![]() |
Ogół ogółowi, przyczyń się do zmian.
Czas. Czas spędzony pożytecznie. Czas zmarnowany. Czas spędzony na przyjemności. Temat początkowo miał powstać z innych względów, ale pomyślałem, że zebrane mądrości różnych użytkowników pomoże wielu zagubionym (zwłaszcza "pokoleniu Tibii", niech im ziemia lekką będzie), odnaleźć siebie w jakimś zajęciu. Temat tyczy się mnie, takich jak mnie, ludzi potrafiących rozumnie korzystać z Internetu i jemu podobnych. Temat kierowany jest też do tych, którzy bez Internetu ine radzą sobie w ogóle, tych, których oknem na świat jest komputer. Od dłuższego czasu siedze przed tym monitorem i siedze cały dzień, nie, nie dlatego, że nie mogę bez tego żyć, ale dlatego, że nie mam nic lepszego do roboty. Ucz się, powiedzą, a ja odpowiem ucze się wystarczająco dobrze, żeby mieć najwyższą średnią w klasie. Poczytaj książke - czytam na tyle często, na ile lubię. Wyjdz na rower, wyjdę, nie zawsze jest z kim, sport jest dobry, ale dużo mi to nie da. Organizacje? Należę, ale póki co za dużo do roboty nie ma. Praca? Jestem za młody. Wolontariat? Rozważam. Rozważam pożyteczne spędzanie czasu, rozważam to, co da mi satysfakcję. Ale dość o tym, teraz problem, który tyczy się nieco innych ludzi, ludzi, których tutaj nie brak, ludzi, którzy jak włączą ten temat i zobaczą tyle tekstu od razu klikną "wstecz". Ludzi, którzy niemal sikają w krzesło, aby dobić skill, czy skończyć hunt, tych, którzy są niewyspani, agresywni i mają problemy z nauką, problemy z samym sobą i równieśnikami. I ja, wy możecie im pomóc, to wasz Chrześćjański obowiązek, czyż nie? Na pewno macie swoje niepowtarzalne zajęcia, na pewno znacie coś niepozornego, co komuś pomoże, sprawi radość i zajmie długi czas. Na pewno należycie do jakiejś organizacji, która was wciągnęła do reszta, sprawia wam przyjemność a jednocześnie daje ogólne korzyści i nie przynosi szkód. Na pewno. Sam rozwiązanie swojego problemu rozważam, może jakiś sport, może jakieś unikatowe zajęcie, bo dziś mój weekend polega na czekaniu, aż pójdę do szkoły i spotkam się ze znajomymi. Mój problem dla innych może wydać się błachy, ba, niektórzy może by tak chcieli. Ale temat jest o innych, o was, nie, nie wszystkich, o tych, którzy wiedzą, że to o nich. I w końcu, jaki wkład w tym macie? A taki, że możecie postować i pomagać, taki, że możecie przyczynić się do poprawy czyjegoś życia, odnalezienia jego sensu, podniesienia jakości owego życia. Dość rozpisywania, ufam, że możecie pomóc innym lub sobie.
PS. Jakież to śmieszne, że akurat wokalista piosenki, której słucham śpiewa "It's to late to turn". |
to moze ja pierwszy rzuce kamien (no pierwszy pisze, moze ktos szybciej cos napisze, nevermind).
Jezeli dobrze zrozumialem chcesz znalezc sposob na zabicie czasu, a co nie zabije czasu lepiej niz wyjscie gdzies na miasto/osiedle z kumplami i powałęsanie sie z nimi bez celu? Hm, kolejny sposob dzieki ktoremu ja zabijam czas to sluchanie muzyki (moze to nie do ciebie drunk ale innym sie moze przydac). Jak na cos jeszcze wpadne to z pewnoscia napisze. ale uwierz - nie jestes sam chory na ta cholerna cywilizacyjna chorobe jaka jest nuda. |
1. Nie jestem Chrześcijaninem ;-)
2. Dzieci Tibii i tak będa miały to w d*pie, bo ważniejsze jest skillowanie, niż jacyś ludzie, tam na zawnątrz... Przecież to musi być kod binarny! ;-) 3. Jak ktoś szuka ciekawego zajęcia (łał, chyba zrozumiałem o co w tym temacie chodzi) to niech znajdzie sobie dziewczynę, powychodzi pokopać piłkę z kolegami, wypije piwko/oranżadę, spojrzy w niebo i pomyśli że życie jednak jest piękne. Bo po co tracić więcej czasu na jakąś badziewną grę? |
No więc, byłęm niedawno nałogowym graczem w tibię. Dobrze mi się powodziło, Dobre skille, Dobry level, Dobry eq. A tu przyszedl koles ktory uwaza ze zabrałem mu dziewczynę (Ktora jest paszczata i ma głupi charakter) bo się we mnie zakochała... I mój level, Moje skille moj eq (Dsm, Crus helm, Vamp shield, Bright Sword, Giant Sword, K legs, Bohs) poszedł "fpistu" i teraz uważam że są lepsze zajęcia od siedzienia non toper przed komputerem i zarywania nocek żeby dobic level... Już wolę przeczytać książkę przez tęnoc niż znów siedzieć nad tą (jak ją nazwałem po przemyśleniu tego wszystkiego) głupawą grą. I teraz będę się starał moich kolegów również nakłonić żeby mniej grali w Tibię i mniej czasu spędzali przed komputerem. I teraz wam szczerze powiem. Żałuję każdej minuty spędzonej przy tej grze i każdej złotówki którą na nią wydałem (dzieci w afryce głodują/przeznacz 1% podatku na chore dzieci)
I radzę wam , skończcie z tym, i tak nic nie będziecie nic z tego mieć :) Pozdrawiam |
najbardziej czasożerne zajęcia:dziewczyna,tworzenie muzyki, to z tych zdrowszych
można też wypić od czasu do czasu dla zab(p)icia nudy;) ale przedewszystkim sport;p niedawno mialem za dużo czasu teraz doszło pare rzeczy i zostaje go mało:(za mało:( |
Gram dla przyjemnosci. Lubie w to grac ze wzgledu na fabule tej gry. Niektorzy maja problemy no ale coz to ich sprawa. Powiedz mi jaki jest sens bezcelowego walesnaia sie po osiedlu (Ville Vallo) - w ten sposob rowniez mozesz natkanc sie na calkiem inne problemy. Moga cie pobic etc. Malo to zbirow chodzi po swiecie, tylko szukaja zaczepki. Nie twierzdze ze wyjscie na powietzre to cos zlego tylko trzeba zrobic cos pozytczenego a nei spedzac czas podk altka labo na lawce bo to celu nei ma i mzoe takze prowadzic do patologii.
|
Cytuj:
|
A co do zajęć to wolę pograćz kumplami w nogę, przejśc się z dziewczyną, posiedzieć u kolegi/koleżanki i pogadać, wyjść na rower/rolki i tym podobne
Cytuj:
|
Może tworzenie muzyki? Instrumenty? Nawet nie trzeba znać żadnych nut, wystarczy nauczyć się czytać tabulatury(co jest banalne), które są za darmo w necie i możemy śmigać.
http://img119.imageshack.us/img119/9...rzysta26mr.gif |
Wiecie.. khym khym, nic nowego nie odkryliscie.
A ja wole upiec jakis placek niz wbijac kolejny level. Ale zycie ma sprawiac frajde, czyz nie? Wiec czesto robimy to, co pozornie sprawia nam przyjemnosc, ale w wiekszosci wypadkow jest to szczescie chwilowe. Czy nie lepiej komus pomoc? Nawet pozamiatac babci schody. Od razu robi sie cieplej "tam w srodku". |
no to ja podpowiem co mnie zajmowalo, zajmuje i odciaga od kompa
modelarstwo RC modelarstwo kartonowe reenacting, reenactment ASG urlop elektronika i jeszcze kilka innych musisz sie zastanowic co chcialbys w zyciu robic, a potem zacznij to robic |
Ja proponuje rysowanie!Albo gre w tenisa:
ściana+piłka+rakieta+gracz = zabawa na wiele godzin. Ale smutna prawda.Dzisiejsza młodzież nie ma zajęć. Zamiast głupich boisk czy czegoś budują parkingi! A POTEM SRAJĄ ŻE MŁODZIEŻ JEST TAKA A NIE INNA.JEBAĆ KACZYNSKICH A tymi co spędzają życie przed kompem- gardze. |
ASG
Wieczorne wypady Wypady na miasto I duzo, duzo atrakcji, ktore sa w moim miescie. A czasami sie wymysli cos od niechcenia. |
Kurde ile textu, nie czytałem go... mogłeś rzucić coś z obrazkami :/... Właśnie wbijam 98 skilla ;) to już moja 3 nocka, ehhhh a jeszcze 102 lev trzeba wbić. A tak bez off topu, coś mówiliście o zajęciach :] ja kocham wbijać skille, i to bez botów! lubie te białe napisy, żyje by grać ^^. Po co mam się wałęsać jeszcze mnie napadną a tak to w domciu pokatuje troszke mojego chara.Cieszę się że rodzice mi kupili neostrade na urodziny.
8oX(:confused::baby::D:evul::cup:;( ------------------------ @up Tekst mocno przesiątknięty ironią, czytać z przymróżeniem oka. @ Top Od siebie do tematu moge dodać: Komu tym tematem chcesz pomóc? Każdy kto ma problem z uzależnieniem do Tibii lub komputera ,nie przyzna się i za cholerę nie będzie szukał pomocy no chyba że jak już będzie krytycznie wtedy odwyk ;) i lekarzo-psycholog. Imho przesłanie nie trafi wogóle na grunt gdzie było skierowane, bo to nie jest chłonny grunt . Możemy mieć głupią nadzieję że kogoś ten text zmusi do refleksji..... w co wątpie xP. Od Siebie: Byłem uzależniony, internet to nie okno na świat , nawet przez nie wyskoczyć się nie da :'( Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Sorry za takie podejście do Topicu mam dziwny humor :P |
Cytuj:
|
Ajj, też mam podobny problem. Mało kto z reguly chce wyjść na dworek, a jeśli już nawet wyjdzie się, to jest kompletna nuda bo nikomu się nic nie chce... Sam interesuje się fantastyką, komputerami etc., lecz nie moge znaleźć osób o podonych zainteresowaniach i chociaz ze skrawkiem czasu... No cóż, C'est la vie...
|
Cytuj:
Piszecie, że nie ma co robić? Rower, piłka, bieganie, opalanie się, chodzenie po lesie, czytanie na świeżym powietrzu, kino, teatr, sklepy, dyskoteki, bary, imprezki u znajomych, i to co najlepsze: wyrywanie panienek na supermocny żel do włosów :P @edit Naven na dole : To znacznie zmienia postać rzeczy... |
Przedstawie moją sytułację.
Mieszkam w Bydgoszczy,podoba mi się tu,ale jednak jest to chyba najgorsze z miast 500 000 ppl + Nie ma tutaj za dużo do roboty,nie licząc przebijanie się przez wszystkie plebsiarnie,co jest niezłą przygodą .... EDIT: Chciałem dodać że nie mam podwórka.A do tego mieszkam koło przedszkola,i na przeciwko lodziarni(:S) Więc ciczy za dużo nie mam (uff.wstawili nowe okna! Tylko gdzie teraz tatko ma zaparkować ?...) Dla zabicia czasu : -Wychodze na dwór/ide do kumpli (co często zmienia tylko stanowisko do grania.. ) -Chodze po domu i ew. słucham muzyki.Bawię się z kotem(o ile on nazywa to zabawą :S ) -Gram w komputer,i to potrafię robić cały dzień jeśli nikt mi nie przerwie -umnie w domu jest tak,że zmieniam się co 2 godz. z bratem,i tak cały dzień. Więc po skończeniu swojej kolejki potrafie szwędać się 2 godz. po domu i wbić spowrotem na kompa. -Uczyć się dużo nie musze. 1 gim. to pociskać nas nie pociskają. -Oglądam telewizję(zazwyczaj piątkowe i poniedziałkowe hity. Oglądam też falę zbrodni i czasami gotowe na wszystko) ale często jest to nędzne przełanczanie po kanałach. -Z nudów dbam o higienę. 20 razy dziennie myję ręce,etc. -Mam zamiar grać w warhammera FB,ale jest to troche drogie hobby,więc musze się zastanowić. W sumie to też za ciekawie nie mam,czasem mówi się że dzień jest za krótki,a itak nie ma co robić... A tak pozatym to nie rozumiem sensu tego tematu.Troche bez sensu,no ale niech będzie. :S |
Cytuj:
|
Zrobie OFFTOP jak cholera, ale musze: kto sie bawi w ASG? Widzialem juz posty z tymi tajemniczymi trzema literkami juz u MayGyvera i OnlyM.
|
Dobry temat !
Szczerze przyznam, że w kwietniu 2005 roku odetchnąłem z wielką ulgą myśląc: "ufff, już po wszystkim). Było to zakończenie roku szkolnego klas maturlanych co dla mnie oznaczało tylko trzy rzeczy: - koniec szkoły - egzamin dojrzałości - egzamin z przygotowania zawodowego. Jednak moja radość po zakończeniu roku szkolnego nie trwała długo. Dlaczego? A dlatego, że miałem pełną świadomość, że mam duże braki w nauce, zagadnieniach maturalnych oklepywanych na zajęciach szkolnych przez profesorów itp. Czynniki? Nie będę udawał... przyczyniła się też tibia -w małym stopniu ale jednak. Do tego towarzystwo, którego skutkiem było złe nastawienie na przyszłość, prawie całkowity brak motywacji, znieczulica... . Na moje szczęście przejrzałem na oczy, napewno za późno ale jednak zawsze. Zabrałem się za naukę i nadszedł czas matury. Część pisemna, język polski zdałem bez problemu, z matematyką już nie dałem sobie rady. Część ustna, język polski bez problemów, geografia bez większych stresów. Egzamin z przygotowania zawodowego też pomyślnie. Po tym wszystkim usiadłem, i pomyślałem czego tak naprawdę od życia chcę.... I postanowiłem jedno, wziąść się w garść. Wiedziałem, że z moimi brakami poprawki z matematyki nie zdam, ale podejść musiałem, żeby nie stracić szansy na kolejny egzamin. Zmieniłem przedmiot na geografię i poprawka czeka mnie 10 maja. Nauka w toku już od jakiegoś czasu. Do tego coś z samorealizacji, studium informatyczne (po zdaniu matury na studia), oraz praca. Miło jest zarobić na własne potrzeby oraz wspomóc rodziców, którzy przez tyle lat trudzili się nad wychowaniem mnie, co wiązało się z wydatkami, a jak wiadomo w dzisiejszych czasach nikomu nie jest łatwo... Cel mojego posta? Całkiem prosty... Na swoim przykładzie chcę pokazać innym, że bardzo łatwo jest dojść do stanu kiedy człowiek zaczyna cieszyć się swoim życiem, mimo wcześniejszych niepowodzeń. To naprawdę niesamowite uczucie kiedy wiesz, że się zmieniasz, dążysż do postawionych sobie celów i żyjesz widząc zadowolenie rodziców. Podsumowując chciałem powiedzieć, że motywacja to bardzo ważna sprawa. I pamiętajcie, że na zmiany nigdy nie jest za późno ! No i jak to mi mama mówiła: "Pamiętaj synu! ta gra ci chleba nie da!" |
Dla tych co sie nudza:
Zapraszamy na darmowe wakacje na pięknych plenerach! Dużo podróżowania i zwiedzania. Nowe znajomości, wrażenia i doświadczenia. Wiecej informacji w najbliższej WKU. Ja skorzystałem, polecam! :) Z fajnych zajeć polecam zapisanie sie do jakiegoś klubu Paintballa. Fajna zabawa , tylko czasem troche bolesna ;) Ew. deskorolke, rolki, jakies sporty extremalne (skakanie po balkonach budowanego bloku na wysokosci 8 pietra z workiem cementu 25kg to dopiero sport extremalny xD). Pozdro ludki i nie dajcie sie nudzie i monotonii :) @kajulec ASG = Air Soft Gun. To taka zabawa, ze sie strzelasz pistoletami/karabinkami na kulki. AEG lepsze bo po kazdym strzale nie trzeba przeladowywac, ale to drogi sport (500zl+ jedna broń, i nie mowie tu o szajsie na raz z allegro -.-). @UP Pisales nowa mature? Mozna zmienic przedmiot? Bo tak sie sklada ze tez zdawalem te nieszczesna matme i nie zdalem (sUx) i chcialbym zmienic na biologie or sth. Plz odpisz :] |
Cytuj:
|
\offtopic
O.o widze, ze sporo osob bawi sie w ASG :) Mozecie pochwalic sie do jakich klubow nalezycie albo cos? Ja osobiscie ASG S-cie Team. \Topic Ja polecam sporty i przedewszystkim ASG, nie kazdy musi miec pistolet za 300 zl+, czasami to swietnej zabawy na swiezym powietrzu wystrarczy AEG juz za ~130 zloty (tansze zazwyczaj charakteryzuja sie brakiej Hop-up'a). Lub shootgun za ~200 zl, ino trzeba go naciagac co po dluzszym treningu jest strasznie meczace. |
No to i ja sobie zaspamuje:
Zabijam czas poprzez: NLP, Hipnoza, Hazard, czytanie, bawienie dzieci, a ostatnio pisaniem bardzo ambitnego projektu... |
Eee... Ja to prawie cały czas przy kompie spędzam, bo i tak nic lepszego do orboty nie mam. No i dużo czytam ;p Na dwór nie ma z kim łazić, bo wszyscy się uczą...
|
Cytuj:
Narazie nie jest za profesionalnie ale jakos dajemy rade. |
Ruszył mnie ten temat. Wziąłem głęboki oddech, założyłem moją ulubioną zbroję, przypiąłem sobie do pasa buławę, założyłem ciężkie buty, zasunąłem na twarz przyłbicę i z ufnością i toną czosnku na szyi (bo nie wiadomo, co za kurestwo może się tam za firewallem chować) wyruszyłem. A tu zonk, nie ma szczurów, nie ma wilków. Na czym ja tu mam doświadczenie zdobywać? Nie zrażony poszedłem dalej. Słyszałem o jakichś dresach, czy coś takiego - ponoć strasznie waleczne skurwysyny. Bałem się trochę, że mam za niski poziom, ale dałem radę - najpierw na mój widok wybuchnęli śmiechem, co ich obezwładniło, a po ciosie maczugą przez łeb już nie mieli ochoty na dyskusję. Ale jakoś nie pomogło, nie poczułem się silniejszy - ba, złamałem sobie chyba palce przy wymachu tym tępym kijem...
Bez sensu trochu ten temat jest. Co on zmieni? Kto przeczyta, ten przeczyta. Ale i tak nikt się nie zastosuje. Bo czy dużo zmieni to, że napiszę, że można czytać książki, pisać opowiadania, tworzyć muzykę, pobiegać po klubach czy knajpach? To się rozumie samo przez się. Wystarczy makownicą ruszyć. A ci, którzy powinni się zastosować i tak się nie zastosują. No bo tam, na zewnątrz, za oknem nie ma stworów. Nie tak łatwo zostać silnym, wielkim i pięknym, poważanym i godnym pochwały bohaterem. Nie wystarczy przez piętnaście godzin dać się gryźć szczurowi, by być sławnym i budzić grozę. A i wpierdol można dostać, i forsę zgubić. Albo - o zgrozo! - porozmawiać z kimś. I to o czymś innym, niż Tibia, komputery, internet... Jak tak można żyć?! |
Jeśli chodzi o cel, to odpowiedz jest prosta - czułem wewnętrzną potrzebe napisania tego tematu =P.
|
"Zamiast pic pod sklepem wodke, lepiej zagraj w koszykowke !" ;)
Ja mam staly plan dnia: Przychodze ze szkoly, siadam przed kompa i cos majstruje, potem o 17 robie lekcje o 18 ide na boisko... gram tam w kosza albo w noge... z kosciola sie zbieram i ide na osiedle pogadac z kims albo pograc w jakas glupia gierke na asfalcie :P Jeden mankament. Uczenie sie jest za kazdym razem upychane gdzies miedzy powyzsze czynnosci -.- |
Ja od jakiegos czasu jak sie nudze to żongluje ;). Wystarcza trzy pilki do tenisa lub inne podobnej wielkosci i juz z nimi mozna wykonac wiele prostych i tych bardziej skomplikowanych rzutow :D. Wiekszosc znajomych gdy slyszy o zonglerce mysli, ze ogranicza sie to do 3 pilek, 4, 5 i im wiecej tym lepiej, a naprawde istnieje mnostwo pojedynczych trickow tylko z trzema pilkami, ktore mozna laczyc w "kombosy" i rozwijac. Jakby co to w necie jest wiele tutoriali, stron w tej tematyce. Poza tym jest udowodnione(niby), ze to bardzo rozwija obydwie polkule mozgu i ogolnie dobrze wplywa na stres, zmeczenie.
|
Rpg, gry bitewne (figurki? :>), modelarstwo, no i gra na gitarze (ostatnio to u mnie przede wszystkim)
|
Cytuj:
A jak nie macie już co robić, to 2 tabledki valeriany i spać :D zawsze lepsze to, od siedzenia przed kompem 24 ;) A tak poważniej, zawsze znajdzie się jakieś inne, ciekawe hooby, pomyślcie, że wam ukradli kompa i co byście robili? |
Cytuj:
Cytuj:
|
ja ja widze tych expertow wszystkich od ASG to az mi sie cos w srodku przewraca (i nie jets to przyjemne uczucie)... AEG za 130 zlotych?:| po 1 jest to "elektryk" a nie AEG a po 2 to jest to jednorazowka. wszystkim maniakom (tym co juz sie w to bawia i tym niedoszlym) polecam www.wmasg.pl i ich forum. sam nie mam jakiejs super broni, ale zeby dobrze si ebawic nei trzeba wydawac w ciul kasy. i tutaj zaczynam sie laczyc z tematem. moj qmpel (zapaleniec ASG of coz) postanowil, ze pojdzie do pracy. Przez cale wakacje 10h dziennie ukladal jakas kostke brukowa, zdzieral stare plyty chodnikowe (tez mi zajecie:P), ale przynajmniej nei mial czasu sie nudzic. Popracowal troche przez dziie, poszedl gdzies wieczorkiem i caly dzien z glowy, a przy okazji si epoopalal troche :D to co zrobil z zarobiona kasa to juz inna sprawa, bo wydal 1200 zeta na bron :) na urodzinki sprawilismy mu PRAWDZIWEGO kevlara i przyanjmniej ma chlopak w czym biegac, no i przynajmniej ma kolejne zajecie dla "zabicia czasu", bo z takim sprzetem to glupio sie juz w to nie bawic. Zloty, zlociki itepe.
A jezeli ktos mysli teraz "No to moze zalozmy grupe maniakow ASG na forum", niech lepiej szybko idzie wypic w jakims parku dwa wina, zrobic sobie porzadnego formata mozgownicy i zapomni o ty., niejeden juz probowal, nawet chwile taka grupa byla i.... po prostu BYLA (czyt. nie ma i nie bedzie). a zamieszania z nowymi grupami to mam juz dosc. |
Cytuj:
Sam mam zamiar zacząć zabawę,ale może dopiero za 2 lata. Narazie itak jestem za młody,bo rodzice nie mogą spać jak do lasu jedzie dorosły brat,więc co dopiero ja.Powiem wam że samo strzelanie do tarczy jest bardzo przyjemne.Polecam kupić pistolet za 9-20 zł w kiosku ruchu i postrzelać sobie do zdjęcia klasowego :) Zobaczycie jak was wciągnie. |
Cytuj:
ps.można układać domek z zapałek |
No nic...dzisiaj odkryłem w sobie nową pasje.
Tenis- 120zl starczy na jakąś słabszą rakiete i piłeczki.Potem potrzebny równy teren i wymiatać. @offtop Kupiłem sobie dzisiaj paczke piłek i nurtuje mnie jedno.A mianowicie dlaczego są hermetycznie zamknięte?:confused: |
Ostatnio spędzam po 2h dziennie przed kompem grając sporadycznie w elastomanie<śmiech na sali> i siedząc na GG... Rok temu to wypadało po 12h, jak nie więcej. Swój lvl w życiu zrobiłem, miałem 56 rp i byłem z niego dumny. Teraz jak słysze, że kumpel z osiedla dobija 100 lvl to mam to głęboko w d*** ;) Odwiedzam to forum mimo, że tibia mnie już wogóle nieinteresuje, fajna wiara tutaj :D
Moje sposoby na nudę : -pojeździć sobie skuterkiem -połazić z dziewczyną ew. z kumplami -chodzenie do szkoły(tak, lubie szkołe ;p) -no i Parkour ;) <- polecam na nude ! |
Co do sposobów zabijania czasu (tak rozumiem ten temat, trzeba podać sposoby dla pokolenia "Tibia") to ja gram na gitarze... Zapisałem się do prywatnej szkoły muzycznej i ćwiczę. Jeszcze nie miałem okazji sprawdzić się przy ognisku, ale wakacje zbliżają się... Ze sportów to lubię boks(w szkole mamy nawet rękawice ^^) i jazdę na rowerze, szczególnie wycieczki za miasto, do parku Bażantarnia (Park zajmujący ~50% miasta, kiedyś nie był zaliczany do Elbląga, ale aby dostać dotacje z Unii zrobili z tego jakby cześć miasta i mamy chyba najwięcej zieleni w Polsce. Zobaczcie wirtualny plan Elbląga na www.elblag.pl)
Edit: Tutaj daje wam fotkę mojej gitary, weźcie se na 2 dni... (przepraszam za słabą jakość, ale obiektyw od cyfrówki mojego kuzyna był brudny) http://img174.imageshack.us/img174/7176/img20321ui.jpg |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 04:31. |
Powered by vBulletin 3