Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Życie-coś co wszyscy znamy. A może jednak nie? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=177217)

spider-bialystok 06-06-2008 19:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Angeerfire (Post 2099175)
@Slythia
Rywalizację wymyślił człowiek, i każdy powinien cieszyć się z tego co ma.

Rywalizacja jest tak stara jak swiat, wszystkie organizmy rywalizuja miedzy soba. Takie sa prawa Natury.


@Slythia
Typowe rozwazania na poziomie znudzonej nastolatki, zamiast szukac dobrych stron szukasz tych zlych, zamiast szukac powodow do radosci glowisz sie nad powodami do nieszczescia.

Slythia 06-06-2008 20:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2099328)
@Slythia
Typowe rozwazania na poziomie znudzonej nastolatki, zamiast szukac dobrych stron szukasz tych zlych, zamiast szukac powodow do radosci glowisz sie nad powodami do nieszczescia.

Pozory mylą ; ).

Cacuss 06-06-2008 21:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slythia (Post 2099146)
Rozejrzyj sie... Najczejsciej jest tak, ze jesli cos osiagniesz, zdobedziesz... Cos Ci sie uda.. To jest to kosztem kogos innego (swiadomie lub podswiadomie). Bedziesz gdzies pierwszy to ktos inny bedzie drugi, lub tez ostatni. Tak dzialaja zwiazki miedzyludzkie.

Tylko, że ty mówiłaś o szczęściu. Nie będę szczęśliwy, bo zajmę 1 miejsce na jakichś zawodach, nie będę szczęśliwy bo w tym miesiącu ja zgarnąłem premie w pracy, albo jakieś fajne ocenki w szkole. Chociaż to tylko dzięki mojej pracy, nie krzywdząc tak na prawdę innych.

Szczęście nie tkwi w tak błahych sprawach. Nie działa na takich zasadach. I dobrze...

P.S. Jak się rozglądam to mało widzę szczęśliwych ludzi. A może źle patrze..

<hmm> 06-06-2008 22:49

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slythia (Post 2099146)
Bedziesz gdzies pierwszy to ktos inny bedzie drugi, lub tez ostatni. Tak dzialaja zwiazki miedzyludzkie.

Tak na marginesie przypomniało mi się jedno przysłowie:

PHP Kod:

"I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą" 

Więc nie zawsze bycie ostatnim jest nieszczęściem? ;)

ripper 07-06-2008 10:27

Cytuj:

Szczęście nie tkwi w tak błahych sprawach. Nie działa na takich zasadach. I dobrze...
Wypisywanie takich debilizmów powinno być karane publiczną chłostą.

Informuję cię, że szczęście to pojęcie subiektywne, więc dla jednego szczęściem będzie wygrana na olimpiadzie, dla drugiego wydanie bestselleru, dla trzeciego wychowanie dziecka na 'dobrego' człowieka, a dla czwartego fakt, że szef w ramach wyjątku nie upokorzył go publicznie. Dlatego mówienie, że coś szczęście daje, a coś go nie daje, to pseudo-filozoficzne pierdolenie ignorantów.

Myszun 07-06-2008 10:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Angeerfire (Post 2095150)
@Myszun
Kiepskie to, wierzysz w konia na wrotkach? Ledwo tego wysłuchałem do końca. Koń nie może gadać - prawo natury ma on takie struny głosowe, które nie pozwalają mu wydawać ludzkich odgłosów. Ponadto jest wiele dowodów na życie Chrystusa, istnienie Boga a na żadnego konia nie ma. Nie wiem czemu ten koleś opowiada takie rzeczy, ale chyba sie nudzi...

Nie, nie wierze w konia na wrotkach, w Boga też nie. Dowody na życie Chrystusa? Ok, są. Dowody że Chrystus jest dzieckiem dziewicy? Dowody że Chrystus został zesłany przez Boga? Nie ma.


Sens życia? Każdy musi odnaleść sam. Jak ktoś już tam napisał, ważne by na łożu śmierci niczego nie żałować, że sie czegoś nie zrobiło i takie tam.

Bardownik 07-06-2008 12:05

@up
Już o tym wspominałem.
Poczytaj proszę o ojcu Pio i o jego stygmatach. Jeżeli jednak uważasz, że zwykły przeciętny człowiek, który umarł na krzyżu potrafi po kilku wiekach przekazać komuś stygmaty, to szkoda Twojego trudu, bo to i tak nie ma sensu.
Poza tym, jak wiara potrafi zmieniać ludzi, ile daje im sił do czynienia dobra (nie pierdolcie mi tylko o książach, dla których dobrem są pieniądze, bo to nie są następcy Apostołów tylko pieprzeni urzędnicy zapadniętej instytucji)
znamy także i te spisane, bezpośrednie dowody na boską postać Chrystusa.
Dowodów nie trzeba szukać w odległej przeszłości 0 roku, bo rzeczywiście trudno w tej sytuacji o całowitą pewność.
Wystarczy poczytać o cudach, których medycyna nie jest w stanie wytłumaczyć, których nauka nie potrafi racjonalnie spisać, których logiczny tok myślenia człowieka nie da rady pojąć.

Myszun 07-06-2008 12:15

Poczytałem.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wikipedia
W 2007 roku historyk Sergio Luzzatto wydobył z watykańskich archiwów dokument rzekomo dowodzący, że Pio był oszustem i sam powodował u siebie stygmaty za pomocą kapsułek z kwasem. Dokument ten jest zapisem rozmowy z aptekarką Marią De Vito. Wyznała ona watykańskim urzędnikom, że w 1919 roku zakonnik Francesco Forgione kupił u niej cztery gramy kwasu karbolowego i poprosił, by w całkowitej tajemnicy przed innymi braćmi dostarczyła fiolkę do San Giovanni Rotondo.

Nie, nie mówię że był oszustem, ale nie uważam go za kogoś kto otrzymał jakieś brzemię od Chrystusa.

Wiara? Tak, daje siłę. Ale czy musi być to wiara w Boga? Nie.

I co do dowodów boskości, są to POJEDYŃCZE przypadki, najczęsciej widziane/spisane przez jedną, maksymalnie pare osób a nie jakieś wielkie grupy ludzi. Uzdrowienia - SKĄD wiesz że to sprawa Boga?

Bardownik 07-06-2008 12:19

Nie chodzi mi o te wycinki. Książka o ojcu Pio. Tam jest wszystko, łącznie z tymi oskarżeniami.

A ile osób ma spisywać jedno wydarzenie? Działając na takiej zasadzie: obserwując jedno, czerwone jabłko możemy otrzymać kilkadziesiąt opisów, które zamienią nam to jabłko w zgniłą gruszkę.

Myszun 07-06-2008 12:21

Jedna osoba spisująca wydarzenie może podkoloryzować ew. napisać co chce, nieprawdaż?

Bardownik 07-06-2008 12:24

Prawda. Ale szczerze, kilkadziesiąt oskarżycieli robi to lepiej.

Myszun 07-06-2008 12:38

Więc dla mnie jest jasne że wiara w coś WYMYŚLONEGO (Bóg, Budda, Koń na wrotkach) przez ludzi nie ma sensu. Tyle.
Na świecie są tysiące religii, i co? Tylko katolicy odnajdą szczęście w życiu wiecznym? A może muzułmanin zabijający siebie i setki niewinnych osób w imię wiary? Nie wiem, nie obchodzi mnie to.

<hmm> 07-06-2008 12:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez wikipedia
Wiara jest terminem wieloznacznym. W powszechnym użyciu ma znaczenie zbliżone do zaufania, przekonania albo subiektywnego odczucia pewności. Może dotyczyć relacji międzyludzkich, natury świata (filozofia, religie) czy zasad etycznych.

Obiektem wiary może być osoba, stan rzeczy albo propozycja (np. religijne credo). Ogólnie polega na przyjęciu istnienia lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu, ale zwykle na podstawie jakiś przesłanek. Właśnie zaakceptowanie tego co uznajemy za dowód jest istotnym kryterium nazwania czegoś wiarą.

Jeśli były by jakiekolwiek dowody nie nazwali byśmy to wiarą.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slythia
Po prostu napisalam, ze ta zasada jest juz niekatualna,


Kościół katolicki jest jednym z najczęściej reformowanych kościołów na świecie.
Zauważcie, że nawet sami piszecie o aktualnym częściowym odstępowaniu od „zakazu” sexu przedmałżeńskiego. Nie jest to niekonsekwencja tylko krok w stronę tłumaczenia pewnych nauk (np. dekalog) w sposób odpowiadający aktualnym czasom.

Przykazanie „nie cudzołóż” ma dać nam do zrozumienia, że jesteśmy wyjątkowymi istotami na tej malutkiej planetce. Istotami które odróżniają się od zwierząt min tym, że nasze postępowanie nie jest oparte na prostych instynktach. Sex nie powinien być wywoływany pierwotnymi potrzebami przetrwania gatunku. Powinien mieć podstawy w emocjach, rozsądku, i być przejawem miłości.
Jest w tym podejściu coś złego?

Kolejna kwestia - „zakazy”
Katolicyzm niczego nie zabrania, niczego nie ogranicza, nikomu nie narzuca żadnych wartości. Jest jedną z bardziej wyrozumiałych doktryn na świecie. Znacie bardziej liberalne wiary? Islam? Judaizm? Buddyzm? Poczytajcie o nich, o twardych zasadach jakie tam panują i jakie są kary za ich łamanie i o np. prawach kobiet. Tam nie ma księdzą który zawsze może cię wyspowiadać.

IRONIA/Tak macie racje chrześcijaństwo jest nieaktualne, i nie pasuje do dzisiejszych czasów/IRONIA

ripper 07-06-2008 13:04

Cytuj:

IRONIA/Tak macie racje chrześcijaństwo jest nieaktualne, i nie pasuje do dzisiejszych czasów/IRONIA
Ja tylko ciekaw jestem skąd taki procent wierzących-niepraktykujących, obłudników i hipokrytów, którzy nazywają się chrześcijanami?

Inna sprawa, że mało jaka religia nadąża za światem. To tak, jak z wieloma 'starożytnymi' wynalazkami - albo popadły w zapomnienie, albo zostały gruntownie zmienione.

Bardownik 07-06-2008 13:04

@<hmm>
Dobre i sensowne.
Tylko co ma powiedzieć ateista?
Ja jako katolik to rozumiem i jestem wdzięczny zasadom naszej wiary, że są one tak łagodne, że dają nam tyle szans.
Ale jak to ma rozumieć ateista?

Uther92 07-06-2008 13:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2099328)
Rywalizacja jest tak stara jak swiat, wszystkie organizmy rywalizuja miedzy soba. Takie sa prawa Natury.

Co nie znaczy, że życie bez rywalizacji nie istniałoby.

Shanhaevel 07-06-2008 13:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Uther92 (Post 2100499)
Co nie znaczy, że życie bez rywalizacji nie istniałoby.

No ta, miejsca, jedzenia, powietrza, samic itp. starczy dla wszystkich, nie? Nie ma tak dobrze, dobór naturalny, te sprawy,

Rincewind 07-06-2008 13:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik (Post 2100358)
Wystarczy poczytać o cudach, których medycyna nie jest w stanie wytłumaczyć, których nauka nie potrafi racjonalnie spisać, których logiczny tok myślenia człowieka nie da rady pojąć.

Kiedys nauka nie potrafila wyjasnic skad biora sie blyskawice, wiec wyszlo na to, ze bog nimi rzuca. To, ze teraz nie potrafimy wyjasnic niektorych rzeczy nie znaczy, ze to bog je zsyla.

Angeerfire 08-06-2008 07:02

@up
To prawda, ale błyskawice to nie był cud. Teraz mamy inne rzeczy. Np są konsekrowane opłatki, które się trzymają już 20 lat, a niekonsekrowane, zamknięte razem z nimi po 10 latach zamieniły się w pyłek. Cudowny obraz Maryjny,(niestety nie pamiętam gdzie) był tak namalowany, że w dzisiejszych czasach trudno by było taki zrobić, a został on zrobiony(stworzony) bardzo dawno temu. To są 2 cuda, z wielu innych i jak widzisz nie mają nic wspólnego z błyskawicami.

ripper 08-06-2008 08:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Angeerfire (Post 2102054)
@up
To prawda, ale błyskawice to nie był cud. Teraz mamy inne rzeczy. Np są konsekrowane opłatki, które się trzymają już 20 lat, a niekonsekrowane, zamknięte razem z nimi po 10 latach zamieniły się w pyłek. Cudowny obraz Maryjny,(niestety nie pamiętam gdzie) był tak namalowany, że w dzisiejszych czasach trudno by było taki zrobić, a został on zrobiony(stworzony) bardzo dawno temu. To są 2 cuda, z wielu innych i jak widzisz nie mają nic wspólnego z błyskawicami.

Ty udajesz, że nie zrozumiałeś, czy masz problemy z myśleniem?


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 00:58.

Powered by vBulletin 3