Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Egzorcyzmy Anneliese Michel (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=190726)

Badon 26-08-2008 18:50

Egzorcyzmy Anneliese Michel
 
Co wy o tym sądzicie? o.0 (Jak ktoś 1 raz o tym slyszy to moze obejrzec film dokumentalny na youtube)
Anneliese Michel:
Śmierć Anneliese Michel wywołała gorącą dyskusję w mediach niemieckich i falę krytyki w stosunku do Kościoła katolickiego, kapłanów, którzy odprawiali egzorcyzm nad Anneliese, a także jej rodziców. Zarzucano im ciemnogród, wiarę w szatana i średniowieczne przesądy, których rzekomo ofiarą stała się Anneliese, na skutek wyczerpania w trakcie przeprowadzania egzorcyzmów.

Anneliese wychowała się w bardzo religijnej rodzinie. Poza swoją religijnością nie odróżniała się specjalnie niczym od młodzieży w jej wieku. Lubiła towarzystwo rówieśników, miała chłopaka. Nie stroniła od różnych form rozrywek takich jak: tańce, zabawy. Jednak po nasileniu się objawów opętania zmuszona była odizolować się od przyjaciół i przerwać studia pedagogiczne, których nigdy nie ukończyła.

W ostatnich latach życia na jej ciele w charakterystycznych miejscach pojawiły się niegojące się rany i blizny (według Kościoła katolickiego - stygmaty).

Nari 26-08-2008 18:58

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Badon (Post 2245908)
Co wy o tym sądzicie? o.0 (Jak ktoś 1 raz o tym slyszy to moze obejrzec film dokumentalny na youtube)
Anneliese Michel:
Śmierć Anneliese Michel wywołała gorącą dyskusję w mediach niemieckich i falę krytyki w stosunku do Kościoła katolickiego, kapłanów, którzy odprawiali egzorcyzm nad Anneliese, a także jej rodziców. Zarzucano im ciemnogród, wiarę w szatana i średniowieczne przesądy, których rzekomo ofiarą stała się Anneliese, na skutek wyczerpania w trakcie przeprowadzania egzorcyzmów.

Anneliese wychowała się w bardzo religijnej rodzinie. Poza swoją religijnością nie odróżniała się specjalnie niczym od młodzieży w jej wieku. Lubiła towarzystwo rówieśników, miała chłopaka. Nie stroniła od różnych form rozrywek takich jak: tańce, zabawy. Jednak po nasileniu się objawów opętania zmuszona była odizolować się od przyjaciół i przerwać studia pedagogiczne, których nigdy nie ukończyła.

W ostatnich latach życia na jej ciele w charakterystycznych miejscach pojawiły się niegojące się rany i blizny (według Kościoła katolickiego - stygmaty).

Temat jak temat- wątpię, aby ktokolwiek posiadający zdanie na ten temat zmieniłby je. Jak na moje to jest tylko parę rzeczy, które mogą to potwierdzić. Jednym z najpewniejszych jest same wzywania duchów i ewentualne prośby o opętanie- nie, że to polecam. No cóż- moherom i ateistom ten sposób raczej by nie odpowiadał. Więc mamy jeszcze starą, dobrą, zgoła bezsensowną dyskusję.

sphinx123 26-08-2008 19:03

Oglądałem, z początku wydawało mi się to wiarygodne i tajemnicze. Jednak z momentem usłyszenia nagrań robionych w trakcie egzorcyzmu, stwierdziłem że to bujda...

Ditto 26-08-2008 19:33

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sphinx123 (Post 2245928)
Oglądałem, z początku wydawało mi się to wiarygodne i tajemnicze. Jednak z momentem usłyszenia nagrań robionych w trakcie egzorcyzmu, stwierdziłem że to bujda...

Ten growl...

@Topic

Gdyby nie "opętaciciele" (Judasz itd.), to bym uwierzył.

Yoh Asakura 26-08-2008 19:35

Ja nie mogę, mogliście uprzedzić, że ta Anneliese została tak strawiona przez chorobę/demona, że wyglądała przerażająco. Film zdecydowanie nie jest na moje nerwy.

sphinx123 26-08-2008 19:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ditto (Post 2245974)
Gdyby nie "opętaciciele" (Judasz itd.), to bym uwierzył.

Indeed, opętaciciele byli częścią manipulacji, która byłaby dowodem na istnienie postaci takich jak Judasz czy Holy Mother Virgin exept Anal ;)

qq2 26-08-2008 19:46

Osobiście w opętania wierzę, ale filmu nie oglądałem, tylko czytałem w gazecie opis jak została opętana (cały ten "życiorys" jej osoby oraz jak została opętana) i muszę stwierdzić, że ona była jedną z tych, która doświadczyła CAŁEJ agresji szatana.
Naprawdę współczuję jej oraz osobom, które przeszły to samo. I nie mówię tu o ludziach z chorobą psychiczną, bo to inna bajka. ;\

@down
Widziałem jej zdjęcia. Na chorobę psychiczną to mi raczej nie wygląda. ;o
Kwestia osobistych poglądów :>

Grocix 26-08-2008 19:48

@qq
A co bys powiedzial, jakbym stwierdzil, ze to i choroba psychiczna sa praktycznie tym samym?:)

@Topic
Wystarczy sie przejsc do psychiatryka, zeby miec to samo na zywo!

Martka 26-08-2008 20:04

Kiedyś na dwójce oglądałam film dokumentalny o niej. Te odgłosy były na prawdę przerażające, wątpię, czy ktokolwiek byłby w stanie wydać z siebie takie dźwięki. Btw, na podstawie jej historii został nakręcony film "Egzorcyzmy Emily Rose".

By$iu 26-08-2008 20:06

Wg. mnie byla chora psychicznie + fizycznie, a to wlasnie choroba doprowadzila ja do takiego stanu. Te nagrania.. sluchalismy ich na religii, beznadzieja, jakos mnie nie przekonaly. Jako katolik, wierze w Boga, to analogicznie w szatana, moze nawet bylbym wstanie uwierzyc w opetania itp, ale na pewno nie w tym przypadku.

sphinx123 26-08-2008 20:08

A moim zdaniem, ona za dużo rzucała czarów i wiecie, w końcu Tzeentch są dorwał, dostało jej sie jakąś Katastrofalną Manifestacją Chaosu.

Arka_Sath_Wielki 27-08-2008 10:10

oglądałem o niej film dokumentalny, i faktycznie te dźwięki były straszne a najgorsze jak próbował z jej ciała wygonić Kaina....

Piastol93 27-08-2008 11:29

Ona nawet glosem hitlera mowila :confused:

Dego 27-08-2008 11:35

fake durzo literkuff

Glamri 27-08-2008 12:40

Widziałem ten film. Jestem niewierzący i szczerze mówiąc nie wiem co mam o tym sądzić. ; ) W każdym bądź razie nagrania były efektowne. ; )

Bardownik 27-08-2008 12:58

@Dego

Ja pierd***

Tragedia jeżeli tak ma wyglądac przyszłość naszego kraju

@Temat

"Największym osiagnięciem Szatana było to iż, że ludzie przestali w niego wierzyć"

Kwestia tego jak to wszystko odbieramy. We mnie osobiście wzbudziło to pewien lęk, co oczywiście nie jest czymś dobrym ani złym. My powinniśmy wiedzieć o tym, że Zło na nas oddziaływuje, jednak poddawać się lękowi to naprawdę nic dobrego.
Choroba psychiczna nie atakuje tak nagle. Zresztą mamy zdjęcia Anneliese zanim została opętana. Do tego jak wytłumaczyć to, że mniemana choroba nie trzymała się jej cały czas, a właściwie atakowała w najmniej spodziewanych momentach?
Dziewczyna była jak najbardziej wierząca. Można nawet powiedzieć, że ufała swojej wierze bardziej niż ktokolwiek ze znanych nam katolików. Ale czy to oznacza, że nie mogła się ona stać celem Szatana? Ależ oczywiście. Atakuje On często właśnie takie osoby. Chce złamać w nas ufność w siłę Boga. Anneliese nawet w trakcie swojego cierpnienia zawierzała swoje życie Matce Bożej. Przypłaciła to śmiercią, ale obroniła swoją wiarę. Z tego, co mówiła, cierpiała męki za dusze potępionych, oddała życie za innych - czyli mamy tu do czynienia z poświęceniem. Z pewnością przypomina to nam męke Chrystusa. I jest ot jak najabrdziej słuszne.

W książce Tolkiena, bóg Iluvatar mówił do zdrajcy Melkora, że nic nie może oprzeć się jego woli, a nawet gdyby, to w końcu i tak zostanie to zwrócone ku boskim celom, wola zła zostanie wykorzystana do bożego dzieła.

Mamy tu pewne podobieństwo. Szatan wykorzystał dziewczynę do pokazania swojej demonicznej mocy, do uświadomienia ludziom jak wielkie potrafi zdziałać cierpienie. A jednak, porażka okazała się zwycięstwem. Anneliese odkupiła grzechy wielu dusz, byś może także i naszych.

To, co tworzy Szatan, jest jedynie czymś, co musi [!] opierać się na podstawach zapoczątkowanych przez Boga. Dlaczego? To Bóg stworzył świat, to on był pierwszym. Wszystko co istnieje jest Jego wolą. Całe zło Szatana jest jedynie "kopią", alternatywą świata dobrego. To tak jakby murarz X postawił dom ze swoich cegieł. Murarz Y pozazdrościł i zrobił to samo. Choć na pozór nie ma różnicy, to materiał i tak jest murarza X i to on wie, że przy najbliższym deszczu cegły się rozkruszą, chyba że... Właśnie ;]

Zamaxan 27-08-2008 14:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik
My powinniśmy wiedzieć o tym, że Zło na nas oddziaływuje

Ale nie wiemy tego. Nauka nie zna żadnych przypadków oddziaływania na człowieka jakiegoś zewnętrznego Zła. Co najwyżej ty możesz w to wierzyć.

Cytuj:

Choroba psychiczna nie atakuje tak nagle.
Nie jestem lekarzem psychiatrą i jak sądzę, ty też nie. Skłaniałbym się jednak ku opcji, że są i choroby psychiczne atakujące nagle. Nie stwierdzaj czegoś ze stu procentową pewnością, bo tak naprawdę nie posiadasz wystarczającej wiedzy w zakresie chorób psychicznych, prawda?

Cytuj:

Do tego jak wytłumaczyć to, że mniemana choroba nie trzymała się jej cały czas, a właściwie atakowała w najmniej spodziewanych momentach?
Przecież dokładnie tak objawia się też padaczka (nie trzyma się cały czas, tylko atakuje w najmniej spodziewanych momentach).

Cytuj:

To Bóg stworzył świat
Wiesz, czy wierzysz?

Piastol93 27-08-2008 16:44

Buuu :D:D:D:D:D:D
http://img92.imageshack.us/img92/9507/989971pu2.jpg

Yoh Asakura 27-08-2008 16:48

Weź to w hide, bo zawału można dostać X(

domin3x 27-08-2008 16:50

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2247322)
Weź to w hide, bo zawału można dostać X(

Co w tym strasznego?XD
Yoh, jak tak Cię to rusza, to może w ogóle do tematu nie zaglądaj ; >

sphinx123 27-08-2008 16:59

Najciekawsze jest to że jak ta Anneliese rzucała ludźmi, biegała po ścianie, kręciła głową o 360 stopni nikt nie zrobił jej zdjęcia. Słownymi dowodami to ja mogę co najwyżej się podetrzeć...

Calen Futh 27-08-2008 17:12

@sphinx123: Dokładnie.

Trochę mało video dowodów na to wszystko co o niej się mówi. Główny dowód, tj. audio, to nic trudnego do sfake'owania.

Piastol93 27-08-2008 17:12

Buuu :D:D:D:D:D:D
http://img92.imageshack.us/img92/9507/989971pu2.jpg

Grocix 27-08-2008 17:16

@sphinx
Nakrecili ja jak biegala po scianach, ale byla w takim czerwono-niebieskim przebraniu :/

Yoh Asakura 27-08-2008 17:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez domin3x (Post 2247326)
Co w tym strasznego?XD
Yoh, jak tak Cię to rusza, to może w ogóle do tematu nie zaglądaj ; >

Takie rzeczy to się bierze w hide. W dzień to się mogę cały czas patrzeć, ale przyjdzie 22, zrobi się ciemno, zajrzę na forum, wyskoczy mi to durne foto i człowiek spać nie będzie mógł. :/

Raxev 27-08-2008 17:23

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2247366)
Takie rzeczy to się bierze w hide. W dzień to się mogę cały czas patrzeć, ale przyjdzie 22, zrobi się ciemno, zajrzę na forum, wyskoczy mi to durne foto i człowiek spać nie będzie mógł. :/

Jakby było to w hide, to dam rękę uciąć, że byś i tak otworzył ;d

Piastol93 27-08-2008 17:36

Informacje ogólne
Śmierć Anneliese Michel wywołała gorącą dyskusję w mediach niemieckich i falę krytyki w stosunku do Kościoła katolickiego, kapłanów, którzy odprawiali egzorcyzm nad Anneliese, a także jej rodziców. Zarzucano im ciemnogród, wiarę w szatana i średniowieczne przesądy, których rzekomo ofiarą stała się Anneliese, na skutek wyczerpania w trakcie przeprowadzania egzorcyzmów.

Anneliese wychowała się w bardzo religijnej rodzinie. Poza swoją religijnością nie odróżniała się specjalnie niczym od młodzieży w jej wieku. Lubiła towarzystwo rówieśników, miała chłopaka. Nie stroniła od różnych form rozrywek takich jak: tańce, zabawy. Jednak po nasileniu się objawów opętania zmuszona była odizolować się od przyjaciół i przerwać studia pedagogiczne, których nigdy nie ukończyła.

W ostatnich latach życia na jej ciele w charakterystycznych miejscachpojawiły się niegojące się rany i blizny (według Kościoła katolickiego - stygmaty).
Zjawiska nadprzyrodzone


Egzorcyzmy

Anneliese Michel egzorcyzmowało dwóch księży: proboszcz Ernst Alt oraz salwatorianin Arnold Renz. Większość przeprowadzonych egzorcyzmów została udokumentowana przez nagranie 51 taśm magnetofonowych. Pierwsze symptomy opętania pojawiły się już w 1968. Mimo, iż była pod stałą kontrolą kapłanów, minęło 7 lat od wystąpienia pierwszych symptomów opętania zanim biskup Würzburga Josef Stangl udzielił oficjalnej zgody na egzorcyzmy jesienią 1975.

Anneliese podczas występowania objawów mówiła sześcioma różnymi głosami męskimi, a każdy z nich określał siebie innym imieniem (Lucyfer, Judasz, Kain, Neron, Hitler i Fleischmann). Dokładna analiza tych głosów, a także naoczne relacje świadków, pozwoliły niezależnym badaczom potwierdzić hipotezę opętania dziewczyny.

Objawy opętania

Anneliese doświadczała między innymi następujących objawów mogących świadczyć o opętaniu demonicznym: widziała "diabelskie twarze", nie mogła przez chwilę usiedzieć w miejscu, rozbierała się do naga i skakała jak kozioł po ścianach, łapała ptaki i odgryzała im głowy, piła swój mocz, spożywała muchy i pająki, żuła węgiel, gryzła ludzi.

Cierpiała na nieustanną bezsenność, wyła na głos całymi nocami. Skarżyła się na częste uczucie "gorąca", łóżko było dla niej za ciepłe, kołdra nie do zniesienia, szukała chłodu wchodząc cała do zimnej wody, wkładała głowę do muszli klozetowej, tarzała się w czarnym pyle węglowym w piwnicy. Czasami po paranormalnych atakach zastygała na wiele godzin bez ruchu. Twierdziła, że zmuszana była do całodziennego klęczenia na modlitwie.

Lekarze badający stwierdzili anomalie funkcjonowania mięśnie szyi, które robiły się twarde i uniemożliwiały połykanie. Napięcie mięśni rozszerzało się na klatkę piersiową i przeszkadzało jej w oddychaniu. W walce o powietrze ciągle przyciskała twarz do podłogi, dopóki jej nos się płaszczył, następnie prostowała się i natychmiast łapała oddech.

Anneliese w pewnym okresie życia dzień i noc była w nieustannym pobudzeniu, które ciągle na nowo rozpalało się i było nie do opanowania, a kiedy jej siły ulegały wyczerpaniu, już po dwóch godzinach była na nowo pobudzona.

Stwierdzono u niej nieproporcjonalnie dużą do budowy ciała siłę fizyczną. Jej chłopak Piotr widział jak jedną ręką rozgniatała jabłko tak, że miąższ pryskał na ściany. Wielokrotnie stosowała przemoc fizyczną wobec ludzi rzucając nimi o ściany jak szmacianymi lalkami.

Szczególną jej agresję wywoływały dewocjonalia: niszczyła krzyże i maryjne figurki, rozrywała różańce, rozlewała wodę święconą, nie mogła przełknąć Komunii Św. Nie mogła znieść ceremonii kościelnych. Im większe święto przypadało w danym dniu, tym bardziej zwiększały się jej cierpienia.

Objawienia
Według Anneliese ukazywała jej się Najświętsza Maria Panna oraz jej Syn Jezus Chrystus, którzy podtrzymywali ją na duchu i zapewniali o tym, że zostanie świętą. Twierdziła także, że nawiedzały ją dusze zmarłych osób.

Anneliese o sensie swojego cierpienia
Kobieta mówiła, że cierpi za kapłanów, w szczególności za tych, którzy nie wierzą w istnienie osobowego szatana oraz za młodzież niemiecką. Według zeznań ks. Ernsta Alta, kierownika duchownego Anneliese Michel, którego wtajemniczała w swoje największe sekrety, wynika że dziewczyna dobrowolnie przyjęła na siebie cierpienia związane z opętaniem jako pokutę za grzechy innych ludzi (cierpienie ekspiacyjne). Cierpienia, jakich doświadczała, powodowały jednak, że pragnęła końca udręk i dlatego poddawała się egzorcyzmom.
Śmierć
Ostatni egzorcyzm miał miejsce 30 czerwca 1976. Tego dnia Anneliese poprosiła kapłana o rozgrzeszenie. Po tym jak uczynił to ks. Renz, poszła spać i już się nie obudziła. Zmarła w Klingenbergu nad Menem 1 lipca 1976.

Według wyroku sądowego Anneliese zmarła w wyniku zagłodzenia. Niektórzy twierdzą jednak, że prawdziwą przyczyną śmierci miałoby być przedawkowanie tegretolu, który przez wieloletnie przyjmowanie i nagromadzenie się w organizmie spowodował śmierć. Lek ten przy długotrwałym zażywaniu powoduje uszkodzenie ciałek krwi, w szczególności trombocytów.

Leczenie
Jak wynika z dzienników, które prowadziła, a także świadectw lekarzy i egzorcystów, nie zrezygnowała z pomocy medycznej. Poddawana była systematycznemu leczeniu (które - jak się okazało - nie przynosiło żadnych rezultatów). Sama poszkodowana podkreślała jednak wielokrotnie, iż stosowane od wielu lat leki nie przynosiły żadnych pozytywnych rezultatów, a wręcz przeciwnie - zwiększały dolegliwości. Według niej znaczną ulgę w cierpieniu przynosiła jej natomiast pomoc duchowa.[potrzebne źródło]

Stosowane leki antyepileptyczne zentropil, aolept i tegretal, mogą wywołać poważne skutki uboczne.

Rozprawa sądowa
Podczas rozprawy sądowej nie wykorzystano czterech poważnych książek uznających opętanie Anneliese Michel za fakt (Bullinger 1979, 1981, 1983; F. D. Goodman 1980), sześciu publikacji medycznych oraz jednej publikacji prawniczej i teologicznej, 52 taśm z nagranymi egzorcyzmami, negując od samego początku możliwość wystąpienia opętania.

Według oficjalnego wyroku sądowego przyczyną śmierci Anneliese było zagłodzenie. Po śmierci dziewczyny nie stwierdzono jednak pewnych zawsze występujących symptomów (np. odleżyny). Rodzice dziewczyny, a także dwaj duchowni egzorcyści zostali oskarżeni i skazani przed Sądem Krajowym w Aschaffenburgu o nieumyślne spowodowanie śmierci. Skazując wszystkich czworo oskarżonych "za doprowadzenie dziewczyny do śmierci wskutek niedbalstwa" na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, sąd dalece wykroczył poza propozycje prokuratury.

Niektórzy obserwatorzy uznali ten proces za najważniejszy - po Norymberdze - do jakiego doszło nie tylko w Niemczech, ale także w całej Europie.

Badania

Badania prof. Felicitas D. Goodman

Powyższe fakty zostały udokumentowane w sposób wiarygodny w oparciu o setki zebranych materiałów dowodowych w tej sprawie przez amerykankę prof. Felicitas D. Goodman, antropologa kultury, religioznawcę i językoznawcę.

W swojej książce "Egzorcyzmy" Felicitas D. Goodman przeprowadziła gruntowne badania naukowe tej sprawy, potwierdzając fakt opętania Anneliese i demaskując przy tym dotychczasowe błędy, przesądy i fałszywe pseudonaukowe opinie w ocenie tego zjawiska. Według opinii Felicitas D. Goodman, Michel zmarła nie wskutek średniowiecznych przesądów religijnych, a oświeceniowych przesądów naukowych. Prof. Goodman posiadała jedną z największych na świecie dokumentacji na temat opętań, religijnych transów i stanów mistycznych, zebraną wśród szamanów, czarowników i wyznawców religii animistycznych.

Książka ta stała się później dla Scotta Derricksona inspiracją do stworzenia filmu - "Egzorcyzmy Emily Rose".

Badania dr Theo Weber-Arma

Lektura prac prof. F. Goodman zainspirowała do badań także szwajcarskiego naukowca dr Theo Weber-Arma. Zajął się on analizą przebiegu choroby z medycznego punktu widzenia. Odkrył on, że badania EEG robione w 1969, 1972 i 1973 r. nie wykazały u Anneliese śladów epilepsji, natomiast wycieńczenie organizmu podane jako przyczyna jej zgonu jest identyczne ze skutkami zatrucia wywołanymi długotrwałym przyjmowaniem leków antyepileptycznych.

Doszedł do wniosku, że na ławie oskarżonych powinni zasiąść nie egzorcyści, lecz lekarze, którzy błędnie zdiagnozowali religijny stan wyjątkowy jako padaczkę. Twierdził, że "nie sposób za objawy epilepsji uznać wstrząsania głową w prawo i w lewo z taką szybkością, że świadkowie mieli wrażenie, jakby oglądali film na przyspieszonych obrotach".

Postawa Kościoła katolickiego w Niemczech
W obronie egzorcyzmów w tamtym czasie nie stanął żaden z niemieckich biskupów, a Josef Stangl, biskup Würzburga, który sam wydał wcześniej zgodę na egzorcyzm Anneliese, stwierdził publicznie, że „szatan nie istnieje, a opętanie jest chorobą". Obecnie w żadnej diecezji niemieckiej nie ma wyznaczonego kapłana do pełnienia stałej posługi egzorcystycznej (pomijając to, że egzorcystą jest każdy ordynariusz miejsca).

Opinie

Opinia społeczeństwa niemieckiego dzisiaj

Wśród większej części społeczeństwa niemieckiego, panuje przekonanie o chorobie psychicznej kobiety i o słuszności wyroku sądowego. Według lokalnej ludności Klingenbergu rodzice Anneliese Michel są współodpowiedzialni za śmierć swojej córki.

Obecne opinie w środowiskach katolickich w Niemczech

Biskup diecezjalny pozwolił na ten egzorcyzm, później jednak wydał (niezgodny z nauczaniem Kościoła Katolickiego) dokument, że szatan nie istnieje, a Anneliese nie była opętana. Mimo wydania tego dokumentu, wielu katolików wierzy w opętanie Anneliese

Wielu wiernych uważa też, że wypowiedzi "demonów" świadczą o szkodliwych skutkach modernizacji w Kościele katolickim i potwierdzają opinie tradycyjne, np. że kapłanom nie wolno się żenić, że osoby zakonne zawsze muszą nosić habit i że komunię trzeba przyjąć wyłącznie bezpośrednio na język. Zwolennicy pewnych nieuznanych objawień maryjnych (np. w San Damiano we Włoszech i Heroldsbachu w Niemczech) też znajdują poparcie w tym, co mówiły "demony". Niemieckie wydawnictwo Ruhland, które jest dobrym źródłem dla dokumentacji z punktu widzenia wierzących w opętanie młodej kobiety, wydaje też nowenny do Anneliese Michel.

Według opinii wielu katolików Anneliese umarła w stanie świętości i zostanie w przyszłości beatyfikowana.

Wedle mocno krytykowanej hipotezy ojca Marka Mularczyka OMI Anneliese Michel została wykorzystana przez szatana jako narzędzie i jej rzekoma ofiara ekspiacyjna była dopełnieniem opętania[1].

Yoh Asakura 27-08-2008 17:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Raxev (Post 2247374)
Jakby było to w hide, to dam rękę uciąć, że byś i tak otworzył ;d

No to co, ale wtedy miałbym pretensje tylko i wyłącznie do siebie.

Bardownik 28-08-2008 11:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Zamaxan (Post 2247079)
Ale nie wiemy tego. Nauka nie zna żadnych przypadków oddziaływania na człowieka jakiegoś zewnętrznego Zła. Co najwyżej ty możesz w to wierzyć.


Nie jestem lekarzem psychiatrą i jak sądzę, ty też nie. Skłaniałbym się jednak ku opcji, że są i choroby psychiczne atakujące nagle. Nie stwierdzaj czegoś ze stu procentową pewnością, bo tak naprawdę nie posiadasz wystarczającej wiedzy w zakresie chorób psychicznych, prawda?


Przecież dokładnie tak objawia się też padaczka (nie trzyma się cały czas, tylko atakuje w najmniej spodziewanych momentach).


Wiesz, czy wierzysz?

No nie wiem, wydaje mi się, że nie trudno jest odróżnić białe od czarnego, papieża od Hitlera. Rasizm, nasizm, antysemityzm. Być może są to tylko wytwory ludzkie, ale teraz zastanów się co do tego doprowadziło. Na przykładzie Hitlera - nienawiść do Żydów, chora wojenna ambicja, zemsta, zło, zło, zło (chyba nie powiesz mi, że te wszystkie emocje są pozytywne)

Dalej. Zaprzeczasz sam sobie. Padaczka może i atakuje nagle, ale ostatecznie nie doprowadza to takiego stanu. Tak, tego jestem w 100% pewien.

To była wypowiedź bardziej skierowana do wierzących. Tobie, niestety (a chciałbym) nie potrafię tego wytłumaczyć.

sphinx123 28-08-2008 12:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik (Post 2248405)
No nie wiem, wydaje mi się, że nie trudno jest odróżnić białe od czarnego, papieża od Hitlera. Rasizm, nasizm, antysemityzm. Być może są to tylko wytwory ludzkie, ale teraz zastanów się co do tego doprowadziło. Na przykładzie Hitlera - nienawiść do Żydów, chora wojenna ambicja, zemsta, zło, zło, zło (chyba nie powiesz mi, że te wszystkie emocje są pozytywne)

Dalej. Zaprzeczasz sam sobie. Padaczka może i atakuje nagle, ale ostatecznie nie doprowadza to takiego stanu. Tak, tego jestem w 100% pewien.

To była wypowiedź bardziej skierowana do wierzących. Tobie, niestety (a chciałbym) nie potrafię tego wytłumaczyć.

Właśnie że trudno odróżnić białe od czarnego, bo nigdy nie znamy całej prawdy. Mieliśmy przecież więcej antypapieży niż papieży dobrych. Myślę, że o Janie XXIII, który był piratem Cossą (w jeden dzień zrobiono z niego księdza, biskupa, kardynała i papieża) też nie każdy wie. Jeżeli spojrzymy na chrześcijaństwo okiem "prawdziwego chrześcijanina", też zdamy sobie sprawę z tego, że Jedyna Słuszna Religia narobiła więcej zamieszania i wojen niż reszta wyznań razem wzięte.

Bardownik 28-08-2008 12:34

No nie wiem, religie Majów, choćby. A Islam? Jeszcze trochę i z powodzeniem przeskoczą dwukrotnie ten czarny ranking.

Mówię: papież, nie pieprzony urzędnik. Nawet na przykładzie jednego człowieka, Jana Pawła II.
Jan Paweł II - Hitler. No tu chyba łatwo.

Te wszystkie wojny to jest jedynie wynik tego, że ówcześni oraz teraźniejsi chrześcijanie chcą wprowadzić do religii swoje racje. Ba, na zachodzie religia stoi już niżej niż zakupy.

Zauważcie, że nasz papież zupełnie zawierzył się Bogu i Matce Boskiej. I co? Jak wiele dobrego zdziałał. Czy w czymkolwiek, co robił, było coś nie tak? Czy szkodził jakiejś religii, żądał "krucjat", usielnie wciskał komuś chrześcijaństwo? Nie. Dialog, ciągły kontakt ze wszystkimi, wypełnianie swojego posłannictwa. To wszystko właśnie jak najbardziej potwierdza istnienie Dobra. A skoro mamy Dobro to musi być i Zło. Możemy wtedy, obie te siły rozróżnić.

Piastol93 28-08-2008 12:38

A ja dalej strasze :D
Buuu :D:D:D:D:D:D
http://img92.imageshack.us/img92/9507/989971pu2.jpg

Lasooch 28-08-2008 12:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik (Post 2248471)
To wszystko właśnie jak najbardziej potwierdza istnienie Dobra. A skoro mamy Dobro to musi być i Zło. Możemy wtedy, obie te siły rozróżnić.

Już gdzieś napisałem, ale powtórze - nie ma dobra ani zła, wszystko jest zależne od punktu siedzenia. Choćby z punktu widzenia polskich komunistów (nie, żebym popierał - ale też ludzie, kierujący się swoimi interesami, tak jak inni dążyli do demokracji) - Karol Wojtyła nieco namieszał.

sphinx123 28-08-2008 12:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik (Post 2248471)
No nie wiem, religie Majów, choćby. A Islam? Jeszcze trochę i z powodzeniem przeskoczą dwukrotnie ten czarny ranking.

Mówię: papież, nie pieprzony urzędnik. Nawet na przykładzie jednego człowieka, Jana Pawła II.
Jan Paweł II - Hitler. No tu chyba łatwo.

Te wszystkie wojny to jest jedynie wynik tego, że ówcześni oraz teraźniejsi chrześcijanie chcą wprowadzić do religii swoje racje. Ba, na zachodzie religia stoi już niżej niż zakupy.

Zauważcie, że nasz papież zupełnie zawierzył się Bogu i Matce Boskiej. I co? Jak wiele dobrego zdziałał. Czy w czymkolwiek, co robił, było coś nie tak? Czy szkodził jakiejś religii, żądał "krucjat", usielnie wciskał komuś chrześcijaństwo? Nie. Dialog, ciągły kontakt ze wszystkimi, wypełnianie swojego posłannictwa. To wszystko właśnie jak najbardziej potwierdza istnienie Dobra. A skoro mamy Dobro to musi być i Zło. Możemy wtedy, obie te siły rozróżnić.

Niby tak, jednak wojny w Iraku nie potępił. No i jakoś sprawy księży-pedofilów w Polsce były dziwnie zatajane.

Nari 28-08-2008 14:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2248487)
Już gdzieś napisałem, ale powtórze - nie ma dobra ani zła, wszystko jest zależne od punktu siedzenia. Choćby z punktu widzenia polskich komunistów (nie, żebym popierał - ale też ludzie, kierujący się swoimi interesami, tak jak inni dążyli do demokracji) - Karol Wojtyła nieco namieszał.

Jedno nie wyklucza drugiego. Tezy o nieistnieniu dobra i zła są równie głupie jak te o nieistnieniu pechu i szczęścia. Gdyby dobro i zło było szalą, której równowagę mieszałby komunizm to naprawdę cienko by było. Ale nie teraz. Przykładowo komuniści mogli uważać, że czynią dobro, tak naprawdę czyniąc zło. To nie my decydujemy czy jesteśmy dobrzy, czy źli. Do tego potrzebna jest jakaś osoba wyższa. Choć często wystarczy zwykły sąd. Jednak sąd to też zwykły człowiek. Tak więc do tego potrzebny jest Bóg/bóg. Powiedz mi dlaczego ludzie przestali wierzyć w Boga, he? Bo odkryli, że są mądrzejsi? Niee. Bo znaleźli inne źródła? Niee. Ponieważ nakazy im się nie spodobały. Jednak nawet dla tych ludzi, nie wierzących w Boga, istnieje bóg- nieprzeciętne osoby, osoby rządące, względnie większość. Nie ma opętań, lecz są choroby psychiczne. Po prostu jedno wymienili na drugie- Bóg/bóg w każdym razie istnieje. Katolicy mieli racje, że w zupełnie innym, zgoła nie pojętym wymiarze.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sphinx123 (Post 2248491)
Niby tak, jednak wojny w Iraku nie potępił. No i jakoś sprawy księży-pedofilów w Polsce były dziwnie zatajane.

Sprawy księży-pedofilów nigdy nie były zatajane przez Kościół. Jest to rzecz powszechnie (nie)akceptowana. To raczej wina ludzi, że nie chcą ciągle gadać o pedofilach. Czy mediów, że znudziły im się ciągłe reportaże.
PS. osoba będąca pedofilem już nie jest z zawodu księdzem- niemalże automatycznie.

sphinx123 28-08-2008 14:54

Nari, masz rację. Ogólnie, jest pewna Żydowska legenda, która ukazuje, jaka powinna być istota religii (przynajmniej według mnie).
Uczeń pewnego rabina chciał nauczyć się tajników świętych pism judaistycznych w jak najkrótszym czasie. Poprosił swojego nauczyciela o radę. Ten natomiast odpowiedział "Miłuj bliźniego swego, to najważniejsze, reszta to tylko domysły".

Juzefek 28-08-2008 16:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Piastol93 (Post 2247312)
Buuu :D:D:D:D:D:D
<nie cytujemny zdjęć>

Haaaah, mam nową tapete już :P

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2247322)
Weź to w hide, bo zawału można dostać X(

Aż takie słabe nerwy?

@topic
Do tych co nie wierzą w autentyczność nagrać. Czy wiecie, że te egzorcyzmy były nagrywane na żywo? I że w tamtych czasach NIE dało się już nic zmienić z tych taśm?

sphinx123 28-08-2008 16:44

@up

Czy ktoś mówił że fake wynika z elektronicznej obróbki nagrania? Bo mi chodzi o to, że takie dźwięki jakie ona wydaje, to nic niemożliwego... Co innego jakby jeszcze gadała w dialekcie cthullańskim, bo ten niemiecki dodaje kolejnej szczypty fake'owości

Nari 28-08-2008 17:23

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sphinx123 (Post 2248854)
@up

Czy ktoś mówił że fake wynika z elektronicznej obróbki nagrania? Bo mi chodzi o to, że takie dźwięki jakie ona wydaje, to nic niemożliwego... Co innego jakby jeszcze gadała w dialekcie cthullańskim, bo ten niemiecki dodaje kolejnej szczypty fake'owości

Ogólnie do wszystkich: Nawet jeśli nagrania byłyby wysokiej jakości, nawet gdyby byłoby to rzekomo autentycznie nagrane, nawet gdyby pokazane zostałyby niewiarygodne szczegóły to procent ludzi wierzących w autentyczność nagrania zmieniłby się tylko o trochę. Dlaczego? Kiedy udostępniono nagrania niemalże każdy uwierzył w to. Później zostały zasiane wątpliwości. Stan dzisiejszy jest oczywiście widoczny. Żadne nagranie nie zmieni podejścia do wiary. Żaden, pozornie autentyczny, dowód nie da wiary. Ani jej nie odbierze. Żeby wiarę zyskać, nieważne co, trzeba się modlić. Nie ważne kto kogo będzie nawracał i jakie eseje wygłaszał, do wiary jest potrzebna modlitwa. A żeby wiary nie mieć wystarczy się nie modlić. Niby kościółkowo to brzmi, ale jest to cała prawda. Mówiąc "modlitwa" mam często na myśli rozmowę i czyny, ewentualnie jakieś zjawiska, czy cuda. Mówiąc wiarę mam często na myśli zaufanie. Pomijając wszystko inne jedno od drugiego się wcale nie różni.

Kurczakos 28-08-2008 19:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sphinx123 (Post 2247341)
Najciekawsze jest to że jak ta Anneliese rzucała ludźmi, biegała po ścianie, kręciła głową o 360 stopni nikt nie zrobił jej zdjęcia. Słownymi dowodami to ja mogę co najwyżej się podetrzeć...

Hmm wątpię że Twoja mamusia/tatuś za*******ała by za Tobą z kamerą jakbyś takie coś "miał" :P


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 22:30.

Powered by vBulletin 3