Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Smierc (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=43342)

De'Alor 25-07-2005 01:04

Smierc
 
Witam. Ja mam takowe zapytanie. Otoz trapi mnie od dluzszego czasu i se mysle, zapytam. Na religii typiara uczyla nas ze jak sie umiera to dusza idzie do Boga i tam se jest fajnie bo jestesmy z Bogiem. A na ziemi to tak jakos zle. To moje zapytanie brzmi: czemu ludzie nie chca umierac? Przeciez jak umra, to pojda do Boga i bedzie gicior. A tak to trzeba sie meczyc na tej ziemi. Co wy o tym sadzicie.

btw. Nie bierzcie mnie za morderce, jeszcze nikogo nie zabilem
btw 2. Chodzi mi o rl life a nie o tibie
PozdrO

Avager 25-07-2005 01:25

1) Bo ludzie boją się iść do piekła
2) W 3 podstawówce powinna was już zacząć uczyć o piekle, i jak tam nie dobrze bo diabeł jest
3) A co mnie to obchodzi że z bogiem będę... Ja wole na ziemi żyć, przecież ŻYCIE to DAR... a życie po życiu.... nie wieże (znaczy się wieże w 50% ... )ale bardziej w Renkarnację.

Querix of Ice 25-07-2005 01:36

(Prezdstawione tutaj zdanie nie brane jest na serio i nie próbój realoziwac go )
Jak tak bardzo Ci trapi to spróbój, może w niebie bedzie lepiej <joke>

De'Alor 25-07-2005 03:00

@up
czemu nie na serio? Mnie to ciekawi. A co do tego ze pojdziemy do piekla. W piekle z tego co wiem jest sie wiecznosc. Wiec jak na ziemi pozyjemy ok 50l at krocej(przykladowo) to w porownaniu z wiecznoscia to jest nic. Pozatym po wiecznosci zapomni sie pewnie o latach spedzonych na ziemi i przyzwyczaimy sie do piekla, uznamy to za cos naturalnego. A jak ludzie tak sie boja piekla to czemu nie sa pobozni? Takie jest moje zdanie. Pytam bo w ostatnim czasie(ostanie 5 lat) mam prawie codziennie mysli samobojcze.

Tasior 25-07-2005 07:34

Ludzie mają "zakodowany" strach przed bólem, czyli również przed śmiecią. Jeżeli wiesz żę coś będzie bolesne nie zrobisz tego (spróbuj wsadzić rękę w ogień to poczujesz magiczną moc tego "instynktu")

Noob Polski 25-07-2005 07:34

A ja w ogóle nie wieże i sądzę że jak się umiera to jest ciemno jak w pupie pana murzyna ;]więc lepiej żyć wiecznie!!!

Berials 25-07-2005 07:40

re: De'Alor

Nt. Twoich rozważań o przywyczajeniu do Piekła, odsłyłam do Boskiej Komedii Dantego. W/g tej książki jak i ogólnie wiary Chrześcijańskiej, w Piekle czekają na Was: Wieczne Potępienie, męka, żal, samotność, tęsknota itp... Czyli same negatywy, a i umrzeć ani nawrócić się tam nie można. A jeśli popełnisz samobójstwo, to z pewnością trafisz do Piekła.

re: Noob Polski

Wieczne życie by Ci się zczasem znudziło.

Tak w ogóle, to ja w Królestwo Niebieskie, ani w Piekło nie wierze.

Berburio 25-07-2005 07:42

Hmm...dlaczego nie chce się odchodzić?A czy nie czujesz smutku gdy ktoś z twojej rodziny umrze??Kiedy umarła moja babcia przez 3 dni bez przerwy płakałem...Im też jest smutno ,ponieważ wcale nie chcą ,a sprawili Ci przykrość.Dlatego nikt nie chce umierać ,bo opuszcza swoją rodzine i bliskich.No chyba ,że człowiek który jest zupełnie poszkodowany przez los-bez rodziny,jest żebrakiem,jest ciężko chory i wie ,że się nie wyleczy...wtedy człowiek chce umrzeć z dwóch powodów...nie będzie już męczyć swojich bliskich (o ile ich ma) a dwa ,że w niebie (o ile tam trafi) będzie szczęśliwy.

Majines 25-07-2005 08:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Avager Tymczasowy
1) Bo ludzie boją się iść do piekła
2) W 3 podstawówce powinna was już zacząć uczyć o piekle, i jak tam nie dobrze bo diabeł jest
3) A co mnie to obchodzi że z bogiem będę... Ja wole na ziemi żyć, przecież ŻYCIE to DAR... a życie po życiu.... nie wieże (znaczy się wieże w 50% ... )ale bardziej w Renkarnację.

To ja się dopisze do diabła. Diabeł jest zły bardzo i możesz trawić do piekła jak będziesz nie dobry dla mamy, będziesz palił, pił i wogóle...

Trzeba się zgodzić z Berburio... Utrata bliskich boli. Nieraz jednak, gdy ludzie nie mają już życia chodzi mi o elektryczne serce chcą umżeć, ale rodzina mówi nie! Nieraz tylko dlatego, że dostają rente dziadka itp. no smutne takie sytułacje...

Klimmek 25-07-2005 10:49

Hmm... Nie ma się co dziwić, że ludzie boją się smierci, bo nie wiedzą co będzie dalej. Ja myśle, że nie bedzię nic, pustka, null, ciemość or something like that. Sam boje się smierci, więc staram się żyć jak najwygodniej, cieszyć się z tego co mam (a wiele nie mam), kochać najbliższych i szanować przyjaciół.

joey 25-07-2005 13:33

ja wierzę w reinkarnację, osobiście chcem być kobietą w przyszłym życiu, ew. psem
8o
topic:
wg. mnie boją się śmierci ponieważ nie wierzą, ze coś potem będzie

down:
przepraszam za błąd

Tasior 25-07-2005 13:39

1. wieRZą
2. Reinkarnacja działa tylko jeżeli masz nie załatwione sprawy na ziemi a jak jest OK to cieszysz się błogim lenistwem (Nirvana czy coś).[jak sie myle to mnie nie bić blx]
@topic
yyy... mhmh...aaaaaa...a koty to 9 razy żyją!

Descartes 25-07-2005 13:46

Ludzie boją się śmierci dlatego, że po śmierci stracą bliskich i cały swój dobytek za życia.
Ludzie boją się nagłej śmierci, bo to sprawia ból.
Ludzie boją się śmierci, bo już nigdy nie będą żyć, chociaż są tacy ludzie (spory procent) którzy wierzą w ponowne życie po śmierci.

Matek 25-07-2005 13:46

Dlaczego boje sie smierci??

To proste: strace to co mam najcenniejszego tutaj. Marzenie, przyjemnosci plynace z mojej cielesnosci (pocalunki, pieszczoty, seks), relaks prze TV i kompem, rozwijanie wlasnych zdolnosci (programowanie np), rodzine czy w koncu przyjaciol i dziewczyne.

I nie bawi mnie gadanie, ze w Raju wszystko to mi zostanie nagrodzone. Nie sadze. Tutaj na pewne rzeczy pacowalem cale zycie. Poswiecalem jedne marzenia dla drugich. A ludzie smia twierdzic, ze w Niebie bedzie OK. Byc moze, ale nie bedzie tak samo jak na ziemi.

Byc moze strace takze czesc swych uczuc, bo jak w plaszczyznie doskonalej, gdzie rzadzi dobro mozna byc wrednym, zlym czy zawistnym. Nie raz taki bylem, ale nie zaluje tego teraz.

Prawda jest tez taka, ze boimy sie smierci, bo nie wiemy co jest 'za nia'. MOja religia kaze mi wierzyc, ze jest Raj - i ja w to wierze. Jednak nie mam najmniejszej pewnosci, ze tam pojde. W swoim krotkim zyciu (20 lat) zdazylem juz popelnic wiele grzechow. Zlamalem takze jedno przykazanie Boze - i wcale tego nie zaluje, nie zalowalem i nigdy nie bede zalowal. Wiec nie zostanie mi wybaczone... Inne przykazania interpretuje w inny sposob niz kosciol co tez wprowadza we mnie zwatpienie.

Pozatym mam jeszcze jedna teorie. Bog tworzac cie zaprogramowal w Tobie chcec do zycia. I Ty chociazbys chcial tej checi sie nie pozbedziesz:) To takie odstepstwwo od wolnej woli - bo ogranicza to czlowieka. nawet samobojcy tuz przed smiercia wpadaja w panike - 'Co ja zrobilem"!

PS: Bol w smierci nie przeraza mnie ani troszeczke. Nie sadze, zeby w takiej chwili na owy bol wogole zwracal uwage...

Starkey 25-07-2005 13:55

Nawet człowiek wierzący (nie mówię o fanatykach, którzy są w stanie zdusić w sobie wszelkie instynkty) podświadomie zdaje sobie sprawę, że śmierć to koniec wszystkiego.Według mnie niestety śmierć jest końcem :(. Człowiek należy do królestwa zwierząt i w kwestii umierania nie jest rzadnym wyjątkiem. Chętnych do polemiki zapraszam do "Teologii" :).

De'Alor 25-07-2005 23:59

Nie chce mi sie cytowac kazdego posta po kolei wiec poprostu napisze. Ktos napisal ze jakis instynkt jest ze nie wlozysz reki do ognia. A ogladales jackass albo dirty sanchez(czy jak to sie pisze :) )? Ktos mowil ze po stracie bliskich bylo mi przykro, na szczescie nie stracilem nikogo bliskiego wiec nie znam tego uczucia. Bylem tylko na jednym pogrzebie i nie moglem wyrobic ze smiechu(czasem mi sie zdaje ze jestem chory umyslowo :/ ). A ze moja rodzina bedzie za mna tesknic po mojej smierci, w zasadzie to chyba jedyny powod dla ktorego sie nie zabilem. Pozatym chce sie zemscic na osobach ktore mi cos zrobily. W piekle jest cierpienie teskonta itp. Wiesz po 1000 latach chyba bym zapomnial o tym ze bylo kiedys inaczej, a nawet jakbym pamietal to byly by to rozmazane wspomnienia i przyzwyczailbym sie do tego co mam wiec to pieklo nie takie straszne :) A skad wiesz ze diabel nie jest wymyslony? Przeciez jakby nie bylo szatana to ludzie by nie chodzili do kosciola bo "jak nie bede chodzil to co?". A tak ksieza mowia ze "nie bedziesz przestrzegal przekazan itp to pojdziesz do szatana" wiec ludzie chodza.

janek@ 26-07-2005 04:08

koles umiera i ma 2 wyjsca pieklo i niebo
w piekle laski piwo itd
a w niebie cisza spokuj i nuda
wybral czlowiek pielko po jakims czasie bog wszedl w pieklo i zobaczyl jak nam sie miewa ten czlowiek otwiera kociul a to on
czlowiek sie pyta
czlowiek:dlaczego dzlaczego zobaczylem w piekle tyle dobrego
bog:a to bylo tylko demo
joke ^^^^^^^

ja mysle ale moze to prawda ze smierc jest jak sen bez snu ze nic nie czujesz itd nic nie widzisz wogule nie jestes soba i nie myslisz tyle (30% w to wierze)
w 20% wierze ze zycie po zyciu jest
w 50 % mysle ze trafia sie do nieba lub do piekla


jest tylko jeden sposub zeby sie o tym przekonac baaandziii z 10 pietra (zartuje oczywisice)

De'Alor 26-07-2005 06:31

Wiele osob wiezy ze po smierci jak sie nie ma grzechow idzie sie do nieba. Czyli jakbym wyszedl z kosciola i wlasnie co sie wyspowiadal, ktos by mi strzelil w glowe, to bym poszedl do nieba? To czemu rodziny tak sobie nawzajem nie robia? Powinni sie zabijac po wyjsciu ze spowiedzi. Jedna osoba by poszla do piekla ale ile osob by poszlo do nieba(bo nie zawsze przed siercia ma sie szanse wyspowiadac) :)

Dechsta 26-07-2005 08:43

Heh.
Życię to choroba! kto na nią zachoruje to umiera :D.
Wieżę bardziej w reinkarnacje.

joey 26-07-2005 21:14

może to coś takiego jak sen?
zaśniesz i śnisz... to by było ciekawe... :>

Shanhaevel 26-07-2005 21:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tasior
Ludzie mają "zakodowany" strach przed bólem, czyli również przed śmiecią. Jeżeli wiesz żę coś będzie bolesne nie zrobisz tego (spróbuj wsadzić rękę w ogień to poczujesz magiczną moc tego "instynktu")

Ból jest naturalnym 'sygnalizatorem' przed niebezpieczeństwem. Inaczej pewnie żadne stworzenie by nie żyło, bo wszystkie by się zagryzły/spaliły/cośtamjeszcze, bo nie czułyby bólu. Ból kojarzy się z niebezpieczeństwem etc. ;)

Litawor 26-07-2005 21:39

No to niech wszyscy wierzący w Szczecinie wyspowiadają się jutro do godziny 12, a ja, jako niewierzący, zdetonuję o tej godzinie bombę, która was zabije.

Dechsta 26-07-2005 21:53

Najgorzej by było jak by ciebie niebyło, nic niewidzisz i nic nierobisz.
A jeszcze gorzej by było jak byś leżał w trumnie, był wszystkiego świadomy, niemógł byś otworzyć oczów, ruszyć się, tylko w ciąż myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć co rodzina i znajomi bez ciebie poczną.

Eileen 26-07-2005 21:55

@Litawor
Bardzo śmieszne... <powiedziane z ironią w głosie>

Ludzie dlatego boją się śmierci, bo nie wiedzą, co ich czeka po niej. Zawsze jest ta chwila zwątpienia, sekunda zawachania. Skad pewnosc, ze to wlasnie moja wiara, moja religia mowi prawde... Ja wierze w niebo i pieklo, wierze w Boga. On gdzies tam jest i widzi nasze rozterki. Wiele jest wizji nieba i piekla, nie wiadomo, ktora jest prawdziwa. Ale wiemy jedno: tak jak zylismy, tak zostanie nam wyplacone.

A jesli ktos szuka fajnej wizji zycia po smierci polecam film ''Między niebem, a piekłem'' Vincenta Warda...


@Dechsta
Chyba zaszlo malutkie nieporozumienie...

Dechsta 26-07-2005 21:59

Już niechciałem edytować posta
 
Wiara niepolega na tym żeby się zastanawiać co będzie jak umrzemy.

Litawor 26-07-2005 22:13

Wielu wierzących uważa, że niewierzącym jest trudniej, bo nie wierzą w życie po śmierci i tym samym muszą żyć ze świadomością, że kiedy umrą, nie czeka ich życie wieczne. Ale z tego co widzę, to wierzący boją się śmierci bardziej. Ja jestem gotów umrzeć w każdej chwili. Podobnie jak autor tematu, miewam czasami myśli samobójcze, ale nie sądzę, żebym kiedyś popełnił samobójstwo. Wynika to z tego, iż wiem, że tak czy inaczej kiedyś umrę, a życie trwa dosyć krótko i po śmierci nie będę mógł do niego wrócić, więc szkoda niepotrzebnie i przedwcześnie je zakańczać. Ale śmierć postrzegam raczej jako uwolnienie od ciężaru świadomości, a nie jako nieszczęście.

Gokufan 26-07-2005 22:29

Zacytuje cos pieknego i odpowiedniego do tego tematu
Cytuj:

Życie jest piękne, jest w nim tyle pięknych chmur
Ale podaj już ten sznur

De'Alor 26-07-2005 22:36

Po co zakanczac przedwczesnie zycie? A moze dlatego ze w szkole ledwo zdaje, nie mam dziewczyny bo jestem niesmialy, zdaje mi sie ze tata mnie nie lubi, w zasadzie jak ja mam jakas radosc z zycia to kosztem czyjegos szczescia :/ I po co tu tak zyc? Jak ktos chce mnie zabic to jestem chetny :P

Gokufan 26-07-2005 22:41

De'Alor : rownoczesnie ty strzelisz mi w leb a ja ci ok ?

Oczywiscie dzolk z pretekstem , ale te problemy z dziewczynami dokladnie jak mowisz wyzej ehh ;/

Matek 26-07-2005 22:46

i obaj pojdziecie na dol za morderstwo:D:D

Gokufan 26-07-2005 22:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek Uciekaido
i obaj pojdziecie na dol za morderstwo:D:D

przeczytalem to , usiadlem na krzeslo z ktorego spadlem ale nadal LOL :D

Pogromca pk 26-07-2005 22:56

Samobójca ma mniejsze szanse na niebo niz morderca. Morderca zawsze moze sie nawrocic i szczerze zalowac za swoje grzechy, a samobójca... coz... juz nie.
Samobójca popelnia jednoczesnie grzech ciezki, i grzech przeciwko Duchowi Swietemu, ktory jako jedyny jest nieodpuszczalny.

Matek 27-07-2005 08:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pogromca pk
Samobójca ma mniejsze szanse na niebo niz morderca. Morderca zawsze moze sie nawrocic i szczerze zalowac za swoje grzechy, a samobójca... coz... juz nie.
Samobójca popelnia jednoczesnie grzech ciezki, i grzech przeciwko Duchowi Swietemu, ktory jako jedyny jest nieodpuszczalny.

A moim zdaniem samobojca ma takie same szanse na niebo jak ja i ty;]

Baron Kaldrick 27-07-2005 08:44

@up
Czyli żadne, bo niebo nie istnieje. A nawet jeśli, to te 144 tysiące zbawionych już dawno zajęło miejscówki.
@topic
Po śmierci pójdziecie tam, gdzie wierzycie, że pójdziecie. Proste... Jako ateista nie wierzę w żadne życie po śmierci, więc gdy się przekręce czekać będzie mnie tylko rozrzucenie na 4 strony świata.

Shanhaevel 27-07-2005 10:55

@Kald
Co do tych 144 tys. ja sądzę, że to tylko symboliczna liczba oznaczająca wieeeeeeelką ilość. ;)

Pogromca pk 27-07-2005 11:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Baron Kaldrick
Czyli żadne, bo niebo nie istnieje. A nawet jeśli, to te 144 tysiące zbawionych już dawno zajęło miejscówki.

To tylko symbol.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek Uciekaido
A moim zdaniem samobojca ma takie same szanse na niebo jak ja i ty;]

To nie bylo moje zdanie, tylko stwierdzenie oparte na tym, co glosil Jezus Chrystus.

Baron Kaldrick 27-07-2005 11:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pogromca pk
To tylko symbol.

Równie dobrze ja mogę stwierdzić, że niebo jest jedynie symbolem. Zdecydujcie się, czy bierzemy pismo święte na poważnie, czy symbolicznie...

Berials 27-07-2005 11:20

re: Samobójstwo

Według wiary Chrześcijańskiej, samobójcy nie mogą osiągnąć nieba gdyż to "Bóg dał życie i on tylko może je odebrać", co oczywiście w/g mojej wiary jest niezgodne z prawdą.

Ja sądze, że Samobójstwo prawie nigdy nie jest rozwiązaniem problemu, bo życie masz tylko jedno i samobójstwo definitywnie je zakończy, nie osiągniesz przez nie Nieba lub Piekła gdyż one nie istnieją, jedyne co osiągniesz to łatwe i szybkie rozwiązanie Swoich problemów lecz pozostawisz Swoim bliskim inne problemy.

Zresztą duża ilość religii i wierzeń potępia i niepozwala Swoim wyznawcom na samobójstwo, w tym jest m.in Chrześcijaństwo, Islam, a nawet Satanizm.

Są oczywiście wyznania które pochlebiają Samobójcom, m.in. Sekta "Kochanków Śmierci" czy też niektóre nurty sekt szatanistycznych.

Dlatego zastanówcie się przed tym krokiem, a nawet przyda się rozmowa o tym z kimś "upoważnionym" np. psychologiem, jeśli naprawde ktoś jest na to zdolny moge nawet dać numer telefonu zaufania dot. samobójstw.

Gufat III 27-07-2005 11:30

Czemu ludzie boją się śmierci? Bo ludzie są głupi. Ludzie wierzą w to co chcą wierzyć a zazwyczaj w ogóle nie wierzą. W dziesiejszych czasach brak wiary jest nawet przejawem rozsądku (!!!) bo po co wierzyć coś czego nie widać?! Gott ist tot, jak to Nietzsche napisał.

Ja sam nie boje sie śmierci, bo wierze, ale nie wierze w Kościół (który przez ludzi jest utożsamiany z Bogiem) tylko w samego Boga.

Matek 27-07-2005 11:39

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pogromca pk
To nie bylo moje zdanie, tylko stwierdzenie oparte na tym, co glosil Jezus Chrystus.

To byklo twoje zdanie:] Masz upowaznienie zeby mowic w imieniu JCH badz Boga?

Nie znasz przyczyn dlaczego ludzie popeliaja samobojstwo. Moim zdaniem moment smierci nie jest najwaznieszy lecz to co sie robilo za zycia;]

Kretynskie pojmowaie ludzi, ze samobojcy maja mniejsze szanse jest idiotyczne.

Gdzie tutaj objawai sie boza sprawiedliwosc??


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 19:17.

Powered by vBulletin 3