![]() |
Filozoficznie: wiara.
Na początku tylko chciałem zaznaczyć, że jeżeli nie masz zamiaru wnieść czegoś do tego tematu, to nie pisz.
A więc wiara. W Boga (katolicyzm), Allaha (islam), czy też Szatana, lub jeszcze coś innego (religie Wschodu). Dlaczego je wyznajemy? A może jesteśmy w błędzie, i nic takiego (żadne byty wyższe) nie istnieją? Kto wie. dlatego zakładam ten temat. Żeby mnożna było poprowadzić jakąś ciekawą dyskusję na temat wiary, magii, grzechu itd... Ja jestem chrześcijaninem. Nie, nie emerytowanym, wręcz przeciwnie. Jednakże mam..hmmm... powiedzmy że jestem w niepewności, głównie przez słuchanie muzyki. Pytanie: czy metal jest be? nie mówie tutaj o black metalu, bo wiadomo ze to inna dzialka, ale np o Iron Maiden. czy jeden utwór ("the number of the beast") jest w stanie zamienić zespół na satanistyczny juz na zawsze? Przecież takie utwory jak Sign of The Cross, the Aftermatch nie mogly by byc spiewane przez satanistow... Podobna akcja jest z magią: istnieją przesłanki że ona istnieje. Kościół potwierdził to, jednakże uznał magię, jako rzecz w całości pochodzącą od szatana, tak więc użycie magii w dowolnym celu (nawet dobrym) jest według nauki kościoła grzechem. Ja w magii nie siedzę, aczkolwiek chciałbym również poruszyć ten temat. A co Wy o tym myślicie? |
moja wiara to kult
kult nazywa się cult of luna (kult księżyca) w mojej wierze magia niejest grzechem i istnieje a jeżeli grzechem jest władanie zjawiskami paranormalnymi to Jezus grzeszył! Wierzysz W Boga = Wierzysz W Zjawiska paranormalne Magia istnieje i trzeba w to wiare a w spełnienie jej trzeba siły woli! niedawno rozmawiałem ze scorem na irc magia to grzech tak? skoro to grzech to eliksir to magia eliksir = picie picie pijemy więc używamy magii i grzeszymy! Zetknięcie z szatanem w wierze chrześcijańskiej zawsze jest w grzechu pierworodnym! więc nikt niejest święty bo grzech pierworodny zmywa woda święcona (eliksir + zmywa grzech [pozbywa się jego poprzez magie]) |
No właśnie...ten temat skłania do refleksjii.Też jestem chrześcijaninem,ale wątpliwości mam (np czy wyznając Boga nie jestesmy w błędzie, czy to w co wierzymy nie istnieje.Chyba każdy ma podobne "wachania",niekoniecznie przez słuchanie muzyki(chyba w moim wypadku tak jest ).
Czy metal jest be? hmmm , nie.Metal to muzyka jak każda inna, i to czy treść utworu jest satanistyczna , czy nie , nalezy uszanować (tak jak satanizm - jako inną religie ) ,(tyle sie mówi o tolerancjii).Nie moge sie wypowiadac na temat IM, ale wydaje mi sie ze jeden utwor nie moze zmienic zespołu na satanistyczny ( być może autor tekstu podczas pisania "przelał" na papier swój nastrój i wyszla taka piosenka) .Na temat magi to z tego co sie orientuje kosciół sam nie wie co myśli. Słyszałem o tym ze jakiś ksiądz spalił książki o Harrym Potterze , ze względu na to że treść książki jest o magi. Bzdura...w co 2 książce dla dzieci jest poruszany temat magi.To że magia jest grzechem oraz pochodzi od szatana....kolejna bzdura, bo jakbyście nazwali to że Jezus uzdrawiał chorych? No cóż...może sie myle w niektorych kwestiach ale takie jest moje zdanie . |
oka, tak wiec jedziemy
@Tajniak: nie odwracaj kota ogonem. Z mojego punktu widzenia magia to grzech. okej, ale dlaczego każdy grzech ma być magią? to jak z kwadratem i prostokątem: każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt to kwadrat (każda magia to grzech, a nie każdy grzech to magia). Tak samo z eliksirem. czy wszystko co pijesz to eliksir? czy woda jest eliksirem? czy herbata to eliksir ? Zauważ też że woda święcona nie jest mieszanką. jest to zwykła woda nad którą zostało odmówione błogosławieństwo, i w tym momencie WIERZYMY, że woda została uświęcona mocą Boga, a niczyją inną. Stało się tak ponieważ prosiliśmy, i tylko dla tego. Nie używaliśmy nadnaturalnych mocy, tylko prośby. Także nie wszystkie zjawiska paranormalne sa magią (UFO na przykład). Natomiast Jezus również nie używał magii, ale prosił swojego Ojca, o dokonanie cudu (na przykład uzdrowienia) @]v[ichal >>Na temat magi to z tego co sie orientuje kosciół sam nie wie co myśli. >>Słyszałem o tym ze jakiś ksiądz spalił książki o Harrym Potterze , ze względu na to że treść książki jest o magi. Owszem, jednakże jest to własne widzimisię tegoż kapłana. Jeżeli mówię Kościół, to mam na myśli przede wszystkim jego głowę, czyli że tak się brzytko wyrażę "szefostwo", czyli Papieża i Sobór. nie będę mówił o pojedynczych osobach, bo jak wiadomo każdy ma wolną wolę, i może robić wszystko., co nie znaczy, że wszystko jest dobre. Trzeba być zawsze pośrodku, bo przegięcia w każdą stronę są okazem maniactwa/idiotyzmu... I nie myl Magii dla dzieci (czegoś fajnego) z kultem, _uprawianiem_ magii, okultyzmem itd.... Co do tego, że Jezus użytwał magii: Jezus (przynajmniej dla mnie) jest Bogiem Jedynym w Trójcy świętej. Jeżeli byśmy mieli wziąść wszystko naukowo, to sądzę, że Bóg jest jakby istotą, która istnieje na większej ilości planów (wymiarów) tak więc na przykład dla Jezusa wyleczenie/wskrzeszenie kogoś mogło być taką błachostką, jak dla nas rozdarcie kartki papieru (zamienienie jednego świata dwuwymiarowego w dwa mniejsze. Pozatym zauważcie, że Jezus zmartwychwstał, czyli sam wskrzesił siebie. Jak mógłby to zrobić za pomocą magii, skoro nie żył ? |
Wiecie, ja po wielu bojach na sferach filozofii i religii doszedlem do wniosku, ze (o ile zakladamy ze istnieje Bog, w co osobiscie nie wierze, jako ze jestem ateista...a z filozofii nawet satanista!) Bog zrownal sie do poziomu Szatana. Dlaczego? Jako ze wierzymy w Boga, wypada rowniez wierzyc w roznorakie przyslowia ludowe, ktore zazwyczaj sa czysto teologiczne, ew. mieszanina madrosci ludu z wiara katolicka, pzryklad, ktory bedziemy rozpracowywali - kto daje i odbiera ten sie w piekle poniewiera. Kazdy katolik wie, ze Bog dal Czlowieki wolna wole, Eden, zdrowie, zycie wieczne. Po czym odbieral mu kazda z tych nagrod po kolei. Mowicie ze dlateog, ze Adam&Ewa zgrzeszyli? A kto wie, czy to nie po prostu wymowka? Dobrze, nie zaslugiwali na mieszkanie w Raju... Ba! Niech ich sie nawet zdrowie i zycie wieczne nie ima. Ale z jakiego powodu zabral im wolna wole? Przez 10 przykazan, 5 przykazan, i inne nakazy i zakazy odebral(ograniczyl) im mozliwosc wlasnego pogladania swiata i zmieniania go wg. wlasnych potrzeb. Spojrzmy na to z mojego - ateistycznego - punktu widzneia. Nie wierze w Boga i to co mowi Kosciol, poniewaz ludzie SAMI SIE OGRANICZAJA. Nakladaja na siebie w/w nakazy i zakazy, wierza w nie i bez zadnych skarg je wypelniaja... Wszak nie ma zadnych dowodow, na istnienie Boga czy Jezusa. ZADNYCH HISTORYCZNYCH ZAPISKOW!! Nie ma nawet rekopisu Biblii... Wszystkie, coraz to nowe "dowodY" nt. istnienia Jezusa sa coraz to predzej obalane. Czemu wiec wierzymy w cos, czego nie ma? Czemu sami sie ograniczamy? =/
Cytuj:
|
scor a czy ty możesz wierzyć że w mojej wierze [kult]
kwadrat był by prostąkątem ale w odwrocie kwadrat jest prostokątem... oto chodzi! "błogosławieństwo" to morze być formułka magii! no to harry potter rownierz niejest magią! proste tłumaczenie... w mojim kulcie wierzymy w Miasana (nasz bóg) jemu oddajemu cześć (bóg księżyca) Wierze że on istnieje co do tego że nasze bustwa mogą nieistnieć prawda ale mogą być prawdą bo skoro nieistnieją zawsze mogły istnieć! P.S. Skoro wasz Bóg istnieje i jest wszechmogący i stworzy kamień kturego niepodniensie to niejest wszechmogący ^^ :P |
go gO GO! :>
@ Baron Kaldrick 1. nie opieramy się na mądrości ludowej, tylko Katechiźmie Kościoła Katolickiego (tzn ja sie opieram pod Waszym naporem) >>Ale z jakiego powodu zabral im wolna wole? Przez 10 przykazan, 5 przykazan, i inne nakazy i zakazy odebral(ograniczyl) im mozliwosc wlasnego pogladania swiata i zmieniania go wg. wlasnych potrzeb. Nie. Masz wolną wolę- nie ma przymusu zachowywania żadnego z 10-ciu przykazań. możesz równie dobrze teraz wyjść na ulicę i zabić pierwszą osobę. Możesz zrobić co chcsz, jeżeli będziesz na siłach. >>Nie wierze w Boga i to co mowi Kosciol, poniewaz ludzie SAMI SIE OGRANICZAJA. To jest sumienie. Niektórzy sie na przykład nie ograniczają- na przykład mordercy.... >>ZADNYCH HISTORYCZNYCH ZAPISKOW! Mylisz się, są. Ktoś (nie pamiętam czy na IRC czy na forum) mówił że właśnie dziś (tzn wtedy) miał na historii text źródłowy będący bodajże listem do Cezara (nie wiem którego) traktującym o jakimś Nazarejczyku imieniem Jezus i tym co wyprawiał w Izraelu. A tak wogóle to myślisz że tylko my wiemy o Jezusie? W historii Żydów też znajdują się zapiski o jakimś uzurpatorze imieniem Jezus, który według nich nie był Bogiem, tylko "sekciarzem". A co do kartki: ja mówie tylko o jednej z jej płaszczyzn (tak jakbyś narysował na niej punkt, to on "żyje" tylko w świecie dwuwymiarowym (kartka jest odniesieniem) @Tajniak no właśnie... w Twojej wierze..... Harry Potter z tego co mi wiadomo jest książką fantastyczną dla dzieci :> To jest paradoks Mocy, tak jak paradoks Kreteńczyka: Pewnego dnia jakiś Kreteńczyk wyszedł na rynek w Atenach, i wrzasnął: WSZYSCY KRETEŃCZYCY TO KŁAMCY! Kłamał, czy mówił prawdę? to jest tzw. pętla logiczna, nie ma ona rozwiązania. |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
@Tajniak Gmatwasz-.- |
zjawiska paranormalne to nie UFO
jesy bierzesz pod uwage UFO jest to po prostu inna cywilizacja, wie co to ma wspolnego ze zjawiskami paranormalnymi? w ciemnych czasach ludzie nie wiedzieli jak dziala magnes, radio, telewizja, pojazd spalinowy, elektrycznosc, chemia jak myslicie co by powiedzieli gdyby zobaczyli karabin maszynowy? - magia a co by powiedzieli na latarke? - magia zjawiska paranormalne nalezy rozpatrywac w zaleznosci od czasu w ktorym czlowiek zyje - kto wie moze za 200 lat do tego stopnia opanujemy i zrozumiemy swoj umysl ze telekineza i telepatia beda na porzadku dziennym? moze odnajdziemy sposob na podroz pomiedzy wymiarami, albo chociaz zobaczymy swiat w 4 wymiarach przestrzennych Boga stworzyl ludzki umysl bo nie mogl sie pogodzic z tym, ze istnieje bez jakiegos celu, ze sam z siebie powstal, poza tym ludzkosc od zawsze zastanawiala sie jak to sie wszystko zaczelo, gdzie mialo poczatek i dlaczego sie zaczelo, , jako ze na razie nie mozemy zweryfikowac co bylo przyczyna "wielkiego wybuchu" i poczatku naszego wszechswiata (tu lekko odbiegam od tematu bo to raczej na fizyczne rozwazania sie nadaje) i bardzo latwo dolaczyl calosc do wizerunku Boga jako stworzyciela wszystkiego @tajniak > Skoro wasz Bóg istnieje i jest wszechmogący > i stworzy kamień kturego niepodniensie to niejest > wszechmogący kamien mozna podniesc "ponad cos", np nie mozna podniesc kamienia bedac na orbicie bo nie ma sily przyciagania, wiec pytam: ponad co moj Bog ma podniesc ten kamien? |
@Baron K
>>Zydzi po prostu zostali przesiaknieci chrzescijanstwem, i wyszlo, ze religia tak sie przeniknely, ze wychodza takie kwiatki To, przepraszam za doslowność, z dupy żeśmy wytrzasneli ewangelie ? >>Ciekawe, wiesz, gdyby naprawde bylo cos takiego - od razu by byl wokol tego szum. A tu ni widu ni slychu o zadnym dowodzie istnienia Jezusa -.- Moze kumpel jaja sobie robil? Ew. Jest szpiegiem i wyrwal dokument z rak Boga, po przebyciu smierci klinicznej? To nie był człowiek którego znałbym w jakikolwiek sposób, ostatnia możliwość też chyba odpada. Czemu twierdzisz że musiałby być wokół tego jakiś szum?? >>I tu mylisz sie Ty, albowiem jako Katolik masz przymus przestrzegania Dekalogu Bo WYBRAłEM bycie Katolikiem i ponoszę tego konsekwencje. jak mi sie nie spodoba, to zawsze mogę zmienić wiarę, co nie? Ty z kolei WYBRAŁEŚ ateizm. coś jeszcze? >>Heh, czytaj ze zrozumieniem =] przeczytaj jeszcze raz mojego posta, a skapniesz sie, o co mi chodzilo nukapą ? @MayGyver zjawiska paranormalne: zgodze sie powstanie Boga: mam inne zdanie na ten temat :> Pewien astronom powiedział kiedyś, że "Teleskopami i myślą jesteśmy w stanie sięgnąć do momentu Wielkiego wybuchu. Wcześniej był czas dla Boga". Pozatym teoria WW idzie mniej więcej tak: "Na początku nic nie było. Potem nastąpił wybuch...." |
@scorcerer
> Pewien astronom powiedział kiedyś, że "Teleskopami i > myślą jesteśmy w stanie sięgnąć do momentu > Wielkiego wybuchu. Wcześniej był czas dla Boga". myli sie, nie mozna powiedziec ze wczesniej majac na mysli przed wybuchem, WW zapoczatkowal wszystko, takze czas, "przed wybuchem" czas nie istnial, nie mozna zmierzyc odstepow czasowych jesli nic sie nie zmienia > czas nie istnieje > Pozatym teoria WW idzie mniej więcej tak: "Na > początku nic nie było. Potem nastąpił wybuch...." teria mowi troche inaczej, byla sobie energia i z niej wylonila sie materia w postaci wielkiego wybuchu, zapewne ma to zwiazek z fluktuacjami energii, stwierdzenie na poczatku nic nie bylo jest falszem, poczatkiem jest wielki wybuch P.S. postaram sie nie pisac wiecej off-topicow w tym temacie P.S. udowadniac komus cos w co on nie wierzy to raczej strata czasu, jak mozna przekonac kogos o istnieniu Boga, nie mozna, Bog jest kwestia wiary, albo wierzysz albo nie |
@Scor
napisałeś "Nie. Masz wolną wolę- nie ma przymusu zachowywania żadnego z 10-ciu przykazań. możesz równie dobrze teraz wyjść na ulicę i zabić pierwszą osobę. Możesz zrobić co chcsz, jeżeli będziesz na siłach. " hmmm , możesz a zarazem nie możesz....nie możesz bo Bóg zabrania tego w 1 z 10 przykazań , możesz - ale liczysz sie wtedy z tym że łamiesz przykazanie Boże-popełniasz grzech. Gdyby każdy myślał tak jak ty napisałeś to każdy morderca miałby argument - "mam wolną wole , więc moge robić co chce". Cytat: -------------------------------------------------------------------------------- W historii Żydów też znajdują się zapiski o jakimś uzurpatorze imieniem Jezus, który według nich nie był Bogiem, tylko "sekciarzem". -------------------------------------------------------------------------------- - tak jak odnaleziono chuste którą wytarto Jezusowi twarz podczas drogi krzyżowej?....hmmm @MayGyver Czyli twierdzisz że ludziom z "ciemnych czasów" ktoś pokazał latarke,i nazwali to magią bo troche nie rozumiem o co Ci chodzi PS . Śmieszny przypadek (troche offtopic) - kumpel twierdzi że jest ateistą , więc spytałem go "a prezenty na Boże narodzenie dostajesz?" - odpowiedzial że tak.. z tego co wiem to Boże narodzenie to świeto chrześcija- ńskie. |
@up
tenprzyklad podalem jako przyklad magii, ktory zostal poruszony kilka postow wczesniej magia czasem mylona jest ze zjawiskami, ktorych jeszcze nie rozumiemy i najprosciej nazwac to magia, jednak po jakims czasie zaczynamy rozumiec jak to dziala i wtedy przestaje byc magia a staje sie codziennoscia IMHO magia nie istnieje tylko my nie rozumiemy dlaczego cos sie dzieje w taki a nie inny sposob odnosnie wolnej woli nie do konca jest ona taka wolna jak bysmy chcieli wezmy na ten przyklad stol bilardowy, jest na nim 15 bil kolorowych i jedna biala, znajac polozenie kazdej z nich mozemy tak udezyc biala aby wszystkie wpadly do kieszeni (dziur w stole), poprzez analogie mozemy to zastosowac do calej materii i energii we wszechswiecie, znajac polozenie oraz ped kazdej z czastek mozemy przewidziec stan wszechswiata za dzien, miesiac badz rok, jako ze my jestesmy zbudowani z czastek, takze podlegamy tej zasadzie zachowania pedu (fundament fizyki) wiec wolna wola nie jest taka do konca wolna Boze Narodzenie kiedys bylo swietem poganskim ku czci przesilenia zimowego i tez rozdawali sobie prezenty |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
@up
W rozwazaniach o czasie mialem na mysli "co bylo przed wielkim wybuchem". Slowo "przed" jest zwiazane z pojeciem czasu, mozna powiedziec, ze cos zdazylo sie przed czyms, wczesniej. A co jesli nic sie nie dzieje i mozna zauwazyc dopiero wielki wybuch, jako sytuacje do ktorej mozna sie odnosic i porownywac odstepy czasu. Poprzez analogie: na poczatku byla linia prosta (linia prosta jest nieskonczeni dluga) i nie miala poczatku ani konca, nie mozna stwierdzic gdzie jest poczatek albo koniec. Zaznaczajac punkt na takiej prostej nie potrafisz wskazac gdzie on sie znajduje niemajac punktu odniesienia. Podobnie jest z czasem, jesli nie ma jak go zmierzyc - brak jakichkolwiek zdarzen - to on nie istnieje. Mozna zmierzyc czas pomiedzy uderzeniami serca, czas przejscia elektrony z jednej orbity na druga, nie mozna jednak zmierzyc czasu jesli nic sie nie dzieje. Dlatego stwierdzenie "przed wybuchem" jest z fizycznego punktu widzenia nielogiczne. Na jakiej podstawie twierdzisz, ze czas nie powstal, przeciez sie starzejesz? Nie ma terazniejszosci? To dlaczego uzywasz slowa "teraz" aby wskazac moment aktualnie przezywany przez Ciebie? (mozesz powiedziec ze nie uzywasz slowa "teraz" tylko np. "w tym momencie", "w tej chwili", jednak sa one rownoznaczne) Specjalnie dla Ciebie Baron, w tym poscie, uzylem takze innych znakow przestankowych niz przecinek. Tylko nie czepiaj sie braku polskich czcionek. ;) P.S. Jeszcze raz przypominam ze swieto przesilenia zimowego bylo obchodzone duzo wczesniej niz narodziny Chrystusa. Ludzie byli do niego tak mocno przywiazani, ze Kosciol nie mogl go wykorzenic. Jesli nie mozesz przeskoczyc to obejdz z boku. Zmienili wiec nazwe oraz obrzedy na wlasne i tak wszyscy sa zadowoleni. Ludzie maja swieto - Kosciol ma swieto. |
Ciekawy temat. A co byście powiedzieli na to, że przed waszym urodzeniem nie było nic? Dopiero w chwili, gdy przyszliście na świat, on tak naprawdę powstał. Wiem, że zaprzeczają temu prawa fizyki oraz lekcje historii, jednak pomyślcie. Może tak naprawdę historia, której się uczymy powstała specjalnie dla ciebie? Wszyscy ludzie, których mijasz na ulicy są stworzeni specjalnie dla ciebie, wszystkie przedmioty, a także Bóg powstał po to, byś ty mógł cieszyć się życiem. Świat się zaczął gdy ty się urodziłeś, świat się kończy z momentem twojej śmierci. Trochę kontrowersyjna teoria, ale zastanówcie się nad tym.
|
Cytuj:
Ew. World is a Matrix~ |
@Zureq i Baron
Tez kiedys o tym myslalem..... ale w ten sposob ze Bog stworzyl powiedzmy mnie i te roboty (inni "ludzie":P) Ja sobie zyje, jak umre to ide do publicznosci ktora oglada wyczyny nastepnego czlowieka......... Wiem ze mam cos z czachą :P |
co do muzyki.
sluchajac czegokolwiek trzeba brac poprawke na to ze tworca czegos ma zupelna dowolnosc w tym co robi - czesto probuje zaszokowac... to nie jest tak ze kiedy pan xxx pisze piosenke o diable to znaczy ze jest zlym szatanista ( ;) ) i woda swiecona pali jego skore. efekt koncowy pracy zostaje dodatkowo przemielony przez machine marketingu... wiec naprawde wydaje mi sie ze do muzyki nalezy podchodzic z dystansem. religie powstaly dlatego ze ludzie siedzieli i rozmyslali na przerozne tematy :): skad sie wzieli? kto stworzyl ich swiat? dlaczego slonce swieci itp.... wszystko na co nie znano odpowiedzi tlumaczono wiara. W dzisiejszych czasach im wiecej wiemy, tym wiecej jest ateistow wokol nas ;) co do ograniczen, to mi sie wydaje ze to wszystko przez stadny tryb zycia ludzi. Tworzyly sie hierarchie to i musiano ustalic reguly zycia - przerozne prawa moralne i niemoralne. Dodatkowo, tam gdzie prawa tam wladza - religia bardzo dobrze sluzyla (i sluzy) do rzadzenia. |
Cytuj:
Cytuj:
Co do ograniczeń - Bóg nie daje ludziom zbyt dużego wyboru. Muszą przestrzegać jego przykazań, jeśli chcą po śmierci żyć w raju. A więc ludzie są jego niewolnikami. Jeśli chodzi o Chrystusa, to wierzę, że żył taki człowiek i rzeczywiście podawał się za syna bożego czy kogoś w tym rodzaju (tego nie wiemy na pewno). Ale nie wierzę, żeby nim naprawdę był. Ukrzyżowano go później, a ludzie dorobili resztę. Chciałem też poruszyć sprawę życia po śmierci (życia wiecznego) - pojawia się ono we wszystkich religiach, nawet tych najstarszych. Stanowi podstawę wiary. Wielu ludzi wierzy, bo boi się przestać - nie zasłużą na życie wieczne, czy też będą żyli, ale w piekle. Ciekawe ilu ludzi przestrzegałoby przykazań swojego boga i czciłoby go, gdyby nie strach przed śmiercią. Przecież jeśli się pomylą i Boga nie ma, to nic się nie stanie. Po prostu byli w błędzie. Ale jeśli Bóg jest, a oni go nie słuchali, to skutki będą straszne. Więc lepiej wierzyć w niego na wszelki wypadek i przestrzegać jego przykazań. I jeszcze jedno - wiara rzadko jest wyborem. Przecież ludziom od urodzenia wpaja się, że Bóg istnieje. Zabiera się je do kościoła jeszcze zanim zaczynają mówić. Uczy się je tekstów modlitw zanim są w stanie je zrozumieć. I jak tacy ludzie mają nagle przestać w niego wierzyć? Ja jakoś przestałem (jak chyba widać jestem ateistą), chociaż przez kilka lat w niego wierzyłem, chodziłem do kościoła i byłem wychowywany "w wierze". Ale niewiele jest takich osób. |
Przedstawie moje teorie.
Osobiscie nie wierze w zadnego Boga bo nie czuje takiej potrzeby. Moim zdaniem czlowiek od zawsze czul potrzebe wierzenia w jakas wyzsza istote i w ten sposob powstawaly bóstwa. Smieszne mi sie tez wydaja wierzenia np. mieszkancow Indii wychwalajacych "Święte Krowy" Co do magii to mam bardzo mieszane zdanie. Z jednej strony mowi sie ze mnisi Buddyjscy potrafia lewitowac w powietrzu co poniekad mozna uznawac za magie. Z drugiej strony jednak pewien amerykanski milioner zaoferowal nagrode w wielkosci 1 miliona $ za to ze ktos przedstawi mu magiczna sztuczke ktorej on nie bedzie mogl wytlumaczyc. Jakos od wielu lat nikt takiej nie przedstawil a wielu ludzi o domniemanych "talentach magicznych" probowalo. |
Cytuj:
Cytuj:
ale trzeba tez powiedziec ze wiele przykazan ma duzy sens (sa oczywiste): nie kradnij, nie zabijaj itp... Cytuj:
jedyne co mnie denerwuje jak ogladam jakis tam program i slysze ze 99% polakow to katolicy ;)))) moze sa zadeklarowani. ale jakby sie przyjrzec to polowa z nich dawno juz nie wierzy (ale wstyd sie przyznac), kolejna duza grupa chodzi gorliwie do kosciola, ale tak na dobra sprawe to nie wie po co (to o czym pisales - zmuszanie do wiary).... prawdziwie wierzacych jest kilka % (i niekoniecznie chodzi do kosciola...). |
Dla tych co szukają istnienia Boga: dlaczego wiara nazywa sie właśnie "wiarą", a nie "doświadczeniem"? Proste. W niektóre rzecz, zjawiska, byty trzeba uwierzyć , a nie koniecznie dotknąć, zmierzyć itp. I żaden człowiek nie zrozumie co to naprawdę znaczy Jeden Bóg w trzech Osobach. Nie uciekajmy się tutaj do n wymiarów.
A zapisków jest dużo jeśli chodzi o samo istnienie takiej postaci jak Jezus Chrystus. Jakieś kroniki, listy itp. Nie jestem kompetentny, żeby podawać źródła itd. Lwestią pozostaje tutaj wiara w to, że tamta historyczna postać była naprawdę Synem Boga. Magia... Przypomnijcie sobie co Jezus mówił o fałszywych prorokach. Rozwiązanie problemu magii jest bardzo proste. Ktoś, kto czyni rzeczy niewytłumaczalne, niemożliwe do zrealizowania dla nas; kto używa jakiejś mocy "z zewnątrz"... Zadajcie komuś takiemu jedno pytanie: wierzysz w Boga? Szatan również może swojej mocy udzielać ludziom. I niektórzy używają nadprzyrodzonych mocy. Ale jeśli są niewierzący, to ta moc nie jest z kosmosu, nie jest z wody, kaczki, Ziemi, Słońca, czy czegośtam, tylko od Szatana. Jeśli ktoś czyni cuda w imię Boga, to dla mnie taki ktoś jest człowiekiem świętym, wybranym przez Boga i obdarzonym nadnaturalnymi zdolnościami by Mu służyć. Idea w Harrym Potterze itp. uczenia się używania magii, która jest dookoła nas, szkolenia się itp. jest dla mnie jako Chrześcijanina no, przegrana. W sumie teraz ciężko powiedzieć, czy swojemu dziecku pozwoliłbym czytać coś takiego. Zależy od wieku i moralnego kręgosłupa. Dla jednych może to być początek poważnych kłopotów, a po niektórych spłynie jak po kaczce. Jezus używał magii... Działał cuda, obdarzony mocą swojego Ojca. Tak bym to ujął. @scorc: "każda magia to grzech, a nie każdy grzech to magia". No więc nie każda "magia" to grzech. Nie powiesz mi chyba, że Apostołowie, którzy leczyli ludzi w imię Chrystusa, grzeszyli? ;> Co do muzyki: oaza nie ma litości dla muzyki :> Muzyka a wiara to temat szerszy niż delta Amazonki i głębsza niż Hańcza, więc nie ma sensu się rozwlekać. Pewne rodzaje muzyki są z góry przegrane, co do niektórych (głównie dydkusje rozbijają się rocka i lżejszy metal) można by rozmawiać godzinami. Przykazania i związane z tym "uwięzienie" człowieka i odebranie mu dobrej woli. Krótko: bullshit. Największym szczęściem człowieka jest przebywać w obecności Boga i wielbić Go. Adam i Ewa dobrowolnie zrezygnowali. A Bóg dał nam przykazania.. po co? Dla naszego dobra :] Żebyśmy w chwilach, kiedy sumienie nie do końca jest pewne, wiedzieli jak postąpić. No i Bóg nie idzie na kompromisy, to wiecie. Nie zabijaj = nie zabijaj. I wszystko z tym związane (eutanazje, aborcje itp). I naprawdę to jest chore, kiedy prawnie pozwala się kobietom w ciąży zabijać lub rodzinie pozwala się zdecydować o życiu, a raczej o śmierci niedołężnego starca. Zauważcie, że przykazania, które dał nam Bóg są ponadczasowe. W ich treści nic się nie zmieniło i z całą wyrazistością pokazują nam czego nie wolno nam robić, a co powinniśmy robić. Ludzie oczywiście manewrują jak się da, kryjąc się pod płaszczykiem wolności wyboru, wolności słowa, trosce o dobro drugiego człowieka... Tragedia. Co do teorii co było na początku: "Na początku było Słowo" - cokolwiek sobie nie pomyślicie, Słowo było na początku. Nie było nic przed Nim, więc Ono jest od zawsze i na zawsze. No i te Wielkie Wybuchy... Heh, i tak Słowo było na początku :P Księga Rodzaju mówi bodajże, że "na początku Bóg stworzył niebo i ziemię". W tym przypadku wydaje mi się, że chodzi niejako o jasną granicę, co Boskie a co ludzkie, no ale ja już teologiem nie jsetem, nie drążę tematu, dopóki bliżej coś o tym nie poczytam ;] Aha. I nie ma czegoś takiego jak "powstanie Boga". Bóg był, jest i będzie. Człowiek nie jest w stanie objąć swoim umysłem nieskończooności czasu istnienia Boga, więc sorry, nie dla psa kiełbasa. Co do wolnej woli: człowiek ma wolną wolę. Robi to, co chce, to co wybiera samodzielnie. To, że Bóg wie, co dany człowiek zrobi, to już inna sprawa. I nie mylcie tutaj idea "master of puppets". Ludzie naprawdę robią wszystko z własnej, nieprzymusowej wol. To, że Szatan może z dużym prawdopodobieństwem określić, co dany człowiek zrobi - horoskopy itd itp... dokończenie myśli pozostawiam Czytelnikowi. Litawor: "I jeszcze jedno - wiara rzadko jest wyborem. Przecież ludziom od urodzenia wpaja się, że Bóg istnieje. Zabiera się je do kościoła jeszcze zanim zaczynają mówić. Uczy się je tekstów modlitw zanim są w stanie je zrozumieć. I jak tacy ludzie mają nagle przestać w niego wierzyć? Ja jakoś przestałem (jak chyba widać jestem ateistą), chociaż przez kilka lat w niego wierzyłem, chodziłem do kościoła i byłem wychowywany "w wierze". Ale niewiele jest takich osób." No, może rzadko jest wyborem na początku. Zależy od wychowania. Jednakże w momencie, powiedzmy, bierzmowania, wiara staje się Twoim własnym, nieprzymusowym wyborem drogi życia. Aha. I nie wierzę w ideę "wierzyłem, ale przestałem", "wierzący, niepraktykujący" lub "wiara na wszelki wypadek". Sprzeczność! Idea życia wiecznego: "dusza ludzka jest nieśmiertelna". To, czy będzie ona przebywać w wiecznej bliskości Boga (=szczęście) czy z dala od niego (=wieczne potępienie) - to już sami musimy sobie wypracować na ziemi. A każdy będzie rozliczany według talentów, jakie otrzymał i co z nimi zrobił: zakopał, czy pomnożył. Co do Kościoła: Kościół tworzymy my, grzesznicy. Instytucja kościelna nie jest do końca doskonała. I niszczenie tej wspólnoty wszelkiego rodzaju atakami niszczy nas samych jako Katolików. Uff... Idę spać ;] |
@Zureq
Nie jesteś sam :) Bardzo chciałbym wiedzieć na 100%, że Bóg istnieje, mieć tą pewność. To jest może śmieszne bo zaprzecza religii chsześcijańskiej (czyli Bóg istnieje, ale ja jednak powątpiewam), ale zastanawiam się co by było gdyby... Gdyby to wszystko było naprawde wymyślone przez Kościół, kapłanów i księży, gdyby po śmierci nic nie było, taka sama pustka jak przed moimi narodzinami. Niby według wielu człowiek to coś lepszego od zwierząt i innych stworzeń, rasa wybrana, ale jeśli kiedyś zostanie udowodnione, że człowiek pochodzi od małpy to... to można oczekiwać takiego zakończenia jak w ostatnim odcinku serii "Planety małp". PS.: może lepiej nie poznawać prawdy |
@Raynold
Od zarania dziejow, czlowiek probowal zrozumiec otaczajacy go swiat. Zrozumiec Boga, dowiedziec sie czym/kim jest. Nie do konca akceptowal istnienie Boga ktorego nie mozna zmierzyc, zwazyc, dotknac, wiec szukal logicznych argumentow wyjasniajacych Jego istnienie. (pisze o Bogu z wielkiej litery gdyz wierze w Jego istnienie, z tym ze moja wiara nie pokrywa sie z zadna obecnie istniejaca religia - taki moj prywatny Bog) I kiedy nie znalazl niezbitych dowodow na istnienie Boga zaczal watpic. Wiara jest wiara, nie jest to logiczne rozumowanie poparte argumentami ale wiara, akceptujesz i wierzysz w cos czego nie rozumiesz. Wierzysz albo nie i nie ma o czym dyskutowac. Ale.. (zawsze jest jakies ale hehe) wiara jest ograniczona, nie mozna wierzyc we wszystko. Czy jesli bedziesz wierzyl w to ze mozesz lewitowac badz latac to znaczy ze tak jest? Nie. Wiara jest ograniczona prawami fizycznymi. (uwielbiam dyskutowac na tematy religijne w aspekcie fizyki) Nie mozna lamac praw fizyki. Prawa fizyki sa stal i niezmienne od poczatku, ustanowil je Bog i my podlegamy tym prawom. W Biblii jest napisane, ze Bog stworzyl niebo i ziemie i wszystko dookola, ale nie jest napisane jak to zrobil i ile to trwalo. Mogl to zrobic w 5 sekund a mogl tez w 5 mln lat, a zapoczatkowal to wielki wybuch. Byl sobie Bog i "postanowil" stworzyc swiat wiec "zorganizowal" wielki wybuch, ktory zapoczatkowal wszystko. "Na poczatku bylo slowo..." moze sie odnosic do sytuacji sprzed wybuchu, kiedy wszystko bylo stale, niezmienne i identyczne - nudne. Wydaje mi sie ze jest to metafora, ktora mozna interpretowac w rozny sposob ale nie nalezy brac tego doslownie. Specjalnie uzywam slow w cudzyslowie gdyz nie mozna ich odniesc do calkowicie niewytlumaczalnej istoty, ktora prawdopodobnie nawet nie mysli w ludzkim tego slowa znaczeniu. Istota ta stworzyla prawa fizyki dla naszego swiata i my im podlegamy. I tego nie przeskoczysz, choc bys chcial to sie NIE DA. Co do wolnej woli: kilka postow wczesniej przekazalem informacje (ta ze stolem bilardowym i tak dalej) na temat mozliwosci przewidzenia przyszlosci. Znajac polozenie oraz ped czastki mozna przewidziec stan calej materi i energii w przyszlosci. Jest to prawda ale nie do konca. (specjalnie nie podalem wszystkich informacji dotyczacych tego aspektu gdyz chcialem sklonic do dluzszej i ciekawszej dyskusji na ten temat) Otoz, ta teoria jest prawdziwa, znajac stan kazdej czastki MOZNA przewidziec przyszlosc. Nie chodzi o to jak ten stan poznamy ale o sam fakt ze przyszlosc przewidziec mozna, a jesli mozna to nie mamy wolnej woli.Prosze nie gadac bzdur o przyszlosciach alternatywnych i takie tam. W tej teorii jest jedna przyszlosc i ona juz jest, nie mamy wplywu na nic. Wszystkie nasze dzialania sa juz zaplanowane i tego nie zmienimy. Mozemy sie ludzic ze robimy to co chcemy ale tak nie jest. Nie mozna bylo zweryfikowac tej teorii przez ok 500 lat (jest baaardzo stara). Dopiero w zeszlym stuleciu (uwaga bede mowil o fizyce, osoby o slabych nerwach proszone sa o nieczytanie) pewien pan o nazwisku Heisenberg sformulowal zasade, ktora mowi: nie mozna poznac polozenia czastki i jej pedu z dowolna dokladnoscia, jest to fundamentalne prawo na ktorym opiera sie cala wspolczesna fizyka kwantowa. (praw jest duuzo wiecej ale to jest jednym z najwazniejszych) Jest to troche sprzeczne z naszym postrzeganiem swiata ale jest prawdziwe. Mozna zmierzyc polozenie czastki z dowolna dokladnosci (moze to byc np 1*10^-100m czyli 100 miejsc po przecinku) ale wtedy nie bedziemy mogli okreslic jej kierunku ruchu i predkosci. Iloczyn "dokladnosci" musi byc wiekszy od stalej Plancka ktora wynosi bardzo malo (nie pamietam dokladnie ale jest rzedu *10^32). Ludzkie oko bez zadnych przyrzadow moze wychwycic zmiane rzedu 1*10^-4m (0,1mm), za pomaca roznorakich przyrzadow mozemy mierzyc odleglosc z dokladnoscia do 1*10^22 (to jest chyba srednica elektronu, pod warunkiem ze elektron ma srednice <> 0). Podsumowujac. Zasada nieoznaczonosci Heisenberga mowi iz nie da sie poznac polozenia i pedu czastki z dowolna dokladnoscia. zawsze bedzie jakas niepewnosc. Nigdy ale to nigdy nie bedziemy mogli powiedziec ze cos znajduje sie w tym miejscu na 100%. Zawsze bedzie to mniej. Jesli wiec mozemy przewidziec polozenie czastki z pewnym prawdopodobienstwem < 1 to teoretycznie mozemy przewidziec przyszlosc ,ale takze z pradopodobienstwem < 1, a w takim przypadku przyszlosc jest niepoznawalna w 100% i jednak te wolna wole posiadamy bo mamy wplyw na swoje dzialania. Prawa fizyczne dopuszczaja taka mozliwosc. To bylo takie moje wytlumaczenie wolnej woli w aspekcie wspolczesnej wiedzy o wszechswiecie. Mam nadzieje ze nie bylo zbyt nudne (szczegolnie dla mlodszej czesci uzytkownikow forum) > Przecież ludziom od urodzenia wpaja się, że Bóg > istnieje. Zabiera się je do kościoła jeszcze zanim > zaczynają mówić. Uczy się je tekstów modlitw zanim > są w stanie je zrozumieć. I jak tacy ludzie mają nagle > przestać w niego wierzyć? Ja jakoś przestałem ... > I nie wierzę w ideę "wierzyłem, ale przestałem" zaprzeczasz sam sobie Z jednej strony mowisz ze przestales wierzyc a z drugiej nie wierzysz ze mozna przestac wierzyc. Mam nadzieje ze tylko sie zamotales w wypowiedzi i naprawde chciales powiedziec cos innego. ale sie upisalem, ze tez mi sie chcialo |
Cytuj:
Co do Potterow i innych takich. to proba izolowania ludzi od takich rzeczy (jak wiele osob probuje) powoduje ze ludzie sa 'glupsi' a przez to bardziej podatni na takie rzeczy. Cytuj:
btw. w Polsce tez eutanazja jest norma, ale sie o tym nie mowi :) Po mojemu aborcja jest zla... ale to jest mniejsze zlo. Jest pewna roznica miedzy zabiciem kilku komorek a wyrzuceniem dziecka na smietnik. I naprawde cala dyskusja na ten temat rozchodzi sie o ten aspekt.. a nie o to czy aborcja jest zla czy nie.... |
@of topic...
Religia jest ludzią potrzebna by radzić sobie i wyjaśniać rzeczy, które są dla nich niepojęte, (kto powoduje deszcz? Tor..Jak jest zły :D) to czy jest jakaś siła wyższa czy nie to nie wiem...Ale religia (ja katolik, albo chrzerścijanin.. Jaka różnica :D :D) nie jest zła..tylko "zmonopolizowana" przez takich jak rydzyk albo inni...Co do tego, że piosenki trochę mącą wełbie..podoba mi się to :D \../, ^o^ ,\../ W magie nie wierze, ani w duchy, ani w zjawy ani itp. i itd...a kościół to wykorzystuje jako (realne istnienie szatana)...Lecz można to zrozumieć w ten sposób..Szatan nam daje coś bezpośrednio a Bug nie :D...Więc z stąd te podwórkowe "kółka satanistyczne" :D gdzieś przeczytałem że jezus grzeszył bo używał magi..ale on nie używał magi tylko czynił cuda za pośrednictwem boga :D |
@yon: samobójstwo to morderstwo i to najgorsze z możliwych, bo nie możesz już w żaden sposób za nie żałować ani odpokutować na ziemi.
W Polsce to jest norma?? Jak ten świat nisko upadł! Współczesne media i ludzie którzy manipuluja opinią publiczną; ci, którzy rzymają władzę - oni ustalają, że to jes "norma", że to jest "normalne", że "tak jest lepiej", że to jest "mniejsze zło". Graaaahrhrhhrrh... Okropieństwo! Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo są manipulowani przez media! Bo jakaś sławna aktorka powie, że rozwiodła się, bo blablabla... Bo prasa napisze, że kobiety mogą decydować o tym czy popełnić aborcję czy nie, bo to jest ich dziecko, to się dzieje w ich ciele, więc to należy do nich. I wszyscy jak owieczki na rzeź prowadzone, takie tępe ludzie, zapotrzone w te "gwiazdy". Błeeeeeee... Nie widzicie tego, że to wszystko to jest mydlenie oczu?! Próba zasłonienia morderstwa współczesnymi określeniami, jak aborcja, eutanazja... Bóg daje życie i żaden człowiek nie może decydować o tym czy komuś to życie zabrać czy nie. "Propaganda"... pfff... Jakby co poniektórzy jeszcze widzieli co się naprawdę dzieje na tym świecie... Bez tej całej zasłony dymnej i masy usprawiedliwień, tłumaczeń, powoływania się na wolność praw, decydowania o własnym życiu. Nestety :/ Aborcja = popełnianie morderstwa na młodym, niewinnym, bezbronnym człowieku. I cokolwiek kiedykolwiek ktokolwiek powie na ten temat, nie zmienię mojego zdania. Nie przyjmuję do wiadomości, że to tylko kilka komórek, że to jest grzech po x-tym miesiącu ciąży, ale wcześniej nie. Od chwili poczęcia rozwija się nowy człowiek. Cytuj:
Cytuj:
Aha. I z szacunkiem o Bogu. @MayGyver: ten ostatni cytat co przytoczyłeś... przyjrzyj się uważnie mojemu poprzedniemu postowi. Ja tam cytowałem Litawora, który napisał, że wierzył, ale przestał ;] Zasadę nieoznaczoności Heisenberga znam :] Wszystko jest ok. Ja uzupełnienie swoje dodam może w ten sposób: dla nas ludzi, przyszłość jest przewidywalna, jak powiedziałeś z prawdopodobieństwem <1. Zgadza się. Ale zauważ, że to się odnosi do świata fizycznego. Co ze światem duchowym? Czy jesteś także za tym, żeby wszystkie uczucia, wszystkie myśli człowieka sprowadzić rzeczywiście tylko na grunt fizyczny? (Jak to powiedział mój stary znajomy, że to wszystko to tylko reakcje chemiczne w mózgu) Poza tym to Bóg jest Tym, który te prawa fizyki stworzył, czyż nie? Tak więc On stoi ponad nimi... No i nie można Boga zamknąć prawami fizyki. Mam nadzieję, że nikogo nie urażam swoimi wypowiedziami. Staram się rzeczywiście wziąć udział w dyskusji na poziomie na ciekawy teamt :> Aha. No i nie myślcie, że ponieważ jestem Modkiem to cokolwiek zminia, tak btw ;] |
widze że dyskusja sie rozwija wiec:
@Raynold >>Wierzysz? Widze, że nie. hmm,myśle , że wierzy tylko troche "luźniej" podszedł do tematu. >>samobójstwo to morderstwo i to najgorsze z możliwych hmm nie powiedziałbym,że najgorsze z możliwych bo nie odbieramy innemu człowiekowi zycia , tylko sobie. co do aborcji zgadzam sie z tobą w 100%-to tak jak np klonowanie , czyli zabawa w Boga , próbowanie mu dorównać (patrz Wierza Babel =] ) @yon >A moze magia sa maryjki ulozone z lodu na szybach ? a te Maryjki to bullshit , zwykla sensacja wywoływana przez programy typu "Nie do wiary" , a kazdy wie ile w tym prawdy :P |
@Raynold
a bo jakos tak dziwnie cytujesz ze nie widac kogo ani co :P > Ale zauważ, że to się odnosi do świata fizycznego. > Co ze światem duchowym? ciezko by bylo odniesc zasade nieoznaczonosci do swiata duchowego po 1 nie wiemy czy w ogole taki istnieje po 2 jesli istnieje to jak go zbadac po 3 nie jest materialny, wiece zasady ze swiata materialnego zapewne nie beda tam dzialac. > Jak to powiedział mój stary znajomy, że to wszystko > to tylko reakcje chemiczne w mózgu w sumie ma racje, myslisz, rozumiesz, analizujesz, odczuwasz za pomoca mozgu, a mozg jest tylko zbiorem komorek, ktore oddzialujac miedzy soba za pomoca reakcji chemicznych sprawiaja ze jestesmy tym czym/kim jestesmy. do konca jeszcze nie zrozumiano pojecia swiadomosci, kiedys mialem bardzo dobra teorie (przynajmniej dobra wg mnie) ale zapomnialem, jak sobie przypomne to napisze > No i nie można Boga zamknąć prawami fizyki. zgadzam sie, On stworzyl fizyke, On ustalil reguly i On moze je zmienic. stoi ponad nimi i im nie podlega - jednym slowem Bog @yon > btw. w Polsce tez eutanazja jest norma, ale sie o tym nie mowi @Raynold > W Polsce to jest norma?? Jak ten świat nisko upadł! > Współczesne media i ludzie którzy manipuluja opinią > publiczną szerzysz troche propagandy, mowiac ze media sa zle, przeciez yon wyraznie zaznaczyl, ze o tym sie nie mowi. ciekaw jestem jak ty bys postapil widzac czlowieka, ktory cierpi niemilosiernie, zaden lekarz nie jest w stanie mu pomoc, skazesz go na kilkuletnie cierpienie i smierc w meczarniach czy moze jednak oszczedzisz mu cierpien? wezmy hipotetyczna sytuacje: czlowie ulegl wypadkowi, jest roslina bo mozg nie funkcjonuje prawidlowo, jest kaleka ruchowym (stracil obie nogi w wypadku), podlaczony jest do respiratora, dializera i jeszcze innych dziwnych rzeczy (np do maszyny co robi ping), jemu juz nic nie pomoze, jego zycie jest sztucznie podtrzymywane ale zyje do szpitala przywoza kolejnego pacjenta, po podobnym wypadku z tym ze ma mniejsze obrazenia fizyczne jednak znajduje sie w spiaczce, wiec musi zostac podlaczony do urzadzen podtrzymujacych zycie zalozmy, ze w szpitalu jest tylko jeden taki zestaw (rozwazania teoretyczne, nie czepiac sie ze w szpitalach jest wiecej takich zestawow) mozesz uratowac tego 2 temu pierwszemu nic nie pomoze, moze jeszcze przez kilka lat zyc tylko i wylacznie dzieki maszynom, ten 2 ma duze szanse na przezycie i normalne funkcjonowanie wyciagniesz wtyczke? co do ojca redaktora, o ktorym wszedzie glosno bo kupil sobie Maybacha staruszki mu daly kase bo pewnie zasluzyl na to to, ze ojciec redaktor mowi to co mowi to juz jego sprawa, mozna go sluchac a mozna nie sluchac, nikt nikogo nie zmusza (ktos kogos zmusil i byl proces o psychiczne znecanie sie) do sluchania radia Maryja czy ogladania telewizji Trwam czy poglady ojca redaktora sa sluszne zweryfikuje historia i spoleczenstwo, nie chce wywolywac burzy na jego temat wiec ogranicze sie tylko do malej wzmianki o ww osobie a ci ktorzy chca wypowiedziec sie na temat ojca redaktora to zapraszam do innego tematu, tam juz jest dyskuja dotyczaca pana Rydzyka byc moze Kosciol zaakceptuje jakas fome magii w przyszlosci, tak jak kiedys nie mogli zakceptowac tego, ze to Ziemia kreci sie wokol slonca. Tak teraz to, co nie jest wyjasnione fizycznie jest traktowane jako nienaturalne, stworzone przez Szatana wydaje mi sie ze nie jest to sluszne podejscie, ale pamietajcie: co nagle to po diable :) Potteryzm to jest moda, taj jak byly pokemony, wladca pierscieni i cos tam jescze, tak samo jest Potter, ktory jest modny - czyt. komercja i kasa sa ludzie, ktorzy robia na tym straszne pieniadze i sa tacy, ktorzy im te pieniadze daja o Potterze za kilka lat nikt nie bedzie pamietal, a dzie, ktore sie nim zachwycaly znajda inny obiekt zainteresowan, moze tym razem bedzie to jakis bohater SF albo kolejny super-bat-spider man ludzie wezma to co im sie wciska do gardla i jeszcze sie z tego ciesza a ze akurat potter uzywa magii, no coz... myslisz ze komus cos odbije i bedzie chcial zagrac w te ich gre na mopie? (to co sie na miotlach lata i jakiegos ptaszka goni) selekcja naturalna jest nieublagana najslabsze jednostki gatunku sa eliminowane, najglupsze wyeliminuja sie same @Raynold > Aha. No i nie myślcie, że ponieważ jestem Modkiem to > cokolwiek zminia, tak btw ;] alez skadze znowu :D |
Cytuj:
I co teraz? skoro eutanazja jest morderstwem to rozumiem ze lekarz powinien w pewnym momencie przestac podawac leki przeciwbolowe (wieksza dawka=smierc, ta sama dawka=bez efektu bo organizm jest odporny), mysle ze byloby to zachowanie calkowicie nieludzkie... Z manipulacja masz moje pelne poparcie. Jest wszechobecna... Tyle ze tak na dobra sprawe kazda informacja ktora nas otacza jest w pewnym stopniu manipulacja - bo ksztaltuje nasz umysl. Zauwazyles ze mowienie o eutanazji i aborcji jako o normalnych rzeczach sprawia ze dla wszystkich wydaja sie one normalne... ale przeciez w taki sam sposob normalny stal sie Bog (np. dziecku bombarduje sie informacjami ze bog istnieje, a ono wierzy bez zastanowiania sie) i wszystko inne..... tylko ze widzimy glownie te rzeczy ktore nam sie nie podobaja. To samo z Potterem. pozwolilbys dziecku to czytac w odpowiednim wieku. A czy z kwestia Boga zrobilbys tak samo - wtajemniczylbys go w czasie w ktorym bylby w stanie zrozumiec??? Co do calej reszty, to dzieli nas przepasc (sorki ze w tym momencie troche urywam watek, ale juz przerabialem ten temat i wiem ze byloby bardzo ciezko sie dogadac. jesli sobie zyczysz, albo uznajesz ze normalnie kapituluje to napisz, moge spokojnie kontynuowac - ale moze byc hardkore ;) ) Tylko jedna prosba, sprobuj przez chwile pomyslec o pewnych aspektach nie od strony duchowej, ale od strony jakie sa efekty danego czynu - zyski i straty.. czyli od strony bardzo brutalnej, ale zupelnie 'normalnej' (wlasnie tak!) kalkulacji. (jezeli chcesz to daj znac - dam jakis przyklad) Jeslibysmy mieli sie dogadywac w kwestii co jest dobre, a co zle... to mysle ze doszlibysmy do porozumienia. Ale wg. mnie to nie jest takie proste. jednak czesto zle srodki moga sluzyc dobrym celom... zwlaszcza w swiecie w ktorym zyjemy. Acha, mam nadzieje ze ta dyskusja nie wyglada jak batalia na smierc i zycie :) |
~Sytuacja hipotetyczna - ciężka sprawa, sam dobrze wiesz, jak to wyglądałoby... ;]
~media: w sumie może i masz rację ;P Po prostu chciałem przez to pokazać, że strasznie nie lubię większości mediów, artykułów, czasopism, bo w zdecydowanej większości to, o czym mówią i piszą to robienie ludziom wody z mózgu. Tak uważam. Po prostu i tyle. Chciałem oczywiście powiedzieć innym, żeby podeszli też z większym krytycyzmem do mass mediów... Największą zakałą uważam czasopisma dla "współczesnej młodzieży", które pokazują to, co jest cool, co jest na topie, na fali, co jest spoko i git... Celują w ogniwo najbardziej podatne i dlatego się tak irytuję... ~Rydzyk: przedstawię sytuację zupełnie obiektywnie: rzecznik prasowy (nie pamiętam rangi, ale ktoś taki właśnie) Redemptorystów w Polsce powiedział oficjalnie, że o. Rydzyk nie posiada auta w/w marki. jakaś gazeta (bodajże szczecińska, czy gdańska, nie pamiętam, sory) opublikowała zdjęcie o. Rydzyka w aucie w/w marki, a inni podchwycili temat i się rozeszło. Oczywiście, powołują się na tajemnicę dziennikarską i ani nie chcą podać źródła, które przypuszczalnie zrobiło zdjęcie, już nie mówiąc chociażby o negatywie. No i komu wierzyć? Wiadomo, że i tak sami zdecydujecie. Ale oólnie, choć nie słucham Radia Maryja i mało interesuje mnie to, co robi o. Rydzyk, to i tak mówię: zostawmy ten temat w spokoju, bo i tak większość ma swoje racje i nie ma tutaj sensu tego roztrząsać. ~Potteryzm - moda: po mnie to i tak spływa... ;] Wcześniej w dyskusji nie chciałem się skupiać na Potterze, bo to bajka, ale na problemie czytania pewnych książek przez młode dzieci. I chodziło mi o poważniejsze, możę brutalne i mocno działające na psychikę książki; nie o takie leciutkie jak HP ~Bóg dla dzieci: wiadomo, że dzieci na początku nasiąkają wszystkim co im rodzice powiedzą. Dziecko rozumie Boga na pewnym swoim etapie i ze swoją mądrością. Nastolatek pojmuje Go inaczej, dorosły inaczej itd. Żaden człowiek Go do końca nie pozna. No więc wiadomo, że nie będę mówił 6-latkowi o niewiadomo czym, jakieś wytłumaczenia pewnych zjawisk, rzeczy, których i tak nie pojmie... ~batalia...? :P Hehe, może chwilami wygląda, nie chciałem żeby tak wyszło. Zostałem wychowany tak, a nie inaczej. Mam już swoje lata (haha :P ) i myślę, że kręgosłup moralny ukształtowany na tyle, żeby go nie zmieniać, ewentualnie nagiąć w zależności od potrzby (że tak to ujmę...) Chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami na poruszony temat. "Po owocach ich poznacie" - wiem. yon: "Złe środki" - co masz na myśli? Banalny przykład: nóż jest złym czy dobrym środkiem? Można zabić, ale można zrobić nim wiele dobrych rzeczy. I przydanych. Wiadomo, że w pewnych momentach być może nie będziemy widzieli innego wyjścia, jak na chwilę odrzucić nasze zasady i postąpić niemoralnie, żeby osiągnąć jakiś cel. Ale czy to napewno dobra droga? Pojęcie dobra i zła to rzeczywiście trudny problem, bo każdy ma na ten temat swój własny pogląd... Mam nadzieję, że troszkę ostudziłem atmosferę ;) Takim miłym akcentem kończę ten post :) |
Ja uważam, że jeżeli nie byłoby Boga to...
Mam trochę chore wyobrażenia. Dobra. Umarłem... Otwieram oczy. Jestem w malutkiej kabince, jakby szklana trumna, tyle, że ustawiona pionowo... Wokół mnie stoją dziwne zielone postacie(aliens?). Pukam w szybkę... Ale moja ręka też zielona... Wtedy kabina podnosi się do góry i przypominam sobie, że to była tylko głupia gra... Nie było żadnej Ziemii, żadnych homo sapiensów, głupich nauczycieli... Za to ja miałem przyjemność zagrać w nową grę "Planeta trzecia od słońca", zresztą kolejnej z gatunku generatorów świata. |
@up
rzeczywiscie troche "chore"... :) |
Przyklad z nozem mniej wiecej dobry. Sprobuje troche go rozwinac.
Mianowicie, czy zabicie (zly uczynek) Hitlera byloby dobre czy zle? Chyba niemal kazdy powiedzialby ze dobre, bo mogloby to ocalic miliony innych ludzi. Teraz dopasowuje do istniejacych realiow. No ale przeciez moze Hitlera nie trzebaby bylo zabijac? W koncu w latach 30tych istnialo wiele okazji aby odsunac go od wladzy w sposob bezkrwawy. Jednak tego nie zrobiono, kazdy kraj pilnowal wlasnego nosa i ignorowal zagrozenie. Kolejne pytanie. Czy odsuniecie Hitlera od wladzy cokolwiek by zmienilo (na kilka lat przed wojna)? W koncu zyskal on wladze z powodu okreslonej sytuacji ekonomicznej i spolecznej. Nikt nie dalby gwarancji ze po odsunieciu Hitlera, on, albo jego nastepca, nie wrocilby po paru latach (wiem, ten akapit jest odrobinke naciagany, ale pasuje mi do przykladu ;). Zatem, wychodzi na to ze jedyna metoda byloby odmienienie sytuacji spolecznej w Niemczech. Czyli: kazdemu po 100milionow i niech zyja w dobrobycie ;) O szansach na wprowadzenie tego w zycie chyba juz nie musze pisac :) Teraz przeniesmy przyklad na prawo dotyczace aborcji ;) w tym przypadku=Hitler :D U nas postanowiono odsunac Hitlera od wladzy, lecz wogole nie wzieto pod uwage dlaczego Hitler istnial. Nie wzieto pod uwage tego ze ci ktorzy popieraja Hitlera (w tym przypadku poddaja sie aborcji, a nie ja popieraja) sa z reguly ludzmi zrozpaczonymi ktorzy nie widza zadnej innej nadziei. W dodatku popieranie Hitlera jest nielegalne. Wszyscy ukrywaja swoja sympatie do Hitlera, boja sie ja zdradzic, chodz gdyby tak zrobili to mieliby szanse na pomoc i odwiedzenie od pomyslu poparcia tego czlowieka... Ale prawda jest taka ze nikt (oczywiscie sa wyjatki - jak zwykle o wiele bardziej widoczne niz szary tlum) nie kocha Hitlera, sa tylko ludzie ktorzy stracili wszelka nadzieje. Nikt tez nie daje 100 milionow za wyrzekniecie sie Hitlera. Pieniadze ida na bardziej potrzebne cele (ministerstwo glupich krokow :) Wiec co uczynic? coz, pewnie sa rozne recepty. Jednak tak na dobra sprawe nikt nic nie robi. wszyscy siedza z zalozonymi rekami i ciesza sie ze Hitler (oficjalnie) juz nie istnieje. Ale Hitler zyje.. i rosnie w sile, bo nie zauwaza sie problemow ludzi ktorzy go popra... I tak moim prywatnym zdaniem. Hitlera powinno sie pilnowac, mowic o nim.. ale nie zabijac go i mowic ze problem przestal istniec. Powinien miec umiarkowana wladze, dlatego ze nikt nie jest w stanie pomoc ludziom ktorzy sa sklonni go poprzec (ach ten zly swiat...) wg mnie czesto analogicznie bywa z innymi problemami. Czesto rozwiazania ktore wydawalyby sie najbardziej moralne dzialaja w zupelnie odwrotna strone niz bysmy chcieli. Dodatkowo caly problem trzeba przemielic w mlynku do miesa razem z ksiazka do ekonomii... ps. najbardziej kwasowy majl jaki napisalem na tym forum :) |
czy ktos wie kiedy zaczeto stosowac aborcje?
w jakim wieku? wydaje mi sie ze na masowa skale to chyba dopiero w 20 wieku, kiedy na swiecie bylo juz ponad 2 miliardy ludzi, a nauka byla na dosc dobrym poziomie i wtedy ludzie zaczeli bardziej szanowac prawa spoleczne niz boskie bo kto mogl wymyslec aborcje? osoba, ktora przedklada korzysci spoleczne nad korzysci boskie a, ze coraz wiecej ludzi odchodzi od Boga i zaczyna myslec bardziej samolubnie, stad wieksza liczba aborcji i wiecej rozmow na jej temat @Raynold przyklad dotyczacy aborcji (podobny do tego z eutanazja tylko bardziej prawdopodobny) zostalo poczete dziecko w wyniku zbiorowego gwaltu, dodatkowo jest ono chore i jestes prawie ppewny ze jesli dojdzie do porodu to oboje umra a na pewno dziecko - zgodzisz sie na aborcje? jesli sie zgodzisz przezyje matka - jesli nie to bedziesz mial 2 ofiary na swoim koncie tak zle i tak nie dobrze co do uczynkow dobrych i zlych to nie mozna tego jasno okreslic ze to i to jest dobra badz zle wszystko musi zostac zweryfikowane przez nastepne pokolenia, no i oczywiscie trzeba wziac pod uwage wszystkie powody takiego uczynku z twoich wypowiedzi wynika ze albo rybka albo akwarium, zycie badz smierc, dobro i zlo natomiast musisz wziac pod uwage inne aspekty miedzy biela i czernia jest szarosc, mniejsze zlo czy zabil bys terroryste, wiedzac ze ma zamiar zabic milion ludzi w tym bliskie ci osoby? popelnil bys zly uczynek w perspektywie boskiej ale dobry z punkt widzenia spoleczenstwa kierujac sie tylko prawami boskimi i oceniajac z ich perspektywy mozesz czasem sie bardzo pomylic @yon > najbardziej kwasowy majl jaki napisalem na tym forum hehe - true ;) |
@MayGywer: tak, jak wtedy, tutaj równiez podajesz dość brutalny przykład z małymi możliwośiami wyboru. Na sucho nie można tego określić, a skoro już wspomniałeś o współczesnej medycynie, to uważam, że nie można z góry skazywać obojga na śmierć. Nie zapominajmy te o przysiędze Hipokratesa ( ? nie jestem pewien, ale to chyba taką własnie przysięgę składają lekarze? )
Jeśli miałbym być lekarzem: nie zgodziłbym się; nie brałbym w tym udziału. I od razu: to byłby wybór mniejszego zła... I tak ciążyłoby mi to dziecko na sumieniu, gdybym wiedział, że ktoś inny przeprowadzi ten zabieg. Tutaj rozważamy sobie tak i dyskutujemy i może rzeczywiście stawiam sytuacę bezkompromisowo: dobro albo zło. No taki już jestem. W praktyce żaden z nas nie jest doskonały, ale mówię tutaj o cechach, jakie powinien mieć chrześcijanin. @weryfikacja przez następne pokolenia: wiadomo, że historia nie będzie się zajmowała tak "mało ważnymi" przypadkami jak czyjaśtam aborcja. No i zauważ, że ci, co będą to oceniać, też mają swoją moralność... >czy zabil bys terroryste, wiedzac ze ma zamiar zabic >milion ludzi w tym bliskie ci osoby? Ucieknę w ten sposób, że spytam: a skąd wiesz, że ma zamiar? ;> Przykład mocno naciągany. Sam wiesz, że cholernie ciężko byłoby się znaleźć w takiej sytuacji. Gdybym miał możliwość zabicia go, to podejrzewam, że miałbym też możliwość unieszkodliwienia go na tyle, żeby nie wykonał swojego niecnego planu. >kierujac sie tylko prawami boskimi i oceniajac z ich >perspektywy mozesz czasem sie bardzo pomylic Tutaj się nie zgodzę. Prawa boskie są ponad prawami ludzkimi pod każdym względem i każda zmiana hierarchii prowadzi do katastrof. Jeśli jestem człowiekiem wierzącym, powinienem bez wahania wybrać prawo boskie w przypadku, gdy prawa ludzkie są odmienne. To ja dam na koniec taki przykład: gdyby Twoja matka zdecydowała sie dokonać aborcji, gdy była z Tobą w ciąży, a Ty (jako jakiś duch czy coś...) miałbyś tą świadomość, że odebrała Ci prawo życia na ziemi i wszytkiego co z tym związane - co byś wtedy powiedział? Mnie prosisz o postawienie się w tamtej sytuacji, teraz spróbuj się znaleźć w takiej :> Oczywiście, niech nikt nie bierze teo personalnie, to tylko dyskusja na forum ;] |
> nie można z góry skazywać obojga na śmierć.
sa takie przypadki, rzadkie ale sa > nie jestem pewien, ale to chyba taką własnie > przysięgę składają lekarze? tez nie jestem pewien ale chyba tak sie nazywa > Ucieknę w ten sposób, że spytam: a skąd wiesz, że ma zamiar? zalozmy ze wiesz, widzisz teroryste ktory trzyma w rece detonator i jesliktos sie do niego zblizy to zdetonuje ladunek zabijajac milion osob, a ty jestes jedynym czlowiekiem, kory moze mu w tym przeszkodzic zabijajac go > Prawa boskie są ponad prawami ludzkimi zgadzam sie, a co powiesz biarac przyklad podany wczesniej o terroryscie, piate przykazanie - nie zabijaj zabijesz terroryste czy pozwolisz umrzec niewinnym ludziom? w tym drugim przypadku grzech spada na terroryste i ty jestes "czysty" ale czy sumienie pozwoli ci z tym zyc? a jak wiadomo sumienie jest ludzkie, i prawo spoleczne opiera sie glownie na sumieniu, ktorego podstawa sa prawa boskie - ale sa tylko podstawa poza tym w roznych religiach sa rozne prawa boskie i taki terrorysta powiedzmy z al kaidy bedzie swiecie wierzyl ze spotka go zycie wieczne za zbicie niewiernych > co byś wtedy powiedział? z perspektywy tego co juz przezylem to musial bym sie powaznie zastanowic czy nie zrobila dobrze natomiast nie znajac tego swiata i nie majac mozliwosci poznania go napewno potepil bym taki uczynek taka moja natura ze mnie wszystko ciekawi i rzadko kiedy odmawiam sobie przyjemnosci poznania czegos nowego ktore dzialanie jest przeciwko bogu a ktore nie? zabijanie innych? czy obojetnosc w sytuacji "morderstwa" ? - tu mam na mysli, kogos, kto mogl zapobiec smierci i takie pytanie na koniec czy kazde zabicie czlowieka jest morderstwem? |
Cytuj:
|
>zalozmy ze wiesz, widzisz teroryste ktory trzyma w
>rece detonator i jesliktos sie do niego zblizy to >zdetonuje ladunek zabijajac milion osob, a ty jestes >jedynym czlowiekiem, kory moze mu w tym >przeszkodzic zabijajac go Poddaję się :P >czy kazde zabicie czlowieka jest morderstwem? Nie, no wiadomo, że zupełnie czysty przypadek to np. zabicie w samoobronie. Obrona innych również (nawiązując do tego terrorysty) Postarałbym się zrobic wszystko, co w mojej mocy, żeby rozwiązać to pokojowo. Gdyby się nie udało, to czułbym na sobie odpowiedzialność za życie tych ludzi, ale szczerze powiem, że nie wiem czy byłbym na tyle silny żeby zabić. A Ty? @Litawor: chodziło mi o to, że miałbyś świadomość tego, co to jest życie, co to znaczy zakosztować tego. Taka surrealistyczna sytuacja... (jak inne również :> ) |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 04:38. |
Powered by vBulletin 3