![]() |
Może postanowił, że jak się przyłoży do matury, to po niej kupi sobie elektryka i zacznie się uczyć?
Ty Kołbaś zgrywasz tak wielkiego kozaka tutaj, że nawet ślimaki na moim ogródku krew zalewa. |
bo mnie krew zalewa jak mozna tak siedziec i uczyc sie zamiast z zycia korzystac ? Ja olalem calkowicie mature i jak narazie idzie mi zajebiscie, ustne zdane spiewajaco, z pisemnych tez sie spodziewam wiecej niz bym oczekiwal i nadal mam zycie towarzyskie, imprezy, gitare. A ty pozatym co tu robisz! Do roboty leniu jeden! Samo na nastepny wyjazd do Japonii sie nie zarobi, a ja chcial bym jeszcze twoich relacji poczytac =P
|
Cytuj:
A twoje imprezy się w pewnym momencie skończą, a ty będziesz jak stary hipis, z jedną ręką w nocniku, a drugą na gitarze z pozrywanymi strunami. Nie no nabijam się, ale popracuj nad ekspresją, ponieważ przesadzasz ;) Choć z drugiej strony, jak tak dalej pójdzie, to będę mieć ogródek wolny od ślimaków = nie będą mi cholery roślin zżerać |
Cytuj:
-ci, którzy się uczą i najprawdopodobniej zdają dobrze (np. Argen) -ci, którzy się nie uczą i zdają dobrze (np. ja) -ci, którzy się nie uczą, zdają ch*jowo (ale "lepiej niż by oczekiwali") i za parę lat będą narzekać, że mogliby być w innym miejscu (np. Ty) Wszystko zależy od predyspozycji i podejścia. Jeśli nie masz predyspozycji, powinieneś nadrabiać podejściem. Jeśli masz predyspozycje _i_ podejście, zdasz jeszcze lepiej. Chociaż "powinieneś" może być tutaj złym słowem - w końcu ktoś tą kostkę chodnikową układać musi. I podejrzewam, że żadnemu z nas czasu na imprezy nie brakuje. No, Argenowi, w tym dość gorącym momencie, kiedy ma maturę na maturze, być może tymczasowo ten problem doskwiera. |
Łasuch już musiał najechać na ambicje.
Oj ty niedobry :P Tak swoją drogą, to jak mi się poszczęści w Rimini w kartach to jadę już w sierpniu ;) |
Lasooch tyle ze ja wiem gdzie sie chce dostac i wiem gdzie sie dostane, fakt mogl bym chciec dostac sie np na jagiellonski czy poli wawa czy cos innego, ale po cholere ? Jak i tak wiem ze nie stac mnie na stancje/akademik i zycie tam ? Panowie wystarczy wiedziec na co sobie pozwolic. Przed matma kulem 3 dni(tak nawet ja kulem) i nie chodzilem na imprezy ale przez caly rok jak i teraz hulaj dusza piekla nie ma, impreza goni impreze(glownie przez matury i ich zdanie lub i nie). I nie wmawiaj mi ze jezeli argen ma zaraz historie to te 3 lata nadrobi w pare dni bo nie nadrobi, a przynajmieniej nie w taki stopniu zeby to robilo diametralna roznice. Wiec imho moze teraz histe odstawic i uczyc sie grac. Eerion, powodzenia zycze! Bede mial co czytac w wolne dni =)
|
Cytuj:
Generalnie, jeśli komuś zależy żeby zdać pisemne naprawdę dobrze (ponad 80% z rozszerzenia), to niestety, jeśli nie miał dobrego przygotowania w szkole, to musi trochę zakuwać. Ja na swoje studia potrzebuje 4 rozszerzenia na około 70-80% każde, więc i praca była ciężka. Choć naukę polskiego i angielskiego mogłem sobie odpuścić, bo miałem właśnie świetne przygotowanie. Także, kołbaś, zrozum, może Ty nie musisz uzyskać wygórowanego wyniku, ale są tacy, co postawili sobie poprzeczkę wysoko i chcąc nie chcąc, muszą poświęcić sporo czasu, by cel swój osiągnąć. |
Mojżesz ma rację. Ja nie musiałem uczyć się z biologii przed samą maturą wcale, ponieważ od początku liceum miałem bardzo dobrą nauczycielkę, która przez swoje starania, dobre podejście i zaangażowanie wzbudzała w nas motywację do nauki. Szkoda, że z chemii mam odwrotną sytuację... W pierwszej i drugiej klasie miałem nauczycielkę, której bardzo często nie było na lekcjach, a każde pytanie tłumaczyła "tak już jest, musicie się tego nauczyć na pamięć"...
Tak btw. jest tutaj ktoś dobry z chemii? xD Jest parę zagadnień z którymi mam wątpliwości ;> Oj kołbaś, może mi się wydaje ale już któryś raz widzę wynoszenie imprez do rangi niesamowitych przeżyć na miarę pielgrzymki JP II. Dla większości nastolatków imprezowanie ze znajomymi to raczej nic nadzwyczajnego, zawsze znajdzie się na to czas, więc krótkotrwałe wyrzeczenia na rzecz lepszego wyniku matury są czymś zrozumiałym. |
Cytuj:
|
Cytuj:
Zrobię screena tego posta i pokaże Ci go za 30-40 lat. Zdania nie będziesz miał takiego samego ; ) |
Cytuj:
|
@
On jeszcze po prostu nie dojrzał ;). I to nie jest żadna obraza Kołbaś jak co. |
@Mojżesz: owszem, z matmy miałem dobre przygotowanie (ale też mam pod tym kątem chłonny umysł, nigdy nie wymagało to ode mnie wysiłku, żeby ogarnąć coś z matmy, a widziałem wśród ludzi z tej samej klasy i takich, którzy pomimo zap*erdolu ledwo ciągnęli) i owszem, fizyka wymagała ode mnie nieco wysiłku (ale zagospodarowałem sobie odpowiednio czas i wolnego czasu w ogóle na to nie traciłem). Zgadzam się z Tobą, gdybym miał dobrego nauczyciela fizyki miałbym więcej czasu na nicnierobienie w szkole ; )
Cytuj:
|
Epicka impreza = wszyscy zarzygani?
Mnie już coś takiego nie bawi. Wolę pójść do pubu ze znajomymi na 2-3 piwa + karaoke. |
Cytuj:
http://www.youtube.com/watch?v=8EpYl...layer_embedded Cytuj:
|
Nazywanie kogoś materialistą jest tak niedorzeczne jak wrzeszczenie o komercji w muzyce xd
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Na imprezy też kasę skądś trzeba mieć I think ;> Tym bardziej, jeżeli żyjemy takimi epickimi i nieskończonymi.
|
Cytuj:
I dochodzi jeszcze do tego fakt, że nawet jeśli bym rzeczywiście ten mój czas "marnował" na naukę/karierę, to w przyszłości jeden z nas będzie żałował, że nie przeżył paru lat inaczej, a drugi będzie żałował, że reszta życia przed nim prezentuje się ch*jowo. Myślę, że już wolę żałować tego, co było, a nie tego, co będzie. edit: pomijając już fakt, że są różne typy ludzi. Zaskakująco często mam ochotę to zrobić w połowie imprezy: http://imageshack.us/m/802/7362/surr...eoplebutfo.png |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 05:39. |
Powered by vBulletin 3