jest zbyt mało warty (w sensie finansowym), żeby warto było się go samego podejmować. Chyba że ktoś jest homoseksualistą, wtedy nie musi się przynajmniej przełamywać; ale w takiej sytuacji jest tylko niewielki procent mężczyzn.

Slythia 27-11-2009 22:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2695036)
No dobrze - seks analny jest dla desperatów (...)

Podobnie jak prostytucja/sponsoring dla normalnej kobiety.

Koronowany rycek 27-11-2009 22:45

Cytuj:

Antypaństwowe*. Polska to kolejne państwo. Inna sprawa, że nie podoba mi się taka, jaka jest.
A ja nadal swoje- antypolskie.

Podaj mi jeden przyklad kraju, gdzie moglbys egzystowac hipokryto

Litawor 27-11-2009 23:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slythia (Post 2695038)
Podobnie jak prostytucja/sponsoring dla normalnej kobiety.

Kwestia punktu widzenia. Klasyczny seks zazwyczaj nie jest bolesny i nie prowadzi do uszkodzenia pochwy.

9-NINE 27-11-2009 23:23

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2695052)
Klasyczny seks zazwyczaj nie jest bolesny i nie prowadzi do uszkodzenia pochwy.

Klasyczny seks za pieniądze zazwyczaj wyzwala też u kobiety irracjonalne problemy natury psychicznej.

Litawor 27-11-2009 23:39

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez 9-NINE (Post 2695067)
Klasyczny seks za pieniądze zazwyczaj wyzwala też u kobiety irracjonalne problemy natury psychicznej.

Ja nie mówię, że jest różowo. Po prostu kobiety mają taką opcję, a mężczyźni nie bardzo. Niech to się tylko nie zamieni w jakąś ogólną dyskusję, która płeć ma łatwiej w życiu!

Beh0lder 28-11-2009 00:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2695071)
Ja nie mówię, że jest różowo. Po prostu kobiety mają taką opcję, a mężczyźni nie bardzo. Niech to się tylko nie zamieni w jakąś ogólną dyskusję, która płeć ma łatwiej w życiu!

A co za róznica i tak bedzie to offtopem...
Ktora plec ma latwiej w zyciu ?!

9-NINE 28-11-2009 00:02

Taką tylko dygresję popełniłem, generalnie to się z Tobą w tym temacie zgadzam. Tylko jak w skeczu z Monty Pythona o lekcjach seksu - czemu od razu prostytucja? Czy świat zapomniał już o starym, dobrym zamążpójściu (albo konkubinacie)?

@down: Ale jaki? Oto jest pytanie.

Vasudanin 28-11-2009 00:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Beh0lder (Post 2695080)
Ktora plec ma latwiej w zyciu ?!

Obojniak .

Lasooch 28-11-2009 13:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Koronowany rycek (Post 2695041)
A ja nadal swoje- antypolskie.

Podaj mi jeden przyklad kraju, gdzie moglbys egzystowac hipokryto

Egzystuję TUTAJ, czyli mogę tu egzystować, więc skończ używać trudnych słówek albo bardziej precyzuj pytania. A mógłbym żyć także na przykład w większości krajów zachodnich i Japonii (oczywiście po nauczeniu się danego języka).

To, czego nie łapiesz: ja nie chcę żyć w tym czy innym kraju (chociaż wolałbym żyć gdzieś, gdzie za wielkie* pieniądze, które mi się kradnie, mam przynajmniej dobrą służbę zdrowia i sieć porządnych dróg). Chciałbym żyć w świecie bez krajów. Tego marzenia niestety nie spełnię.

* - jeśli pracujesz 40 lat, to jakieś 20-25 lat pracujesz nie na siebie, tylko na bandę złodziejskich sk*rwysynów.

Litawor 28-11-2009 13:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2695297)
* - jeśli pracujesz 40 lat, to jakieś 20-25 lat pracujesz nie na siebie, tylko na bandę złodziejskich sk*rwysynów.

Odpracowujesz szkoły, które skończyłeś, pracujesz na drogi, po którzych jeździsz/komunikację miejską, na swoją emeryturę i za swoje ubezpieczenie zdrowotne. Oczywiście płacisz też na renty osób, które miały mniej szczęścia w życiu niż Ty. Na złodziejskich sk*rwysynów wychodzi z tego maleńki procent.

Lasooch 28-11-2009 13:40

@Litawor: nie wiem, czy taki maleńki. Kontynuując:

1) Kwestia pomocy innym ludziom (i oszczędzania na moją starość) powinna być moją sprawą (nie powinni mnie do tego zmuszać). Moja jesień życia - moja sprawa.
2) Koszt nauczenia jednego ucznia nie jest wielki (np. kupiony za parę kafli komputer służy setkom uczniów, nauczyciel dostaje grosze i uczy za te grosze co najmniej kilkudziesięciu uczniów) a w porównaniu do kasy, którą mi wezmą - bardzo mały.
3) Za komunikację miejską płacę w biletach. Przyznaję, że nie wiem, jak przedstawia się kasa z biletów do kosztów utrzymania MZK, though.
4) Ogromna część dróg jest w żałosnym stanie, a polska 'sieć' autostrad jest chyba uboższa niż niemiecka w dwudziestoleciu międzywojennym. Do tego za przejazd autostradą (chociaż nie na każdym odcinku) i tak się płaci.

Oprócz złodziei są jeszcze absurdy. "Całkowity ich [dotacji państwa dla kościołów i związków wyznaniowych] wymiar został oszacowany przez tygodnik Polityka na 1–1,5 mld złotych rocznie." Półtora miliarda to 40 zł na obywatela. Dlaczego mam płacić cztery dychy na coś, z czego nie zamierzam korzystać?

Milionowe honoraria dla prezesów spółek państwowych, ładowanie milionów w upadający przemysł (bo 500 ludzi straci pracę? Co to jest 500 ludzi w skali roku? Ja pewnie też nie raz stracę pracę i będę szukać nowej, może nawet będę się musiał przekwalifikować), budowa świątyni opatrzności (czy też raczej, za bodajże Vilem, opaczności)... a jak zachoruję poważnie, poczekam sobie na operacje 3 lata albo będę musiał prywatnie zapłacić (w efekcie mogę stanąć przed wyborem 'płacę albo umieram' - bez państwowej opieki zdrowotnej miałbym taką samą sytuację).

Nie będę szukać danych, ale sam system służący do ściągania podatków musi kosztować miliony. Przecież to setki urzędników. Urzędy trzeba wyposażyć, utrzymać, posprzątać, zabezpieczyć...

Oczywiście jest zło konieczne, czyli utrzymanie dróg i policji, może jeszcze parę spraw. Ale podatki mogłyby być o wiele mniejsze - żeby człowiek zarabiał na siebie. Byłaby dużo większa motywacja do pracy.

CytrynowySorbet 28-11-2009 13:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2695314)
Ale podatki mogłyby być o wiele mniejsze - żeby człowiek zarabiał na siebie. Byłaby dużo większa motywacja do pracy.

Baa, zamiast obniżać podatki, to rosną ceny. W efekcie przeciętnego mieszkańca Polski na nic nie stać, musi się zadłużać w kredytach i płacić rachunki z opóźnieniem.

Koronowany rycek 28-11-2009 14:54

Cytuj:

2) Koszt nauczenia jednego ucznia nie jest wielki (np. kupiony za parę kafli komputer służy setkom uczniów, nauczyciel dostaje grosze i uczy za te grosze co najmniej kilkudziesięciu uczniów) a w porównaniu do kasy, którą mi wezmą - bardzo mały.
skoncz p.ierdolic.


Kiedys swietne wyliczenia przeczytalem w Newseek'u na temat naszej oswiaty i oplaty za wiedze, za ktora nie placimy* a panstwo.

Gdyby szkoly nie bylyby placówkami publicznymi to srednio za jedna godzine lekcyjna uczen placilby 30zl.



*(panstwo z naszych podatkow)

Litawor 28-11-2009 15:11

@Lasooh
Nie będę teraz wdawał się w dyskusję na temat tego, czy efektywniej jest, kiedy wiele wymienionych usług organizuje państwo, czy nie, bo to zajęłoby dużo czasu, którego ja nie posiadam. Wiadomo, że nie powinno ono finansować żadnych organizacji religijny, osobiście mam też wątpliwości co do obowiązkowych składek emerytalnych. Mimo to w większości kwestii mam zdanie odmienne do Twojego.

Natomiast najistotniejsze jest to, że Ty mówiłeś o jakichś "złodziejskich skurwysynach" (darujmy sobie tę kropkę), jakby politycy wkładali je sobie te pieniądze do kieszeni, podczas gdy większość, słusznie czy nie, jest przeznaczana na rozmaite praktyczne cele. Wg mnie to istotna różnica.

Lasooch 28-11-2009 15:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Koronowany rycek (Post 2695378)
skoncz p.ierdolic.


Kiedys swietne wyliczenia przeczytalem w Newseek'u na temat naszej oswiaty i oplaty za wiedze, za ktora nie placimy* a panstwo.

Gdyby szkoly nie bylyby placówkami publicznymi to srednio za jedna godzine lekcyjna uczen placilby 30zl.



*(panstwo z naszych podatkow)

Poszukałem chwilę, i z tego co widzę, że czesne w szkole prywatnej wynosi około 300 zł/miesiąc (znalazłem co prawda jakieś anglojęzyczne IB za 12 kafli rocznie). Nie wiem jak wygląda średnia kwota, po prostu taką znalazłem, jeśli się mylę poprawcie. W miesiącu szkolnym jest jakieś 35*4=140 godzin. 300/140=~2,14. Skoro opłaca się robić lekcje za 2 złote za godzinę, to nauka w szkole publicznej nie może kosztować wiele więcej (tym bardziej, że jest na ogół na większą skalę - a jeśli nauczyciel uczy 100 uczniów zamiast 20, a płaci mu się tyle samo albo i mniej, koszt jest oczywiście znacznie mniejszy).

Gdyby nie było w ogóle państwowego szkolnictwa koszt oczywiście by skoczył, bo nie byłoby "darmowej" alternatywy. Ale skoro mamy te szkoły, to nie kosztują one dużo w porównaniu do podatków, które będzie trzeba zapłacić.

Stiesse 06-12-2009 17:25

Ja kiedy mam zadaną lekurę, to nawet jej nie wyporzyczam, czytam tylko streszczenie, drukuje sobie, składam i daję do piórnika na ściągę.

sphinx123 06-12-2009 19:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Stiesse (Post 2699975)
wyporzyczam

Przydało by się przeczytać kilka książek, ortografia od tego się poprawia.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 09:39.

Powered by vBulletin 3