Moze i tak, ale lol zaczyna kolidowac z moim rl lifem :D. Poza tym to troche stresujace kiedy ja wlasnie zaczalem gre, a ojciec kaze mi konczyc, po czym od*******a mi prad w pokoju... Z reszta ilez mozna, rozegralem 1500+ gier, to jakies 1000h spedzonych przy tej grze, powoli sie zaczyna nudzic. A i pamietam ze kiedys mialem wiecej defeatow, bodajze 63 defeaty pod rzad (!), ale wtedy sie jaralem jeszcze lolem wiec jakos specjalnie sie nie przejmowalem, z reszta nie byly to rankedy tylko normale.

63? Niemożliwe. Na pewno znalazłby się w tyle gier jakiś team który by cię scarrował : D

Tak, dokladnie 63 defeaty pod rzad, mialem bodajze staty ~150/140 kiedy to sie skonczylo bylo 150/200, wyszedlem na + z winami dopiero jak wbilem na 500. Sam sie zdziwilem ze nie bylo teamu ktory mnie wycarrowal podczas 63 gier... shit happens, taki streaki tez sie trafiaja :D, potem mialem na 500 mialme 3-4 streaki z winami po ~10 i sie wyprostowalem.

No ja miałem najgorszy streak z 15 lose. A win streaków z 10 winami albo jednym lose w ostatnich 10 bardzo dużo. Pewnie miałeś wtedy wrazenie tak jak ja kiedy mi się trafia tyle losów, że Riot rzucił na ciebie klątwę i ciągle losował debilów?: D

S*******aj :P.Tak, udalo ci sie zgadnac :D, po ~15 losach spamowalem przed kazda gra "i'm sorry guys, but i'm cursed", wyobraz sobie ten orgazm kiedy po tych 63 defetach byl win! :D

Ja ostatnio gram mniej w LoL. Chyba jest to spowodowane w*****ającymi randomami, z którymi nie da się grać. Wystarczy mi jeden mecz dziennie, ale mecz normalny, porządny, jeśli przegrany to nie przez to, że miałem idiotów w teamie, ale po prostu, przeciwnicy wygrali fair, zwyczajnie są lepsi. Wczoraj z Yohem zagraliśmy full premade mecz, i grało się znakomicie. Moje ganki Evką kończyły się przynajmniej jedną śmiercią wrogów (nieraz miałem sytację na sologame, gdzie pingam do ganku, a oni mają to w dupie, a jeśli już nie mają, to lamią tak że wrogowie uciekną - np. Ashe, która uważa, że jej ulti jest zbyt cenne żeby używać w tak błahyh sytuacjach. K.), oboje z Yohem sfeedowaliśmy się trochę na początku, a sfeedowane dwa carry dpsy jak Ashe i Eve to gwarantowany win. Szkoda, że Zilean miał lagi, bo z jego ulti możnaby trochę bardziej zaszaleć. Jeszcze jakbym dokupił Guardiana, potem ewentualnie Zhonyę, to możnaby odjebywać ganki w ich bazie, pod sklepikiem. :p

edit:
Evelynn:
-Base mana reduced to 180 from 212
-Mana per level increased to 42 from 38
-Base damage reduced to 48 from 53
-Damage per level increased to 3.3 from 2.9
-Base armor reduced to 12.5 from 14.75
-Hate Spike mana cost increased to 12/15/18/21/24 from 8/10/12/14/16
-Shadow Walk duration reduced to 10/20/30/40/50 from 20/30/40/50/60
-Shadow Walk cooldown reduced to 12/11/10/9/8 from 12 at all ranks upon breaking stealth
-Malice and Spite duration reduced to 10 seconds from 15

DZIĘKI ZA SPIERDOLENIE POSTACI, RIOT! <3

Ale Caitlyn dostała buffa, ulti nie przerywa i działa poprawnie, szkoda że nadal da się zasłonić. Trzeba będzie nią zagrać.

Catlyn ssie hardo. Da się nią pocinać na early game, ale jeśli nie gra przeciwko idiotom, to przy 18-stych levelach jest już bez użyteczna.

A Eve trzeba było osłabić, imho zdecydowanie duże OP in early game, co często ustawiało już wynik.

Mówisz że Cait ssie. Odnosi się to do gry po, czy przed patchem?

Żadna różnica, miałem wszystkie przedmioty pod carry, a i tak czułem się słaby, Ashe z takimi samymi rzeczami robiłaby pogrom. To samo MF.

Ignoruj go, ile razy mialem tak ze koles zamiast walczyc sobie farmil np wczoraj mialem takiego orla veigara

Veigar musi farmić, bo to late game caster, który wyskoczy ci z 1k AP i ściągnie na jednego spella.

Niedługo wam zdam mało-kogo-obchodzący Thrilling Reportaż na temat Eve po nerfie - co z AD, co z debilnym AP (rush Lich Bane z 30AP, potem czapka - ogólnie 0 survi) i co z rozsądnym AP (Haunting Guise, Rylai, Rod of Ages). U CANT WAIT 4IT, EH?!

edit:
Więc tak. Po zagraniu AD (na lane, nie w dżungli) mogę już coś powiedzieć. Słabszego armora i dmg się nie odczuwa zbytnio, więc to tu pominę. Gorzej z maną. Recallować musiałem dosłownie co chwilę. Jeden gank i do bazy. Odczuwalne jest to zwłaszcza na Hate Spike, którego używam na początku jako pierwszego. Drugie co jest strasznie odczuwalne, to długość stealtha na rank 1. Paranoja. Stoję sobie pod turretem na bot, włączam stealth, chcąc wziąć udział w ganku. I co? Ledwo wejdę w pierwsze krzaki, stealth się kończy. Do tej pory używałem stealtha tylko na rank 1, bo to wystarczało w zupełności, teraz bez ciskania w przynajmniej rank 3 się nie obejdzie. Ale AD nadal jest OP. 9/2, przeciwnicy zsurrenderowali w 25 minucie. Eve + Kog na lane to miazga. A Renekton ssie.

Legendary skin dla Vlada:
http://eu.leagueoflegends.com/board/...4&d=1295646413
Pro, nie? :D

Ryba, zagramy w grę pod tytułem "Gdzie się podziało ELO Revilsa po rozegraniu większej ilości gier"?

A ja mam takie pytanie... dlaczego niektórych skinów się nie da kupić? Chociałem sobie zakupić dwa ostatnie dla Vladimira, tego na motorze i vampira, a tu kurde się nie da :( to jest tylko okresowo dostępne czy jak?

Ten drakula Vlad był tylko na Halloween, ten metalowiec jeszcze nie jest dostepny, wyjdzie w następnym patchu i będzie kosztował 1800 IP, czyli dwukrotnie więcej co normalny skin.

Bo są skiny okazjonalne, dostępne np. z okazji Mundialu, helołin i innych dupereli.

Store mi nie działa, gdy wchodze jest całe czarne. Wie ktoś co zrobić w takim wypadku, czy pozostaje reinstall?

Najlepszy jest trynd <3 i nie ma lepszych :D 2x phantom + infinity + luk od penetration i kazdy tank kleczy przede mna ;d a reszta sklada sie w 2-3 sec ;d