Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Wybory Prezydenckie (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=228862)

Serious Sam 16-06-2010 05:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tompior (Post 2765895)
To kto decyduje? Czy sugerujesz, ze wyniki sa sfalszowane?
Chyba, ze chodzilo ci o najrozniejsze metody sklonienia spoleczenstwa do glosowania na konkretna osobe. Ale tu rowniez my mamy ostateczny glos, i to my wybieramy jednego z dziesieciu :)

Twój głos nie ma prawie żadnego wpływu na wynik. Liczą się głosy masy, czyli bydła, którym można łatwo manipulować (patrz. obecne wybory).

Rybzor 16-06-2010 06:06

@sam
"Mój głos się nie liczy nie idę na wybory : //"

?

Gz.

A tak btw, nie pisałem - idę z rodziną i każdy głosuje na Komorowskiego.

Tompior 16-06-2010 14:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2765917)
Twój głos nie ma prawie żadnego wpływu na wynik. Liczą się głosy masy, czyli bydła, którym można łatwo manipulować (patrz. obecne wybory).

A kto tworzy tą masę? My wszyscy.
Dlatego liczę na głosy 2 milionów studentów, ~350 tysięcy maturzystów i kilku milionów ludzi wykształconych.
@up: Przez ciebie będę musiał płacić za studia :(

Litawor 16-06-2010 14:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tompior (Post 2765989)
@up: Przez ciebie będę musiał płacić za studia :(

PO jest w tym przypadku tylko połową problemu. Gorzej, że nie ma w Polsce organizacji i partii, które skutecznie walczyłyby z takimi pomysłami. Nie jestem nawet pewien, czy w razie uchwalenia odpłatności czy to studiów w ogóle, czy nadmiaru punktów ECTS (w uproszczeniu: drugiego kierunku, choć to nie do końca oddaje istotę pomysłu), ktokolwiek upoważniony pofatygowałby się, żeby zaskarżyć to do Trybunału Konstytucyjnego, mimo że byłyby ku temu podstawy.

Rybzor 16-06-2010 15:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tompior (Post 2765989)
@up: Przez ciebie będę musiał płacić za studia :(

Ja też?! : /////

Hakuoh 16-06-2010 16:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2765703)
Wypunktuj co zlego jest w programie Korwina. Za duzo wolnosci dla takich maluczkich ludzikow jak ty?

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że Korwin-Mikke nie ma żadnego zaplecza w parlamencie, przy czym jego ustawy poszłyby prosto do kosza.

Jako prezydent chce wetować wszystkie ustawy podatkowe, które negatywnie wpływają dla obywateli, a chce dofinansowywać z podatków wojsko i policję. To się mija z celem, gdyż za edukację i leczenie obywatele mają płacić z własnej kieszeni. Chcesz płacić więcej za leczenie czy edukację twoich dzieci? Proszę bardzo, wybierz Korwina-Mikke już teraz!

Legalizacja broni, czyli broń dla każdego obywatela. W polskich realiach jest to tym bardziej niemożliwe, no chyba, że wolicie by przestępczość wzrosła i Polska stała się drugą Ameryką - głosuj już teraz na Korwina-Mikke!

To tylko część z tego, co znalazłem. Bo jako takowego programu wyborczego nie ma wystawionego.

Ashlon 16-06-2010 17:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tompior (Post 2765989)
@up: Przez ciebie będę musiał płacić za studia :(

Odkryje przed toba straszna prawde - juz za nie placisz. Pomysl PO jest chybiony, bo za drugi kierunek (a ni za studia, tu znowu pomylka) bedziesz placic podwojnie. Tu sa tylko dwa wyjscia - albo obnizamy podatek i robimy tak, zeby kazde studia byly platne, albo zostawiamy podatki i kazdy kierunek stiudow bedzie darmowy (w tym wypadku popieram akurat ta druga opcje).

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh
Jako prezydent chce wetować wszystkie ustawy podatkowe, które negatywnie wpływają dla obywateli, a chce dofinansowywać z podatków wojsko i policję. To się mija z celem, gdyż za edukację i leczenie obywatele mają płacić z własnej kieszeni. Chcesz płacić więcej za leczenie czy edukację twoich dzieci? Proszę bardzo, wybierz Korwina-Mikke już teraz!

Legalizacja broni, czyli broń dla każdego obywatela. W polskich realiach jest to tym bardziej niemożliwe, no chyba, że wolicie by przestępczość wzrosła i Polska stała się drugą Ameryką - głosuj już teraz na Korwina-Mikke!

1. Jednoczesnie chce ograniczyc biurokracje, a oszczednosci przeznaczyc wlasnie na to, o czym mowisz. Tak w ogole - wiesz, ile byloby pieniedzy wiecej na leczenie, gdyby usunac taki chory twor, jakim jest NFZ?

2. Co to znaczy "w polskich realiach"? Polskie realia sa takie, ze idac po osiedlu moge dostac nozem w brzuch - czy powinno sie zakazac sprzedazy nozy? Oczywiscie, ze nie. Powiesz, ze tez moge taki nosic - owszem, ale podczas bezposredniej konfrontacji jest duze prawdopodobienstwo, ze dostane smiertelny cios (nie wspominam o tym, ze moge np. zostac zatrzymany przez patrol policji i miec problemy z powodu tego, ze nosze noz w celach samoobrony).

Dr. Omader 16-06-2010 17:58

Szkoda, że wybory tak rzadko... By się nam forum rozruszało trochę ;-)

BTW a może Cthulhu?

http://kreatorium.com/wzor/cthulhu_na_prezydenta.html

Fajna koszulka ;p

A co do samych wyborów to polecam wszystkim South Park sezon 8 odcinek 8:
http://www.southparkstudios.com/clips/154575/
http://en.wikipedia.org/wiki/Douche_and_Turd

Voon 16-06-2010 18:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh (Post 2766009)
Chcesz płacić więcej za leczenie czy edukację twoich dzieci? Proszę bardzo, wybierz Korwina-Mikke już teraz!

???????

Wg portalu bankier.pl i ich wyliczenia z pensji 2500zł miesięcznie na leczenie oddajesz 200. Jak często jesteś chory i czy uważasz, że miesięcznie zdołałbyś to wydać na leczenie?

Ashlon 16-06-2010 18:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Voon (Post 2766031)
Wg portalu bankier.pl i ich wyliczenia z pensji 2500zł miesięcznie na leczenie oddajesz 200. Jak często jesteś chory i czy uważasz, że miesięcznie zdołałbyś to wydać na leczenie?

Tylko, ze dzieki publicznej sluzbie zdrowia masz nie tylko "darmowe" wizyty u lekarzy, ale takze tansze leki w aptekach. Gdyby nie to, ze leczenie jest publiczne - ceny lekow poszlyby w gore (oczywiscie abstrahuje tu od mozliwosci tanszego kupowania lekow przez koncerny, ubezpieczycieli itd). Co wiecej, co miesiac oddajesz 200zl - ale czasami ludziom zdarza sie operacja, ktora kosztuje 30 000zl - i na to skladaja sie wszyscy.

Voon 16-06-2010 18:22

Tak, to jest fajne i szlachetne, ale w pewnym momencie to zaczyna nie grać, bo gdy ja chodzę do lekarza - dajmy na to - co pięć lat i muszę czekać w potwornej kolejce a co miesiąc zabierane mi jest 200. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że część ludzi żeby nie czekać w tych kolejkach robi to prywatnie a mimo im też jest zabierane.

A te leki, czy aby na pewno wszystkie są tańsze? Czy nie tylko te na receptę (pytam, bo nie wiem)?

Jeszcze do Hakuoha, aby rozwiać wątpliwości: na Korwina nie głosowałem w ankiecie i głosować zamierzam. Nigdy. Przynajmniej nie na Korwina w formie obecnej.

Litawor 16-06-2010 18:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Voon (Post 2766035)
Tak, to jest fajne i szlachetne, ale w pewnym momencie to zaczyna nie grać, bo gdy ja chodzę do lekarza - dajmy na to - co pięć lat i muszę czekać w potwornej kolejce a co miesiąc zabierane mi jest 200.

Taka jest idea - płacą wszyscy, ale nikt nie wie, czy akurat on skorzysta. Być może nigdy nie będzie musiał.

Tańsze są raczej tylko te na receptę.

Serious Sam 16-06-2010 18:49

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh (Post 2766009)
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że Korwin-Mikke nie ma żadnego zaplecza w parlamencie, przy czym jego ustawy poszłyby prosto do kosza.

Jako prezydent chce wetować wszystkie ustawy podatkowe, które negatywnie wpływają dla obywateli, a chce dofinansowywać z podatków wojsko i policję. To się mija z celem, gdyż za edukację i leczenie obywatele mają płacić z własnej kieszeni. Chcesz płacić więcej za leczenie czy edukację twoich dzieci? Proszę bardzo, wybierz Korwina-Mikke już teraz!

Legalizacja broni, czyli broń dla każdego obywatela. W polskich realiach jest to tym bardziej niemożliwe, no chyba, że wolicie by przestępczość wzrosła i Polska stała się drugą Ameryką - głosuj już teraz na Korwina-Mikke!

To tylko część z tego, co znalazłem. Bo jako takowego programu wyborczego nie ma wystawionego.

1. To nie jest żaden powód, by na niego nie głosować. Ważniejsze są poglądy, czy zaplecze?

2. Co do podatków na wojsko i policje, to JKM chce jednocześnie ograniczyć biurokracje i inne podatki. Więc nie rozumiem, o co Ci chodzi. Co do edukacji i służby zdrowia, czyli bandzie pijawek, to nie płacisz za nich teraz, w podatkach? Gdyby to wszystko sprywatyzować, zadziałała by konkurencja i ceny spadły by drastycznie za leki, jak i edukacje. Oczywiście, muszą być do tego niskie podatki.

3. Pierdolenie o polskich realiach. Gówno wiesz, ja mieszkam w Londynie już 3 lata i widzę, że nie ma większej różnicy w codziennym zachowaniu ludzi. Może murzyni są bardziej zadziorni.

Litawor 16-06-2010 18:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2766041)
Gówno wiesz, ja mieszkam w Londynie już 3 lata i widzę, że nie ma większej różnicy w codziennym zachowaniu ludzi.

Bo teraz tam są sami Polacy :)

Quezacoatl 16-06-2010 20:10

Cytuj:

A co do samych wyborów to polecam wszystkim South Park sezon 8 odcinek 8:
To Drom jeszcze zyje? Myslalem ze go spalowali na lodce dawno temu.
Obejzyj tez sezon 12 odcinek 12, bo po to wszyscy startuja w wyborach, kasa i wladza.

Cytuj:

Tak, to jest fajne i szlachetne, ale w pewnym momencie to zaczyna nie grać, bo gdy ja chodzę do lekarza - dajmy na to - co pięć lat i muszę czekać w potwornej kolejce a co miesiąc zabierane mi jest 200.
Ty sie powinienes cieszyc ze z tych pieniedzy nie kozysztasz. Jak tak cie boli to ze fundujesz starej babci operacje zlamanego biodra albo malemu dziecku przeszczep to utnij se leb i pros o proteze.

Cytuj:

Pierdolenie o polskich realiach. Gówno wiesz, ja mieszkam w Londynie już 3 lata i widzę, że nie ma większej różnicy w codziennym zachowaniu ludzi. Może murzyni są bardziej zadziorni.
Widac malo wychodzisz na dwor. Poza tym Londyn to metropolitanski syf, wieksza szansa ze cie ktos zadzga jak w polsce. Odwiedz Walie, albo mniejsze miasta.

Voon 16-06-2010 21:33

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2766073)
Ty sie powinienes cieszyc ze z tych pieniedzy nie kozysztasz. Jak tak cie boli to ze fundujesz starej babci operacje zlamanego biodra albo malemu dziecku przeszczep to utnij se leb i pros o proteze.

Mniej spiny więcej właściwej treści proszę.
Chociaż jeden przykład strasznie trafny, bo akurat miałem w rodzinie operację u niemowlaka. Prywatnie mój drogi, do NFZtu była roczna kolejka.

Quezacoatl 17-06-2010 11:21

NFZ to niewydajny system, z tym chyba nikt sie klucic nie bedzie. Odnosilem sie do "placenia za powszechna opieke zdrowotna".

Idac twoim tokiem rozumowania nigdy nie ubezpieczysz auta, bo przeciez trzeba placic regularnie a nic z tego spowrotem nie dostajesz chyba ze masz wypadek i auto skasujesz. No nie?

poldek_p 17-06-2010 12:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2766039)
Taka jest idea - płacą wszyscy, ale nikt nie wie, czy akurat on skorzysta. Być może nigdy nie będzie musiał.

Tańsze są raczej tylko te na receptę.

Nie płacą wszyscy , płacą tylko ci co pracują i ich się wykorzystuje po przecież musi być solidarność . W ekonomii nazywa sie to mechanizmem gapowicza kiedy jeden zapierdziela a reszta nie robią nic korzysta z jego ciężkiej pracy.
Koledzy podjęli tu temat drogich operacji .Dobrze więc dlaczego syn rodziny pijackiej ,która żyje tylko z zasiłków(czyli z cudzej pracy) w przypadku kiedy stawi się np. 3 lutego do szpitala dostanie operacje nerki czy czegos takiego w ramach nfz. Taka operacja jest bardzo droga więc nfz refunduje nie wiele takich operacji. A dziecko w średnio zamożnej rodziny (w której ojciec i matka ciężko pracują i płacą składke ) stawi sie 4 lutego i oni nie zostaną nerki chociaż to oni pracowali na ten nfz, przez całe życie . Gdyby były indywidualne ubezpieczenia zdrowotne to z tych 200 zł by coś uzbierali i wzięli kredyt ,a tak to zamiast pijackiej rodziny to oni będą musieli się zgłaszać do polsatu ,żeby ktoś wysłał sms na leczenie ich dziecka. Ja to nazywam złodziejstwem i nie widzę w tym niz sprawiedliwego.
Co do tych droższych leków to ich cena faktyczna nie powinna podrożeć. Oczywiście będą droższe w aptekach ale skoro nie będzie refundacji to będzie wolny rynek czyli kto da najlepszy czy najtańszy towar wygrywa. Producent leku wie , że refundują mu jego lek więc co mu szkodzi podnieść o te 0,5 zł , rząd nie ma wyjścia musi to zrefundować.Na wolnym rynku by nie podnosił bez sensu bo wiedział by , że konkurent może obniżyć i babcie pójdą do konkurenta. Zresztą każdy chyba zna aferę w sprawie świńskiej grypy , poczytajcie ile kosztowała produkcja szczepionek a po ile ją sprzedawali, to wszytko przez monopol na ,który pozwalają rządy.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2766202)
Idac twoim tokiem rozumowania nigdy nie ubezpieczysz auta, bo przeciez trzeba płacić regularnie a nic z tego spowrotem nie dostajesz chyba ze masz wypadek i auto skasujesz. No nie?

Dobrze tylko płacisz na siebie i masz pewność ,że jak coś ci się stanie z twoim samochodem to ty dostaniesz te pieniądze i jak najlepsza usługę.Nie marnujesz od 20-40 % swojej składki na urzędnika , który musi pobrać urzędnik i pilnować ,żebyś nie oszukiwał.

Zresztą argument jest z góry bez sensu po przecież tak samo ludzie by płacili na prywatne ubezpieczenie i dostali by o wiele lepsza usługę i to taniej.

Voon 17-06-2010 12:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2766202)
NFZ to niewydajny system, z tym chyba nikt sie klucic nie bedzie. Odnosilem sie do "placenia za powszechna opieke zdrowotna".

Idac twoim tokiem rozumowania nigdy nie ubezpieczysz auta, bo przeciez trzeba placic regularnie a nic z tego spowrotem nie dostajesz chyba ze masz wypadek i auto skasujesz. No nie?

To, co powiedział poldek
+
Nie ubezpieczę auta, które stoi w garażu a ja jeżdżę nim kilka razy w roku na jakąś potworną sumę, prawda?

Skoro nie choruję lub po prostu nie chcę się ubezpieczać u państwa to chyba mam do tego prawo. Tym bardziej, jeśli państwo na oczach wszystkich te pieniądze marnuje. Pewnie, niech sobie będzie służba zdrowia, ale niech na równi konkuruje z innymi ubezpieczycielami i szpitalami prywatnymi.

Ashlon 17-06-2010 13:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez poldek_p (Post 2766206)
Nie płacą wszyscy , płacą tylko ci co pracują i ich się wykorzystuje po przecież musi być solidarność . W ekonomii nazywa sie to mechanizmem gapowicza kiedy jeden zapierdziela a reszta nie robią nic korzysta z jego ciężkiej pracy.
Koledzy podjęli tu temat drogich operacji .Dobrze więc dlaczego syn rodziny pijackiej ,która żyje tylko z zasiłków(czyli z cudzej pracy) w przypadku kiedy stawi się np. 3 lutego do szpitala dostanie operacje nerki czy czegos takiego w ramach nfz. Taka operacja jest bardzo droga więc nfz refunduje nie wiele takich operacji. A dziecko w średnio zamożnej rodziny (w której ojciec i matka ciężko pracują i płacą składke ) stawi sie 4 lutego i oni nie zostaną nerki chociaż to oni pracowali na ten nfz, przez całe życie .

Moznaby wprowadzic zasade, ze dostep do publicznego swiadczenia ma tylko ten, kto placi skladki (czyli podatki) - odpadaliby wszyscy nierobotni (nie mylic z bezrobotnym), na ktorych w duzej mierze skladaja sie alkoholicy, bezdomni, narkomani itd itp. Tylko tu powstaje problem natury etycznej - administracja publiczna (do ktorej nalezy sluzba zdrowia) z definicji powinna byc bezplatna i dostepna dla wszystkich (ot, taka sprawiedliwosc spoleczna). Zaleci troche socjalizmem, ale trudno - osoby, ktore stac na prywatne leczenie (a tym bardziej operacje) sa na tyle bogate, ze ta mala czesc ich pensji odprowadzana na leczenie innych w ramach NFZu nie powinna stanowic dla nich roznicy. Uwazam, ze sfera edukacji i sluzby zdrowia powinna zostac publiczna - co nie oznacza, ze nie powinno sie ograniczac kosztow i ciac biurokracje w czyms takim jak NFZ.

Cytuj:

Gdyby były indywidualne ubezpieczenia zdrowotne to z tych 200 zł by coś uzbierali i wzięli kredyt ,a tak to zamiast pijackiej rodziny to oni będą musieli się zgłaszać do polsatu ,żeby ktoś wysłał sms na leczenie ich dziecka. Ja to nazywam złodziejstwem i nie widzę w tym niz sprawiedliwego.
No i tutaj mozemy rozpatrywac 2 sytuacje:
a) operacja skrzywionego odcinka kregoslupa - calosc zamyka sie w kwocie okolo 40 000zl. Zakladajac, ze rodzina jest inteligentna (a nie wszystkie takie sa!), to zdola odlozyc przez x czasu pewien (wiekszy lub mniejszy) procent potrzebnej sumy. Na reszte wezmie np kredyt - i mamy nadzieje, ze go szybko splaci.
b) sytuacja druga - istnieja takie choroby lub schorzenia, ktore sa nieuleczalne, jednak wymagaja stalego zazywania lekow, aby np ograniczyc skutki choroby i/lub zapewnic przezycie - niech przykladem bedzie stwardnienie rozsiane. Stosuje sie tam leczenie interferonem, ktorego koszt miesieczny wynosi okolo 2500 - 3000zl. Teoretycznie zalozmy, ze prywatyzacja sluzby zdrowia spowoduje obnizenie ceny leku do 1500zl. Wariant "optymistyczny" - zdrowi rodzice i chore dziecko w wieku 15 lat ("optymistyczny" dlatego, ze nie zachorowala jedna z osob utrzymujacych rodzine). Oszczednosci z braku skladki - 200zl x 2 = 400zl. Brakuje 1100zl na jeden lek, a przeciez wizyty u specjalistow tez trzeba oplacic, w terapii stosuje sie tez inne leki. Tak szacunkowo da to okolo 2500zl na leczenie chorego dziecka. A skad wziac pieniadze na utrzymanie? Obecny system jednak powoduje, ze wszyscy ludzie "zrzucaja sie" na leczenie chorych, ktorymi kiedys sami moga sie stac.

Cytuj:

Co do tych droższych leków to ich cena faktyczna nie powinna podrożeć. Oczywiście będą droższe w aptekach ale skoro nie będzie refundacji to będzie wolny rynek czyli kto da najlepszy czy najtańszy towar wygrywa. Producent leku wie , że refundują mu jego lek więc co mu szkodzi podnieść o te 0,5 zł , rząd nie ma wyjścia musi to zrefundować.Na wolnym rynku by nie podnosił bez sensu bo wiedział by , że konkurent może obniżyć i babcie pójdą do konkurenta. Zresztą każdy chyba zna aferę w sprawie świńskiej grypy , poczytajcie ile kosztowała produkcja szczepionek a po ile ją sprzedawali, to wszytko przez monopol na ,który pozwalają rządy.
Mylisz sie. Refundacja nie oznacza monopolu. Dobor lekow do refundacji nadal opiera sie na konkurencji, tzn. refundowany bedzie ten lek, ktory jest najlepszy i najtanszy. Jesli lek przestaje spelniac te kryteria, to moze zostac wykreslony z listy, a na jego miejsce wejdzie jego lepszy zamiennik.
Nie mozna tez porownywac do tego sprawy swinskiej grypy - bo to byl chwilowy ped spowodowany naciskiem opinii publicznej na wykupywanie szczepionek. Zaklady farmaceutyczne wiedzialy, ze szczepionki zejda jak na pniu, wiec mogly dowolnie ustalic cene. Tak samo miales w przypadku powodzi - worki do nasypywania piasku, wczesniej kosztujace 30gr za sztuke, poszybowaly do 2zl za jeden worek. To tez wina rzadu? Nie, po prostu chwilowej koniuktury, sprzedawcy wiedzieli, ze ludzie beda to kupowac, to i cena wzrosla. Tak samo bylo ze swinska grypa, z tym, ze tam nie bylo realnej potrzeby, tylko oglupienie spoleczenstwa.

Cytuj:

Dobrze tylko płacisz na siebie i masz pewność ,że jak coś ci się stanie z twoim samochodem to ty dostaniesz te pieniądze i jak najlepsza usługę.Nie marnujesz od 20-40 % swojej składki na urzędnika , który musi pobrać urzędnik i pilnować ,żebyś nie oszukiwał.
Tyle, ze naprawa samochodu jest jednokrotna i czesto jest tansza niz koszt leczenia.

Cytuj:

Zresztą argument jest z góry bez sensu po przecież tak samo ludzie by płacili na prywatne ubezpieczenie i dostali by o wiele lepsza usługę i to taniej.
Przyklad z USA - jeszcze do niedawna byly tam tylko prywatne ubezpieczenia zdrowotne i ubezpieczales sie nie od leczenia, a od leczenia u konkretnego specjalisty. Czyli nie placiles skladki i mogles isc do kazdego lekarza, lecz placiles skladke, ktora obejmowala np. leczenie stomatologiczne, ginekologiczne i lekarza pierwszego kontaktu. Jesli chciales pojsc np. do reumatologa, musiales placic osobno.

Vil 17-06-2010 14:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2766217)
Uwazam, ze sfera edukacji i sluzby zdrowia powinna zostac publiczna - co nie oznacza, ze nie powinno sie ograniczac kosztow i ciac biurokracje w czyms takim jak NFZ.

I to jest właśnie kwintesencja problemu - kultywowane od lat marnotrastwo pieniędzy które znikają gdzieś pomiędzy urzędnikami lub zwyczajnie wyparowują.

Wbrew pozorom stać nas na rozwiązania systemowe które mamy obecnie, ale tylko w sytuacji, gdy w jakiś sposób wymusimy surowe i nieuchronne karanie urzędniczej niegospodarności i zwyczajnych kradzieży.

poldek_p 17-06-2010 15:43

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2766217)
Moznaby wprowadzic zasade, ze dostep do publicznego swiadczenia ma tylko ten, kto placi skladki (czyli podatki) - odpadaliby wszyscy nierobotni (nie mylic z bezrobotnym), na ktorych w duzej mierze skladaja sie alkoholicy, bezdomni, narkomani itd itp. Tylko tu powstaje problem natury etycznej - administracja publiczna (do ktorej nalezy sluzba zdrowia) z definicji powinna byc bezplatna i dostepna dla wszystkich (ot, taka sprawiedliwosc spoleczna). Zaleci troche socjalizmem, ale trudno - osoby, ktore stac na prywatne leczenie (a tym bardziej operacje) sa na tyle bogate, ze ta mala czesc ich pensji odprowadzana na leczenie innych w ramach NFZu nie powinna stanowic dla nich roznicy. Uwazam, ze sfera edukacji i sluzby zdrowia powinna zostac publiczna - co nie oznacza, ze nie powinno sie ograniczac kosztow i ciac biurokracje w czyms takim jak NFZ.

1. Przykład ,że tylko ci co płacą składki . To po co w ogóle państwowe skoro oni moga płacić niech płacą prywatnie będzie taniej.
2.Większość społeczeństwa nie stać na prywatne ubezpieczenia bo im państwo zabiera .I pojawia się problem taki jak podałem wcześniej . Wynika z tego ,że sprawiedliwość społeczna nie ma nic wspólnego z sprawiedliwością.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2766217)
No i tutaj mozemy rozpatrywac 2 sytuacje:
a) operacja skrzywionego odcinka kregoslupa - calosc zamyka sie w kwocie okolo 40 000zl. Zakladajac, ze rodzina jest inteligentna (a nie wszystkie takie sa!), to zdola odlozyc przez x czasu pewien (wiekszy lub mniejszy) procent potrzebnej sumy. Na reszte wezmie np kredyt - i mamy nadzieje, ze go szybko splaci.
b) sytuacja druga - istnieja takie choroby lub schorzenia, ktore sa nieuleczalne, jednak wymagaja stalego zazywania lekow, aby np ograniczyc skutki choroby i/lub zapewnic przezycie - niech przykladem bedzie stwardnienie rozsiane. Stosuje sie tam leczenie interferonem, ktorego koszt miesieczny wynosi okolo 2500 - 3000zl. Teoretycznie zalozmy, ze prywatyzacja sluzby zdrowia spowoduje obnizenie ceny leku do 1500zl. Wariant "optymistyczny" - zdrowi rodzice i chore dziecko w wieku 15 lat ("optymistyczny" dlatego, ze nie zachorowala jedna z osob utrzymujacych rodzine). Oszczednosci z braku skladki - 200zl x 2 = 400zl. Brakuje 1100zl na jeden lek, a przeciez wizyty u specjalistow tez trzeba oplacic, w terapii stosuje sie tez inne leki. Tak szacunkowo da to okolo 2500zl na leczenie chorego dziecka. A skad wziac pieniadze na utrzymanie? Obecny system jednak powoduje, ze wszyscy ludzie "zrzucaja sie" na leczenie chorych, ktorymi kiedys sami moga sie stac.

1.Nie zakładamy prywatyzacji tylko służby zdrowia, za prywatyzacją powinna iść dosyć mocna obniżka podatków itd. Ogólnie obniża to koszty życia. Co z tego ,że państwo pomoże mu w leczeniu skoro zabiera 50% od paliwa ,dzięki któremu ktoś dojeżdża na leczenia , i którym przywozi się leki do kraju. Jest monopolista na rynku energii dzięki czemu koszty szpitala są duże. Nie dość ,że przeszkadza to choremu to jeszcze zarzyna gospodarkę.
2.Jeżeli tak bardzo ci zależy ,żeby swoim kosztem pomagać chorym, to skoro zaoszczędzisz 200 zł + reszta to co ci szkodzi rzucić te 50 zł jeżeli jesteś zdrowy? W XIXw. w Usa była największa ilość prywatnych szpitali ,które pomagały biednym. Skoro tylu ludzi , się martwi niech pomagają. W Polsce niestety pomagać się nie opłaca - sprawa piekarza którymu zamknięto firme bo oddawał chleb biednym czy do domu dziecka nie pamiętam .
Mam przykład mojej koleżanki ze szkoły , która miała stracic głos bo nie chcieli jej zrefundować operacji za 6 tys złotych. Zrobiliśmy zbiórkę i na operacje miała, leków tez jej nie refundują więc po co jej rodzice płacili składki ?
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2766217)
Mylisz sie. Refundacja nie oznacza monopolu. Dobor lekow do refundacji nadal opiera sie na konkurencji, tzn. refundowany bedzie ten lek, ktory jest najlepszy i najtanszy. Jesli lek przestaje spelniac te kryteria, to moze zostac wykreslony z listy, a na jego miejsce wejdzie jego lepszy zamiennik.
Nie mozna tez porownywac do tego sprawy swinskiej grypy - bo to byl chwilowy ped spowodowany naciskiem opinii publicznej na wykupywanie szczepionek. Zaklady farmaceutyczne wiedzialy, ze szczepionki zejda jak na pniu, wiec mogly dowolnie ustalic cene. Tak samo miales w przypadku powodzi - worki do nasypywania piasku, wczesniej kosztujace 30gr za sztuke, poszybowaly do 2zl za jeden worek. To tez wina rzadu? Nie, po prostu chwilowej koniuktury, sprzedawcy wiedzieli, ze ludzie beda to kupowac, to i cena wzrosla. Tak samo bylo ze swinska grypa, z tym, ze tam nie bylo realnej potrzeby, tylko oglupienie spoleczenstwa.

1.Wolał bym ,żeby lek wybierali klienci/lekarze i żeby oni decydowali , który jest najlepszy a nie urzędnik, który może zostać przekupiony, zmanipulowany itd. Nie mało jest przykładów manipulacji w przetargach na jakieś budowy czy w służbie zdrowia itd.
2. Co do worków . Normalny mechanizm rynkowy, wzrósł popyt a podaż nie nadążyła. Zdecydował rynek i zapotrzebowanie ludzi. Natomiast w sprawie szczepionek rządy zostały zmanipulowane(przekupione?) i kupiły o wiele drożej niż mogły i o wiele więcej niż trzeba(niektóre kraje kupił więcej szczepionek niż jest mają obywateli). Wydawali nie swoje pieniądze dlatego do tego doszło. Okazało sie ,że jest to nie potrzebne i pieniądze zostały wyrzucone w błoto. Gdyby była prywatna służba zdrowia ludzie nie tylko kupili by taniej, to jeszcze ci którzy sprzedawali byliby odpowiedzialni za to co sprzedają. Przypomnę ,że jednym z z warunków sprzedaży było wzięcie odpowiedzialności rządów za skutki uboczne .
3. Skoro przy tak głośnej sprawie i przy takim zainteresowaniu społeczeństwa doszło do takich machlojek to nie wyobrażasz to można robić przy lekach , którymi leczy się ułamek procenta ludności?.



Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2766217)

Tyle, ze naprawa samochodu jest jednokrotna i czesto jest tansza niz koszt leczenia.

Nie koniecznie są kierowcy ,którzy nigdy nie mieli stłuczki i ci którzy rozbijają się co chwile tak samo ze zdrowiem i nie koniecznie musi być to tańsze niż koszty leczenia.

Quezacoatl 17-06-2010 22:39

Cytuj:

Mam przykład mojej koleżanki ze szkoły , która miała stracic głos bo nie chcieli jej zrefundować operacji za 6 tys złotych. Zrobiliśmy zbiórkę i na operacje miała, leków tez jej nie refundują więc po co jej rodzice płacili składki ?
Po 1
Cytuj:

NFZ to niewydajny system, z tym chyba nikt sie klocic nie bedzie.
Wiemy juz wszyscy ze takie przypadki to oznaka zle dzialajacego systemu. Ale nie o tym byla dyskusja.

Cytuj:

Dobrze tylko płacisz na siebie i masz pewność ,że jak coś ci się stanie z twoim samochodem to ty dostaniesz te pieniądze i jak najlepsza usługę.Nie marnujesz od 20-40 % swojej składki na urzędnika , który musi pobrać urzędnik i pilnować ,żebyś nie oszukiwał.
AC placisz za swoj samochod, bedziesz placil 3 lata a nigdy stluczki nie bedziesz mial, potem zmienisz ubezpieczyciela i co ci przyszlo z tej kasy? Nie lepiej by bylo jakby ktos inny z niej skorzystal, jak juz wydac musiales?

Cytuj:

W ekonomii nazywa sie to mechanizmem gapowicza kiedy jeden zapierdziela a reszta nie robią nic korzysta z jego ciężkiej pracy.
Prawda. Wiec zycze ci takiego samego podejscia do sprawy jak cos ci sie w zyciu nie uda i sam zostaniesz takim "gapowiczem". Ale by wtedy bylo lamentowania ze "zuy rzad nic mi nie daje bo mam problem zdrowotny przez ktory nie moge pracowac". Myslisz ze ci gapowicze zyja na zasilkach bo im tak dobrze? W Norwegii, moze, ale nie tu, tutaj zasilki to skrajna nedza. Zrzeraja twoje pieniadze bo inaczej zdechna z glodu. A nie ze znalezli zloty sposob na zycie lezac na dupie caly dzien i patrzac jak ty zapieprzasz a oni ci to zabieraja. Masz jakies dziwne pojecie na temat struktor spolecznych. Albo brak etyki. Powiedz ze rzad powinien nic nie dawac biednym bezrobotnym na zasilkach, niech wyzdychaja a gospodarce zaraz odciazy. To ze kasa przepada albo jest przepijana to wina funkcjonowania systemu, a nie koniecznie jego struktury.

Przede wszystkim, jak juz wspomniano, trzeba pozbyc sie zbednej biurokracji. Uwazam ze szpitale i szkoly powinny byc publiczne (uniwersytety to inna sprawa), bo zawsze znajda sie tacy ktorym trzeba dawac i pomagac bo nic nie moga. I oto twoj argument koronny, jestes polakiem i gdybys byl urodzony jako biedny bezdomny dzieciak mialbys choc jakis zarcie i rodzice zasilek. Moze nawet jakas podstawowa opieke zdrowotna. Ale nie, sprywatyzowac, bo ty miales dosyc szczescia urodzic sie w rodzinie ktora potrafi sie sama utrzymac. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, moj panie. By cie bociek zrzucil 2 domy dalej to inaczej bys sie wypowiadal. O tym jakie to niesprawiedliwe ze "oni" maja, a "my" nie, choc to nie nasza wina ze nie mozemy miec itd.


Z innej beczki, najglupsze jak dotad dzialania rzadu to ciagla walka o kase miedzy ludzmi placacymi podatki a panstwem. Nie ma to jak Polak co wszedzie znajdzie sposob. Ilu ludzi nie placi abonamentu TV a i tak ogladaja? Ilu ludzi wychodzi z psem a nie placa podatku od psa? Ludzie jak ludzie, kombinuja zeby placic jak najmniej, a panstwo mysli ze jest madre, i zamiast scigac tych co sie wywijaja to zwyczajnie walna jakis nowy glupi podatek, od powietrza, a bo tak latwiej. I znowu bedzie wiecej kombinowania bo ci co placili inne podatki nie chca placic tego nowego (bo juz i tak ledwo ciagneli szczerze placac pozostale podatki), i panstwo wymisli kolejny. I tak sie w tym kraju zyje.

Ashlon 18-06-2010 02:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez poldek
2.Większość społeczeństwa nie stać na prywatne ubezpieczenia bo im państwo zabiera .I pojawia się problem taki jak podałem wcześniej . Wynika z tego ,że sprawiedliwość społeczna nie ma nic wspólnego z sprawiedliwością.

W takim bogatym kraju jak USA do niedawna zdrowotnie nieubezpieczonych bylo 45 mln osob. To jakies 15% calego spoleczenstwa. Ciekawe, ilu nieubezpieczonych byloby w Polsce.

Cytuj:

1.Wolał bym ,żeby lek wybierali klienci/lekarze i żeby oni decydowali , który jest najlepszy a nie urzędnik, który może zostać przekupiony, zmanipulowany itd. Nie mało jest przykładów manipulacji w przetargach na jakieś budowy czy w służbie zdrowia itd.
2. Co do worków . Normalny mechanizm rynkowy, wzrósł popyt a podaż nie nadążyła. Zdecydował rynek i zapotrzebowanie ludzi. Natomiast w sprawie szczepionek rządy zostały zmanipulowane(przekupione?) i kupiły o wiele drożej niż mogły i o wiele więcej niż trzeba(niektóre kraje kupił więcej szczepionek niż jest mają obywateli). Wydawali nie swoje pieniądze dlatego do tego doszło. Okazało sie ,że jest to nie potrzebne i pieniądze zostały wyrzucone w błoto. Gdyby była prywatna służba zdrowia ludzie nie tylko kupili by taniej, to jeszcze ci którzy sprzedawali byliby odpowiedzialni za to co sprzedają. Przypomnę ,że jednym z z warunków sprzedaży było wzięcie odpowiedzialności rządów za skutki uboczne .
3. Skoro przy tak głośnej sprawie i przy takim zainteresowaniu społeczeństwa doszło do takich machlojek to nie wyobrażasz to można robić przy lekach , którymi leczy się ułamek procenta ludności?.
1. O refundowanych lekach decyduja lekarze w porozumieniu z ministerstwem zdrowia.
2. Dalej obstaje przy tym, ze w przypadku szczepionek tez zadzialal mechanizm rynkowy. Abstrahujac od tego, ile poszczegolne panstwa ich kupily (bo to nie ma znaczenia), lacznie "potrzebnych" szczepionek bylo zdecydowanie wiecej, niz mogly wyprodukowac koncerny. Popyt > podaz, dodatkowo byla ta smieszna panika, wiec producenci wyczuli interes i go zrobili.
3. A gdzie tam byly machlojki? Ludzie zaczeli panike, koncerny podkrecily atmosfere wplywajac na WHO (przypominam, ze legalny lobbing na zachodzie jest zdecydowanie bardziej rozwiniety niz u nas). Bledem bylo to, ze panstwa zaczely dziko kupowac te szczepionki, ktore nawet nie mialy odpowiednich atestow. Teraz lezy to w magazynach. Jednakze - jesli istnieje dobry nadzor i kontrola nad urzednikami, to machlojek zrobic sie nie da.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl
Z innej beczki, najglupsze jak dotad dzialania rzadu to ciagla walka o kase miedzy ludzmi placacymi podatki a panstwem. Nie ma to jak Polak co wszedzie znajdzie sposob. Ilu ludzi nie placi abonamentu TV a i tak ogladaja? Ilu ludzi wychodzi z psem a nie placa podatku od psa? Ludzie jak ludzie, kombinuja zeby placic jak najmniej, a panstwo mysli ze jest madre, i zamiast scigac tych co sie wywijaja to zwyczajnie walna jakis nowy glupi podatek, od powietrza, a bo tak latwiej. I znowu bedzie wiecej kombinowania bo ci co placili inne podatki nie chca placic tego nowego (bo juz i tak ledwo ciagneli szczerze placac pozostale podatki), i panstwo wymisli kolejny. I tak sie w tym kraju zyje.

Akurat podales przyklady mega durnych podatkow.
a) abonament - ok, niech bedzie, ale w chwili wykupienia pakietu kablowki powinien byc automatycznie zniesiony, a jego koszt przerzucony na uslugodawce. Dlaczego mam placic podwojnie, tj. za kablowke, w ktorej pakiecie znajduje sie TVP1, 2 itd., a takze panstwu? Albo jedno, albo drugie.
b) podatek od psa - o ile dobrze sie orientuje, to usuwanie psich kup na terenie gminy, do ktorej placimy podatek. Tyle, ze ja nigdy nie widzialem jakiegokolwiek sprzatacza. Jesli bylyby sluzby sprzatajace - ok, podatek jest zasadny. Jednak placenie za cos, czego sie nie realizuje jest troche marnotrastwem moich pieniedzy.

Tak po prawdzie - najlepiej byloby wprowadzic jeden, ogolnonarodowy podatek dla wszystkich osob fizycznych, prawnych itd. o z gory okreslonej stawce - np 20%. Tyle samo placilby ten z niskimi dochodami, ten z wysokimi i osoba prowadzaca bardzo dochodowa dzialalnosc gospodarcza. Lepsze to niz milion podatkow, w ktorych ciezko sie polapac.

Quezacoatl 18-06-2010 02:33

Cytuj:

Akurat podales przyklady mega durnych podatkow.
O to chodzilo. Nakladaja niepotrzebne i nieudolne formy podatkow ktore karaja tych co nie oszukuja a ktorych wydajnie sciagac nie potrafia. To jest ich najwiekszy blad podatkowy, trzeba mniej podatkow a wiecej kontroli i pilnowania aby ludzie je grzecznie placili.

Cytuj:

Tak po prawdzie - najlepiej byloby wprowadzic jeden, ogolnonarodowy podatek dla wszystkich osob fizycznych, prawnych itd. o z gory okreslonej stawce - np 20%. Tyle samo placilby ten z niskimi dochodami, ten z wysokimi i osoba prowadzaca bardzo dochodowa dzialalnosc gospodarcza. Lepsze to niz milion podatkow, w ktorych ciezko sie polapac.
Dokladnie. Wtedy nie tylko latwiej sie polapac, ale i trudniej oszukiwac w rozliczeniach. Jeszcze pamietam jak bylem maly i mama do mnie mowi "jak jakis obcy bedzie pytal to mow ze my telewizora zadnego w domu nie mamy" (mielismy 2). Nigdy, ani razu sie nie spotkalem z jakakolwiek kontrola. Pomysl kiepski, zero wykonania, a potem probuja to "naprawiac" nastepnym glupim podatkiem.

poldek_p 18-06-2010 10:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2766351)
Prawda. Wiec zycze ci takiego samego podejscia do sprawy jak cos ci sie w zyciu nie uda i sam zostaniesz takim "gapowiczem". Ale by wtedy bylo lamentowania ze "zuy rzad nic mi nie daje bo mam problem zdrowotny przez ktory nie moge pracowac". Myslisz ze ci gapowicze zyja na zasilkach bo im tak dobrze? W Norwegii, moze, ale nie tu, tutaj zasilki to skrajna nedza. Zrzeraja twoje pieniadze bo inaczej zdechna z glodu. A nie ze znalezli zloty sposob na zycie lezac na dupie caly dzien i patrzac jak ty zapieprzasz a oni ci to zabieraja. Masz jakies dziwne pojecie na temat struktor spolecznych. Albo brak etyki. Powiedz ze rzad powinien nic nie dawac biednym bezrobotnym na zasilkach, niech wyzdychaja a gospodarce zaraz odciazy. To ze kasa przepada albo jest przepijana to wina funkcjonowania systemu, a nie koniecznie jego struktury.

Drogi Kolego pamiętaj ,że pieniądze dawane bezrobotnym to pieniądze zabierane przedsiębiorcom i przetrawione przez system. Na dodatek nie dostają oni czystych pieniędzy tylko ,też opodatkowany co jest totalnym idiotyzmem.Nie ma pracy bo się zabiera przedsiębiorcom właśnie na podobne socjalistyczne cele. Nie chce mi się zgłębiać struktury zjawiska ale u mojej babki pod sklepem ( w średniej wiosce)siedzi co najmniej~12 panów na "rentach" i na zasiłkach. Ci na rentach nie mogą pracować(chociaż by mogli) bo bym im zabrali rente ale panowie od zasiłków nie pójdą pracować troche poniżej średniej bo wolą siedzieć na zasiłku , na wino wystarczy. To jest mechanizm gapowicza. Ludzie mimo ,że mogli by wytwarząc pkb pracując wolą sie opieprzać bo nie wiele mniej dostaną na nic nie robieniu. Do perfekcji w tej dziedzinie doszły kraje zachodnie gdzie mniejszość praktycznie tylko siedzą na zasiłku ( a tam są dosyć duże) i zżerają prace innnych. Faktem jest ,że winne są również płace minimalne ale to już inna bajka.
Co do samych rent, mimo swojego libertarianizmu uważam , że ludziom z np. trwałym kalectwem , naprawde ludzi ,którzy nie moga pracować można wydawać renty. Stać nas na choć taki socjal . Problem polega na tym ,że tylko im . Nawet nasz komunistyczny kandydat pan Zietek się oburzał jak gigantyczna ilość ludzi jest na niepotrzebnych rentach .
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2766351)
Przede wszystkim, jak juz wspomniano, trzeba pozbyc sie zbednej biurokracji. Uwazam ze szpitale i szkoly powinny byc publiczne (uniwersytety to inna sprawa), bo zawsze znajda sie tacy ktorym trzeba dawac i pomagac bo nic nie moga. I oto twoj argument koronny, jestes polakiem i gdybys byl urodzony jako biedny bezdomny dzieciak mialbys choc jakis zarcie i rodzice zasilek. Moze nawet jakas podstawowa opieke zdrowotna. Ale nie, sprywatyzowac, bo ty miales dosyc szczescia urodzic sie w rodzinie ktora potrafi sie sama utrzymac. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, moj panie. By cie bociek zrzucil 2 domy dalej to inaczej bys sie wypowiadal. O tym jakie to niesprawiedliwe ze "oni" maja, a "my" nie, choc to nie nasza wina ze nie mozemy miec itd..

1. Proszę nie łapać mnie za serce , zawsze będą ludzie najbiedniejsi i nic się na to nie poradzi, trudno. Tam gdzie próbowano zniszczyć ubóstwo w końcu wszyscy w nim żyli . Jak mówił Churchil "Kapitalizm to nierówny podział bogactwa, zaś socjalizm to równy podział biedy" i taka niestety jest prawda
2. Należy pamiętać ,że biedota najlepsze możliwości rozwoju miała właśnie w XIX wiecznych Stanach. Gdzie nie było żadnych dopłat , żadnej pomocy od państwa i to tam zrodził się mit "od pucybuta do milionera" bo rzeczywiście tam tak było. Oczywiście były gigantyczne różnice między najbogatszymi a najbiedniejszymi ale w przeciągu 1 pokolenia na liście 20 najbogatszych amerykanów pozostawała tylko jedno nazwisko.
3. Problem polega na tym ,że to nie jest niesprawiedliwe. Każde dawanie równych szans wyrównywanie różnic jest niesprawiedliwe. Dobrze mógłbym się urodzić w bogatej rodzinie . Tylko moi rodzice ciężko pracowali na to bogactwo , dorobili się bo chcieli ,żebym ja też miał . Natomiast wyrównywanie szans z ludźmi ,którzy maja daleko swoje dzieci wolą chlać lub po prostu są za tępi ,żeby się dorobić jest nieuczciwe bo zaprzepaszczasz wysiłek tych pierwszych rodziców. Ktoś kiedyś powiedział ,że przyszłość każdej dziewczynki w 70% zależy od jej urody, więc gdzie tu jest sprawiedliwość ?Ładni rodzice przekażą ładne geny ,żeby dziecku było lepiej, pracowici przekażą bogactwo.

Rozpisałem się więc o prywatyzacji krótko, mamy dwa warianty:
1. Szpitale prywatne i szkoły prywatne a ubezpieczenia państwowe tzn. Każdy wybiera gdzie się leczy z pieniędzy nfz, tylko porostu szpitale i szkoły rywalizują o to gdzie rodzice wyślą swoje dzieci. Jest konkurencja
2. Brak ubezpieczeń państwowych czyli ile ludzie zarobią i tak się będą leczyć w konsekwencji niższe podatki itd.
Umiarkowanie zwracam sie ku drugiemu rozwiązaniu chociaż uważam (nawet milton friedman miał podobne poglądy), że należy nauczyć czytać i liczyć. Czyli wracam do systemu 8 klasowego i państwo może opłacić każdemu dziecku tą nauke ale nic więcej.Naturalnie szkoły prywatne


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2766391)
W takim bogatym kraju jak USA do niedawna zdrowotnie nieubezpieczonych bylo 45 mln osob. To jakies 15% calego spoleczenstwa. Ciekawe, ilu nieubezpieczonych byloby w Polsce.

Paradoksalnie Kolego temu wszystkiemu winna jest właśnie socjalistyczna polityka państwa . Chociaż wydaje mi się ,że twoje dane są troche nieprawdziwe , ale to mało ważne

--- poldek_p dodał 10 minut i 30 sekund później ---

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2766391)
2. Dalej obstaje przy tym, ze w przypadku szczepionek tez zadzialal mechanizm rynkowy. Abstrahujac od tego, ile poszczegolne panstwa ich kupily (bo to nie ma znaczenia), lacznie "potrzebnych" szczepionek bylo zdecydowanie wiecej, niz mogly wyprodukowac koncerny. Popyt > podaz, dodatkowo byla ta smieszna panika, wiec producenci wyczuli interes i go zrobili.
3. A gdzie tam byly machlojki? Ludzie zaczeli panike, koncerny podkrecily atmosfere wplywajac na WHO (przypominam, ze legalny lobbing na zachodzie jest zdecydowanie bardziej rozwiniety niz u nas). Bledem bylo to, ze panstwa zaczely dziko kupowac te szczepionki, ktore nawet nie mialy odpowiednich atestow. Teraz lezy to w magazynach. Jednakze - jesli istnieje dobry nadzor i kontrola nad urzednikami, to machlojek zrobic sie nie da.

Machlojki to to,że media pokręcił atmosfere a rządy kupiły coś niepotrzebnego , drogiego i nieprzebadanego. Która matka kupiła by szczepionkę za ,która producent nie bierze odpowiedzialności? To nie jest mechanizm rynkowy to socjalistyczna polityka państwa . Podstawowym elementem wolnego rynku jest odpowiedzialność a kto by zapłacił za ewentualne skutki uboczne ? Państwo - czyli obywatele , którzy ucierpieli.
Dodatkowo popyt był sztuczny widać to było po ilości zaszczepionych, gdyby rzucono to normalnie na rynek szczepionka byłaby o wiele tańsza. Tu pojawia się właśnie sposób jak działają ministerstwa zdrowia i tak niestety jest na naszymi lekami.

Litawor 18-06-2010 12:49

Nie śledzę waszej dyskusji (dawno nie widziałem na tym forum tak długich postów!), ale tutaj jest wart przeczytania komentarz do ostatniego wyroku sądu w trybie wyborczym i ogólnie planów PO w sprawie służby zdrowia:
http://www.krytykapolityczna.pl/Opin...enuid-197.html

Vil 18-06-2010 13:32

w tym tekście bardzo podobał mi się jeden fragment:

"W rządowym projekcie brakuje też zabezpieczeń przed całkowitym sprywatyzowaniem szpitali i możliwością celowego doprowadzenia do bankructwa. Tymczasem wiele placówek leży na bardzo atrakcyjnych gruntach w centrach miast"

To dla zwolenników dzikiej prywatyzacji w dzikim kraju.

Dr. Omader 18-06-2010 14:08

Tak się zastanawiam co nasi użytkownicy, którzy tu zaglądają(z tego co widzę to nam się tutaj średni wiek mocno podniósł ostatnio) myślą o...

Całkowitej prywatyzacji szpitali, przychodni oraz uwaga - szkół, przedszkoli, żłobków?

Ludziom prywatyzacja się źle kojarzy bo myślą, że jak szpital będzie prywatny to będą musieli płacić z własnej kieszeni za wszystko, a to bez sensu bo przecież płacić dalej będzie NFZ lub raczej coś co powstanie na jego miejsce.

Jaruzelski kiedyś powiedział, że ich system(tj. komunistyczny) zakładał, że jeśli "wszystko będzie wszystkich, wspólne to każdy będzie o wszystko dbał i będzie pracował ciężej bo będzie wiedział, że to jest też jego". Jak bardzo to założenie było mylne to wszyscy wiemy, tymczasem większość szpitali i szkół działa właśnie na tej zasadzie.

Państwo powierzyłoby szpitale i szkoły w ręce prywatnych inwestorów i państwo płaciłoby im tak jak w zasadzie teraz płaci szkołom i szpitalom od ucznia i pacjenta oraz zabiegów.

Mamy w Polsce kilka szpitali prywatnych, które pobierają wynagrodzenie z NFZ i "o zgrozo" wszystko się trzyma kupy jakoś.

W szpitalach i szkołach jest co raz więcej młodej kadry, która wnosi młode nawyki i dobre podejście do klienta. Stopniowo jest usuwane "petenckie" traktowanie, niestety to jest głównie widoczne w dużych miastach, małe miasta dalej są w tym względzie "zacofane".

Co do szkół to już mamy szkoły prywatne, np. taki Cosinus. Państwo ma obowiązek zapewnić każdemu obywatelowi wykształcenie maturalne i ta firma to zapewnia. Rozlicza się z Państwem od wykształconych ludzi, dlaczego tego systemu nie przenieść w pełni?

Czyli reasumując, co powiecie na:
1. Oddanie szpitali w ręce inwestorów i Ci inwestorzy uzyskują pieniądze od państwa w zamian za świadczenie usług dla obywateli - oczywiście wszystko odpowiednio kontrolowane przez państwo.
2. Oddanie szkół w ręce tych samych inwestorów - rozliczanie od uczonych uczniów, od wyników w olimpiadach - im wyższy poziom ma szkoła tym więcej "dodatkowych" rzeczy otrzymuje - przy czym wyniki oceniane właśnie na podstawach egzaminów maturalnych/gimnazjalnych/itp oraz olimpiad, szczególnych osiągnięć, itp.

Vil: prywatyzacja nie powinna być dzika, tylko przemyślana - problem tego o czym piszesz można łatwo rozwiązać - szpital przechodzi w ręce prywatne, ale grunt pod nim pozostaje państwowy. A co jak ktoś zburzy szpital i postawi na jego miejscu nowy szpitalo-hotelo-mieszkanowio-centrum handlowe? Jeśli szpital przy tym zapewni taka samą lub większą powierzchnie dla pacjentów to ja nie widzę przeciwwskazań - zresztą przy szpitalu to postawisz tylko centrum handlowe bo kto będzie spał w hotelu czy mieszkaniu i słyszał po 20 wyjazdów karetek w nocy?

IMHO wszystko jest warte przemyślenia, a takie definitywne odcinanie się od prywatyzacji tylko dlatego, że "lud jest ciemny" to jest głupota - ludzi trzeba poinformować o plusach i minusach danych rozwiązań. Zresztą - nawet jeśli doszłoby do prywatyzacji wbrew "większości" to co by ta większość zrobiła? Parę protestów, trochę korków w warszawie, a potem by ludzie doszli do wniosku, że to nie takie głupie rozwiązanie... Oczywiście pod warunkiem, że zostanie to "dobrze" zorganizowane, a jak wiadomo u nas z takimi rzeczami ciężko więc pewnie się i tak nie doczekamy prywatyzacji szpitali w ciągu najbliższych 10 lat...

Ashlon 18-06-2010 14:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez poldek_p (Post 2766420)
Paradoksalnie Kolego temu wszystkiemu winna jest właśnie socjalistyczna polityka państwa . Chociaż wydaje mi się ,że twoje dane są troche nieprawdziwe , ale to mało ważne

Liczby te byly podawane przez Baracka Obame, podczas przeprowadzania reformy zdrowotnej w USA.

Cytuj:

Machlojki to to,że media pokręcił atmosfere a rządy kupiły coś niepotrzebnego , drogiego i nieprzebadanego. Która matka kupiła by szczepionkę za ,która producent nie bierze odpowiedzialności? To nie jest mechanizm rynkowy to socjalistyczna polityka państwa . Podstawowym elementem wolnego rynku jest odpowiedzialność a kto by zapłacił za ewentualne skutki uboczne ? Państwo - czyli obywatele , którzy ucierpieli.
Dodatkowo popyt był sztuczny widać to było po ilości zaszczepionych, gdyby rzucono to normalnie na rynek szczepionka byłaby o wiele tańsza. Tu pojawia się właśnie sposób jak działają ministerstwa zdrowia i tak niestety jest na naszymi lekami.
Sam plan zakupu, opracowany przez panstwa, moze byc uznany za socjalistyczny, jednak firmy dzialaly jak najbardziej na zasadach wolnego rynku. Im nie robilo roznicy, czy odbiorca jest rzad, czy jakis inny podmiot, ktory chce kupic leki.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Drom
Ludziom prywatyzacja się źle kojarzy bo myślą, że jak szpital będzie prywatny to będą musieli płacić z własnej kieszeni za wszystko, a to bez sensu bo przecież płacić dalej będzie NFZ lub raczej coś co powstanie na jego miejsce.

Nie, to cos, co powstanie w miejsce NFZ nie bedzie placilo za ich leczenie. Obecnie NFZ dziala, poniewaz 3 osoby zdrowe skladaja sie na leczenie 1 chorej (potem, jak ta jedna ze zdrowych zachoruje, 3 inne zdrowe placa na leczenie i tak to sie kreci). Przy prywatyzacji szpitali kazdy bedzie zbieral pule "dla siebie", nie bedzie systemu "pozyczania od innych". Czyli de facto za wszystko bedziesz placil za siebie, na tym polega prywatyzacja.

Cytuj:

Państwo powierzyłoby szpitale i szkoły w ręce prywatnych inwestorów i państwo płaciłoby im tak jak w zasadzie teraz płaci szkołom i szpitalom od ucznia i pacjenta oraz zabiegów.

Mamy w Polsce kilka szpitali prywatnych, które pobierają wynagrodzenie z NFZ i "o zgrozo" wszystko się trzyma kupy jakoś.
W obecnym systemie panstwo nie moze zrezygnowac z uslug, ktore sa nierentowne - czyli np. nie moze zrezygnowac z oddzialu x, poniewaz jest tam malo pacjentow i lepiej otworzyc w to miejsce oddzial Y, gdzie ludzie wala tlumami. Podmiot prywatny tak bedzie mogl zrobic, bo mu sie nie bedzie oplacalo trzymac sprzetu i wykwalifkowanej kadry. Pojawi sie sytuacja, ze na leczenie zostaniesz skierowany np. na Mazury, bo tam jest tylko jeden oddzial danego typu, albo ceny pojda niebotycznie w gore.

Cytuj:

Co do szkół to już mamy szkoły prywatne, np. taki Cosinus. Państwo ma obowiązek zapewnić każdemu obywatelowi wykształcenie maturalne i ta firma to zapewnia. Rozlicza się z Państwem od wykształconych ludzi, dlaczego tego systemu nie przenieść w pełni?
i
Cytuj:

2. Oddanie szkół w ręce tych samych inwestorów - rozliczanie od uczonych uczniów, od wyników w olimpiadach - im wyższy poziom ma szkoła tym więcej "dodatkowych" rzeczy otrzymuje - przy czym wyniki oceniane właśnie na podstawach egzaminów maturalnych/gimnazjalnych/itp oraz olimpiad, szczególnych osiągnięć, itp.
Po pierwsze, Cosinus to takie scierwo, ktorego ukonczenie nie daje jakichkolwiek korzysci. Za przygotowanie do matury biora gruba kase, a jakosc nauczania jest mierna. Natomiast studia policealne to sa np. kierunki roczne, gdzie na innych uczelniach nauka zajmuje 5 lat.
Tyle sie mowi o prywatnym szkolnictwie, ze niby takie super itd. 3 przyklady:
1) moj kumpel "meczy" sie na Wyzszej Szkole Zarzadzania i Finansow, kierunek rachunkowosc - przecietna zdawalnosc na kazdym egzaminie to 90-95%. Nauka do egzaminu zajmuje mu 1, gora 2 dni i dostaje bardzo dobre oceny. Zarowno studenci, jak i wykladowcy sa swiadomi tego, ze ludzie przyszli tam po papierek, placa i wymagaja tego papierka - wiec po co robic im problemy?
2) kierunek psychologia na Szkola Wyzsza Psychologii Spolecznej - kolezanka na jeden z egzaminow miala do nauczenia sie cale 10 stron a4! Ogrom materialu.
3) druga znajoma, tez SWPS - podchodzila do egzaminu w "przedterminie" 4 razy - za kazdym razem bez nauki, bo "a moze sie uda zdac". Praktyka ta jest stosowana dosc czesto, nierzadko dostaje sie 3 (lub 4) za "checi", tzn. wymeczenie wykladowcy chodzeniem na konsultacje.

Chyba jedyna szkola prywatna we Wroclawiu, ktora posiada jakis prestiz, jest Wyzsza Szkola Bankowa. Jesli tak ma wygladac prywatne szkolnictwo, to za 15-20 lat bedziemy mieli bande idiotow, a nie ludzi wyksztalconych.

Vil 18-06-2010 15:19

Tu nie chodzi o to jaka powinna być prywatyzacja, bo to wiedzą wszyscy.

Tu chodzi o to, że stada liberałów w kółkach wzajemnej adoracji dyskutują o wariancie tyleż idealnym co utopijnym, a już kompletnie oderwanym od realiów dzikiego kraju jakim bez wątpienia jest Polska.

Dlatego nie można a priori zakładać, że rozwiązania sprawdzalne gdziekolwiek indziej będą działać w Polsce - co można zaobserwować chociażby przy okazji państwa opiekuńczego made in Poland, jakże innego od dowolnego z państw skandynawskich. Dlatego ze sceptycyzmem należy podchodzić do liberalnego eksperymentu, który może nas popchnąć do przodu ale może też cofnąć do epoki kamienia łupanego.

poldek_p 18-06-2010 15:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2766470)
Sam plan zakupu, opracowany przez panstwa, moze byc uznany za socjalistyczny, jednak firmy dzialaly jak najbardziej na zasadach wolnego rynku. Im nie robilo roznicy, czy odbiorca jest rzad, czy jakis inny podmiot, ktory chce kupic leki.
.

No wiadomo firmy działały rzeczywiście normalnie. Znaleźli idiotów , którzy kupią niepotrzebny towar i to o wiele drożej niż można było. Problem polega właśnie na tym ,że to państwo decyduje za ciebie a to już nie jest wolny rynek.

Voon 18-06-2010 15:39

Cytuj:

W obecnym systemie panstwo nie moze zrezygnowac z uslug, ktore sa nierentowne
To dlaczego w szpitalach zamykane są oddziały? Szpital nie ma pieniędzy to zamyka oddział, chorych kierują gdzie indziej. I nie potrzebna jest do 'tych praktyk', jak widać, żadna prywatyzacja.

A szkoły prywatne teraz nie mogą być porównywane ze szkołami prywatni po prywatyzacji. Teraz państwo kształci obywatela nie tylko podstawowo ale ciągnie tą edukację dalej, po najwyższe szczeble. Jak widać są ludzie, którym za cholerę nie chce się po tej drabinie wspinać więc szukają sposobu na prześlizgnięcie się i dostaniu papierka. Obecne szkoły prywatne tę lukę dobrze wypełniają, bo po co więcej? Przychodzi osoba, chce papier. Ale potem? Przychodzi osoba, chce wykształcenia. Nie dostaje, odchodzi, szkoły nie poleca. Szkoła zyskuje opinie 'szkółki od papierka'. Prawdopodobnie współistniałyby wtedy szkoły od edukacji i te od papierków, ale to chyba nie problem? Zainteresowany umie dokonać wyboru, w końcu celem jest świadomy obywatel, mysz, która przejdzie labirynt a nie taka, która porusza się w prostej rurce.

Ashlon 18-06-2010 16:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez poldek_p (Post 2766481)
No wiadomo firmy działały rzeczywiście normalnie. Znaleźli idiotów , którzy kupią niepotrzebny towar i to o wiele drożej niż można było. Problem polega właśnie na tym ,że to państwo decyduje za ciebie a to już nie jest wolny rynek.

Tutaj juz sie zgodze :)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Voon
To dlaczego w szpitalach zamykane są oddziały? Szpital nie ma pieniędzy to zamyka oddział, chorych kierują gdzie indziej. I nie potrzebna jest do 'tych praktyk', jak widać, żadna prywatyzacja.

Owszem, dzieje sie tak. Tyle, ze obecnie jest to sytuacja rysujaca sie mniej wiecej tak - "nie mamy pieniedzy na oddzial, mamy same dlugi, zamykamy go i utrzymujemy reszte". Nie jest to spowodowane nierentownoscia oddzialu (bo z zalozenia sluzba publiczna nie powinna byc rentowna, tzn. nie powinna generowac dochodu, lecz wszystkie srodki powinna wydawac na realizacje zadan publicznych). W przypadku prywatyzacji wygladaloby to nastepujaco - "zamykamy oddzial, bo przynosi nam za malo pieniedzy, a poszerzamy oddzial, ktory przyniesie tych pieniedzy wiecej". Reasumujac - obecnie oddzialy zamykane sa, bo nie ma w ogole pieniedzy, w prywatyzacji oddzialy bylyby zamykane takze wtedy, gdyby oddzial nie generowal odpowiedniego zysku.

Cytuj:

A szkoły prywatne teraz nie mogą być porównywane ze szkołami prywatni po prywatyzacji. Teraz państwo kształci obywatela nie tylko podstawowo ale ciągnie tą edukację dalej, po najwyższe szczeble. Jak widać są ludzie, którym za cholerę nie chce się po tej drabinie wspinać więc szukają sposobu na prześlizgnięcie się i dostaniu papierka. Obecne szkoły prywatne tę lukę dobrze wypełniają, bo po co więcej? Przychodzi osoba, chce papier. Ale potem? Przychodzi osoba, chce wykształcenia. Nie dostaje, odchodzi, szkoły nie poleca. Szkoła zyskuje opinie 'szkółki od papierka'. Prawdopodobnie współistniałyby wtedy szkoły od edukacji i te od papierków, ale to chyba nie problem? Zainteresowany umie dokonać wyboru, w końcu celem jest świadomy obywatel, mysz, która przejdzie labirynt a nie taka, która porusza się w prostej rurce.
No dobra, ale po co wprowadzac prywatne szkolnictwo, gdzie mialaby powstac sytuacja, gdzie istnialyby szkoly "od papierka" i szkoly "od wyksztalcenia", skoro obecnie juz tak jest? Przeciez mamy szkoly prywatne od papierka (wymienione wyzej przeze mnie), szkoly prywatne od wyksztalcenia (wymieniona przeze mnie WSB - wiadomo, prestiz, elita itd) i szkoly darmowe, panstwowe? Prywatyzacja szkol, ok - piekny pomysl. Jednakze malo kto zauwaza, ze obecnie publiczna szkola powoduje, ze kazdy, takze dzieci z bednych rodzin, dzieki wlasnej pracy, ma szanse na wybicie sie ze swojej grupy spolecznej. Jest rodzina pijakow, ktora ma dziecko, ktoremu zbrzydlo to cale zycie. Dzieciak wzial sie za nauke i dzieki publicznemu szkolnictwu ma mozliwosc zdobycia dobrego wyksztalcenia, zmiany srodowiska, zarabiania dobrych pieniedzy i normalnego zycia. Wprowadzajac wylacznie platne szkolnictwo powstaloby bledne kolo, jak przed XX wiekiem - tzn. bogaci mieliby pieniadze na wyksztalcenie dzieci, ktore to dzieci moglyby byc bogate dzieki temu, ze dysponuja wiedza. Natomiast biedota praktycznie nie mialaby mozliwosci na rozwoj i zyskanie majatku, powstalaby sytuacja "biedny, bo glupi, a glupi, bo biedny".

Voon 18-06-2010 17:12

@Szpitale: Nie wiem, co Ci odpowiedzieć. Doszedłeś do bardzo dziwnych wniosków, że w prywatnym szpitalu zostanie zamknięty oddział nie przynoszący dużych zysków a zostanie otwarty ten, na którym można zarobić. Pierwszą sprawą jest to, że wszystkie szpitale w okolicy nie zamkną 'nieopłacalnych' oddziałów bo takich nie będzie. Jeśli na danym terenie (dajmy na to: województwie) nie będzie jakiegoś oddziału i wrocławianin będzie zmuszony jeździć do Suwałk, to oddział x otwarty w dolnośląskim będzie przynosił potężne zyski. Będzie oddziałów x za dużo i będą nieopłacalne - kilka zostanie zamkniętych, reszta będzie przynosić zyski. Ale w tym czasie utworzą oddział y, których było mało i nikt nie straci, w szczególności pacjent, którym w swoim regionie będzie miał wszystkie oddziały. Jeśli zamkną gdzieś oddział to gdzieś obok go otworzą bo będzie popyt. Teraz zamykają oddziały bez względu na popyt a tylko na to, że brak pieniędzy. I takim sposobem mamy regiony bez oddziałów x i regiony, do których ludzie na ten oddział muszą przemierzać pół Polski. Cholera, miałem rozpisać w punktach a strasznie zmieszałem, przepraszam więc za konstrukcję. Jeśli coś zgubiłem, to dopiszę w następnym poście.

A, nie rozumiem jeszcze stwierdzenia 'oddział bardziej dochodowy'. Wiadomo, że więcej jest grypowiczów niż chorych na raka i chyba każdy szpital grypowiczów by przyjmował. Z racji, że chorych na raka jest mniej, oddział byłby w jednym/dwóch szpitalach w regionie, ale byłby na pewno, bo chorzy są więc jest i popyt na usługę.

@Szkoły: Nie, nie jestem zwolennikiem takiej formy szkół, broniłem tylko samej idei, bo zarzuciłeś, że "Jesli tak ma wygladac prywatne szkolnictwo, to za 15-20 lat bedziemy mieli bande idiotow, a nie ludzi wyksztalconych. ". Nie mogę być zwolennikiem takiego szkolnictwa z czystego komfortu - nie wyobrażam sobie iść do pracy, żeby zarobić na studia + życie będą absolwentem liceum, bo ani nie mam wiedzy ani doświadczenia potrzebnych do większości dobrze płatnych prac, a marnie płatna płaca oznaczałby prawdopodobnie harówkę na budowie w czasie dłuższym, niż sam czas planowanych studiów.

spider-bialystok 18-06-2010 18:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh (Post 2766009)
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że Korwin-Mikke nie ma żadnego zaplecza w parlamencie, przy czym jego ustawy poszłyby prosto do kosza.

Lepiej zadnych ustaw niz zle ustawy
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh (Post 2766009)
Jako prezydent chce wetować wszystkie ustawy podatkowe, które negatywnie wpływają dla obywateli,

Mamy pierwszy plus. Mniej dla panstwa, wiecej w kieszeni.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh (Post 2766009)
a chce dofinansowywać z podatków wojsko i policję.

Do tego wystarczy bardzo skromny podatek.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh (Post 2766009)
To się mija z celem, gdyż za edukację i leczenie obywatele mają płacić z własnej kieszeni. Chcesz płacić więcej za leczenie czy edukację twoich dzieci? Proszę bardzo, wybierz Korwina-Mikke już teraz!

A teraz to nauczyciele i lekarze pracuja za darmo? Nie dosc, ze obywatel placi krocie za beznadziejna panstwowa edukacje czy szpitale to jeszcze musi placic za obslugujaca to biurokratyczna maszynke i tysiace urzednikow.
Chcesz lepsze i tansze uslugi edukacyjne i medyczne? Wybierz Korwina-Mikke już teraz!
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh (Post 2766009)
Legalizacja broni, czyli broń dla każdego obywatela. W polskich realiach jest to tym bardziej niemożliwe, no chyba, że wolicie by przestępczość wzrosła i Polska stała się drugą Ameryką - głosuj już teraz na Korwina-Mikke!

Ameryka jest bardzo dobrym przykladem na to, ze powszechny dostep do broni zmniejsza przestepczosc. W stanach, gdzie niemal kazdy ma bron jest o wiele nizsza przestepczosc niz w tych, gdzie jest ona zakazana.

Quezacoatl 18-06-2010 18:40

Cytuj:

A, nie rozumiem jeszcze stwierdzenia 'oddział bardziej dochodowy'. Wiadomo, że więcej jest grypowiczów niż chorych na raka i chyba każdy szpital grypowiczów by przyjmował. Z racji, że chorych na raka jest mniej, oddział byłby w jednym/dwóch szpitalach w regionie, ale byłby na pewno, bo chorzy są więc jest i popyt na usługę.
Wszystko zalezy od cyferek. Jesli popyt wynosi mniej niz pol-pojemnosci sali to takiego oddzialu nie bedzie.
To w sumie jest problem w obie strony, nie chcemy utrzymywac oddzialu sztucznie, marnujac pelno kasy tylko po to aby leczyc 2 czy 3 pacjentow, jesli mogliby sie leczyc w znacznie lepiej rozwinietym oddziale innego szpitala 40km dalej. Oczywiscie, Polak placi to Polak wymaga, i chce miec dany oddzial pod dupa, nie zaleznie od oplacalnosci. Jest to problem i dla szpitali prywatnych, i dla panstwowych.

Cytuj:

Mamy w Polsce kilka szpitali prywatnych, które pobierają wynagrodzenie z NFZ i "o zgrozo" wszystko się trzyma kupy jakoś.
Piekny argument.
Mamy na swiecie kilku seryjnych mordercow i jakos nie wyginelismy, moze przerobimy wszystkich na mordercow? To ze jest ich kilka i daja rade nie daje powodu przypuszczac ze wiecej daloby rade tak samo dobrze.

Cytuj:

1. Oddanie szpitali w ręce inwestorów i Ci inwestorzy uzyskują pieniądze od państwa w zamian za świadczenie usług dla obywateli - oczywiście wszystko odpowiednio kontrolowane przez państwo.
I tutaj slowo klucz, "odpowiednio". Ilosc kontroli jakie ma panstwo to inaczej roznica miedzy prywatnym a panstwowym. Jezeli wlascicielem szpitala jest osoba fizyczna zarzadzajaca nim prywatnie, bazujac na prawach wolnego rynku, to jest to instytucja prywatna. Jak zawalimy tego wlasciciela limitami i wymaganiami (co jest konieczne) zmierzamy bardziej i bardziej w strony instytucji publicznej, gdzie w sumie panstwo decyduje.

Cytuj:

zakładał, że jeśli "wszystko będzie wszystkich, wspólne to każdy będzie o wszystko dbał i będzie pracował ciężej bo będzie wiedział, że to jest też jego". Jak bardzo to założenie było mylne to wszyscy wiemy, tymczasem większość szpitali i szkół działa właśnie na tej zasadzie.
Tak, wiec jesli nie dbasz o cos mimo tego ze jest to po czesci twoje, czy na pewno bedziesz dbal jak bedzie tylko twoje? Prywatyzacja bez ograniczen jest ryzykowna. Prywatyzacja ograniczana przez panstwo to nie prywatyzacja.

W sumie roznica w sposobach zarzadzania instytucji to inna sprawa, bo czy to prywatne czy panstwowe nie pozwolonoby nikomu robic glupich rzeczy czy machlojek (miejmy nadzieje). Roznica o ktora sie rozchodzi to czy kazdy placi za siebie, czy wszyscy zrzucaja sie razem. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawe, ale to "razem" to tak jakby podstawa spoleczenstwa. Co to rodzina? Jesli nie sposob na ulatwienie przezycia jednostkom poprzez formowanie rodzin? Co to spolecznosc? Jesli kazdy ma wszystko liczone zupelnie oddzielnie i ludzie nie maja ze soba nic wspolnego poza jezykiem? Jaskiniowcy wymyslili ze lepiej zebrac sie w grupe, i zyc razem, bo tak latwiej. Wasze rozwiazanie, ze kazdy za siebie, jest po prostu drozsze, przez co trudniejsze. Polska jest zbyt biedna zeby rzucac sie zbyt szybko w prywatyzacje. Sam popieram pomysl prywatyzacji bo sprawia ze panstwo jako takie jest stabilniejsze, ale to nie czas zeby juz isc w tym kierunku.

Cytuj:

Chyba jedyna szkola prywatna we Wroclawiu, ktora posiada jakis prestiz, jest Wyzsza Szkola Bankowa. Jesli tak ma wygladac prywatne szkolnictwo, to za 15-20 lat bedziemy mieli bande idiotow, a nie ludzi wyksztalconych.
Szkoly prywatne maja jedna wielka zalete. Konkurencje. I wiadomo ze niektore sa tam tylko po to by wydac papierek. Ale nikt kto ma troche rozumu w glowie nie bedzie chodzil do szkoly po papierek. Jezeli tak zrobi to jest po prostu glupi i nalezy mu sie zmarnowanie tylu lat i pieniedzy bez zadnych korzysci edukacyjnych. Szkoly prywatne sa dobre, bo wtedy walcza o rankingi i prestiz, wprowadzone w odpowiedni sposob (jak uniwerki w UK) dzialaja sprawnie. Jak jestes len i chcesz tylko papierek idziesz tam gdzie cie przyjma, czyli na jakas gorsza uczelnie, skonczysz ja latwo, dostaniesz papierek, i bedziesz sobie nim mogl dupe podetrzec bo pracodawca slyczac imie uczelni podrapie sie po glowie i powie "nigdy o takiej nie slyszalem". To jest wlasnie metoda na wyzbycie sie "szkol po papierek".

Inaczej sie sprawa ma do wyksztalcenia podstawowego. Zeby nie byc ciemnym krajem trzeba nauczyc masy czytac i pisac, a ze wiekszosci polakow nie stac na prywatne szkoly podstawowe musimy sie trzymac panstwowych. Moznaby wprowadzic prywatne, tak jak szpitale, ale to tylko jak sie lud wzbogaci do poziomu gdzie bedzie ich na to wszystko stac samemu. W koncu w sredniowieczu wszystkie szkoly byly prywatne, przynajmniej w jakis sposob. I tak jak ktos wspomnial, byli ciemni ktorych nie bylo stac i bogaci ktorych bylo stac. I takimi zostawali przez pokolenia. Gdybysmy mieli do tego wrocic zbyt duza czesc spoleczenstwa poszlaby do tylu, i pociagnela reszte.

Mowiac krotko: prywatyzacja jest ok, ale wprowadzana zbyt wczesnie i zbyt szybko niszczy kraj. Poczekajcie z tymi pomyslami kilka lat. Mamy inne rzeczy do zreformowania.

Litawor 18-06-2010 18:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez poldek_p (Post 2766481)
No wiadomo firmy działały rzeczywiście normalnie. Znaleźli idiotów , którzy kupią niepotrzebny towar i to o wiele drożej niż można było. Problem polega właśnie na tym ,że to państwo decyduje za ciebie a to już nie jest wolny rynek.

Mylisz pojęcia. To, że państwo kupuje szczepionki, nijak się ma do wolnego rynku lub jego braku - po prostu podmiotem jest tutaj państwo a nie osoba fizyczna, ale wszystko odbywa się na zasadach rynkowych.

Gangrel 18-06-2010 19:13

Drom, nie bądź dzieckiem. Tu nie chodzi o to, czy rozwiązanie systemowe jest dobre, czy też wprost przeciwnie, bo to wszystko zależy, kto, co i jak wprowadzi, a nawet najlepszą reformę da się spieprzyć, szczególnie jeśli da się na tym zarobić. Cała zabawa polega na tym, żeby przekazać durnej(a znacznie większej) części społeczeństwa komunikat: jeśli wybierzecie Komorowskiego, zamiast na pogotowie dzwońcie po księdza. Mogę się założyć, że ani jeden wyborca nie otworzył sobie strony PO i nie sprawdził, czy to, co PiS mówi, rzeczywiście się tam znajduje, a gdyby to przypadkiem zrobili, większość by i tak nie zrozumiała, co już nie jest ich winą, ja również bym nie zrozumiał. Przewidzenie skutków tak poważnej reformy jest dla mnie tak samo(jak i dla nas wszystkich tu zgromadzonych) możliwe, jak wybudowanie zaprojektowanie dla kogoś domu. Nawet ładnego domku nie umiem narysować.

Vil 18-06-2010 19:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2766541)
Ameryka jest bardzo dobrym przykladem na to, ze powszechny dostep do broni zmniejsza przestepczosc. W stanach, gdzie niemal kazdy ma bron jest o wiele nizsza przestepczosc niz w tych, gdzie jest ona zakazana.

link do jakiegoś raportu or it didnt happen.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 06:27.

Powered by vBulletin 3