Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Niechęć młodzieży do wuefu?! (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=211046)

GargoinX 11-04-2009 16:08

Jak już masz ten mózg to powinieneś na to wpaść - a nie można połączyć sprawności fizycznej i intelektu?

Senseal 11-04-2009 16:12

Można. Ale takie połączenie niestety jest "dość bardzo" rzadkie. Nie skreślajmy kogoś jako złamasa, bo nie umie grać w piłkę nożną...

edit: Aha, jeszcze coś. Z tego co widzę, zajęcia z WFu są takie jak z plastyki. Ci co ćwiczą/rysują dobrze, dalej robią to TYLKO dobrze, nie lepiej. Ci co kiepsko - wciąż kiepsko. Czy tak powinno być?

Rekin Master 11-04-2009 16:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Senseal (Post 2519974)
Można. Ale takie połączenie niestety jest "dość bardzo" rzadkie.

ja pierdyle! jestem wyjątkowy! połączyłem 2 rzeczy, które się wzajemnie wykluczają(miłość do matmy i do wf-u)...Choć w sumie nie taki wyjątkowy, bo na 17 chłopów w mojej mat-fizowej klasie tylko 1 nie lubi wf-u : )

To, że radzisz sobie z matmą nie jest wymówką dla Twego brzuszka.

Orog_Rtn 11-04-2009 16:28

Ktoś się mnie spytał czy nie umiem pływać - owszem,i nie wciskajcie kitu że zdecydowana większość potrafi.
Po drugie - osoba która ma jakąś wadę serca,a W-f robi za basen? Tak, grzeje ławkę w przebieralni.

Senseal 11-04-2009 16:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rekin Master (Post 2519982)
To, że radzisz sobie z matmą nie jest wymówką dla Twego brzuszka.

E, dziękuję, brzuszka nie mam, na swoją formę też tak nie narzekam, jak by się mogło wydawać z poprzedniego posta. Jedyne "problemy", jakie mam z WFem, to właśnie sporty zespołowe - zwłaszcza typu "macie se piłkę i grajcie", chodzi mi o to, co napisałem w edicie do poprzedniego posta - bez sensu.

kołbaś 11-04-2009 16:41

dla mnie wf to problem, no bo jak sie ma do wyboru isc z kumplami na piwko czy dreczyc pierwszaczki w siatkowce lub siebie na ławeczce to wybor jest oczywisty, a potem dunno czy bedzie sie klasyfikowanym.

Litawor 11-04-2009 16:43

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Orog_Rtn (Post 2519990)
Po drugie - osoba która ma jakąś wadę serca,a W-f robi za basen? Tak, grzeje ławkę w przebieralni.

Nie rozumiem, o czym Ty mówisz - o basenie? Czy basen, czy nie basen, taka osoba i tak nie będzie ćwiczyć.

Orog_Rtn 11-04-2009 16:45

Jakoś jak rozmawiałem z tym ziomem to przed basenem ćwiczył.

Lechista 11-04-2009 16:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Senseal (Post 2519974)
Można. Ale takie połączenie niestety jest "dość bardzo" rzadkie. Nie skreślajmy kogoś jako złamasa, bo nie umie grać w piłkę nożną...

edit: Aha, jeszcze coś. Z tego co widzę, zajęcia z WFu są takie jak z plastyki. Ci co ćwiczą/rysują dobrze, dalej robią to TYLKO dobrze, nie lepiej. Ci co kiepsko - wciąż kiepsko. Czy tak powinno być?

Ale ty pierdzielisz głupoty. Bardzo rzadkie ? Nie rozśmieszaj mnie. Mam bardzooo inteligentą klasę i do tego wyjeżdżamy na regaty, zdobywamy mistrzostwa Polski, Świata i nie pier@@ mi tu że nie można połączyć nauki z treningami, ze sportem bo jak się chce to można na wszystko znaleźć czas. I na nauke, i na sport i na komputer+znajomi....
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Orog_Rtn (Post 2519990)
Ktoś się mnie spytał czy nie umiem pływać - owszem,i nie wciskajcie kitu że zdecydowana większość potrafi.
Po drugie - osoba która ma jakąś wadę serca,a W-f robi za basen? Tak, grzeje ławkę w przebieralni.

Zdecydowana większość raczej potrafi pływać. Trochę wiary w siebie. Mam w klasie gościa który jest strasznie zakompleksiony, przez pierwszy rok w gimnazjum w ogóle na wf nie chodził za to miał same 5 w szkole. Wjechaliśmy mu na ambicje, zaczął od czasu do czasu chodzić na wf i na basen chodź w ogóle nie umiał pływać. Teraz kończę 3 klasę, koleś się otworzył na ludzi i dosyć dobrze pływa(kraul, żaba, grzbiet i nawet delfinem zaczyna, a podkreślam, że nie umiał nic) a to tylko dlatego ze mial trochę chęci. W nauce w cale się nie zapuścił, oceny zostały. I nie mówcie mi głupot że nie można połączyć 1 z drugim

Litawor 11-04-2009 16:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Orog_Rtn (Post 2520015)
Jakoś jak rozmawiałem z tym ziomem to przed basenem ćwiczył.

Ale czym niby różni się basen od jakichkolwiek innych ćwiczeń fizycznych, poza tym, że jest zazwyczaj zdrowszy? Bo wg mnie różnica jest tylko taka, że sporo osób traktuje go jako dodatkową wymówkę, żeby nie ćwiczyć. Zawsze można powiedzieć, że się jest uczulonym, czy coś takiego.

Erhion 11-04-2009 18:23

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vil (Post 2519795)
znaczy u was w LO polowa ma profesora ? I marnuje sie w liceum ? ;o

Źle to ująłem fakt. :P Ale fakt, że musimy mówić pan profesor czy pani profesor na kogoś kto go nie ma to głupota.

Snopeczek 11-04-2009 18:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Senseal (Post 2519968)
No, nieco nie rozumiem tej nagonki na tych co nie lubią WFu. W sumie sam do nich należę, moja sprawność fizyczna pozostawia nieco do życzenia - ta, pewnie jestem nerdem/kujonem/złamasem :cup: Ale przecież równie dobrze mógł bym powiedzieć, że nie rozumiem tych co nie lubią matematyki. Przecież to królowa nauk, uczy logicznego myślenia i w ogóle - a przecież bez tego w życiu sobie nie poradzisz... A czy nazywam każdego, kto nie lubi matematyki kretynem (możliwe, że miałbym trochę racji <ironia>)? Mówicie, jakby sprawność była najważniejsza - "musk" tylko dodatkowy... Niestety, z czasów kamienia łupanego już wyrośliśmy i same mięśnie nie wystarczą.

Mimo, że 'wyrośliśmy z czasów kamienia łupanego', to uważasz, że bez jakiejkolwiek tężyzny fizycznej sobie poradzisz?
Idziesz ulicą:
- Dawaj kuwa telefon!
- Hm, zważając na to że jesteś silniejszy i szybszy a X alfa minus Z gamma, jest równe cosinusowi Y, daje mi to 0 szans na ucieczkę. Łap moją Nokie i dobrej zabawy.

Brawo.

Nobbek_z_Carlin 11-04-2009 18:31

Ja chodziłem na wfy jak mieliśmy na siłowni (tylko rok), gdy mieliśmy na basenie też chodziłem, ale jak mamy na sali w szkole to olewam bo nie lubię zespołowych gier zwłaszcza piłki nożnej, lubię sporty indywidualne jak na przykład bieganie, pływanie gdzie zajmuję zawsze wysokie miejsca, a jakoś zespołowo to tylko siatkówka i unihokej, piłki nożnej i koszykówki nie lubię, a są to najczęstsze sporty w mojej szkole więc robię sobie wolne bo w dodatku w kijowych godzinach te wfy są... :) Wolałbym aby była określona ilość godzin do zaliczenia i na przykład co jakiś czas w sobotę powinny być zajęcia to mógłbym więcej godzin siedzieć, a w tygodniu to nie zamierzam chodzić rano i śmierdzieć jak szmata bo dwugodzinnej (godziny szkolne) przepychance z piłką... :evul: Jak nie mieliśmy na sali to miałem piątki, teraz mam różnie ale najczęściej 2-3 i i tak sram na to bo jestem wysportowany i mam w dupie takie marne lekcje.

A sprawdziany są łatwe jakieś pompki, bieganie na czas itp. itd. Jak przypadkiem jestem na wfie i trafię na sprawdzian to mam piątki, ale teraz facet się uwziął bo widzi, że część osób olewa lekcje i dlatego daje oceny za frekwencję.

Pacz ty to masz fajnie.

Aha jeszcze jedno: mamy nowoczesne przysznice! Ale przerwa po wfie trwa 5 minut jak nie zdążysz na polski który jest po wfie to masz zamkniętą klasę bo szmata zamyka na zamek i jeśli nie usprawiedliwisz się pisemnym usprawiedliwieniem od lekarza albo rodzica to jesteś pytany w kolejnym tygodniu i zazwyczaj pyta ląduje w dzienniku. Nawet jak jest się przygotowanym do lekcji, monster zawsze znajdzie pytanie które zmiażdży :/

Były też 3 fajne boiska na polu w tym jedno bardzo duże i przyjemnością były lekcje wfu w lecie, ale oczywiście teren sprzedano, rozdupcono boiseczka :evul: i zrobiono przedszkole. Teraz zostało małe boisko ale i tak nie można na nim grać bo przypadkiem piłka poleci za siatkę na teren przedszkola i jeszcze zabije jakieś dziecko. Polskie realia.

A tak na marginesie z wykopu

http://img7.imageshack.us/img7/3748/imgp1134.jpg

Gierubesoen 11-04-2009 18:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Snopeczek (Post 2520131)
- Dawaj kuwa telefon!
- Hm, zważając na to że jesteś silniejszy i szybszy a X alfa minus Z gamma, jest równe cosinusowi Y, daje mi to 0 szans na ucieczkę. Łap moją Nokie i dobrej zabawy.

Tutaj tężyzna fizyczna może się nie przydać ;d Jeśli już to szybkie buty i znajomość terenu

Exodus 11-04-2009 18:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gierubesoen (Post 2520152)
Tutaj tężyzna fizyczna może się nie przydać ;d Jeśli już to szybkie buty i znajomość terenu

ale majac marna kondycje przebiegniesz 20m

Zreszta nie chodzi o takie przypadki, wielu ludzi jak tutaj mowi, cos tam cwiczy ale tylko samemu, to tez nie jest powod do dumy. Gry zespolowe rozwijaja i ucza wspoldzialania co jest takze niezwykle wazne, nie chodzi tu o samo bieganie. Jak ktos dostrzegl wczesniej, ale i widac to golym okiem, niechec do wfu zazwyczaj jest skutkiem kompleksow, a kompleksy powinno sie zwalczac a nie od nich uciekac. Nie mowie tu, ze trzeba byc nagle jakims super sportowcem, po prostu sie starac, gdy juz sie uda wskoczyc na pewien poziom na pewno przyniesie to satysfakcje.

Litawor 11-04-2009 19:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Snopeczek (Post 2520131)
Mimo, że 'wyrośliśmy z czasów kamienia łupanego', to uważasz, że bez jakiejkolwiek tężyzny fizycznej sobie poradzisz?
Idziesz ulicą:
- Dawaj kuwa telefon!
- Hm, zważając na to że jesteś silniejszy i szybszy a X alfa minus Z gamma, jest równe cosinusowi Y, daje mi to 0 szans na ucieczkę. Łap moją Nokie i dobrej zabawy.

Jak najbardziej sobie poradzi, ruch to raczej kwestia zdrowia, a nie użyteczności w codziennym życiu. A przykład, który podałeś... uważasz, że jakby biegał maratony, to dzięki temu automatycznie umiałby się bić? Tego się nie wynosi z lekcji wuefu, tylko z życia na ulicy, a im mniej osób wychowuje się na ulicy, tym lepiej.

Ulrikk 11-04-2009 19:16

Cytuj:

Mimo, że 'wyrośliśmy z czasów kamienia łupanego', to uważasz, że bez jakiejkolwiek tężyzny fizycznej sobie poradzisz?
Idziesz ulicą:
- Dawaj kuwa telefon!
- Hm, zważając na to że jesteś silniejszy i szybszy a X alfa minus Z gamma, jest równe cosinusowi Y, daje mi to 0 szans na ucieczkę. Łap moją Nokie i dobrej zabawy.

Brawo.
Dziękuje Ci, teraz już wiem, że prócz mnie i kilku moich znajomych są jeszcze na tym chorym świecie ludzie, którzy nie uważają mięśni i siły fizycznej za coś zbędnego. Zajebiście to ująłeś ;]

Nobbek_z_Carlin 11-04-2009 21:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ulrikk (Post 2520177)
Dziękuje Ci, teraz już wiem, że prócz mnie i kilku moich znajomych są jeszcze na tym chorym świecie ludzie, którzy nie uważają mięśni i siły fizycznej za coś zbędnego. Zajebiście to ująłeś ;]

Ale mądrzejszy może pokonać silniejszych - trzeba tylko myśleć :)

Thero 11-04-2009 21:08

Albo mieć pistolet.

Gtyk 11-04-2009 22:39

Niechec do wf wlasnie wywodzi sie glownie z powodu gier zespolowych. Ktos nie potrafi grac, to jest wysmiany. Ktos jest wolniejszy - wysmiac.

Ale to nie jest wina przedmiotu, tylko zle wychowanych, rozwydrzonych gowniarzy (a nawet i starszych) ktorzy tylko szukaja powodu zeby komus dopierdolic. I w jakikolwiek sposob ten przedmiot by zmieniano, problem by pozostal, bo ludzi sie nie zmieni.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 18:37.

Powered by vBulletin 3