Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Rybzor
(Post 2682142)
Ma jak najbardziej. Jest to uczenie się przez praktykę. Powtarzanie tego samego i trening. Po 100 wypracowaniach poziom twoich prac powinien być znacznie lepszy.
|
Z mojego doświadczenia wynika, że ci, którzy pisali dobrze na początku liceum, pisali dobrze i na koniec. I odwrotnie, ci, którzy nie umieli pisać na początku, zawsze pisali źle, choćby napisali w międzyczasie 50 prac. A najlepszym treningiem umiejętności wypowiadania się jest czytanie, ewentualnie pisanie różnorodnych tekstów, a nie w kółko tego samego. Bo wszystkie wypracowania maturalne są identyczne.
Cytuj:
Może to będzie średnie porównanie, ale dzięki napisaniu ponad 6 tysięcy postów na tym forum poziom i różnorodność tego, w jaki sposób potrafię wyrażać swoje wypowiedzi, no i ogólnie pisać wypracowania stał się o niebo lepszy.
|
W to nietrudno mi uwierzyć, bo pisanie postów zmusza Cię do używania różnorodnych środków i stylu. Niemal każdy post jest inny, więc pisanie ich czegoś uczy.
Cytuj:
Pisanie większej ilości wypracowań jak najbardziej ma sens. Inna sprawa, że komuś może się nie chcieć, jeżeli nie czuje w sobie jakiegoś "humanistycznego powołania".
|
Przeciwnie, jeśli ktoś czuje w sobie humanistyczne powołanie, to będzie go to brzydziło. Jeśli ktoś lubi powielać wciąż ten sam schemat (jakie to jest powołanie? bo na pewno nie humanistyczne, a przynajmniej nie prawdziwie humanistyczne), to może będzie mu się chciało.
Największy sens miałoby, gdyby nauczyciele na początku liceów zapoznali uczniów dogłębnie z kluczami odpowiedzi i sposobem oceniania prac. Bo ja dopiero pod koniec zacząłem się orientować, za co konkretnie przyznawane są punkty, a tak naprawdę jest to jedyne, czego potrzebowałem do napisania "dobrej" (z punktu widzenia klucza) pracy.
Cytuj:
I niby czego to dowodzi? Jeżeli ktoś będzie pasjonatem, to może mu się podobać 90% takich prac. Słowo vs słowo = fail.
|
Jeśli koniecznie chcesz pokazać, że nie mam racji, to będzie to rzeczywiście "słowo vs słowo". Ale każdy w duchu przyzna, że co najwyżej jedna na setki osób lubi te wypracowania. Nawet ci, którzy piszą je dobrze, nie lubią tego robić.