Trai'ler |
06-02-2007 06:54 |
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Bez~
(Post 1248558)
Bede bardzo wdzieczy jezeli ktos mi wytlumaczy skad sie biora takie pierdoly jak pisza polacy ?
Z calym szacunkiem no ale ku*** skad wy biery takie bajki ?!
/Miniek
|
Według mnie najlepsze jest to x)
Cytuj:
Dzieci często i chętnie opowiadają nieprawdziwe historie, a rodzice są tym zwykle bardzo zaniepokojeni. Tymczasem to normalny etap rozwoju.
Kłamstwo czy zmyślanie
Przedszkolaki nie zdają sobie sprawy z tego, że w mijaniu się z prawdą jest coś złego. Ich wyobraźnia jest tak żywa, że często nie odróżniają faktów od fikcji. Trzylatek rzeczywiście widzi potwora pod swoim łóżkiem. Potrafi opisać jego zęby i sierść. Kiedy o nim opowiada, trzeba malca przytulić, a nie zarzucać mu kłamstwo. Jeśli zaś mówi: "Umiem prowadzić samochód trzysta na godzinę", to może znaczyć, że marzy, aby być dużym i mocnym. Wtedy można powiedzieć: "Chciałbyś być taki szybki, prawda?".
Małe dzieci nie umieją opanować swoich chęci. Trzylatek chce mieć auto kuzyna, zabiera je więc po kryjomu do domu i opowiada, że je dostał. Nie nazywajmy go kłamcą. Można powiedzieć miękko: "Jasiu, bardzo byś chciał, żeby to auto było twoje? Ale nie zabiera się innym dzieciom zabawek bez pozwolenia. Ty też nie chciałbyś, żeby ktoś zabrał twoje zabawki, prawda?".
Ukryte powody
Sześciolatek wie już, że nie powinien mijać się z prawdą, ale czasem nie może się po prostu powstrzymać. Powody mogą być bardzo różne:
• Pragnienie uniknięcia kary. Kłamstwo pozwala uniknąć kłopotów. Nie pytajmy: „Kto stłukł kubek?”, bo to prowokuje wykręty. Lepiej powiedzieć: „Widzę, że zbiłeś kubek. Pewnie niechcący. Pomóż mi, proszę, posprzątać skorupy”.
• Chęć zwrócenia na siebie uwagi lub wywarcia wrażenia. Warto zatem pamiętać o okazywaniu dziecku zainteresowania, na przykład zawsze w ciągu dnia znaleźć pół godziny tylko dla niego. Dziecko może też opowiadać niestworzone historie, żeby inni je podziwiali. Pomyślmy, jak zaaranżować sytuacje, w których poczułoby się ważne.
• Marzenie o tym, żeby zadowolić rodziców. Czasem córka zapytana: „Czy sprzątnęłaś ze stołu?”, odpowie: „Tak!”, by zobaczyć uśmiech mamy. Jeśli się okaże, że na stole nadal jest bałagan, trzeba spokojnie wyjaśnić, że kłamstwo rozczarowuje rodziców bardziej niż nieporządek.
• Uniknięcie cierpienia. Prawda bywa zbyt bolesna. To dlatego dziecko rozwodzących się rodziców opowiada, że tata wyjechał albo został marynarzem.
• Uniknięcie kompromitacji. W przedszkolu lub w szkole dziecko nie zna odpowiedzi na jakieś pytanie i wymyśla ją.
• Potrzeba chronienia bliskich. Kiedy rodzice są w konflikcie i wciągają dziecko w swoje sprawy, może ono kłamać, bo wydaje mu się, że w ten sposób pogodzi mamę z tatą.
• Naśladowanie. Jeśli dziecko słyszy, że rodzice kłamią, powiela ten wzorzec. (Choćby było to niewinne: „Jak zadzwoni Basia, powiedz, że mnie nie ma”).
|
Kod:
Człowiek jest skazany na kłamstwo. Jego aparat poznawczy – niedoskonały, wadliwy – fałszuje rzeczywistość. Chcąc ująć świat w słowa, trwale się go zniekształca. Ponadto ludzie nie są w stanie spojrzeć prawdzie w oczy, nie chcą znać prawdy o sobie samych, nie chcą nic wiedzieć o swojej ułomności, błędach. Żyjemy tedy w świece ułudy. Niektórzy twierdzą, że musimy się z tym pogodzić. „Trzeba nauczyć się żyć z kłamstwem” – mówią. „Kłammy tak, aby nikogo nie oszukiwać” – czyli kreujmy własną rzeczywistość, w której będziemy się czuć dobrze. Taką wizję świata można by uznać za idealistyczno-agnostyczną. Człowiek nie może, według niej, przebić się do realnego bytu, świat poznaje jedynie poprzez samego siebie, będąc przy tym medium trwale i nieusuwalnie zniekształcającym rzeczywistość, daje więc sobie przyzwolenie na kłamstwo. Mówi: „wszyscy kłamiemy”, bo sądzi, że prawda, jeśli istnieje, zniewala, ogranicza twórcze działanie człowieka.
Kod:
Popularność kłamstwa jest zadziwiająca. Badania psychologów pokazują, że kłamiemy średnio 2 razy dziennie, a mimo to wymagamy prawdy i szczerości od innych, potępiamy fałszywych polityków i oszustów. Największa słabość ludzkiej natury polega na tym, że stosunkowo łatwo nas okłamać. Wydaje się więc, że miejsce kłamstwa w komunikowaniu jest trwałe i konieczne. Należy się zastanowić dlaczego ludzie tak chętnie uciekają się do kłamstwa ? Bo kłamstwa są bardziej pomysłowe, sprawiają, że świat wydaje się być przyjemniejszy, są mniej kłopotliwe niż prawda i mniej zniechęcające, dają doraźne korzyści. Kłamię, ponieważ chcę cię przechytrzyć i wykorzystać. Kłamię, bo nie jesteś dla mnie partnerem i w ten sposób wyrażam swoją dla ciebie pogardę. Albo kłamię, bo się ciebie boję. Kłamstwo niemal zawsze sygnalizuje i umacnia istnienie w stosunkach międzyludzkich jakiejś przemocy, chęci wykorzystania, pogardy lub strachu. Kiedy zaś w takim nieludzkim świecie już się zakorzenię, kłamię również dlatego, że kłamstwo weszło w moją naturę. Wmontowaliśmy kłamstwo w życie jako jego element składowy. Nie walczymy z kłamstwem przy pomocy prawdy, lecz na kłamstwo odpowiadamy kłamstwem. Niestety... w tej dziedzinie osiągnęliśmy szczyty wyrafinowania.
Co więcej, w dziedzinach takich jak dyplomacja, polityka, handel, reklama, księgowość prawda jest tylko zawadą. Prawda jest taka, że prawda powoli wychodzi z mody. Jest pełna dziwnych zakamarków i pęknięć, tak jak wiele staromodnych rzeczy; niektórzy ludzie uważają je za fascynujące, ale dla większości są one jak ból w kręgosłupie. Znajdować radość w obcowaniu z prawdą jest pięknym zamiłowaniem, ale większość z nas w dzisiejszym społeczeństwie nie ma czasu na takie rzeczy.
Nie od parady też symbolem łączonym z kłamstwem jest rozdwojony język węża. Prawdopodobnie na miano takiego symbolu zasłużył sobie ów wąż z raju, który nakłonił do grzechu naszych pierworodnych rodziców. Ten symbol jest o tyle groźny, że powszechnie z obrazem węża kojarzy się jego inny atrybut – jadowitość i zdolność niesienia śmierci.
pzdro
|