![]() |
Złapani za język, czyli chwila relaksu.
Chciałbym w tym temacie umieścić wszystkie zabawniejsze teksty mojej pani od matematyki.
Jej karykatura Jej teksty :D Cytuj:
Postaram się jeszcze zdobyć jej kwestie od kolegów z innych klas. :P P.S Jak chcecie, to umieszczajcie teksty waszych ulubionych belfrów:> |
Karykatura rox :) (hero machine plx)
Fajną macie panią, a to jest the best: 4. Nie masz parawa zabawiać koleżanek! Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Kilka textów moich nauczycieli :
-(dzwonek an przerwe)Kto nie idzie teraz zapalić to niech mi pomoże.. -Co ty Pierdo<sic:)>isz !? -Puść tę kaczkę !(wypchana kaczka xD) -Pożałujecie wszyscy........ -Nie udawaj debila !! -Dawaj tę rurę ! (do kumpla który bawił się w snajpera XD) -Nie masz dzienniczka ? Swietnie, świetnie :evul: -Ale spieprz<sic:P>łeś (do kumpla przy tablicy) -A ty idz się przewietrzyć bo znowu śmierdzisz papierosem.... -Porozmawialibyście z Bogiem wiecie ? A ma Pani jego numer gg ? (XD) -Kto zniszczył drzwi od srocza ? -Wszystko widze !! (Głos z zaplecza :P) -Teraz to se to WSADZ !! (XD) -Idz na faje kiedy chcesz, ale nie wtaką pogode, kiedy jest ciepło to możesz iść........(moja nowiutka suuuuuper wychowawczyni :P) jak se przypomne to editne :P |
Cytuj:
RORFL wymiata ja tez jakbym tu zacytował to byscie padli. @Edit Unas pani nosi perułke(od fizyki) i jest troche dziwna , teraz sobie niemoge jej jakiegos dziwnego zdania przypomniec ale jest ich dużo. Raz na korytazu spiewaliśmy : Duma i chwala to nasza pani Tarchała Duma i chwaaaaaała to nasza pani Tarchała.I za to godzine pytała.A jaka miała mine jakby ja ktoś wyzywał :) potem caly korytaż sie przyłonczył i uciekła do pokoju nauczycielskiego. |
UP: wez daj to sie posmiejemy xD
@OLOL: Jaka zwała.!!!! |
Heh. Takie na luzie :P
|
@Racon: Dawaj pośmiejemy się :D
@down: :D |
Jak to moja ticzer od polskiego mówi:
Ktoś sie smieje: -Kowalski! Co rżysz?!Siano poczułeś?!?!?!?! |
Cholera, mam wrażenie że to już gdzieś widziałem(topic), pewnie ci od Matrixa znowu coś zmienili.
@Krzesław Nie które texty są rzeczywiście śmieszne ale mie których ktoś znie zrozumiał - ty albo ja, bo jakoś nie bardzo mi było do śmiechu |
"Krzysiek, rob zadanie, a nie zabawiaj sie z Kuba!"
Nauczycielka od matmy: "Oczywiscie suma katow ostrych w trojkacie wynosi 180*." Moj dialog z nauczycielem WFu zaraz przed Testem Coopera (biegasz 12min. wokol parkietu i on liczy okrazenia.. za konkretna ilosc okrazen jest konkretna ocena): "-Prosze pana, ale nie szkoda panu dlugopisu na stawianie tych kresek? (bo okrazenia zaznaczal w zeszycie kreskami) -Wcale mi nie szkoda. A wlasnie, ze uwielbiam tracic dlugopis na robieniu tych kresek, bo UWIELBIAM patrzec jak UMIERACIE!" <- mocny tekst :P Ten sam nauczyciel WFu, gdy dowiedzial sie, ze kilku z naszej klasy palilo herbate: "<minuta okropnego napadu smiechu>Wy..haha<przez pol minuty>.. paliliscie.. HERBATE?! Haha <2 minuty smiechu>.. przeciez to musi byc syf! <i tutaj kilka minut smiechu>" Pan od WFu po tym, jak kumpel rozwalil sobie glowe na sankach: "O ****a! Ale sie uderzyles!" Nauczyciel od historii: "Hmmm.. kogo teraz by wziasc do odpowiedzi, zeby dostal pale?.." Historyk do ucznia bez krzesla: "Ty, co sie opierasz o sciane. Nie masz krzesla, to chodz do odpowiedzi!" Na razie tyle.. ale.. przeciez rok szkolny trwa :> |
A tu jeden tekst prosto z liceum w moim mieście:
"To wy wejdźcie do klasy a ja skoczę po klucz". |
Facet od WF do mojej k o l e ż a n k i jak się wywaliła:
No, jaja do góry i dalej biegnij! |
Facet od infy:
'A co wy myslicie? Ze komputer to pierze, gotuje, sprzata, krawaty wiaze, usowa ciaze?!' WOK: 'Cywilizacja to poziom rozwoju osiagniety przez spoleczenstwo w danej epoce ze szczegolnym uwzglednieniem kultury materialnej... buhahahaha booooze po co wam te *******y... bedacej wskaznikiem opanowania przez ludzi sil przyrody i wykorzystania.... buahahahaha no nie moge, po co to w ogole komu:D:D:D, jej bogactw na swoje potrzeby... buhahahaha :D:D:D' Wych. 'No panie <tu moje nazwisko :P >, jak pan sobie z tymi nieobecnosciami poradzi to ja nie wiem... a jutro 'eneczki' poleca oj poooleeeeca... chociaz.. w sumie to ty lukasz masz tylko 3 godziny nieusprawiedliwione... chyba cos mi sie przywidzialo...' Mat: 'Przestan sie bawic w konika... ' na co uczen: 'chyba konikiem.... a jak juz to nie konikiem, tylko moim rumakiem...' na co nauczycieka 'tak zwane male, wielkie hobby.... :D' |
Moja była matematyca:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Pani od historii:
-Ciele na niedziele -Babo wstrętna -Dziewie z bagien rodem -Nie śpij bo cię ukradną -(początek zdania np mowie ja) No że bitwa pod.... (Historczyka)Noże to w kuchni -(odpowiadam na pytanie)no to było w czasach....(historyczka)no to do konia -mów do słupa a słup jak (imie pytanej osoby) C.D.N jak będe miał histe bo zapomnialem co dalej;p |
dialog na hisii:
N:kto zdobył Rzym? U:Asterix i Obelix XD Na PO: N:Kiedy zdarzało wam sięzemdlęc? U:Jak się dowiedziałem że mój brat zmienia płeć N:to czym on.....e.....ona teraz jest? jak cos się przypomni to dopisze :) |
Eee, u mnie było tylko marne: Pokolorujcie na "kororowo" ołówkiem...
|
Na lekcji matematyki, pani bierze ucznia do odpowiedzi. Pod koniec zadaje takie pytanie(łatwe :P ):
- Ile to jest 2 + 2 * 2? Uczeń odpowiada 8. Pani mówi, że nie bo 6. Przez następne pól lekcjii uczeń kłócił się z nauczycielką xD . Na lekcjii J. Polskiego nauczycielka zadaje pytanie: Jak miał na imie i nazwisko Jan Paweł II? Jeden z uczniów krzyknął: Lolek Bramkarz :P . |
2 teksty matematyczki:
zaświećcie światło Na tym przykładzie łatwo widać,że.... |
:) :) ale jasssda... u mnie nie ma texciarzy, choć babka z polaka wpisuje biste uwagi "na poczatku leksci polskiego udaje zamochod <do kumpla uczaczego sie wiersza>, zanieczyszcza powietrze <kumpel pierdnal>
Albo jest jeden metalowiec-nauczyciel. Kolega przyniosl plyte metalicci i cala lekcja zeszla na omawianiu piosenek |
Jedziem! :p
---- Kiedy nie było plasty, to na świetlicy: N: Przestańcie krzyczyeć! Najgorsza klasa! U: I faki ju! xD ---- Teraz inne cos, na religii: N: Teraz papieża mogą wybrać nawet księdza (?) U: A ministranta tez? :) ---- Angielski: N: (gadanie) U(ja! :P) : QUE MERDA! ---- To by było na tyle, jak coś mi się przypomni to edytne :) . |
Moze niecalkiem na temat, ale macie tu co ciekawsze texty z zeszytow szkolnych:
- Witaminy to drobne stworzenia, ktore mozna znalesc w salacie. - Przelyk pokarmowy przechodzi od glowy do stop czlowieka. - Konia zaliczamy do nieparzystko kopytnych chociaz ma 4 kopyta. - Ludzie zlanczaja sie w dwie pary i zakladaja rodzine. - Jaszczurka rozmnaza sie w nagrzanym miejscu przez slonce w dolku. - W jamie ustnej sa zeby, ktore miazdza pokarm, a nastepnie wraz z slina wedruja do zaladka. - Jaskolka jest zwierzeciem, tylko ze w powietrzu. - Zaby zaliczamy do stawonogow: zyja w stawie i maja nogi. - Gdyby nie szkielet, czlowiek bylby workiem z miesem i ze smalcem. - W sklad tulowia motyla wchodza plecy. - Porazonego pradem nalezy przede wszytkim wyciagnac z kontaktu. - Zaba prowadzi tryb zycia koczowniczy. - Brudne rece sa zrodlem zakazenia kregowcami. - Rosliny poruszaja sie, np. jak wieje wiatr. - Po skonczonym wdechu odkladamy nasze usta na bok. - Zajac ma cztery nogi. Tylne sa dluzsze, a przednie krotsze i gdy leci, to skacze. - Pasozyty mecza czlowieka poprzez laskot i bol. - W budowie niektorych plazow wyrozniamy odwlok i plozy. - Pszczola gryzie tylem, bo przod ma od zbierania miodu. - Z sosny wyrabia sie meble na opal. - Niektore czesci konia wykorzystojemy do gry na skrzypcach. - Slon rozni sie od zyrafy szyja. - Ryby na wiosne ida trzec sie w krzaki. - Las ten byl tak brzydki, ze wcale nie mial drzew. - Najczesciej spotykanym ssakiem w gorach jest goral. - Serce jest to narzad bicia. - Porodem nazywamy wydaleniem organizmy na powiechrznie ziemi. - Ludzi pierwotni zywili sie lonem natury. - Koryta nalezy umyc po zjedzeniu swin. - Polipy zaliczaja sie do jamochlonow: najczesciej mozna je spotkac w morzu i w nosie. - Niektore bakterie rozkladaja obornik na kompot. - Sosny znosza szyszki. - Przed wscieklizna chronia czlowieka szczepionka i kaganiec. - Kangury maja w brzuchu kieszen w ktorej chowaja sie na wypadek niebezpieczenstwa. - Uklad oddechowy slozy do wydalania pluc z organizmu. - Dzieci lubia banany bo pochodza one od malpy. - Tlen wchodzi do pluc zeby sobie pooddychac. - Ja nie wierzylem w bociany, ale one sa naprawde, co widzialem w locie. Sorry, ze nie na temat, ale te texty tez zwiazane sa ze szkola. Aha, to nie jest mojego autorstwa, zeby potem nie bylo, ze plagiat. Made by Internet. :) |
Cytuj:
|
@Hoomik: Dokładnie 2 + 2 * 2 = 2 + 4 !!
Kolejność działań :P |
Moj fizyk:
Kiedy uslyszy nawet z konca sali tekst w stylu "przestan" albo "nie przeszkadzaj mi" reaguje radosnie okrzykiem "Kto Ci przeszkadza? Nie chcesz sie zemscic? Moge go przepytac" W dzienniki mam numer 31 i na tym sie konczy lista. Ten sam fizyk zawsze pyta kolejnymi dziesiatkami i zawsze jest kupa smiechu { z moim wyjatkiem:)} kiedy mowi: "no to teraz moze zapytam kogos z czwartej dziesiatki...." Znowu fizyka :): do klasy wchodzi kilka osob ze starszych klas i pytaja sie o pozwolenie, na pozyczenie tablic z zaplecza. Dostali pozwolenie, ale cos dlugo z zaplecza nie wychodza {zaczely sie juz glupie zarty bo byla z nimi dziewczyna} i po chwili taki szczesliwy glos zza sciany : "A mozemy sie kopnac pradnica?" Religia: "A czy Brat jest za lesbijkami?" Tutaj braciszek sie chwile zastanawia a ktos uzupelnil pytanie "Czy przed?" :) |
Cytuj:
|
Na lekcji Fizyki, w zeszłym roku, nauczycielka tłumaczy lekcję (początek pierwszego semestru). Ja sobie siedzę spokojnie, i wpatrzony w książkę od fizyki (żeby nie było: OBOWIĄZUJĄCĄ) spokojnie sobie siedzę i słucham tego, co nauczycielka mówi. W pewnym momencie ona podchodzi do mnie, wyciąga mi książkę z rąk ze słowami: "Ale ty mnie nie sprawdzaj bo ja na pewno dobrze mówię." <gleba>
- Kuba, co ty tam robisz pod ławką? - Nic, Pani profesor. - Połóż to na ławce. - Lepiej nie. <zaczynają się pierwsze brechty> - To schowaj to, czym się tam bawisz. - Zaraz, tylko skończę... |
Cytuj:
|
To teraz coś ode mnie, a raczej moich nauczycielek.
Nauczycielka od matmy: - Ty się nie śmiej, pośmiejemy się razem jak ci będę stawiała pałę na końcu roku. - przecież pani ma męża!! - Tak moja droga... to jest ocena niedostateczna lub Tak moja droga... to jest ocena jeden. - To jest wtórny analfabetyzm!! - bo jak można nie wiedzieć na pierwszy rzut oka ile to jest 7 do potęgi 3... - Trzeba przyjść z policjantem i lać pałą huliganów!! - do dwóch kumpli, którzy kopali się pod ławką. - Marcin jak zwykle przyszedł na zajęcia nieprzygotowany! Proszę siadać, to jest jeden!! - "to jest jeden" nic nowego nie powiedziałaś - Co to za festyn w ostatniej ławce??!! - jaki tam festyn? tylko jedzenie - Pozbieraj te chrupki spod ziemi!! - miało być "spod ławki" - Patrz do mnie jak do ciebie mówię! - a może "patrz na mnie"?? Nauczycielka od geografii (lekko szurnięta): - Ja wam tego nie przyniosę, bo mam na płytce sidi - WOW!!! - Tamat lekcji "Polskie Parki Narodowe". Dziś zajmiemy się parkami narodowymi na terenie Polski. - nie!! serio??! - Uważaj bo ci ta sikawka zardzewieje od tej wody! - do kumpla, który lał wodą ze strzykawki... Nauczycielka od biologii: - A cóż to za ironiczny uśmiech zagościł na twej twarzy?? - dla niej wszystko jest ironią Nauczycielka od polskiego: - Zaraz ci wsadzę pałę za podpowiadanie!! - ona ma pałę i dwójkę dzieci... dziwne? Nauczyciel od historii (najlepszy w całej budzie): - A teraz dość pieprzenia!! Kawę na ławę!! Gestapo to były największe s****y**ny z armii tego wąsatego ch**a - autentyczny cytat z lekcji Jak sobie coś jeszcze przypomnę to dam edita. |
Matma:
-Kuba jeżeli dalej bedziesz się tak uczył wylądujesz w zawodówce! -Proszę pani ja nie chcę zostać nauczycielem Geografia: - Maciek nie rób z siebie idioty <uczeń z klasy odpala> - Moja dewiza brzmi "Nie rób czegoś co zostało zrobione" Testy próbne: Treść zadania: "Wymień synonimy do słowa- bałagan,..." Bałagan- nieporządek, burdel - Maciek chodź tu musimy omówić pewną sprawę... Polski: -Teraz do tablicy podejdźie Kuba, albo nie... weźmiemy Jakuba bo on przeszkadza. Matma: -Krzysiek, kiedy dasz mi usprawiedliwienia? -B-13...Pudło <zgadnijcie co wtedy robił krzysiu ;P) Chemia: - Estry, macie je w różnych perfumach..... bla bla bla... I jak je rozpsikałam to tak pachło WoS: -No krzysiu idziesz przez ulicę naszego miasta i powiedz Co Cię najbardziej razi. -Słońce. Fiza: - Kuba kiedy Ty się zaczniesz uczyć!? - Ja się dobrze uczę... <otwiera dziennik> ... 15 pkt karnych za udowodnione kłamstwo Podwórko: Mieliśmy taką huśtawkę na drzewie, nad taką skarpą... wybijaliśmy się z takiej górki... każdy miał trzy kolejki: - XXX teraz Ty <podaje line> <XXX skacze, patyk się poluzował, *** na dół> <XXX leży nieruchomy na dole, wśród kamieni> - o k****, XXX nic Ci nie jest! <XXX obraca się, z trudem podnosi> - ta kolejka się k**** nie liczy, jeszcze raz ! - odpala <śmiech> Podchodzi YYY do XXX z starszej parafi: - XXX czemu Ty jesteś taki mały? -Mały? to może być twój ku*as, ja jestem co najwyżej niski. Podwórko: -Jaki jest najwyższy druid? - 180 cm. Mogą się wydawać nie śmieszne, ale normalnie jakbyście to na żywo widzieli :P |
Cytuj:
Texty nauczycielki matmy : -Z pytaniami to do ksiazki! -Sluchaj, sluchaj, ty do sadu ty.... -Na krzyz to do kosciola! -Ty do lekarza na badania! -POD ZLEW! -Adam, ty w sumie ciekawy facet... -Kobitki, nie gadac -KOBITY MAJA? (zadanie - przyp.) -BEZCZELNY UCZNIU, SLUCHAJ! |
warszawskie LO
teksty chemika (który jest z deczka zakręcony): - co, z ręki do ręki bonanza? - żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka raz chłopaczek? (koledzy chcą wyjść wcześniej bo śpieszą się na pociąg) U: panie profesorze, pociąg N: a sam se pociągł Początek lekcji polskiego, my rozgadani, pani prof. chce zacząć lekcję, my nadal gadamy, na co ona nagle krzyczy: "JOŁ!" ... zatkało nas ... poczym wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Inna lekcja polskiego z praktykantką: N: a więc co oznacza "Cogito ergo sum"? U: myślę więc jestem (chórem) N: czyli co dokładnie? U: tzn, że połowy nas tu nie ma // klasa mat-fiz :p Na co po chwili cała klasa wraz z niemogącą się wytrzymać p. prof w śmiech. Jak podpadnie ktoś: N: masz dwa życia że z jednym igrasz? Fizyk oddając ostanią klasówkę: - prawie wszyscy zaliczyli // definicja słowa prawie: wszyscy poza określoną ilością, w tym przypadku 3/4 klasy - to do tablicy przyjdzie ktoś na literę Ż ... np. X Różyński |
Na historii:
u-uczeń n- nauczycielka Historia u- nieee no ja pierd*** (straasznie wkurzony i czerwony jak burak) n- co ty powiedziałeś ?? u- gówno... n- no wiesz Adaś, gówno zazwyczaj robi się rano przed pójściem do szkoły, widać że ty nie zrobiłeś bo jesteś czerwony xD Matma n- i jak Michał, proste ? u- proste jak słońce Również historia n- no weź ty się cholera myj, albo zmieniaj ubranie bo śmierdzi od ciebie fajami na kilometr ! Religia Akurat było przed rekolekcjami i katechetka miała lekcję z nami i równocześnie gadała z "chętnymi" do zagrania scenki (z 10 osób) u- <się wkurzył i krzyknął> o ty kur** ! n- <na cały głos> NIE JESTEM ŻADNĄ KUR** !!! |
No to teraz coś z mojego gimnazjum;]
Raz na matematyke nie przyszła dziewczyna którea miała być pytana, pani wpisuje nieobecnośc do dziennika i sobie mruczy pod nosem: "marysia chyba jest chora..." nagle głos mojej kolezanki: "przez panią zachorowała!" a pani na to: "Co?! śmiesz mnie oskarżać?! Szantażystka sie znalazła!!(gdzie tu szantaż?:P) Ja to zgłosze odpowiednim władzom!!(i tu największy brecht całej klasy)" Ina akcja: -Jarek, dlaczeog chodzisz po klasie? -bo mi ktoś gumke ukradł -skandal w biały dzień!! trzeba to zgłosic odpowiednim władzom!! kolega odpowiada. -no ładnie, ty jestes uczniem czwórkowym<pełna podziwu>.. ale dzisiaj tylko 2.. siadaj. Teraz stałe teksty pana od wuefu:p -biegaj głąbie jeden!!<w między czasie pac dziennikiem w łeb> -dzisiaj nie idzcie palic za szkołe bo tam będą sprawdzali. mozecie isc za sklep. raz koledzy w kiblu palili, z czego jeden wdrapał sie na rury które wisiały pod samym sufitem. Wchodzi pan od W-Fu, próbuje coś zobaczyć przez chmure dymu i mówi: -co wy tu głąby robicie? -nic... -no, ja myśle.. za chwile wraca z kijem od unihoka i rozgromia towarzystwo:P oczywiscie najbardziej dostał ten co an rurach siedział:P teraz J. Polski. lekcja z praktykantką, wsyscy gadają, a ona nagle: -byjcie cicho każdy ucichnął i sie zastanawia, czy ona żeczywiście powiedziała "byjcie". uznaliśmy że sie rpzejęzyczyła.. za chwile znowu: -byjcie ciho!! no to juz bez zastanawiania - cała klasa w brecht. na tej samej lekcji na tablicy napisała "piorón"... no comment. Matematyka rok temu, kiedy mielismy lekcje z kolesiem. N: jak Ty masz na imię? (do kolegi który ze mna sidział i mnie cyrklem straszył) U: Łukasz... Nauczyciel sobie zanotował, jak sie lekcja skończyła to chcielismy zobaczyc co tam nabazgrał sobie.. to co ujrzeliśmy było powodem napaści śmiechu rpzez 2 kolejne lekcjei łzy w oczach... "Ukasz kuje kolege cyrklem" no myślałem ze sie posram... <lol> Religia: omawialiśmy moment śmierci czy cus.. Katecheta mówi: -w momencie śmierci chciałbym żeby moja rodzina była przy mnie.. no dobra, bez żony... a o teściach nawet nie wspomne..<cała klasa w brecht> Plastyka, koleżanka oddaje rysunek, a pani: -ohh... jaki ładny.. pięnkie... <tak rpzeżywa przez 2 minuty> widac że sie psotarałaś.. 4.. siadaj.. |
u mnie w mieście krąży już taka legendarna uwaga wpisana przez pana nauczyciela Kowalskiego do dziennika:
"Klasa chodzi po klasie i nie zwraca uwagi na moje uwagi" więcej grzechów nie pamiętam ale możę sobie kiedyś przypomnę ^.- |
Mojej siostry
<przy losowaniu numerka nie pytanego> -Wy tak ciągniecie co lekcje? Odp. kolezanki -Glównie na przerwach. |
Lekcja j.niemieckiego (sprawdzanie obecnosci):
n: Darek jest? u: Idz ****a! (powinien powiedziec "Ich Bin Da", czyli "jestem") n: Cos Ty powiedzial?!! u: Idz ****a! n: Zaraz sie skoncza glupie zarty! (wyciaga zeszyt uwag..) Napisze odpowiednia notatke i pokaze Waszej wychowawczyni! - - - - - - - - - - -- - - - - - - - -- - - - - J.niemiecki: n: Co Ty robisz? (do kumpla, ktory je kanapke..) u: Jem! n: Co Ty sobie wyobrazasz? Jesc kanapki na lekcji?! I to jeszcze z takim czyms?! Masz uwage! - - - - - - - - - - -- - - - - - - - -- - - - - Historia: n: A teraz puszcze Wam piosenke, ktora ladnie stresci nasz dzisiejszy temat lekcji. (i gosc zapuszcza na magnetofonie piosenke "Traperzy - Mieszko I" <jesli nie slyszeliscie, to nie zrozumiecie, czemu to smieszne :D>) - - - - - - - - - - -- - - - - - - - -- - - - - WF: n: (tekst do mnie, bo nie mialem stroju i chcialem cwiczyc w jeansach) Nie no.. wlasciwie, to mozesz cwiczyc.. ale.. ja bym tego nie robil, bo Ci sie pisanki zagotuja! ja: Nie zagotuuuuja sie.. chyba.. ee.. mam nadzieje :P |
Shinjix: Nie slysze >.< To jest glupota >.< Siadaj! Bania! >.<
Kochana pani od matematyki :) -Chodz Michal polezakujesz sobie! -dobrze, poleze sobie na lawce -nie na lawce! w moich ramionach a nei na lawce! :D -no to ja juz popatrze na orzelka bo on seksowny xD (chodzi o godlo polski) |
Przypomniało mi się pare;]
Matematyka: gadam z koleżanką, kóra siedzi za mną.. N: Jarek! nie podrywaj koleżanki!! teraz jest matematyka!! Ja: Pre Pani!(mam taki błąd wymowy:p) ja jej długopis pozyzcałem! N: Ja w szeczgóły nie bede wnikała.. co chce to widze!! i przegadaj taką..:p Fizyka: kolega przyłożył komórke do ławki od spodu, a ja mu sygnałki puszczam i jest fajny dźwięk od wibracji:P rezultatem takiej zabawy uwaga o treści: "Mateusz potajemnie używa wibratora na lekcji Fizyki" Raz na przerwie kolega nalał wody do kondoma i sobie biegaslismy z nim po szkole:p Zgarnął wychowawca mojego kolege i z tekstem"co tu masz?" kolega: no.. nic.. wych.: wiem co tam masz!! młodsze dzieci mi sie skarżyły!! daj to, mama przyjdzie na zebranie to jej oddam.. kolega mu oddał, po jakims miesiącu patrzymy w zeszyt uwag a tm uwaga "Piotrek biega z kondomem wypełnionym woda po szkole i straszy młodszych rówieśników"... ale mieliśmy beke:D |
Wszystkie błędy popełniam celowo:
Chyba 2-3 klasa pod. N: Co to za liczba? U: Sześździesjonttrzy (tak to brzmiało) N: POWTÓRZ. U: Szeździessionttrzy N: POWTÓRZ! U: Sześćdziesiąttrzy N: POWTÓRZ!! I tak do znudzenia... |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 04:26. |
Powered by vBulletin 3