![]() |
Cytuj:
A co do przypadków to mnie <cenzura> jak szykuje sie na hunta godzine i wyłączą mi neta.... you are ded. X( |
Ja kiedyś chodziłem sobie w okolicach thais ( sam ) na orkach i trollach i skorpionach (chyba wiecie gdzie).No i wyskoczyło na mnie kilka orców i jeden warrior i dwa scorpiony.Pomagał mi taki jeden noobek który potem ograbił moje ciało.Zarąbałem orki a skorpiony mnie siekały a ja je.Zabiłem je ( nie mogło być inaczej :D )ale niestety byłem zatruty miałem bardzo mało życia, ale za to miałem manę jedzenie i mało czasu.Musiałem szybko walnać exana pox bo bym poległ.zostało 4 życia żyje zadowolony ide sobie życie mi się ładuje a ten noob za mną.Nagle wyskoczyło dwuch orków chciałem uciec ale niestety (przez własną głupotę i ślepotę ) wpadłem w ogień.Noob oczywiście zabrał mi rzeczy ;( .Zniknął mi dwarven shield ,cały bp hmm troche złota itd.
Po tej sytuacji nie grałem w tibię przez jakieś 2 tygodnie ale na szczęście znów gram :] P.S. Nigdy nie traćcie nadziei. |
U mnie było tak
Miałem niezłą fortunkę na Rook. Ide do jakskini i dostaje laga. Jakiś idiota ropnoł mnie do jaskini pełnej rotwormów i oczywiście I am dead. Straciłem 200 gp, rod, rope, łopatę i mase innych rzeczy I powiedzcie czy w takie sytuacji nie odechciewa się grać??????? |
tak prawda ale ja miałem więcej szęscia bo byłem blisko depo ale to poprostu jestes pk on pk kazdy jest pk! ;(
|
E to słabo
Ja to miałem dopiero deadów. Wpiszcie sobie na stronce na Eternia "Mocarz Cienkowasy". Te deady co tam sa to jest jakas polowa (bo jest jakistam limit wyswietlania). Mi odechciało się grać jak ktoś zlurował do obzu amazonek zerka (a ja lvl 14 druid mam super szanse uciec). Nie grałem jeden dzień :D To było gdzieś tydzień temu. Gorzej mi się stało w wielkanoc! Wróciłem ze starymi z tej długiej mszy (błee) w sobote w nocy i siadam do kompa. Pisze "too many ...." więc wrzucam taki programik "tibia login", nie będe opisywał jak on działa, bo każdy chyba wie. Siadłem sobie i czytałem najnowszy numer GT. Skończyłem czytać-patrze jestem zalogowany. wyłączyłem programik i wciskam do oporu BACKSPACE zeby usunac numerki i hasla z linijki. dobra zrobione. Pozniej pisze do jakiego s goscia "Happy Easter" a tu nagle mi wyskakuje "numerhaslonumerhaslonumerhasloHAppy Easter"
Programik zapisał pare linijek i trzeba bylo wziac na select all i delete,a ja glupi numer i haslo napisalem. Wszystko byłoby pięknie ładnie, gdyby nie to, że gdy zmieniałem na stronce hasło, patrze-kick w tibii. mysle sobie "o w kurweł". Próbuje zmienić hasło patrząc perspektywicznie (moze sie wyloguje, zmieni hasło i tyle, a ja kozystam z opcjii shackowanego konta na tibia.com i uratuje czesc przedmiotow). Net nie dziala. :( Dzwonie wkur*ny do admina mojego lanu, ten obudzony w środku nocy po paru minutach mojego o*dalania powiedzial, ze o tej porze jest restart serwera głównego na naszym lanie :(. Ja go o*dalam, a ten sie tłumaczy, że kiedy on ma robić ten restart? O północy jak wiadomo najodpowiedniejsza pora. Na szczescie Udalo mi sie pozniej zmienic haslo (moze to mnie uratowalo przed rookiem, hackerzy lubia po zabraniu przedmmiotow zwrocic postac na rooka). Wchodze w niedziele przed ta poranna msza (tez strasznie długa <błe>) a patrze-nic nie mam. Wchodze na dp-miotła i karteczka "Thank u buddy for Easter wishes And you account". Po tym nie grałem prawie dwa miechy. :( |
Ja myślałem, że ja to mam problemy. Jak mnie i kolegą PK zabił podczas treningu i spadłem na 7 LVL i straciłem plecak to myślałem, żeby przestać grać w Tibię, ale zmotywowałem się i nie poddaje się choćby nie wiem co. Niech mnie zabiją ,niech mi zginie dobry pancerz czy broń, ale nie moge się poddać bo to będzie znaczyło, że wyrzekam się swoich ideałów.
|
Heh^^ U mnie było dobrze. Właśnie co wyszedłęm z rooka. Zwiedzam Venore (byłem wtedy kompletny newbie) gościu z 11 lvl-em mnie wyzywa od głupków itp. (Chciał się lać) Ok, zaatakował mnie, ja go też. I co chwile ściągał mi po 10 HP, ja mu nic :P Wkońcu zacząłem zwiewać przed nim. Po całym Venore. Nie wiedziałem czemu nie moge wejść do depo (teraz wiem czemu, przeciez ja go tez atakowałem a nie wyłączyłem tego). No i wlazłem do świątyni też poszedł. Już mnie bić nie chciał, chciał skonczyc kariere tą postacią i dał mi w rekompensate broad sword'a, brass legs'y i dark helmet'a. ^^ To mi się wręcz zachciało grać... Sorki że odbiegłem od tematu, ale wydaje mi się to troszke ciekawe. :D
|
Pewnego pięknego dnia, jak zwykle poszłam sobie na dwarfy. Schodze na dół, a tam jakiś cholerny loorer zloorował 3guardy i kilka soldków. Nie mogłam nic zrobić bo stałam na dziurze a one mnie otoczyly. Troche uh zużyłam, ale i tak zginęłam. W sumie nic cennego nie straciłam za wyjątkiem 200 k expa, cztli dwa lvl w dół (z prawie 37 na 34 ;() Załamka była, ale znajomi mnie namówili i gram dalej. :P I chyba grać będę ;) pozdro
|
hmmm..
moje niemila sytuacja to byla taka: ide se ide do elven bone(taki zamek z dragonem posrodku) i ide sobie dalej patrze pk (pallek-48lvl)bije jakiegos gostka na 54 (knighta) olalem ta sytuacje i obszedlem ich ale ngle oberwalem z sdska 250!!! zostelo mi ok.20hp i chcialem uciec ale heh nie udalo mi sie. wypadl mi platinum amulet:(:(:( i dark helmet teraz bede skilowal az do 65/60 i wtedy bede dalej expowal |
Zdecydowanie po tym jak cię zabiją Nie bede Dużo pisal Wejdzcie na muj temat i poczytajcie
http://www.tibia.pl/thread.php?threa...8c77cd174ade27 |
ghoul
kiedys bylem sobie na hellgate (wtedy jeszcze 39 lvl 8k do 40) i mialem zrobic 40 lvl zeby isc z qmplami na OF questa. No i net mi padl........ waidomo jaki byl tego skutek dead i strata 90k expa i aola (50k).
Ogolnie z 39 lvlu spadlem na 37 z 16 mlvla na 15 i ze skilli 80/65 na 79/63 X( ;( X( ;( X( |
Raz z qplami zdecydowalismy ze warto isc i zabic pierwszego w naszej karierze gs'a :) Ja mialem 17lvl druid, koledzy: 23lvl druid i 18lvl druid :) 23-lvl przyzwal mino archery i poszlismy na POH. Po drodze Mino Guardy, ale to nic szybko zginely. Ide ide, a tu nagle GS wychodzi. No to zaczynam uciekac, qmple nawalali ze wszystkiego co sie da (SDki, HMMy). Jednak nagle GS sie przezucil na 23-lvl, ten nie zdazyl uciec i dead. Moj drugi kolega to samo. Mnie sie jeszcze udalo, zatrzymalem sie na chwile zeby popatrzec czy GS jeszcze mnie goni. No i mnie gonil. Mialem malego laga i nie zdazylem uciec. :( Najgorsze jeszcze bylo przed nami: ja stracilem lvl, kolega na 18lvl nic :P a 23lvl stracil... knight armora i dragon shielda ;( Przez to wydzarzenie przestal grac.
|
1. Jak mnie schakowli
2.Jak dendelem moim knightem i stracilem GS ;/;/;/ 3.Jak solowalem dl Sorcem(shakowany patrz punk 1,prozenon) 4.Jak mnie zpekwoali i rookowali |
moj przypadek to:
zabijalem sobie trolle wracalem do depo zeby kase zdobyta chowac i widze goscia na 35 lvl jak zabija jakiegos innego goscia postanowilem sie nie wtracac bo mam 8 lvl ale gosciu zabil tamtego i mnie zaatakowal (nazywa sie Dacox) mialem 120 hp bo przed chwila bylem otruty walnal mnie jakims czarem za 117(czy cos kolo tego) zostalo mi kilka hp i zaczalem uciekac przebieglem troche ale mialem lagi i po kilku sekundach niezylem a wszystko przez lagi!!!! X( (chociaz moze nawet gdybym ich nie mial to i tak by mnie dogonil) |
Nie wiem jak wy ale ja zawsze po dedzie caly cza jestem wkóżony do czasu jak nie odzyskam expa i skilów.
A jeśli chodzi o taką akcje to łowie sobie spokojnie rybki i podchodzi koles 10 lvl ja 12 i prosi o trening chociarz na chwile mówie ze nie ale on plz plz, wiec sie do niego dolaczylem po chwili przychodzi jego kolega 23 lvl i ... sami zgadnijcie.Taki bylem wkurzony ze nie gralem 4 godziny. |
Mi odeściewa sie grać jak jakiś pk mnie dednie, albo potwur.
I jak mi coś ukradną , niemoge tego znieść. |
A mi sie taka akcja zdarzyla: wchodze świerzo na main w Thais i ide ze świątyni do depo zeby pokoupowac sprzet itp.A tam jakis 15 level z red skull i mnie oczywiscie odeslal tam gdzie zla nie ma.:(No ale wlogowuje sie znowu i again ten 15 lev mnie killnoł.Ale 3 raz sie nie logowalem tylko dopiero na 2 dzien i go nie bylo.Ale wtedy juz chcialem odinstalowac tibie.
|
ja moze nie jestem na swiecie pvp(chcociaz mam plany sobie zrobic tam postać)raz sie wkurzylem(cale szczescie ze mam kumpla ktury mi pomagalvl15)ide sobie ja kumpel i 2 innych polakuw lvl 9 knighty idziemy na cyce jeden z kumpli 9 poszedl poszukac cyca przyprowadzil(ja mialem wtedy12lvl) no to trach buch poszly hmm muj 15 kumpel walil na bliskosc i 2 tez no to ja sobie siedze ok
idziemy wyzej (bo bylo to w gurach kolo thais)idziemy muj kolega 15 pszodem ok idziemy a tu cyc muj kolega zdyma ja oczywiscie zaczolem z hmm walic ale nic muj kumpel mial wiecie co ja uciekam patrze jakas babka stoi w przejsciu muwie "go away" a on nic prubowalem jom wywalic ale nic ostatnie moje slowa przed smierciom brzmialy "nooooooob".po tamtej akcji na chwile odlozylem tibie(tzn na godzine) a potem pomyslalem ze kazdemu sie to zdaza wiec wlonczylem i zaczole znowu grac |
<sciana> boze ludzie... chociaz MINIMUM znajomosci ortografii pliz... samemu nieraz robie bledy ale starajcie sie chociaz...
|
Mnie sie odechciewa grac jak wychodze na main i zle zaczne. Czyli za duzo kasy wydam na sprzet albo ide do questa i mnie zabiją:/
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 12:23. |
Powered by vBulletin 3