![]() |
O, właśnie takiego :)
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Pierwsze piwo? Żubr, wypity na wrocławskiej bocznicy kolejowej, 50 metrów od jakiejś kanciapy sokistów. Jak z kumplem kończyliśmy na spółę czwartego, jeden sok się przyczepił, ale na szczęście tylko wygonił : P
Swoją drogą, wcześniej niż piwo zacząłem pić jabole, co z perspektywy czasu wydaje mi się dziwne. |
Widzisz lasooch, a ja już od małego wyzywałem Cię za te jabole : (. I mnie nie słuchałeś!
|
Cytuj:
Nie licze czasow gdy piwo podpijalem dla ojca a babka dawala mi kieliszek wodki zawsze na swieta. Ale od kad SAM (i z kolegami) zaczalem pic to mialem nastepujace czasy : -wodka (krotki okres) -Piwo (3-4 libacje) -wodka (1-2 miechy) -jabole (cos kolo 6 miesiecy) -piwa biedronkowe (sarmackie) (3-4 miesiace) -wynalazki wszelkiego rodzaju , Kangury i wszystko co wpadnie do reki ( od konca sarmackich az do 18 wrzesnia kiedy to skonczylem pic) |
@up
Pomiędzy vodka i piwami dawałeś po kablach czy kiedy? |
Cytuj:
Nie moglem sie powstrzymac. |
Cytuj:
Wygląda to jak historia wieloletniego pijaka, lawl |
tak w sumie to ja wtedy nie bardzo gralem , od kad wrocilem do Polski mialem ciagle lagi i freezy wiec sami wiecie jak ta gra wyglada ;D dopiero mi sie freezy skonczyly teraz w litopadzie to zaliczylem 2 pacce ^po miesiacu kazdy , to z 115 na 150 wpadlo. Spokojnie se grajac.
Nie wiem czy wieloletniego ;D w tym zapomnialem dodac 2 okresy kiedy probowalem nie pic , pierwszym razem wytrzymalem 1,5 miesiaca , drugim miesiac. I jeszcze dodam ze moje ostatnie libacje (ostatnich 4-6) byly takie ze ja zasypialem po wypiciu 3-4 piw. Poprostu glowa nie wiadomo czemu byla gorsza niz na samym poczatku picia. Teraz tez mnie cisnie na wypicie i to bardzo mocno i jestem pewien ze gdyby nie to ze zaczalem cwiczyc juz bym pewnie cos w siebie wlewal (ale teraz mnie trzyma tylko kasa włożona w odzywy i czas spędzony na treningu.) Ale i tak mnie ostro cisnie ;( |
A jaki masz em lewel?
|
@up
Jesteś zabawny. @topic Jeżeli chodzi o takie pierwsze ostre picie to piliśmy z kolegą wódkę 'domowej roboty', którą wcześniej kupiliśmy od mojego brata ciotecznego. Mówił, że 70% ma; lotnik jakiś. Tak, żeśmy się ochlali, że wracając do domu chcieliśmy się przejść dłuższą drogą, jak zawsze robiliśmy. Normalnie zajmowało nam to 15 minut, a po pijaku wtedy 2h. Kolega zgubił telefon...pamiętam jeszcze, że kumpel jakiegoś przechodnia chciał bić, a tamten już rękawy podwijał, to go ledwo ubłagałem, żeby przestał, no i jakoś się obeszło bez walki. Po drodze spotkałem ciocię i wujka ;dd No i pijani, jak tornado, wróciliśmy do domów : P |
Oczywiście tylko i wyłącznie Lubelska Perełka. <3
|
Cytuj:
|
Na palcach gwizdać nie umiem i nigdy nie umiałem, a jak się schleje to gwizdom jak zawodowiec.. gdzie tu sens, gdzie logika? :>
|
Tam gdzie wkracza alkohol bądź kobieta tam logiki brak. Sens się zawsze znajdzie :D
|
Cytuj:
: OOO |
Cytuj:
powiedz mi gdzie tu logika... |
Asie kotek zdziwił :> ciekawe co zobaczył :>
|
To jak gwiżdżesz po pijaku :D
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 21:22. |
Powered by vBulletin 3