Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Inne (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=19)
-   -   Najglupsze rodzaje smierci. (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=2179)

Olorion. 04-09-2004 15:45

Ja najglupszego deda mialem sorcem na ghots landzie xD
mialem 40 many i patrze scorp. ha! zabije go i uzyje exany.
Zabilem go a scorp oczywiscie mnie otrul, to zamiast exany przypadkowo uzylem utevo lux xD (f3, f4)

karstag 04-09-2004 17:11

to jeszcze nic.... :P
 
hehe nie zlukalem wszystkich stron ale chyba takie cos jeszcze sie tu nie pojawilo otóż:
Byłem na chacie u kumpla, ktory grał w Tibie (Azura) miał wtedy z 15lvl no i podchodzi do niego koles nick Uszmen (lolx) no i mowi ze dednął i czy pojdzie z nim bo rzeczy. No i tak ida i ida i jest jakaś jaskinia on mówi, że to jush blisko kumpel patrzy a tam Dead Dragon na co oczywiscie lol i w tył zwrot. Uszmen: chodz pokonamy go on ma strasznie malo energii (buahahaha) patrze na stronce Killed on lvl 8 by a dragon; Killed on lvl 8 by a dragon; Killed on lvl 7 by a dragon xD
No i jeszcze cos:
25.07.2004 14:06:38 CET Killed at Level 8 by a demon (!!!)
Oblukajcie sobie Almerania jak nie wierzycie jego siostra z rl ma 95lvl pewnie mieli chlopakowi blokowac demona.....:D

arvegil 04-09-2004 18:52

Ja zaliczyłem fajnego deda. Kiedyś na 5 lvl chodziłem sobie po ratach i expiłem, aż tu nagle STOP! baterie w myszce sie wykończyły (mam bezprzewodową :P ), myśle sobie "mam jeszcze klawiaturke", uciekam przed ratem, a tu nagle drugi, jakoś wyminołem, biegne dalej, trzeci "oł szit!" zablokowały mnie i nie zdążyłem do sklepu po baterie :P .

Darean 04-09-2004 19:36

Ja mialem tak :

Muj kumpel grajac w szkole utknal przy koncu lekcji przy mocniejszych od niego stworkach (juz niepamietam jakich) ja go oczywiscie mialem uratowac

Powiedzmy ze niezbyt go lubilem :)

Skosilem go do yellowa dla zabawy,a tu wystakują 4 orc spearmany on dostaje po 10 od kazdego (juz ma red life) zaczynamy uciekac oczywiscie bo ja juz niemaialem run (on tak myslal,mialem jeszcze fire bombe jakby sie cos pluł ze go chcialem zabic :p ) orki go zkosily do czarnego :p a ja chialem zabic zwyklego orka co to podbiegl i..... kumpel sie nasunal jak rzucalem exori vis :confused: orki oczywiscie potem wrecz zabilem :p





To drugie podobne:

Bawie sie i nawalam sie z kumplem runkami
Jest save serwera to sie log outujemy (normalka)
Potem sie logujemy a tu obok mnie stoi fire field.
Kumpel sie loguje ma czarne zycie i pisze tylko szybko UHAJ!
Ja niewiedzialem o co chodzi a on DIEEEEE! :p
(oczywiscie lootu nieoddalem bo powiedzialem ze kolo sie lognal i zabral, ze niby mial 60 lvl :p )

Toosheck 04-09-2004 23:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez arvegil
Ja zaliczyłem fajnego deda. Kiedyś na 5 lvl chodziłem sobie po ratach i expiłem, aż tu nagle STOP! baterie w myszce sie wykończyły (mam bezprzewodową :P ), myśle sobie "mam jeszcze klawiaturke", uciekam przed ratem, a tu nagle drugi, jakoś wyminołem, biegne dalej, trzeci "oł szit!" zablokowały mnie i nie zdążyłem do sklepu po baterie :P .

taa a pilota do telewizora to pewnie nie masz?...

arvegil 05-09-2004 00:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Toosheck
taa a pilota do telewizora to pewnie nie masz?...

mam inny rodzaj bateri :P

Kinek_F1 05-09-2004 17:41

Moje głupie dedy...
 
Podam te które pamiętam:

-chciałem potrenować na rotach bez zbroi z kataną rycem na 12lv. Otoczyły mnie i ded.

-byłem zatruty i miałem buteleczke trucizny. Pomyślałem, że jak się napije to mnie uleczy. Zdążyłem dobiec do DP i schowac stuff. Jak chcialem uciekać do swiatyni ded. Miałem 10lv pierwszą postacią.

-kolega na 26lv z FSem szedł na DSy. Powiedział, że mi pomoże. W 6 sekund po przekroczeniu teleporta miałem deda. 3 DSy i 3 ghule =D

-ten sam koleś szedł na cyce w podziemiach Thais. Mi zachciało się wracać i otoczyły mnie slime'y. Po 30 sekundach walki ded. tym razem 14lv.

-(ostatnio)zwiedzam kopalnie krasnoludów i ide dziwnie spokojnym tunelem. Zchodze do dziury i... 5 soldów i guard. Zamiast invisible zucilemmanashield i po zużyciu 6 Uhów ded. Trwało to około 45 sekund.

-(postacią kolegi) wpadłem do dziury z skelami uciekając przed spearmanem. Okazało się że nie mam liny. Pomyślałem, że włoże wszystko do worka i pójde na pewną śmierć do 4 skeli. ded z 40hp w 10 sekund. w świątyni byłem golutki...

-=-=-=-=-=-=-=-=-

Może większość śmierci nabyłem własną głupotą i niedoświadczeniem, jednak teraz pierwszego deda dostaje na 12lv, a nie jak wcześniej, że rooka przechodziłem z 10 dedami lekko... Życzcie mi szczęscia !! Gratuluje wyłączenia reputy

adamcz 21-09-2004 23:24

smierc
 
zginac przez lagi i kick`i jest fatalnie ale gorzej jest jak gnoje z elektrowni wylacza ci prad na 2 s jak stoisz otoczony orcami warrorami X( ktore spokojnie byś zabil. Jeszce tak nie zginalem, ale prad wylaczaja czesto. A my ponoc jestesmy w ue 8o

Thomas 23-09-2004 14:12

mozetoniebyla glupia smierc, ale koles (niejaki Rostein 104lvl (titania)) zlurowal kolo Venore Berkeserera no i mnie zablokowal... DEAD!!! Nie wiem jak to sie stalo ale Berk zabil mnie dopiero za 3 hitem.... ach ja glupi...

Myshacheq 23-09-2004 15:48

ded
 
Najgorszy ded hmmmm
najgorszy ded to zabicie od ognia (na 15 lvl) zchakowali mi postac i mam +2 dedy :(

Drybrych 23-09-2004 17:01

Jak mialem 9 lvl to mnie rotworm ubil.
 
Na foldzie. zwiewalem przed warriorami
ucieklem z 3hp.I wracajac natknalem sie na przyjazna gromadke 3 rotwormow :D

Scream 27-09-2004 17:51

to nie moja smierc, ale to najsmieszniejsza zecz jaka przytrefila mi sie w tibi. moze jak sie przeczyta to nie takie smieszne, ale to trzeba bylo zobaczyc...

moi koledz trafili na zlurowanego draga, ktos z nich dednol, i chcieli eqp odzyskac. drag doszedl za nimi na jakas gorka, oni weszli wyzej, a smok przy samym wejsciu. to msg do mnie, zebym przyszedl draga zabic. wziolem kolege, i poszlismy. Jak przyszlem, niewiem skad, bylo tam chyba 8 osob 8-10lv. smok byl przy samym wejsciu, balem sie zejsc zeby comba nie dostac(moj kolega pal 20lv). ale ok. utama vita i ide z kolega. on se zucil utama vita, i dednol, bo.... zapomnial ze nie mam many-.-. ubilem smoka do reda, juz nie chcialo mi sie go gonic, bo sie mana skonczyla.mysle sobie ok, smok uciekl, koniec. ale nagle patrze, a te low lv, jak stado rozpedzonych baranow za tym dragiem. Jak to newbie mysleli ze z draga super loot wypadnie i go latwo dobija na red. ale nie wiedzieli ze sie leczy....bylo tam sporo drzewek i krzaczkow, ja akurat stalem pomiedzy nimi.. patrze, a tu te low lv biegna jak poparzeni. f-vave. 2 trupy. padlem ze smiechu, mylsalem ze tez dedne, bo nie moglem w klawisze trafic ze smiechu. gfb, trup. 3 jeszcze zyje, uciekaja, gfb. 3 trupy.LOL ja sie zdozylem zchowac do dziury z trollami(akcja dziala sie kolo gh shadow towers, przy zeczce jest takie przejscie, jest tam dziura z trollami.) ktos zabil draga i zgarnol loot z tropow:/ ja nie mialem many ani fooda i nie moglem zabvic smoka, a szkoda:/

Fatevux 28-09-2004 15:51

znalazlem se spokojne miejsce kolo Venore do trenowania a wienc ide moim 22 lvl druid i se guoula postawilem...ok paluje go wienc mnie nie wywali git..daje exit i wchodze na knajta...trenie sobie w equipie 2 trole mnie nawalaja..cool..patrze a tu już trza iść do szkały:/...wienc postacie na AFK...przychodze tak knaj sie wylogowal...mysle sobie ktos mi trole pozabijal i ghoula :/... wchodze na druida a on w świątyni...parzne na tibia.com a tu dead od zerka...ale mialem fuksa ze tylko druid padl hehe

Pacek 28-09-2004 18:29

Co do pierwszego postu to mówie koleś można ja zaliczyłem deda na smoku na 11lvl i to było fajne. Co do śmiesznych dedów to mój kumpel (drut 10 lvl) to było jakieś 5 miechów temu zaliczył deda na hunterze po czym oznajmil ze by go zabił gdzyby miał runy i jak powiedział tak zrobil wzioł FF po czym udał sie na huntera kretyn. Oczywiście jak sie można domyslić dostał w czape i sie skonczyło. Najgłupszy ded jak widziałem to ten kiedy robiłe runy pod depo w venore a mój kupel na cały głos wykrzykiwal pod depo do noobów że jak sie pójdzie na góre do tego czerwonego kolesia co sie kręci w kółko i powie sie "hi fuck you" to sie dostanie 10 platynówek.Po chwili patrze a tu masowo schodzą kolesie i sie palą jeden poszedł z żółtym zyciem i zginoł

Papaj 28-09-2004 18:35

Buahahaha....
Ja dzis sobie tak laze i laze tu i tam i trafilem na questa...
7 ghuli za***alem je jest ok siora mnie zawolala zaraz prezychodze patzre ?
KABEL SIECIOWY ODŁĄCZONY.... I MNIE Z TIBI WYLOGOWALO...
Zaczalem dzwonic do kolegow nikogo nie ma....
I pojechalem do jednego i nareszcie wlczylem tibie patrze a tu moj knight caly
Podchodze dalej a tu 10ghuli i DS hahaha.... A mam 27lvl...
To sie nazywa adrenalina...

Hallabard 28-09-2004 18:53

A ja 8lvl byłem w Thais i szedłem do Ab... według poleceń kolegów z reala... Dobrze wszystko tylko że źle skręciłem i zaczął mnie gonić skorpion... uciekam wchodze do kanionu (?) ide 3 cyklopy i dead :P

Berburio 28-09-2004 21:20

Pan Hunter
 
Opisze wam tutaj moją super przygode :)


Pewnego dnia kumpel powiedział że poszedł na cyce i nie wziął liny :D . No to powiedział że jak go uratuje to da mi 50 gp :) ide sobie tam ale on mówi że mam uwarzać bo tam się hunter kręci. No to ja ide patrze a tu ten hunter na podwyższeniu ominąłem go. Ide dalej rozwaliłem 2 cyce no i on się wylogował X( no to wracam i tak mówie czy by nie załatwić huntera (miałem 10 level (niewiedziałem że z łuku wali)) no to wchodze... 3 strzały i jestem w świątyni. A był tam mój kumpel jeszcze jeden na 8 levelu :) został tam i go cyce zakopały :D :berserk: :( ale najdziwniejsze po pół godziny w świątyni się budze... patrze na staff....i mam wszystkie swoje rzeczy 8o a chyba powinny zostać w ciele ofiary. No to koniec przygody z hunterem


Teraz druga śmierć z rąk pk :evul:

Ok ide se na rootki w carlin. Spoko jakiś polak tam siedzi to mowie mu czesc a on do mnie killed!!. ja mówie żeby się ogarnął a on zagrodził mi wyjście (nie wiedziałem wtedy jeszcze jak pchać kogoś) no i przychodzi kumpel druid na 15 levelu. I wtedy się zaczęło :) on mnie wali z czarów (słabych) a ja go z miecza i krzycze ty suko itp . albo ****iszonie. No to zabili mnie(wzieli serpent sworda i dark helmet i plate legs) a potem miałem takie szczęście że ktoś mi sprzedał plate armor i plate legs za 100 gp no to jestem happy potem ide do ab (miałem tam broadsworda) wracam i jakiś koleś pyta się mnie czy nie chce kupić serpenta za 500 gp (no to kupuje) i potem kupiłem dark helmet za 300 gp no i byłem taki hp że mnie bolały potem usta tak się uśmiechałem :)




ok to koniec przygód

P.S wszystko co pisze jest prawdziwe :]

Gokufan 31-12-2004 20:00

Ehh
 
Ja mam 2 takie glupie dedy.

1)Knight , 12 lvl , Secura , słabe skille (bodajże 31/28) , pierwszy mój char. Twardo ide na Orci koło thais jak sie idzie do Green-costam. Wchodzę , 4 spearmany , 1 warrior , i z 7 zwykłych. No to ja twardy , max hp , mana na dwie exury, idę. Ubiłem 2 spearmany i wszystkie orci. Wyszłem na żóltym hp , exura , exura , wchodze dalej , ubiłem resztę spermarzy (:P) u wyszłem znow na zoltym. Zjadłem troche ryb, zycie sie odnowilo , na exury 2 znow bylo no to dalej ide, na warriora. You lose [...] 10 , You lose [...]11 You lose [...]16. Wyszedłem. Zolte Hp , orc tez na zoltym , juz prawie na czerwonym, wchodze jeszcze raz , rozpykalem go :). Zbieram loota , patrze a tam 76 gp leży w korytarzu (kiedys majatek) no to ide. Wziąłem , i dalej bylo co 10 gp , tak z 3 razy. Zebrałem wsszystko zadowolony ide dalej moze cos bedzie ciekawego :D.No i byli , 3 spermiarze i Warrior , wracam a tam drugi warrior , zblokowały mnie i koniec :(. You are ded . Straciłem Scale Armor i 246 gp.

2)Palladyn , 23 lvl , Antica , skille 62/54 , ide na poh. Wchodzę a tam dwa zerki. Ja uradowany ze na wejscie bede mial expo zabijam zerki bez strat hp (ah , pall rox) i ide zbierac loota a tam 2 monki :(.Tylko że jeden z jednej strony a drugi z drugiej i do tego 42 sorc. To było uplanowane (tak mi sie wydaje :P) no to ze mialem uhy doszlem jakos do schodkow (to było przed udpade). Ale 2 uhy mi zostaly a tam jeszcze 25 knight i musial miec spore skille bo trzy razy mi wjechal on i raz monk i mnie nie było :( , raz za 109 od monka , i nastepne 3 strzały od gostka i już 23 lvl spadł na 22 :(.

sebcio 31-12-2004 22:14

Uuuf, dzisiaj wybralem sie zobaczyc na djinna w ankh. Bylem pewny ze mu dokopie do rzyci, ale sie pomylilem. Nie wiedzialem ze on robi za takiego "dilera alkoholu"(czytaj. stajesz sie pijany). I tak stoje. Zapomnialem o uhach.. 50hp, shit. Wkoncu sie uhnolem. Probowalem przez jakies 40 sec wbic na schody. Yeaa, udalo sie. No i jeszcze chwilka i moze, hmm, nie bylo by mnie. :)

-Res- 31-12-2004 22:20

otoczyony i zabity przez szczury ;)


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 15:56.

Powered by vBulletin 3