![]() |
Sposoby Ściągania.
Jakie zdarzyły wam się sposoby ściągania na kalskówkach czy testach jakichś?
|
A co, sam nie możesz swoich wymyślić?
|
"Na idiotę". Wstajesz, podchodzisz do kumpla, wracasz i zanim zdążysz coś napisać nauczyciel postawi Ci najlepszą ocenę jaka mogłaby być.
|
Z komórki.
|
Dlugie rekawy + ksiazeczka na gumki zalozona na cala reke od barku do dloni. Strony przewracasz odpowiednimi ruchami palcow a ksiazeczke chowasz w rekawie rozprostowujac dlon. Jak to sie robi? Nie wiem...
|
Ściąga na ręce koło zegarka. Niby patrze na godzinę, a czytam se ściągę. Niestety, zbyt wiele informacji tak nie zapiszesz.
|
Zazwyczaj jak już ściągałem, to na chama - zeszyt pod kartką, niby żeby wygodniej było pisać, a w zeszycie ściąga albo i bezpośrednio z niego czerpałem wiedzę. Jeśli nie można było mieć zeszytu na ławce, to ściąga leżała sobie pod kartką, tyle że jeżeli nauczyciel zbierał prace osobiście, to tuż przed końcem trzeba było dyskretnie usunąć pomoc naukową, rzecz jasna.
Dobrą metodą jest też ściąga w piórniku lub pod ławką. Kiedyś kombinowałem nawet z chusteczkami do nosa wyklejonymi "wiedzą naukową" ;) |
Ta w twojej głowie, najbardziej efektywna jest... Aby robić ściągi musisz mieć jakieś pojęcia o czym robisz, a więc musisz umieć 40-50% zakresu danych, a jak ściągać, to musisz przez 1-2 sprawdziany obserwować nauczyciela, jeśli jesteś na tyle spostrzegawczy, że wyłapiesz to, na co on nie zwraca uwagi, wtedy możesz przejść do robienia odpowiedniej ściągi...
|
Cytuj:
|
1. W długopisie przejrzystym kartka :P
2. Z tyłu dyskretnie patrzę na kartkę kumpeli z przodu :D 3. Pod blatem ławki wykręciliśmy z kumplami śrube i włożyliśmy se tam ściąge xD potem na lekcji dyskretnie się wyciąga i wkłada spowrotem ( oczywiście ostatnia ławka :D ) 4. Jak mi się przypomni :P Temat dobry wg. mnie :D @Down : dobre :D a jeszcze lepiej jest jak ma się filar, który dodatkowo zakrywa książkę ;) |
Za czasów gimnazjum ściągałem praktycznie na każdym sprawdzianie, (nawet jak śpiewałem na muzyce ._.) jedynie na chemii chyba obyło się bez ściągania (za ostra babka). A metody dostosowywałem do nauczyciela. Moja ulubiona opcja była dość skomplikowana. Mianowicie, kładłem zeszyt z książkami i piórnikiem w górnym rogu ławki, tak pod skosem, prostopadle do nauczyciela. To mi zasłaniało trochę kartkę. W książce miałem nakrętke od długopisa (jakiś przedmiot ktory robil tam szczeline). Podczas gdy nauczyciel podchodził i robilo się niebezpiecznie, chowałem ściąge w książke i brałem zakrętke, co zamykało książke, a ściąga lądowała gdzieś pomiędzy 300 stronami ksiażki z matmy :P. Niektórzy nauczyciele mieli niezłego schiza :P
|
Word>czcionka 4-5 Arial>drukowanie>wycinanie>składanie w harmonijkę>ręka, kieszeń, mankiet podwiniętych nogawek etc.
|
Kumpel ma sprytny sposob. Zawsze udaje mu sie sciagnac z tego. Kupuje sobie pare dlugopisow z biala obudowa. Na kazdy z nich nakleja sciage tak aby polowa dlugopisu byla zakryta sciaga, a polowa czysta. Oczywiscie wydruk na kompie, czcionka taka zebys widzial z pozycji piszacej (tzn. bez schylania sie i czytania sciagi na dlugopisie). Tak zrobiona sciaga ma nikle szanse na odkrycie ;) gdy nauczyciel przechodzi obok to kumpel przewraca bialy dlugopis na czysta strone, gdzie nie widac sciagi. Oczywiscie nie przyklejasz klejem tylko tasma klejaca ;]
Kiedys przyniosl na sprawdzian zestaw 4 dlugopisow xD Jesli ma sie gotowca, albo pytania to w domu opracowac i wlozyc w kartke na ktorej masz napisac sprawdzian. Tak natomiast robi kolezanka obok na bioli xD Na kazdego nauczyciela sa inne taktyki. Trzeba rozpracowac jak on patrzy, czy chodzi i w ogole. A ja natomiast...gdy mam gotowca to sie ucze i pisze z pamieci. A jak nie mam..patrz. biola to ksiazka z zakladkami pod lawka i jedziemy ;d |
Pod spódniczką.
|
miniaturowa wersja 2 tomow ksiazeczki po 400 stron kazda, okolo 80 osob ode mnie z roku zdalo tak egzamin z ukladow elektronicznych.
|
*Ostatnia ławka zeszyt/podręcznik na kolanach.
*Z kolegi obok po wałku na grupę. *Z telefonu. *Z orbitki na której napisałem wzory (w razie niebezpieczeństwa ulegała zjedzeniu :P) |
Batonik, gazeta kupywana przed sprawdzianem z historii, nauczyciel je - a my przepisujemy ksiazki :). Szkoda, ze tylko pani od historii tak sie daje :->.
|
ksiazka na kolanach, tylko na geografii, bo tylko na niej sciągałem. Co ważniejsze schematy zadań obliczeniowych, na kalkulatorze ołówkiem.
|
Przypomniało mi się jak kumpel na sprawdzianie z Geografii (cała Azja, etc) zaczął pisać różne pierdoły (o wczorajszej pogodzie, o tym, że chce mu się spać, etc) na długość ok. 4 kartek, a na sam koniec tylko "Ciekawe czy to kurwa przeczytasz stary dziadzie". Dziad najwyraźniej nie przeczytał, bo kumpel dostał piątkę C:
|
Ja na biologii mam najlepiej, bo siedzę tuż przed nauczycielką, a ona zawsze zastawia się torebkami, więc mogę na nich położyć ściągę i nic nie zauważy :)
Na muzyce babka sama daje ściągać, udaje że nie widzi jak ktoś ze środka wyjmuje zeszyt, ściągę albo gotowca, a raz gdy ktoś nie rozumiał pytania, babka przypadkowo dała odpowiedź. A co do najlepszej metody - IMHO ściąga napisana na bokach palców, tak, żeby można je było sprytnie schować jeden za drugim. |
Rzadko ściągam, zasadniczo to ode mnie zrzynają.
Ale jak już naprawdę MUSZĘ, to z reguły wysyłam smsa do kogoś, kto będzie wiedzieć. A potem wszystko wyjdzie na maturze = ) |
Ja często 'koduję' ściągę, tak, abym tylko ja mógł się domyślić, co tam pisze.
Przykładowo, spr z historii z początku roku: (pewnie coś źle przepisałem, bo już się zamazało (na piórniku) ale mniej-więcej tak to wygląda.) 94-T 94-Mj 45-Y 55-G L66-V 566J D42 55-3 44-2 |
Po prostu skracasz wyrazy i to taka przypominajka, ogólnie wiesz kto i jak, a tu patrzysz, jak to jest dokładnie.
|
Zauważ że pisząc na kartce która leży na zeszycie zostawiasz w okładce zeszytu wgłębienia pozornie bezużyteczne. To metoda pierwsza. Możesz założyć pierścionki i pod nimi mieć ściągni (xd). Zostaje jeszcze sprawdzona metoda kodowania (np przypadków i ich odmiany): z pierwszych liter wyrazu robisz jakieś słowo i je zapisujesz na piórniku/zeszycie.
|
No to może ja swój sposób w końcu powiem xD
Biorę plaster (słaby od środku mocny na bokach) i pod ten plaster (można też na plastrze napisać) wkładam kartkę z (według mnie) najtrudniejszymi pytaniami. Na teście odklejam lekko plaster i ściągam. Ale najlepiej to kupić długopis z opcją nagrywania głosu i odpowiedzi nagrać xD |
Karteczki w bucie ( skarpetce kurtce) Nieuwaga nauczyciela i patrzysz
Idziesz do ubikacji czytasz po drodze.I przy okazji od kumpli patrz. Guma pod ławką i ściąge przyklejamy. Sięgamy długopis z tornistra tak na prawde czytamy ściąge. Przyczepiamy taśmą na krzesełko kolegi z przodu ściągne i czytamy. To co up tylko przyklejamy se na podłoge/tyłek/blache od ławki. Kładziemy ściąge pod sprawdzianem/kartkówką. Jeden zagaduje panią drugi ściąga. Pani idzie do tyłu/przodu/wc/pokoju/klasy innej/higienistki/na dyżur ściągamy |
Rzadko zdarza mi się ściągać, ale zwykle 'koresponduję' z koleżanką z ławki pisząc na kartce używanej jako brudnopis. A co do ściągania, to mój szwagier z kolegą na maturze z angola umówili się, że szwagier zostawi ściągę w słowniku na stronie 666, a słownik ów znajdował się na ławce za filarem, więc można było ściągę przewertować. : )
|
Moi koledzy pokupywali sobie dlugopisy z obrotowa srodkowa czescia obudowy, ktora ma taka szpare. Wkladasz tam sciage i podczas sprawdzianu bawisz sie dlugopisem (lol).
Zanim kupili te dlugopisy jeden z moich kolegow kladl sobie sciage miedzy nogami, mniej wiecej zaraz za kolanami. |
1. Ściąga w piórniku, jak nauczycielka podchodzi to niby, ze coś wyjmuję
2. Zawsze, gdy jest tzw. "zapowiedziana kartkówka", wcześniej przygotowuję sobie kartkę z zeszytu, i na owej kartce zawsze na końcu jest brudnopis. Przed sprawdzianem zapisuję na tej stronie najważniejsze wzory i potem i tak tam mam obliczenia, więc nie można się domyślić, że to było naniesione wcześniej. |
Najlepszy sposób ?
1) Komórka miedzy nogi. W domu nagrywam na komórkę info potrzebne na sprawdzian, bądź robię zdjęcia kartek z podręcznika/zeszytu. Gdy nauczyciel jest blisko złączam nogi, luźna, długa bluza zakrywa ją całkiem co daje 100% krycia. Gdy belfer jest w bezpieczniej odległości - można ściągać. 2)Tak samo jak wyżej tyko z kartką. kartkę trudnej wykryć bo jest bardziej płaska do komórki. No ale na kartce mniej informacji się zmieści. |
Tak na prawdę to najlepiej wziąć przeźroczystą linijkę i na niej lekko cyrklem wszystko wypisać. Kładziesz na białą kartkę i linijka jest czyściutka. Wystarczy zjechać na jakąś ciemniejszą warstwę, np. na ławkę, lub za próg ławki, żeby wszystko można było idealnie ściągnąć. Swoją drogą, to nawet jak linijka leży na ciemnej podstawce, to zauważenie na niej napisów przez osobę stojącą jest dość trudne, więc ja tak ściągałem. Oczywiście przestałem gdzieś na początku liceum, gdzie na prawdę musiałem się uczyć i wiedzieć co i jak, bo wiedza, którą pozyskiwałem (najczęściej na temat lotnictwa itp.) była cholernie ważna dla przebiegu dalszej kariery. Chcielibyście być na pokładzie samolotu, którego kapitan ściągał? ;)
|
Zawsze na chama. Dam edita jak przypomni mi się inteligentniejszy sposób ;)
|
Jako że mistrzem w ściąganiu nie jestem, najczęściej [jeśli faktycznie nic nie wiem] polegam na kolegach/koleżankach w pobliżu, choć mimo wszystko staram się uczyć na bieżąco. Ale jeśli, dajmy na to, w jeden dzień mam kilka sprawdzianów i nie mogę sobie pozwolić na naukę z każdego z osobna, a zależy mi na dobrej ocenie, wtedy...
1) Mikrofon --> Nagrywanie tego, co wg. mnie przyda się na sprawdzian --> Zapis w .mp3 --> Wrzucanie na iPod shuffle (mały shit, praktycznie tego nie widać, jak mam przypięty do kieszeni) --> Słuchawki idące pod rękawem, kończące się w moim uchu - wygląda jakbym się podpierał na jednej ręce, a w rzeczywistości zasłaniam dłonią słuchawkę --> Drugą ręką ew. przewijanie przód/tył. Troche jest z tym zabawy, ale czasami ratuje dupę =p 2) Tutaj też iPod, ale Touch, wyciągany pod pretekstem chęci skorzystania z kalkulatora. A w rzeczywistości wchodzę sobie w kontakty i tam wybieram danego znajomego. Np. na fizyce zaglądam na profil "Albert Einsten", na geografii "Vasco Da Gama", i tam z notatki (niestety tak, z pozoru, funkcjonalny gadżet nie ma najprostszego notatnika, więc trzeba sobie radzić) wyczytuję co mi trzeba. Gdy przechodzi nauczyciel wracam do opcji "kalkulator" i coś tam sobie klepie :P |
Mógłbym być fajny i napisać, że najlepiej nie ściągać tylko poprostu się nauczyć. Nie zrobię tego. Czemu? Bo sam mam kłopoty z nauką.
|
@Metiu
Bo sie nie uczysz. @Top Kartka między nogi albo do rękawa. Kiedyś na polskim pisalismy prace klasową i zdecydowalismy sie klasa wyjsc na przerwe (bo pisalismy 2h, a nauczycielka nam pozwala wyjsc na te 15 minut cos zjesc czy cos) no i mi koleżanka na komórce napisała cale jedno zadanie, a to potem już luz. Dobry też pomysł ze ściągą na kalkulatorze lub przyczepiona do linijki. |
@2x Up
Nie chodzi mi oto, że chcę ściągać "Tak i tak" ale żeby inni użytkowinici podzielili się ze mną/z nami własnymi sposobami ;] |
Tyle, że twoja wypowiedź ni jak się ma do mojej.
|
Cytuj:
Cytuj:
|
Przyklejam do buta ściąge gumą do żucia ^^ Jak napisze fastem odklejam :)
|
Cytuj:
Zależy na jakich przedmiotach. Na biologii zawsze miałem ściągę, bo trudne jak cholera i tolerancyjna nauczycielka. Dobrze wiedziała, że wszyscy mają coś w zanadrzu. Techniki różne: zeszyt pod krzesłem, ściąga pod nogą(tylko musiałem się gapić na dół, jakby nie wiem co się tam działo). Szkoda, że z tą panią już nie mam biologii. |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 16:10. |
Powered by vBulletin 3