![]() |
Najglupsze rodzaje smierci.
Tia...nie wiem czy pomyslu juz kiedys niebylo ale zalozmy ze nie bylo. A wiec sprawa prosta: Najglupsza smierc jaka przydarzyla sie waszym postaciom lub widzieliscie takie osoby. Ja mam kilka...
16:16 You see a dead human (Vol:10).It weighs 800.0 oz.You recognize Pelep. He was killed by a swamp troll. 16:12 You see a dead human (Vol:10).You recognize Shiroga. He was killed by a swamp troll. 04.01.2004 20:19:15 CET Killed at Level 14 by a dragon (To ja :D ) 05.01.2004 20:56:22 CET Killed at Level 11 by a demon skeleton (Capanga master) 16.12.2003 21:17:22 CET Killed at Level 9 by a goblin 27.12.2003 18:50:01 CET Killed at Level 10 by an orc berserker (Cobrita) 05.01.2004 17:04:11 CET Killed at Level 2 by a cave rat 05.01.2004 16:32:16 CET Killed at Level 2 by a rat (Galaghter) 26.11.2003 17:51:28 CET Killed at Level 12 by a rotworm (Hades Reborn) Moze niektorym takie smierxci nie wydadza sie dziwne lub smieszne... Ale jak mozna trafic na smoka majac 14 lvl?...oboz amazonek :D |
Zaznaczylbym dwie odpowiedzi. Po pierwsze lagi, gram palkiem, czysciutko chodzi, ide na cycka i nagle laguś. Na szczescie laguś, bo niewielki, z 50 HP pojdzie, ale puls serca tez idzie 50 do gory :P
I drugi powod, zbyt silne potwory, ucze sie na bledach, jak gdzies zgine, to pamietam co tam sie czai i nie ide tam jak jestem zbyt slaby. Tak zabili mnie np. pare belhow i ghouli(ryc 19 lvl), hunterek (pal 12 lvl), fire elementar (18 lvl ryc) |
"trening afk zabija" - piekne slowa
na 33 killed by a rat na 36 killed by a wolf |
Najglupszy rodzaj smierci? To przez glupote, niedoswiadczenie, zbyt duza pewnosc siebie (skad ja to zanm?),przypadkiem.
Ja bym zadal pytanie: Najgorszy rodzaj smierci: Wtedy bym wymienil: przy treningu (afk), kick/lag, gdyz wtedy nasza smierc nie zalezy od nas tylko od pecha. |
Osobiscie znam jeszcze gupszą smierc
oto kilka z nich 1) fire , posion , energy 2) Puszczenie FireBomby lub jakiegoś czary z tego rodzaju i chodzenie se po nim aż do smierci :] |
U mnie przeważnie to jednak potwory. PK mnie bardzo żadko dotykają. Przeważnie to np. zwiedzam mapę, i spotykam coś nowego, albo idę na potworka, na którego setki razy już chodziłem, i o czymś głupim zapominam albo podchodzę do niego na zasadzie "e tam, i tak mi nic nie zrobi" albo "wyleczę się za moment" albo "jeszcze jeden temat na forum zdąże przeczytać"... :)
|
Moje głupie śmierci to:
-ide na warriory nic się mi nie stanie i nie mam lagów. oczywiście kick i 3 warriory i zaliczam deda. -expiłem na waspach koło ab i miłame mane na 2 vity ide do miasta a tu widze że stoi grupka 4 typka i nagle z hmm to ja exura vita ff pod nogi typkowi(jakiś gościu co wolno myśli stał na tym ff i prawie zed chyab bo nei dożyłem),wychodz to ja też z hmm poszły 2 runki 2 vita i ded. -Tradycyjnie nei ma lagów wchodzne na tibia.pl lagi i ded;/ -chciałem zwiedzić nowe tereny koło carlin i sie nabiłem na banshiee zlurowaną;/ Ale większośc ded to takie coś jak "nie boje się dam rade" lub "nic nie ma" a tu zlurowany stworek,lub prze głupią zabawe w berka z zerkiem i lag ded(ale jest zabawa:D ). |
Heheh... ja z ciekawych śmierci... sprawdzałem sobie na tibia.com statsy jakiegoś kolesia (bo widziałem w tibii kilka ciał ludzi których on zabił) i patrzę a tam:
21.11.2003 22:47:46 CET Killed at Level 27 by a bear hehehe... Koleś musiał być zdolny.Nie będę ujawniał jego nicka powiem tylko tyle że gra on na Eterni :P No i jeszcze coś naprawdę ciekawego 24.11.2003 06:55:27 CET Killed at Level 8 by a warlock nie wiem jakim cudem ktoś na 8 lvl doszedł do warlocka no ale niektórzy mają niezłe umiejętności.To też osoba z Eterni. No i tutaj maksymalnie smutna rzecz... widać że komuś zhackowali postać... 09.12.2003 07:08:26 CET Killed at Level 4 by fire 09.12.2003 07:08:06 CET Killed at Level 4 by fire 09.12.2003 07:07:47 CET Killed at Level 4 by fire 09.12.2003 07:07:25 CET Killed at Level 4 by fire 09.12.2003 07:07:06 CET Killed at Level 4 by fire 09.12.2003 07:06:42 CET Killed at Level 4 by fire 09.12.2003 07:06:22 CET Killed at Level 4 by fire 09.12.2003 07:06:03 CET Killed at Level 4 by fire 09.12.2003 07:05:44 CET Killed at Level 4 by fire 09.12.2003 07:05:19 CET Killed at Level 4 by fire :( :( Uczcijmy to minutą ciszy...:( :( A z moich głupich śmierci... hmmm... np. jak zwiedzam nowy teren... widzę ciała dobrych potworków ale idę dalej... adrenalinka no i oczywiście chcę sobie zobaczyć kawałek terenu "nie dla mnie" i w tym momencie wyskakuje mi coś dobrego i dead.Ostatnio miałem tak głupią śmierć że... wracałem sobie z Amazon Camp i już byłem przy tej dziurze co się wraca.Patrzę a tam short sword sobie leży.Kawałek do góry.Myślę sobie "a wezmę przyda się do trenowania" idę sobie spokojnie na górę i patrzę pojawia mi się coś na Battle! Już spękany, patrzę a to Rabbit -_- no to idę dalej a tam po sekundzie za rabbitem dragon mi wyleciał... już prawie przed nim uciekłem ale niestety jak byłem już nad samą dziurą (już postać stała praktycznie na dziurze) to mnie dowrał z fire bomby (chyba, nie znam się).No i straciłem 5 wolf tooth chain, crystal necklace, white pearl, 8 skull of Ratha (ludzie to zostawiają bo nie patrzą tylko myślą że normalna czacha) no i parę innych rzeczy. |
dzieki za posty
ku pamieci PFK... Jezeli Ci sie pojawi znak battla to znaczy ze cos ciebie atakuje a jak wiadomo rabbity,owce, deery(ale nie zsummonowane) nie moga atakowac... a co do deerow...koles... hhmmmmmmm.... mial kika...bo inaczej to jes niemozliwe...
(to jest jeden gostek) 06.01.2004 13:33:47 CET Killed at Level 8 by fire 07.01.2004 21:04:35 CET Killed at Level 8 by a dragon 07.01.2004 20:40:53 CET Killed at Level 8 by a dragon 06.01.2004 13:57:15 CET Killed at Level 7 by a minotaur mage 07.01.2004 23:05:35 CET Killed at Level 9 by a minotaur mage 06.01.2004 12:40:31 CET Killed at Level 8 by a minotaur archer 06.01.2004 14:58:35 CET Killed at Level 7 by a deer(!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) wspolczuje mu...:-\ |
Dawno nie zginelem (odpukac), ale jak przypomna mi sie niektore z newbieskich czasow to dalej sie smieje.
1. Postanowilem pozwiedzac tereny za Mt. Stretum, laze sobie palkiem na 13 nic tam niema w sumie, jakiegos wilka pogonilem, jakiegos cyklopa z luku. Nagle widze jakis koles ubrany na brazowo zielono stoi na brzegu... po pierwszym strzale dotarlo domnie co to za koles, niestety po 2 nastepnych (ok 0.5 sek pozniej) bylem juz martwy. 2. Wybralem sie na minosy kolo Outlaw Camp z kolega (ja lvl 15 paladyn on ok 18). Calkiej fajnie sie expilo (jeden uciekal na odleglosc ekranu, drugi gonil i strzelal), niezly loot ja ka namte czasy. Kolega musial zrestartowac komputer no to ja pomyslalem ze se wybije minosy w tym czasie. Z guardem nie bylo problemow, lucznika tez sie jakos udalo, ale jak doszlo do maga to zostalem na czerwonym. Oczywiscie kolega wtedy wrocil i ja zamiast exura vita to gadam do kolegi jak to mi sie udalo.... blysk energi (mino mag strzelil wczesniej we mnie e fieldem) i zgon. 3. Moj pierwszy zgon na main wogole zasluguje na osobna kategorie. Poszedlem do troll caves kolo thais, super expie do czasu az mnie przez przypadek skorpion nie trafil i zaczelo ubywac, nic to F2 "exena pox" (poprawnie jest exana pox) i super... ale cos nie tak bo dalej mam poison, no dalej nic, mam ze soba 2 IH i prawie pelno many to mysle dolece do swiatyni w Thais po drodze urzylem 2 razy wity i IH oba, akurat jak dochodzilem do swiatyni to juz poison zabieral tylko po 1 hp, a ja mialem ok 5 podchodze do NPC, hi, heal i zgon ... okazalo sie ze mowilem w trade chanel. |
Gremlin...co jak co...ale nr.3 to taaaaaaaaaaaaaaakie wyrazy wspolczucia... Ja tez niepowiem...ale mialem dawniej fajny zgon(na danubii): Kumpelowi sie zachcialo na cyce... Ja zaczytany na tibia.pl (zajeb... opisy:))) i czytam mt. sterum... to nawet nie tak zle(kumpel paladyn 23lvl)... Dobra mowie mu : Ja Ci daje follow i ide cos zjesc(13 godzina:D ja bez sniadania:)Tibia rulezzzz!:) ) Spoko... przylaze patrze nie ma kumpla a ja stoje pod jakas sciezka skalna w gore...mysle kumpel nie mogl sie mnie naczekac, poszedl na gore.. no spoko tez de na gore...nic i od razu widze dalsze wejscie na gore i cosik zielono dookola(kojazycie?:D) i taki dzwiek z dala costam-humans-cosam...ale pomyslelem ze to cyce wlaze na gore i leca we mnie 2 strzaly...mysle co mnie kumpel nawala(pewnie mysli ze to jakis PK) i krzycze: KRZYSIEK KUR*A TO JA KUBA...to byly ostatnie slowa jakie powiedzialem...zobaczylem jeszcze cialo kumpla i dwa huntery nim naszlo sciemnienie i napis u are dead :D kolesiowi sie pomylily te dwie gory: Mt. sterum i ta za miastem krasnoludown :D :rolleyes:
|
@wampirek
Myślę że mnie nie zrozumiałeś.Mi chodziło o to że pojawił mi się w okienku battle zając.Nie że mi się mieczyki pojawiły. |
ahas...mialem fajnie(jak zginalem od smoka) patrze wychodzi amazonka i nale od niej wylatuje ogien a mi oczy w slup 8o :D Zarabisty widok amazonka rzucajacz fb:D
|
ja ostatnio prawie padłem bo jak lałem gs'a złapał mnie frozen na 10 sekund :D
|
Cytuj:
Cytuj:
najgłupsza śmierć to jak chłopak na liberce w carlin złapał po killu na środku miasta red skull (to był palek 20 lvl). Nie zdążyłem zroić skreena, ale to wyglądało jak zmasowany atak przy pomocy kusz i hmmów (widowisko jak na sylwka :P). Wszyscy się uśmiali tam bo z takiej salwy to by 40 levelowca spokojnie ubili :P. |
last words
moze dodam do tegoz tematu...ostatnie slowa wypowiedziane przed lub tuz po smierci :D jak na danubii poszedlem na folde to spotkalem qmpla w podziemiach. Kolo mowi cho ubijemy fire elementala ja pall 16 lvl koles 20lvl sorc... no spoko, zobaczymy co to ten FE... schodzimy nizej i idziemy dluuuga cienka sciezka nagle z przodu FE(wtedy nie wiedzialem ze trzeba je przybc do sciany jak spearmana ) i nawalmy z daleka on hmm ja strzaly ...ledwo zywi podchodzimy...nie ma loota...szlag...i nagle drugi FE...mamy zycia na zoltym i mowie mu UHaj mnie zjedziemy go...a on do mnie...Co to jest UH? moje ostatnie slowa? nie nie bylo to: Ty idioto,albo Ty nooooobie!!! czy cos w tym stylu... powiedzialem: Jak zwykle! A mowielm nie idzmy... :D :D :D
|
Lagi/kicki...Ostatnio expuje sobie na dwarfach soldierach, a tu nagle wywala mnie z gry. Udało mi się wejść po pół godziny no i oczywiście pobudka w świątyni :( Straciłem 'tylko' dragon shielda i 300 gp...
|
re: Up
Ja z tamtym FE tez juz mialem przezycia :) Tzn kiedys pokazywalem koledze paladynowi Folde (koles ma sorcerer na 50 lvl a nigdy na Foldzie nie byl :) ) no i oczywiscie postanowilismy sie przejsc zobaczyc to je to te FE, za nami oczywiscie przyplatal sie jakis koles na 12 lvl. Najsmieszniejsze bylo to ze w chwili jak doszlismy do FE (takie przejscie miedzy kamienami zygzakiem) to pierwszy szedl ten koles na 12 lvl, drugi kolega (paladyn 30 lvl) a na koncu ja (knight 28 lvl). W pewnym momecie tylko widze jak koles na 12 pada od explosion a kolega zawraca (nadal jestesmy w przejsciu gdzie trzeba isc na zygzakiem miedzy kamieniami). Zanim wyszlismy z z tego przejscia kolega urzyl 2 vity i UH - w ten oto sposob przeszla nam ochota na FE :) Na szczescie bylo to przed update i FE nie mogl za nami pogonic. |
Ja najgorsza smierc przezylem nastepujaca:
Chcialem sobie potrenowac na rotwormach(3 rot...) zostawilem postac bo nie chcialem tracic czasu i gapic sie w monitor i poszedlem sobie do kuchni zjesc obiad./ Wracam a to mi pisze "You are dead" :( |
ostatnie slowa
nie wiem, mi zdarzylo sie po restarcie zginac na ponad 15 levelu od snejka :) wszystko przez to ze odlaczyla mi sie wtyczka od neostrady :)
A co do ostatnich slow widzialem jak dwoch kolesi szlo w amazon camp na Witche (raczej na Witcha) i jeden do drugiego mowi - ty moze lepiej nie - nie pekaj i zgineli ( w dodatku polacy lol) dwa 9 levele :) Cya! |
Moje smierci...
1. Poszedlem na Guardy no coz pall bez lagow rozwali takiego bez problemu to byla moja pierwsza wyprawa na guardy (wczesniej jednego rozwalilem w tym pokoju co sa dwa guardy i paru soldierow) mysle taki cienias to schodze... no i spoko by bylo gdyby nie to ze jak uciekalem przed jednym to drugi sie respawnowal z przodu i tak przygnieciony przez dwoch... nie bylo szans
2. Przez jakis czas nie schodzilem na guardy (troche mi dala do myslenia smierc) ale co tam pojde znowu nie mam lagow ... no i rozwalam guarda atu lag maly no to od razu UH zeby miec max zycia potem nadszedl 14 sek lag... widzialem caly czas ten sam obraz ja i guard dosyc daleko odemnie:) ciagle tylko sie uhowalem i rzucalem nerwowo exury nic nie dalo bo to byl taki lag co wywala (no mnie nie wywalil za to z lekkim opoznieniem nawet pojawil sie Wielki napis "u are dead" 3. smierc od huntera? hahaha to nie bylem ja -poprostu musialem isc gdzies na 30 minut ,stanalem sobie nad siedziba amazonek (bezpieczne miejsce zadnego respawnu w poblizu) i mowie do brata (24 lata ma) wez mi tu klikaj czasem zeby mnie nie wylogowalo. Przychodze do domu a ten ciec lezy sobie na lozku i radosnie oznajmia mi ze mnie jakis kolo zabil sprawdzam a tu hunter:D glupek zaczal lazic sobie ... na szczescie poszedlem po cialo (prawie zgnilo juz) udalo sie uratowac runy i cala reszte ale 23 lvl musialem zdobywac po XXXX raz |
Loguje sie na rooku a tu wokół mnie 8 posion spiderów i dead
|
A coo aj przeżyłem...No to była moja 2 postac....Byłem knightem na 12 levelu lubilem trenoiwac skile...Mieszkałem w Thais...zawsze trenowqlem kolo GH tam na polnocny wschod od thais i tam s awolfy wiec ogrodizlem sie 8 wolfami...aze bylem bardzo podbnieconyu nowo kupionym FSem to trenowalem w moim sprzecie... czyli p set,darjk helmet...i inne badziewia no dobra
po pwewnym czasie bo akurat w ten dzien m,usialem cos napisac z Polaka trenowalem afk....no wiec padlem oczywiscie wolfiki....nic dziwnego....postanowilem dalej trenowac.... (całe szczescie ze jak padlem to mailem na sobie eq) mailem takiego peha zeza drugim razem nie mailem na sobie eqa i padlem...stracilem wtedy Fsa.p seta.dark helmet i dvarfen shield...załamalem sie i postanowailem niew grac w tibie...mojego knighta oddalem koledze... I tak to jest przy treningu,ale w koncu człowiek uczy sie an wlasnych nledach.... TRENING AFK ZABIJA!!! |
Ja ostatnio gie przez lagi... I ie wiemjak sie ich pozbyć :(
POZdrawIAm |
To jest zadziwiajace... na 19 lv blokowalem Dragi... i zajebalismy 4 z kumplem w ten sposob, nie zginolem, zawsze wychodze ze wszystkich opresji na "styku" np. dzis pojedynek z 2 minoskami guardami + 1 mag... mialem 1hp po seri 3 explozji i 2 atakach guardow, szybko uh i jakos wyzylem :P, na 21 lv ucieklem knightem jakims cuden przed Gs'em <you lose 2 hitpoints... ;-)> i moze gdyby nie takie zjawisko jak PK czy lagi nie zginolbym ani raz, a padam tylko i wylacznie na Pk i frezach ;-/
|
moja naj głupsza śmierć :( koleś na 9 zacząl mnie naparzać w tedy mialem 15 knight pieprznołem go z hmm i zaczał zwiewać goniłem go zostało mu na oko 4 hp wlaz do jaskini orc shamanów a oni na ironie mnie napazali i You are dead X(
|
Killed at Level 18 by poison of Gandalf von Tibia
and by poison (Gandalf von Tibia) Heh... albo mu shackowali postac albo sie nudzil.Sam siebie zabic... 17.01.2004 12:02:52 CET Killed at Level 20 by Gemax and by Anubris(Gemax) nastepny przypadek debilizmu. |
Moja smierc byla taka bezsensowna,ze do dzisiaj nie wiem jak zginolem. Bylo to tak:
Ćwiczylem sobie z kumplami przed naszym domkiem gildi i nagle musze isc na kolacje. Wiec przestalem trenowac, szedlem do domku na pierwsze pietro po schodkach i stalem sobie. Wracam po ok. 15min i patrze ze mnie wyrzucilo z tibi i mysle ze dostalem kika za afk. Nastepnego dnia loguje sie i rodze sie w swiatyni. NIe wiedzialem o co chodzi. Patrze na tibia.com a ty zginolem przez fire devila przywolanego przez jakiegos goscia :/ Nie wiem jak to sie stalo ale ten gosc ktory przywolal nie byl z mojej gildi i nie mogl wejsc zeby mnie wyciagnoc, a zreszta jakby ktos z mojej gildi probowal mnie przesunac to jak by to zrobil zeby przepchnac mnie po schodach?! Bez sensu smierc ..... @Wampirek: Ja spotkalem draga niedaleko thais na 8lvl bo chcialem sprawdzic co bylo za drabinka i patrze zielona jaszczura widzialem duzo ognia i szybko nadusilem strzalke w bok i zlalem na dol z bardzo czerwonym hp(fart :D) |
teraz jest tak ze jezeli cie wyrzuci ale internet ci sie rozłączy to samemu wylogowuje. Dawniej zginolem w taki sposób na ratwormach :)
|
Ja zginelem w podziemiach thais.... jakis koles zaczal mnie atakwoac wiec ja uciekam..... i tak jakos niefortunnie zapomnaielm drogi i wpadlem do slimow :D mialem wtedy 8lvl......
|
Powiem wam, ze nie jakosc sie liczy, ale ilosc :P. Ten weekend z Tibia mialem piekny :). 3 deady, jeden w piatek, drugi w sobote, a trzeci w niedziele. Pierwszy, bo wlazlem w dziure z ktorej nie bylo wyjscia i slimy mnie otoczyly. Drugi, bo jakis noob zlurowal GS'a (ale i tak niezle poszlo, palkiem na 15 lvlu bez tarczy az trzy uderzenia GS'a przezylem :P ). Trzeci znow na slimach nie wiedzialem, ze sa w pewnym miejscu, oczywiscie sie namnozyly. W sumie dwa razy wypadl p arm, raz dark helmet, dwa razy luk, w plecakach sporo strzal poszlo, pare hmmow, ze 150 gp. I w zasadzie wogole expa nie zdoblyem, dist jeden do dolu, ze 3 shieldingi, 2 fishingi, 1 fisting w dol :). Zyc nie umierac :D
|
Ja to miałem fajne 2 deady pod rząd. Jeden: poszedłem na mino magi (na tibia.pl wyczytalem że nie widza niewidzialnych). Wbiłem tam i combo z explozjui i e fieldów i dead. Drógi raz w tym samym miejscu. poszedłem po ciało.
|
A co powiecie na to:
kolesie wylurowali na jakiegos druidka afk mial 23 lvl snaki i Bugi mu nic nie jechaly tylko snaki przez zatrucie mu zabiraly. Ci kolesie juz cali hapy ze biedaka zabiją. A ja tylko czekalem na moment zeby go Uh'nąć. i tak tez sie stalo, byscie tylko widzieli te tekst od nich w moją strone, lol co za nooby :P |
PECH DO SZEŚCIANU
Kiedyś trenowałem z Polakiem o imieniu: Winiary PL
(tak, tak rodak) Ale był o kilka leveli lepszy ode mnie, więc w końcu byłem czerwony. Mówię żeby przestał a on nic. No więc zacząłem nawiewać. Ale że to ja pierwszy zacząłem trenować, t miałem czachę. To to lecę do miasta, i krzyczą o pomoc. A to mnie zabili bo miałem czachę. |
Ja to miałem kiedys super deda moim palkiem ( któeym grma do dzisiaj ) Ide se na zamek ( kolo ab ) zeby pobic se minoski i caly ten syf jaki tam jest. oczywiscie bylo tam duzo ludzi i bilo sie po jednym potworku, zadko zdazaly sie dwa . zeszlem se nizej, i spoko sie bilo, chodzielm dookola pomiedzy pokojami i co jakis czas respawn byl tak, ze wpadam w inny pokuj, i jakis potworek zawsze byl . nabilem se troche expa i juz chcialem wracac. wszedlem wyzej i mnie 2 ork worriory zaatakowaly ( wtedy mialem 9 lvl i skille marne ) chcialem je ominąc, ale okazalo sie ze nikogo tam nie bylo w tym czasie i respawn byl taki ze zebralo sie jeszce z 7 potworkow ( spirmany, minosy, orki, trole ) i mnie otoczyly i zgona zaliczylem. a najsmiesniejsze bylo to, ze jak tam wrocilem, okazalo sie ze juz ktos zabil wszystko, zabral rzeczy z mojego ciala, i jeszcze prosił mnie zebym mu ropnął lootbaga ( którego sam zbierałem !!! ) ...
|
A u mnei to bylo tak niedawno:
Robie duela z gosciem i wygralam podhodzi do mnie Zeuromi (czy jakos tak z del'toro) i mnie zabija;// |
Zacznę może od zgonu chyba wszechczasów...
Nie powiem kto, każdy Eternijczyk i tak się zorientuje: killed on lvl 56 by a snake :D Mój grający drugi czy trzeci dzień w Tibię kolega na "guess who we are hunting now" huntera odpowiedział "hi"... hunter juz nic nie mówił. Teraz pora na mnie lvl 8 widzę skorpiona, nie mam jeszcze exana pox, mam full hp "no to co że mnie zatruje, ile mi życia może zabrać ta trucizna? 20? 30?"... lvl 16 czy 17 chciałem zobaczyć jak wygląda smok to wrzuciłem sobie niewidzialność i wszedłem do jaskini... lvl około 36 "hmm skoro tu są schody to moge wskakiwać, rzucać SD w BK i wracać, za każdym razem jak zejdę na dól to się uleczę więc nie ma sensu tracić manę mana shieldem" ... (sorc lvl 36 max hp 325, teraz już wiem że kombo BK może ponad 400 dobić) lvl około 45 pisałem na privie do kumpla i patrząc na klawiaturę nie zauważyłem 2 hunterów... lvl około 50, przeżyłem, jak sprawdziłem na stronie, kicka na guardach no to się zalogowałem, byłem online na tyle długo żeby zobaczyć że jak mnie kick wylogował to mi zostało jednocyfrowe hp a wokól mnie stały 4 guardy... Edit: no dobra do tego też się przyznam... spanikowałem jak mnie guardy otoczyły i źle wymierzyłem GFB... wewnątrz ściany nie mogło odpalić... ale na jakim lvlu zrobiłem taki n00bowaty błąd nie wymagajcie żebym mówił |
To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich.
Zginołem tylko raz. Zaczynałem grę nową postacią, miałem wtedy 3 lvl. Wchodze sobie do jakiejś jaskini i chodzę szukam potworów i na nic nie moge trafić. W pewnym momencie spotykam Trolla. Byłem słaby nie miałem pożądnej broni i więdząc, że nie mam szans bo nawet próbowałem z nim walczyć, ale bezskutecznie postanowiłem się wycofać. Uciekam bez problemów aż tu nagle w takim wąskim przejściu (moja jedyna droga ucieczki) staje sobie dwóch kolesiów. Więc ja pisze spokojnie żeby się posuneli. Oni nic. Podbiega Troll i zaczyna mnie nawalać więc troche zestresowany krzycze "run run run", "plis", "go go go" itp texty. A te chamy stoją i się patrzą jak mnie zielony zabija. X( :evil: I przez takich chamów zginołem pierwszy raz. Wprawdzie nie straciłem za wiele bo nie miałem porządnego sprzętu, ale nie miałem ochoty na Tibie przez jakiś czas. |
Cytuj:
Tak zwany passive PK, nigdy (chyba nigdy) nie był zakazany w pisanych zasadach, tak samo jak zabijanie na rooku, ale podpada pod trapping i czasem sie uda s****synów zbanować jak szybko counsa albo GMa znajdziesz (mialem postać z "killed on level 2 by a minotaur" i trafilem counsa zanim mnie ten mino dobił więc przynajmniej miałem trochę satysfakcji że nikogo przez pare dni tak nie zabiją) |
To mijanajglupsza smierc to na 13lvlu poszlem na ghule(a dokladnie jednego:)) walczac z nim miale caly bp HMMow na sprzedarz(chcialem to opchnac za 800gp) a tu nagle runki przeznaczone na walke sie skonczyly bp szkoda bylo ryszac wiec zaczolem walczyc w zwarciu ;( wyniku walki latwo sie domyslec :( i tak stracilem caly Bp HMMow, doswiadczenie (100brakowalo do 14 lvlu) i spadly mi skille oraz mlvl a moglbym stracic tylko jedna rune :(
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 14:35. |
Powered by vBulletin 3