Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Rok szkolny (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=220523)

MiXer 18-11-2009 19:38

No ja lubie takie jajca robić i śmiac się z nich też, może dlatego, że jestem jeszcze niedojrzałym 15-sto latkiem. Oczywiście wszystko ma granice, a Albertus je !poszerza! dalej B)
Opowiadaj co tam sie u ciebie działo.

Voon 18-11-2009 19:42

@Cytrynowy:
Przede wszystkim zluzuj, to zawodówka, tam kształcą do konkretnych, tzw 'prostych', zawodów, nie doktorów biologii, im po prostu niektóre lekcje nie są potrzebne. Co innego gdyby to było dobre liceum, gdzie każdy zamierza iść na studia i być tą 'inteligencją' tego kraju, to fakt, jakiś poziom trzymać należy. I faktycznie, jest masa śmiesznych sytuacji gdzie nie trzeba robić z siebie debila, ale tu liczy się chwila.

nie_slucham_ludzi 18-11-2009 19:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2690092)
A skąd ty możesz wiedzieć, co mnie śmieszy. Daruj sobie tą (tę? w/e) kpinę.

Racja, nie wiem, ale nie zabraniam Ci się śmiać z tego co jest dla Ciebie zabawne ;) Ty też nie powinieneś.
Cytuj:

Miałem zamiar, aż do tego "małym, idealnym świecie pełnym geniuszów". Jeśli czujesz się lepiej używając takich określeń, proszę bardzo. A jak będziesz chciał pogadać na poważnie, to mów.
On miał trochę racji, takie wygłupy są normalną rzeczą w okresie dorastania( nie dla każdego, ale zawsze jest w jakiejś grupie ktoś kto coś odwala:D), a Ty mówisz że tak jest tylko u Albertusa i powinno się jak najszybciej zamknąć jego szkołę.

Cytuj:

Zrób to samo w banku albo na komisariacie. Toż to też instytucje państwowe.
Nie chodzi żeby zrobić coś śmiesznego w szkole, chodzi żeby wogóle zrobic coś śmiesznego;) A że w szkole jest sporo ludzi z którymi można się pośmiać...
Cytuj:

Tylko który kumpel by was tam zobaczył, prawda (taka jest właśnie różnica. Wy musicie udowadniać coraz to nowymi głupotami jacy to fajni nie jesteście.
Idź pisać posty w pamiętniku, tylko kto by je tam przeczytał, prawda( taka jest właśnie różnica. Ty musisz udowadniać coraz to nowszymi argumentami że masz racje. :p:p:p

CytrynowySorbet 18-11-2009 20:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2690104)
I my nie jesteśmy z tego dumni, bo i po co? My się z tego po prostu śmiejemy. Bo to jest śmieszne.

No a Albertus sprawia wrażenie, jakby to było coś naprawdę świetnego, tak się tym na forum chwali.

Cytuj:

Innymi słowy na stronie www.smiesznesytuacje.pl nie znalazłeś jeszcze czegoś, co by zaspokoiło twoje wygórowane poczucie humoru, więc grasz na czas. No więc ok, msg jak już coś znajdziesz.
No, super. Okaż trochę szacunku, bo twoje sarkastyczne określenia są tak widocznie, że aż żałosne. A mi niekoniecznie chce się z tobą gadać, jeśli masz po mnie jeździć.

Cytuj:

Ale ty jesteś tępy.
Robienie takich rzeczy w miejscu, w którym nie ma znajomych, ma taki sam sens, jak mówienie kawałów na głos w pustym pomieszczeniu.
My nie musimy niczego udowadniać. My to po prostu robimy, bo to jest śmieszne i chcemy się pośmiać.
No to idźcie w 10 osób do tego banku, jaki problem. Aha, no tak, strach.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Voon (Post 2690116)
@Cytrynowy:
Przede wszystkim zluzuj, to zawodówka, tam kształcą do konkretnych, tzw 'prostych', zawodów, nie doktorów biologii, im po prostu niektóre lekcje nie są potrzebne. Co innego gdyby to było dobre liceum, gdzie każdy zamierza iść na studia i być tą 'inteligencją' tego kraju, to fakt, jakiś poziom trzymać należy. I faktycznie, jest masa śmiesznych sytuacji gdzie nie trzeba robić z siebie debila, ale tu liczy się chwila.

Zluzowałbym, gdyby za to, że krytykuję coś takiego nie oskarżano mnie, że nie mam absolutnie żadnego poczucia humoru.



Cytuj:

Oryginalnie napisane przez nie_slucham_ludzi (Post 2690130)
Racja, nie wiem, ale nie zabraniam Ci się śmiać z tego co jest dla Ciebie zabawne ;) Ty też nie powinieneś.

Nikomu nie zabraniam, a jedynie pokazuję, że według mnie takie coś jest żałosne. Według mnie.

Cytuj:

On miał trochę racji, takie wygłupy są normalną rzeczą w okresie dorastania( nie dla każdego, ale zawsze jest w jakiejś grupie ktoś kto coś odwala:D), a Ty mówisz że tak jest tylko u Albertusa i powinno się jak najszybciej zamknąć jego szkołę.
No cóż, wybaczcie mi, moja wina, że w wieku 18 lat dojrzałem (przecież powinno to nastąpić po 20stce) i takie dziecinady mnie nie śmieszą. Złóżcie reklamację do modów.

Cytuj:

Nie chodzi żeby zrobić coś śmiesznego w szkole, chodzi żeby wogóle zrobic coś śmiesznego;) A że w szkole jest sporo ludzi z którymi można się pośmiać...Idź pisać posty w pamiętniku, tylko kto by je tam przeczytał, prawda( taka jest właśnie różnica. Ty musisz udowadniać coraz to nowszymi argumentami że masz racje. :p:p:p
Tu raczej chodzi o to, że przeszkadza się nauczycielowi (już nie mówiąc, że nauczyciel to też człowiek i swoje uczucia ma), a potem czyta się w gazetach jak się uczniowie skarżą, że oblali testy bo nauczyciel ich tego nie nauczył (bo niby jak kiedy byliście zajęci taczką).


Dla szanownego pana Yoha. Oto co mi się przydarzyło (to akurat było w gim, ale i tak było bardzo śmieszne). Pewnej przerwy kolega z klasy zostawił pod salą plecak i poszedł do sklepiku. Jacyś goście z 3kl (byliśmy wtedy w 2) wyjęli z jego plecaka buta (na wf) i zaczęli sobie kopać z jednego końca korytarza na drugi. No i jeden trochę za mocno kopnął i walnął nim centralnie w lampę na suficie. Do dziś pamiętam ten moment, kiedy zrobiła się idealna cisza, i ta lampa spadająca powoli jak w Matrixie... Roztrzaskała się, i sekundę później wszyscy w brecht. Przyszła dyrektorka, podnosi buta, pyta kto to zrobił. Wraca kumpel, patrzy co się dzieje, podchodzi do dyry i jej buta próbuje z ręki wyrwać. Dyra myślała, że to on i trafił na dywanik (jakoś go potem wyratowaliśmy).

Haha ale śmieszne (oczywiście tylko dla mnie, pewnie żałosna sytuacja co nie?). No, to teraz Yohu szukaj z jakiej stronki to skopiowałem /ironia off.

Maldoryz 18-11-2009 20:18

powiem ci, ze to jest nawet smieszniejsze od albertusa!

nie_slucham_ludzi 18-11-2009 20:24

Cytuj:

Tu raczej chodzi o to, że przeszkadza się nauczycielowi (już nie mówiąc, że nauczyciel to też człowiek i swoje uczucia ma), a potem czyta się w gazetach jak się uczniowie skarżą, że oblali testy bo nauczyciel ich tego nie nauczył (bo niby jak kiedy byliście zajęci taczką).
Przeszkadanie nauczycielowi rzadko bywa "celem", zazwyczaj jeśli występuje to jest efektem ubocznym.
Cytuj:

Dla szanownego pana Yoha. Oto co mi się przydarzyło (to akurat było w gim, ale i tak było bardzo śmieszne). Pewnej przerwy kolega z klasy zostawił pod salą plecak i poszedł do sklepiku. Jacyś goście z 3kl (byliśmy wtedy w 2) wyjęli z jego plecaka buta (na wf) i zaczęli sobie kopać z jednego końca korytarza na drugi. No i jeden trochę za mocno kopnął i walnął nim centralnie w lampę na suficie. Do dziś pamiętam ten moment, kiedy zrobiła się idealna cisza, i ta lampa spadająca powoli jak w Matrixie... Roztrzaskała się, i sekundę później wszyscy w brecht. Przyszła dyrektorka, podnosi buta, pyta kto to zrobił. Wraca kumpel, patrzy co się dzieje, podchodzi do dyry i jej buta próbuje z ręki wyrwać. Dyra myślała, że to on i trafił na dywanik (jakoś go potem wyratowaliśmy).
Takie sprawy to najnormalniejsza norma, kiedy byłem w gimnazjum średnio raz w tygodniu leciała lampa;) właśnie przez podobne "zabawy", a i nieraz zdarzało się że wina spadła na niewłaściwą osobę( przy lampach akurat specjalnych konsekwencji nie było, mówię ogólnie).

Rater 18-11-2009 20:25

Akurat Cytrynowy ma rację. W szkole codziennie jest pełno sytuacji, które są zabawne, ale nie debilne. Wjazd na lekcję taczką, no tak... Pewnie jakbym wtedy był tego świadkiem, to bym stwierdził "Wieś tańczy i śpiewa, nie ma co".
Albo ludzie biegający po korytarzu i wrzeszczący "TIBIATIBIA", po prostu kwintesencja głupoty.

I tak, nazywajcie mnie i Cytrynowego ludźmi pozbawionymi humoru, sztywniakami i emerytami, ale są naprawdę rzeczy, które nie bawią osób celujących "powyżej" zawodówki. Przykre, ale prawdziwe.

Yoh Asakura 18-11-2009 20:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2690142)
No a Albertus sprawia wrażenie, jakby to było coś naprawdę świetnego, tak się tym na forum chwali.

No i? Jego to śmieszy, to się tym dzieli. I co z tego?

Cytuj:

No, super. Okaż trochę szacunku, bo twoje sarkastyczne określenia są tak widocznie, że aż żałosne. A mi niekoniecznie chce się z tobą gadać, jeśli masz po mnie jeździć.
Na szacunek trzeba zasłużyć.

Cytuj:

No to idźcie w 10 osób do tego banku, jaki problem. Aha, no tak, strach.
A po co mam to robić w banku, skoro mogę w swomi domu? Odnoszę nieodparte wrażenie, że jesteś jakoś upośledzony.

Cytuj:

Dla szanownego pana Yoha. Oto co mi się przydarzyło (to akurat było w gim, ale i tak było bardzo śmieszne). Pewnej przerwy kolega z klasy zostawił pod salą plecak i poszedł do sklepiku. Jacyś goście z 3kl (byliśmy wtedy w 2) wyjęli z jego plecaka buta (na wf) i zaczęli sobie kopać z jednego końca korytarza na drugi. No i jeden trochę za mocno kopnął i walnął nim centralnie w lampę na suficie. Do dziś pamiętam ten moment, kiedy zrobiła się idealna cisza, i ta lampa spadająca powoli jak w Matrixie... Roztrzaskała się, i sekundę później wszyscy w brecht. Przyszła dyrektorka, podnosi buta, pyta kto to zrobił. Wraca kumpel, patrzy co się dzieje, podchodzi do dyry i jej buta próbuje z ręki wyrwać. Dyra myślała, że to on i trafił na dywanik (jakoś go potem wyratowaliśmy).
Śmieszne, bo ja też kiedyś stłukłem jakąś lampę w szkolę i mi się z tą sytuacją kojarzy. Chociaż wtedy średnio mi było do śmiechu, to przywołując minę swoją i kolegów, bardzo chce mi się z tego śmiać.

Luka$ek 18-11-2009 21:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2690142)
A mi niekoniecznie chce się z tobą gadać, jeśli masz po mnie jeździć.

Ej buraku,ty po Albertusie jedziesz przez cały temat a z osobami które po tobie raz pojadą nie chcesz rozmawiać i się żalisz,sorry geniuszu :<.

Wielkimanitu 18-11-2009 21:30

Jak wszyscy opowiadają "śmieszne" historyjki, to ja też mam swoją:

Gimnazjum. Lekcja angielskiego. Nauczycielka grzebie coś na zapleczu. A kumpel z ławki udaje odgłosy zwierząt (żałosne, co nie?). Przyszła kolej na krowę. "Muuuuuuuu" - wyje na całą klasę. Cisza. Anglistka wychyla głowę zza drzwi i pyta: "A kto mnie wołał?".

:cup::cup::cup:

CytrynowySorbet 18-11-2009 21:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Luka$ek (Post 2690222)
Ej buraku,ty po Albertusie jedziesz przez cały temat a z osobami które po tobie raz pojadą nie chcesz rozmawiać i się żalisz,sorry geniuszu :<.

Ale mu się to podoba :< (mam cytat!).

Inna historia. Wróciliśmy z wycieczki ze Szklarskiej Poręby. Lekcja niemieckiego. Nasza nauczycielka była dość... dziwna. W każdym bądź razie zaraz zobaczycie. W SP ktoś kupił długopis, który, gdy się go wciśnie, razi tak jakby prądem. Nauczycielka stoi z kubkiem kawy w ręce. Kolega daje jej długopis. Ona stoi i się patrzy i mówi "i co teraz?". Kolega mówi, żeby nacisnęła. Naciska, na co ręka z długopisem w jedną stronę, a ręka z kawą prosto w stronę innego kolegi, który został oblany kawą... O dziwo była ZIMNA.

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.

Albertus 18-11-2009 22:57

hah , i tak nikt nie przebije czasów podstawówki...

Kolega zrobił samolocik i se rzucał po klasie i nagle rzucił w tablice ; baba się do nas odwróciła i tak wszyscy się na niego patrzą a on leci , leci i dla baby prosto za bluzkę w dekolt , nie było w tym nic śmiesznego gdyby nie to ze baba się rozdarła i kazała mu wyciągać ;D i on taki niski był ze musiał stanąć na krześle żeby wsadzić jej rękę w cyckonosz i wyjąc ;D wtedy to był śmiech na maxa.

albo jak na obiedzie dostaliśmy pomarańcze i baba od mamy chciała mu zabrać bo jadł na lekcji i szarpie go a on nie daje , skulił się tak , przykrył 1 ręką głowę a druga na oślep nawalał w babę , a ona dwoma rekami zaczęła mu ładować ;D Cala klasa wstała i krzyczała -SZCZEPA! , -SZCZEPA! aż mu zabrała tego pomarańcza i zjadła na jego oczach ;D lecz po rozmowie z jego dziadkami już była opanowana i nigdy tak już nie robiła ;D

Teraz bardziej skupiamy się na innych żartach (wtedy to bardziej przypadki były i czar chwili) teraz mamy ładna nauczycielkę (młoda taka) od przedsiębiorczości i ona ubrała taka bluzkę z dekoltem ostrym , i ja siedzę na 1 ławce , i bezczelnie 15 minut się gapie , ona tak na mnie patrzy od czasu do czasu i się uśmiecha dziwnie , na koniec lekcji mowie
-Ładny ma pani Medalik (wisiał na szyj tak ze był dokładnie w miejscu gdy zaczynały się piersi)
a ona trochę zawstydzona odpowiada
-dziękuje
a ja na to ;D
-Cala lekcje się na niego patrzyłem , i naprawdę mi się podoba ;D

i się zaczerwieniła ;D a klasa w śmiech.



PS. Wybita lampa czy wylana kawa jakoś mnie mało śmieszą (może bardziej ze on próbował jej zabrać te buty i się z nią szarpał - to mogło być dobre) , u nas szyby , lampy to były zbijane parę razy w miesiącu.

spider-bialystok 18-11-2009 23:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rater (Post 2690160)
I tak, nazywajcie mnie i Cytrynowego ludźmi pozbawionymi humoru, sztywniakami i emerytami, ale są naprawdę rzeczy, które nie bawią osób celujących "powyżej" zawodówki. Przykre, ale prawdziwe.

W takim razie przejdzcie sie z cytrynowym wieczorem do pierwszego lepszego akademika. Zobaczycie takie rzeczy, ze akcje Albertusa wydadza sie wam zupelnie niewinne.

Argen 18-11-2009 23:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Albertus (Post 2690306)
cyckonosz

No sorry, nie moge się nie przypierdzielić! : D

Rater 18-11-2009 23:20

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2690311)
W takim razie przejdzcie sie z cytrynowym wieczorem do pierwszego lepszego akademika. Zobaczycie takie rzeczy, ze akcje Albertusa wydadza sie wam zupelnie niewinne.

Wyczyny akademickie niejako wynikają z tej "studenckiej wolności" + alkoholu xD To zupełnie inny świat.

Koszyk 18-11-2009 23:23

Mała lekcja historii Polski.

http://img101.imageshack.us/img101/8205/polandball.jpg

CytrynowySorbet 18-11-2009 23:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Albertus (Post 2690306)
PS. Wybita lampa czy wylana kawa jakoś mnie mało śmieszą (może bardziej ze on próbował jej zabrać te buty i się z nią szarpał - to mogło być dobre) , u nas szyby , lampy to były zbijane parę razy w miesiącu.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2690311)
W takim razie przejdzcie sie z cytrynowym wieczorem do pierwszego lepszego akademika. Zobaczycie takie rzeczy, ze akcje Albertusa wydadza sie wam zupelnie niewinne.

Hej, bo LO to nie zawodówka czy studia.

Argen 18-11-2009 23:31

@2 up

I po jakiego grzyba to tutaj dajesz? Masz nawet temat z tym komiksem.

http://forum.tibia.pl/showthread.php?t=224305

@2 down

Spoko, wybaczam. : d

spider-bialystok 18-11-2009 23:31

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rater (Post 2690320)
Wyczyny akademickie niejako wynikają z tej "studenckiej wolności" + alkoholu xD To zupełnie inny świat.

Blablabla. Taki sam swiat. Cala 3 klase lo przemieszkalem w akademiku wiec wiem.
Pogodzcie sie z tym, ze takze ludzie inteligentni lubia zrobic czasem cos glupiego i smiesznego, a ty i cytrynowy jestescie po prostu zrzedliwi i sztywni.

Koszyk 18-11-2009 23:34

Argen my bad, nie zauwazylem tego tematu.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 13:32.

Powered by vBulletin 3