Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
(Post 2622282)
Owszem, powód musi mieć, żeby spisać. I zawsze można się domagać, żeby ten powód podał. Powodem może być np. to, że w okolicy miała miejsce kradzież. (oczywiście bez problemu policjant może taki powód wymyślić i nie będziecie mieli możliwości sprawdzenia, czy mówi prawdę)
@up
Policjant nie może spisywać ot tak sobie. Musi Ci podać wiarygodny powód.
|
No właśnie spisać może, bo to trafia tylko do raportu, oczywiście nie musisz mu podać danych i nic się nie stanie. No chyba że policjant niemiły to coś wymyśli na Ciebie, najczęściej niezgodnego z prawem, ale to już inna bajka.
Co do tematu JP to chciałbym dodać, że dotyczy on policjantów łamiących prawo, czepiających się o wszystko i traktujących jednych ludzi gorzej od innych. Gdy po 2 piwach wracasz z imprezy, a policja do Ciebie podjeżdża jest niegrzeczna, a na prośbę o podanie numeru oznaki grożą izbą wytrzeźwień, czy przymknięciem na 24 to przeciwko takim policjantom jestem.
Policjanci zwykle zgrywają kozaków przy młodzieży, może wynika to z tego, że Ci
krawężnicy są za głupi, żeby skończyć jakieś studia, za małe jaja mają, żeby do wojska iść i tak właśnie zostają policjantami.
Podchodzi taki do kilku 17-18 latków i kozaczą, ale jak stoi w bramie 5-8 kolesi po 20, po których od razu widać, że zadymę robią to nawet nie podejdą.
Kiedyś miałem sytuację, że po jakiejś uroczystości w szkole poszliśmy w około 100+ osób na piwko, podeszło do nas 2 policjantów i
grzecznie poprosiło, abyśmy poszli gdzieś dalej to piwko spożywać, bo w tym miejscu ludzie mogą widzieć i policję prosić, a interwencja nie potrzebna.
Później jak wracałem od znajomych się dowiedziałem (wszyscy pełnoletni w 4), byli na piwku niedaleko miejsca gdzie my. Tych 2 policjantów co nam grzecznie powiedziało im grozili, wyzywali ich, kazali wylać piwo, mandatem straszyli itp.
Więc taką policję jak najbardziej
JP, ale inna sprawa jest jak ktoś coś Ci ukradnie to się na policję idzie i zgłasza, jeżeli robią coś w tej sprawie to git (za to pieniądze im płacą), a jak walną Ci komentarz, że Twoja wina, że Ci ukradli czy coś to również
JP.
Kiedyś mojemu staremu ukradli malucha, sprawa poszła na policję. Malucha znaleźliśmy sami przypadkowo i na policję zgłosiliśmy, że został znaleziony, żeby sprawców szukali, a nie samochodu. Przyszedł list z policji, że Oni znaleźli samochód i sprawa zamknięta...
Co innego jak ktoś wybije szybę, policja go złapie i krzyczy JP! Dokonał aktu wandalizmu więc niech za to płaci.
Swoją drogą pona*******ałbym się z policją...
Edit:
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez gumcajs
(Post 2622332)
generalnie to jest tak, ze dostaniesz wpi*rdol na dolku to nic, bo niczego im nie udowodnisz ale jak ty bys pobil policjanta to zazwyczaj masz tak przesrane ze sie nie wygrzebiesz z tego
|
Dokładnie tak, wygląda to mniej więcej w taki sposób, że najpierw podpisujesz karteczkę z jutrzejszą datą, że Twoje zdrowie nie ucierpiało podczas pobytu, a jak zgłosisz to komuś po fakcie to powiedzą, przecież data się zgadza. Powiesz komuś przed to przecież nie pokażą, że podpisałeś. A jak nie podpiszesz to pałą do puki podpiszesz.
Cytuj:
a i ci co mieszkaja w dzielnicach dla elit, tatus zarabia kokosy a oni grzecznie chodza do liceum niech sie moze nie wypowiadaja. taka propozycja.
|
Na dołku nie ma lepszych i gorszych, a poza tym może do każdego mogą się dopieprzyć.