![]() |
Cytuj:
To narzekanie, jakie o dziewczyny sa teraz puszczalskie - litosci. Narzekacie jak stare baby. Kiepski to temat na forum, na ktorym wiekszosc, z racji wieku, powtarza tylko to co uslyszeli od innych. Przejzalem temat i zgadzam sie z Gimlosem. Wiekszosc z was jest niestety oglupiona spolecznymi stereotypami - atrakcyjna dziewczyna, ktora moze przebierac w chlopakach to od razu dziwka, dupodajka i szmata - latwy sposob na pocieszenie sie dla tych, ktorzy boja sie taka dziewczyna po prostu poznac, zanim zaczna wydawac na jej temat opinie. Przeciez tak jest latwiej. Cytuj:
Proponuje nie wtracac sie do tego, kto kogo u siebie zatrudnia. Juz wystarczy, ze Eurokolchoz sie o to martwi. |
Cytuj:
Ja piję winko, palę szlugi i pluję na podłogę w domu. Dosłownie.. ale pluję z przyzwyczajenia :P cały czas gdzieś muszę pluć xD Dobrze mówisz.. po co Ci dziewczyna, którą nawet byś kochał, wiedząc że chłopak jest dla niej zwykłym "popychaczem" i była ona wyrżnięta 1000 500 100 900 razy w stanie nietrzeźwym ... Czy to jest teraz takie elo że dziewczyna mająca 14/15 lat chodzi na imprezy żeby sie nawalić z chłopakiem/chłopakami ! których widzi 4 raz w życiu a potem sie z nim kochać? :| Nie chciał bym mieć takiej żony która była jechana 400 razy :| Nie musi być dziewicą, ale 3-4 kolo to przesada! Możecie sie śmiać, ale najchętniej bym wolał dziewice ^^ jak każdy przypuszczam... i nie komentujcie w stylu że wolicie "rozjechane" czy coś tam... Bo na pewno byś nie chciał się ożenić z dziewczyną mającą 19 (powiedzmy) lat która uprawiała sex 150 razy z 20 różnymi osobami :/ Nie jestem super bo: Nie piję do upadłego i nie mam BMW 5 czy tam VW Golfa jakiegoś tam po tuningu. Dziękuję. |
Jednego czego się nauczyłam od Gimlosa to to.. Że nie wiesz co ktoś z tego forum by wolał.
|
Cytuj:
A jesli chodzi o to ze sie cofamy do czasow sredniowiecza, to kiepski zart kiedys to byl wymóg teraz jest to poprostu wplyw rozwoju mediow ma czas inicjacji seksualnej no i dzis seks to seks a kiedys seks to rozmnazanie (w obu przypadkach nie do konca ale wiadomo o co chodzi) |
1. Rodzice
2. Namawianie przez znajomych na papierosy itd. 3. "Chodźmy to zróbmy" 4. Media 4 czynniki które świadczą o młodym społeczeństwie... |
Ja nic nie mam do sexu ale ile można? Jak młodzierz ma się ryćkać to niech przynajmniej robią to ostrorznie. Zrobia dziecko-niech wtedy się martwią
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
Tutaj tak piszesz, a zakładasz temat godny polecenia do jakieś RuShOfffEj gazety rodem "Bravo Girl". Zal dupe ściska. Cytuj:
|
Cytuj:
I poluzuj poślady. |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Może moje zdanie jest trochę odmienne, ale się nim z Wami podzielę B)
Wg. ludzie coraz częściej przeciwstawiają się naturze. Jeszcze jakieś 300 lat temu ludzie nie używali określenia "sex", po prostu rodzili dzieci... Dziś ludzie olewają to, że stworzono ich nie tylko po to , aby mieli rozrywki... Sex traktują jako zabawę, używają tabletek antykoncepcyjnych, prezerwatyw, czy innych środków zapobiegających spłodzeniu dziecka. I tu nie zgodzę się ze Slythią - Cytuj:
Cytuj:
Pozdrawiam Piternet @down Cytuj:
Cytuj:
|
Uprawiałeś seks.? Wiesz coś o nim.? Nie. Nie odwzoruje Ci tego żaden artykuł, film, zdjęcia, gry i co tam sobie wynajdziesz.
Skoro już mamy się kierować Twoim tokiem rozumowania to Bóg nie stworzylby by nas tak jak stworzył. Tak, że odbieramy z seksu przyjemność. I co jest złego w antykoncepcji.? Nie mówię to o spirali która zatrzymuje wzrost płodu, ale np. o prezerwatywach. Co do kościoła.. Taki wspaniały.? Tyle dobrego.? A kto palił kobiety na stosie.? Z czyjego rozkazu.? Tak, kościoła: ) Kto spowodował, że kobiety nie miały praktycznie zycia.?: D -> Kościół: ) Btw, słowo "sex" to płeć. Prawidłowe jest "seks" : ) @up Śmieszny jesteś. Co Ty w ogóle wiesz o czarownicach.? Od kiedy czarownice "zarabiały".? Zresztą jesli nawet kiedyś coś takiego miałoby miejsce to.. Ile niewinnych spłonęło.?: D Odnoszę trochę wrażenie, ze jesteś jechowym. Znasz cytaty które Ci się przydadzą. Reszty nie wypowiesz: ) Poza tym, jak w ogóle śmiesz przyrównywać seks do zjedzenia jabłka.? Zgodziłabym się, gdybyś mówił o in vitro ip. bo to jest ingerencja w nature.. Ale seks.?o.O |
Z góry przepraszam, jeśli coś za kimś powtórzę, ale nie chce mi się przebijać przez 17 stron, gdzie większość to posty 11-letnich dzieci. No offence, rzecz jasna.
Jak widzę, dalej operujemy stereotypem "gdzie się podziały dziewice", a nie "gdzie się podziały prawiczki". Jak widzę, dalej puszczalska jest tylko dziewczyna, która miała x facetów, a nie facet, który przeleciał x dziewczyn. Ciekawe podejście do sprawy, ale nieco fałszywe. Ktośtam na początku stwierdził, że to wina braku zainteresowania ze strony rodziców. I tak, i nie. Znam masę osób, które na sytuację rodzinną w żadnym wypadku nie mogły narzekać, a cnotę straciły w wieku nastu lat. Myślę, że zbyt wielkiego wpływu na to nie miało zainteresowanie rodziców. Z drugiej strony, sporo ludzi żyje w rodzinach - nazwijmy to - patologicznych, a mimo to jakoś się utrzymują na powierzchni. Jasne, czasem brak zainteresowania powoduje demoralizację młodzieży (czego sam jestem świetnym przykładem), ale problem chyba nie leży tutaj, choć tak jest najwygodniej i najłatwiej myśleć - a i przykłady dość łatwo znaleźć. Problem leży w dojrzałości, a raczej jej braku i bardzo luźnym podejściem do seksualności. Za moich szkolnych lat prowadzone były zajęcia z wychowania seksualnego, reakcję można chyba przewidzieć. Śmiech i kompletny luz. Nie twierdzę, że to było bardzo pomocne, ale jednak część wiedzy była przydatna dla przeciętnych nastolatków. Gdyby choć odrobinę słuchać, pewnie część tych "nieletnich matek" udałoby się przed tym uchronić. Kwestia utraty dziewictwa w tak młodym wieku to już podejście indywidualne. Najczęściej po prostu "jakoś tak wychodzi" - za dużo alkoholu, zadurzenie, "miłość", decyzja chwili i po wszystkim. Nie da się temu zaradzić, chyba, że przez pas cnoty. :) Ale - i to pewnie można potraktować jako 'old man's preaching' - dobre relacje z najbliższymi mogą jeśli nie zapobiec, to przynajmniej częściowo uświadomić takie nastoletnie dziecko o konsekwencjach "pierwszego razu". Bo przy następnych zwykle już nie ma czego uświadamiać. I znów przykład własny - mam 16-letnią córkę. Dziecko jak dziecko, tyle, że pół-sierota i ma ojca alkoholika. Nie narzucam jej własnego zdania nt. współżycia (chociaż doskonale wie, że wolałbym, żeby z tym poczekała do ślubu), nie zabraniam jej, nie straszę i nie grożę. Śmiało może pić, palić, iść do łóżka ze swoim chłopakiem kiedy chce - ma moje pełne przyzwolenie. I wiecie co? Nigdy nie była choć trochę pijana, nie pali i - tego pewien być nie mogę, ale wierzę, że mnie nie okłamuje - jest dziewicą. A nawet jeśli nie, to mi to nie przeszkadza. To jej życie i jeśli uznała, że jest już na to gotowa, to pozostaje jej zaufać. I to jest chyba najlepsze rozwiązanie - nikomu nic nie narzucać, pozwolić żyć własnym życiem, ale zawsze być pół kroku z tyłu. Ale oczywiście to tylko moja opinia. I jeszcze edit, bo parę postów doszło: Cytuj:
@down: Miło mi, że na to czekałaś. Niektóre rzeczy przychodzą z wiekiem i z własnymi doświadczeniami. To znowu brzmi jak preaching, ale coś w tym najwyraźniej jest. :) |
piternet proszę, najpierw dorośnij. Potem zaś wypowiadaj się w takich tematach. No i zacznij szanować kobiety jako ludzi, a nie maszynki do robienia dzieci.
@up Zgadzam się ; ). Na taki post tylko czekałam... Cóż, w temacie wypowiadają się głównie bardzo młode osoby.. |
Cytuj:
|
Cytuj:
Podsumowując - przewietrz sobie mózg, bo za dużo w nim oparów z tego kadzidła kościelnego (nie wiem jak to się zowie i *** mnie to). |
Jak dobrze, że to Internet, bo przy normalnej rozmowie byście się wzajemnie pozagryzali.
|
Patrzę i oczu nie mogę nadziwić ; o.
Nie było mnie trochę na forum, ale kurna takie tematy to przesada (?)... Heh, no ale co wypowiem się. W mojej klasie (gim. kl.3) były zarówno dziewczyny i te "puszczalskie", jak i te "normalne". I o dziwo (przeglądając ten temat) tych pierwszych było tylko 5 na 14. Zobaczymy jak będzie w liceum, ale nie podejrzewam czegoś innego ; p. Sądzę że stopień "puszczalstwa" zależy od miejsca wychowania się i środowiska. Większość znanych mi takich dziewczyn mieszkała w rodzinach biednych, ba patologicznych! Były oczywiście wyjątki od tego. I tak te dziewczyny w szkole były w mniejszości (przynajmniej stwierdzając to po wygladzie, zachowaniu). Więc nie wiem nad czym rozpaczacie :P, są na tym świecie normalni ludzie :P. Btw. jak powtórzyłem czyjeś zdanie sorry, efekt nie zamierzony ; ) |
Jeszcze jedna uwaga. Jak to jest, że 99% narzekaczy na to, jaki ten świat jest puszczalski to 14-letnie dzieci, które nie mają pojęcia o seksie i prawiczki/dziewice, a 99% osób twierdzących, że w pójściu do łóżka nawet w wieku 15-16 lat nie ma nic złego to osoby (mniej lub bardziej) regularnie współżyjące? :)
Retoryczne. |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Pomimo tego, ze odpisalem - dalej wydaje mi sie, ze ten gosciu po prostu robi sobie z nas jaja, siedzi przed kompem i sie smieje :D |
Cytuj:
Jednak zgadzam się z Tobą co do prezerwatyw- nie wiem o co kompletnie w tym chodzi (bez skojarzeń- o co chodzi Kościołowi). Cytuj:
Idziesz sobie przez lasek. Taki z sosnami. Goni Cię dzik. Uderza w Ciebie i Cię gryzie. W udo. Oderwał parę Twoich komórek, które właśnie sobie żuje. Resztę zainfekował- lecz mniejsza z tym. Idziesz dalej z zakrwawionym udem, a w związku z tym, że jesteś w Afryce to gryzie Cię komar, który przekazuję Ci w zamian za pożywienie mikroorganizmy zwane wirusami. Te pojedynczo wbijają się do Twoich komórek, wgryzają się w nie i przejmują sterowanie. I tak w kółko. Zbędne stają się martwe, ewentualnie nie Twoje. Teraz rozumiesz? Jeszcze dokładniej wyjaśnię symbolikę. Dzik to duży mikroorganizm, komar mniejszy, ale też duży, a wirusy to zwykłe mikroorganizmy. Zacząłeś rozumieć? Wspaniale. Gryzie Cię duży mikroorganizm i pożera ze sobą część Twojego uda. Przegryza przy tym jakąś aortę, czy tam żyły- nie wiem dokładnie co jest w udzie. Możesz przez to umrzeć. Poważna choroba. Ciąg dalszy. Gryzię Cię komar. Fakt poważne ukąszenie- jednak od tego nie umrzesz. Atakują Cię wirusy, czy inne syfy. Każdą pojedynczą komórkę Twojego ciała. Umierasz na chorobę xxx. Jeszcze krótszy wniosek: nie masz co zrzucać Twoich zażaleń na jakąkolwiek chorobę, gdyż jest ona naturalnym skutkiem oddziałowywania innego ciała fizycznego, lub innej materialnego, jak kto chce. Przepraszam uniżenie za malutki offtopic. |
Cytuj:
Troche offtopujemy: x |
Cytuj:
|
Cytuj:
Katolicyzm był religią akceptowaną. I to w Europie. Przeważnie. To, że pod karą śmierci/ wygnania to akurat wina ludzi. I kościoła jako zbiorowiska ludzi zepsutych. Ja jakoś jestem katolikiem, a żyję tak, że większość ludzi rzekomo porządnych, o nie znanej przeze mnie orientacji religii, powiedziałoby, że widzą hmm... W tym momencie brak mi słów. Powiedzmy, że nie jestem abstynentem, nie przejmuje się porą dnia, ani nie lubię nie wykorzystywać moich rąk. A do kościoła chodzę często. @up. A co da Ci to, że to napiszesz? Nie uważam, że jesteś głupi- wręcz przeciwnie- człowiek jest podatny na wpływ innych materii ze względu na to, że taka jest natura. A czym może być natura? Również śmiercią. A dlaczego ludzie umierają? Bo jest to naturalne. Dlaczego? Abyśmy mogli umrzeć. Co ma być po śmierci? Świat astralny. Jedni mają połączyć się z Bogiem, drudzy robić co chcą, trzeci cierpieć z własnej woli, a czwarci nawet będą mogli się zreinkarnować. W to wierzę. Dlaczego w to wierzę? Bo mam argumenty na to. Dlaczego nie uznasz tych argumentów? Dlatego, że człowiek nie akceptuję tego czego nie rozumie. Dlatego nie akceptuję Twojej teorii. A jakie są moje argumenty? A zdjęcia duchów, zdjęcia objawień, wywoływania duchów, pseudo-nauki, doświadczenia, zaufanie i modlitwa wstawiennicza- zdarzenie, który osobiście widziałem z liczną grupą ludzi. |
Cytuj:
I proponowałbym powrót do tematu - bo odeszliście i to dość solidnie. |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Prehistoryczni ludzie chodzili nago i co? Nie jarali się widokiem biustu czy twojego kutasa (sry, że ci wrzuciłem :O) A to, że Bóg nie pozwala wszystkim żyć to sprawa oczywista - mam nadzieję, że i ty długo nie pożyjesz. Pozdrawiam wszystkich, a w szczególności Ashlona (rozwalił mnie twój post xP) |
Cytuj:
Secndo - firma, a dom o dwie rozne bajki. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
PS. Zaraz ktos pewnie napisze, ze slcham radia maryja - tak sie sklada, ze jestem ateista. |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Ponawiam pytanie - skoro twierdzisz, że depilacja jest wbrew naturze (siłą rzeczy golenie się też), to czy do końca życia nigdy się nie ogolisz? Cytuj:
Cytuj:
I znów edit - za szybko piszecie posty :) Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
@ Czy to kolejne dziecko, które zostanie zrównane tu z ziemią? #edycja: Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
Ukryty tekst:
|
Cytuj:
Cytuj:
Firma a dom to dwie różne bajki? Śmieszne. Prawdopodobnie masz tyle doświadczenia w tej sprawie co roboty dorywcze, oraz obserwacje. Nie martw się- ja też. I zapewne wielu innych ludzi. Też tak uważałem dopóki nie przyjrzałem się ludziom sukcesu, tzn. bogatym ludziom. Dlaczego mają tyle pieniędzy? Bo zrobili rzeczy, których nie zrobiłby normalny, przeciętny człowiek. Przeciętny człowiek nie rzuciłby studiów i nie zacząłby pisać Windowsa (chyba tak z tym było), przeciętny człowiek nie rzuciłby alkoholu i nie zacząłby ciężko pracować na kapitał. A ci nie przeciętni to robią. Dlaczego? Bo NAUCZYLI się dojrzałości. Wiedzą, że nie dostaną nic. Nauczyło ich to życie, rodzice, czy wpływ otoczenia. A Ty prawdopodobnie byś stał i czekał aż przyjdzie do Ciebie dojrzałość. Przepraszam jeśli się mylę. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
@piternet
Rzal bul udrenka. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
O prowadzeniu firmy wiem niezby wiele, ale zapewne wiecej niz przecietny 18 latek, z racji tego, ze moi rodzice przez ostatnie kilkanascie lat prowadza przedsiebiorstwa. I przez cale moje zycie umacnialem sie w przekonaniu, ze prowadzenie domu, a firmy ma niewiele wspolnego. Czesto osoby zaniedbujace dom odnosza sukcesy w biznesie i rownie czesto wzorowi gospodarze/gospodynie nie potrafia sobie poradzic w przedsiebiorstwie. Cytuj:
|
Cytuj:
|
Myślałem, że jednym z elementów dojrzałości psychicznej jest branie odpowiedzialności za swoje czyny, słowa itp...
@down Kara śmierci to nie morderstwo, nawet w sądzie to rozróżniają. |
Cytuj:
Ha zależy co nazywasz wzorową gospodynie i osoby zaniedbujące swój dom. Chodziło mi bardziej o wyuczenie się pewnych odruchów, skojarzeń, czy przyzwyczajeń. Jest to alternatywa, czy po prostu jeden ze sposobów. Co do tego ostatniego to ja nie usprawiedliwiam żadnych morderstw. Wszystkie potępiam. Łącznie z tymi szerzonymi karami śmierci. A mój główny powód jest taki, że nie chcę ofiarowywać swojego życia państwu. A wszystkie zgody na obojętnie jakie zabójstwa są takowymi. Są akceptacją. I to powtórną. Akceptacja była w Średniowieczu. Akceptacja kary śmierci jako szerzonej sprawiedliwości dla danego państwa była w I i II WŚ. O wszystkich terrorystach i wojnach domowych nie wspominając. |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 22:16. |
Powered by vBulletin 3