Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Narkotyki... Chcesz zapalic, wrzucic groszka? WEJDZ! (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=198124)

Wielkimanitu 26-07-2009 17:56

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2608373)
Wielkimanitu Właśnie dlatego, że o tym głośno to widać jaka rotacja jest w tym dziale przestępczym. Te grupy przestępcze są prędzej czy później rozbijane, to nie jest jedna silna, bezkarna grupa.

Zauważ że to, o czy piszą w gazetach to tylko mały promil tego, co naprawdę dzieje się z narkotykami w Kolumbii, Meksyku, USA...

Andrew 26-07-2009 18:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2608398)
Jeśli chodzi o amfetaminę, to prawda, robią ją najczęściej jakieś lokalne grupy, chemicy amatorzy. I często wpadają, co nawet można zauważyć, jeśli się czyta gazety (ale produkcja jest na tyle prosta, że te wpadki i tak nie zmniejszają podaży, kupić amfetaminę jest niewiele trudniej niż marihuanę). Jeśli mówimy o kokainie, heroinie - jak najbardziej jest to jedna (góra dwie), silna, bezkarna grupa. Także w przypadku marihuany zazwyczaj są to duże organizacje. I w Polsce, Czechach, Słowacji choduje się wszystko.

Ale stop, nie myśl sobie, że będę tracił czas na polemikę z Tobą. Nie ma takiej potrzeby, bo każdy widzi, że piszesz bzdury.

Heroinę? A polki kompocik to nie łaska?
Po za tym to nie jest jedna 2 wielkie grupy. To działa na takiej zasadzie, że jest sobie grupka przestępcza, która chce zająć się sprzedażą narkotyków, jedzie do takiej Turcji, grecji czy czegoś, kupuje sobie ile tego chce po cenie producenta (w takich krajach nie jest czymś trudnym, znaleść dostawce i nie robi tego hermetycznie zamknięta grupa osób) i robi z tym co chce. Wydają kilkadiesiąt tysięcy, żeby to przemycić jakoś do Polski. a ludzi, którzy chcą to rozprowadzać sami się do nich już zgłoszą. Jak wieziesz sobie 15kg maryhy w samochodzie to drogówka nic Ci nie zrobi, bo dasz im w łapę. Ale jak będzie Tobą zainteresowane ABW i Cię zatrzymają to już nie masz co negocjować, bo nawet jak by była możliwość dogadania się to i tak Cię nie stać. Po to zawsze tam przewija się tyle osób, żeby każdy wiedział, że ktoś mu się na ręce patrzy. I potem osoba złapana ma wybór czy 15 lat, czy 4-5 lat jak się przyłączą koledzy i tylko głupi wybrałby 15 lat, ale po tych 4, 5 latach wychodzi taki z więzienia i wjeżdża mu do domu ABW, bo koleś którego złapali robił z Tobą 7 lat temu interesy narkotykowe i kolejne lata mijają za kratkami.
W tym zawodzie jest to właśnie nieciekawe, że od tego tak łatwo nie da się uciec, nawet jak się w życiu niczego nie ćpało.

Nie mieliście nigdy na dzielnicy takiego okresu (zwykle jest bardzo krótki), że nikt narkotyków nie sprzedaje, bo nie ma, albo się boi. To właśnie jak jakiś diler poleci tak się dzieje, bo ciągnie za sobą parę osób, które ciągną jeszcze inne osoby to się wszyscy boją, ale sprawa przycicha i znajdują się kolejni, bo to szybka kasa.

A już gadałem z kolesiem co 14 lat w więzieniu za narkotyki sędził, ma kaucję w 4 miastach w Polsce i cały czas musie jeździć po całej Polsce się zgłaszać. Co chwilę mu robi policja wjazd na chatę, bo ktoś wspomniał jego nazwisko. Na prawników wydaje kupę kasy. Rekwirują mu samochody. Mówił, że jakby miał wybór jeszcze raz to nigdy by w ten interes nie wszedł, a zaczynając tylko ustawiał klijętów z dilerem.

Wielkimanitu Gdzie masz USA, Meksyk, a gdzie Polskę.

Litawor 26-07-2009 18:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2608420)
Heroinę? A polki kompocik to nie łaska?

Kompot to domowa produkcja, którą trudnią się przede wszystkim ćpuny starej daty. Na małą skalę.
Ja mówię o normalnej heroinie w postaci proszku.

Tego nawet nie da się zlikwidować i nie warto - kiedy maki wysokomorfinowe były w Polsce legalne, każdy mógł bez większego problemu robić sobie w domu heroinę na własny użytek i na pewno było to lepsze, niż obecna sytuacja, kiedy użytkownicy muszą płacić ogromne kwoty, trafiające ostatecznie w ręce międzynarodowych organizacji.

Tyle w celach informacyjnych, resztę pozostawiam bez komentarza.

A, jeszcze do ostatniego zdania - kokaina sprzedawana na całym świecie pochodzi z Ameryki Południowej. Również ta polska. Także heroina pochodzi z zaledwie kilku krajów na świecie, takich jak Meksyk.

Edited:
Bardzo ciekawy artykuł, fajnie, że "Wyborcza" o tym napisała:
http://wyborcza.pl/1,98995,6858853,S...a_heroina.html
Trzy strony, ale warto poświęcić chwilę.

Kilka ważnych cytatów. Pierwszy dla tych, którzy uważają, że nie warto nic robić, bo nic się nie zmienia.
Cytuj:

- To nie stało się z dnia na dzień, lecz zajęło nam 20 lat - mówi Athos Staub. - Fakt, że stworzyliśmy rozbudowany system opieki, to także wynik wielu sprzyjających okoliczności - strachu przed AIDS, przekonujących argumentów naukowych, no i wystarczającej liczby działaczy na barykadach - przekonuje Staub. - Tu nie ma co liczyć ani na szlachetną ludzką naturę, ani na polityków - dodaje.
Cytuj:

- Spróbuj dwóch argumentów - namawia Martin Luck. - Pierwszy to argument czysto humanitarny. Narkoman też człowiek, dlatego należy mu się nasza empatia, zrozumienie, pomocna dłoń. A drugi - z innej bajki - finansowy. Jak dowodzi nasz przykład, taka pomoc ze wszech miar się opłaca. Może taka mieszanka humanizmu i trzymania się za kieszeń u was z czasem też zadziała?
Warto też podkreślić, że heroiny nie podaje się każdemu, kto ma na to ochotę, a jedynie ludziom już silnie uzależnionym.

Gelt 26-07-2009 20:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2608373)
Podwórkowy, właśnie. Jakie pozwolenie, bierze od kogoś towar i nikogo nie obchodzi on do puki jest wypłacalny. No i tacy gówniarze się właśnie boją, bo jak złapią takiego z wyższej półki to on sypie nazwiskami ile się tylko da, żeby dostać najmniejszy wymiar kary.

Oj obchodzi. Za dużo byłoby tzw. frajerów w interesie gdyby oni nie ingerowali:)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2608373)
I wcale nie jest prawdą, że jak taki podwórkowy ujawni nazwisko od kogo bierze to jest dla niego gorzej niż dożywocie, bo nikt mu nic nie zrobi, chyba, że kolejny zaćpany gówniarz. Policja wie o większości dealerów, ma na nich oku, tylko potrzebuje dowodów. Ci od narkotyków mogą zastraszyć, może pobić, żeby nie zeznawać, ale jak ktoś już zeznał to w ich interesie jest, żeby nic mu się nie stało. Poza tym to nie są tacy ludzie co mogą nie wiadomo co, wystarczy, się przeprowadzić i Cię nie znajdą. Mam dwóch znajomych co zeznali na tych na dealerów, tych z góry. Jeden się wyprowadził do anglii, już wcześniej miał to w planach, bo tam jego ojciec siedział już kilka lat, czekał tylko, żeby skończyć tu szkołę. Drugi przeprowadził się na inną dzielnicę i nie miał. żadnych nieprzyjemności z tym, zmienił szkołę, ale dalej jak się go gdzieś spotka można pogadać.

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA! Polska to nie Kraina Kucyków!

Ze'To 27-07-2009 12:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2607969)
Proszę, nie przyłączaj się do wszystkich tych dzieciaków ćpających tabakę, bo myślą, że są dzięki temu tacy fajni :p No i nie zapominaj, że tabaka zawiera nikotynę i też uzależnia. Chociaż niewątpliwie szkodzi mniej niż palenie papierosów.

Bardzo chciałbym znowu być dzieciakiem :P pytałem bo właśnie na mojej dzielnicy wielu młodych zażywa tabakę. Sam też czasami niuchnę i nie uważam tego za nic złego ^^'

Andrew 29-07-2009 00:34

Osobiście tabakę niuchałem tylko raz w życiu parę lat temu, koledzy się jarali tym, ale jakoś mi do gustu to nie przypadło, bo nic nie daje. Jednym słowem, jak gówno z masłem, ni to wąchać, ni to jeść...
Nie wiem co w tym widzą ludzie.

Tak samo jak w paleniu, choć to jeszcze można trochę zrozumieć, bo uspokaja, ale kilka głębokich wdechów bez dymu pomaga. I najlepsze w tym wszystkim jest to, że w gimnazjum wiele osób zaczyna palić, bo chcą zaimponować, choć uważają, że robią to dla siebie, bo lubią. W liceum już osoby albo palą, albo nie, lub chcą rzucić. W wieku 20 lat większość co paliła wcześniej i była zadowolona chce rzucić, lecz niewielu się to udaje.
Podobnie jest z narkotykami, w gimnazjum niby fajnie, niby strach wziąć. W liceum to dla zabawy można. Później to moja sprawa czy ćpam, czy nie. Rzuca mnie przez to dziewczyna, bo jej to się nie podoba, a ja nie chcąc ją martwić ukrywałem to przed nią, albo zacznę o nią walczyć i przestanę, albo łapię doła i ćpam dalej, no chyba, że nie zauważyłem, że odeszła. Za jakiś czas pojawia się jakiś problem i zastanawiasz się po co mi to było. Dlaczego ćpałem. Liczysz sobie ile kasy poszło na dragi - dom by można było kupić, a ile czasu straciłeś, najlepsze chwile swojego życia i teraz zastanów się co zrobić dalej.
Albo się zaćpać, albo nie wiadomo co. To pierwsze łatwiejsze - a zaczęło się od zwykłej trawki.

Ze'To 29-07-2009 00:49

@up
właśnie dlatego, że 'nic nie daje' jest wg. mnie nie groźna i jest dla trochę dojrzalszych ludzi, którzy nie potrzebują u*******ania się w 3 dupy.
Dalszej części Twojej wypowiedzi nie komentuję bo brak mi słów.

Gierubesoen 29-07-2009 01:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2608423)
Bardzo ciekawy artykuł, fajnie, że "Wyborcza" o tym napisała:
http://wyborcza.pl/1,98995,6858853,S...a_heroina.html
Trzy strony, ale warto poświęcić chwilę.

Przeczytałem i nie powiem, jestem pod wrażeniem, u nas na takie posunięcia poczekamy jeszcze pewnie dziesiątki lat...

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2610227)
I najlepsze w tym wszystkim jest to, że w gimnazjum wiele osób zaczyna palić, bo chcą zaimponować, choć uważają, że robią to dla siebie, bo lubią. W liceum już osoby albo palą, albo nie, lub chcą rzucić. W wieku 20 lat większość co paliła wcześniej i była zadowolona chce rzucić, lecz niewielu się to udaje.
Podobnie jest z narkotykami, w gimnazjum niby fajnie, niby strach wziąć. W liceum to dla zabawy można. Później to moja sprawa czy ćpam, czy nie. Rzuca mnie przez to dziewczyna, bo jej to się nie podoba, a ja nie chcąc ją martwić ukrywałem to przed nią, albo zacznę o nią walczyć i przestanę, albo łapię doła i ćpam dalej, no chyba, że nie zauważyłem, że odeszła. Za jakiś czas pojawia się jakiś problem i zastanawiasz się po co mi to było. Dlaczego ćpałem. Liczysz sobie ile kasy poszło na dragi - dom by można było kupić, a ile czasu straciłeś, najlepsze chwile swojego życia i teraz zastanów się co zrobić dalej.
Albo się zaćpać, albo nie wiadomo co. To pierwsze łatwiejsze - a zaczęło się od zwykłej trawki.

Powinieneś zostać bajkopisarzem : )

ZapodajMuze 29-07-2009 01:12

Ale z was drewniaki , ja tam lubie se raz na tyg zapalic ziolko z koleszkami i sie posmiac , co w tym zlego ?

Gelt 29-07-2009 01:45

Cytuj:

Podobnie jest z narkotykami, w gimnazjum niby fajnie, niby strach wziąć. W liceum to dla zabawy można. Później to moja sprawa czy ćpam, czy nie. Rzuca mnie przez to dziewczyna, bo jej to się nie podoba, a ja nie chcąc ją martwić ukrywałem to przed nią, albo zacznę o nią walczyć i przestanę, albo łapię doła i ćpam dalej, no chyba, że nie zauważyłem, że odeszła. Za jakiś czas pojawia się jakiś problem i zastanawiasz się po co mi to było. Dlaczego ćpałem. Liczysz sobie ile kasy poszło na dragi - dom by można było kupić, a ile czasu straciłeś, najlepsze chwile swojego życia i teraz zastanów się co zrobić dalej.
Ćpałem, nie miałem problemów ze szkołą, nie zrobiłem nikomu (ani sobie) krzywdy, za to świetnie się bawiłem. Poza tym nie jestem jedyny. Sam osobiście znam pare osób takich jak ja. Więc skąd te bajki? Skończ, bo jak widzisz, robisz tu z siebie tylko.. ; x

Litawor 29-07-2009 01:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ze'To (Post 2610233)
właśnie dlatego, że 'nic nie daje' jest wg. mnie nie groźna i jest dla trochę dojrzalszych ludzi, którzy nie potrzebują u*******ania się w 3 dupy.

To nie do końca prawda, że nic nie daje, o czym sam zresztą wiesz :) Pobudzający efekt czuć zwłaszcza, kiedy jest się pijanym i już niezbyt "ogarniającym" - tabaka bardzo otrzeźwia wtedy umysł (przynajmniej pozornie).

Ja do samej tabaki nic nie mam, poza tym, że wiele osób wciąga ją na pokaz. No i uzależnia, uszkadza też trochę śluzówkę, dlatego radzę jednak nie wciągać jej za często. Ale rzeczywiście żadnych poważnych konsekwencji zdrowotnych nie ma.

Gelt 29-07-2009 02:12

Jak Litawor zauważył, ludzie w większości gimnazjum/liceum, wciągają tabakę na pokaz. Dziwne, no ale cóż. Za to jest po prostu rewelacyjna na katar!!! Przynajmniej na chwilę.

Exodus 29-07-2009 02:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gelt (Post 2610267)
Ćpałem, nie miałem problemów ze szkołą, nie zrobiłem nikomu (ani sobie) krzywdy, za to świetnie się bawiłem. Poza tym nie jestem jedyny. Sam osobiście znam pare osób takich jak ja. Więc skąd te bajki? Skończ, bo jak widzisz, robisz tu z siebie tylko.. ; x

Twoj przyklad jest zly, jakis 30 latek moglby sie tak wypowiadac, te 18? lat to za malo, co nie zmienia faktu, ze Andrew napisal taka bajke, ze chcialo by sie dopisac na poczatku "za siedmioma gorami...".

Litawor 29-07-2009 02:41

Też mam 18, a marihuanę pierwszy raz zapaliłem mając 15. Więc trochę czasu minęło. Wystarczająco, żeby mówić, czy marihuana wpłynęła jakoś na moje życie.

__HAPPY_SVEN__ 29-07-2009 11:58

po cholerę brać te gówniane narkotyki, nie lepiej nauczyć się latać i skakać po samochodach >.> ?

Andrew 29-07-2009 13:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2610288)
Też mam 18, a marihuanę pierwszy raz zapaliłem mając 15. Więc trochę czasu minęło. Wystarczająco, żeby mówić, czy marihuana wpłynęła jakoś na moje życie.

No właśnie masz 18 lat i na niektóre rzeczy specjalnie nie zwacasz uwagi, bo Cię nie obchodzą. Za parę lat czas zacznie Ci lecieć szybciej i zobaczysz ile go straciłeś, albo policz sobie ile miesięcznie wydajesz sobie na MJ i co mógłbyś za to kupić po kilku miesiączch.
Jestem jeszcze ciekawy co byś zrobił jak by Twój syn zaczął palić w wieku 15 lat. Czy też byś powiedział, że to jego sprawa?

sphinx123 29-07-2009 13:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2610509)
No właśnie masz 18 lat i na niektóre rzeczy specjalnie nie zwacasz uwagi, bo Cię nie obchodzą. Za parę lat czas zacznie Ci lecieć szybciej i zobaczysz ile go straciłeś, albo policz sobie ile miesięcznie wydajesz sobie na MJ i co mógłbyś za to kupić po kilku miesiączch.
Jestem jeszcze ciekawy co byś zrobił jak by Twój syn zaczął palić w wieku 15 lat. Czy też byś powiedział, że to jego sprawa?

Kolejny umoralniacz duszyczek, które zeszły na złą drogę. Dlaczego Ty tak mędrkujesz? Skąd możesz wiedzieć ile on pali, gdzie i dlaczego? Jak takie wyrocznie jak Ty mnie irytują... W ogóle stawianie sprawy "Robisz XXX, za 100 lat będziesz żałował że wydałeś tyle pieniędzy" to fail. Tak można się przypierdolić do palenia marihuany, ale także do grania w WoWa czy kupowania oryginalnych płyt z muzyką... Pytania zahaczające o czyjś stosunek do rodzicielstwa też failują, są zbyt ogólne, także stosowane w każdym praktycznie "kontrowersyjnym" temacie (patrz: temat o prostytucji czy tolerancji) ;<

Litawor 29-07-2009 13:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2610509)
albo policz sobie ile miesięcznie wydajesz sobie na MJ i co mógłbyś za to kupić po kilku miesiączch.

Nową komórkę, markowe buty? Wydaje mi się, że lepiej wydawać pieniądze na bezpośrednie doznania niż na takie pierdoły.

Zresztą ja w ciągu ostatatniego roku paliłem marihuanę tylko raz, a miałem ją jeszcze sprzed roku. To chyba dobitnie pokazuje, że nie mam z nią żadnego problemu.

Cytuj:

Jestem jeszcze ciekawy co byś zrobił jak by Twój syn zaczął palić w wieku 15 lat. Czy też byś powiedział, że to jego sprawa?
Nie, w tym wieku bym mu na to nie pozwalał (co nie oznacza, że bym jego zachowania nie rozumiał). Ale już w wieku lat 17-18 nie miałbym nic przeciwko, o ile nie widziałbym, że wpływa to negatywnie na jego życie.

__HAPPY_SVEN__ 29-07-2009 16:30

Gdyby mój syn zaczął palić Maryhuanę w wieku 15 lat to kazałbym mu zjeść zwłoki.

ZapodajMuze 29-07-2009 16:35

A tam pierodlicie 15 latka nie bylo by stac na stale palenie marihuany .

@down
co ty za glupoty opowiadasz 17 lat mam i mam xboxa dobry komputer dotykowy telefon dobre markowe ciuchy a jakos na jaranie dzien w dzien nie byloby mnie stac za chuj xd


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 23:41.

Powered by vBulletin 3