Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Zanim wsiądziesz za kierownicę... (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=210621)

piternet 03-04-2009 20:31

Zanim wsiądziesz za kierownicę...
 
http://www.youtube.com/watch?v=UJ380...eature=related

Warto obejrzeć ze dwa razy i się zastanowić, to było puszczane w USA...

Erverse 03-04-2009 20:56

Dobry filmik, w Polsce też powinny być takie reklamy.

Dark Sven 03-04-2009 21:44

Za tą pedalską muzyke wsadziłbym ten filmik autorowi w rzyć ;s...

Michoss 03-04-2009 21:45

Niestety, najlepsza i najlogiczniejsza wypowiedź, jaka mi się nasuwa po obejrzeniu tego filmu to: Wo...

Calen Futh 03-04-2009 21:55

Dobry filmik.

Mazur199 03-04-2009 21:55

http://www.youtube.com/watch?v=UvYb4BLIAQw

trudno powsztrymac sie od łez :>

Lasooch 03-04-2009 21:58

Usłyszałem pierwszych pięć nutek - pomyślałem: o, może będzie coś ładnego na fortepianie/pianinie. Usłyszałem dalszych kilka i zdałem sobie sprawę, że to ten crapowaty goth-pop dla dwunastolatek.

@film: cóż, akurat robię prawo jazdy ; )

Voniek 03-04-2009 22:18

Pierwszy film ostry, to na pewno. Niestety, w dzisiejszych czasach takie drastyczne sceny jakoś mnie nie dziwią i nie przemawiają dosadnie.
Drugi film Mazura - tutaj trafiło do mnie w 100%. Filmik pokazuje, że przez własną głupotę, złe decyzje możemy żałować całego naszego życia, które jest kruche jak pokazane tam okulary bądź zegarek.

Na poprawę nastrojów takie foto:



;)

Dragon-Fly 04-04-2009 10:32

Nie zrobił na mnie większego wrażenia, nic specjalnego.

Pipcio 04-04-2009 10:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez __DARK_SVEN__ (Post 2513112)
Za tą pedalską muzyke wsadziłbym ten filmik autorowi w rzyć ;s...

ehh... jak zwykle prowokacja / idiotyzm , aż tak bardzo chcesz zaistnieć na forum ?

K.Jay 04-04-2009 10:57

W tym filmiku to chyba ostatni klip najbardziej przedstawia obecnych kierowców, tj. chcą zaszpanować, a efekty szpanu czasem dają się we znaki do końca życia.

K.Jay

Koszyk 04-04-2009 11:55

U mnie reakcja taka sama jak u Michossa...

Jedyne co mogę powiedzieć to: Whoa...

..::QRAS::.. 04-04-2009 12:05

Prawo jazdy posiadam od roku i z mojego doswiadczenia i kolegow to mlodzienczy wiek i zbyt duza pewnosc siebie napewno sprzyja wyglupom , tak jak mowia "z wiekiem przejdzie" i to prawda ; p

Dark Sven 04-04-2009 12:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pipcio (Post 2513352)
ehh... jak zwykle prowokacja / idiotyzm , aż tak bardzo chcesz zaistnieć na forum ?

No ba. Pragnę tego.

Fintex 04-04-2009 13:05

Mam prawko od grudnia. Zwykle jeżdżę dość rozważnie, ale czasami lubie sobie depnąć.. 2 dni temu kumpel się scigał z tirem. mało co nam dupy nie rozwalił. wczoraj jak ja kierowałem raz bylo blisko wyjebania do rowu przy 120km/h. naszczęscie nic nikomu się nie stało. jak ktoś już powiedział.. z wiekiem to przejdzie.. trzeba nabrać odpowiedzialności.

I tak najbardziej wkurzają mnie ludzie, którzy po pijaku wsiadają. Ja nigdy tego nie zrobiłem i nie zrobie.

Milan ognia 04-04-2009 14:33

Co za różnica czy zdechniesz przez %, czy przez brawurę? I tak z własnej głupoty. Pół biedy jak ucierpisz Ty, samochód i drzewo lub latarnia.
Gorzej jak cierpią niewinni.

piternet 04-04-2009 14:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Fintex (Post 2513477)
jak ktoś już powiedział.. z wiekiem to przejdzie.. trzeba nabrać odpowiedzialności.

No tak, ale nim to "przejdzie" często giną niewinni ludzie, u nas w Radomiu jakiś "gówniarz" (że tak się wyrażę) jadąc starym fiatem przejechał dwie dziewczyny w wieku gimnazjalnym, głośno o tym było w mojej sql... A wiecie dlaczego? Ścigał się z jakimś drugim debilem (jakieś 20 lat), nie wyhamował na czerwonym i nieszczęście gotowe:(

Fintex 04-04-2009 14:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Milan ognia (Post 2513554)
Gorzej jak cierpią niewinni.

tak samo myśle. dlatego nie szkoda mi jeżeli w wypadku zginie pijany kierowca. sam sobie zgotował taki los. gorzej jak niewinny człowiek przez jego głupote. mówisz co za różnica czy przez alkohol czy brawure.. wg mnie jest. bo po alkoholu dość, że czujesz duze moce no to jeszcze nie masz w pełni kontroli nad sobą i pojazdem. lepiej zmniejszać prawdopodobieństwo wypadku i nie pić.

Milan ognia 04-04-2009 15:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Fintex (Post 2513570)
tak samo myśle. dlatego nie szkoda mi jeżeli w wypadku zginie pijany kierowca. sam sobie zgotował taki los. gorzej jak niewinny człowiek przez jego głupote. mówisz co za różnica czy przez alkohol czy brawure.. wg mnie jest. bo po alkoholu dość, że czujesz duze moce no to jeszcze nie masz w pełni kontroli nad sobą i pojazdem. lepiej zmniejszać prawdopodobieństwo wypadku i nie pić.

Gówno prawda. Żaden z Ciebie Hołowczyc. Grałeś w NFSU i myślisz, że jesteś mistrzem kierownicy? Niektórzy po alkoholu jadą 'w miarę' normalnie. Chyba, że się natrafi napalony rajdowiec co to przeszedł Maluch Racer 2 na easy.
Chcesz się wyszaleć? Idź na najbliższy tor i zapłać. Nie ma? Pomóż sąsiadowi i zrób mu orkę swoim 'tjuningowanym' golfem III.

spider-bialystok 04-04-2009 15:57

Ja tam lubie sobie depnac w gaz, jak ma sie wyobraznie to mozna jezdzic szybko i bezpiecznie. Chociaz przez rok posiadania prawka i auta zaliczylem juz jedno ladowanie na boku, ale nie przez predkosc;)

Lasooch 04-04-2009 16:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Milan ognia (Post 2513635)
Niektórzy po alkoholu jadą 'w miarę' normalnie.

To w miarę jest takie trochę nie w miarę. Po alkoholu nie da się jechać normalnie. Zauważam po sobie (w sensie - po alkoholu nie jeździłem, prawka jeszcze nie mam, ale przy czymkolwiek innym widzę, że reaguję inaczej, wolniej i mniej dokładnie).

spider-bialystok 04-04-2009 16:03

Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

Milan ognia 04-04-2009 16:06

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2513647)
To w miarę jest takie trochę nie w miarę. Po alkoholu nie da się jechać normalnie. Zauważam po sobie (w sensie - po alkoholu nie jeździłem, prawka jeszcze nie mam, ale przy czymkolwiek innym widzę, że reaguję inaczej, wolniej i mniej dokładnie).

Miałem na myśli, że noga nagle nie staje się nagle z ołowiu. Albo, że w ich samochodzie jest paranormalne pole siłowe przyciągające pedał gazu do asfaltu.

Wiadomo, znaki w Polsce momentami są postawione bez sensu ale to nie znaczy, że każde ograniczenie trzeba lekceważyć.

K.Jay 04-04-2009 16:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2513649)
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

Pwnt. <znaki>

K.Jay

Shanhaevel 04-04-2009 16:32

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2513649)
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

'Da się' nie znaczy 'można' czy 'z pewnością będzie się'.

Lasooch 04-04-2009 16:39

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2513649)
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

To, że dwa razy się udało, nie znaczy, że się da.

spider-bialystok 04-04-2009 17:03

Kwestia indywidualna, ja po malej ilosci alkoholu, czyli wspomnianych 2, 3 piwach potrafie bezpiecznie jezdzic, za to nawet po niewielkiej ilosci thc nie wsiadam za kolko, bo nie potrafie sie skupic na jezdzie. Mam za to znajomych, ktorzy po trawie jezdza calkiem dobrze, a po tych 3 piwach prowadza slabo.

zoliax 04-04-2009 19:51

"Całkiem" to wciąż mało. :O

Litawor 04-04-2009 20:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2513649)
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

Tak się tylko Tobie wydaje - alkohol bardzo zmniejsza zdolność szybkiej reakcji i nie ma tu z czym polemizować. Oczywiście nieodpowiedzialne jest też np. siadanie za kierownicą będąc bardzo niewyspanym/zmęczonym, ale to są rzeczy, na które często nie możemy zbyt wiele poradzić. Natomiast nie pić zawsze możemy. Albo pić, ale zamówić taksówkę.

Dark Sven 04-04-2009 20:20

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2513698)
Kwestia indywidualna, ja po malej ilosci alkoholu, czyli wspomnianych 2, 3 piwach potrafie bezpiecznie jezdzic, za to nawet po niewielkiej ilosci thc nie wsiadam za kolko, bo nie potrafie sie skupic na jezdzie. Mam za to znajomych, ktorzy po trawie jezdza calkiem dobrze, a po tych 3 piwach prowadza slabo.

Imho podstawowy błąd. Myślenie "Dam radę" czy "Nic mi nie jest" są właśnie przyczyną takich wypadków...

Dragon-Fly 04-04-2009 20:31

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2513834)
Tak się tylko Tobie wydaje - alkohol bardzo zmniejsza zdolność szybkiej reakcji i nie ma tu z czym polemizować.

Myślałem, że stopień tego zmniejszenia do sprawa indywidualna i na kogoś może to słabo oddziaływać.

Pan i Wladca 04-04-2009 21:04

Najgorsze jest to, że w czasie nauki jazdy, nie masz godzin przypisanych na jazdę poza miastem. Nikt wyprzedzać cie nie nauczy - bo co innego wyprzedzać na dwupasmówce a co innego na jedno. Świeżo upieczeni kierowcy, często nie potrafią określić rzeczywistej odległosci zbliżającego sie auta na przeciwnym pasie - wydaje im się, ze się zmieszczą i czesto sie mylą.

xoz 04-04-2009 21:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2513649)
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

jechalem po 7 i tez da sie bezpiecznie. gora 20km/h

..::QRAS::.. 04-04-2009 21:15

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pan i Wladca (Post 2513901)
Najgorsze jest to, że w czasie nauki jazdy, nie masz godzin przypisanych na jazdę poza miastem. Nikt wyprzedzać cie nie nauczy - bo co innego wyprzedzać na dwupasmówce a co innego na jedno. Świeżo upieczeni kierowcy, często nie potrafią określić rzeczywistej odległosci zbliżającego sie auta na przeciwnym pasie - wydaje im się, ze się zmieszczą i czesto sie mylą.

Dobrze mowisz , tego to sie uczymy po zdaniu wlasnie prawo jazdy na wlasnym samochodzie. W necie jest mnostwo filmow z parkowania gdzie "asy" nie potrawia sobie poradzic a prawo jazdy maja...

Litawor 04-04-2009 21:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dragon-Fly (Post 2513864)
Myślałem, że stopień tego zmniejszenia do sprawa indywidualna i na kogoś może to słabo oddziaływać.

Metabolizm alkoholu jest sprawą indywidualną, więc te 3 piwa na każdego wpłyną trochę inaczej, ale jeśli chodzi o samo działanie, to będzie takie samo dla każdego.

Dr.Unknown 05-04-2009 00:12

Muzyka rzeczywiście denna.
Reklama znośna, ale śmieszniejsze są filmy z prawdziwych wypadków. Darowałem sobie jak zaczęły z ciał uchodzić jakieś duchy.
@<edit>
Widzę nowe trendy - już nie ważne, kto ile może wypić, ale kto może najwięcej wypić i jeszcze "dobrze" prowadzić.

Fintex 05-04-2009 00:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Milan ognia (Post 2513635)
Gówno prawda. Żaden z Ciebie Hołowczyc. Grałeś w NFSU i myślisz, że jesteś mistrzem kierownicy? Niektórzy po alkoholu jadą 'w miarę' normalnie. Chyba, że się natrafi napalony rajdowiec co to przeszedł Maluch Racer 2 na easy.
Chcesz się wyszaleć? Idź na najbliższy tor i zapłać. Nie ma? Pomóż sąsiadowi i zrób mu orkę swoim 'tjuningowanym' golfem III.

hah, to mnie rozbawiłeś. jeżdzą 'w miarę' normalnie ? a co to znaczy? ok, jeździć się da, ale po co kusić los? parę razy ci się uda i jest fajnie jak wypijesz parę kielonów, podjedziesz swoją betą pod klub, wyrwiesz jakieś panny, bo na trzeźwo byś nie ogarnął a później laseczki zginą w wypadku. Ty przeżyjesz.. no bo pijany zawsze ma farta. jeżeli ktoś jest odpowiedzialny chociaz trochę to nie wsiada po pijaku za kierownice. nawet gdy czuję się tak, jakby nie pił. tyle.

Pix888 05-04-2009 01:46

Często to jednak nie fart
O zgubnym wpływie alkoholu na mózg wiadomo nie od dzisiaj. Niedawno dowiedzieliśmy się, że mózg potrafi wyleczyć szkody wyrządzone przez alkohol, a obecnie naukowcy donieśli, że wpływ alkoholu na ten organ może czasami być... zbawienny.

Uczeni sprawdzili dane 1158 pacjentów jednego ze szpitali w Toronto, którzy trafili tam w latach 1988-2003 z powodu uszkodzeń mózgu wywołanych uderzeniem tępym przedmiotem. Były to przede wszystkim ofiary wypadków komunikacyjnych.

Okazało się, że pacjenci, u których we krwi znajdowało się do 2,3 promila alkoholu mieli o 24% większą szansę na przeżycie, niż ci, którzy przed wypadkiem nie pili alkoholu.
Po przekroczeniu granicy 2,3 promila prawdopodobieństwo zgonu z powodu urazu mózgu wzrastało o 73% w porównaniu z niepijącymi.

Spośród tych pacjentów, których akta zbadano, a którzy mieli uszkodzenia mózgu i nie więcej niż 2,3 promila alkoholu we krwi zmarło 28%. Wśród osób, które nie piły alkoholu zmarło 36%.
Uczeni porównali te wyniki z kartami 528 pacjentów, których przywieziono z ciężkimi ranami tułowia, ale których głowa nie ucierpiała. U tych osób nie wykryto żadnej zależności pomiędzy poziomem alkoholu, a szansami na przeżycie.


http://kopalniawiedzy.pl/alkohol-moz...onto-1432.html

Milan ognia 05-04-2009 11:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Fintex (Post 2514072)
hah, to mnie rozbawiłeś. jeżdzą 'w miarę' normalnie ? a co to znaczy? ok, jeździć się da, ale po co kusić los? parę razy ci się uda i jest fajnie jak wypijesz parę kielonów, podjedziesz swoją betą pod klub, wyrwiesz jakieś panny, bo na trzeźwo byś nie ogarnął a później laseczki zginą w wypadku. Ty przeżyjesz.. no bo pijany zawsze ma farta. jeżeli ktoś jest odpowiedzialny chociaz trochę to nie wsiada po pijaku za kierownice. nawet gdy czuję się tak, jakby nie pił. tyle.

Jakbyś czytał WSZYSTKIE posty wiedziałbyś o co mi chodzi. I nie interpretuj moich wypowiedzi w sposób nader debilny. I wcale tego nie popieram (może nie jesteś na tyle ogarnięty bo to zauważyć, nie wiem, nie moja sprawa).

Lasooch 05-04-2009 12:31

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2513698)
Kwestia indywidualna, ja po malej ilosci alkoholu, czyli wspomnianych 2, 3 piwach potrafie bezpiecznie jezdzic, za to nawet po niewielkiej ilosci thc nie wsiadam za kolko, bo nie potrafie sie skupic na jezdzie. Mam za to znajomych, ktorzy po trawie jezdza calkiem dobrze, a po tych 3 piwach prowadza slabo.

Mam jakieś dziwne wrażenie, że większość tych, co się po pijaku pozabijali (albo zabili kogoś) myślało tak samo.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pan i Wladca (Post 2513901)
Najgorsze jest to, że w czasie nauki jazdy, nie masz godzin przypisanych na jazdę poza miastem. Nikt wyprzedzać cie nie nauczy - bo co innego wyprzedzać na dwupasmówce a co innego na jedno. Świeżo upieczeni kierowcy, często nie potrafią określić rzeczywistej odległosci zbliżającego sie auta na przeciwnym pasie - wydaje im się, ze się zmieszczą i czesto sie mylą.

Ba, w czasie nauki jazdy _w ogóle_ nie uczą wyprzedzać. Po 10-12 godzinach jazdy wyprzedziłem ze 4 rowery i jedną śmierciarkę (pomijam L-ki, które jechały 20 km/h na pasie obok i to też nie wyprzedzone żeby wyprzedzić, tylko przy okazji, bo i tak musiałem jechać tym pasem a nie za nimi).


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 15:09.

Powered by vBulletin 3