Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Narkotyki... Chcesz zapalic, wrzucic groszka? WEJDZ! (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=198124)

Yoh Asakura 24-11-2008 22:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shanhaevel (Post 2348914)
POSIADANIE narkotyku też nie ma niszczącego wpływu na człowieka, de facto.

A ma, bo cię korci żeby wziąć, a co jest dalej, to pewnie każdy miał na pogadance w szkole.
I nie, posiadanie noża nie korci do wzięcia go do ręki i zadźgania przypadkowej osoby na ulicy.

spider-bialystok 24-11-2008 22:23

W szkole rozne glupoty czesto mowia, uzyj czasem mozgu i oddziel prawde od propagandy.

Yoh Asakura 24-11-2008 22:40

W takim razie nauczaj, mistrzu, bo propagandą nie jest jedynie to, co głosisz ty.

Piotrek Marycha 24-11-2008 22:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2347971)
Jak będziesz pił kilka razy w tygodniu, to też się pewnie uzależnisz.

to czemu nie jestem uzależniony? ani ja ani wielu moich znajomych ktorych wiem że piją dosyc sporo?

Cytuj:

Ale może akurat będziesz miał szczęście, silną wolę i inne priorytety i tak się nie stanie. Tak samo z amfetaminą. Można brać i się nie uzależnić.
lmao, a co ma silna wola do uzależnienia fizycznego?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2348289)
Wiec jakim prawem pewna grupa ludzi ma zakazywac innym ludziom decydowania o swoim ciele i zyciu? Jesli ktos chce sobie szkodzic to jego sprawa, ma do tego prawo.

takim prawem że ja nie mam zamiaru płacić za ratowanie tych którzy w swojej głupocie zrobili sobie jakąś krzywde

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2348639)
Jezeli to jest twoja odpowiedz na moj post, to przegrales. Brak argumentow =]

sorka, ale ty masz jakieś? musiałem przeoczyć, pewnie były zbyt mierne...
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2348689)
Jak ktoś sobie daje w żyłę, to niech sobie daje - jego sprawa, dopóki nie wyjdzie na ulicę z nożem szukać kasy na więcej.

a jak niby skontrolujesz te "dopóki"?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2348955)
W takim razie nauczaj, mistrzu, bo propagandą nie jest jedynie to, co głosisz ty.

propaganda to jest wszystko to z czym sie spider nie zgadza :)

spider-bialystok 24-11-2008 22:56

Cytuj:

takim prawem że ja nie mam zamiaru płacić za ratowanie tych którzy w swojej głupocie zrobili sobie jakąś krzywde
Prywatne szpitale i zniesienie podatkow rozwiazuja ten problem.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh
W takim razie nauczaj, mistrzu, bo propagandą nie jest jedynie to, co głosisz ty.

Poczytaj o tym jak poszczegolne substancje (narkotyki) dzialaja na organizm.

Yoh Asakura 24-11-2008 23:08

Czytałem, słuchałem, a ty nazwałeś to propagandą. Chcę, żebyś ty mnie nauczał.

spider-bialystok 24-11-2008 23:18

Szkoda mi czasu, ale polecam lekture http://hyperreal.info/

Yoh Asakura 24-11-2008 23:22

Libertariańska propaganda !

Ashlon 25-11-2008 00:10

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2348790)
Mordercow to sie powinno zabijac, a nie bawic sie w kastrowanie. Ale to jest kara za naruszenie cudzej wolnosci (wolnosci do zycia).

Podstawowa definicja zabojstwa :
Zabójstwo - świadome, zamierzone zachowanie skutkujące śmiercią innej osoby. Czyli innymi slowy zamach na czyjas wolnosc (bo nie wydaje mi sie, aby ktos sie na smierc dobrowolnie zgadzal).

Zabijanie mordercy sprowadza cie do tego samego, co on uczynil - zabijasz czlowieka bez jego woli (trudno znalezc morderce, ktory zgodzi sie na zabicie go w ramach kary). A przeciez takie zachowanie to morderstwo, a mordercow powinno sie zabijac i tak w kolko... Czy zasady libertarianskie rozrozniaja "zabijanie dobre" i "zabijanie zle"?

Piotrek Marycha 25-11-2008 00:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2348987)
Prywatne szpitale i zniesienie podatkow rozwiazuja ten problem.

czyli jak ćpun nie ma kasy to go wypuszczamy z powrotem na ulice? super.

Litawor 25-11-2008 07:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Piotrek Marycha (Post 2348979)
to czemu nie jestem uzależniony? ani ja ani wielu moich znajomych ktorych wiem że piją dosyc sporo?

Pij dalej.

Cytuj:

lmao, a co ma silna wola do uzależnienia fizycznego?
No to, miłośniku alkoholu, powiedz mi, co zrobisz, jak się uzależnisz "fizycznie" właśnie od niego? Bo alkohol uzależnia fizycznie, bardzo mocno.

Evil Maul 25-11-2008 10:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2349118)
Pij dalej.



No to, miłośniku alkoholu, powiedz mi, co zrobisz, jak się uzależnisz "fizycznie" właśnie od niego? Bo alkohol uzależnia fizycznie, bardzo mocno.

piję od 5 lat (no ale nie dzień w dzień) i w życiu nie poczułem jakiegoś uzależnienia fizycznego, już prędzej poczułem chęć brania Tramadolu (silny lek przeciwbólowy) kiedy mi lekarz przepisał bo miałem zbite kolano.

Litawor 25-11-2008 10:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Evil Maul (Post 2349166)
(no ale nie dzień w dzień)

Ani się alkoholem na tyle nie interesowałem, ani nie miałem z nim nigdy osobistego doświadczenia na tyle, żeby móc ci powiedzieć, ile dokładnie trzeba pić, żeby się uzależnić. Widocznie piłeś za mało (bo i nie wyraziłeś się zbyt dokładnie). No i chodzi raczej o częstotliwość niż ilość.

Cytuj:

już prędzej poczułem chęć brania Tramadolu (silny lek przeciwbólowy)
Nic dziwnego, tramadol jest opioidem, to ta sama grupa narkotyków co heroina. Nie oczekuj, że znajdziesz coś uzależniającego szybciej, nawet alkohol.

Evil Maul 25-11-2008 10:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2349172)
Ani się alkoholem na tyle nie interesowałem, ani nie miałem z nim nigdy osobistego doświadczenia na tyle, żeby móc ci powiedzieć, ile dokładnie trzeba pić, żeby się uzależnić. Widocznie piłeś za mało (bo i nie wyraziłeś się zbyt dokładnie). No i chodzi raczej o częstotliwość niż ilość.



Nic dziwnego, tramadol jest opioidem, to ta sama grupa narkotyków co heroina. Nie oczekuj, że znajdziesz coś uzależniającego szybciej, nawet alkohol.

Wiem czym jest tramadol :P , poprstu moim skromnym zdaniem sądze że alkohol nie uzależnia tak szybko jak inne używki

Berbatov 25-11-2008 14:09

Wszystko to jedno i to samo ścierwo. Chłopak jedne z drugim nasłucha się badziewnego reggea made in Poland, gdzie "ziomale" opowiadają, jak to fajnie było na fazie, kiedy problemy odeszły daleko, a rzeczy na co dzień pożądane odeszły na dalszy plan. Pffff,

A co do legalizacji narkotyków. Ćpun, który uzależniony jest od białych proszków i tak nie będzie miał pieniędzy,aby zakupić towar klasy A(bez domieszek jakiegoś gówna), to pójdzie do zaprzyjaźnionego dilera i dostanie trochę gorszą działeczką,aczkolwiek tańczą! I tak zdechnie, i tak. A jak szybciej, to i nawet lepiej. Jednym słowem: Nie dla legalizacji narkotyków!

Cytuj:

piję od 5 lat
A gdzie wtedy byli rodzice?

Litawor 25-11-2008 14:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wojtiziom (Post 2349257)
Ćpun, który uzależniony jest od białych proszków i tak nie będzie miał pieniędzy,aby zakupić towar klasy A(bez domieszek jakiegoś gówna), to pójdzie do zaprzyjaźnionego dilera i dostanie trochę gorszą działeczką,aczkolwiek tańczą!

Zdziwiłbyś się, jakbyś wiedział, jak bogaci ludzie (z dobrymi posadami) bywają uzależnieni. A mówisz, że diler będzie miał tańszą? Niby skąd? Narkotyki kosztują, ile kosztują, właśnie dzięki temu, że są nielegalne i monopoliści windują ceny.

Ditto 25-11-2008 14:23

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wojtiziom (Post 2349257)
A gdzie wtedy byli rodzice?

Chyba tylko ty wychodzisz ze starym na osiedle ;/

@Topic

Alko jest legalny, ale od 18 - czyli szkodliwy jest, ale na pewno nie tak jak narkotyki.

Tylko te papierosy mnie wnerwiają... Uzależniają każdego ;s

@Up

Są tańsze, bo... Zacytuję: "bez domieszek jakiegoś gówna".

@Down

Nartkotyki? Nie do końca...

@2 Down

Powiedziałem, że są szkodliwe. Jednak prawo nigdy nie jest przypadkowe.

Snagoth 25-11-2008 14:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ditto (Post 2349266)
Alko jest legalny, ale od 18 - czyli szkodliwy jest, ale na pewno nie tak jak narkotyki.

Tylko te papierosy mnie wnerwiają... Uzależniają każdego ;s

to co napisales nie ma sensu logicznego... bo i papierosy i alkohol to narkotyki :)

Litawor 25-11-2008 14:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ditto (Post 2349266)
Alko jest legalny, ale od 18 - czyli szkodliwy jest, ale na pewno nie tak jak narkotyki.

No i to jest właśnie zabawne - że ludzie traktują prawo jako wyznacznik tego, co jest szkodliwe, a co nie.

Lechista 25-11-2008 16:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mydelniczek (Post 2348916)
A teraz to taki problem kupić?

Na pewno trudniej niż alkohol... dużo trudniej, ja jeszcze nie słyszałem żeby ktoś tym handlował w moim otoczeniu, czyli są milion takich ludzi jak ja. A alkohol można zdobyć w każdej chwili..
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Evil Maul (Post 2349166)
piję od 5 lat (no ale nie dzień w dzień) i w życiu nie poczułem jakiegoś uzależnienia fizycznego, już prędzej poczułem chęć brania Tramadolu (silny lek przeciwbólowy) kiedy mi lekarz przepisał bo miałem zbite kolano.

haha xDD Dokładnie żywy przykład tego, że alkohol nie uzależnia tak jak narkotyki.. :S
Ps. Spider Ktoś bardzo trafnie cię ocenił, "zbuntowane dziecko któremu nic się nie podoba". Życie jest brutalne i nie musi ci się wcale podobać. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo xD

S-75 25-11-2008 16:15

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2349278)
No i to jest właśnie zabawne - że ludzie traktują prawo jako wyznacznik tego, co jest szkodliwe, a co nie.

...co złe, a co dobre. Co w tym złego?

Evil_Aragami 25-11-2008 16:18

Mnie najbardziej rozwaliła korupcja.... to prawda
Nie ćpajcie O.o

look it...
http://narkotyki.esculap.pl/
n/c

Litawor 25-11-2008 16:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2349418)
Na pewno trudniej niż alkohol... dużo trudniej, ja jeszcze nie słyszałem żeby ktoś tym handlował w moim otoczeniu

No i bardzo dobrze, bo ktoś musiałby być idiotą, żeby rozpowiadać takim jak ty, że handluje. W gimnazjum łatwiej jest nieraz kupić marihuanę niż alkohol. Zwłaszcza w tych połączonych z liceami.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez S-75 (Post 2349419)
...co złe, a co dobre. Co w tym złego?

Złego? Nic. Tylko śmiesznego sporo.

Komarek 25-11-2008 16:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bloodwin (Post 2348256)
Wiesz dlaczego? Bo właśnie alkohol jest legalny. To jest jedyna wina, że alkoholików jest więcej. Nie każdy chce łamać prawo lub nie ma dostępu do narkotyków.

Gdyby zezwolić na sprzedaż narkotyków, zalegalizować ję to uzależnionych byłoby bardzo dużo, bo dostępność towaru była by duża i bezproblemowa.

Czy w Holandii po zalegalizowaniu marihuany zwiększyło się jej spożycie ? Zmalało.

Erhion 25-11-2008 16:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Komarek (Post 2349451)
Czy w Holandii po zalegalizowaniu marihuany zwiększyło się jej spożycie ? Zmalało.

Proszę o badania jakiegoś godnego zaufania źródła i wyniki.

spider-bialystok 25-11-2008 16:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon
Zabijanie mordercy sprowadza cie do tego samego, co on uczynil - zabijasz czlowieka bez jego woli (trudno znalezc morderce, ktory zgodzi sie na zabicie go w ramach kary). A przeciez takie zachowanie to morderstwo, a mordercow powinno sie zabijac i tak w kolko... Czy zasady libertarianskie rozrozniaja "zabijanie dobre" i "zabijanie zle"?

Jesli ktos narusza czyjas wolnosc (zwlaszcza wolnosc do zycia) to sam sie jej pozbawia. Proste. Granice wolnosci jednego czowieka wyznacza wolnosc drugiego czlowieka.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista
Ps. Spider Ktoś bardzo trafnie cię ocenił, "zbuntowane dziecko któremu nic się nie podoba". Życie jest brutalne i nie musi ci się wcale podobać. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo xD

Och, wypowiedzial bardzo doswiadczony zyciowo dzieciak =] Przecietny gimnazjalista nie ma probemu z kupnem trawki, wiec nie wiem w ktorej szklarni rodzice cie hoduja, ze ty nie wiesz od kogo to zdobyc.
Dopoki nie znajdziesz konkretnych argumentow przestan szczekac.
Wole byc zbuntowanym dzieckiem niz miec mentalnosc niewolnika.

Evil Maul 25-11-2008 17:08

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wojtiziom (Post 2349257)
Wszystko to jedno i to samo ścierwo. Chłopak jedne z drugim nasłucha się badziewnego reggea made in Poland, gdzie "ziomale" opowiadają, jak to fajnie było na fazie, kiedy problemy odeszły daleko, a rzeczy na co dzień pożądane odeszły na dalszy plan. Pffff,

A co do legalizacji narkotyków. Ćpun, który uzależniony jest od białych proszków i tak nie będzie miał pieniędzy,aby zakupić towar klasy A(bez domieszek jakiegoś gówna), to pójdzie do zaprzyjaźnionego dilera i dostanie trochę gorszą działeczką,aczkolwiek tańczą! I tak zdechnie, i tak. A jak szybciej, to i nawet lepiej. Jednym słowem: Nie dla legalizacji narkotyków!


A gdzie wtedy byli rodzice?

10 znakóffffffffffffffff

Komarek 25-11-2008 17:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bloodwin (Post 2349455)
Proszę o badania jakiegoś godnego zaufania źródła i wyniki.

http://wolnekonopie.pl/index.php?opt...sk=view&id=138

Cytuj:

(...)Przeciwnicy legalizacji uważają, że w jej rezultacie spożycie narkotyków wzrosłoby. Dane z Holandii, gdzie marihuana jest quasi-legalna od 30 lat, pokazują, że równie dobrze może stać się zupełnie odwrotnie. Inni twierdzą, że przestępcy wcześniej zaangażowani w handel narkotykami najzwyczajniej w świecie zmienią działalność. Bez względu na to czy jest to prawdą czy nie, argument ten nie może używany być jako argument przeciwko legalizacji i jej ogromnym korzyściom.

Joep Oomen - Amsterdam - 3.7.2006 | Tłumaczenie : Emilia Kotewicz
Badań i statystyk raczej nie znajdziesz.

Snagoth 25-11-2008 17:23

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Komarek (Post 2349509)

dobrze ze podales link do wk :) najpierw niech ludzie poczytaja a dopiero wtedy niech sie wypowiadaja

Yoh Asakura 25-11-2008 17:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2349468)
Wole byc zbuntowanym dzieckiem niz miec mentalnosc niewolnika.

Nie martw się, dzieci kiedyś dorastają.

spider-bialystok 25-11-2008 17:56

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2349559)
Nie martw się, dzieci kiedyś dorastają.

Zycze ci tego :)

Yoh Asakura 25-11-2008 18:02

Wybacz, ale moja mentalność niewolnika nie pozwala mi na uwierzenie w twoje propagandowe posty, które mają na celu wyzwolenie z tego systemu, który wysącza ze mnie wszystkie soki witalne. Po prostu nie mogę, muszę dalej żałośnie wegetować w wilczych sidłach naszego państwa.

Evils 25-11-2008 18:36

"Czy grzeje doktorku?
Nie, w żyłe nie daje,marihuane pale,
Ścierwa tez nie wale ..."

Ashlon 25-11-2008 19:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2349468)
Jesli ktos narusza czyjas wolnosc (zwlaszcza wolnosc do zycia) to sam sie jej pozbawia. Proste. Granice wolnosci jednego czowieka wyznacza wolnosc drugiego czlowieka.

Kto o tym decyduje? Przeciez w ustroju takim, jaki proponujesz, osoba moze decydowac tylko i wylacznie o sobie.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Komarek
Czy w Holandii po zalegalizowaniu marihuany zwiększyło się jej spożycie ? Zmalało.

Troche to jest dziwne - kto chce, i tak zapali, niezaleznie czy to jest legalne, czy nie. Jedynym powodem dlaczego moglo zmalec, jest podswiadoma chcec osiagniecia tego, co zakazane - ale to i tak wystepuje, tylko przy legalizacji jednego bodzca przerzuca sie na kolejny (podawac przyklady?).

^Even 25-11-2008 20:18

Ok wszyscy mówią ziółko be, ziółko me. Prawda jest taka, że jest to bardzo lekki narkotyk, a może "narkotyk" ? Słyszeliście kiedyś o boskiej szałwii? Jeżeli nie, to naprawde polecam poczytać;) Marihuana jest nielegalna, chociaż jest o wiele słabsza od szałwi, która jest o dziwo.. legalna... Polecam forum http://www.szalwiawieszczapower.fora...boskiej,3.html , aby dowiedzieć się czegoś więcej. Są tam również opisane przeżycia napisane przez ludzi z "podróży w świat snów", do której zabiera nas SALVIA;)
Jeżeli ktoś jest leniwy i nie chce mu się czytać wszystkiego z linku, który podałem, poniżej macie dowód, że szałwia jest o wiele "gorsza". Polecam również filmiki na youtube, których jest mnóstwo, wystarczy wpisac "Salvia trip" and here we go;) Aha, jeszcze jednym istotnym dowodem na to, że szałwia jest niebiezpieczniejsza, a mimo to legalna jest fakt, że szałwie najlepiej jest palić z opiekunem (najlepiej przyjaciel), który będzie cie pilnował, abyś przypadkiem nie wyskoczył z okna, czy nie wbił sobie noża w brzuszek;)


S-A-L-V-I-A - skala intensywności podróży

Poziom 1 "S" Subtelne efekty, uczucie, że "coś" się dzieje, choć trudno dokładnie określić co. Relaksacja i podwyższona wrażliwość. Ten poziom wspomaga medytację i może również wzmocnić przeżycia seksualne.

Poziom 2 "A" Zmieniona percepcja, kolory i tekstury. Wrażliwsze odbieranie muzyki. Przestrzeń może być odbierana jako większa lub mniejsza, niż dotychczas. Jednak wizje jeszcze na tym poziomie nie występują. Myślenie mniej logiczne, a bardziej spontaniczne. Krótkotrwała pamięć.

Poziom 3 "L" Delikatny stan wizyjny. Wizuale przy zamkniętych oczach [fraktale, wizje roślinne, geometryczne, konkretnych obiektów i czysto artystyczne]. Wizje mają często charakter dwuwymiarowy. Jeśli pojawią się tu wizje przy otwartych oczach, są zazwyczaj słabe i ulotne. Również na tym poziomie występuje fenomen hipnagogii, doświadczany przez niektórych podczas snu. Występujące tutaj wizje określane są jako "eye-candy", czyli po prostu wizuale są raczej abstrakcyjne i nie mylone z rzeczywistością.

Poziom 4 "V" Głęboki stan wizyjny, pojawiają się skomplikowane, trójwymiarowe i realistyczne sceny. Czasem słyszy się również głosy. Przy otwartych oczach nie traci się całkowicie kontaktu ze światem rzeczywistym, jednak zamykając powieki, możesz zapomnieć o rzeczywistości i wkroczyć w całkowicie inny wymiar. Szamańskie podróże do innych rejonów - prawdziwych lub wyobrażonych. Spotkania z bytami, duchami lub podróże do innych czasów. Możesz również stać się inną osobą przez pewien czas. Na tym poziomie wkraczasz w świat szamana, lub jeśli wolisz: jesteś w czasie snu. Przy zamkniętych oczach przeżyjesz senne zdarzenia, mające swoją treść i znaczenie. Tak długo jak Twoje powieki będą zamknięte - możesz wierzyć, że wszystko dzieje się naprawdę. Ten poziom zasadniczo różni się od poziomu 3.

Poziom 5 "I" Byt niematerialny. Tutaj można stracić świadomość ciała. Szczątkowa świadomość jeszcze gdzieś pozostaje, niektóre procesy myślowe są jeszcze klarowne, jednak stajesz się całkowicie zaangażowany w swoje wewnętrzne doświadczenie i tracisz kontakt z rzeczywistością. Można również zatracić swoje ego, zostaje się wtedy połączonym z Bogiem/Boginią, umysłem, świadomością zbiorową... Można też doświadczyć "fuzji" z innymi obiektami - prawdziwymi lub wyobrażonymi [ np. doświadczenie "stawania się" ścianą lub fragmentem mebli domowych]. Nie jest możliwe normalne funkcjonowanie w świecie rzeczywistym osiągnowszy ten poziom, jednak niestety niektórzy nie pozostają nieruchomo i w takim oszołomieniu poruszają się. Dlatego, aby zapewnić bezpieczeństwo dla podróżnika osiągającego tak głebokie stany, potrzebny jest opiekun. Dla podróżnika to czego doświadcza może być piekielnie straszne lub niebywale przyjemne, a obserwatorowi taka osoba może wydawać się zdezorientowaną.

Poziom 6 "A" Efekty amnezyjne, na tym poziomie traci się całkowicie świadomość lub nie jest się w stanie przypomnieć sobie przeżytego doświadczenia. Osoba może upaść, pozostać nieruchomą lub zrobić sobie krzywdę będąc poza rzeczywistością, mogą wystąpić zachowania lunatyczne. Zrobienie sobie krzywdy nie wywoła bólu, a podróżnik nie będzie pamiętał nic z tego, co zrobił, przeżył i powiedział. Nie jest to poziom interesujący dla podróżnika właśnie ze względu na niemożność przypomnienia sobie czegokolwiek.

Nie radziłbym i nie życzę nikomu poziomu 6:)

Jeszcze na zachętę:

Działanie szałwi boskiej Odpowiedz z cytatem
Efekty
Palone liście lub ekstrakt:
Po 20-60 sekundach prawdopodobnie wystąpią pierwsze objawy, w ciągu 1-1,5 minut osiągną punkt kulminacyjny, który utrzymuje się zazwyczaj 5-10 minut, po czym objawy stopniowo słabną przez około 10-20 minut. Po powrocie zaleca się półgodzinny relaks na przemyślenia i utrwalenie przeżycia, w tym czasie nie powinno się wykonywać żadnych męczących czynności, ani prowadzić pojazdów. Bardzo trudno jest zdefiniować poszczególne etapy podróży z Szałwią, jest Ona chyba najbardziej nieprzewidywalnym psychodelikiem. Pierwszymi objawami są najczęściej poczucie energii w ciele oraz niekontrolowany śmiech. Następnie, szczególnie za pierwszym (lub pierwszym mocniejszym) spotkaniem pojawia się przed oczami tunel, którym lecimy, aż wlatujemy w białe światło lub "świat snów". Motywami często występującymi podczas podróży są:
- Uczucie stawania się obiektami, lub ich częśćmi, jak np. nogą od krzesła, ścianą...
- Wizje obrazów i zdarzeń z przeszłości, szczególnie z dzieciństwa.
- Utracenie własnej tożsamości.
- Postrzeganie siebie w kilku miejscach na raz.
- Przyjęcie całkiem innej tożsamości i uczucie życia inną osobą.
- Wizje 2-wymiarowych filmów, obrazów.
Czasem podczas podróży nadarza się okazja porozmawiania z duchem Szałwi przybierającej postać kwiatów, jednak sporadycznie Szałwia przemawia dopiero po zakończeniu podróży, w zupełnej ciszy. Kilka godzin po podróży z liśćmi może występować ból głowy, spowodowany wdychaniem różnych zwęglonych substancji w dymie.
Przy żuciu liści w ustach, efekty pojawiają się po ok.20 minutach i powoli rosną w mocy. Całość trwa od 1,5 do 3, a nawet więcej godzin. Jednak mimo wszystko efekty są subtelne i najlepiej przygotować taką ceremonię w nocy, jak robili to Mazatecy. Żucie liści jest bardziej przyjazne niż palenie i pozwala skupić się wewnętrznie.


I co ? Dalej uważacie marihuanę za największe zuo i drogę po jeszcze większe zuo?

Evil Maul 25-11-2008 20:24

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ^Even (Post 2349795)
Ok wszyscy mówią ziółko be, ziółko me. Prawda jest taka, że jest to bardzo lekki narkotyk, a może "narkotyk" ? Słyszeliście kiedyś o boskiej szałwii? Jeżeli nie, to naprawde polecam poczytać;) Marihuana jest nielegalna, chociaż jest o wiele słabsza od szałwi, która jest o dziwo.. legalna... Polecam forum http://www.szalwiawieszczapower.fora...boskiej,3.html , aby dowiedzieć się czegoś więcej. Są tam również opisane przeżycia napisane przez ludzi z "podróży w świat snów", do której zabiera nas SALVIA;)
Jeżeli ktoś jest leniwy i nie chce mu się czytać wszystkiego z linku, który podałem, poniżej macie dowód, że szałwia jest o wiele "gorsza". Polecam również filmiki na youtube, których jest mnóstwo, wystarczy wpisac "Salvia trip" and here we go;) Aha, jeszcze jednym istotnym dowodem na to, że szałwia jest niebiezpieczniejsza, a mimo to legalna jest fakt, że szałwie najlepiej jest palić z opiekunem (najlepiej przyjaciel), który będzie cie pilnował, abyś przypadkiem nie wyskoczył z okna, czy nie wbił sobie noża w brzuszek;)


S-A-L-V-I-A - skala intensywności podróży

Poziom 1 "S" Subtelne efekty, uczucie, że "coś" się dzieje, choć trudno dokładnie określić co. Relaksacja i podwyższona wrażliwość. Ten poziom wspomaga medytację i może również wzmocnić przeżycia seksualne.

Poziom 2 "A" Zmieniona percepcja, kolory i tekstury. Wrażliwsze odbieranie muzyki. Przestrzeń może być odbierana jako większa lub mniejsza, niż dotychczas. Jednak wizje jeszcze na tym poziomie nie występują. Myślenie mniej logiczne, a bardziej spontaniczne. Krótkotrwała pamięć.

Poziom 3 "L" Delikatny stan wizyjny. Wizuale przy zamkniętych oczach [fraktale, wizje roślinne, geometryczne, konkretnych obiektów i czysto artystyczne]. Wizje mają często charakter dwuwymiarowy. Jeśli pojawią się tu wizje przy otwartych oczach, są zazwyczaj słabe i ulotne. Również na tym poziomie występuje fenomen hipnagogii, doświadczany przez niektórych podczas snu. Występujące tutaj wizje określane są jako "eye-candy", czyli po prostu wizuale są raczej abstrakcyjne i nie mylone z rzeczywistością.

Poziom 4 "V" Głęboki stan wizyjny, pojawiają się skomplikowane, trójwymiarowe i realistyczne sceny. Czasem słyszy się również głosy. Przy otwartych oczach nie traci się całkowicie kontaktu ze światem rzeczywistym, jednak zamykając powieki, możesz zapomnieć o rzeczywistości i wkroczyć w całkowicie inny wymiar. Szamańskie podróże do innych rejonów - prawdziwych lub wyobrażonych. Spotkania z bytami, duchami lub podróże do innych czasów. Możesz również stać się inną osobą przez pewien czas. Na tym poziomie wkraczasz w świat szamana, lub jeśli wolisz: jesteś w czasie snu. Przy zamkniętych oczach przeżyjesz senne zdarzenia, mające swoją treść i znaczenie. Tak długo jak Twoje powieki będą zamknięte - możesz wierzyć, że wszystko dzieje się naprawdę. Ten poziom zasadniczo różni się od poziomu 3.

Poziom 5 "I" Byt niematerialny. Tutaj można stracić świadomość ciała. Szczątkowa świadomość jeszcze gdzieś pozostaje, niektóre procesy myślowe są jeszcze klarowne, jednak stajesz się całkowicie zaangażowany w swoje wewnętrzne doświadczenie i tracisz kontakt z rzeczywistością. Można również zatracić swoje ego, zostaje się wtedy połączonym z Bogiem/Boginią, umysłem, świadomością zbiorową... Można też doświadczyć "fuzji" z innymi obiektami - prawdziwymi lub wyobrażonymi [ np. doświadczenie "stawania się" ścianą lub fragmentem mebli domowych]. Nie jest możliwe normalne funkcjonowanie w świecie rzeczywistym osiągnowszy ten poziom, jednak niestety niektórzy nie pozostają nieruchomo i w takim oszołomieniu poruszają się. Dlatego, aby zapewnić bezpieczeństwo dla podróżnika osiągającego tak głebokie stany, potrzebny jest opiekun. Dla podróżnika to czego doświadcza może być piekielnie straszne lub niebywale przyjemne, a obserwatorowi taka osoba może wydawać się zdezorientowaną.

Poziom 6 "A" Efekty amnezyjne, na tym poziomie traci się całkowicie świadomość lub nie jest się w stanie przypomnieć sobie przeżytego doświadczenia. Osoba może upaść, pozostać nieruchomą lub zrobić sobie krzywdę będąc poza rzeczywistością, mogą wystąpić zachowania lunatyczne. Zrobienie sobie krzywdy nie wywoła bólu, a podróżnik nie będzie pamiętał nic z tego, co zrobił, przeżył i powiedział. Nie jest to poziom interesujący dla podróżnika właśnie ze względu na niemożność przypomnienia sobie czegokolwiek.

Nie radziłbym i nie życzę nikomu poziomu 6:)

Jeszcze na zachętę:

Działanie szałwi boskiej Odpowiedz z cytatem
Efekty
Palone liście lub ekstrakt:
Po 20-60 sekundach prawdopodobnie wystąpią pierwsze objawy, w ciągu 1-1,5 minut osiągną punkt kulminacyjny, który utrzymuje się zazwyczaj 5-10 minut, po czym objawy stopniowo słabną przez około 10-20 minut. Po powrocie zaleca się półgodzinny relaks na przemyślenia i utrwalenie przeżycia, w tym czasie nie powinno się wykonywać żadnych męczących czynności, ani prowadzić pojazdów. Bardzo trudno jest zdefiniować poszczególne etapy podróży z Szałwią, jest Ona chyba najbardziej nieprzewidywalnym psychodelikiem. Pierwszymi objawami są najczęściej poczucie energii w ciele oraz niekontrolowany śmiech. Następnie, szczególnie za pierwszym (lub pierwszym mocniejszym) spotkaniem pojawia się przed oczami tunel, którym lecimy, aż wlatujemy w białe światło lub "świat snów". Motywami często występującymi podczas podróży są:
- Uczucie stawania się obiektami, lub ich częśćmi, jak np. nogą od krzesła, ścianą...
- Wizje obrazów i zdarzeń z przeszłości, szczególnie z dzieciństwa.
- Utracenie własnej tożsamości.
- Postrzeganie siebie w kilku miejscach na raz.
- Przyjęcie całkiem innej tożsamości i uczucie życia inną osobą.
- Wizje 2-wymiarowych filmów, obrazów.
Czasem podczas podróży nadarza się okazja porozmawiania z duchem Szałwi przybierającej postać kwiatów, jednak sporadycznie Szałwia przemawia dopiero po zakończeniu podróży, w zupełnej ciszy. Kilka godzin po podróży z liśćmi może występować ból głowy, spowodowany wdychaniem różnych zwęglonych substancji w dymie.
Przy żuciu liści w ustach, efekty pojawiają się po ok.20 minutach i powoli rosną w mocy. Całość trwa od 1,5 do 3, a nawet więcej godzin. Jednak mimo wszystko efekty są subtelne i najlepiej przygotować taką ceremonię w nocy, jak robili to Mazatecy. Żucie liści jest bardziej przyjazne niż palenie i pozwala skupić się wewnętrznie.


I co ? Dalej uważacie marihuanę za największe zuo i drogę po jeszcze większe zuo?

10 znakófffffffffffff

Fred_Flintston 25-11-2008 20:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ^Even (Post 2349795)
Marihuana jest nielegalna, chociaż jest o wiele słabsza od szałwi, która jest o dziwo.. legalna...

Po postach takich jak Twój w niedługim czasie może przestać taką być...

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ^Even (Post 2349795)
szałwie najlepiej jest palić z opiekunem (najlepiej przyjaciel), który będzie cie pilnował, abyś przypadkiem nie wyskoczył z okna, czy nie wbił sobie noża w brzuszek;)

"Opiekun" to tylko stan umysłu. Szczególnie jest to uwidocznione w przypadku dysocjantów (jak salvia czy DXM), po których, w większej dawce nie można biegać po osiedlu i mordować... Świadomość "tu i teraz" się wyłącza.

Berbatov 25-11-2008 20:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Evil Maul (Post 2349501)
W domu byli rodzice ;) .

I to był błąd.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Evil Maul (Post 2349501)
chyba amfetaminy od kokainy nie odróżniasz to dwie różne rzeczy

Napisałem wyraźnie, że dla mnie to jedno i to samo ścierwo(określenie lekkie). Ale wy się znacie, przecież jesteście pokolenia JP2...

Cytuj:

Poziom 1 "S" Subtelne efekty, uczucie, że "coś" się dzieje, choć trudno dokładnie określić co. Relaksacja i podwyższona wrażliwość. Ten poziom wspomaga medytację i może również wzmocnić przeżycia seksualne.
A później 16 letnia mamusia i tatuś o rok starszy planują co zrobić z pewnym fantem....

^Even 25-11-2008 20:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Fred_Flintston (Post 2349826)
Po postach takich jak Twój w niedługim czasie może przestać taką być...

A co może zrobić to biedne forum o tibii? Gówno. Czyli nic.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Fred_Flintston (Post 2349826)
"Opiekun" to tylko stan umysłu. Szczególnie jest to uwidocznione w przypadku dysocjantów (jak salvia czy DXM), po których, w większej dawce nie można biegać po osiedlu i mordować... Świadomość "tu i teraz" się wyłącza.

Powiedz szczerze. Paliłeś już szałwie, czy nie?
Nikt tu nie mówi o przedawkowaniu typu 10g ekstraktu szałwii 100x :) Po czymś takim bania jest taka, że nie masz bani. To samo może być z ziołem, a właściwie haszem. Jak się zajebiesz jak świnia to palcem nie będziesz mógł ruszyć. Tylko, że tu jest zasadnicza różnica. Po ziole masz świadomość i mniej więcej wiesz co robisz (poza lewymi odchyłami), a po szałwii.. hehe, no cóż, z tym jest troszkę gorzej.

Berbatov 25-11-2008 20:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ^Even (Post 2349859)
Po czymś takim bania jest taka, że nie masz bani. To samo może być z ziołem, a właściwie haszem. Jak się zajebiesz jak świnia to palcem nie będziesz mógł ruszyć. Tylko, że tu jest zasadnicza różnica. Po ziole masz świadomość i mniej więcej wiesz co robisz (poza lewymi odchyłami), a po szałwii.. hehe, no cóż, z tym jest troszkę gorzej.

Czy to jest powód do dumy?


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 15:42.

Powered by vBulletin 3