![]() |
Podróże w czasie.
Najpierw trochę o przeznaczeniu. Ludzie szukają sposobu na podróż w czasie, więc załóży że ktoś wynalazł taką maszynę któa na to pozwala, więc jeśli cofnęlibyśmy się o powiedzmy 5 lat to dla przyszłości (w chwili przenisienia jeszcze teraźniejszości) przestajemy istnieć jednak w przeszłości jest nas dwóch z tym że jeden jest o 5 lat starszy. Więc wyobraźmy sobie że obok nas nagle pojawia się maszyna z której wychodzimy my tylko że 5 lat starsi. Więc jeśli cofnięcie w czasie jest możliwe to znaczy że istnieje również przeznaczenie bo z kąd wziąłbysie ten ja o 5 lat starszy, i dlaczego wyglądał by tak a nie inaczej. Istnieje też pewien absurd któy przedstawie na jednym przykładzie. Cofamy się w czasie, zabijamy siebie w przeszłości czyli jeżeli nieżyjemy to nie cofniemy się w przyszłości w czasie i się nie zabijemy. Takie przykłady można mnożyć np. bierzemy kartkę i cofamy się w czasie, wtedy niszczymy drzewo z którego powstała ta kartka. Więc co się dzieje?? Kartka nie zostje wyprodukowana więc nie możemy jej wziąć ze sobą w przeszłość.
Czyli z tego wynika że kartka nigdy nie powstała, więc nie moglibyśmy jej wziąć do przeszłosci. Więc mamy tu kolejny dowód na przeznaczenie i jednocześnie kolejny absurd, bo jeżeli nie mogliśmy wziąć tej kartki bo jej nie było to po cholere niszczyliśmy to drzewo??? To wszystko jest zagmatwane i niepewne. |
chyba nie ten dział.....pozatym nikt nie znajdzie jakiejś głupiej maszyny do przenoszenia w czasie...
|
To jest jeszcze bardziej zagmatwane niż myślisz!
PS Fizyka pozwala na podróże w czasie. Nie myślcie że to jakiś absurd. |
Cytuj:
|
No dobra... Jezeli bedziesz sie poruszal szybciej niz z predkoscia swiatla to bedziesz wyprzedzal czas (nie bede tlmauczyl dokladnie jak to dziala, zapytajcie nauczyciela od fizyki), nie bedzie to tak jak na filmach podroz w czasie ale czas sie bedzie cofal. Teraz zapytacie pewnie, ze wedlug Enstaina nic nie moze sie poruszac szybciej niz predkosc swiatla- owszem ale zadna naturalna rzecz nie porusza sie szybciej niz z predkoscia swiatla ze wzgledu na to iz cofala by sie w czasie gdyby poruszala sie szybciej. Fizyka to piekna ale strasznie zamotana rzecz :P
@up- umiesz sie rozpedzic szybciej niz 300k km na sekunde? No widzisz masz juz odpowiedz... PS 90% wszechswiata jest zbudowane z czarnej materii, wiemy o jej istnieniu ale nie da sie jej zbadac, energia w niej zbadana mozesz posluzyc do wielu rzczy, moze do podrozy w czasie.... |
Tzn. ze jakbym przekroczyl predkosc swiatla (sic) to czas by kombak do tylu?
|
Przeciez pisza ci ze tak,ale raczej jest(z tego co pisali,i z tego co wiem)malo prawdopodobne aby komus sie to udalo.I jest jeszcze jeden dobry dowod ze nikomu sie to nie uda,jak do tad nik jeszcze nas nie odwiedzil ;) .
|
OMG ja myslalem ze to forum tibi a nie jakies fantastyczne opowiastki :D :D
|
To z zabiciem siebie w przeszłości, to tzw (/ame przypomina sobie) bodajże "Paradoks dziadka", dziadka bo tu jest to na przykładzie dziadka, tzn jak go zabijesz, to jak się narodzą twoi rodzice, a co za tym idzie- ty?
Kontinuum czasowe działa nieco inaczej niż Ci się wydaje, gdybyś wynalazł wehikuł (dobrze napisałem??) czasu za 5 lat i cofnąl się o 5 lat, to już byś o tym wiedział, już bieg byłby zmieniony, nie da się tak, że zrobisz coś, i chcesz to naprawić, wtedy to by się nie stało, bo naprawiłbyś to już w przeszłości. <edit> Cytuj:
<edit2> Taki mały przykład, gdyby wynaleziono KIEDYŚ maszyne do cofania się czasie, i uznano by np. II wojne światową za niepotrzebną, i zapobieglo się jej, to teraz byśmy o niej nie wiedzieli, nie było by jej, Dlatego pewność, że nigdy nikt nie wynalazł, a raczej nie wynajdzie takiej maszyny, lub uzyje jej w niezbadany i dziwny dla nas sposób... |
@up x2
Ale to jest OWION... TOP: Uważam, że to nie jest zbyt możliwe. @Thimburd Ta. To teraz to wyjaśnij czemu to nie jest absurd. Podobno mają teraz udoskonalić technikę komputerową by informacje przenosiły się z prędkością światła (aktualnie przenoszą się z 10x mniejszą prędkością). A skoro już mówimy o fizyce... Jak myślicie, czy coś co wpadnie do czarnej dziury, to przeniesie się do innego wymiaru? Albo czy czas może być uregulowany przez cząstki podobne do czarnej materii, których nie można wykryć, czyli nie wysyłają żadnego promieniowania itd...? @up Słusznie prawisz. A poza tym skoro ktoś wynalazłby tam kiedyś maszynę czasu to czemu np. nikt się do naszego czasu nie przenióśł? W ciągu kilkunaaaaastu tysięcy lat wymyśliliby żeby przylecieć do nas, nieprawdaż? |
Cytuj:
Tja, czarna materia, tak samo jak ta bajka, że czarna dziura to brama do piekieł. Ludzie swoją niewiedzę zasłaniają bajkami. To samo jak wymyślanie pośrednich wymiarów. Albo to, że "linie równoległe spotykają się w nieskończoności" - one się nie spotykają, bo są równoległe! Niektórzy ludzie usiłują być mądrymi ale chyba pod wpływem alkoholu albo w odmiennych stanach świadomości. BUJDY! Skąd wiadomo, że obiekt poruszający się szybciej od światła wyprzedziłby czas? Nie ma obiektu mogącego poruszać się z szybkością większą niż światło / fala elektromagnetyczna. Jest to fizycznie niemożliwe, tak jak podróże w czasie. Dobra bajka dla kogoś kto nie rozumie otaczającego świata :] |
@up
No tak, aleśmy głupi... Może ty opowiesz nam jak to wszystko jest? Bo widać jest dobrze poinformowany, że nie ma czarnej materii, że nie ma światów równoległych itd... Skąd wiesz, że nic nie ma czarnej materii lub innych wymiarów? Sprawdzałeś? Może ty rozumiesz otaczający cię świat? |
Cytuj:
@2xDown Bo "Moja racja jest najmojsza!" A teraz pomyślec nad rożnicą w co się wierzy a co jest faktami. |
może nie znam się na tym i nie wniosę za wiele do dysksjii, ale:
1.zgadzam się z panami wyżej. 2. Cytuj:
|
@Drunk
Teraz mogę odpowiedzieć "Skąd wiesz, że NIE MA tych zjawisk?". Można tak bez końca, aż któraś ze stron się podda. :P |
slyszlem, ze jesli sie bedzie przemieszczac w czasie z predkoscia ponadswietlna to bedziemy sie cofac do tylu w czasie
down nie czytalem postow i nie wiedzialem ze ktos juz to napisal x) jezeli tak to sory |
@Up
ŁAŁ! Co ty nie powiesz, wiedział ktoś z was? Bo ja tak jak on nie czytalem postów innych i nie wiedziałem!!!! |
Cytuj:
|
To jest niemożliwe. Ja tak sądzę, a przekonał mnie do tego argument Waldemara Łysiaka 'Gdyby podróże w szasie były możliwe, to ktoś już dawno przybyłby do nas z przyszłości'
|
W chwili podróży w czasie tworzysz zupełnie nową rzeczywistość, więc jeśli ktokolwiek kiedyś się cofnie w czasie, to dowiemy się o tym jedynie, jeśli byliśmy po nim, a nie przed. Kiedy się cofnął, to nie do swojej przeszłości, stworzył przeszłość od nowa [chociaż taką samą, ale z nim]. Natomiast stara przeszłość dla niego nie istnieje, ale istnieje dla nas, chociaż jego w niej nie ma.
|
Cytuj:
|
Cytuj:
IMO na ten temat mozna rozmawiac i rozmawiac..... |
Jeżeli ktoś lub w ogóle jakaś materia przeniosła by się w czasie do tyłu zakłóciła by równowagę. Powstały by jakieś anomalie, nie wiadomo co. Poza tym nikt przy zdrowych zmysłach nie przeniósł by się do czasu przed stworzeniem maszyny pozwalającej na przenoszenie wstecz, bo mógł by spowodować poprostu to, że wehikół nie zostanie wymyślony (kurcze, jakie długie zdanie). Jeżeli coś by się poruszało szybciej od światła to pomyślcie z jaką prędkością rozbijały by sięo to atomy, cząsteczki, ciała. Takie coś poprostu w przestrzeni kosmicznej w mgnieniu oka by się roztrzaskało. Trzeba by było wytworzyć pomieszczenie z idealną próżnią o długości... nooo dużej ;d
|
Cytuj:
:) |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
omg omg
podroze w czasie sa niemozliwe. wogole jak wy sobie to wyobrazacie? co to
wogole jest czas? chcielibyscie sie przeniesc np do roku 1900? jak? tamtego co bylo wtedy juz nie ma. powiedzmy ze ktos sie w tej chwili przeniosl z roku 3000 do roku 2005, 19 kwietnia, 15:00 i pojawia sie obok ciebie.(czyli 5h temu)i co nagle teraz sie ktos przenosi i w twoim mozgu zminia sie pamiec? i pamietasz ze o tej h ktos sie pojawil obok ciebie? bez sensu...a przyszlosc? przyszlosc to jest to co bedzie wiec nie mozna sie do niej przniesc bo jej jeszcze niema! jesli chcesz sie przeniesc do przyszlosci to ona musi juz i stniec! np. teraz nagle ja z 2000 roku prznosze sie do teraz i pojawiam sie obok siebie. bez sens. za duzo filmow sie naogladaliscie.... :baby: :baby: :baby: a co do predkosci swiatla to w baaaaaaaaardzo dalekiej przyszlosci powstanie cos dzieki czemu czlowiek bedzie mogl sie poruszac tak jak swiatlo(wkocu dzwiek juz pokonalismy) |
Cytuj:
|
Hmm... Podroze w czasie mozna w pewnym sensie porownac do Boga..... Jestesmy zbyt... w pewnym sensie malo rozumni by go pojac.... Bo koncu czy az tak duzo ludzi wierzy w zycie wieczne? Nie sadze....
|
Akurat podróże w przyszłość są możliwe, chociaż powrót do przeszłości byłby trudniejszy. Kiedy zbliżasz się do prędkości światła czas leci dla ciebie inaczej, niż dla tych, którzy wciąż są powolni. To prawo zostało wykorzystane w 'Planecie Małp' - ludzie lecący szybkim statkiem kosmicznym ominęli kilka wieków.
|
Cytuj:
Pewnie. Tak jak to było w "Owcy w Wielkim Mieście" (zajefajna kreskówka, zdjęta :[ ): -Wynalazłem machinę czasu! -Naprawdę? Hej, to rower! Jak ona działa, Szalony Naukowcu? -WŚCIEKŁY! MAM NA IMIĘ WŚCIEKŁY NAUKOWIEC!!! -Nieważne, jak to działa? -A więc zademonstruję... Zaraz przeniesiemy się trzy sekundy w przyszłość. Wsiadają na rowerek... Jadą... -I co? -Rzeczywiście! Trzy sekundy do przodu! XD Ponawiam pytanie: Czy sądzicie, że czas jest uwarunkowany przez cząsteczki podobne do czarnej materii (nie wysyłają promieniowania itp. ) ? |
Hasła na dziś:
Po pierwsze, nie da się osiągnąć prędkości światła. W cyklotronie osiąga się 0,9(9)c, ale samego c osiągnąć nie można (tutaj polecam wzór na masę relatywistyczną i kontrakcję długości - teoria Einsteina się kłania). Druga sprawa: pętla czasowa. Trzecia sprawa: energia potrzebna do przyspieszenia cząstki do takiej prędkości jest mierzona w gigaelektronowoltach (GeV) co przekracza możliwości jakiejkolwiek baterii znanej na ziemi. Z wzorów Einsteina wynika, że przy v=c : m=1/pierwiastek z 0 (nie do wykonania z punktu widzenia matematyki) oraz że l=l'*pierwiastek z 0 (j/w). Więc albo stwarzamy tachjony z niczego (ale jak?) albo Einstein się mylił (jak to udowodnicie to jesteście nieźli) Zamiast bawić się w podróże w czasie, zajmijcie się teleportacją, lub biegzystencją elektronów - to jest ciekawe (i udowodnione doświadczalnie :D) |
jesli ktos wynajdzie maszyne do podrozy w czasie, to my sie o tym nie dowiemy. Dlaczego? Przenioslby sie w przeszlosc, wiec w naszej mysli juz by byl przeniesiony, a nie pamietalibysmy okresu jak sie pojawial-po prostu odbieralibysmy go tak, jakby byl u nas 'od zawsze'. Gdyby probowal wmawiac nam, ze ma wehikul do podrozy w czasie, uznanoby go za debila i wariata-nikt by sie nie dowiedzial, ze on naprawde jest z przyszlosci, bo w naszej pamieci istnialby normalnie. Przeciez nie moze byc tak, ze myslimy sobie, myslimy, i nagle cale nasze postrzeganie swiata jest zmienione przez jedna podroz w czasie, prawda? Po prostu taka podroz oddzialywalaby na nas tak, jakby zdarzyla sie zgodnie z biegiem czasu, bez zadnych anomalii. Nie umiem tego wytlumaczyc...:P
Co do paradoksu dziadka-zaryzykowalbys takie doswiadczenie? Nie wiem, co za swir zrobilby cos takiego. przenosi sie w czasie po milionach prob i pierwsze co robi to zabija samego siebie, to naprawde trzeba byc psycholem... Ale imho wtedy po prostu zniknelyby oba jego 'ja'. Czas rowniez *jest*. Jest to tak skonstruowane, ze gdyby ktos sie w nim cofnal, to odpowiednio przeszlosc, przyszlosc i terazniejszosc zostalyby zmienione, powodujac, ze dla nas jego podroz bylaby normalna-po prostu by istnial. Skad wiecie, ze komus juz sie nie udala podroz w czasie, tylko po prostu zostal uznany za swira i umarl w zapomnieniu? Albo lepiej: ze w przyszlosci istnieje posada straznika czasu(czy cos w tym duchu), ktory pilnuje podroznikow czasowych, by nie spowodowali zbyt wielkich zmian w przeszlosci, i zamordowali takiego nieostroznego podroznika, zanim zdolal wyjawic prawde. Skad wiecie, ze ktores z dotad niewyjasnionych morderstw nie bylo wlasnie morderstwem miedzyczasowym? I znow mamy paradoks. Jesli mozna podrozowac w czasie, to przeciez ludzie chcacy absolutnej wladzy mogliby sie przeniesc w przeszlosc i zlikwidowac pomysl straznikow czasu, a nastepnie zmieniac swiat dowolnie. A moze my wlasnie zyjemy w epoce juz kiedys zmienionej? Po prostu my nigdy takiejzmiany nie zauwazymy, poniewaz my juz zyjemy i postrzegamy, nasz czas juz plynie, wiec niemozliwe jest, by ow nagle sie odmienil. Jeszcze jeden paradoks-wyobrazcie sobie, ze budujecie wehikul po to, zeby uratowac dajmy na to ojca od wypadku samochodowego. Udaje sie wam, ale przeciez skoro on zyje to nie budujecie wehikulu. I co? I nic, zyje sie dalej, poniewaz po prostu epoka juz jest zmieniona, ale my tego nie zauwazamy. Moze bylo juz kilka takich delikatnych wtracen w historie? Dyskusje na ten temat mozna toczyc w nieskonczonosc... I to wlasnie lubie:) |
Cytuj:
1 - Jeśli ktoś przeniósł sie już kiedyś w cszasie to dla czego nas nie odwiedził. 2 - Niektórzy twierdzą że UFO to obiekty z przyszłości. Są to 2 przeciwne argumenty jednakże dają dużo do myślenia. Po pierwsze po wynalezieniu maszyny do cofania się w czasie naukowcy z pewnością chcieli by zbadać wszystkie epoki, jak ludzie żyli itp. Nie chcieli by jednak zmieniać czasu gdyz przez to mogli by sami przestać istnieć więc możliwe że użyli nazywanych dzisiaj przez nas "spodków" do zbadania przeszłości. Jeśli jednak to zrobili to czy jest sposób aby wrócić do przyszłości? Matheous ma jednak rację co do jednego: Jeśli ktoś przeniósł by się do nas i zmienił coś to dla nas było by to tak jakby nic nie zmienił ponieważ znali byśmy tylko jedną wersję naszej teraźniejszości a nie wiedzieli byśmy nic o alternatywnej perzeszłości. Zainteresowała mnie również teoria że jeśli ktoś cofnął by się w czasie to stworzył by inna przeszłość z nim a nasza przeszłość pozostala by niezmieniona. Jednakże co jeśli ktoś cofnął by sie dajmy na to o 3 sekundy, czy też powstała by alternatywna teraźniejszość z nim? Jeśli by takowa powstała a on znalazł by się w niej to co stało by się z nim w tej rzeczywistości z której wyruszał. Przepadł by w niej całkowicie? Jak widzicie wszystkie teorie zaprzeczają sobie nawzajem więc trudno tutaj cokolwiek ustalić. |
cotroversya
Cytuj:
A co jewst z religią chrześcijańską? Tak SAMO tłumaczy ona co jest po śmierci kto stworzył ludzi i inne takie pierdoły oprócz tego normuje ona również obyczaje i prawa (fuc* the system). Spójrzmy też na chrześcijaństwo z innej strony, gromadka ludzi zbiera się w budynkach z krzyżem na dachu po czym słuchają jakiegoś człowieka klękają i coś tam mamroczą. Nie prawda?? Tak my postrzegamy religie np. hindusów- grupka ludzi bije pokłony w stronę zachodu słońca tosz to prymitywne jest i NIEPRAWDZIWE!!! A może tak postrzegają nas inne religie, akiedyś w przyszłości tak postrzegać nas będą nasi wnókowie. Wracając do podróży w czasie, jeżeli osiągniemy prękość światła to rozpadniemy się na cząsteczki pierwsze mówicie?? Kiedyś oglądałem dokument o takich małych malutkich cząsteczkach które poruszają się niewiarygodnie szybko przenikają przez każdą materię i podróżują w czasie. NAukowcy żeby je zbadać zbudowali w jaskini jakieś urządzenie które je spowolniało. Jeśli któs o tym coś wie niech się wypowie bo to było dawno więc mogłęm tropchę pozmieniać. Cytuj: Oryginalnie napisane przez SuPeRMAN W chwili podróży w czasie tworzysz zupełnie nową rzeczywistość, więc jeśli ktokolwiek kiedyś się cofnie w czasie, to dowiemy się o tym jedynie, jeśli byliśmy po nim, a nie przed. Kiedy się cofnął, to nie do swojej przeszłości, stworzył przeszłość od nowa [chociaż taką samą, ale z nim]. Natomiast stara przeszłość dla niego nie istnieje, ale istnieje dla nas, chociaż jego w niej nie ma. Ja uważam że jest trochę inaczej, linia czasu jest stała i niezmienna czyli tzw. przeznaczenie więc jeśli ktoś by się cofnął w czasie to pojawiłby się wtedy do kiedy się cofnął tak? Ale powiedzmy że ja sobię stoję i nagle ktoś się obok mnie pojawia więc skąd on jest z przyszłości przecie więc mimo że on jeszcze się nie cofnął w czasie bo to nastąpi za ileśtam lat tutsj jest więc przeznaczenie istnieje jeżeli są możliwe podróże w czasie. Oryginalnie napisane przez-$orcerer Zamiast bawić się w podróże w czasie, zajmijcie się teleportacją, lub biegzystencją elektronów - to jest ciekawe (i udowodnione doświadczalnie) DObry pomysł to może jeszcze prócz o tym co napisałem wyżej (chrześcijaństwo) pogadamy o parapsychologii. Ja próbowałem już hipnozy, telekinezy, medytacji, OBE (taki skrót nie rozwine bo nie pamiętam), medytacji i czasami udaję mi się telepatia (jak każdemu tylko jeszcze o tym nie wiecie). To najpierw wytłumacze OBE. OBE jest to zjawisko polegające na wybiegnięciu umysłem poza ciało, czyli podróżowanie w formie niematerialnej. Kiedyś po ok. miesiącu prawie codziennych treningów udało mi się (nie do końca) wyjść z ciała jednak tylko częściowo, było to takie uczucie jakbym miał 2 pary rąk i nóg jednak "coś" w okolicy klatki piersiowej trzymało mnie przy ciele, dokładnie taki sam efekt osiągnął mój kolega który również ćwiczył swój umysł. Telekineza, w tym osiągnąłem małe efekty, podstawowym ćwiczeniem jest rzucanie kostki i skupianie się na wyniku któy chcemy wyrzucić. rzucamy 100 razy i liczymy ile % rzutów się nam udało ja najwięcej miałem koło 50% więc to już coś, jednak zupełnie inaczej kiedy siedzi się samemu w ciszy niż kiedy koło ciebie jest grupka ludzi hałas jest niemały, a w dodatku każdy z graczy nieświadomie wywiera wpływ na wynik rzutu. A teraz medytacja. Celem medytacji jest osiągnięcie stanu Alfa a później theta, nie opiszę teraz jak to zrobić, w stanach alfa i theta ciało śpi jednak umysł pracuje i to ze zwiększoną siłą niż normalnie, w takim stanie można naprzykład wyleczyć się z fobii. A teraz najlepsze czyli telepatia. Telepatia jest na tyle dziwna że chyba każdy używa jej od czsu do czasu jednak nieświadomie. Przykład: siedzę sobie przed kompem i nuce sobie w myślach melodię (jednak nie słyszałem jej przed chwilą w radiu czy coś, poporostu przypomniałem se jakąsś melodię i ją sobie nuce w myślach) aż tu nagle wchodzi do pokoju brat spojrzałem się na niego a on zaczyna nucić na głos tą melodię którą ja nuciłem w myślach. Takie coś zdażało się pare razy. Albo inny przykład, siedzę sobie w klasie, któryś z kolegów zkomentował innego a ja w myślę sobie co bym odpowiedział (wcale nie coś oczywistego jak spierpapier czy coś tylko dłuższa odpowiedź) aż tu nagle mój kumpel powiedział to samo prawie co do słowa co ja sobie myśalałem. PS: Ale długi post, ale przynajmniej można sobie nabić parę postów ;) |
Cytuj:
|
Cytuj:
A jeśli chodzi o inną metodę to może chodzi ci o wymuszenie opuszczenia ciała w transie hipnotycznym??? |
ciekawe co by było gdybym zabił pierwszego człowieka...
Ciemność, ciemność widzę? :PP wszyscy by znikneli wszytsko by zniknelo? a moze ketchup nie jest taki zly? |
Ale np. jeśli zabije sam siebie to w przyszłości znnikam tak ??? Może dlatego
ludzie umierają ci w przyszłosci dochodzą to takij techniki i giną by zabaczc jak to jest i ludzie umierają ale jeśli w naszej niby terażniejszości (żeby było łatwiej sobie wyobrazić) cofamy się w przeszłośc do roku np. 1930 i giniemy to wszystcy nasi trójwymiarowi sobowtórz z różnych galaktyk giną czyli ci w rokach od 1930 do x to jeśli już sie zabiliśmy to co dzieje się z naszm przodkiem czyli nami którzy żyją w 1929? Najprawdopodobniej jeśli umarliśmy zskacząc z góry .To np. nasz przodek ginie już zawsze w każdym wymiarze z powodu następujących zdobywa np. Mt everest i skacze z niego lub potyka się to powalone ale może prawdopodobne starałem się pisał wiarygodnie :) |
Cytuj:
Jesteśmy w roku 2005, bierzemy ze sabą kartkę i cofamy się w czasie o 5 lat do roku 2000, wtedy ścinamy drzewo z którego powstała ta kartka czyli spójrzmy teraz na to tak. Powiedzmy że jesteśmy tą samą osobą tylko że z 2000 roku, stoimy sobie aż tu nagle pojawia się ktoś i niszczy drzewo wtedy 5 lat później cofamy się w czasie i ścinamy drzewo. Jednak nie bierzemy ze sobą kartki, bo jej niema. Bo NAJPIERW zostało ścięte drzewo a potem się cofnęliśmy. Czyli jeśli cofamy się w czasie to nasza historia zaczyna się od roku 2000 a nie 2005. Kapuje ktoś do czego zmierzam?? Czas cał czas płynie do przodu więc jeżeli się cofniemy w czasie i zetniemy drzewo to to zdaży się szybciej niż cofnęliśmy się w czasie. Więc jeśli by wrócić do początku, z tym że wzięliśmy kartkę, tej kartki NIGDY nie było więc jej nie wzięliśmy ze sobą a cofnęliśmy się w czasie po to żeby ściąć drzewo jednak nie poto żeby zobaczyć co się stanie z kartką tylko dlatego że w 200 roku widzieliśmy siebie jak to robimy. Kapujecie?? |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 14:34. |
Powered by vBulletin 3