![]() |
Horror
Jaki najlepszy "Horror" ogladaliście? Prosze o podanie nazwy filmu.
|
Pod względem czego "najlepszy"?
Straszności, krwawości? Chyba Egzorcystę (pierwsza wersja). |
klimat - 'The ring'.
realizacja - 'Shutter'. slasher - 'Teksanska masakra - poczatek'. nowsze produkcje generalnie bardziej smiesza niz strasza ( np 'Wrong turn 2' albo jakies inne 'Wzgorza .. ') |
Lśnienie. <znaki>
|
Ta, Lśnienie Kubricka jest dobre.
|
Trylogia piły oraz Blair Witcha, nie są one może bardzo straszne, za to są dobre.
Dlaczego? Piła... przez cały czas trzyma w napięciu, do tego zawsze pod koniec filmu ma się wielkie oczy i mówi się do siebie "Ja bym na to nie wpadł" ^^ Co do Blair Witcha... Poprostu różni się on tych tradycyjnych horrorów, a jest warty oglądnięcia... Hills Have Eyes jest niezłe... Można się przestraszyć... |
"wzgórza mają oczy" :D To jest Komedia a nie horror ; p czego ty sie tam bałeś ;d? Najsmieszniejszy to był moment z chorągiewką w głowie, jak był zamknięty w tym "pudle, lodowce czy co to ", jak mu odcinał palce i ten fajny ziomek z mózgiem na wierzchu i w tej przyczepie, jak ssał jej mleko z piersi xd
Zawsze najbardziej bałam się The Ringa, chociaz to najbardziej oklepany horror ; p Dom woskowych ciał tez jest fajny |
Ja zasnalem na egzorcyscie xD
Wedlug mnie najlepsze sa : "Blair witch project " 1 i 2 chociaz lepsza 1 "Lśnienie" - "Here's Johnny! " xD z tego zwala "Teksańska masakra piłą mechaniczną" ale koncowka slaba :/ "Czerwona Róża" - Kinga :) świetne (odcinkowy) "Inni" - no nawet fajny ale nie taki straszny :) |
Elfen Lied ;>
(troche smieszne te latajace konczyny niedokladnie narysowane, wygladajace jak szynka, ale ma klimat: D) 13 duchow ];-> |
Najgorszy horror: dowolny mecz z Milanem.
Najlepszy: Candyman. |
Mnie generalnie rzecz biorąc horrory to albo usypiają albo śmieszą. Egzorcysta jednak był świetny. Do tego Lśnienie... Ah ^^
|
Stephen King's It. Ciężko to przebić w sumie. Dobre są też stare filmy, jak np. Rosemary's Baby.
|
To ja moze zrobie sobie maly przeglad horrorow, ktore pamietam...
Ogólnie najbardziej lubie Egzorcyste. Tyle filmów pamiętam na tyle, żeby je ocenić. Wszystko to oczywiście moje zdanie i nie każdy może się z nim zgadzać. |
A ja z Candymana 2 mialem taka polewke ze zal .. xD
|
Egzorcyzmy emily rose - fajne, ale niezbyt straszne.
Dom - bylem mniejszy to mnie wyfreakował o_O Silent Hill - 1% klimatu z gry, ale nadal niezle. Piły wszystkie były dobre, ale nie jako horror. Lśnienie - znowu, dobry, ale nie straszny. Egzorcysty nawet nie widzialem. Klątwa - chłam Wzgórza maja oczy - jeszcze wiekszy chłam. The ring - dobry. |
Cytuj:
Parę dni później leciała "Spirala" i była to chyba 3. cześć ringa, ale tego już mi się nie chciało oglądać. @Topic The ring (japońska wersja) Klątwa (japońska wersja) Silent Hill był trochę śmieszny, ale może być :) |
Jak mnie to najbardziej wystraszył film Dead Silence. To o takich psychopatycznych lalkach mordercach. Zawsze się bałem kukiełek.... to chyba z dzieciństwa.
No i 28 dni i tygodni później. Dla mnie są to filmy bardziej science-fiction, ale z horrorów też coś tam jest. A są to filmy po prostu zajebiste - inaczej tego ująć się nie da. |
Silent Hill - jako wielki fan, mi sie osobiscie podobał 2x w kinie bylem na nim. Chociaz niektore momenty wołały o pomste do nieba ;d Tak czy inaczej Piramidogłowy to moja miłość i przyszła żona haha!
Dom - oglądałem mając 4 lata i później spać przez tydzień sie bałem heheh. Ale ogolnie fajny filmik. Piła 1 - Ciekawy, trzymający w napięciu. a najgorszy horror to mecz Lecha z Legią 90min ostrego napięcia, po czym wygrana Lecha :* lmao! xD! |
Jeśli chcecie się pośmiać to obejrzyjcie "Smakosz II"
A bardzo dobre są: -Piła 1 -13 Duchów -The Blair Witch Project |
Cytuj:
|
Ring ...
Taki normalny horror :p |
The Shining
Nicholson pwnuje |
Jeśli chodzi o najstraszniejszy, to polecam Egzorcyzmy Emily Rose, pierwszy Omen też jest niezły.
Ogólnie jednak najlepszy horror jaki oglądałem to Blair witch project (jedynka, naturalnie) - przede wszystkim ze względu na realizm (niektórzy ludzie nawet faktycznie wierzą, że to zdarzyło się naprawdę) i oryginalność - nie znajdziecie tam potworów, które ganiają po lesie wrzeszczące z przerażenia nastolatki-histeryczki ani hektolitrów krwi zalewających co chwilę ekran. Jest za to tajemnica przez duże "t" i klimat zagadkowości towarzyszący nam do samego końca - kolejny aspekt, który zdecydowanie pozytywnie wyróżnia ten film spośród innych tego gatunku. Zazwyczaj na końcu wszystko się wyjaśnia - zabójcą okazuje się lokaj, potwór z szafy zostaje pokonany, złe demony wypędzone z powrotem tam, skąd przybyły, i wszyscy żyją długo i szczęśliwie. W Blair witch... jednak widz jest skazany na niepewność i domysły, i to jest właśnie to, co według mnie wyróżnia dobry horror (i nie tylko horror) spośród masy przeciętniaków. Warty podkreślenia jest też brak happy endu, który w horrorach niemal zawsze psuje efekt nawet najbardziej klimatycznego filmu. Warto też wspomnieć Resident Evil (pierwsza część) - również świetny horror, ale nie chce mi się już o nim rozpisywać. Co do Wzgórza mają oczy - nic wartego uwagi, kolejny horror klasy C, jakich amerykańskie kino produkuje tysiące, w dodatku film jest bezczelną kopią Wrong turn (lub vice versa - nie wiem który był pierwszy). Skoro jednak już o tym mowa, to oglądałem kiedyś, w TVN7 bodajże, film bardzo podobny - rodzinka jedzie na wakacje, przypadkiem trafia jednak do jakiejś opustoszałej osady górniczej. Samochód im się psuje, znajdują kamerę wideo, na której nagrała się jakaś przerażona dziewczyna, zaczynają się dziać dziwne rzeczy - you get the picture. W przeciwieństwie jednak do Wzgórza..., w tym filmie nic nie jest tak proste jak się wydaje, a tajemnica podąża za nami aż do końca. A zakończenie jest na dodatek tak dziwne i niesamowite (nieco w stylu Davida Lyncha), że zamiast wyjaśniać cokolwiek rodzi tylko kolejne pytania. Tytułu niestety nie pamiętam, ale film uważam za jak najbardziej godny polecenia. Pamiętam też świetny horror pt. Odwieczny wróg... świetny przynajmniej do pewnego momentu. Film jest z tych, w których lepiej nie oglądać zakończenia (a w tym przypadku to raczej ostatniej 1/3 filmu), bo rozwiązanie wszystkich zagadek tylko rozczarowuje i psuje zabawę. Mimo wszystko początek jest znakomity. |
@Duch Niespokojny
Zabrzmiałeś jak prawdziwy krytyk filmowy, pełen profesjonalizm |
Taaa, szczególnie fragment o RE. Taki to 'świetny' 'horror', że do tej pory nie mogę się otrząsnąć.
|
Cytuj:
|
@Capality
Zabrzmiałeś jak prawdziwy wazeliniarz, pełen profesjonalizm. |
Cytuj:
Duch Niespokojny: RE nie był dobrym horrorem. Lepsza była gra. W RE zawsze ta Jill przeżywa spotkania z zombie. W kazdej czesci wiem ,ze ona przezyje ,a zombiaki wygladaja nierealistycznie. A RE 3 (gra) to dopiero była gra... Pograc o 12 w nocy przy zgaszonym swietle i czujesz sie tak jak bys to ty walczyl z zombiakami w realu ,a nie w horrorze. Mój ulubiony horror to ,,Omen" (jedynka oczywiście) na innych horrorach sie smieje ,bo zabawnie wyglada ta farba co ma krew przypominac albo te manekiny poćwiartowane. Ale sa też fajne jednak oszczedze sobie ich wymieniania... |
W sumie nie przypominam sobie teraz horroru, który wystraszyłby mnie naprawdę, a nie wyskakującą nagle mordą i głośnym krzykiem naraz po chwili ciszy. A to nie wystraszenie, jeno zaskoczenie...
|
Polecam "Return of the Living Dead: Necropolis", ten "horror" jest smieszniejszy niz niejedna przyzwoita komedia.
|
Cytuj:
#Topic: Piła wszystkie części. Dla mnie to nie tyle co horror, ale thriller trzymający mocno w napięciu. |
@up
Obejrzyj "Number 23" z... Jimem Carreyem. : ) IMO dobry thriller. |
najstraszniejszy film jaki ogladalem to byly Teletubisie !!!
Mowie mam do dzisiaj mam koszmary! |
Cytuj:
|
The Thing Carpentera. Te niskobudzetowe efekty niezle straszyly gdy mialo sie 10 lat.
|
tak dla scislosci nie chcac sobie wyrobic opini trolla czy jakiegos tam blazna jak to okreslil Rekin Master
nie za bardzo lubie horrory ale w mojej klasie jest jedna osoba ktora nie moze bez nich zyc (specjalnie pojechala do Londynu na ulice wiazow czy jest identyczna jak w filmie :D ) |
Najśmieszniejszy - Straszny Film(wszystkie części)
Najlepszy - Teksańska masakra...hrhr. W ogóle to mało horrorów widziałem, bo mam dużo pracy. |
Jeżeli nazywać horrorem każdy film, w którym leje się krew, to byłoby ich sporo. Powiedzmy o tych bardziej znanych.
Horrory straszące (przerost napięcia nad akcją) The Ring - IMO bardzo dobry, trzyma w napięciu. Jedyny mankament to brak 'zaskoczenia'. Zwykle można się domyśleć co się z danym człowiekiem stanie gdy zaczyna się akcja. Jedynka i dwójka nie różnią się tak znacznie pod względem jakości. The Grudge - IMO też dobry horror. Trzyma w napięciu prawie cały czas. Trochę gorzej z częścią drugą, gdzie można doświadczyć znacznych spowolnień w akcji. Tutaj znacznie trudniej zgadnąć jak ktoś zginie/zniknie. Lśnienie - Pomimo miejscowego nadmiaru krwi, film dobry. Nadal bardziej straszy niż pokazujący masakrowanie kogoś przez upiory, co jest plusem. Jedyną wadą, mogą być dla niektórych efekty specjalne, a raczej ich brak. Z drugiej strony taki klasyk będzie podobał się większości 'smakoszy'. "Blair With Project" - Całkiem dobry, wprawdzie jego parodie nieźle pokazują jego liczne wady, mimo to IMO godny uwagi za pomysł. Znowu mamy do czynienia ze straszakiem a nie masakrą, za to już ma plus. "13 Ghosts" - IMO znakomity pomysł, wykonanie świetne. Akcja i napięcie, ciekawy sposób kreacji nastroju. Niestety film raczej z morałem, nie taki straszny jak można by się spodziewać. Na dodatek happy end, co mogłoby być zakończone zupełnie inaczej. Ogólnie jednak dobry film. "Seven" - Niby thriller, ale można go podciągnąć i pod horror. Sporo akcji, nie ma nadmiaru krwi, ciekawe zagadki, itp. Jedyna różnica, to fakt, że jest to fikcja, a nie fantastyka. (Dla nieuków: Fikcja - coś co mogłoby się zdarzyć. Fantastyka - coś nieprawdopodobnego (np. duchy, zombie i inne takie.) Horrory krwawe (przerost akcji nad napięciem) Smakosz - Ktoś tam mi o tym filmie przypomniał. Nie jest zły, ale jest w nim więcej akcji i masakry, niż właściwego straszenia. IMO byłby świetnie wyważony gdyby zmieszać jego akcję z czymś ala "The children of the corn". Jason (I,II... X) - Co jest w tym dobrego? Z pewnością akcja, dużo krwi, jest to inny styl niż straszaki, mimo to filmy zrealizowane nieźle. Wersja X przenosi nas na dodatek w styl sf. Wady, za dużo masakry za mało straszenia, za to sporo uciekania. Co ciekawe, film kończy się happy endem, co nie przeszkadza w tworzeniu dalszych części... Coś jak "Alien" czy "Predator". ;) Resident Evil - Co można powiedzieć, film ten nigdy nie miał potencjału jako horror. Jest to prędzej thriller ze sporą dozą akcji. Mimo to nadal warty obejrzenia. Główne wady to brak straszenia, jedynie uciekanie i strzelanie do zombi, sceny trzymają w napięciu, ale innym niż na horror przystało. Chodzi głownie o to, że w dobrym horrorze napięcie polega na tym, że widz zastanawia się "co się teraz stanie?", a nie jak w przypadku RE "kto teraz zginie?". "Laleczka Chucky" - Sama masakra. Mało straszenia, widz pyta się jedynie "kto i jak teraz zginie", co po dodaniu happy endu traci spójność. IMO kiepski. Był jeszcze jeden niezły film, którego nazwy nie mogę sobie przypomnieć. Coś o pradawnej istocie zmieniającej kształty, która zjadła całe miasteczko przejmując wiedzę i wspomnienia mieszkańców, i potem zaczęła uważać się za szatana. Na koniec została zniszczona przez bohaterów (naukowców) za pomocą bakterii żerującej na pochodnych ropy naftowej, bo z tego istota okazała się być zbudowana. Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
| Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 20:04. |
Powered by vBulletin 3