Kontrole komputerów
 

No właśnie tak jak w tytule tematu. Był już podobny temat, ale sprawa się do końca nie wyjaśniła.

Interesuje mnie taka rzecz. Czy ci kontrolerzy naprawdę chodzą? Jaki nakaz muszą mi pokazać, żebym ich wpuścił? Jakie są kary? I czy oni chodzą po zwykłych domach czy tylko po akademikach i domach, w których są prowadzone nielegalne "fabryki płyt na czarny rynek" :D?

Proszę o sensowne odpowiedzi :D

Stary.. chodza. Mieszkam od Ciebie 2 ulice dalej, o ile sie nie myle i po naszej ulicy juz chodzili.

Ja słyszałem dużo, ale się nie spotkałem. Za to miałem łatkę sprawdzającą legalność windowsa. Ale zablokować ją to nieproblem - firewall od razu blokuje

Bysiu... Po naszej to po mojej czy Twojej? :D

Btw. Wiem, że mieszkasz dwie ulice dalej -.-" Nawet na chacie byłem u Ciebie :p

@down
Mówiłem sensowne odpowiedzi na pytania...

O shit !
Jak chodzą to ja mam przejebane ;)
Niesłyszałem żeby u mnie w okolicy chodzili.

Nikogo nie muszisz wpuszczać do domu jesli nie ma sondowego nakazu, wlicza się w to i Policję, chyba, że jest zagrożenie dla życia albo zgrożenie zniszczeniem dowodów (tyczy się policji a nie jakiś unnormal controlers). Choć jak już kontrole latają, to odrazu z nakazem i mundurkowymi :P. Sąsiad kumpla z klasy rok temu miał taki nalot, więc jeśli kary się nie zmieniły to wyglądają tak:
300zł - za winde
~1000zł za inne progsy (e.g: fotosklep, 3dstudio)
~300zł za gry
i 3zł za każdą mp3'jkę (nielegalną ofkors)...
Przy okazji stracisz kompa na parę ładnych tygodni/miechów? Bo nie będą ci tego sprawdzać w domu... tylko srut komp do wozu i CYA :*
/nie opieram się na żadnych poważniejszych żrodułach!/

Jezeli wpadnie policja - musisz ich wpuscic nawet jak nie maja nakazu. Proponuje zapoznac sie z polskim prawem. Jezeli wpada nie policja - to co cie to obchodzi. nawet jak ma nakaz nie musisz go wpuszczac. To twoj dom. Dlatego komornicy jak maja nakaz musza jechac z policja.

Aha :D Czyli muszę przygotować śrubokręt aby w miarę szybko wykręcić dysk twardy i go gdzieś schować :D

Ta. Przy okazji musisz jakieś miejsce na cd romki pirackie wykombinować. Nie trzymaj koło kompa, bo na to też zwrócą uwagę ; )

Ekhem mam na biurkiem... :D A wiecie ile czasu trwają takie kontrole? Chodzi o to czy oni chodzą powiedzmy w określonym miesiącu i potem przestają?

Nie bój dupy, bez powodu Ci na chatę nie wparują. ;)

Eee.. z tego co mi pewien koles mowil, to nie placi sie kar za to co sie posiada. To co sie posiada na wlasny uzytek mozna miec, ale gdy rozpowszechniamy to dla innych to juz jest karalne. W sumie to bezsensu z deczka ;p

Aa to czyli ściąganie gier, mp3, filmów itd. z neta jest w pełni legalne i nie trzeba się obawiać kar :):) O jak dobrze że powiedziałeś o tym, już odetchnąłem z ulgą. rotfl

tez wlasnie slyszalem ze nielegalne programy/mp3/cokolwiek sa legalne jesli uzywamy ich samemu, nie mamy korzysci materialnych i nie rozprowadzamy ich ale ile w tym prawdy to nie wiem

Dziwne, ale w sprawie piractwa komputerowego zdania są podzielone... Czytałem kiedyś, że jakiś tam prof. habilitowany (chyba prawa) powiedział, że posiadanie kopii na własny użytek nie jest paserstwem, za to inny twierdził, że jest...

1000 zł za jeden? :O

Uzywanie programow P2P (udostepnianie swoich plikow) to juz jest karalne, bo inni moga sciagac. Jest w tym sens. ;]

z kad te informacje? Bez nakazu nie musze nikogo wpuszczac, w tym policji.



a to z kad? dostanie nakazu to nie taka latwa sprawa, trzbea miec jakis konkretny powod i dowody - zaden sad nie udzielil by nakazu z powodu "bo chcemy sprawdzic czy nie ma piratow".

Grzywna leci za każdy pojedynczy program z tego co wiem. Dzisiaj w wiadomościach widziałem jak zgarnęli kolesia, który miał (działające od 2 lat) radio internetowe. W pełni profesjonalnie wyposażone studio itd. Zamknęli go za to, że nie mial koncesji na puszczane utwory - nie czerpał z tego żadnych korzyści materialnych. Zwykły pasjonat.

Czyli jak, poprawki w prawie? Jeszcze rok temu policjant bez nakazu nie miał prawa wtargnąć do mieszkania, a za użycie siły lądował w dyscyplinarce, nawet przy znalezieniu dowodów...

O ile mi wiadomo, nakaz rewizji musi być imienny, więc masowe sprawdzanie nie wchodzi w grę.

@Glamri, korzysci on moze nie czerpal ale to jednak jest rozpowszechnianie juz

Więc muszą mi pokazać nakaz ma mój komputer i w sumie zarzuty, za co do mnie włażą? No bo sam wiem, że kopie można posiadać na własny użytek nie rozpowszechniając jej i nie czerpiąc zysków.

A tak w ogóle to od kiedy glina może mi wejść na chatę bez nakazu. Nie ma chyba takiego prawa.

skąd takie informacje masz lol
możesz posiadać kopie oczywiście, ale musisz mieć też oryginały tych kopii
tylko wtedy jest to legalne
samo posiadanie 'piratów' jest przestępstwem

a 'glina' w sprawie kontroli kompa bez nakazu nie przyjdzie nie martw sie

@up
A czy ja mówię, że nie mam oryginału? :D

Tu niektórzy trochę namieszali.
Masz prawo posiadać kopię bezpieczeństwa, pod warunkiem, że posiadasz licencję na ten program (tzn, orginał).
Przykład:
z eMule dorwałem NFS Carbon - źle!
Kupiłem orginała NFS Carbon i skopiowałem go 40'ści razy, kopi nie sprzedaje/pożyczam, po prostu mam je w szufladzie i tyle - dobrze!
Tak to wygląda. Możesz też kopiować sobie mp3'jki z płyt na kompa, pod warunkiem, że posiadasz taką płytę.
Proste?

A co do nakazu, Policjan nie ma prawa ci wbić bez nakazu, nie jestem za to pewien, czy ma prawo ci wbić z nakazem, gdy nie ma osoby pełnoletniej w domu...

U mnie w mieście do kumpla weszli "mundurowi", tylko bez mundurów :) tzn. pokazali odznaki, nakaz z jego nazwiskiem, wparowali, kompa do wozu i jeden tekst - "jak coś to się skontaktujemy". I wyszli. I wrócili. I okazalo się, że za wszystko będzie 3400zł(!).

Nie wiem na jakiej podstawie wydali nakaz, ale kolega kupował płyty na allegro - wiadomo jakie...

Ps. Uprzedzam pytania: Tak, lubię zaczynac zdanie od "I" ;)

Ale dajmy na to, że płytka z oryginałem mi się połamała i ją wywaliłem razem z opakowaniem? Co wtedy? :D

Btw. Spotkałem kolegę i on mi powiedział, że jak by do niego weszli to ma zdjętą obudowę, dyski odkręcone tylko na kabelkach i jak coś dyski wyrywa chowa i mówi, że w serwisie :D

To wtedy masz pecha. W twoim interesie jest udowodnić, że kupiłeś oryginał. Nawet paragon imo starczy.

na paragon to nawet tramwaj nie staje lol
jeden sobie kupi weźmie gre, drugi paragon, trzeci zdjęcie a piąty autograf = wszyscy mają oryginały

Całe te sprawdzanie to jakaś lipa, przynajmniej jeszcze nikogo z moich znajomych nie sprawdzali (Warszawa)

Proponuję schować dysk twardy zanim przyjdą panowie mundurowi :p

Taka fotka ;)
http://www.duzohumoru.pl/galeria_zdj...rysunki010.jpg

Ja chyba jednak po zdefinowaniu mundurowych wyciągne dysk twardy i go schowam. Na pytanie gdzie jest dysk powiem, że nie mam bo się spalił i mam zamiar kupić nowy. Co mi zrobią... Nic :D

a wiesz że przychodzą na podstawie logów od dostawcy internetowego ?
powiesz że dysk sie spalił ?
-kiedy?
-2 dni temu, wyrzuciłem :D
-ale dzisiaj byłeś w internecie, jak :D

a to już utrudnianie śledztwa, też przestępstwo ale 'cięższe' od piractwa komputerowego

Wiesz mogę mieć dwa dyski i powiedzmy odkręciłem je przed 10 minutami i oddałem wujkowi aby usunął wirusy i co mi wtedy zrobią. Nie udowodnią, że dałem wujkowi. Jak przyjdą następnym razem będę miał nowy dysk twardy lub stary ale starannie sformatowany :D Poza tym. Moim zdaniem to jest plotka żeby nastraszyć ludzi i dla przykłady skontrolowali kilka osób z jednego miasta.

po pierwsze primo- nie myśl że jesteś sprytniejszy od nich, po przetrzepaniu kulkuset(kilku tysięcy ???) kompów chyba zdają sobie sprawe z takich bzdurnych tłumaczeń itd. więc wątpie czy dają sie nabrać, zapytaja o adres wujka etc

po drugie primo - format dysku nic ci nie da jak zabiorą dysk na komendę do informatyka( a tak robią)

@up

Z tego co wiem, złapali niezbyt wiele osób.

Jak robią łapanki i wjazdy do domów, to najczęściej robią to na jakiejś podstawie, co zresztą już było powiedziane.. Ogólnie temat schodzi na "a co mi zrobią jak mnie złapią", nie ma sensu się rozpisywać.

A musisz mówić że się spalił 2 dni temu? Nie możesz że przed paroma minutami i akurat wróciłeś bo wywalałeś go? I przypadkiem nie pamiętasz gdzie i do jakiego kosza?

I sie potem zdziwisz, ze zaplacisz 4000zl... A jezeli ktos sprzedaje/pozycza kopie to jest jeszcze wieksza kara. Inaczej z pozyczaniem orginalu.

Nie wolno WOGOLE kopiowac dyskow z prawami autorskimi BEZ ZGODY AUTORA. ehh kolego nie czytales prawa autorskiego. Mojego kolege z gdanska az zapluli komentarzami typu "kopie, CD RW, porgramy bez licencji..." i skonczylo sie na tym, ze zaplacil za wszystko jakies 2000-3000 zl. ;/

A mam takie pytanko..
Czy zaplace za zepsuty CD-RW??? Bo mi nie chodzi.


P.S.
U mie jeszcze nie byli ;p.

Przezyc mozna latwo. Masz takie urzadzenie jak judasz. Gdy zobaczysz mundurowego najlepeij nie otwierac albo niech otworzy mama i gdy sie dowie o co chodzi zawsze mowi, ze w odmu nie ma komputera ;)

Btw. Przewaznie chodza bez nakazu bo mysla, ze mundurowego wszyscy wpuszcza =p