![]() |
Ja powiem tak: tolerancja ,okej. Nie ma problemu, ale do pewnego stopnia. Toleruję homoseksualistów ,idiotów ,analfabetów itd. Ale nie cierpię głupoty ,na zasadzie :
idzie sobie gówniarz i "skacze" do młodszego ,żeby pokazać przed kumplami jaki jest zajebisty. To jest 1 ,2 jest to ,że: ktoś się wypowiada na dany temat tylko po to ,żeby coś powiedzieć ,czasem pisząc posta pod tytułem "pasztet" ,czy coś. Kolejny: wszelkie słuchanie ,śpiewanie i tworzenie tzw. "anty policyjnej nuty". Jest to chore ,bo bez policji bali by się odezwać bo kogokolwiek ,bo ktoś go usłyszy i zrobi "krzywdę". To są takie najważniejsze i wymyślone tak na wejściu. |
Chcenie nielegalnej broni, ale jednoczesnie chcecie, by grupa uprzywilejowana (wladza) miala do niej dostep? Gdzie tu wolnosc i rownosc?
Albo wszyscy, albo nikt. Mowicie, ze wladza powinna miec bron, by pilnowac przestrzegania prawa. Kilkadziesiat lat temu przestepstwem bylo bycie Zydem w III Rzeszy, lub arystokratyczne pochodzenie i duzy majatek. (ZSRR) http://img34.imageshack.us/img34/5498/asasasasn.jpg |
@Spider : obrazek troche demagogia, ale skoro juz nawiazujemy do historii, to warto wspomniec tez o tym, ze mozliwosc posiadania wlasnych najemnych armii (czyli takie zezwolenie na bron w owczesnym wydaniu largo) w czasach I Rzeczpospolitej (choc najbardziej obserwowalne w XVI-XVII-XVIII wieku) i ich wykorzystywanie przez szlachcicow w konfliktach niejednokrotnie ulatwialo zwyciezenie miedzypanstwowego konfliktu, pomagalo odciazyc panstwo z koniecznosci posiadania bardzo duzej armii, a pod koniec Rzeczpospolitej Obojga Narodow takie armie byly trzonem owczesnej armii.
Co wiecej, milicja obywatelska (w dobrym znaczeniu tego slowa) niejednokrotnie walczyla rownie dobrze, co wojsko, pomimo gorszego sprzetu i wyszkolenia - np. obrona Warszawy podczas kampanii wrzesniowej w 1939 roku, gdzie cywile bardzo wspomagali wojskowa obrone stolicy. Osobiscie uwazam, ze ulatwienie dostepu do broni (acz nie zniesienie calkowitej kontroli nad tym) byloby korzystne - wieksze bezpieczenstwo, mozliwosc istnienia milicji obywatelskiej to zalety. Nie wydaje mi sie, aby jakos znaczaco wzrosla liczba morderstw - obecnie czesc bandytow nie ma dostepu do pistoletow/strzelb, wiec morduja przy wykorzystaniu nozy, kastetow, kijow bejsbolowych,a czasami i wiatrowek, ktore tez sa grozne, a jakos kazdy pelnoletni moze je kupic. |
Cytuj:
A tutaj temat z ostatniej chwili: http://wyborcza.pl/1,76842,6932064,K...ca_polowy.html W skrócie: zgłoszony zostanie projekt ustawy, która wprowadziłaby parytet na listach wybrczych do Sejmu (ale nie do Senatu). Oznaczałoby to, że połową wszystkich osób wystawionych na listach wyborczych musiałyby być kobiety. Partia, który nie podporządkowałaby się temu prawu, zostałaby skreślona z listy. "Wyborcza" nie raczyła wspomnieć, kto jest autorem inicjatywy. Domyślam się, że mało kto na tym forum poprze pomysł. Ja sam jestem przeciw, chociaż to akurat nie jest jeszcze pomysł tak skandaliczny, jak propozycje przeznaczenia miejsc w Sejmie (nie na listach) na wyłączoność kobiet. Ciekaw jestem, dlaczego np. popierający pomysł SLD sam jeszcze nie wprowadził takiego parytetu w swoich szeregach... |
Kolejny temat zastepczy i tyle.
Media sie ciesza, bo maja co pokazywac, ludziki sie ciesza bo maja o czym dyskutowac. |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Wtedy ja się domagam, żeby połowę Sejmu obsadzić homoseksualistami. Co z tego, że nie znają się np. na ekonomii, ważne żeby była poprawność polityczna i uszanowanie praw człowieka i w ogóle demokracja!!1111
XXI wiek rox... |
a ja sie domagam, zeby zredukowac ilosc polglowkow na forum do polowy, inteligentni tez maja prawo nie czuc sie dyskryminowani.
|
Demokracja wcale nie musi oznaczać równości jednostki.
Przeciwko parytetom jestem całkowicie przeciwny, przecież nie ma już czasów "głupiego stwierdzenia", że kobieta i mężczyzna są równi, wystarczy zobaczyć jakie są wyniki kobiet w sporcie i jakie mężczyzn. Co prawda więcej kobiet ma wyższe wyksztaucenie, ale takich z wyksztauceniem w kierunkach ścisłych jest niewiele. |
Cytuj:
|
Moją intencją, kiedy zacząłem dyskusję o parytecie, nie było sprowokowanie seksistowskich, pozbawionych podstaw komentarzy.
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
P.S. Cytuj:
|
@up
Brawo! @Shanhaevel Nie twierdze, że trzeba koniecznie na siłę obsadzać paniami sejm, ale twoja wypowiedź zabrzmiała "zdeka" szowinistycznie. Yo. @sphinx123 Hahaha : d @ad. równouprawnienia Jestem zwolennikiem całkowitego równouprawnienia (oczywiście, zachowując zasady zdrowego rozsądku). Jednak dyskryminacja płci działa również w drugą strone. Na przykład w szkole, pod rządami feministycznych do przesady nauczycielek (a o nauczycielach to już nie wspomne, u mnie w klasie dziewczyny z fizyki załatwiają sobie stopnie "wdzięcząc się do nauczyciela, na co on oczywiście ochoczo pozwala). : D @edit up Tak, to było wzmocnienie przekazywaniej treści. |
Cytuj:
|
To to ja rozumiem, ale twoja analogia zabrzmiała, jakby kobiety były w politycze w porównaniu do mężczyzn takie, jak biali w porównaniu do czarnych w bieganiu. Ale w gruncie rzeczy, rozumiem o co Ci chodzi. Tak jak mówie, poprostu można interpretować twoje słowa dwojako, stąd nieporozumienie. Yo.
|
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
A calkowicie powaznie - skoro wprowadza parytet, to jak zalatwia sprawe z numerkami na listach? Jesli 1 dostanie facet, to przeciez bedzie jawna dyskryminacja. Z drugiej strony - jesli kobieta dostanie 1, a facet dwojke, to bedzie oznaczalo to nierownosc, dlatego domagam sie wprowadzenia parytetu, tj. zrobienia dwoch osobnych list kazdej z partii - jednej dla kobitek, drugiej dla facetow. |
Średnio wierzę w "Badania amerykańskich uczonych ze stanu masacziuset". Jeśli zakładamy, że do polityki biorą się ludzie, którzy się na tym znają (chociaż w rzeczywistości nie zawsze tak jest...) to przyjąć trzeba, że kobiety mają takie same predyspozycje jak faceci i tyle. Co do twojego dowodu na "wyższość" mężczyzn nad kobietami w sferze polityki powiem, że taki stan rzeczy jest również skutkiem zakorzenionego w naszej kulturze przekonania, że kobieta < mężczyzna. Tyle. Sprostuję, jestem przeciwko tej ustawie, ale jestem przekonany, że wiele kobiet nadawałoby się na polityków lepiej niż ci obecni. Z tym, że jak mówie, kobietom nie powinno się "ułatwiać" wejścia do polityki ze względu na płeć, ale utrudniać również, a paradoksalnie to co napisałeś w ostatnim zdaniu skierowanym do mnie ma miejsce. Nie jest to reguła, a właściwie są to wyjątki, ale jestem przekonany, że na kobiete polityka "koledzy z branży" patrzą krzywym okiem.
Dodam, że nie staram kreować się na niewiadomo jakiego obrońce kobiet, poprostu wyrażam swoją opinie. |
Cytuj:
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 21:28. |
Powered by vBulletin 3