Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Dyskusje światopoglądowe (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=205236)

Albertus 08-08-2009 10:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez nemalaz2 (Post 2618466)
ja lubie murzyn, chcialbym byc takie jeden bo bym mial duzego B)
uwazam, ze jednak oni troche przesadzaja i nie powinni az tak sie obrazac za rasizm bo im nikt nic nie robi

jestem zszokowany ! chcialbys byc murzynem bo chcesz miec duzego!? ja pier... czego tu jeszcze nie bylo. Kup se jakies tabletki albo pompke...

Mishallo 08-08-2009 12:02

A Ty byś murzyna gonił, bo czarny jest. Kup sobie sznur albo coś takiego... Jego wypowiedź była czysto ironiczna...

Albertus 08-08-2009 13:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mishallo (Post 2618827)
A Ty byś murzyna gonił, bo czarny jest. Kup sobie sznur albo coś takiego... Jego wypowiedź była czysto ironiczna...

popatrz na jego posty ; to zastanowisz się czy to była wypowiedz ironiczna...

semilunaris 08-08-2009 13:25

76 stron żal-flame'a, a Dekoral wciąż biały! :)

Post ten nie jest offtopic'em, ma tylko i wyłącznie na celu ukazanie po raz któryś tego, że to już nie jest fajne dyskutować za pomocą epitetów, a nie argumentów.
<-

Ulrikk 08-08-2009 14:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2618464)
To ze tobie coś nie wydaje się obraźliwe, nie musi oznaczać, że nie jest obraźliwe dla innego człowieka / grupy ludzi.

Właśnie, mnie obraża jak ktoś nie mówi do mnie 'mój najukochańszy panie'.

CytrynowySorbet 08-08-2009 15:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ulrikk (Post 2618957)
Właśnie, mnie obraża jak ktoś nie mówi do mnie 'mój najukochańszy panie'.

To pozwij go do sądu. A jak nie dorosłeś to tego, żeby zauważyć różnicę, to nie wiem jaki jest sens tego posta...

Dziwnym trafem o homofobii czy rasizmie mówi się dużo, ale jakoś nikt się nie żali, że nie nazywa się go "najukochańszym panem".

__HAPPY_SVEN__ 08-08-2009 16:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ulrikk (Post 2618957)
Właśnie, mnie obraża jak ktoś nie mówi do mnie 'mój najukochańszy panie'.

Na pochlebstwa i szacunek wśród ludzi trzeba sobie zasłużyć bo miłe słowa ciężko jest ludziom przez gardło wyrzygnąć, a nazwać homoseksualistę (który nie wybrał sam sobie tego, że Aaa dzisiaj to mi sie chłopiska podobają) pedałem, ciotą, ****iaszem, gejem gejowatym, brudasem to każdy jeden potrafi.

Wielkimanitu 12-08-2009 19:54

Przenoszę dyskusję o broni, co by nie zaśmiecać tematu o ćpaniu.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2622547)
Wyobraź sobie sytuację, gdzie ktoś chce kogoś zabić, ale zanim zdąży to zrobić go łapiemy. Nie ma ofiary, ale byłaby gdyby nie to działanie i druga sprawa, czy wypuścić tą osobą, bo nie ma ofiary puścić ją czy, stwarza zagrożenie?

Taa, a jakbym nie wyszedł z domu i nie przeszedł na zielonym świetle przez ulicę, to by mnie pijany kierowca nie przejechał. W związku z tym ja jestem winny!

Kręcisz. Co to znaczy: "chce kogoś zabić"? Koleś wychyla się przez okno i drze japę: "zaj***ę cię ty ch**u!"? Czy może wymachuje gun'em na ulicy?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2622547)
Co do broni jestem przeciwny legalizacji, bo u nas jak Cię napadną to dostaniesz kopów, trochę pobili i żyjesz dalej, gorzej jak dostaniesz kilka kulek.

Faktycznie, bandyci bardzo przejmują się, że ich broń jest nielegalna.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2622547)
A może z bronią czujesz się bezpieczniej niż bez? To tylko pozorne bezpieczeństwo, bo ten co napada też może mieć broń.

Uczciwy obywatel też. I coś mi się nie wydaje, żeby gangster był skory użyć broni, legalnie zarejestrowanej na swoje nazwisko.

Litawor 12-08-2009 20:20

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2622578)
Faktycznie, bandyci bardzo przejmują się, że ich broń jest nielegalna.

Zorganizowane grupy przestępcze nie, ale zwykła bandyteria osiedlowa nie ma do niej dostępu. Żeby zdobyć, trzeba się trochę wysilić. A w USA większość zabójstw to są zbrodnie w afekcie, czyli nieplanowane. Gdyby ich sprawcy nie mieli pod ręką broni, prawdopodobnie by do nich nie doszło.

Cytuj:

Uczciwy obywatel też. I coś mi się nie wydaje, żeby gangster był skory użyć broni, legalnie zarejestrowanej na swoje nazwisko.
Mnie martwią nie prawdziwi gangsterzy (którzy wybijają się przede wszystkim między sobą), ale bezmyślna bandyteria, która nawet nie zastanowi się nad konsekwencjami (czyli że pójdzie do więzienia), zanim strzeli. I przeróżne inne świry, którym coś któregoś dnia odbije i pociągną za spust. Ja czuję się zdecydowanie bezpieczniej dzięki temu, że broń jest nielegalna.

Powiesz za chwilę, że przy legalnym dostępie do broni ja też mógłbym ją mieć i czyniłoby mnie to bezpieczniejszym. Ale dla mnie nie jest żadnym pocieszeniem, że jak już będę leżał w kałuży własnej krwi, to ostatkiem sił uda mi się zastrzelić napastnika (zakładając, że będę umiał się tą bronią dobrze posługiwać, a pewnie nie będę).

Niektórych może zdziwić, że ja, który przecież dużą wagę przypisuję wolności osobistej, jestem przeciwko dostępowi do broni palnej. Ale nawet w teorii broń jawi się jako kwestia zupełnie inna niż np. narkotyki. Broń z definicji jest narzędziem, którym wyrządza się krzywdę lub zabija inne jednostki. Zatem legalizacja broni oznacza legalizację posiadania narzędzia, którego użycie mimo to pozostaje nielegalne, z wyjątkiem tylko sytuacji, w której miałoby ono zapobiec złamaniu prawa przez innych. Ale ta funkcja prewencyjna nie może być podstawą pozwolenia obywatelom na noszenie broni, bo nie jest w ich kompetencjach walka z przestępczością. Chyba że chcemy im też np. pozwolić zkładać blokady na koła nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów.

Wielkimanitu 12-08-2009 21:08

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2622618)
Zorganizowane grupy przestępcze nie, ale zwykła bandyteria osiedlowa nie ma do niej dostępu. Żeby zdobyć, trzeba się trochę wysilić.

Mnie martwią nie prawdziwi gangsterzy (którzy wybijają się przede wszystkim między sobą), ale bezmyślna bandyteria, która nawet nie zastanowi się nad konsekwencjami (czyli że pójdzie do więzienia), zanim strzeli.

Czyli cała ta osiedlowa dresiarnia nagle miałaby się uzbroić?

Cytuj:

I przeróżne inne świry, którym coś któregoś dnia odbije i pociągną za spust.
Raczej wątpiłbym w to, żeby akurat widok wielkiego, lśniącego gnata ich łapach wyzwalałby w nich te zabójcze instynkty.

Cytuj:

Gdyby ich sprawcy nie mieli pod ręką broni, prawdopodobnie by do nich nie doszło.
Gdyby nie mieli broni, to by sięgnęli po nóż, w ostateczności - własne ręce. W końcu afekt to afekt, a świr to świr.

Cytuj:

Ale ta funkcja prewencyjna nie może być podstawą pozwolenia obywatelom na noszenie broni, bo nie jest w ich kompetencjach walka z przestępczością. Chyba że chcemy im też np. pozwolić zkładać blokady na koła nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów.
Nie o to chodzi, żeby obywatele mieli pełnić funkcje Brudnych Harry'ch.
Jakoś nie przekonuje mnie argumentacja, że broń jest stworzona stricte do zabijania, a trochę mniej zabójczy nóż, czy samochód - już nie, i dlatego broń pozostaje nielegalna.
Jako wolnościowiec, dla mnie prawo do posiadania broni jest jak prawo do picia alkoholu, jazdy samochodem itp. Co już z tym prawem zrobię, to już moja broszka (i ja poniosę za to ewentualną odpowiedzialność) - ale to prawo, jeśli kraj mieni się wolnym, mam mieć.
Przykład USA pokazał, że jak dać ludziom broń, to nie powystrzelają się jak kaczki. I w sumie IMHO nie ma to tak bardzo dużego wpływu na przestępczość (chociaż dystrykt Columbia - gdzie broń jest nielegalna - przoduje w tej niechlubnej dziedzinie).
Poza tym - im broń jest większa, cięższa i jest jej więcej - tym lepiej (nie wyobrażam sobie szturmów na zaminowany, ufortyfikowany dom. Bandyta pięć razy się zastanowi, zanim zaatakuje, mogącego być uzbrojonym po zęby, obywatela/dom/coś innego.). W końcu to dzięki bombie atomowej nie doszło do trzeciej wojny światowej. Przede wszystkim zaś trzeba odebrać państwu monopol na broń (nie na egzekwowanie prawa ofkoz).
Podsumowując - moja argumentacja nie opiera się na np. zmniejszeniu przestępczości, tylko na chęci zachowania elementarnych podstaw wolności. Dokładnie jak w przypadku narkotyków.

Voon 12-08-2009 21:43

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2622650)
Raczej wątpiłbym w to, żeby akurat widok wielkiego, lśniącego gnata ich łapach wyzwalałby w nich te zabójcze instynkty.

Pewnie, że nie wyzwoli. Chodzi tylko o osoby nie do końca równoważone psychicznie. Takie, którym może nagle odbić i mogą wpaść w szał - z bronią palną byłyby niebezpieczniejsze. Tak, wiem, jak ktoś chce urządzić sobie strzelaninę w szkole to kupi broń na czarno skoro nie może legalnie, ale nie o takich 'wariatów' mi chodzi.

Cytuj:

dlatego broń pozostaje nielegalna
O co chodzi, przecież w Polsce można uzyskać pozwolenie na broń. Ciężko bo ciężko, ale można. To tak jak (niestety, wrócić trzeba) z legalizacją związków homoseksualnych - można to zrobić za pomocą spółki, ale po co iść aż tak wyboistą drogą skoro można by to zrobić normalnie?

Nie, nie jestem zwolennikiem rzucenia społeczeństwu kartonu broni i umycia rąk od tego, co kto będzie z nią robił, i kto ile jej będzie miał.
Tak, jestem zwolennikiem łatwiejszego dostępu do broni. Tak na dobry początek.

Glannath 12-08-2009 21:57

Z sondaży wynika, że społeczeństwa wcale nie chce rozszerzenia prawa tak, by broń była ogólniedostępna. Wbrew pozorom w tym roku mniej ludzi wyraziło chęć posiadania broni, niż kilka lat temu. Poza tym coraz więcej osób, które miało broń i posiadały do niej prawa, po prostu zgłasza się na komisariat i oddaje ją.
A obecenie, by legalnie dostać broń trzeba się trochę wysilić. Najpierw podanie, w którym trzeba podać jakiś sensowny powód. Potem osoba musi przejść masę testów, m.in. psychologiczny, test na wzrok itp.
Ja osobiście jestem za ogólniedostępną bronią. Bo prawda jest taka, że jeśli ktoś chce broń, by zrobić komuś krzywdę i tak ją w końcu dostanie. A dzięki powszsechniejszemu dostępowi do broni, ludzie, którzy potencjalnie mogliby zostać napadnięci, będą w stanie się w pewnym stopniu obronić. W USA w ok. 80% domów jest choć jedna broń palna, ciężka lub lekka. I jakoś nie słyszy się codziennie, by masowo się wybijali.

Dark Sven 12-08-2009 22:30

A wiecie kto wymyśla najwięcej anty-rasistowskich bzdur? Biali.

Andrew 13-08-2009 00:00

[quote=Wielkimanitu;2622650]Czyli cała ta osiedlowa dresiarnia nagle miałaby się uzbroić?
/[quote]
Jeżeli dostęp do broni byłby łatwy to pewnie by się uzbroiła, nawet z tego względu, że jakiś żul, czy pijak wyrobiłby sobie pozwolenie, nakupował broni i posprzedawał tym co by chcieli kupić a czegoś takiego wyrobić nie mogą.
Cytuj:

Raczej wątpiłbym w to, żeby akurat widok wielkiego, lśniącego gnata ich łapach wyzwalałby w nich te zabójcze instynkty.
Może te instynkty już mają, ale wielki lśniący gnat mógł pomóc w realizacji tychże żądz.
Cytuj:

Gdyby nie mieli broni, to by sięgnęli po nóż, w ostateczności - własne ręce. W końcu afekt to afekt, a świr to świr.
Zanim dojdzie ktoś do Ciebie masz chwilę na ucieczkę, bądź przygotowanie się do obrony, jak rzuci nożem to masz chwilę na unik, lub tylko zasłonięcie się, przy wystrzale tego czasu nie masz. A pięści masz również Ty.
Cytuj:

Nie o to chodzi, żeby obywatele mieli pełnić funkcje Brudnych Harry'ch.
Jakoś nie przekonuje mnie argumentacja, że broń jest stworzona stricte do zabijania, a trochę mniej zabójczy nóż, czy samochód - już nie, i dlatego broń pozostaje nielegalna.
Jako wolnościowiec, dla mnie prawo do posiadania broni jest jak prawo do picia alkoholu, jazdy samochodem itp. Co już z tym prawem zrobię, to już moja broszka (i ja poniosę za to ewentualną odpowiedzialność) - ale to prawo, jeśli kraj mieni się wolnym, mam mieć.
Przykład USA pokazał, że jak dać ludziom broń, to nie powystrzelają się jak kaczki. I w sumie IMHO nie ma to tak bardzo dużego wpływu na przestępczość (chociaż dystrykt Columbia - gdzie broń jest nielegalna - przoduje w tej niechlubnej dziedzinie).
Cytuj:

Poza tym - im broń jest większa, cięższa i jest jej więcej - tym lepiej (nie wyobrażam sobie szturmów na zaminowany, ufortyfikowany dom. Bandyta pięć razy się zastanowi, zanim zaatakuje, mogącego być uzbrojonym po zęby, obywatela/dom/coś innego.).
Ale to działa w 2 strony, uzbrojony przestępca będzie napadał więcej ludzi, z taką różnicą, że bez broni dom da się zabezpieczyć, a przed kimś kto celuje Ci w głowę nie za bardzo.
Cytuj:

W końcu to dzięki bombie atomowej nie doszło do trzeciej wojny światowej. Przede wszystkim zaś trzeba odebrać państwu monopol na broń (nie na egzekwowanie prawa ofkoz).
Czy coś przegapiłem z tą wojną?
Broń nie jest do zabawy tylko do zabijania, ranienia - robienia krzywdy
Cytuj:

Podsumowując - moja argumentacja nie opiera się na np. zmniejszeniu przestępczości, tylko na chęci zachowania elementarnych podstaw wolności. Dokładnie jak w przypadku narkotyków.
No właśnie, nie Twoja broszka, ale broszka tego co takie pozwolenie wydaje.
Z tym się muszę zgodzić, że jak w przypadku narkotyków, są rzeczy do których nie powinno być ogólnego dostępu.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Glannath (Post 2622694)
80% domów jest choć jedna broń palna, ciężka lub lekka. I jakoś nie słyszy się codziennie, by masowo się wybijali.

Z tym się nie mogę zgodzić, w Polsce słyszałem tylko, że ktoś wziął siekierą i poleciał z nią do szkoły, odrąbał nauczycielowi tylko palec, w USA co jakiś czas ktoś robi sobie w szkolę strzelaninę. "Wojny gangów", w Polsce z jednego osiedla idzie 30 osób i tłuką się z drugim, kilka osób ląduje w szpitalu, w stanach w kostnicy.

Puki nie ma ogólnego dostępu do broni można dostać co najwyżej w mordę, a nie kilka kulek.

Wielkimanitu 13-08-2009 16:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Andrew (Post 2622785)
Może te instynkty już mają, ale wielki lśniący gnat mógł pomóc w realizacji tychże żądz.

Ale już widok ostrego, lśniącego noża już nie?

Cytuj:

Ale to działa w 2 strony, uzbrojony przestępca będzie napadał więcej ludzi, z taką różnicą, że bez broni dom da się zabezpieczyć, a przed kimś kto celuje Ci w głowę nie za bardzo.
:o:o:o

Faktycznie, będzie napadał więcej ludzi, kiedy każdy bolek na ulicy miałby rewolwer za pazuchą... Już teraz bandyta jest uzbrojony.

Cytuj:

Z tym się muszę zgodzić, że jak w przypadku narkotyków, są rzeczy do których nie powinno być ogólnego dostępu.
To czemu nie zakażecie alkoholu? W końcu będą z tego same zalety...

Cytuj:

Puki nie ma ogólnego dostępu do broni można dostać co najwyżej w mordę, a nie kilka kulek.
Póki nie ma ogólnodostępnej broni, możesz co najwyżej fakasa do bandyty pokazać (na sekundę przed tym, jak zacznie pruć w Ciebie ołowiem).

Andrew 13-08-2009 17:29

Co według Ciebie jest bezpieczniejsze jazda samochodem czy samolotem. W samochodzie nie trudno o wypadek, ale umiera mały % ludzi z wypadków, a w samolocie odwrotnie wypadki są bardzo rzadko, ale śmiertelność ogromna.

I zastanów się co by było gdyby każdy latał samolotem, a na ziemi pozostaliby niektórzy. Ilość wypadków w powietrzu by wzrosła, a wcale lepiej by się nie kończyły. Poza tym na kogoś kto jedzie samochodem mógłby spaść samolot.

Poza tym jak ktoś powiedział, broń jest przedłużeniem penisa. Choć nie mam kuśki jak murzyn to wcale nie muszę dowartościowywać się bronią, bo powiedzmy sobie szczerze nie jest to do końca hetero.

Wielkimanitu 13-08-2009 17:44

Pozwolę sobie nie odnieść się do Andrzejkowych rojeń (na co dzień też tak masz, że martwisz się, co by Ci samolot na łeb nie spadł?).

Za to dam plakacik:

http://img30.imageshack.us/img30/650...2f4b083eba.jpg

Vil 13-08-2009 18:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2623234)
Już teraz bandyta jest uzbrojony

chyba w cięty dowcip.

Zyje juz pare lat na tym swiecie, a jeszcze nie slyszalem o tym, zeby ktos mi znajomy albo w jakikolwiek sposob spowinowacony zostal napadniety przez bandyte z bronia w reku. Powody sa oczywiste:

- nie ma koniecznosci uzycia broni przeciwko nieuzbrojonym cywilom (strzelanie do siebie zostawmy "prawdziwym" gangsterom z Pruszkowa itp)
- nie ma powszechnej dostepnosci do broni


===
prawicowi odchylency tradycyjnie selektywnie interpretuja fakty, w tym przypadku jest nie inaczej.

Sam fakt posiadania broni przeze mnie i bandyte nie wyrownuje mi szans obrony, biorac pod uwage ze w przewazajacej ilosci przypadkow cywil jest gorzej zaznajomiony z jej obsluga niz bandyta. W takiej sytuacji ewentualna obrona jest mocno utrudniona, i koniec koncow bandyta ma przewage na cywilem, i to wieksza niz przy uzyciu noza czy przyslowiowego bejsbola. Nie mowiac juz o tym, ze ewentualne konsekwencje wzajemnego strzelania do siebie moga byc o pare rzedow wielkosci powazniejsze niz pare ran cietych czy zlamana reka, i znowu, na zdecydowana niekorzysc cywila, nie bandyty.

Wielkimanitu 13-08-2009 19:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vil (Post 2623355)
- nie ma koniecznosci uzycia broni przeciwko nieuzbrojonym cywilom

No właśnie. Gdy kieszonkowiec albo inny dresiarz będzie miał świadomość, że jego "cel" może mieć rewolwer, pięć razy zastanowi się, zanim zaatakuje. Na tym przede wszystkim opiera się obrona (na świadomości, że gdy zaatakuję, koleś może mnie zabić), a nie na tym, że ktoś będzie bawił się w Harry'ego Callahana.

Cytuj:

- nie ma powszechnej dostepnosci do broni
...co jakoś nie przeszkadza bandytom używać jej (w napadach na sklepy, konwoje itp. a nie na torebki starych babć).
Powtarzam: chyba nie myślicie, że dresiarz użyje broni legalnie zarejestrowanej na jego nazwisko?

Cytuj:

biorac pod uwage ze w przewazajacej ilosci przypadkow cywil jest gorzej zaznajomiony z jej obsluga niz bandyta.
To idź sobie na strzelnicę i się zaznajamiaj. To nie jest argument.

Litawor 13-08-2009 19:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2622650)
Czyli cała ta osiedlowa dresiarnia nagle miałaby się uzbroić?

A kto pierwszy pobiegłby kupić broń, jak nie oni? Albo ukraść... Proste obejście Twojego argumentu o rejestracji na nazwisko. Poza tym on będzie liczył, że nigdy nie będzie musiał jej użyć.

Cytuj:

Raczej wątpiłbym w to, żeby akurat widok wielkiego, lśniącego gnata ich łapach wyzwalałby w nich te zabójcze instynkty.
W to też wątpię. Sądzę jednak, że znacznie ułatwiłby zamianę instynktów w czyny.

Cytuj:

Gdyby nie mieli broni, to by sięgnęli po nóż, w ostateczności - własne ręce. W końcu afekt to afekt, a świr to świr.
Tu nawet nie potrzeba świra - wystarczy zwykły człowiek w bardzo trudnej chwili. Każdemu mogą nie wytrzymać nerwy w pewnych sytuacjach w życiu, ale o ile zabicie kogoś gołymi rękami wymaga siły i bardzo zimnej krwi (trzeba, często dosłownie, pobrudzić sobie ręce), o tyle pociągnąć za spust można w mgnieniu oka, zanim zdąży się zapytać siebie w myślach: "co ja robię?".

Cytuj:

Jakoś nie przekonuje mnie argumentacja, że broń jest stworzona stricte do zabijania, a trochę mniej zabójczy nóż, czy samochód - już nie, i dlatego broń pozostaje nielegalna.
Ale przecież tak jest. To, że pod kołami samochodu giną ludzie, jest skutkiem ubocznym, niezamierzonym efektem ich użytkowania. Natomiast broń można wyjątkowo używać do innych celów niż wyrządzanie innym krzywdy, ale taki jest jej podstawowy cel.

Cytuj:

Jako wolnościowiec, dla mnie prawo do posiadania broni jest jak prawo do picia alkoholu, jazdy samochodem itp. Co już z tym prawem zrobię, to już moja broszka (i ja poniosę za to ewentualną odpowiedzialność) - ale to prawo, jeśli kraj mieni się wolnym, mam mieć.
A prawo do posiadania bomby atomowej też byś popierał? Moja sprawa, co z nią zrobię, jeśli nie zdradzam chęci użycia jej, to czemu miałby mi ktoś zabronić trzymać ją w domu?

Cytuj:

Przykład USA pokazał, że jak dać ludziom broń, to nie powystrzelają się jak kaczki. I w sumie IMHO nie ma to tak bardzo dużego wpływu na przestępczość (chociaż dystrykt Columbia - gdzie broń jest nielegalna - przoduje w tej niechlubnej dziedzinie).
Na przestępczość może nie wpływa, ale jak wpływa na ofiary śmiertelne w wyniku przestępczości? Ilość przypadkowych, niezamierzonych zgonów spowodowanych użyciem broni, zwłaszcza wśród dzieci?

Cytuj:

Poza tym - im broń jest większa, cięższa i jest jej więcej - tym lepiej (nie wyobrażam sobie szturmów na zaminowany, ufortyfikowany dom. Bandyta pięć razy się zastanowi, zanim zaatakuje, mogącego być uzbrojonym po zęby, obywatela/dom/coś innego.).
Wątpię, raczej są większe szanse, że będzie strzelał bez namysłu, w obawie, że właściciel domu ma broń, zamiast pogrozić mu nożem i uciec. To oczywiście takie gdybanie, co dokładnie działoby się w głowie przestępcy, nikt z nas nie wie. Powiedz mi tylko, czy każdy obywatel USA nosi przy sobie broń obok portfela? Ja jakoś sobie tego nie wyobrażam, ludzie nie chodzą po ulicach uzbrojeni, za to uzbrojeni chodzą przestępcy. W Polsce o napadach z bronią palną nie słyszy się prawie wcale.

Cytuj:

W końcu to dzięki bombie atomowej nie doszło do trzeciej wojny światowej.
Owszem, ale taka strategia ma sens, jeśli spełnione są dwa warunki: obie strony są zdolne do racjonalnego, logicznego myślenia i rozumieją konsekwencje swoich czynów oraz nieunikniona jest odpowiedź drugiej strony w razie ataku, prowadząca do zniszczenia strony atakującej. W przypadku zwykłych obywateli noszących broń często nawet jeden z tych warunków nie jest spełniony.

Cytuj:

Podsumowując - moja argumentacja nie opiera się na np. zmniejszeniu przestępczości, tylko na chęci zachowania elementarnych podstaw wolności. Dokładnie jak w przypadku narkotyków.
A moja na tym, że prawo do posiadania broni nie jest taką elementarną podstawą wolności, bo ogranicza wolność innych. Gdybyśmy mówili o np. pistoletach z zakrzywionymi lufami, tak żeby celowały w tego, kto je trzyma - to co innego.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2623234)
Ale już widok ostrego, lśniącego noża już nie?
Już teraz bandyta jest uzbrojony.

Cytuj:

Póki nie ma ogólnodostępnej broni, możesz co najwyżej fakasa do bandyty pokazać (na sekundę przed tym, jak zacznie pruć w Ciebie ołowiem).
Odsyłam do postu Vila, bo odpowiedziałbym to samo.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 03:50.

Powered by vBulletin 3