Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Rok szkolny (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=220523)

Litawor 15-01-2010 13:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2720364)
Haha, ciekawe. Bo do tej pory nigdy się z tym nie spotkałem w klasie o profilu mat-inf. Pytałem wszystkie znane mi osoby z liceum - nikt o tym nie słyszał. Pytałem naszej nauczycielki od matematyki - mówi, że wykracza to poza wiedzę licealną. No tak, ale kilkadziesiąt osób i nauczyciel matematyki na pewno jest w błędzie, albo nasza szkoła jest, oh, dla plebsu, a nasz Pan Idealny Rothes wie najlepiej. Tylko nie utop się w tym morzu samozachwytu.

W podręcznikach licealnych to jest. Poza tym o ile w ogóle masz pojęcie, co to jest kwantyfikator (a ucząc się matematyki powinieneś mieć), to reszty powinieneś się domyślić.

Rybzor 15-01-2010 13:43

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2720364)
Wiesz, nudny jesteś. Widzę, że rośnie z ciebie typowa elita społeczna, która będzie na ludzi niższych patrzeć z pogardą. Nachodzi mi tutaj na myśl, że ubierając swoje wypowiedzi w słówka z wyższej półki i pisząc, czego ty nie osiągnąłeś, próbujesz zasłonić swoją pustotę.

Bejsikli, tak to działa. Nie można być "elitą społeczną" patrząc wstecz i oglądając się na innych (nawet tych "mondrych"). Tutaj liczą się indywidua, w najszerszym tego słowa znaczeniu. W moim mniemaniu taka postawa jest automatyczna, jeżeli masz zamiar uważać się za część w/w klasy.

Hovvner 15-01-2010 20:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2720284)
Ty też. Nie wiesz, jak się piecze bułki.

Aż się uśmiechnąłem :>

@Cytrynowy

Spojrzyj na kwantyfikatory, początek pierwszej klasy. Bejsikli, Rothesowi chodzi o to, że użyłeś dwóch kwantyfikatorów w jednej wypowiedzi sprawiając, że że sam sobie zaprzeczyłeś :<

/\ dla każdego bla bla bla zachodzi bla bla bla

\/ istnieją takie bla bla bla dla których zachodzi bla bla bla

Z odpowiednimi opisami ofc. Głowy nie dam że tak jest, ale coś w tym stylu. Tyle co mogę sięgnąć pamięcią 27 miesięcy wstecz :/

Rothes 15-01-2010 20:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2720310)
Mnie interesuje, rozpisz się proszę ; )

Proszę bardzo. :)

Cała wiedza jaką postaram się zawrzeć w tym poście pochodzi z tych źródeł:
  • obserwacje własne
  • wypowiedzi znajomych studentów z wydziału oraz pracowników II
  • relacje starszych przyjaciół studiujących informatykę na Politechnice Wrocławskiej oraz Politechnice Warszawskiej
  • Internet
Czy uznasz je za dostatecznie wiarygodne zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Uprzedzam - zapewne momentami nie ustrzegę się odrobiny stronniczości...

Dlaczego nie warto studiować informatyki na politechnikach? To zacznijmy od tego czym jest informatyka*, bo wiele osób ma mylne pojęcie o tej dziedzinie.
Cytuj:

Ważne też, byście mieli świadomość, że informatyka ma tyle wspólnego z komputerami, co astronomia z teleskopem…
Należałoby się zastanowić jakie są podstawowe różnice pomiędzy informatyką wykładaną na uniwersytetach, a tą z politechniki.
  • Uniwersytet
    • kładzie się szczególny nacisk na teorię
    • pobieżne kursy narzędzi informatycznych
    • solidne przygotowanie do ewentualnej kariery naukowej
  • Politechnika
    • traktowana po macoszemu teoria (do tego stopnia, że osoby trójkowe z uniwersytetów zaliczają tu przedmioty teoretyczne na pięć bez szczególnego wysiłku)
    • bardzo szczegółowe kursy narzędzi
    • informatyka zazwyczaj występuje "w pakiecie" z elektroniką, która na uniwerkach albo nie istnieje albo jest na żenująco niskim poziomie
Humorystycznie na uniwersytetach żartuje się, że studenci politechnik mistrzowsko potrafią posługiwać się tysiącem różnych narzędzi, ale autorami ów narzędzi są... studenci uniwersytetów. Ci drudzy z kolei zarzucają nam brak praktycznych umiejętności (na co im ta teoria?), czego jednak nie potwierdzają rankingi prestiżowych zawodów, konkursy organizowane przez Politechnikę Wrocławską czy inne mistrzostwa.

Jak się jednak okazuje to teoria jest w tej dziedzinie ważniejsza. Teoretyczne podstawy informatyki nie uległy zbyt dużym zmianom od ponad 50 lat (dzisiejsze komputery wciąż opierają się na architekturze opracowanej w 1945 roku!), podczas gdy praktyczne narzędzia (środowiska programistyczne, edytory grafiki, systemy operacyjne, itp.) ulegają nieustającym zmianom. Coś czego nauczysz się dzisiaj, za 5 lat może się okazać przeżytkiem. Co wtedy zrobisz? Zapewne wydasz pieniądze na kosztowny kurs jakiegoś nowoczesnego narzędzia.

Właśnie dlatego na uniwerkach stwierdzono, że lepiej pokazać studentom podstawy obsługi tych narzędzi - reszty niech douczą się sami we własnym zakresie, nabywając przy okazji praktyczną umiejętność szybkiej nauki nowych rzeczy. Nie wiem jak na pozostałych uniwerkach, ale studenci II po prostu kochają się uczyć, poznawać nowe rzeczy i rozwiązywać coraz to bardziej złożone problemy. Pewnie dlatego wielu z nich decyduje się na dalszy rozwój i karierę naukową, bądź podejmuje pracę w ośrodkach badawczych takich korporacji jak Google czy Microsoft. Zwykła praca klepacza kodu czy administratora sieci jest dla nich zbyt nudna.

Podsumowując: ostateczny wybór zależy od Twoich upodobań oraz tego jak wyobrażasz sobie pracę informatyka. Ja nie wahałem się ani chwili - nie mogłem się jedynie zdecydować który z uniwersytetów wybrać: UW, UWr, UJ (tylko ta trójka liczy się w Polsce). Ostatecznie wybór padł na Wrocław z tak błahego powodu jak wspólne studia z dobrym znajomym poznanym w... Tibii, jakieś dobre 5 lat temu. Nie żałowałem, nie żałuję i zapewne nie będę nigdy żałował tej decyzji, nawet przez chwilę.

Na koniec w ramach propagandy powiem dlaczego poza zaletami wymienionymi w poprzednich postach, polecam studia informatyczne na Uniwersytecie Wrocławskim:
  • studia zamawiane, czyli 1000 zł miesięcznie dla pewnej liczby najlepszych studentów (otrzymywanie tego stypendium nie wyklucza możliwości ubiegania się o inne)
  • elektroniczny system zapisów na poszczególne przedmioty, czyli brak dwustuosobowych kolejek do dziekanatu na początku semestru (słyszałem, że kolejne uczelnie powoli również wdrążają tę technologię)
  • pierwsza (nie mam pojęcia czy wciąż jedyna) uczelnia, która pozwoliła studentom własnoręcznie dobrać sobie plan zajęć - sami wybieramy przedmioty, których chcemy się uczyć; musimy jedynie zaliczyć kilka przedmiotów obowiązkowych
  • studiuje u nas jednocześnie bardzo dużo studentów dalszych lat z Politechniki Wrocławskiej; co prawda nie pytałem żadnego o motywy, ale z jakichś powodów musieli uznać, że warto mieć i nasz dyplom
  • pracodawcy uważają, że studenci naszej uczelni są świetnymi kandydatami na stanowiska kierownicze (nadzór nad zespołami programistycznymi, w dużej mierze składającymi się ze studentów politechnik :P)
  • nasi absolwenci pracują zarówno w wielkich korporacjach, często w zagranicznych oddziałach (Google, Microsoft, IBM), nieco mniejszych choć równie znanych firmach (Opera Software), bądź próbują sił w rozkręcaniu własnego biznesu (Nasza-Klasa)
  • niesamowita atmosfera na uczelni - tego nie da się opisać, trzeba to przeżyć :)
Wady? Piekielnie wysoki poziom trudności. Gdy kończyłem szkołę średnią mówiono mi, że student pracuje jedynie 2 miesiące w roku - gdy zbliża się jedna z dwóch sesji. Bullshit. Ja mam ostry zapierdol przez cały semestr i często zdarza się, że na rozrywkę zostaje mi jedynie jakieś 10-20 godzin tygodniowo. Przy czym warto nadmienić, że ja i tak mam dość luźne podejście do nauki, bo w miarę dobrze mi idzie. Niektórzy aby się utrzymać, pracują praktycznie bez chwili wytchnienia, a zarwane nocki to dla nich norma. No ale podobno, tak trudno jest tylko na I roku...

Coś czuję, że powinienem jednak się zebrać i napisać to wczoraj, bo wydaje mi się, że pominąłem wiele istotnych spraw. :P Jak przypomnę sobie później o czymś ważnym to dopiszę.

* Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że autor tekstu zdobył drużynowo srebro w mistrzostwach świata w programowaniu w 2005 roku

Ashlon 15-01-2010 21:52

Bardzo ciekawy post Rothes. Jak sam powiedziales, trzeba sie zdecydowac na odpowiednia uczelnie, ale wydaje mi sie, ze w jednej kwestii opisales przewage uniwersytetu nad politechnika zbyt odwaznie - mianowicie, ze narzedzia zmieniaja sie w okresie ~5 lat. Niezbyt orientuje sie w narzedziach informatycznych, ale czy przypadkiem nie sa to zmiany ewolucyjne - zamiast rewolucyjnych? Chodzi mi o to, ze owszem - narzedzia sie zmieniaja, ale dobre opanowanie programu pozwoli szybciutko opanowac kolejna generacje programu/program pochodny od "podstawowego". W drugim przypadku, jesli na krotkiej przestrzeni czasu narzedzia zmieniaja sie diametralnie, nauka jednego narzedzia mija sie z celem, bo za 5 lat trzeba bedzie wlozyc duzo pracy w opanowanie kolejnego, a w przypadku studiowania teorii - czas trzeba i tak bedzie wlozyc, ale wiedza zostanie.


Co do dwoch punktow:

Cytuj:

# elektroniczny system zapisów na poszczególne przedmioty, czyli brak dwustuosobowych kolejek do dziekanatu na początku semestru (słyszałem, że kolejne uczelnie powoli również wdrążają tę technologię)
To pewne rozwiazanie, ale kolejki po wpisy ocen dalej sa - przynajmniej na moim wydziale. Slyszalem, ze odgornie (tzn. rozporzadzeniem wlasciwego organu) chca wprowadzic elektroniczne wpisy ocen do "internetowych dziennikow" w wiekszosci uczelni polskich, ale uwazam to za zly krok - oplaca sie postac ta godzine po to, zeby miec namacalna ocene w namacalnym indeksie ;)
Cytuj:

# pierwsza (nie mam pojęcia czy wciąż jedyna) uczelnia, która pozwoliła studentom własnoręcznie dobrać sobie plan zajęć - sami wybieramy przedmioty, których chcemy się uczyć; musimy jedynie zaliczyć kilka przedmiotów obowiązkowych
Wybor poszczegolnych przedmiotow i specjalizacji jest praktycznie na kazdym kierunku, natomiast z tego, co sie orientuje, dowolne ukladanie planu jest szeroko wprowadzone na politechnice (nie wiem, jak jest z wyborem przedmiotow).

Cytuj:

Najpierw chciałem zapytać, czy dziennikarstwo podpada pod nauki społeczne, bo wynajmują od nas budynek*. Szybkie googlowanko dało mi w odpowiedzi to, skąd dostałem się tu. Po drugim linku i zdjęciu budynku z zewnątrz stwierdzam, że nawet przez myśl by mi nie przeszło nazwanie go nowoczesnym, a na pewno nie w porównaniu z II. No i przede wszystkim - mówiąc o innych wydziałach nawet nie myślałem o ich budynkach, a raczej o "wnętrzu" porównywalnym do SPNJO, niemiłych paniach z dziekanatu i tego typu sprawach.
Wg. strony internetowej dziennikarstwo podpada pod wydzial filologiczny - rozwiazanie odrobine dziwne. A co wspomnianego budynku - zdjecie nie przedstawia go "w pelnej krasie", a podobno wewnatrz jest dosc dobrze wyposazony. O obsludze ciezko mi cos mowic, ale ocenianie pracy calego wydzialu po pracy dziekanatu nie jest wymierne - chociazby z tego powodu, ze na tym samym wydziale (ba, nawet tym samym kierunku,tylko w innym trybie studiow) dziekanaty potrafia sie diametralnie roznic od siebie - co moge poswiadczyc wlasnym doswiadczeniem.

Litawor 15-01-2010 22:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rothes (Post 2720518)
  • elektroniczny system zapisów na poszczególne przedmioty, czyli brak dwustuosobowych kolejek do dziekanatu na początku semestru (słyszałem, że kolejne uczelnie powoli również wdrążają tę technologię)

To powszechny system na większości kierunków na UW i UJ, które jako pierwsze go wdrożyły.
Cytuj:

  • pierwsza (nie mam pojęcia czy wciąż jedyna) uczelnia, która pozwoliła studentom własnoręcznie dobrać sobie plan zajęć - sami wybieramy przedmioty, których chcemy się uczyć; musimy jedynie zaliczyć kilka przedmiotów obowiązkowych

Taka sama formuła istnieje na studiach matematyczno-przyrodniczych na UW i UJ, w ramach których można studiować także informatykę. Ale niewiele mogę powiedzieć o tym trybie studiowania, bo się nim po prostu nie interesowałem.

Rothes 15-01-2010 22:10

Nie przesadzam. Dobry przykład? Delphi. Jeszcze niedawno praktycznie chyba każdy początkujący programista aplikacji okienkowych próbował swoich sił w tym języku. MatKusowe programy były pisane właśnie w Delphi. Każdy, dorabiający na boku wykonywaniem drobnych projektów, student programował właśnie w tym. Podejrzewam, że to właśnie ta olbrzymia popularność była inspiracją do stworzenia tak olbrzymiej skarbnicy wiedzy odnośnie Delphi na portalu 4programmers.net. Obecnie? Na Delphi patrzy się z pogardą i mało kto traktuje ten język poważnie. Ofert pracy też już nie bardzo widać.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2720568)
Wybor poszczegolnych przedmiotow i specjalizacji jest praktycznie na kazdym kierunku, natomiast z tego, co sie orientuje, dowolne ukladanie planu jest szeroko wprowadzone na politechnice (nie wiem, jak jest z wyborem przedmiotow).

Ale chyba nie od dawna? Wiem, że to u nas wprowadzono to najpierw - władze uczelni stoczyły heroiczny bój z ministerstwem, które miało bardzo dużo "ale" odnośnie tego pomysłu. Wątpię aby przykładano do tego faktu tak dużą wagę oraz mówiono o tym z taką dumą, gdyby nie było to coś rzeczywiście innowacyjnego za czasów wprowadzenia. Mało jeszcze wiem o studiowaniu ogólnie, ale mój ślepy strzał jest taki, że system ten przyjął się na szeroką skalę dopiero od momentu wprowadzenia punktów ECTS?

Raxeff 15-01-2010 22:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2720364)
Wiesz, nudny jesteś. Widzę, że rośnie z ciebie typowa elita społeczna, która będzie na ludzi niższych patrzeć z pogardą.

Dokładnie to samo sobie pomyślałem o tobie, gdy rozmawiałeś z Albertusem.

CytrynowySorbet 16-01-2010 10:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Raxeff (Post 2720586)
Dokładnie to samo sobie pomyślałem o tobie, gdy rozmawiałeś z Albertusem.

Twoje myślenie jest poprawne :D

...

sphinx123 16-01-2010 21:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Albertus (Post 2720882)
No ten tydzien w szkole jakos dobrze mina , czesto zagadujemy nauczycieli tak ze malo piszemy.


ps. wiem ze moze nie do tematu ale pochwale sie ze zaczynam sobie troszke cwiczyc ,znalazlem cwiczenia domatorskie i po kursie zaczne cwiczyc jak sie troszke doprowadze do normalnosci to sie na silke zapisze. No bo jakos wygladac trzeba.

Ćwiczenia na twarz?

Litawor 16-01-2010 22:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2720568)
Wg. strony internetowej dziennikarstwo podpada pod wydzial filologiczny - rozwiazanie odrobine dziwne.

Dziennikarstwo zajmuje się jedną z form przekazu przy użyciu języka, zatem jak najbardziej powinno podpadać pod filologię. Może oczywiście mieć związek z naukami społecznymi, ale wcale nie musi - to nie jest tak, że każdy dziennikarz będzie specjalizował się w polityce i ekonomii.

A nawiasem mówiąc, dziennikarstwo jako kierunek studiów to w ogóle jest idiotyczny pomysł.

Ashlon 17-01-2010 15:16

Mi zawsze dziennikarstwo kojarzy sie bardziej ze spoleczenstwem niz nauka o jezyku.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rothes (Post 2720576)
Ale chyba nie od dawna? Wiem, że to u nas wprowadzono to najpierw - władze uczelni stoczyły heroiczny bój z ministerstwem, które miało bardzo dużo "ale" odnośnie tego pomysłu. Wątpię aby przykładano do tego faktu tak dużą wagę oraz mówiono o tym z taką dumą, gdyby nie było to coś rzeczywiście innowacyjnego za czasów wprowadzenia. Mało jeszcze wiem o studiowaniu ogólnie, ale mój ślepy strzał jest taki, że system ten przyjął się na szeroką skalę dopiero od momentu wprowadzenia punktów ECTS?

Nie wiem, od jak dawna - ale chyba od 2-3 lat na moim wydziale sa zapisy internetowe, a pkt ECTS nabraly znaczenia dopiero teraz - wczesniej byly, ale w sumie nie wiem po co, bo wszystko obywalo sie bez nich. Nie wspominajac o tym, ze rada wydzialu ostatnio wpadla na genialny pomysl i wprowadzila zasade niezdane cwiczenia = powtorka roku.

Litawor 17-01-2010 15:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2721173)
Mi zawsze dziennikarstwo kojarzy sie bardziej ze spoleczenstwem niz nauka o jezyku.

Tematyka, jaką zajmuje się dziennikarz, może być bardzo różna, co jest istotne, to umiejętność tworzenia tekstów należących do określonego gatunku (informacyjne, publicystyczne, np. felieton). Niestety, absolwenci dziennikarstwa ani nie umieją pisać, ani nie mają pojęcia o naukach społecznych.

Eipiq 17-01-2010 15:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2721001)
A nawiasem mówiąc, dziennikarstwo jako kierunek studiów to w ogóle jest idiotyczny pomysł.

W takim razie jaki kierunek studiów poleciłbyś komuś kto chcę pracować jako dziennikarz?

Litawor 17-01-2010 16:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Eipiq (Post 2721183)
W takim razie jaki kierunek studiów poleciłbyś komuś kto chcę pracować jako dziennikarz?

Można studiować dziennikarstwo, ale dziennikarzem można być po każdym kierunku. Ważne, żeby być aktywnym, szukać okazji do zdobycia doświadczenia, udziału w praktykach itp. Ja bym prędzej wybrał np. filologię polską, bo to daje jakiś warsztat językowy, który na pewno się przyda. Ale można i, zależnie od zainteresowań, studiować historię, socjologię, politologę czy nawet prawo i zostać dziennikarzem. Każdy kierunek humanistyczny bądź społeczny by się nadał (ale nawet po przyrodniczym można szukać pracy w tematycznych działach gazet, jeśli ma się jakieś *doświadczenie*).

Przecież dziennikarstwo to kierunek względnie nowy. A jakoś po jego powstaniu wcale nie podniósł się poziom dziennikarstwa w Polsce.

Eipiq 17-01-2010 19:33

Mniej więcej coś takiego planuje zrobić. Najpierw zdać "suche" dziennikarstwo, następnie studiować coś z zakresu socjologi, politologi i wyrobić sobie coś na wzór specjalizacji. ;)

Litawor 19-01-2010 21:17

Studia są naprawdę śmieszne. W poniedziałek spóźniłem się na ćwiczenia 10 minut, wchodzę i przekonuję się, że... piszemy kolokwium, o którym zupełnie zapomniałem. Napisałem, co pamiętałem, pogodzony z myślą, że będę poprawiał. Wynik: 4,5 (w skali 2-5). Nie piszę tego, żeby się chwalić, bo nie czuję wcale, żebym na tyle zasługiwał. Po prostu mnie to rozbawiło (ale i ucieszyło, bo te ćwiczenia mam już zaliczone).

A, dowiedziałem się właśnie, że wyniki są wyższe ze względu na jakieś plusy za aktywność :)

Hovvner 19-01-2010 23:37

Ha, poszedłem się dziś zapisać na marcową sesję CAE :>

Jeszcze tylko prawo jazdy i cele na ten rok zostaną zrealizowane :P

CytrynowySorbet 20-01-2010 15:47

Słyszał ktoś o tym nowym kierunku na studiach - wzornictwo czy jakoś tak?

@down: Jest nowy w Polsce (albo w moich okolicach, nie wiem) i płacą ci 1 tyś za uczęszczanie na ten kierunek (studia darmowe ofc).

Litawor 20-01-2010 16:08

Nie jest nowy.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 01:36.

Powered by vBulletin 3