Nie, ja nic nie mam do barcy, po prostu zawsze moją ulubioną drużyną był MU, nic więcej.

1/2 ludzi 'lubiacych' Barce to fani pilki noznej ktorzy poszli za presja... oo gra tam ronaldinho !! faaaaaaaajnie... !! eto'o ... jeszcze lepiej !! w tej nie grze nie chodzi tylko o nazwiska.. ale o zgranie i wkład pilkarzy w rozwoj druzyny.. taki ManU (nie mowie tego tylko ze wzgl. na to ze jestem ich fanem) powinien przegrac z barca 5-0 jesli gralyby nazwiska...

baluje*


http://sport.onet.pl/0,1248675,1737151,wiadomosc.html

o 10 lat za późno...

A Barcelona tak niedawno miała przykład Realu Madryt. Wygląda na to, że trzeba uczyć się na własnych błędach.

hahaha, taka była taktyka?:P wątpie. gra się tak jak przeciwnik pozwala a Barca nie pozwoliła MU praktycznie na nic.. CR7 zawsze był uprzedzany, nie miał chyba ani jednego efektywnego rajdu z których tak słynie.. reszta to samo - nic nie grali. Posiadanie piłki także wiele mówi... 65% - 35% - miazga. Pozatym wątpie, żeby MU lekceważyło rywali na takim szczeblu rozgrywek. Jeżeli nawet tak zrobiło to po prostu nie jest profesjonalnym klubem.

Staraj się oceniać bardziej obiektywnie bo trochę śmieszne to jest co wypisujesz.

Xendriel:
<3 Barca :)

To ty nie wiesz, że CR7 jest dobry tylko i wyłącznie grając z takimi zespołami jak Fullham, B'burn czy Reading ? Od dawien dawna wiadomo, że w meczu z wymagającym rywalem Cristiano się gubi i nie wie, co ze sobą zrobić. W meczu z Arsenalem też nie miał nic do powiedzenia - moment, w którym Eboue czysto odbiera mu piłkę, a CR zaczyna go kopać po nogach, a po chwili ostentacyjnie pada na ziemię, był po prostu bezcenny. Albo sytuacje, w których Toure & Eboue brali go w kleszcze i ogrywali jak dzieciaka, a na jego twarzy rysował się grymas bezradności - coś pięknego ;)

Po raz pierwszy zgodze sie z Yohem. Ba.. nie trzeba daleko szukac, Polacy tez go zatrzymywali.

CR przynajmniej już tak często nie płacze !

http://www.tottenhamhotspur.com/news...ne260408a.html
No to Ramos zaszalał.

Tak, wiem. Zapomniałem o tym napisać :P W meczach o większą stawkę rzeczywiście się wypala. Na OT myślę jednak, ze może być groźny.. co do tego meczu to myślę, ze będzie dobre widowisko i padnie <2,5 gola. Mimo, że obydwa zespoły straciły najmniej bramek w swoich ligach. Barca ma chyba o 1 więcej bramke straconą od realu ;p

Chelsea pokonała Manchester 2:1. Mecz całkiem emocjonujący, Chelsea zagrała całkiem ładnie, Manchester chyba stracił formę. Nani gubił się w tym meczu, za słaby na taki poziom. Ronaldo też praktycznie nic nie wniósł - poza symulowaniem, to nic mu nie wychodziło (Ashley Cole - czysty wślizg, a Ronaldo już "oh, ah, jak mnie boli, panie sęęęędzio, faul"). Gol dla Manchesteru trochę szczęśliwy - idiotyczny błąd obrony Chelsea, a Rooney bezwzględnie go wykorzystał. No i karny w końcówce spotkania - w 100% słuszny. Ballack świetnie go wykorzystał.

Ciekawe co powie teraz(po ME też) redaktor Adamczyk...

Chciałbym żeby Manchester stracił formę, ale wydaje mi sie to mało prawdopodobne. Chelsea była po prostu lepsza, dodatkowo w pierwszym składzie nie wybiegli Ronaldo, Tevez i Hargreaves, więc chyba nie było tak jak pisał Raul, ze dla Fergusona mecz z Chelsea był ważniejszy niż z Barcą. Do końca sezonu w Anglii pozostały dwie kolejki i myślę że ManU mimo wszystko wygra te spotkania i zdobędzie tytuł.

Przecież to , że ślizg był czysty-czyli piłka trafiona została przed nogami nie oznacza że to nie bolało.
Skoro masz taką świetną teorię o C.Ronaldo to wymień mi lepszego gracza w tym sezonie od niego-albo najlepiej kilku bo lubię się pośmiać.
38 goli jako skrzydłowy(choć trochę fałszywy bo często schodzi po prostu na atak)-to samo mówi za siebie.

Ja tam jestem za Chelsea...

OH wszedł już na początku meczu, bo Vidic złapał kontuzję. Ronaldo i tak nic nie daje w takich meczach, bo nie wie, co ze sobą zrobić.
Skoro był czysty, piłka została odebrana prawidłowo, to sędzia nie miał prawa odgwizdać rzutu wolnego. Ostentacyjne wywrotki Ronaldo to już normalka, nie wiem, dlaczego sędziowie ciągle się na nie łapią. I co do goli - większość nastrzelana takim zespołom jak Newcastle, które jeszcze do niedawna nie miało formy, tudzież innym Wiganom i Readingom ;) I gole to nie wszystko, zapamiętaj to sobie.

ale zarzuć jakimś nazwiskiem to będzie jakiś pkt odniesienia. Bramki to nie wszystko masz rację ale są bardzo ważne , no ale bramki to nie jest ostatni jego plus.

Ja rzucę nazwisko, ty powiesz, że Ronaldo i tak gra lepiej, a potem zacznie się licytacja. Jaki to ma sens ?

Ronaldo jest jeden. xD

Swoja drogą MU pewnie i tak wygra ligę, a na wtorek szykuje się niezwykle ciekawy mecz. : ))

Nie lubię C. Ronaldo, ale cóż... Gol to gol, i nie liczy się, czy został strzelony Chelsea, Arsenalowi czy Newcastle, ale czy strzelony został.

/Exodus
R9 / R99 : ).

To ten, który kilka mies/tyg temu upierał sie ze Arsenal wszystkim pokaze jest sóper evól pr0, i bedzie mistrzem...a tutaj ZONK, drogi kolego...smiac mi sie chcialo z twoich duzo wczesniejszych postów na temat pr0 arsenalu :----d

@down?
Arsenal nie jest mistrzem? PRZYKRE :(:(:(:( niedawno jeszcze "mial wszystkim pokazac" chyba pięty, ahaha

Kup se musk.
@Topic:
Już nigdy nie obstawiam Premiership. Manchester City przegrywa 2:3 z Fullham na swoim stadionie, Liverpool remisuje z Birmingham 2:2, dzisiaj pewnie jeszcze Everton przegra z Villą. Ale a propos meczu Everton - AV, IMO szykuje się niezłe widowisko. Zarówno zespół z Birmingham jak i z Liverpoolu potrafią grać efektowną piłkę, potrafią strzelać bramki, co nie raz i nie dwa udowadniali. Fajnie, że C+ pokaże ten mecz, na niedzielne popołudnie w sam raz ;)

Przez większą część sezonu Arsenal grał ładnie i skutecznie, jednak później zmęczenie młodych zawodników i "krótka" ławka rezerwowych zrobiły swoje. Nie bez znaczenia był tez(tak samo jak w przypadku Barcelony) PNA. No ale co by nie mówić Arsenal to drużyna z przyszłością, z każdym sezonem będą silniejsi, młodzi nabiorą doświadczenia i będą lepiej przygotowani fizycznie.

I zaczęło się, Legia-Wisła _/

@Everton - Aston Villa:
Pierwsza połowa - taka sobie. Ale za to druga - miodzio ! Brawa dla Neville'a za to, że nie wrócił się na obronę, tylko został z przodu, co zaowocowało bramką. Niedługo potem Agbonlahor zdobywa wyrównującego gola, ale niezbyt długo mógł się z tego cieszyć, bo Yobo poszedł za ciosem, odkleił swój 'plaster' w polu karnym i rewelacyjnie uderzył, Carson był bez szans. Cała ta akcja była świetna, podanie Artety to Carsleya, potem dośrodkowanie, coś pięknego. Kiedy już się wydawało, że Everton zdobędzie 3 pkt., nadzieje The Villans rozbudził John Carew, który strzałem głową zdobył gola na 2:2. A na koniec zostaliśmy uraczeni walką ze strony obu zespołów - Aston Villa w ultraofensywnym ustawieniu starała się strzelić jeszcze jednego gola, ale Everton sukcesywnie jej przeszkadzał. Świetny mecz, ogromne zaangażowanie obu zespołów. No ale to po prostu Premiership, które słynie z takich spotkań. ;)

Napisałby ktoś w miarę obiektywnie odczucia co do meczu MU - Chelsea? Bo nie miałem przez 4 dni możliwości bycia na kompie

Ja mogę się postarać. Jak Chelsea grała zawsze nudno i defensywnie, tak teraz zabrali się ostro do ataku. Sporo harowali w ofensywie. Ferguson nie wystawił zbyt mocnego składu (brak Ronaldo, Teveza i OHa, ale ten ostatni wszedł za kontuzjowanego Vidica, który pechowo dostał kolanem od Drogby). The Blues byli zmobilizowani, chcieli wygrać, a mi się wydawało, że Manchester był nastawiony bardziej na remis i bronienie się przez większość spotkania. Już w pierwszej połowie Chelsea mogła zdobyć pierwszą bramkę, ale po strzale (już nie pamiętam czyim) piłka odbiła się od poprzeczki. W pierwszej części spotkania słabo grał Nani - jakby nie wiedział, co z sobą zrobić, gubił się, presja takiego spotkania go przezwyciężyła. A pod koniec połowy Ballack urwał się obrońcy, wykorzystał górną piłkę i głową skierował do bramki, było 1:0. W drugiej połowie gra Manchesteru wyglądała już tyćkę lepiej, ale Chelsea nadal nie pozwalała im na zbyt wiele. Gola zdobyliście dopiero po fatalnym błędzie obrońcy The Blues, który z wolnego na własnej połowie zagrał (bodajże) do Rooneya, który bezwzględnie wykorzystał tę pomyłkę i pokonał Cecha. Londyńczycy bardzo chcieli wygrać, remis ich nie satysfakcjonował, co i rusz atakowali, Manchester się bronił, ale w bodajże 85 minucie Carrick zagrał piłkę ręką w polu karnym (IMO nie było w tym zbyt wiele jego winy). Ballack podszedł do piłki i na spokojnie zmylił van der Saara, 2:1. Potem jeszcze dramatyczne akcje Czerwonych Diabłów, faul Ferdinanda na kimś z Chelsea we wrażym polu karnym, przepychanki, mogło dojść do bójki, arbiter musiał jeszcze ostudzić Hargreavesa żółtą kartką. Ogólnie mecz był ciekawy, sporo walki, pasji, zaangażowania, determinacja obu zespołów była bardzo duża. Zawodnicy starali się grać fair (niefortunny wślizg Naniego na A. Cole'a, który szybko wstał i powiedział arbitrowi, żeby nie karać Portugalczyka kartką, bo to było naprawdę przypadkowe). Innymi słowy - chcemy więcej takich meczy ! ;)

Dzięki Yoh za trud i wkład. Obejrzałem też skróty meczowe i chyba bardziej sprawiedliwy byłby remis. ale cóż, pozostaje wygrać z West Hamem i Wigan, by obronić mistrzostwo.

Najlepsza "11" Premiership:

David James (Portsmouth), Bacary Sagna (Arsenal), Rio Ferdinand (Man Utd), Nemanja Vidic (Man Utd), Gael Clichy (Arsenal), Steven Gerrard (Liverpool), Cesc Fabregas (Arsenal), Cristiano Ronaldo (Man Utd), Ashley Young (Aston Villa), Emmanuel Adebayor (Arsenal), Fernando Torres (Liverpool).
Najwięcej graczy z Arsenalu. Kto rządzi w Anglii ? :P

No nie wiem czy drużynie której w pierwszej połowie nie było, należał się remis? Bynajmniej ja to tak widzę... Chelsea zagrała z wielką pasją, po prostu chcieli to wygrać za wszelką cenę. Manchester raczej ograniczał się do jakichś kontrataków, w końcówce mieli swoje szanse ale ich nie wykorzystali. IMO to było zasłużone zwycięstwo.

No brawa dla nich, naprawde moj najlepszy zespol siatkarski. Lubie ogladac mecze ich zarowno w TV jak i na zywo

Stary, daj sobie siana z pisaniem jednolinikowych postów w każdym temacie, żeby tylko było widać twoją sygnaturkę...

sądzę, że każdy to wie ale... Legia pokonała Wisłę!!! <3

Dość naciągany ten skład, ale na razie na czele tabeli jest Manchester United, a tuż za nimi Chelsea Londyn ;[[ Arsenal ssa.

@Edit

Żadnego gracza z Chelsea o_O

BTW. Nie pasują tu kluby takie jak Portsmouth czy Aston Villa :P Mogli dać właśnie graczy Chelsea za to ^^ Bo i tak nie da wybrać się najlepszej jedenastki.

Rządzi ten,kto wygra lige :-) W tym estawieniu dziwi brak szczególnie Essiena i J.Cole. Ciekawe czy gdyby był wybierany także skład z rezerwowymi,to czy byłby w nim C.Cuddicini...

Co do meczu CFC-ManU to jestem pozytywnie zaskoczony,ale za każdym razem gdy oglądam mecze Niebieskich pod wodzą A. Granta, za każdym razem z ostatnim gwizdkiem tęsknię za Mou, i myśle,jaki byłby wynik,jaki ustawiony skład,gdyby on trenował Chelsea... A mecz ciekawy,emocjonujący,ogolnie chyba nie zawiódł kibiców.

Jakie wyniki typujecie w meczach CFC-L'Pool i ManU a Barcą ?

Czelzi - Liv'pool 1:1, dogrywka i karne :P Myślę, ze Czelzi u siebie będzie mocne jak z MU w lidze. Liv'pool to typowa drużyna na ligę mistrzów więc szanse wyrównane :P

MU - Barca 2:3 Mam nadzieję, że to będzie porywające widowisko coś al'a
Czelzi - Barca sprzed 3 lat bodajże... Tyle, że tym razem kataloński klub będzie górą. Jak Barca zagra tak jak w pierwszym meczu to jestem spokojny :P oby tylko skuteczność poprawili. Jestem kibicem Barcy więc obstawiam na Barce.. ale równie dobrze może być 3:2 dla MU :P Cieszy mnie to, że bramkowy remis daje awans Barcie ;-)

Brawo Ronni O'Sullivan ! A to jedno uderzenie .. poprostu <3

Chciałbym żeby twoje przypuszczenia sie sprawdziły;) Mam jednak jakieś złe przeczucia...boje sie wolnych i rożnych wykonywanych przez MU. Mimo wszystko nawet w przypadku wyeliminowania Manchesteru, a później wygrania LM(w co głęboko wierzę) katalończyków czekają w następnym sezonie duże zmiany...i miejmy nadzieje że wyjdą im one na dobre.

edit. Co do typowania wyników to myślę że Cheslea - Liverpool 1:1 a po karnych lub dogrywce awans "the reds"
ManU - Barca Hmmm...ciężko wytypować, myślę że będzie 2:2, ewentualnie 2:1 dla któregoś z zespołów.

edit2. Nie mam możliwości oglądania meczu Derby - Arsenal więc mógłby ktoś napisać jak wypadł Fabiański?

W poniedzialkowym meczu Premiership Derby Country - Arsenal Londyn (Wenger wystal widziasiaj Lukasza Fabianskiego), Kanonierzy wygrali 2:6 po golach Bendtnera, van Persiego, Walcotta i 3 bramkach Adebayora. Dla Derby gola strzelili McEveley i Villa ^^

Przy pierwszej bramce był bez szans, ale jakoś tak dziwnie się rzucił.. ten typ co strzelił stał nie pilnowany. Przy drugiej bramce w sumie też bez większych szans. Wybijał dobrze, bronić za duzo nie musiał, raz obronił taki ciut groźniejszy ale o mało nie odbiła mu sie pila i kolo nie podleciał i dobijał, daleko od bramki to było, dziwnie był ustawiony xD
W pewnym momencie była statystyka strzałów celnych 5-4 dla Derby :P