![]() |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
a kto powiedzial o jakies stoczi w polsce? lol
|
Cytuj:
|
Ludzie mając papiery spawacza jeszcze zależy na jakie metody (im więcej tym lepsza kasa) wiem bo robię rozliczenia miesięczne dla spawaczy to min. 3.5K a maksymalnie brygadzista wyciąga 7.5K na miesiąc wiec nie mówcie mi tu o małych sumach hehe. A po drugie mając uprawnienia spawalnicze nie trzeba wcale robić w stoczniach np. firmy typu MOSTOSTAL jest ich wiele w Polsce właśnie w takiej robię i nie robią tylko mostów jak wskazuje nazwa poczytajcie o tym sobie. pozdro
P.S. dobrze ze szkołę mam już za sobą :D |
A ile popracujesz jako spawacz?
Chyba sie oczy psuja i po jakims czasie odpadasz? Wiem, ze robota dobrze platna, ale chyba nie stala. |
Cytuj:
|
Cytuj:
@przyszli spawacze Podczas pracy zamykajcie jedno oko. Będziecie mogli pracować 2x dłużej ;) |
Cytuj:
Polacy umieja zrobic wszystko co cenia zagraniczni. Bylem w belgi na paru miejscach gdzie wykanczali w srodku , i bylo duzo polakow i paru z nich wlasnie bylo po zawodowce , przynaimniej z tymi co gadalem. pieniadze mieli 10 euro na godzine (100 euro dziennie) wiec chyba nie tak zle , w Polsce masz tak samo tyle ze 10 zlotych (100 dniowka) policz ze pracujesz 25-30 dni w tygodniu to wychodzi ladna sumka , a jak by byc elektrykiem albo hydraulikiem to wogle zarobki byly by ladniejsze. W piekarni gdzie ja pracuje jest sytuacja jest kierownik i 2 pod nim. 1 z tych pod nim pokonczyl wiele szkol ale nie wie co do czego , a tamtych 2 jest po zawodowce... efekt? Jak jest ten co duzo szkol skonczyl to ja musze za niego duuuzo roboty odpier... a jak nie ma mnie to bieze najmlodszego piekarza. tamci kierownicy tez musza za niego wypisywac rozne rzeczy bo on nie wie ile surowca potrzeba itp itd. Wiec po co ktos taki pchal sie w takie miejsce? To pozadny chlop bo da sie z nim pogadac , ale napewno odnalazlby sie w innym miejscu (nie koniecznie jako kierownik) |
I tak do emerytury będziesz zapieprzał 10 godzin dziennie za 3000 zł miesięcznie? Studia może i nie dają na początku wielkiej kasy, ale potem masz szanse zarobić więcej, a po zawodówce zostaniesz "robolem" na całe życie.
|
Cytuj:
|
ooo no ale ktos sie w koncu znalazl z tym samym pogladem < albertus > ze powinno sie isc do takiej szkoly, po ktorej bedzie sie dobrym w danym zawodzie =)
|
Cytuj:
UP. No pewnie ze tak , u nas nauczycielka od przedsiębiorczości , kobieta interesu (specialnie duro ja sprowadzil bo sie zna na rzeczy) mowi ze jak ktos bedzie dobry w tym co robi to bedzie cenionym i dobrym pracownikiem i ze lepiej pojsc do slabszej szkoly ale byc dobrym w swoich fachu. |
Cytuj:
|
Z drugiej strony, wydaje mi sie, ze ciezka praca mozna zdobyc umiejetnosci w zawodzie w ktorym poczatkowo myslimy nawet ze sie nie odnajdziemy. Duzo zalezy od samej jednostki.
Zacznij cos robic, po jakims czasie zacznie ci wychodzic. Potem przyjdzie satysfakcja, nikt ci jej nie odbierze [!] |
Cytuj:
Cytuj:
maths rox jak dla mnie szkola nie ma az takiego wplywu na to ile bedziemy zarabiac i co bedizemy robic w przyszlosci. ja w przyszlosci od starych przejmuje firme i jesli gdyby moja nauka zakonczyla sie juz w gimnazjum to raczej twoja 'robolowa terora' poszlaby sie je**c a to tak jesli ktos jest bystry i ma leb na karku to i po podstawowce daleko zajdzie |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
PS. szkola ma troche do zarobkow ale najbardziej chęci , znajomosci i glowa na karku. |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 04:11. |
Powered by vBulletin 3