Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Narkotyki... Chcesz zapalic, wrzucic groszka? WEJDZ! (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=198124)

Argen 22-11-2008 16:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Fred_Flintston (Post 2345517)
Karabin jest raczej produkowany by zabijać, więc kolejne nietrafione porównanie.

To, że nie zrozumiałeś, nie oznacza, że porównanie jest nietrafione. Nie chodziło o przeznaczenie, tylko o sposób działania. Nie popadaj w schematyczność. Zresztą, narkotyki też robione są by uzależnić, a w końcu zabić.

@2down

Zabijanie nie, uzależnianie - jak najbardziej. Gdyby dało się stworzyć uzależniający, a nie zabójczy narkotyk, to własnie tak by zrobiono. W sumie właśnie o to mi chodziło.

Gonzo 22-11-2008 16:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Fred_Flintston (Post 2345517)
No tak, jak coś się nie zgadza z poglądami pana Gonzo, to oczywiście musi to być ekstremalny wyjątek, "inny świat" i w ogóle życie na Marsie :D

Źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o tamtejsze metody wychowywania dzieci, jak i ichniejszą mentalność. Pojedź, to zrozumiesz.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vavi (Post 2345529)
Więc skutkiem smutku jest marihuana?

Przy dłuższym stosowaniu jak i odstawieniu może powodować stany depresyjne, naukowo potwierdzone.

Litawor 22-11-2008 16:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2345508)
Nawet do uzytku wlasnym domu. [...] A tak powaznie - bo narkotyki, podobnie jak fajki, moga niszczyc zdrowie osob postronnych.

A komu mogę szkodzić we własnym domu? (a swoją drogą nic nie szkodzi osobom postronnym tak jak tytoń; większość narkotyków nie szkodzi w ogóle, z tymi palonymi jest różnie, ale ich dym na pewno nie szkodzi tak jak dym papierosowy)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2345541)
Przy dłuższym stosowaniu jak i odstawieniu może powodować stany depresyjne, naukowo potwierdzone.

Co ciekawe, pewne badania wykazały, że w małych dawkach ma działanie antydepresyjne.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Argen (Post 2345538)
Zresztą, narkotyki też robione są by uzależnić, a w końcu zabić.

A komu przynosi korzyści zabijanie nas?

Vavi 22-11-2008 16:50

Według innych badań może służyć jako szampon do włosów.

Gonzo 22-11-2008 16:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2345542)
Co ciekawe, pewne badania wykazały, że w małych dawkach ma działanie antydepresyjne.

W małych dawkach, W MAŁYCH DAWKACH, a my tutaj raczej mówimy o sorcie w dużej ilości, humm?

Fred_Flintston 22-11-2008 16:56

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Argen (Post 2345538)
To, że nie zrozumiałeś, nie oznacza, że porównanie jest nietrafione. Nie chodziło o przeznaczenie, tylko o sposób działania. Nie popadaj w schematyczność. Zresztą, narkotyki też robione są by uzależnić, a w końcu zabić.

Czyli papierosy istnieją po to aby uzależniać i w końcu zabić? Podobnie jak alkohol? Nawet cyjanku potasu nie otrzymano żeby zabijać!

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2345541)
Źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o tamtejsze metody wychowywania dzieci, jak i ichniejszą mentalność. Pojedź, to zrozumiesz.

A, z tym to się zgadzam. Wystarczy sobie przypomnieć, jakie zamieszanie wywołało wprowadzenie na nasz rynek tzw. "dopalaczy", tylko ze względu na to, że są to substancje zmieniające świadomość (w większości w sposób delikatniejszy niż alkohol)!

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2345541)
Przy dłuższym stosowaniu jak i odstawieniu może powodować stany depresyjne, naukowo potwierdzone.

...które z czasem ustępują. Bierze się to po prostu z przyzwyczajenia.

@EDIT
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Argen (Post 2345538)
Zabijanie nie, uzależnianie - jak najbardziej. Gdyby dało się stworzyć uzależniający, a nie zabójczy narkotyk, to własnie tak by zrobiono. W sumie właśnie o to mi chodziło.

Czyli narkotyki są tworzone po to, aby uzależniać? Ciekawe...

Snagoth 22-11-2008 17:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Evil Maul (Post 2345025)
Lepiej samemu "wniknąć" w proceder składu oraz działania narkotyków (i tutaj nie zmuszam do brania ! ale do czytania różnych ciekawych książek "Przykład: Albert Hoffman : LSD moje trudne dziecko") niż czytać bzdury które wymyślili dziennikarze w pogoni za hajsem bo im nie starczy do pierwszego.

Malo wiesz. Wiesz w czym internet jest lepszy od tv/radia? W tym ze czlowiek znajacy sie na rzeczy ma mozliwosc przekazania tej wiedzy innym bez zadnego problemu (najlepszy przyklad - blogi)... ten sam czlowiek nie ma kompletnie mozliwosci wypowiedzenia sie w tv/radio no bo dlaczego zwykly szary czlowiek mialby byc w tv. Idac dalej trzeba zauwazyc ze tv/radio ogladaja nasi rodzice, osoby starsze itd a z internetu w szerszym znaczeniu korzysta mlodziez w wiekszosci i to jest problem 'ciemnoty' w spoleczenstwie. A konkretniej odpowiadajac na to co napisalas to znowu pokazujsz klapki na oczach sadzac ze wszystko w internecie to 'wypociny dziennikarzy'. Chryste, trzeba umiec ocenic to co ktos pisze. Jesli jakis dziennikarz w artukule przedstawia dane na ktorych sie opiera to idiota uwierzy od razu, a normalny czlowiek bedzie mial dystans do tego artykulu ze wzgledu na to nie ma pewnosci czy dane na ktorych opiera sie ten artykul sa rzeczywicie prawdziwe a co za tym idzie nikt normalny nie bedzie opieral swojej wiedzy na takich artykulach. W internecie jest wiele rzetelnych informacji ktore mozna osobiscie sprawdzic...


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345050)
+1
Narkotyki (w tym marihuana/do tego marihuana. Zależy której wersji się trzymasz) wpływają bardzo mocno na mózg. Wiem, bo część moich kumpli ma, bądź miało okazję brać. Pomijam sam negatywny fakt tego zjawiska. Po jakimś większym przyćpaniu, ta osoba może stać się niebezpieczna dla otoczenia. I bardziej niż osoba zalana, gdyż ta druga to się zamachnie, wyrżnie głową w podłogę i pójdzie spać. Przy narkotykach tak nie jest.
Mówienie "Narkotyki są dla tych, co myślą" jest głupotą.
O wiele lepsze jest
"Narkotyki, są dla ludzi, którzy mają problemy i chcą od nich uciec"
Tylko, że to z deszczu pod rynnę
I nie ma w tym nic pozytywnego.

Jesli chodzi o marihuane to z przykroscia musze powiedziec ze zyjesz w strasznym bledzie. Jesli chodzi o nia to nie ma czegos takiego jak 'wieksze przycpanie'... jesli duzo spalisz to agresje bedziesz mial na ujemnym poziomie... bedzie Ci sie chcialo spac i bedziesz rozkminial rozne rzeczy... nic wiecej. Tylko nie pisz mi ze bedzie rozkminial jak tu kogos zabic... lepiej juz nic nie napisac. Nie mowie o narkotykach, ja wypowiadam sie tylko na temat marihuany. I jesli mowisz o 'mocnym dzialaniu narkotykow(w tym przypadku mj) to masz racje, mj wplywa tak ze otwiera wiele drzwi w mozgu ktore dotychczas byly zakmniete... a co czlowiek zrobi z wiedza zawarta za tymi drzwiami, to juz zalezy od niego.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez S-75 (Post 2345195)
Ciekawe jak będziecie reagować, kiedy to wasze dzieci zaczną palić trawę. Co zrobicie? Czy może sami będziecie ich częstować? Teraz wszystko jest takie jasne, proste, nie? Prawda jest taka, że większość Polaków nie chce znosić tych zakazów. Większość rodziców popiera te zakazy i tak samo będzie z wami.

i nie pisać mi tu: taaaaa jakie dzieciiiii, JAAA nigdy!! nawet sie nie ożenię!! nigdy w życiu, NAWET NIE MAM DZIEWCZYNY, jestem prawiczkiem/dziewicą!!
To sie zmieni, czas was zmieni.

Jak zobacze jak moj dzieciak pali mj, to pojde z nim do jego pokoju i spokojnie o tym pogadam. Sadze ze moje dziecko odziedziczy po ojcu inteligencje i bedzie mozna z nim na kazdy temat otwarcie i szczerze porozmawiac. Gdy dowiem sie czemu to zrobil, jak sie czul po tym itd wtedy wyjasnie mu jak to bylo ze mna kiedys, i w zaleznosci od wnioskow z naszej rozmowy, tego na ile jest dojrzaly itd to (i ofc wieku troche bo inaczej bedzie miala sie sytuacja jak bedzie mial 13 lat wtedy a jak 17[a mowie o rozmowie w tym wieku powiedzmy])... albo skrece z nim blanta albo powiem mu zeby tego nie robil, wyjasnie dlaczego (i wcale glownym argumentem nie bedzie szkodliwosci mj)i wiem ze zrozumie a w momencie gdy dojrzeje do tego by znowu zapalic i bedzie tego chcial to i tak wtedy skrece z nim. Mozecie mnie linczowac, ze wspolczujecie moim dzieciom... z tego powodu bedzie mi zal.. tylko was.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gordorczyk (Post 2345204)
nie ma o czym dyskutować, trawa jest dla bydła nie dla ludzi

racja, nie ma o czym dyskutowac z Toba.

Argen 22-11-2008 17:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Fred_Flintston (Post 2345552)
Czyli papierosy istnieją po to aby uzależniać i w końcu zabić? Podobnie jak alkohol? Nawet cyjanku potasu nie otrzymano żeby zabijać!

Dokładnie. Nie mówie, że poto zostały stworzone, ale teraz istnieją po to, by uzależniać. Z tym, że lepiej dla tych, którzy czerpią z nich zyski, aby nie zabijać uzależnionych. Źle przed chwilą napisałem. I nie czepiajcie się już tego zabijania, chodziło mi tylko o uzależnienie.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Fred_Flintston (Post 2345552)
Czyli narkotyki są tworzone po to, aby uzależniać? Ciekawe...

Zgadza się. Może i pierwotnie miały być rozrywką/przyjemnością, ale teraz są poprostu niesamowitym zyskiem dla mafii itd.

To chyba oczywiste, uzależniony będzie zapewniał stały napływ gotówki.

Fred_Flintston 22-11-2008 17:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Argen (Post 2345578)
Dokładnie. Nie mówie, że poto zostały stworzone, ale teraz istnieją po to, by uzależniać. Z tym, że lepiej dla tych, którzy czerpią z nich zyski, aby nie zabijać uzależnionych. Źle przed chwilą napisałem. I nie czepiajcie się już tego zabijania, chodziło mi tylko o uzależnienie.

Uzależnienie to, że tak powiem, skutek uboczny wpływu pewnych substancji na organizm. Bo czy przyjemność nie uzależnia?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Argen (Post 2345578)
Zgadza się. Może i pierwotnie miały być rozrywką/przyjemnością, ale teraz są poprostu niesamowitym zyskiem dla mafii itd.

Właśnie z powodu ichniej nielegalności.

Argen 22-11-2008 17:49

Nie rozumiesz. Ty na to patrzysz jako 'człowieczek zażywający' (nie miałem na celu Cię urazić). A popatrz na to z punktu widzenia kogoś, kto na narkotykach zbija gruuuubą kasę.

A co do legalizacji to zgadzam się z Tobą.

spider-bialystok 22-11-2008 17:50

Cytuj:

Jak jest Ci zle to kup sobie wyspe, wprowadz anarchie i sluchaj panka, jou.
Nie slucham punka. Jestem za prawem do secesji, problem w tym, ze z niewiadomych powodow wladza ma wieksze prawo do czlowieka i jego majatku niz on sam. Nie jestem za narzucaniem wolnosci na sile, jesli masz mentalnosc niewolnika to twoja sprawa, zyj sobie dalej tak jak ci wladza zagra.
Co do moich pogladow - anarchokapitalizm.
Cytuj:

znowu sie zaczyna... nie kompromituj sie znowu jakimiś buntowiniczymi hasełkami
Wgniotlles mnie w ziemie sila twoich argumentow :D
Cytuj:

Wiesz co się dzieje w Ameryce?? Gangi na ulicach, dilerzy się zabijają nawzajem, normalny człowiek boi się wejść w ciemną uliczkę bo jakiś naćpany psychol go tam zabije, a wiesz co by się działo jakby znieśli zakazy??
O kurwa, zajebisty argument. Nie wiesz, ze w USA histeria antynarkotykowa jest jeszcze wieksza niz w Polsce? Wlasnie strzeliles samoboja :D Wiesz dlaczego nie ma gangow alkoholowych? Poniewaz alkohol jest legalny.
Cytuj:

No własnie! Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. W Polsce cię okradną albo pobiją a w Ameryce zabiją, a to wszystko dlatego, że narkotyki są bardziej upowszechnione i dostępne
Wychodzi twoj brak wiedzy o temacie. Wiekszosc narkotykow nie wywoluje agresji, w przeciwienstwie do alko.
Cytuj:

alkohol nie uzaleznia fizycznie
Do ksiazek, baranie! Alkohol uzaleznia zarowno psychicznie jak i fizycznie!
Cytuj:

To tak jak by legalizować broń, bo przecież nie szkodzi...
Bron rowniez powinna byc zalegalizowana.
Cytuj:

bo narkotyki, podobnie jak fajki, moga niszczyc zdrowie osob postronnych.
Oswiecisz mnie, w jaki sposob?
Cytuj:

Zresztą, narkotyki też robione są by uzależnić, a w końcu zabić.
A co z narkotykami, ktore wystepuja w naturze? Rosnie sobie lysiczka lancelowata i tylko czeka, az uda sie jej zabic <;)> czlowieka?

Duch Niespokojny 22-11-2008 18:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2345484)
Jak myslisz, czemu alkochol jest legalny, a narkotyki nie?? Alkohol nie uzależnia fizycznie, a niektóre narkotyki tak, człowiek z wadą serca, jak wypije alkochol to nic mu się nie stanie, a jak zażyje jakiegoś narkotyka to może umrzeć, jest niebezpieczniejszy i gorzej wpływa na zdrowie, po zażyciu nie odróżniasz świata rzeczywistego od fikcyjnego, a po alkcholu nie ma niczego takiego. To tak jak by legalizować broń, bo przecież nie szkodzi...

Kompletnie bez sensu. Wrzucasz wszystkie narkotyki do jednego worka. Zresztą alkohol na dobrą sprawę też jest narkotykiem.

skuug 22-11-2008 18:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2345612)
Wiekszosc narkotykow nie wywoluje agresji, w przeciwienstwie do alko.

Właśnie, większość...
Zwłaszcza amfa, dropsy etc. widziałeś kiedyś na własne oczy człowieka po spożyciu ww substancji? gdyby wypuścili takich na ulice, ludzie baliby się wychodzić z domów. A co do alkoholu- jeden jak sie schleje pójdzie spać nikomu nie przeszkadzając, innemu zachce się panienek a jeszcze inny stanie się agresywny, a z Twojej wypowiedzi wynika, że jak ktoś się napije to od razu - agresor, a to nieprawda

Ashlon 22-11-2008 19:06

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2345612)
Oswiecisz mnie, w jaki sposob?

Dym z marihuany jest niewiele zdrowszy (i "smaczniejszy") od tego z papierosa - a nie kazdy ma ochote wdychac go na przystanku, w windzie czy klatce schodowej. Czy wedlug ciebie wolnosc jednej jednostki moze ingerowac w wolnosc (i zdrowie) drugiej?

Cytuj:

Wychodzi twoj brak wiedzy o temacie. Wiekszosc narkotykow nie wywoluje agresji, w przeciwienstwie do alko.
No popatrz, we mnie jakos nie wywoluje agresji. To ja jestem dziwny czy pilem udawany alkohol? A co do narkotykow - idz do jakiegos klubu z dresami i patrz sie dluzej niz 3s na nacpanego kolesia - gwarantuje ci, ze skonczysz bez zebow ;)

Litawor 22-11-2008 19:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez skuug (Post 2345707)
Właśnie, większość...
Zwłaszcza amfa, dropsy etc. widziałeś kiedyś na własne oczy człowieka po spożyciu ww substancji? gdyby wypuścili takich na ulice, ludzie baliby się wychodzić z domów.

Gdyby wypuścili? Przecież oni już teraz chodzą po ulicy, więc co by się miało zmienić? A "dropsy" powodują agresję tylko dlatego, że wiele z nich zawiera właśnie amfetaminę, a nie, jak powinny, MDMA, które nie tylko nie wywołuje agresji, tylko wręcz przeciwne emocje.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2345726)
Dym z marihuany jest niewiele zdrowszy (i "smaczniejszy") od tego z papierosa - a nie kazdy ma ochote wdychac go na przystanku, w windzie czy klatce schodowej.

Palenie papierosów na przystanku, w windzie i na klatce schodowej (chyba też) jest zakazane. Ale mylisz się, dym marihuany jest o wiele zdrowszy od tytoniowego.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2345726)
No popatrz, we mnie jakos nie wywoluje agresji. To ja jestem dziwny czy pilem udawany alkohol? A co do narkotykow - idz do jakiegos klubu z dresami i patrz sie dluzej niz 3s na nacpanego kolesia - gwarantuje ci, ze skonczysz bez zebow ;)

Alkohol nie tyle wywołuje agresję, co ją z ludzi uwalnia. Nie każdy ją w sobie ma, ale wiele osób niestety tak. A ci dresiarze, jak już skuug zauważył, ćpają głównie amfetaminę. Jakby zapalili zamiast tego marihuanę, to zapewniam Cię, że byliby znacznie milsi. Wręcz byś ich polubił :)

skuug 22-11-2008 19:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2345737)
Gdyby wypuścili? Przecież oni już teraz chodzą po ulicy, więc co by się miało zmienić?

chodzą, chodzą, raz na jakiś czas widzę takich u siebie na osiedlu, ale wolałbym żeby to nie stało się normalnością.. mam namyśli oczywiście te 'grubsze' narkotyki, ludzie po wypaleniu marihuany nie są zbyt agresywni czy niebezpieczni, no chyba, że ktoś się ujara jak dzika świnia, potem wsiądzie za kierownice i zaśnie po 5 minutach

eerion 22-11-2008 20:09

Cytuj:

Tylko co z tego? Nikt tu nie mówi (chyba), że narkotyki nie szkodzą lub że chce przećpać całe życie. A nawet jeśli, chcesz mu tego zabronić?
Jeśli człowiek jest zbyt głupi, by zdawać sobie sprawę z konsekwencji własnych czynów, to wolę zabronić mu tego, niż później wykładać z mojej kieszeni (podatnika) na jego miejsce w więzieniu/na odwyku/itp.

Cytuj:

No to porównaj teraz taką Amerykę z Holandią. A teraz pomyśl, w którym państwie narkotyki (miękkie) są zalegalizowane.
Jeszcze nie spotkałem się z tym, żeby marihuana doprowadzała do jakichś skrajnych stanów (na fazie). Osoby, które widziałem po tym najlepiej określić jako otępiałe. W Holandii cięższe środki nie są dozwolone. A ty myslisz, że w USA oni się o trawkę biją czy dla niej zabiją?

Cytuj:

Pytanie. To wina legalności narkotyków w Stanach Zjednoczonych?
Tego sektory są zawsze powiązane z narkomanią (ze względu na popyt).
I o ile same narkotyki nie są powodem takich sytuacji (nie wszystkich na pewno, osoba "na głodzie" - to i owszem), to spokojnie można powiedzieć, że one wzmacniają całą problematykę tamtych sektorów. Narkotyk, jako subst. psychoaktywna wpływa na mózg. I to pozwala przełamać człowiekowi wiele barier, m. in. tą przed zabiciem drugiej osoby.
Zarówno tak, jak i nie. Ale wpływ pewien mają na pewno.

Cytuj:

Dla mnie świat jest piękny i bez mj. Nie podawaj skrajnych przypadków. Nikt z moich znajomych, którzy palą nie narzeka na życie. No, może poza jednym ale to nie wina marihuany
Dla mnie też, no i?
Co do twoich przypadków - możesz mieć rację, ale po jednym przykładzie, nie można oceniać ogółu. Poza tym - nigdy nie wiesz co twoim kumplom w duszy gra.

Cytuj:

Powiedziałeś, że palenie nie ma żadnych zalet. No to ja się pytam: jakie zalety
poza chwilą przyjemności ma jedzenie cukierków/ przejażdżka na karuzeli?
Takie samo jak zażycie narkotyków. Z tym wyjątkiem, że nie pociąga za sobą negatywnych konsekwencji (psychicznych, nie mówię o fizycznych)

Cytuj:

A czym się różni alkohol od narkotyków? I to i to sprawia przyjemność, i to i to może spowodować śmierć. Tylko, że jedno jest legalne, a drugie nie.
Alkohol nie jest środkiem silnie uzależniającym. Osoby często przesadzające z alkoholem, to osoby z problemami, które sięgają po alkohol, by się od tego uwolnić. Równie dobrze mogłyby sięgnąc po narkotyki. W tym wypadku nie jest to żadna różnica. Do tego, alkohol nie doprowadza do takich zmian w psychice, jak narkotyki.

Cytuj:

To czego? Nowoczesnej kultury EMO?
Roflcopter :P

to teraz panie spec, dodaj pare szczegółów, jak ilość dawek oraz kilka innych ciekawostek.

Cytuj:

Haha brawo, to pewnie wg Ciebie w Holandii rząd organizuje obowiązkowe wycieczki szkolne do coffeshopów, połączone z rytualnym zażywaniem psylocybiny?
A co do pierwszej części pytania. Jak cię poprosi, to dasz mu zapalić jointa? Dzieku ~10-14 letniemu?
Cytuj:

No tak, jak coś się nie zgadza z poglądami pana Gonzo, to oczywiście musi to być ekstremalny wyjątek, "inny świat" i w ogóle życie na Marsie :D
Poczytaj o całej historii oraz rzeczami powiązanymi z legalizacją Marihuany w Holandii, a potem się wypowiadaj. Ponieważ Holandia JEST wyjątkiem na skalę światową i można ją uznać za inny świat.
Cytuj:

Co ciekawe, pewne badania wykazały, że w małych dawkach ma działanie antydepresyjne.
pewne = ?
Może jakieś konkrety, a nie argumenty w stylu "ciotka mojej babki powiedziała, że..."
A alkohol (czysty) ma działanie antybakteryjne.
W praktyce wszystko dla ludzi. I nie chodzi tutaj jako, że jak mało to można brać narkotyki, lecz by były używane jako środki uśmierzające ból (jak to obecnie jest praktykowane)
Cytuj:

A komu przynosi korzyści zabijanie nas?
Nie chodzi tu o przynoszenie korzyści, ale o wyeksploatowanie ile się można, by potem odrzucić pustą skorupę. Oni wiedzą, że nie będziesz kurą znoszącą złote jaja przez całe życie. Wyciskają ile mogą, a potem zdychaj.
Ty myślisz, że biznes (bo handel narkotyków także do takowych się zalicza) dba o coś takiego?

Cytuj:

(w większości w sposób delikatniejszy niż alkohol)!
Kolejna "specjalistyczna" wypowiedź.
Primo - wpływ alkoholu na psychikę powoduje odrobinę inne efekty niż wpływ narkotyków.
Secundo - ilość, wpływ, cel. Jak chcesz odpowiedzieć Fred to napisz jak to wygląda w obu przypadkach (i alkohol i narkotyki)

Cytuj:

...które z czasem ustępują. Bierze się to po prostu z przyzwyczajenia.
organizmu oraz braku "relaksu" jakie narkotyki dają.
A to "z czasem ustępują" to mnie rozbroiło. Dlatego, że nie zawsze, tak jest. Często jest to motor przyciągający z powrotem. Inna kwestia, że można powiedzieć, że wszystko z czasem ustępuje i nic nie ma sensu robić (lub vice versa)
Cytuj:

Czyli narkotyki są tworzone po to, aby uzależniać? Ciekawe...
Narkotyki są po to, by je sprzedać za gruby szmal. Bo chyba nie sądzisz, że produkują dla siebie, a nadwyżkę sprzedają? ;)

Cytuj:

Jesli chodzi o marihuane to z przykroscia musze powiedziec ze zyjesz w strasznym bledzie. Jesli chodzi o nia to nie ma czegos takiego jak 'wieksze przycpanie'... jesli duzo spalisz to agresje bedziesz mial na ujemnym poziomie... bedzie Ci sie chcialo spac i bedziesz rozkminial rozne rzeczy... nic wiecej. Tylko nie pisz mi ze bedzie rozkminial jak tu kogos zabic... lepiej juz nic nie napisac. Nie mowie o narkotykach, ja wypowiadam sie tylko na temat marihuany. I jesli mowisz o 'mocnym dzialaniu narkotykow(w tym przypadku mj) to masz racje, mj wplywa tak ze otwiera wiele drzwi w mozgu ktore dotychczas byly zakmniete... a co czlowiek zrobi z wiedza zawarta za tymi drzwiami, to juz zalezy od niego.
Tu ci przyznam rację, marihuanę mogłem opisać odrobinę osobno poza tamtą kategorią (bo możesz zobaczyć, że do reszty się to odnosi "raczej*" dobrze)

* - Nie uważam się za osobę wszechwiedzącą, dlatego nie mogę napisać "na 100%". Zawsze może znaleźć się jakiś dowód, przypadek, pokazujący, że jest odrobinę inaczej, a przynajmniej w jakimś stopniu.

Cytuj:

Jak zobacze jak moj dzieciak pali mj, to pojde z nim do jego pokoju i spokojnie o tym pogadam. Sadze ze moje dziecko odziedziczy po ojcu inteligencje i bedzie mozna z nim na kazdy temat otwarcie i szczerze porozmawiac. Gdy dowiem sie czemu to zrobil, jak sie czul po tym itd wtedy wyjasnie mu jak to bylo ze mna kiedys, i w zaleznosci od wnioskow z naszej rozmowy, tego na ile jest dojrzaly itd to (i ofc wieku troche bo inaczej bedzie miala sie sytuacja jak bedzie mial 13 lat wtedy a jak 17[a mowie o rozmowie w tym wieku powiedzmy])... albo skrece z nim blanta albo powiem mu zeby tego nie robil, wyjasnie dlaczego (i wcale glownym argumentem nie bedzie szkodliwosci mj)i wiem ze zrozumie a w momencie gdy dojrzeje do tego by znowu zapalic i bedzie tego chcial to i tak wtedy skrece z nim. Mozecie mnie linczowac, ze wspolczujecie moim dzieciom... z tego powodu bedzie mi zal.. tylko was.
Mimo wszystko. Alkohol, marihuana, narkotyki, papierosy oraz masa innych rzeczy wywierają zbyt mocny wpływ na, wciąż kształtujący się organizm dziecka, dlatego pozwalanie mu na dostęp do takich rzeczy, jest po części okaleczaniem go. Poza tym faktem, twoje podejście jest jak najbardziej słuszne.
Cytuj:

Uzależnienie to, że tak powiem, skutek uboczny wpływu pewnych substancji na organizm. Bo czy przyjemność nie uzależnia?
Nie.
Cytuj:

Wychodzi twoj brak wiedzy o temacie. Wiekszosc narkotykow nie wywoluje agresji, w przeciwienstwie do alko.
Sam alkohol nie wywołuje agresji.

Cytuj:

A co do alkoholu- jeden jak sie schleje pójdzie spać nikomu nie przeszkadzając, innemu zachce się panienek a jeszcze inny stanie się agresywny, a z Twojej wypowiedzi wynika, że jak ktoś się napije to od razu - agresor, a to nieprawda
dokładnie. Sam alkohol nie powoduje agresji. On uzewnętrznia wiele rzeczy, które siedzi w człowieku.

Cytuj:

Palenie papierosów na przystanku, w windzie i na klatce schodowej (chyba też) jest zakazane. Ale mylisz się, dym marihuany jest o wiele zdrowszy od tytoniowego.
Ma właściwości relaksacyjne, jak dobry kubek ciepłej meliski.
/facepalm

Cytuj:

Alkohol nie tyle wywołuje agresję, co ją z ludzi uwalnia. Nie każdy ją w sobie ma, ale wiele osób niestety tak. A ci dresiarze, jak już skuug zauważył, ćpają głównie amfetaminę. Jakby zapalili zamiast tego marihuanę, to zapewniam Cię, że byliby znacznie milsi. Wręcz byś ich polubił :)
gdyby, gdyby, gdyby. Opierasz swoje argumenty na przypuszczeniach wdł. twojego widzimisię.
Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że jakby zamiast ćpać, przerzucili się na nałogowe pożeranie snickersów, to łatwiej by ci było uciec ze swoją komórką.

Litawor 22-11-2008 20:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
Alkohol nie jest środkiem silnie uzależniającym. Osoby często przesadzające z alkoholem, to osoby z problemami, które sięgają po alkohol, by się od tego uwolnić. Równie dobrze mogłyby sięgnąc po narkotyki. W tym wypadku nie jest to żadna różnica. Do tego, alkohol nie doprowadza do takich zmian w psychice, jak narkotyki.

Alkohol JEST narkotykiem. A to, co mówisz o uzależnieniu od niego, to bzdury. Jest jednym z najsilniej uzależniających narkotyków, i tego żadni naukowcy nie kwestionują.

Cytuj:

Primo - wpływ alkoholu na psychikę powoduje odrobinę inne efekty niż wpływ narkotyków.
Erm... co?!

Cytuj:

gdyby, gdyby, gdyby. Opierasz swoje argumenty na przypuszczeniach wdł. twojego widzimisię.
Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że jakby zamiast ćpać, przerzucili się na nałogowe pożeranie snickersów, to łatwiej by ci było uciec ze swoją komórką.
Jakbyś wiedział cokolwiek o marihuanie, to wiedziałbyś też, że łagodzi, a nie zwiększa agresję.

Fred_Flintston 22-11-2008 21:06

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2345737)
"dropsy" powodują agresję tylko dlatego, że wiele z nich zawiera właśnie amfetaminę, a nie, jak powinny, MDMA, które nie tylko nie wywołuje agresji, tylko wręcz przeciwne emocje.

Tak jest, dzisiejsze, polskie pixy zawierają w sobie mix najprzeróżniejszych ścierw, a w nikłym (lub zerowym) stopniu MDMA. Spytajcie sobie ludzi czym różniły się kółka dziś, a powiedzmy 15 lat temu.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
Jeśli człowiek jest zbyt głupi, by zdawać sobie sprawę z konsekwencji własnych czynów, to wolę zabronić mu tego, niż później wykładać z mojej kieszeni (podatnika) na jego miejsce w więzieniu/na odwyku/itp.

Teraz i tak podatnicy płacą na różnych debili, co potłukli się z własnej winy. Ćpuny za wiele by nie zmieniły. Pomijam już to, żeby sprywatyzować służbę zdrowia.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
Jeszcze nie spotkałem się z tym, żeby marihuana doprowadzała do jakichś skrajnych stanów (na fazie). Osoby, które widziałem po tym najlepiej określić jako otępiałe. W Holandii cięższe środki nie są dozwolone. A ty myslisz, że w USA oni się o trawkę biją czy dla niej zabiją?

Nie wiem do czego pijesz. Cięższe środki czyli jakie? Taka np. psylocybina jest w Holandii legalna.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
Alkohol nie jest środkiem silnie uzależniającym. Osoby często przesadzające z alkoholem, to osoby z problemami, które sięgają po alkohol, by się od tego uwolnić. Równie dobrze mogłyby sięgnąc po narkotyki. W tym wypadku nie jest to żadna różnica. Do tego, alkohol nie doprowadza do takich zmian w psychice, jak narkotyki

Po pierwsze, dlaczego uważasz, że alkohol nie jest "środkiem silnie uzależniającym"? Bo ja myślę, ba wiem, że jest. Na pewno bardziej niż od takiej marihuany, czy LSD.
Druga sprawa, "alkohol nie doprowadza do takich zmian w psychice, jak narkotyki". Jak jakie narkotyki? Nie wiem jakie środki podciągasz pod narkotyki (może podasz swoją definicję narkotyku?). Zresztą masz rację, alkohol w porównaniu do większości substancji psychoaktywnych wykazuje raczej silniejsze działanie na psychikę (hmm, i znowu nie mam pewności, co rozumiesz pod terminem "uszkodzenia psychiki")

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
to teraz panie spec, dodaj pare szczegółów, jak ilość dawek oraz kilka innych ciekawostek.

To może to, to i to.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
A co do pierwszej części pytania. Jak cię poprosi, to dasz mu zapalić jointa? Dzieku ~10-14 letniemu?

Nie dam, bo wszelkie subst. odurzające powinny być sprzedawane od 18 roku życia.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
pewne = ?
Może jakieś konkrety, a nie argumenty w stylu "ciotka mojej babki powiedziała, że..."

http://hyperreal.info/marihuana_obos...cz_na_depresje
http://hyperreal.info/node/1802

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
Narkotyki są po to, by je sprzedać za gruby szmal. Bo chyba nie sądzisz, że produkują dla siebie, a nadwyżkę sprzedają? ;)

Jak odniesiesz to teraz do subst. psychoaktywnych występujących w naturze, używanymi do dzisiaj przez różne społeczności pierwotne?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
Mimo wszystko. Alkohol, marihuana, narkotyki, papierosy oraz masa innych rzeczy wywierają zbyt mocny wpływ na, wciąż kształtujący się organizm dziecka, dlatego pozwalanie mu na dostęp do takich rzeczy, jest po części okaleczaniem go.

Nikt tu przecie nie chce pozwalać na takie rzeczy.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2345826)
Nie.

Tak. Chcesz więcej, więcej i więcej. I częściej (możesz to odnieść np. do seksu, a nawet do Tibii)...

PS Pytania do opuszczonych przeze mnie kwestii zadał pan Litawor.

Snagoth 22-11-2008 21:11

znowu narobiliscie milion postu spamu ktorego mogloby nie byc gdybyscie przeczytali mojego 1 posta w tym temacie, tam jest odpowiedz na wiekszosc waszych(nie mowie o wszystkich tylko tych ktorzy upieraja sie przy swoim, co jest niepoprawne i co jest wyjasnione w w/w poscie) dywagacji na temat porownywania alkoholu i papierosow do mj, skutkach dzialania itd.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion
Mimo wszystko. Alkohol, marihuana, narkotyki, papierosy oraz masa innych rzeczy wywierają zbyt mocny wpływ na, wciąż kształtujący się organizm dziecka, dlatego pozwalanie mu na dostęp do takich rzeczy, jest po części okaleczaniem go.


masz racje tylko ja mowie o osobie na tyle dojrzalej by moc sprobowac, a dziecko nie jest taka osoba, bo po tym haslem ja rozumiem 'kr3jzolki i kr3jzoli'.

Dzieci i tak same wkoncu probuja alkoholu, papierosow i blantow. Zaczna to robic gdy zaczna sie tym interesowac. Od zawsze dzieci probowaly tego wszystkie i czy przez to terazniejsze pokolenia wyrosly na alkoholikow itd? Nie. Po prostu gdy dziecko zacznie sie tym interesowac to trzeba z dzieckiem porozmawiac, wytlumaczyc itd i wcale z rozmowy takiej nie musi wynikac ze dziecko nie powinno robic tego co zaczelo, bo jesli bedzie wystarczajaco dojrzale to.. why not.

Lechista 22-11-2008 23:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2345840)
Jakbyś wiedział cokolwiek o marihuanie, to wiedziałbyś też, że łagodzi, a nie zwiększa agresję.

I to jest wasze(tak uogólniam was, bo wszyscy gadacie tak samo) podejście do tematu. Wyłapujecie skrawki wyrazów i piszecie kompletne głupoty. Przecież nie pisał o paleniu tylko o ćpaniu. Dosłownie wszyscy z tego forum co zażywali narkotyki piszą, że "gdybyś wiedział cokolwiek o marichuanie, nigdy nie paliłeś więc nie wiesz, jak nie ćpałeś to się nie odzywaj" Z wami jest jak z Pisowcami:
Nie ważne jakie argumenty ktoś powie, nie ważne, ze poprą go psycholodzy, naukowcy, profesorzy itd, ślepo gadacie cały czas o tym samym, sami sobie wmówiliście, że to nie szkodzi, że powinna być legalizacja narkotyków, nie dociera do was nic innego oprócz własnych teori...
@Spider
Tak zalegalizujmy wszystko, wypuśćmy więźniów na wolnośc, niech będzie samowolka... Na twoim miejscu poszedłbym się leczyć bo twoje poglądy są chore
Cytuj:

bo narkotyki, podobnie jak fajki, moga niszczyc zdrowie osob postronnych.
Oswiecisz mnie, w jaki sposob?
Bierne palenie?

Xantro 22-11-2008 23:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346117)
@Spider
Tak zalegalizujmy wszystko, wypuśćmy więźniów na wolnośc, niech będzie samowolka... Na twoim miejscu poszedłbym się leczyć bo twoje poglądy są chore

Słyszałeś o czymś takim jak samosąd ? Nie wspieram Anarchii ani żadnego innego aktualnego ustroju. Wszystkim nigdy się nie dogodzi więc co za problem jak jest \ będzie ? Byle było lepiej...

Lechista 22-11-2008 23:12

A jak myślisz czemu jest demokracja?? Bo stare ustroje były złe i ludziom żyło się gorzej i mam nadzieje, że anarchia nigdy nie wróci. A lepiej będzie tylko wtedy jak na świat przyjdzie idealny rząd :>

Xr3 22-11-2008 23:32

Jaranie? Jeśli ktoś ma świadomość tego, w jaki sposób to coś degeneruje beret, to niech sobie pali...

Snagoth 22-11-2008 23:37

Lechista bo sie pogubilem chyba... jestes za tym co ja staram sie przekazac czy przeciw? Bo z przedostatniego posta wnioskuje ze kategorycznie nie.. a w czesniej mnie poparles... wiec ocb?

skuug 23-11-2008 00:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346117)
I to jest wasze(tak uogólniam was, bo wszyscy gadacie tak samo) podejście do tematu. Wyłapujecie skrawki wyrazów i piszecie kompletne głupoty.

sory men, ale jeśli marihuana wywołuje agresje to ja jestem maharadża turbakistanu, nie trzeba być naukowcem, żeby tego dowieść

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346127)
A jak myślisz czemu jest demokracja??

"Demokracja jest najgorszą formą rządów, ale nic lepszego nie wymyślono." W Churchill
ale my nie o tym.

@down
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2346266)

Anarchia jest dobra jeśli ludzie są do niej wystarczająco dojrzali

dokładnie! niestety ludzie nie byli, nie są i nie będą na nią gotowi, więc anarchia to fikcja

Lasooch 23-11-2008 00:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346127)
A jak myślisz czemu jest demokracja??

Bo została (np. we Francji) bezprawnie wprowadzona (przewrotem) i się utrzymała. Komunizm też został wprowadzony przewrotem. W ten sposób władzę zdobyło też wielu np. cesarzy rzymskich. Widzisz analogię?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346127)
Bo stare ustroje były złe i ludziom żyło się gorzej i mam nadzieje, że anarchia nigdy nie wróci.

Anarchia jest dobra jeśli ludzie są do niej wystarczająco dojrzali, czyli jestem za nią, ale jej nie będzie (i nie chcę żadnych prób jej wprowadzenia. Nie, nie uważam się za anarchistę.). Poza tym nie bardzo nazwałbym ją ustrojem. A już napewno nie mówiłbym, że 'nie wróci', anarchii nigdy nie było - odkąd świat istnieje zawsze był jakiś król, cesarz, książę, premier, papież, klecha na wsi, o. Rydzyk czy najsilniejszy facet w jaskini.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346127)
A lepiej będzie tylko wtedy jak na świat przyjdzie idealny rząd :>

Not gonna happen. Jak zakładamy, że będzie coś idealnego, to wróćmy do dyktatury - łatwiej o jednego 'idealnego' człowieka przy władzy, niż o bandę 460 (czy ilu ich w tym sejmie jest) dyplomowanych 'idealnych' osłów. A 'dla państwa' dyktatura jest jak najbardziej dobra, jeśli u władzy jest odpowiedni człowiek.

Btw, z każdym kolejnym tracisz w moich oczach.

Tak w ogóle, nie wszystkie moje wypowiedzi w tym temacie do końca odpowiadają mojej opinii, po prostu lubię polemizować. Sam nie mam zdania co do legalizacji narkotyków, dopóki nie doprowadziłoby to do zaćpania połowy społeczeństwa, niech legalizują - ja i tak korzystać nie zamierzam. I zdecydowanie zgadzam się ze Spiderem, że państwo nie ma żadnego prawa mówić mi, co jest dla mnie dobre, a co nie.

Argen 23-11-2008 01:40

@up

Oj tak, racje masz całkowitą, tylko, że twoje rozważania są własnie (sam to przyznałeś) czystą fikcją z powodu tego jak zachowują się ludzie. I teraz (wiem że porównanie nie będzie trafne ale postaraj się wyłapać moje intencje): To tak jakby dyskutować wokół tego, że lepiej by było, gdyby istniał św. Mikołaj (ten od reniferów =.=). Bo z tym każdy normalny człowiek się zgodzi, ale to jest poprostu NIEMOŻLIWE.
Tak samo z tą dyktaturą. Każdy myślący logicznie człowiek przyzna, że dytkator ma możliwość zrobienia naprawdę czegoś dobrego dla swojego państwa. Problem w tym, że prawdziwe cechy takiego pacjenta ujawniają się dopiero wtedy, gdy już ma władzę. A nawet jeśli trafiłaby się taka rodzynka w torcie, to jaka jest pewność, że jego następca nie roz*****oli wszystkiego co poprzednik stworzył? :S

@down

Nie musisz się wycofywać, ja nie szturmowałem : p Chciałem poprostu przedstawić moją (zbierzną z twoją zresztą) opinie na ten temat.

Lasooch 23-11-2008 01:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Argen (Post 2346284)
@up

Oj tak, racje masz całkowitą, tylko, że twoje rozważania są własnie (sam to przyznałeś) czystą fikcją z powodu tego jak zachowują się ludzie. I teraz (wiem że porównanie nie będzie trafne ale postaraj się wyłapać moje intencje): To tak jakby dyskutować wokół tego, że lepiej by było, gdyby istniał św. Mikołaj (ten od reniferów =.=). Bo z tym każdy normalny człowiek się zgodzi, ale to jest poprostu NIEMOŻLIWE.
Tak samo z tą dyktaturą. Każdy myślący logicznie człowiek przyzna, że dytkator ma możliwość zrobienia naprawdę czegoś dobrego dla swojego państwa. Problem w tym, że prawdziwe cechy takiego pacjenta ujawniają się dopiero wtedy, gdy już ma władzę. A nawet jeśli trafiłaby się taka rodzynka w torcie, to jaka jest pewność, że jego następca nie roz*****oli wszystkiego co poprzednik stworzył? :S

Zauważ, że przykład z dyktatorem miał wytknąć wady 'idealnego rządu' Lechisty. A co do anarchii, Lechista napisał, że ma nadzieję, że ona 'nie wróci' - ja chciałbym, żeby kiedyś zapanowała, choć pewnie nigdy się to nie stanie (a przy współczesnej - i dawniejszej - mentalności ludzi, mam nadzieję, że do tego nie dojdzie). Więc się nie wycofuję : p

Litawor 23-11-2008 06:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346117)
I to jest wasze(tak uogólniam was, bo wszyscy gadacie tak samo) podejście do tematu. Wyłapujecie skrawki wyrazów i piszecie kompletne głupoty. Przecież nie pisał o paleniu tylko o ćpaniu. Dosłownie wszyscy z tego forum co zażywali narkotyki piszą, że "gdybyś wiedział cokolwiek o marichuanie, nigdy nie paliłeś więc nie wiesz, jak nie ćpałeś to się nie odzywaj" Z wami jest jak z Pisowcami:
Nie ważne jakie argumenty ktoś powie, nie ważne, ze poprą go psycholodzy, naukowcy, profesorzy itd, ślepo gadacie cały czas o tym samym, sami sobie wmówiliście, że to nie szkodzi, że powinna być legalizacja narkotyków, nie dociera do was nic innego oprócz własnych teori...

Ależ to w tej chwili ja nie mam pojęcia, o czym mówisz, ale chyba czegoś nie zrozumiałeś.

Dark Deni 23-11-2008 06:19

A co powiecie o legalnych narkotykach legalne palenie itp w końcu SA już dostępne Szałwia itp ha B)

Litawor 23-11-2008 08:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dark Deni (Post 2346321)
SA już dostępne Szałwia itp

Nie już, tylko jeszcze. Salvia była sprzedawana od lat, ale ostatnio zrobiło się o niej bardzo głośno i w kilku stanach w USA już jest nielegalna.

Lechista 23-11-2008 12:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2346266)
Bo została (np. we Francji) bezprawnie wprowadzona (przewrotem) i się utrzymała. Komunizm też został wprowadzony przewrotem. W ten sposób władzę zdobyło też wielu np. cesarzy rzymskich. Widzisz analogię?



Anarchia jest dobra jeśli ludzie są do niej wystarczająco dojrzali, czyli jestem za nią, ale jej nie będzie (i nie chcę żadnych prób jej wprowadzenia. Nie, nie uważam się za anarchistę.). Poza tym nie bardzo nazwałbym ją ustrojem. A już napewno nie mówiłbym, że 'nie wróci', anarchii nigdy nie było - odkąd świat istnieje zawsze był jakiś król, cesarz, książę, premier, papież, klecha na wsi, o. Rydzyk czy najsilniejszy facet w jaskini.



Not gonna happen. Jak zakładamy, że będzie coś idealnego, to wróćmy do dyktatury - łatwiej o jednego 'idealnego' człowieka przy władzy, niż o bandę 460 (czy ilu ich w tym sejmie jest) dyplomowanych 'idealnych' osłów. A 'dla państwa' dyktatura jest jak najbardziej dobra, jeśli u władzy jest odpowiedni człowiek.

Btw, z każdym kolejnym tracisz w moich oczach.

Tak w ogóle, nie wszystkie moje wypowiedzi w tym temacie do końca odpowiadają mojej opinii, po prostu lubię polemizować. Sam nie mam zdania co do legalizacji narkotyków, dopóki nie doprowadziłoby to do zaćpania połowy społeczeństwa, niech legalizują - ja i tak korzystać nie zamierzam. I zdecydowanie zgadzam się ze Spiderem, że państwo nie ma żadnego prawa mówić mi, co jest dla mnie dobre, a co nie.

Zgadzam się z tobą, wiadomo, że dobry dyktator byłby lepszy od całego rządu, ale czy warto podejmować takie ryzyko? Jeśli dyktator byłby zły??
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez skuug (Post 2346253)
sory men, ale jeśli marihuana wywołuje agresje to ja jestem maharadża turbakistanu, nie trzeba być naukowcem, żeby tego dowieść

No i własnie o tym mówie, przeczytasz skrawek mojego posta już wyciągasz wnioski. Przecież pisałem, że nie wliczam w to marichuany
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Snagoth (Post 2346175)
Lechista bo sie pogubilem chyba... jestes za tym co ja staram sie przekazac czy przeciw? Bo z przedostatniego posta wnioskuje ze kategorycznie nie.. a w czesniej mnie poparles... wiec ocb?

Jeśli chodzi ci o to, to nie uwzględniałem marichuany w moim poście i jestem jak najbardziej za twoimi poglądami
Wcześniej może i była, ale teraz nie uważam marichuany za narkotyk

Lasooch 23-11-2008 12:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346633)
Zgadzam się z tobą, wiadomo, że dobry dyktator byłby lepszy od całego rządu, ale czy warto podejmować takie ryzyko? Jeśli dyktator byłby zły??

Na tej samej zasadzie: czy warto podejmować takie ryzyko? Co jeśli rząd/sejm/whateva będzie zły? A dobry nie jest...

Lechista 23-11-2008 13:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2346679)
Na tej samej zasadzie: czy warto podejmować takie ryzyko? Co jeśli rząd/sejm/whateva będzie zły? A dobry nie jest...

Zawsze można zrobic referendum, złą ustawe prezydent może zawetować, a jak dyktator podejmie złą decyzję to już po ptokach

Litawor 23-11-2008 14:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346633)
Jeśli chodzi ci o to, to nie uwzględniałem marichuany w moim poście i jestem jak najbardziej za twoimi poglądami
Wcześniej może i była, ale teraz nie uważam marichuany za narkotyk

Marihuana. To nic złośliwego, po prostu po iluś stronach tematu zaczyna razić.

To niby czym według ciebie są narkotyki, skoro marihuana nią nie jest? Wszystko to, co ci się nie podoba?

Piotrek Marycha 23-11-2008 14:10

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2345612)
Wgniotlles mnie w ziemie sila twoich argumentow :D

nie ja jeden i nie pierwszy raz, ale ty zawsze wstajesz, otrzepujesz sie z błota i udajesz ze nic sie nie stało
Cytuj:

Wychodzi twoj brak wiedzy o temacie. Wiekszosc narkotykow nie wywoluje agresji, w przeciwienstwie do alko.
twoj brak też
Cytuj:

Bron rowniez powinna byc zalegalizowana.
zabijanie tez!

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2345840)
Alkohol JEST narkotykiem. A to, co mówisz o uzależnieniu od niego, to bzdury. Jest jednym z najsilniej uzależniających narkotyków, i tego żadni naukowcy nie kwestionują.

jezeli to był żart to kiepsko wyszedł

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Xantro (Post 2346124)
Słyszałeś o czymś takim jak samosąd ?

tak, wyszedł z użycia jak główny sposób dochodzenia "sprawiedliwosći" we wczesnym średniowieczu wraz z kształtowaniem się organizmów państwowych, nie ma to jak rozwój, nie?

eerion 23-11-2008 14:24

Cytuj:

Alkohol JEST narkotykiem. A to, co mówisz o uzależnieniu od niego, to bzdury. Jest jednym z najsilniej uzależniających narkotyków, i tego żadni naukowcy nie kwestionują.
Pfff...
Narkotyk? Jeden z najsilniej uzależniających?
Naukowcy nie kwestionują? (Roflcopter).
Jakoś nie widzę Polski i Rosji jako ostoi ćpunów (alkoholowych), sam nim nie jestem, choć alkohol sobie pije już kilka lat, Osoby w wieku 40+ choć piją o wiele dłużej też nie są w żaden sposób uzależnione.
Czy ty zawsze musisz takie idiotyzmy sadzić?

Cytuj:

Erm... co?!
Efekt alkoholowy nie wpływa na mózg w takim stopniu jak narkotyki.
O ile narkotyki(tu już mówię raczej o twardszych) wprowadzają w stan, poprzez który ludzie mogą się zachowywać o wiele inaczej niż by to zrobili w jakichkolwiek innych warunkach (zamiana zachowania, poprzez zmianę postrzegania otoczenia oraz parę innych bodźców).
W przypadku alkoholu dochodzi do uzewnętrznienia, często skrywanych rzeczy lub zachować. Ponieważ alkohol wpływa na całe ciało, przy okazji na mózg.
Cytuj:

Jakbyś wiedział cokolwiek o marihuanie, to wiedziałbyś też, że łagodzi, a nie zwiększa agresję.
1. Wypowiadam się ogólnie o narkotykach, raz faktycznie mogłem marihuane wrzucić osobno, co wyłapał mi Snagoth.
2. Poczytaj dokładniej moje wypowiedzi. Nigdzie nie napisałem, że Marihuana powoduje agresje.
ba!
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Eerion
Jeszcze nie spotkałem się z tym, żeby marihuana doprowadzała do jakichś skrajnych stanów (na fazie). Osoby, które widziałem po tym najlepiej określić jako otępiałe.

Więc nie próbuj wciskać, że ja to powiedziałem
Poza tym - gratulacje. Nie zaprzeczyłeś, że twoje argumenty są "z dupy wzięte"
Cytuj:

Teraz i tak podatnicy płacą na różnych debili, co potłukli się z własnej winy. Ćpuny za wiele by nie zmieniły. Pomijam już to, żeby sprywatyzować służbę zdrowia.
Zawsze można płacić więcej. A więzień nie sprywatyzujemy (choć mogą swoje utrzymanie wypracowywać.
No i zapomniałem dodać informacje o zagrożeniu bezpieczeństwa zanim taki obdartus na głodzie trafi na odwyk/za kratki ;)
Cytuj:

Nie wiem do czego pijesz. Cięższe środki czyli jakie? Taka np. psylocybina jest w Holandii legalna.
Widać, przez rząd Holenderski jest uznawana za narkotyk "miękki"
To takie są tam dozwolone.
Cytuj:

Po pierwsze, dlaczego uważasz, że alkohol nie jest "środkiem silnie uzależniającym"? Bo ja myślę, ba wiem, że jest. Na pewno bardziej niż od takiej marihuany, czy LSD.
Już wcześniej o tym pisałem. Jakoś nie żyjemy w państwie ćpunów. Za to ja miałem okazje widzieć jak ludzie szybko przyśpieszali z ilością palonej marihuany. Dziwnie, że jakoś nie ma takiego problemu z alkoholem (poza przypadkami, które opisałem w poprzednich postach)
Cytuj:

Druga sprawa, "alkohol nie doprowadza do takich zmian w psychice, jak narkotyki". Jak jakie narkotyki? Nie wiem jakie środki podciągasz pod narkotyki (może podasz swoją definicję narkotyku?). Zresztą masz rację, alkohol w porównaniu do większości substancji psychoaktywnych wykazuje raczej silniejsze działanie na psychikę (hmm, i znowu nie mam pewności, co rozumiesz pod terminem "uszkodzenia psychiki")
Uszkodzenia w psychice - gwałtowne zmiany psychiki spowodowane czynnikami zewnętrznymi.
Co uważam za narkotyki? Skalowo - przy marihuanie najmniej, przy narkotykach twardych najmocniej.
Co do wpływu alkoholu na psychikę - w tym poście już opisałem.
Cytuj:

To może to, to i to.
Źle odrobiłeś.
Nie chodziło mi o danie innej definicji tego samego (Aha. I ostatni link mi nie działa. Dobrze zlinkowałeś?)
Cytuj:

to teraz panie spec, dodaj pare szczegółów, jak ilość dawek oraz kilka innych ciekawostek.
Przeczytaj dokładniej i odpowiedz jeszcze raz.
Tak wiem, droczę się z tobą. Ale chce zobaczyć, czy jesteś w stanie spróbować pomyśleć o czymś innym niż swoja pozycja i klepanie w kółko jednego i tego samego. Bo jak będziesz mi tutaj w kółko zdrowaśki wyrabiać, to nie będe widział powodu do dyskusji.
Więc - jeszcze jedna próba ^^
Jak odpowiesz - wypowiem się także do tych linków co podałeś (2 - jak psiałem 3ci mi nie działa).
Czyli jak napisałem
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Eerion
W praktyce wszystko dla ludzi.

I w tym przypadku przekonałeś mnie ;)
Po to są konkrety.
Cytuj:

Jak odniesiesz to teraz do subst. psychoaktywnych występujących w naturze, używanymi do dzisiaj przez różne społeczności pierwotne?
To jest zupełnie inna rozmowa, ponieważ mikstury, które robią z tych halucynogenów (i tym podobnych) mają cel hm... "religijny". I zupełnie z kwestią uzależnienia czy handlu są niepowiązane.
Cytuj:

Tak. Chcesz więcej, więcej i więcej. I częściej (możesz to odnieść np. do seksu, a nawet do Tibii)...
Nie. Przyjemność jest rzeczą pozytywną, a wiec rzeczą, do której każdy człowiek dąży. Jednak nazywanie tego uzależnieniem jest misinterpretacją.
A co do takich rzeczy jak seksoholizm, czy uzależnienie od komputera - to po prostu zwykłe uzależnienie.
I gdyby przyjemność uzależniała, ot każdy by na coś podobnego cierpiał ;)

Co do dalszych rozmów na temat ustrojów to się nie wypowiem.

Cytuj:

znowu narobiliscie milion postu spamu ktorego mogloby nie byc gdybyscie przeczytali mojego 1 posta w tym temacie, tam jest odpowiedz na wiekszosc waszych(nie mowie o wszystkich tylko tych ktorzy upieraja sie przy swoim, co jest niepoprawne i co jest wyjasnione w w/w poscie) dywagacji na temat porownywania alkoholu i papierosow do mj, skutkach dzialania itd.
Nie zgadzam się ze wszystkim co w tamtym poście napisałeś (na przykład zmiana świadomości poparta tym, że się krzywo chodzi O_o). Lecz to jest już wpływ osobistego (subiektywnego) postrzegania kilku spraw (czy Alkohol jest lepszy czy gorszy od narkotyków). Ale nieważne.
Cytuj:


Wszystko jest dla ludzi... madrych ludzi.

I pod tym też się podpiszę.

Problem w tym, że niestety to mniejszość =f

Duch Niespokojny 23-11-2008 14:24

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2346266)
Anarchia jest dobra jeśli ludzie są do niej wystarczająco dojrzali

Wówczas każdy system rządów jest dobry (pomijając oczywiście faszyzm, narodowy socjalizm itp. systemy, które z założenia są przeznaczone dla idiotów).
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Argen (Post 2346284)
To tak jakby dyskutować wokół tego, że lepiej by było, gdyby istniał św. Mikołaj (ten od reniferów =.=). Bo z tym każdy normalny człowiek się zgodzi, ale to jest poprostu NIEMOŻLIWE.

Ja się nie zgodzę, bo św. Mikołaj miałby za dużo władzy (nieograniczony dostęp do wszystkich domów, możliwość superszybkiego przemieszczania) i mógłby się skusić, żeby wykorzystać ją w niecnych celach.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2346633)
Zgadzam się z tobą, wiadomo, że dobry dyktator byłby lepszy od całego rządu, ale czy warto podejmować takie ryzyko? Jeśli dyktator byłby zły??

Ja bym nie był taki pewny, że będzie lepszy. W czasach kryzysu (nie chodzi mi tu o kryzys ekonomiczny, ale o wojny, rozruchy, kataklizmy itp.) - na pewno tak, bo wówczas potrzebne jest szybkie, sprawne i centralnie zaplanowane podejmowanie decyzji. Jednak gdy panuje spokój, o wiele lepszym rozwiązaniem jest decentralizacja władzy i przeniesienie ciężaru większości decyzji na samych obywateli. Scentralizowana władza rodzi duże pole do nadużyć - wiadomo, że przywódca nie będzie w stanie całego kraju ogarnąć samodzielnie. Będzie potrzebował dość rozbudowanej administracji, obsadzanej już ludźmi niekoniecznie tak "dobrymi" (swoją drogą, to ciekaw jestem co to tak naprawdę znaczy...) jak on. Mógłby oczywiście weryfikować ich działania od czasu do czasu, ale to wymagałoby równoległego, czyli tak samo rozbudowanego, aparatu kontroli. A to już cała armia urzędników. Konia z rzędem temu, kto potrafiłby wymyślić taki system, aby przy tak rozbudowanej biurokracji był jednocześnie sprawny, pozbawiony przekrętów i marnotrawstwa.
Zresztą, jestem niezmiernie ciekaw jak zwolennicy systemu dyktatorskiego w ogóle wyobrażają sobie jego wprowadzenie. Przez głosowanie? Przecież demokracja jest be, a taki wybór nie różniłby się niczym od wyboru np. prezydenta, z tą tylko różnicą, że jeśli wybierzemy sobie jakiegoś pajaca, to już wkopaliśmy się na amen. Przewrót? Jedynie zbrojny - bo jeśli ktoś miałby wystarczająco duże poparcie społeczne, to po prostu wystartowałby w wyborach i je wygrał, po czym zmieniłby konstytucję itd. Pozostaje jedynie zaserwować nam wojnę domową, na wynik której nie będzie miało żadnego wpływu to, czy dany przywódca rządziłby źle czy dobrze. Na dobrą sprawę moglibyśmy więc wyłonić dyktatora w losowaniu totolotka - przynajmniej uniknęlibyśmy ofiar...
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2346679)
Na tej samej zasadzie: czy warto podejmować takie ryzyko? Co jeśli rząd/sejm/whateva będzie zły? A dobry nie jest...

Zły rząd/sejm można odwołać albo przeczekać i wybrać lepszy. Ze złym dyktatorem to za bardzo nie przejdzie...

Lasooch 23-11-2008 14:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Duch Niespokojny (Post 2346890)
Zły rząd/sejm można odwołać albo przeczekać i wybrać lepszy. Ze złym dyktatorem to za bardzo nie przejdzie...

Chyba, że zły rząd będzie na tyle zły, że zmieni odpowiednio konstytucję. Ale w sumie nie o tym, po prostu kontruję sobie argumenty Lechisty, for fun. : p


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 00:28.

Powered by vBulletin 3