Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Tajemnice Rookgaardu (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=13)
-   -   Okiem "wapniaka" na Tibię (w szczególności na Rookgard) ;-) (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=80218)

Jarassimus 07-06-2006 16:41

Okiem "wapniaka" na Tibię (w szczególności na Rookgard) ;-)
 
Witam.

Zauważyłem, że w dużej ilości (ale nie zaryzykuję słowa "większości") w Tibię grają ludzie bardzo młodzi. Jednak gra ta i dla mnie ma swój klimat i urok, choć mam już 32 lata (w porównaniu z tymi ludźmi jestem więc "staruszkiem" ;-) - stąd typuł topicu ;-). Możnaby nawet założyć sondę na ten temat, aby dowiedzieć się, w jakim wieku ludzie grają w tę grę. Zobaczyłem tą grę u syna pewnych moich znajomych, u których bywam dość często i od razu mi się ona spodobała. Patrzyłem jak ten młody gra, przy okazji wszystko mi wytłumaczył jeśli chodzi o obsługę konta i podstawy w grze (poruszanie się, wydawanie komend itp.).

Dwa tygodnie temu założyłem sobie więc konto i stworzyłem pierwszą postać, którą nazwałem Jarassimus (od swojego przezwiska ;-). Zacząłem jako taki prawdziwy nowicjusz chodzić po terenie Rookgardu, poznawać miejsca, ludzi, potwory, zdobywać doświadczenie i skille - awansować. Zaprosiłem do gry również mojego Przyjaciela, któremu także ta gra się spodobała i od tamtej pory razem wybieraliśmy się na wycieczki po wyspie. Nie zawsze te wycieczki zresztą miały na celu wykonanie jakiejś misji (niekoniecznie prawdziwego questa, ale czasami zaplanowaliśmy sobie misję polegającą na zabiciu jakichś potworów, albo zdobyciu jakiegoś przedmiotu itp.). Mniej więcej razem doszliśmy swoimi postaciami do 8 poziomu i zdecydowaliśmy się opuścić Rookgard. Wybraliśmy Venore jako miasto do dalszych naszych działań. Obecnie nasze główne postaci mają już po 11 poziomie i dalej sobie spokojnie awansują. :-)

Jednak, ponieważ posta piszę w dziale o Rookgardzie, nie będę tu opisywał przygód mojej głównej postaci. Mianowicie, samo Rook spodobało mi się tak bardzo, że specjalnie założyłem drugą postać, z zamysłem, aby została ona Rookstayerem. Imię tej postaci jest bardzo podobne do tej pierwszej: Jarissimus :-). Wcale jednak nie zależy mi na tym, żeby bardzo szybko awansować na wyższe poziomy. Owszem - to też, ale podstawowym celem jej istnienia jest stopniowe (ale jednak samodzielne) poznawanie całego terenu wyspy (tzn. jej darmowej części). W tym celu czytam różne poradniki, fora i opisy (także na tibia.pl), czytam też znajdowane na ziemi lub gdzie indziej książki (w których można dowiedzieć się wielu rzeczy).

Zdaję sobie sprawdę z tego, że wiele ludzi, którzy mają niższy ode mnie poziom (teraz Jarissimus ma 9 level) zwiedzili zapewne już calutką wyspę i nie ma dla nich już na niej żadnych tajemnic. Ja jednak nie wstydzę się napisać, że w wielu miejscach jeszcze w ogóle nie byłem. Jak już wspomniałem wcześniej, nie jest dla mnie ważna szybkość w tej grze, lecz powolne, ale, według mnie, przynoszące najwięcej przyjemności, delektowanie się klimatem i "smaczkiem" tej gry.

Są jednak jeszcze pewne rzeczy, na temat których szukam odpowiedzi w wielu miejscach (tibia.com, tibia.pl i inne źródła) i nie potrafię ich znaleźć. Właściwie nie wszystkie mi są aż tak bardzo potrzebne do grania, ale warto by było o tym co nieco wiedzieć ;-).

Pierwsza sprawa, która mnie zaciekawiła, to to, że kiedy patrzy się (Look) na większość postaci innych graczy, widzi się ich poziom i profesję (lub na Rookgardzie zwykle jej brak). Przy niektórych jednak postaciach, po nazwie profesji (lub "He/She has no vacation") umieszczony jest jeszcze dodatkowy komentarz typu: "He/She is marked as <cośtam>". Pytanie: jak to zostało zrobione?

Kolejną rzeczą jasno wynikającą z zasad gry powinno być to, że na Rookgardzie niemożliwe jest używanie magii. Sprawa jest prosta: na Rook nie ma jeszcze profesji, ale też i nie ma "nauczycieli" czarów (jak np. NPC Asrak dla rycerzy w Venore), więc mimo iż poziom many z levelu na level rośnie, jednak nie mamy możliwości zrobienia choćby prostego "utevo lux". Jednak, jak zaobserwowałem, nie wszyscy - niektórzy na Rookgardzie świecą jak przysłowiowemu "psu jajca" ;-). Widać na pierwszy rzut oka, że nie jest to pochodnia, bo ona daje takie lekko żółtawe światło, a "utevo lux" - takie białe, jak żarówki halogenowe w samochodzie ;-). Sam zresztą nieraz zapomniałem (zaaferowany jakąś właśnie zakończoną akcją) zgasić swą pochodnię i tak szedłem przez miasto, a widziałem postaci świecące innym światłem (miałem wtedy skalę porównawczą do mojego światła). Kolejne pytanie: jak to zostało zrobione?

Być może są i jeszcze inne sprawy, co do których mam wątpliwości, ale teraz o nich nie pamiętam, więc kiedy sobie przypomnę, również zapytam o nie w tym wątku.

W tym zaś akapicie chciałbym poprosić o opinię w następującej sprawie. Co prawda i tak po wyjściu z Rookgard wszystkie "wypasione", zebrane tam przedmioty tracą swoją wartość i potrzebne są nowe, na które musimy zarówno zarobić, jak i wydać swoje "złocisze", jednak na samym Rookgardzie mają one swą niewątpliwą wartość. No i właśnie w tym miejscu pojawiają się moje wątpliwości. Bowiem, jako Rookstayer, czasami zdarza się, że zbieram pieniądze na jakiś element swego wyposażenia, więc planuję sobie taką misję: udać się w pewne miejsce, odnaleźć jakiś stuff, a następnie sprzedać go po "obowiązującej" cenie na "czarnym rynku". Kiedy jednak widzę, że przykładowy studded armor, który zawsze kosztował 50gp można kupić też i za 10gp, to uważam to za "psucie rynku". I tak podobnie z innymi wartościowymi przedmiotami, typu mace czy legion helmet, za które, kiedy czasami stoję i krzyczę jakąś cenę (o której wiem, że dany przedmiot jest jej wart), często zostaję wyśmiany, choć przecież, jak sam widziałem inni sprzedawali po tej cenie. Wiem, że wiele z tych przedmiotów można zdobyć na dłuższej wyprawie (być może quest'cie), ale nie wszyscy sobie na to mogą pozwolić i wtedy wolą kupić od kogoś, kto "krzyczy" na rynku. Co o tym sądzicie?

Na koniec opiszę też parę swoich niemiłych spostrzeżeń na temat Rookgardu i ludzi grających na nim (obojętnie, czy są to -stayerzy, czy też -leaverzy - że takiej "nazwy" użyję ;-). Właściwie można o tym poczytać już w innych tutaj wątkach, ale przy okazji pisania tego posta także chcę wyrazić swój niesmak. Najgorsze jest to, że przyzwyczajeni do takiego złego zachowania gracze, po opuszczeniu Rookgardu, podobnie postępują na mainie. Kiedy z kolegą expowaliśmy sobie w pewnym miejscu pod Venore (a jest to naprawdę spore expowisko i nikt nikomu nie musi wydzierać sobie zdobyczy :-/), w pewnym momencie przyszedł jakiś gość i obaj poczuliśmy się dosłownie tak samo, jakbyśmy byli jeszcze w Rook (choć wielu graczy na mainie jednak szanuje pewne niepisane zasady): zaczęło się wykradanie łupu z zabitych przeze mnie potworków, a wręcz zawłaszczanie sobie innych potworków, które akurat zaatakowały mnie. To naprawdę nieprzyjemne zachowanie, prawdę mówiąc zniechęca do grania. No i właśnie, ponieważ tutaj mówimy o Rookgardzie, jest tego tutaj najwięcej. Do nikogo nie trafia fakt, że nie dość, że to ja pierwszy zauważyłem potworka, to jeszcze potworek zaatakował mnie pierwszego (hehe, to raczej konsekwencja tego, że ja go pierwszy zobaczyłem: on także pierwszy zobaczył mnie ;-), no i wreszcie, skoro tak już jest, że ja od jakiegoś dłuższego już czasu nawalam tego potworka, to chyba cały łup z niego należy się mnie. Ot, po prostu, przychodzi sobie taki "pomagier", który za wszelką cenę chce mi "pomóc" w zabiciu potworka (choć nie bierze pod uwagę tego, że ja czasami też i trenuję skille i nie chcę go tak szybko zabić), ale machnie ze dwa razy mieczykiem czy czym tam co on ma, zaś pierwszy jest do łupu, więc od razu odciąga sobie na bok ciało potworka i zabiera jego zawartość :-/. Nie pomagają nawet prośby (jeden odpowiedział mi bezczelnie: "prosic to sobie mozna"). Cóż Wy - "starzy wyjadacze" Tibii, o tym sądzicie?

Tak naprawdę, mimo, że tak się tu o tym wszystkim rozpisałem, a także doszedłem już do poziomu 9 (a na mainie - do 11), uważam się wciąż za początkującego, gdyż to, co wiem o Tibii, jest z pewnością wciąż ułamkiem tego, co wiedzieć powinienem ;-). No, ale od czego mamy różne ciekawe artykuły i posty zamieszczane także na tym forum?

Serdecznie pozdrawiam wszystkich maniaków tej gry i z góry dziękuję za odpowiedzi na moje pytania.

gy_ver 07-06-2006 16:54

Ja bym się tak nie rozpisywał,tylko 2% tego tekstu jest coś warta.
Nie mam mało lat :p



@down:
nie mniej

Jarassimus 07-06-2006 16:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez gy_ver
Ja bym się tak nie rozpisywał,tylko 2% tego tekstu jest coś warta.
Nie mam mało lat :p

I to już wszystko co masz do powiedzenia na temat tego wątku? Ile procent, z kolei, Twojej wypowiedzi jest wartych uwagi? :-P

Arcydemon 07-06-2006 17:01

:)
 
W pewnym momencie napisałeś, że dziwi Cię jakiś dodatkowy napis kiedy dajesz LOOK na innego gracza.

[wersja normal]
16:08 You see yourself. You are a knight.

[wersja gracz w gildi]
16:08 You see yourself. You are a knight. You are Black Knight of the Underground Warriors.

[wersja gracza w gildi z dodatkowym "tytułem"]
16:08 You see yourself. You are a knight. You are Black Knight of the Underground Warriors. (pan i władca) // tego nie jestem pewnien bo sam nie mam dopisku.

więc wydaj mi sie, ze poprostu zobaczyłes gracza będącego w gildi.

następna sprawa: dziwne światło na rooku.
więc, na 100% nie da się miec utevo lux na rookgardzie. być może ta poświata nie pochodziła z pochodni, ale np. z ogniska [chociaż to chyba tak samo świeci] lub latarni [bardziej prawdopodobne]

złodzieje expa/potworów: przykre ale prawdziwe ;\ tak już poprostu jest w tibi i zmienić tego się nie da. staraj sie poprostu stawać się coraz silniejszym [w tibi oczywiście ;p] i zabijaj potworki zanim ktokolwiek zdąży do nich dojść. a jeśli trenujesz swoje skile to znajdź jakieś miejsce gdzie żadko ktokolwiek zagląda i tam trenuj.

i bardzo podoba mi sie to, że grasz w tibie nie żeby lvl up-ować, tylko, żeby poczuć smak gry : ) Oby tak dalej ; )

Sir zajacc smialy 07-06-2006 17:03

Hm, prosze pana :)

osobiście mam 14 lat i dosedłem max. do poziomu 17, ale uważam sie za poczatkujacego dopoki nie wykonam desert questa. Nooby mnie wkużają, a już najbardzie komentare typu "hej jestem noob i hce frii itemsy"
Błedy świadome. GRam paladynem. Nie lubire gdy bija moje potworki, szczegolnie, gdy zabijaja je po 2 udezeniach :/ Prykladowo: niedawno ubilem Witch-a z wielkim trudem, dla lootu. A tu przychodzi noobek na 9 lvl-u z tzw. szybka reka i zabiera ciało :/ Tego nie lubie.

chudy771 07-06-2006 17:06

Co do pierwszego pytania osoba ta jest w gildii. Ja tak zrozumiałem pytanie

A oto przykład:

15:27 You see yourself. You are a knight. You are a Czlonek of the Gildia.

Bodziu 07-06-2006 17:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
W tym zaś akapicie chciałbym poprosić o opinię w następującej sprawie. Co prawda i tak po wyjściu z Rookgard wszystkie "wypasione", zebrane tam przedmioty tracą swoją wartość i potrzebne są nowe, na które musimy zarówno zarobić, jak i wydać swoje "złocisze", jednak na samym Rookgardzie mają one swą niewątpliwą wartość. No i właśnie w tym miejscu pojawiają się moje wątpliwości. Bowiem, jako Rookstayer, czasami zdarza się, że zbieram pieniądze na jakiś element swego wyposażenia, więc planuję sobie taką misję: udać się w pewne miejsce, odnaleźć jakiś stuff, a następnie sprzedać go po "obowiązującej" cenie na "czarnym rynku". Kiedy jednak widzę, że przykładowy studded armor, który zawsze kosztował 50gp można kupić też i za 10gp, to uważam to za "psucie rynku". I tak podobnie z innymi wartościowymi przedmiotami, typu mace czy legion helmet, za które, kiedy czasami stoję i krzyczę jakąś cenę (o której wiem, że dany przedmiot jest jej wart), często zostaję wyśmiany, choć przecież, jak sam widziałem inni sprzedawali po tej cenie. Wiem, że wiele z tych przedmiotów można zdobyć na dłuższej wyprawie (być może quest'cie), ale nie wszyscy sobie na to mogą pozwolić i wtedy wolą kupić od kogoś, kto "krzyczy" na rynku. Co o tym sądzicie?

Na Rookgoardzie cena np. katany wynosi około 150-300gp dlatego że jest to jeden z lepszych mieczy na wyspie nowych.
Jednakże na Mainlandzie ten sam miecz jest bezwartościowy ponieważ nie należy już do najlepszych a jednych z najgorszych ;) .

Jarassimus 07-06-2006 17:21

Heh, dzięki za, w odróżnieniu od tej pierwszej, o wiele bardziej na temat odpowiedzi. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
W pewnym momencie napisałeś, że dziwi Cię jakiś dodatkowy napis kiedy dajesz LOOK na innego gracza.

[wersja normal]
16:08 You see yourself. You are a knight.

[wersja gracz w gildi]
16:08 You see yourself. You are a knight. You are Black Knight of the Underground Warriors.

[wersja gracza w gildi z dodatkowym "tytułem"]
16:08 You see yourself. You are a knight. You are Black Knight of the Underground Warriors. (pan i władca) // tego nie jestem pewnien bo sam nie mam dopisku.

więc wydaj mi sie, ze poprostu zobaczyłes gracza będącego w gildi.

Aaach, rzeczywiście, nie wziąłem tego pod uwagę. Choć jednak jeszcze pozostaje wątpliwość, co taka postać robiła na Rookgardzie? Wszak, kiedy giniesz zbyt często na mainie - Twoja postać zostaje podobno "zresetowana do zera" i trzeba wszystko zaczynać od początku.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
następna sprawa: dziwne światło na rooku.
więc, na 100% nie da się miec utevo lux na rookgardzie. być może ta poświata nie pochodziła z pochodni, ale np. z ogniska [chociaż to chyba tak samo świeci] lub latarni [bardziej prawdopodobne]

Na pewno nie z ogniska - ten "krąg świetlny" poruszał się za idącą postacią i miał z pewnością trochę inną barwę (no tą biel) niż światło z pochodni. Kurczę, szkoda, że nie mam screena, żeby pokazać. :-/

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
złodzieje expa/potworów: przykre ale prawdziwe ;\ tak już poprostu jest w tibi i zmienić tego się nie da. staraj sie poprostu stawać się coraz silniejszym [w tibi oczywiście ;p] i zabijaj potworki zanim ktokolwiek zdąży do nich dojść. a jeśli trenujesz swoje skile to znajdź jakieś miejsce gdzie żadko ktokolwiek zagląda i tam trenuj.

Myślisz, że na tak małej wysepce łatwo znaleźć jeszcze takie miejsce?

Kurtka, zauważyłem, że w tym wypadku chodzi nie tyle o miejsce, ile o czas. Tak tak, po prostu, najpierw wieczorem, kiedy już skończy się "dobranocka" i "film po dzienniku" z Tibii znikają wszystkie dzieciaczki, dla których Tibia, to "takie fajne kolorowe animowane obrazki" :->. No cóż - pozostają jeszcze takie różne starsze sępy, którym wolno siedzieć przy kompie jeszcze po "filmie po dzienniku" :->. Ale potem, późno w nocy, często teren robi się już znacznie luźniejszy i wtedy można sobie wybrać się na trening. Myślę, że to jest najlepszy sposób. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
i bardzo podoba mi sie to, że grasz w tibie nie żeby lvl up-ować, tylko, żeby poczuć smak gry : ) Oby tak dalej ; )

Z pewnością zawsze tak będzie. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sir zajacc smialy
Hm, prosze pana :)

Tak jest, proszę Pana. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sir zajacc smialy
osobiście mam 14 lat i dosedłem max. do poziomu 17, ale uważam sie za poczatkujacego dopoki nie wykonam desert questa. Nooby mnie wkużają, a już najbardzie komentare typu "hej jestem noob i hce frii itemsy"
Błedy świadome. GRam paladynem. Nie lubire gdy bija moje potworki, szczegolnie, gdy zabijaja je po 2 udezeniach :/ Prykladowo: niedawno ubilem Witch-a z wielkim trudem, dla lootu. A tu przychodzi noobek na 9 lvl-u z tzw. szybka reka i zabiera ciało :/ Tego nie lubie.

Ano właśnie widzisz - to są przykłady na to, jak niektórych ludzi powinno się na stałe banować z Tibii :-/. Wtedy i Ty miałbyś więcej lootu, i ja więcej możliwości treningów. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez chudy771
Co do pierwszego pytania osoba ta jest w gildii. Ja tak zrozumiałem pytanie

A oto przykład:

15:27 You see yourself. You are a knight. You are a Czlonek of the Gildia.

OK, ale spójrz nieco wyżej na moją odpowiedź: co z Rookgardem?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bodziu
Na Rookgoardzie cena np. katany wynosi około 150-300gp dlatego że jest to jeden z lepszych mieczy na wyspie nowych.
Jednakże na Mainlandzie ten sam miecz jest bezwartościowy ponieważ nie należy już do najlepszych a jednych z najgorszych ;) .

Jednak nie zrozumiałeś mojego pytania. Mianowicie ja pisałem o tzw. "psuciu rynku" poprzez sprzedawanie drogiego stuffu za grosze. Co na ten temat?

Najdzer 07-06-2006 17:25

:p
 
Witam :) Mam 16 lat i w Tibie juz troche gram :p Moje postacie to 45 Master sorcerer i 43 paladyn chcialem opisac o co chodzi w tym dopisku kiedy sie LOOKa na kogos. Wiec jesli pisze ze ktos jest np. <member> of <nazwa gildii> to pokazuje nam jego range i nazwe gildi :) A jezeli pisze cos w nawiasie (cos tam) to jest to tittle. Czyli taki dopisek jaki gracz by chcial miec. Aby go miec trzeba poprosic lidera gildii zeby taki zrobil. Wiem to poniewaz sam jestem liderem gildii (Silvershades na Trimerze) ;)
A co do osob ktore kradna loota z potworkow itp. to tacy zawsze byli sa i beda =\ niestesty :p czasami wystarczy takich raz udezyc i odejda ale na 11 lvlu nie polecam :P No i to moze byc tez noobchar jakiegos hlvla do prowokowania zeby go zaatakowac a potem on by zabil swoim main charem =\
Jarassimus jezeli chcialbys jakies dokladne informacje zagadaj na gg :) moj numer to: 6218006 moge Ci pomoc a jezeli jestes na trimerze to juz calkiem :D jak cos to ja caly czas jestem niewidoczny :P Wiec jak bedziesz chcial to napisz a ja pozniej odpisze :)

Bodziu 07-06-2006 17:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
Jednak nie zrozumiałeś mojego pytania. Mianowicie ja pisałem o tzw. "psuciu rynku" poprzez sprzedawanie drogiego stuffu za grosze. Co na ten temat?

Jeśli chodzi o psucie się rynku to niestety tak już jest i niema co się na ten temat więcej wypowiadać.
Zawsze standartowa cena jakiegoś przedmiotu przez jedną osobę może zostać zawyżona a przez inną zaniżona po czym robi się totalny bałagan :p

Jaryn 07-06-2006 17:40

Tekst według mnie na 5+ lub 6. Jako newbie (nowy gracz Tibi) zachowujesz się jak naprawdę mało kto. Gratuluję ci takiego postępowania i trzymaj tak dalej.

Gdzieś tam wspomniałes o takim czymś "OK, ale spójrz nieco wyżej na moją odpowiedź: co z Rookgardem?" Na rooku też mogą osoby należeć do gildi i mieć takie przypisek.

Jarassimus 07-06-2006 17:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Najdzer
Witam :) Mam 16 lat i w Tibie juz troche gram :p Moje postacie to 45 Master sorcerer i 43 paladyn chcialem opisac o co chodzi w tym dopisku kiedy sie LOOKa na kogos. Wiec jesli pisze ze ktos jest np. <member> of <nazwa gildii> to pokazuje nam jego range i nazwe gildi :) A jezeli pisze cos w nawiasie (cos tam) to jest to tittle. Czyli taki dopisek jaki gracz by chcial miec. Aby go miec trzeba poprosic lidera gildii zeby taki zrobil. Wiem to poniewaz sam jestem liderem gildii (Silvershades na Trimerze) ;)
A co do osob ktore kradna loota z potworkow itp. to tacy zawsze byli sa i beda =\ niestesty :p czasami wystarczy takich raz udezyc i odejda ale na 11 lvlu nie polecam :P No i to moze byc tez noobchar jakiegos hlvla do prowokowania zeby go zaatakowac a potem on by zabil swoim main charem =\
Jarassimus jezeli chcialbys jakies dokladne informacje zagadaj na gg :) moj numer to: 6218006 moge Ci pomoc a jezeli jestes na trimerze to juz calkiem :D jak cos to ja caly czas jestem niewidoczny :P Wiec jak bedziesz chcial to napisz a ja pozniej odpisze :)

Oooo, nie nie nie nie nie! Denatkę mi jazda ze stołu! ;-)

Jak miałbym grać na świecie PvP (lub, nie daj Boże enforced-PvP :-O), to wolałbym się pójść od razu dać pociąć ;-). Gram na Harmonii (fajnie to brzmi :-D) - a więc w świecie non-PvP. Tylko w taki sposób Tibia ma dla mnie swój urok. Światy PvP i te wszelkie awantury, o których się słyszy na internecie (i także tutaj) sprawiają, że wówczas gra nie różni się dla mnie prawie niczym (z wyjątkiem grafiki i dźwięku) od np. Quake III Arena ;-) (czyli mordobicie), za którym nigdy nie przepadałem (mimo, iż, dla przykładu Quake I i II są moimi ulubionymi grami :-). Zawsze granie dla mnie miało sens tylko przy współpracy z innymi graczami, a nie podczas ich zabijania.

No cóż - z tą kradzieżą łupu... No trudno - jakoś trzeba będzie sobie z tym radzić albo... po prostu odpuszczać noobkom. A co tam, niech się tam posępią na coś, co najwyżej jeszcze raz sobie odwiedzę, aby zdobyć (i przez to może zdobędę większe skille ;-).

Ja także na GG jestem zawsze ukryty :-). OK, jeśli będę miał jakiś problem - zagadam. Dzięki. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bodziu
Jeśli chodzi o psucie się rynku to niestety tak już jest i niema co się na ten temat więcej wypowiadać.
Zawsze standartowa cena jakiegoś przedmiotu przez jedną osobę może zostać zawyżona a przez inną zaniżona po czym robi się totalny bałagan :p

No tak, ale co innego, gdy ktoś jednorazowo coś tam zawyży lub zaniży, a co innego, gdy widzi się, że cena danego elementu "na czarnym rynku" na stałe spadła i "normalną rzeczą" jest to, że studded armor kosztuje 20gp :-/. Kurczę, tak to człowiek sobie nigdy na nic nie uzbiera :-/.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jaryn
Tekst według mnie na 5+ lub 6. Jako newbie (nowy gracz Tibi) zachowujesz się jak naprawdę mało kto. Gratuluję ci takiego postępowania i trzymaj tak dalej.

No dobra, już dobra - cukier mam w domu. ;-D

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jaryn
Gdzieś tam wspomniałes o takim czymś "OK, ale spójrz nieco wyżej na moją odpowiedź: co z Rookgardem?" Na rooku też mogą osoby należeć do gildi i mieć takie przypisek.

Aha, tego nie wiedziałem. Teraz wydaje mi się już wszystko jasne. Dziękuję. :-)

Przesyłam wszystkim serdeczne pozdrowienia.

Najdzer 07-06-2006 17:56

PVP Rox
 
Wlasnie jak na moje swiaty PvP sa najlepsze :P na moim swiecie masa noobow mnie denerwuje i jakbym nie mogl ich zabijac to nie wiem co bym zrobil :D Fajnie mozna odreagowac jak se zabija kogos co porzadnie zalazl za skore itp. :) Albo kiedy sie walczy z kims na rownym poziomie jest taka ''adrenalinka'' :D Ostatnio walczylem z 49 knightem i udalo mi sie go zabic :P (zaatakowal mojego kolege probowal go zabic =\ random pker) jak dla mnie PvP to fajna sprawa :D

Bodziu 07-06-2006 17:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
No tak, ale co innego, gdy ktoś jednorazowo coś tam zawyży lub zaniży, a co innego, gdy widzi się, że cena danego elementu "na czarnym rynku" na stałe spadła i "normalną rzeczą" jest to, że studded armor kosztuje 20gp :-/. Kurczę, tak to człowiek sobie nigdy na nic nie uzbiera :-/.

Tak już niestety w życiu realnym i wirtualnym jest :baby:
Gdybyś grał na Arcanii to dostałbyś od mojej córki dobre rzeczy na rooku :)

@down
Zamiast robić DP następnym razem użyj opcji "edytuj" ;).

Jarassimus 07-06-2006 17:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Najdzer
Wlasnie jak na moje swiaty PvP sa najlepsze :P na moim swiecie masa noobow mnie denerwuje i jakbym nie mogl ich zabijac to nie wiem co bym zrobil :D Fajnie mozna odreagowac jak se zabija kogos co porzadnie zalazl za skore itp. :) Albo kiedy sie walczy z kims na rownym poziomie jest taka ''adrenalinka'' :D Ostatnio walczylem z 49 knightem i udalo mi sie go zabic :P (zaatakowal mojego kolege probowal go zabic =\ random pker) jak dla mnie PvP to fajna sprawa :D

No cóż - dla kazdego co innego jest fajne. ;-)

Pozdrowienia.

Jarassimus 07-06-2006 18:12

Przepraszam za double-post (mam w nosie nabijanie postów, nie jestem tu po to aby je nabijać, tylko porozmawiać sobie z ludźmi), ale chciałem coś jeszcze dorzucić od siebie...

Czy widzieliście to: "[klik]Prawa niepisane - kodeks postępowania ustanowiony przez graczy"?

Echhh, gdyby każdy z grających brał sobie do serca na poważnie te słowa, to zupełnie inaczej by się grało. Choć wczoraj, wraz z moim Przyjacielem, byliśmy miło zaskoczeni, kiedy expowaliśmy pod Venore. Bowiem, oprócz tego "sępa", o którym pisałem wcześniej, w miejscu tym expował także jakiś knight na którymś tam "ofnastym" ;-) poziomie. I zachowywał się naprawdę kulturalnie, kiedy widząc, że bijemy sobie jakieś upatrzone powtorki, po prostu omijał nas i szedł gdzieś indziej, zupełnie nam nie przeszkadzając. Myśmy, mam nadzieję, także mu nie przeszkadzali. :-)

No, ale o Venore czy w ogóle mainie, to już nie w tym dziale ;-). Najważniejsze właśnie jest tu to, że jednak są ludzie, dla których takie "niepisane zasady" istnieją i dzięki temu wszyscy mogą sobie grać, nie wchodząc sobie nawzajem w drogę.

Arcydemon 07-06-2006 18:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
Choć wczoraj, wraz z moim Przyjacielem, byliśmy miło zaskoczeni, kiedy expowaliśmy pod Venore. Bowiem, oprócz tego "sępa", o którym pisałem wcześniej, w miejscu tym expował także jakiś knight na którymś tam "ofnastym" ;-) poziomie. I zachowywał się naprawdę kulturalnie, kiedy widząc, że bijemy sobie jakieś upatrzone powtorki, po prostu omijał nas i szedł gdzieś indziej, zupełnie nam nie przeszkadzając. Myśmy, mam nadzieję, także mu nie przeszkadzali. :-)

bo widzisz- sa ludzie któzy wiedzą że Tibia to tylko gra i poprostu zwisa im czy dostana te 40 expa [bo chyba byliscie na rotwormach] mniej czy więcej. graja w tibie dla przyjemności i nie przeszkadzają im inni gracze expiący w tym samym miejscu. i takich ludzi najbardziej się ceni. tych, którzy mają dystans do tej gry ; )

pozdro

Jarassimus 07-06-2006 20:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
[bo chyba byliscie na rotwormach]

Yyy... wiesz... z tymi miejscami do zbierania exp, to coś jak z miejscami do zbierania grzybów - nie każdy chce o nich głośno mówić. ;-)

A co do całości Twej wypowiedzi - zgadzam się. Przecie nie osiwieję z tego powodu, że mi jakiś pajac zabrał stuff z potworka, czy doświadczenie za zabicie go. ;-)

Dobra, a teraz idę się poszwędać po Rookgard. ;-)

Dark Alphadron 07-06-2006 20:58

Jeżeli chce pan się poszwędać po Rookgaardzie, polecam zmianę serwera na Isara. Jest tam sporo miłych Rookstayerów (w tym ja ;D). Niestety noobów też...
Światło: Nic innego jak cheaty. Cholerne, pie****one cheaterskie programy (przepraszam za wyrażenie, przynajmniej ocenzurowałem ;P), czyli programy używane do "poprawienia komfortu z grania". Pokrótce: oszukańcze.
Ceny: Tak po prostu jest. Im dłużej dany serwer działa, tym więcej osób ma na nim dany item i tym bardziej jego cena spada. Niestety.

Polecam Isarę. Ja tam co jakiś czas przesiaduję, jakby co to msg na pw (chyba wiadomo o co chodzi :P). Nick: Alphadron Master of Darkness.

Bodziu 07-06-2006 21:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dark Alphadron
Jeżeli chce pan się poszwędać po Rookgaardzie, polecam zmianę serwera na Isara. Jest tam sporo miłych Rookstayerów (w tym ja ;D). Niestety noobów też...
Światło: Nic innego jak cheaty. Cholerne, pie****one cheaterskie programy (przepraszam za wyrażenie, przynajmniej ocenzurowałem ;P), czyli programy używane do "poprawienia komfortu z grania". Pokrótce: oszukańcze.
Ceny: Tak po prostu jest. Im dłużej dany serwer działa, tym więcej osób ma na nim dany item i tym bardziej jego cena spada. Niestety.

Polecam Isarę. Ja tam co jakiś czas przesiaduję, jakby co to msg na pw (chyba wiadomo o co chodzi :P). Nick: Alphadron Master of Darkness.

No tak ale światło które tworzy Bot widzi tylko jego użytkownik ;P

Peter91 07-06-2006 21:50

Zostań gdzie jesteś.
 
Wcześniej Dark Alphadron napisał że lepiej grać na Isarze.
Ale ja nie polecam ci Jarassimus takiej zmiany, ponieważ szkoda tych osiągnięć na Harmonii. :)

Pozdrawiam.

Jarassimus 07-06-2006 22:09

Kurna, zniechęca mnie to normalnie. :-/

Przed chwilą sam na sam walczyłem z minotaurem, straciłem prawie całą kreskę swojego HP, a na końcu przylazła jakaś pinda (sorry, ale się zeźliłem :-/) o nicku Krysia Paladynka (lvl 5), machnęła parę razy mieczykiem i tyle sobie miałem loota :-/. Teraz zjadłem prawie całe żarcie i będę tak tu stał i czekał, aż mi się zregeneruje HP. Echhh... co za ludzie! :-/

A wcześniej inna porąbana dziewczyna o nicku Terlex (też lvl 5 - to jakaś plaga? :-/) zaczęła wyciągać sznurem minotaury do tego labiryntu przed pewnym (cicho-sza ;-) questem, lurować je po korytarzach, a potem mnie blokować w ciasnych przejściach :-/. O żesz, ale jestem na nią zły :-/. Spoko, mam dużo HP i dobre skille, więc sobie poradziłem, tylko po prostu tacy ludzie psują nerwy komuś, ale chyba mają to gdzieś. :-/

Kurczę, no będę musiał przyjśc tu w nocy, bo inaczej sobie nie pogram. :-/

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dark Alphadron
Jeżeli chce pan się poszwędać po Rookgaardzie, polecam zmianę serwera na Isara. Jest tam sporo miłych Rookstayerów (w tym ja ;D). Niestety noobów też...
Światło: Nic innego jak cheaty. Cholerne, pie****one cheaterskie programy (przepraszam za wyrażenie, przynajmniej ocenzurowałem ;P), czyli programy używane do "poprawienia komfortu z grania". Pokrótce: oszukańcze.
Ceny: Tak po prostu jest. Im dłużej dany serwer działa, tym więcej osób ma na nim dany item i tym bardziej jego cena spada. Niestety.

Tak się domyślam, tylko zastanawia mnie jedno: jakżesz, do jasnego gwinta, można cheat'ować w grze, która działa na swerwerze? No tego po prostu nie rozumiem. :-O

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bodziu
No tak ale światło które tworzy Bot widzi tylko jego użytkownik ;P

No właśnie - prędzej bym to zajarzył. Ale to, że ktoś sobie świeci i ja to widzę? Tego nie rozumiem. No dobra, zostawmy już to.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dark Alphadron
Polecam Isarę. Ja tam co jakiś czas przesiaduję, jakby co to msg na pw (chyba wiadomo o co chodzi :P). Nick: Alphadron Master of Darkness.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Peter91
Wcześniej Dark Alphadron napisał że lepiej grać na Isarze.
Ale ja nie polecam ci Jarassimus takiej zmiany, ponieważ szkoda tych osiągnięć na Harmonii. :)

Pozdrawiam.

Oczywiście, że nie mam zamiaru niczego zmieniać. :-)

Wiecie, Moi Drodzy, to zawsze jest tak, że każdy zachwala to, co jest jego: jego komputer, jego praca, jego dom, jego ubranie, jego samochód, czy wreszcie... jego serwer na Tibii :-). Ja już się tak przyzwyczaiłem do swej tu postaci, że będę nią grał tylko tutaj i kropka. ;-)

...O ile nie będą mnie zniechęcać zachowania takich ludzi jak wymienieni powyżej. :-/

Pozdrowienia.

PS. Wasze forum też się muli i nie idzie go poczytać. Kurtka, coś mam dziś zły dzień do Tibii ;-). Mam sobie odpuścić na dziś? ;-)

Sir zajacc smialy 07-06-2006 22:17

Tacy ludzie są wnerwiający :-/ ale spotkałem pred chwila jednego bardzo miłego POLAKA (dziwne, nie?) który nie tylko zostawił moje potwory które biłem, ale jeszcze zlurował mi więcej bo mam słaby lvl :) Tacy ludzie od razu ida u mnie na VIP list :)

BTW. Ja gram na Harmonii też, nick Jeswago Elvynorfoe ;)

styku 07-06-2006 22:25

Cytuj:

...O ile nie będą mnie zniechęcać zachowania takich ludzi jak wymienieni powyżej.
Z czasem sie dostosujesz. Dobra metoda jest tez socjotechnika.
Prosty przyklad, siedzisz sobie na Mino Hell (to tam gdzie quest na... Urgh...), przychodzi Ci jakies niedopieszczone dziecko, zeby nie uzyc ciezszego slownictwa i zaczyna bic Ci potwory. Rozwiazanie jest bardzo proste i stosuje je regularnie na mainie (Guardy, Cyce, czasem jak mam humor to Dragi).
Poprostu krzyczysz (yell) taki tekts np.: "<nick jakiegos kolegi>, chodz na mino hell, jakis noob zbija mi potwory to go zblokujemy"
Oczywiscie najlepiej by bylo, gdyby kumpelbyl w poblizu i odpowiedzial podobnym krzykiem, np.: "Juz ide, mam pare box'ow."
Wtedy na 80% pasozyt sobie pojdzie. Jedyne co taki ceni to wlasne zycie i itemy, wiec pewnie sie wystraszy :)

Jarassimus 07-06-2006 22:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sir zajacc smialy
Tacy ludzie są wnerwiający :-/ ale spotkałem pred chwila jednego bardzo miłego POLAKA (dziwne, nie?) który nie tylko zostawił moje potwory które biłem, ale jeszcze zlurował mi więcej bo mam słaby lvl :) Tacy ludzie od razu ida u mnie na VIP list :)

BTW. Ja gram na Harmonii też, nick Jeswago Elvynorfoe ;)

Wiesz, daleki jestem od chwalenia ludzi za coś, co powinno być normalne :-/. No, ale może i masz rację - w czasach, gdy każdy wydziera sobie co najlepsze kąski, trzeba doceniać takie osoby.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez styku
Z czasem sie dostosujesz. Dobra metoda jest tez socjotechnika.
Prosty przyklad, siedzisz sobie na Mino Hell (to tam gdzie quest na... Urgh...), przychodzi Ci jakies niedopieszczone dziecko, zeby nie uzyc ciezszego slownictwa i zaczyna bic Ci potwory. Rozwiazanie jest bardzo proste i stosuje je regularnie na mainie (Guardy, Cyce, czasem jak mam humor to Dragi).
Poprostu krzyczysz (yell) taki tekts np.: "<nick jakiegos kolegi>, chodz na mino hell, jakis noob zbija mi potwory to go zblokujemy"
Oczywiscie najlepiej by bylo, gdyby kumpelbyl w poblizu i odpowiedzial podobnym krzykiem, np.: "Juz ide, mam pare box'ow."
Wtedy na 80% pasozyt sobie pojdzie. Jedyne co taki ceni to wlasne zycie i itemy, wiec pewnie sie wystraszy :)

Taaak... tylko czy ta gra polega na kombinowaniu, mszczeniu się, albo może na zręcznościówce typu "kto będzie szybszy w zabraniu loota"? Nie - jakbym chciał pograć w zręcznościówkę, to bym sobie odpalił, powiedzmy, Crash Bandicoot czy coś podobnego. Ale ja chciałem pograć w Tibię - grę RPG. Nie chcę marnować siły ani nerwów na takie coś. :-/

Jednym z plusów tego wszystkiego jest to, że tamtego minotaura prawie całego pokonałem sam, więc prawie cały exp poszedł dla mnie :-). Tym sposobem właśnie jestem o sto parę punktów przez 10 poziomem :-). Jak nie loot, to chociaż doświadczenie. ;-)

No to idę na wilczki i wężyki - zaraz będzie 10 level, zaraz będzie 10 level, zaraz będzie 10 level! ;-D

Pan Klocek 07-06-2006 22:42

Nie za bardzo rozumiem po co ten temat ale przynamniej pokazuje wszystkim ze Newbe moze NIE BYC NOOBEM. Szkoda ze nie ma wiecej takich graczy :/

Jestem za wprowadzeniem zakazu grania w Tibie osoba przed 15 rokiem zycia 8o :D ;) :p :joke:

Stożek 07-06-2006 22:55

Pamientam jak sam z kolegami wychodzilem z rookgaard ponad 20 dni... Wkurzalem sie tak samo gdy ktos atakowal mi "moje" potwory, a ludzie blokowali respawn biegajac przez ciasne tunele co 10 sec.

Jednak dopiero po dlugiej przerwie zalapalem jak czerpac najwieksza przyjemnosc z gry; najlepsze w Tibii jest polowanie z kolegami i rozmowy z nimi, dlugie wojny i walki pomiedzy DOBRYMI graczami(nie jakies bojki noobkow z lmmow), Expienie w miejscach majacych fajny klimat (dlatego wysepka 100x100 sqm odpada), latanie z kilkonastoma bp runek, manasow, ringow... oraz obrona wlasna - po przezytym trapie nie moglem spac cala noc (tz to co z niej zostaje gdy sie za bardzo wczuje)

Ogolnie gra na poziomie ponizej 20 i to jescze na rooku jest calkowicie inna niz bycie jakims prawie h-lvlem z kupa przyjaciul(porownanie jak Paint do najnowszej wersji Corela albo Internet explorera do Fire fox'a)

Nie wiem ilu jeszcze ludzi bendzie szukalo przyjemnosci w chodzeniu po mapie i zabijaniu czegos pokroju trola... Nie lepiej wziasc sie pozadnie za te gre? Wypic kilka litrow kawy, wziasc wolne w pracy, zrobic Sorca, kupic PACC wbic w tydzien 40lvl i latac na Hydry/Dle albo expic na tombie? To sie nazywa czerpac przyjemnosc z gry!

Jesli ktos kto ma 30+lat lubi takie gry jak Tibia ma zamiar grac jako rookstayer na HArmoni to nie moze byc normalne, oj nie moze... Radze poczytac wydarzenie ze swiatow i poogladac fimy z huntow i wojen. Potem czekam na relacje- rook czy main.

Na koniec Tibia gra RPG? a to dobre, sam Cipsoft napisam w mount sternum na tablicy nagrobnej: tu lezy strona RPG tej gry.
Jesli ktos ma zamiar szukac klimatu w tibii niech zacznie robic dlugie questy pokroju Banuta quest, Postman czy Explorer Society.

Jarassimus 07-06-2006 23:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pan Klocek
Nie za bardzo rozumiem po co ten temat ale przynamniej pokazuje wszystkim ze Newbe moze NIE BYC NOOBEM. Szkoda ze nie ma wiecej takich graczy :/

Jestem za wprowadzeniem zakazu grania w Tibie osoba przed 15 rokiem zycia 8o :D ;) :p :joke:

Nie rozumiesz po co ten temat? A rozumiesz sens istnienia "takiego czegoś" jak forum dyskusyjne? Mamy zakładać tylko takie tematy, które są zrozumiałe dla Ciebie lub też same poradniki? ;-)

A z tym noobstwem, widzę sam, nawet na tym forum, jak na bardzo różne sposoby ludzie rozumieją to słowo. Dla przykładu, dla jednych zapewne, co wynika z ich wypowiedzi, jestem newbie, ale pewnie dla innych - noobem (np. dla osoby zacytowanej poniżej), bo nie kupiłem pacc'a, nie poznałem kolesiów z wysokim poziomem, czy też sam nie mam wysokiego poziomu, a choćby dlatego, że jedna z moich postaci ma zamiar być Rookstayerem. Dlatego postanowiłem w ogóle nie reagować na to, że ktoś mnie określi jako noob. Po prostu - całkowita ignorancja. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Stożek
Jesli ktos kto ma 30+lat lubi takie gry jak Tibia ma zamiar grac jako rookstayer na HArmoni to nie moze byc normalne, oj nie moze...

Wiesz... nie wszystko to, co Tobie wydaje się normalne - takowym wydaje się też innym. I odwrotnie.

No i właśnie... :-/ Takie nastały dziś czasy, że wystarczy tylko wyciągnąć trochę kasiory, potem poznać i zakumplować się z wpływowymi znajomymi, potem uruchomić bota, który w tydzień zrobi za nas wymagany poziom i dopiero wtedy czeprać przyjemności z gry... :-/

Nie, proszę Ciebie, ja jestem jeszcze z pokolenia tych ludzi starszej daty, którzy widzieli całą w tym przyjemność, aby pomalutku dochodzić do sukcesu w grze, nie pomijając przy tym żadnego, nawet najbardziej subtelnego aspektu tej gry. Nie imponują mi ani pieniądze (tak jak i w świecie realnym), ani znajomości. A wszelkie misje lubię wykonywać albo sam, albo z moim najlepszym kumplem, który myśli podobnie jak ja.

No, ale gusta są kwestią nie podlegającą dyskusji. ;-)

Pozdrowienia dla Was - nie bierzcie aż tak do siebie tego co tu piszę. ;-)

P0nury 08-06-2006 00:01

Cytuj:

Radze poczytac wydarzenie ze swiatow i poogladac fimy z huntow i wojen.
Nie wszystkich muszą kręcić wojny. Sam lubię sobie obejrzeć jakieś nagranie z bitwy, czy cuś, ale sam raczej bym się nie podjął udziału w tejże, stąd też wybór świata non-pvp. Po prostu chcę mieć parę problemów z głowy mniej.

Właściwie osoby, które stawiają bardziej na role playing w Tibii (co JEST możliwe), nie mają zbyt wielkich szans na serwerach pvp i e-pvp. Wyścig szczurów w kwestii poziomu etc.

Ad. polisz naabs. Niestety, tak się kiepsko składa, że w Tibie gra zastraszająca ilość małolatów, do których sam się właściwie zaliczam. Nie ma w tym może nic zdrożnego, gdyby nie to, że w większości są to debile, którzy nie potrafią ani wysławiać się po polsku, ani samemu sobie na coś zarobić ("porzycz plx. fri itans." Zazwyczaj takie teksty słyszę dwa-trzy razy dziennie, zazwyczaj gdy stoje pod domkiem, a na wystawie mam np. eq.). Trzy magiczne słowa, tj. przepraszam, proszę, dziękuje zastępują im odpowiednio sry, plx, ty (a i nie zawsze raczą klepnąc chociaż te dwie literki, gdy już takiemu pomożesz w czymś.).

O ile na wszelakich pvp można po prostu idiotę uciszyć w sposób siłowy, o tyle na non-pvp zazwyczaj musimy znosić taką osobę. Zwłaszcza, gdy ma wyższy lvl i wpieprza nam się np. na expowisko (Wspaniała akcja. Siedzę koło 3 rano na guardkach niedaleko Kazordoon, a tu wpada nagle 43 knight z tekstem "daj cos to pujde". Dostał na odczepnego 1 gp, za co odpłacił się zlurowaniem kilkunastu guardków [faktycznie, dla uzbrojonego po zęby ED problemem jest ubicie kilkunastu guardków, nawet lurowanych po 3]. Polska pełną gębą. Gdzie byli rodzice tegoż "knajta"?!). Trudno się mówi.

Niestety, póki w tą grę będą grać "inteligentne polaczki ktUre majOM sieM za kÓl źJoMsUf", nie będzie lepiej. Zawsze znajdzie się ktoś zawistny, a może i głupi, komu widać zbawi życie zakoszenie 1 gp z zabitego spidera. Dobry sposób na dowartościowanie się, jakim to nie jest się fasthandem.

Pozdrawiam

P.S.: Polecam przejść się do Kazordoon. W mojej skromnej opinii najbardziej klimatyczne miasto Tibii :>

Mithgar XX 08-06-2006 00:27

Panie Jarku!
Postanowiłem przygotować dla pana mały słowniczek : )

sznur, lina=rope
łopata=shovel
noob=osoba, która zabija czyjeś potworki i kradnie rzeczy
łup=loot
newbie=ktoś taki jak Pan ( dopiero zaczyna grę, początkujący )
plecak=bp, backpack


Gdy przeczytałem Pana wyczerpujący post i porównałem z postami innych użytkowników, dostrzegłem ogromną różnicę. Posługuje się Pan wielce poprawną polszczyzną, używa polskich znaków, przestrzega zasad ortografii i interepunkcji, stara się nie popełniać błędów, itp, podczas gdy inny w ogóle nie patrzą na to, co piszą. Czasami sam żałuję, że w Tibii nie można używać polskich znaków :-).
Jakby grał Pan na moim serwerze, chętnie bym Panu pomagał we wszystkich, szkoda.
Popieram Pana w 100%!! Dam mi Pan wiele do myślenia.

Pozdrawiam!

//Mith

Jarassimus 08-06-2006 05:58

No nawet nie dadzą w nocy poexpić, no... :-/

Ale to nic, połaziłem sobie po grotach z pewnym brazylijczykiem :-). Co prawda angielski u niego szedł baaardzo kiepsko ;-), ale trochę żeśmy orków natłukli :-). Do tego, przynajmniej, nie trzeba znać żadnego języka. ;-)

Tylko jeszcze nie mogę zakumać tego, w jaki sposób rosną skille. Przeczytałem tutejszy artykuł o skillach i regułach jego naliczania, ale w praktyce okazuje się, że cała noc łażenia po misiach i orkach niewiele mi dała. Najwyraźniej czegoś jeszcze nie zrozumiałem z tego artykułu albo coś źle robię. A robię tak: biorę w dłonie carlin sword i brass shield, na głowie mam legion helmet, na nogach studded legs oraz leather boots, zaś ubrany jestem w chain armor. I teraz z takim uzbrojeniem idę na przykład do misiów i przez jakiś czas pozwalam się im tłuc (bo teoretycznie, jak wynika z artykułu, dostanie w tarczę do 30 razy powoduje wzrost skilla Shielding i wtedy ten skill zatrzymuje się), potem raz czy dwa rąbnę go carlinem przez łeb ;-), żeby krew poszła i ponownie pozwalam się tłuc. Powinien Shielding iść jak burza, ale tak nie jest :-/. Podobnie ze Sword fighting: nawalam się z misiem w trybie Defence (obrona), więc to dość długo trwa, a co jakiś czas miś dostaje "krwawy cios", więc powinien dość szybko wzrastać Sword fighting, ale też tak nie jest. :-/

Skutkiem czego jest to, że na 10 levelu mam Sword fighing równy 16, a Shielding równy 19 :-/. To wciąż jest za mało, na przykład, na minotaury, gdyż chciałbym pojść na nie sam :-/. Co prawda udało mi się wykonać pewien quest (ciii... ;-) związany z nimi, ale nie udało mi się jeszcze samodzielnie od początku do końca zabić choć jednego minoska. :-/

Czy ktoś mógłby mi to nieco jaśniej wytłumaczyć? Oczywiście, mam tu na myśli wciąż Rookgard, bo w Venore... to już inna para kaloszy ;-). Tam, jako knight, wszystkie skille walki w zwarciu mam powyżej 23 :-). No, ale tu? Co jest, do jasnego gwinta? :-/

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Panie Jarku!

Po pierwsze: "czasy panów" już się skończyły ;-). Jestem jaras, nie żaden Pan. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Postanowiłem przygotować dla pana mały słowniczek : )

[...]

Dzięki, no ale wiesz, w mojej pracy (nie, nie jestem kolejarzem ;-) język angielski jest dość potrzebny, więc żadne z tych słów nie stanowi dla mnie problemu :-). Mało tego, z obcokrajowcami w Tibii gadam normalnie po angielsku :-). Ale także ten Wasz "slang tibiowy" też dobrze obczajam. Tak więc, spox, Ziom. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Gdy przeczytałem Pana wyczerpujący post i porównałem z postami innych użytkowników, dostrzegłem ogromną różnicę. Posługuje się Pan wielce poprawną polszczyzną, używa polskich znaków, przestrzega zasad ortografii i interepunkcji, stara się nie popełniać błędów, itp, podczas gdy inny w ogóle nie patrzą na to, co piszą. Czasami sam żałuję, że w Tibii nie można używać polskich znaków :-).
Jakby grał Pan na moim serwerze, chętnie bym Panu pomagał we wszystkich, szkoda.
Popieram Pana w 100%!! Dam mi Pan wiele do myślenia.

Miło mi. :-)

Wiesz, z tą poprawną polszczyzną, to fajnie by było, gdyby każdy tak pisał. Oczywiście nie mam zamiaru tu sobie z tego powodu pomnika budować ;-), ale po prostu też czytam wiele postów, w których ludziom nie chce się nawet dobrze złożyć zdania. No cóż - tak, widać, zostali nauczeni. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Pozdrawiam!

I ja także pozdrawiam.

Arcydemon 08-06-2006 08:30

bo widzisz, skile idą z różną szybkością dla danej profesji. i tak właśnie:

knight- szybko rośnie sword, axe, club, shielding, wolno natomiast magic level i distans fighting
paladyn- szybko rośnie distans, a reszta średnio
druid/mag- szybko rośnie tylko magic level, natomiast reszta extremalnie wolno.

i własnie na rookgardzie skile rosną Ci tak jak u druida czy też maga- extremalnie wolno. nigdy nie zdobedziesz tu skili no powiedzmy 60/60 [no chyba, że w 2012 roku ; )] więc nic dziwnego, ze nabicie na mainie knightem 60/60 to sprawa czasu, a na rooku to jest wręcz niemożliwe

pozdrawiam :)

pally mikmys 08-06-2006 08:38

@up
wszystko sie da nawet knajt moze miec 15 mlvl [tylko musi "troszke" dlugo chlac manasy:p :p :p ]
co do noobkow kradnacych loota itp nie przejmuj sie pozostaw zemste Bogu :king: :king: :king:

Jarassimus 08-06-2006 09:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
bo widzisz, skile idą z różną szybkością dla danej profesji. i tak właśnie:

knight- szybko rośnie sword, axe, club, shielding, wolno natomiast magic level i distans fighting
paladyn- szybko rośnie distans, a reszta średnio
druid/mag- szybko rośnie tylko magic level, natomiast reszta extremalnie wolno.

i własnie na rookgardzie skile rosną Ci tak jak u druida czy też maga- extremalnie wolno. nigdy nie zdobedziesz tu skili no powiedzmy 60/60 [no chyba, że w 2012 roku ; )] więc nic dziwnego, ze nabicie na mainie knightem 60/60 to sprawa czasu, a na rooku to jest wręcz niemożliwe

pozdrawiam :)

Aaa, no tak! :-/

Naprawdę, skille rosną tu w koszmarnie wolnym tempie :-/. Moja postać na mainie (knight, wcześniej 10, teraz 11 lvl), po krótkim tylko treningu (przedwczoraj sobie biegaliśmy z kolegą po pewnym expowisku) "momentalnie" zdobyła skille w machaniu mieczykiem (Sword fighing), toporem (Axe fighing) oraz maczugą (Club fighting), a także osłanianie tarczą (Shielding). Jest taka tabelka (tutaj link), w której ukazane są zalecane/średnie skille oraz wyposażenie dla poszczególnych profesji. Zarówno ja, jak i mój kolega (palladyn, 11 lvl) trenujemy i zbieramy stuff według niej i wyniki wychodzą wspaniałe. Natomiast na Rookgardzie (też 11 lvl), jak napisałem wcześniej, skille w machaniu różnymi kijkami ;-) ledwo przekraczają 15 do 16, a Shielding - zaledwie 19. :-/

Wszystko już jasne :-/. Szkoda, no, ale trudno - taka już trudna rola Rookstayera ;-). Tym większy mam podziw dla tych, którzy osiągnęli tu level ponad 20. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez pally mikmys
@up
wszystko sie da nawet knajt moze miec 15 mlvl [tylko musi "troszke" dlugo chlac manasy:p :p :p ]

No więc, jeśli chodzi o main, to jak "jadę" według powyżej wymienionej tabelki, to wszystko się zgadza (tak samo u mnie, jak i u mojego kolegi - palladyna) i wcale nie potrzebuję mieć od razu 15 mlvl. Jeszcze przyjdzie na to odpowiednia pora - nie od razu Kraków zbudowano. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez pally mikmys
co do noobkow kradnacych loota itp nie przejmuj sie pozostaw zemste Bogu :king: :king: :king:

Heh, no trudno - nie przejmuję się. :-)

Jak tak napisałeś: "pozostaw zemstę Bogu", to mi wyobraźnia podpowiedziała co innego (tak w klimacie gry ;-): "pozostaw zemstę bogom" ;-D. I od razu poszło mi w wyobraźni jeszcze coś innego: jak taki stary, siwy mag, z takim starczym głosem wypowiada zaklęcie: "uteeeevoooo luuux!" (czyli: "nieeeech staaanieee sięęę świaaatłooość!"). ;-D

Tak tak, wiem, jestem porąbany ;-). Sorry za offtopic. ;-)

A noobów rzeczywiście pozostawmy dla zemsty komu innemu. ;-)

emilok 08-06-2006 12:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
Oooo, nie nie nie nie nie! Denatkę mi jazda ze stołu! ;-)

Jak miałbym grać na świecie PvP (lub, nie daj Boże enforced-PvP :-O), to wolałbym się pójść od razu dać pociąć ;-). Gram na Harmonii (fajnie to brzmi :-D) - a więc w świecie non-PvP. Tylko w taki sposób Tibia ma dla mnie swój urok.

Ojojoj, i właśnie zabiłeś klimat gry. Kiedyśtam jak będziesz grał dłużej niż 2 tygodnie, zrozumiesz że światy pvp żądzone są prze siłę i miecz, a światy non-pvp są bezprawiem.

Ard Carraigh 08-06-2006 13:27

:)
 
<ziewa> Nooooo siła miecza ... 20 na jednego hehe naprawde wspaniała zabawa ;) Czemu non-pvp ? Bo tutaj mam spokój i cisze a nie patrzenie przez cały czas na ekran czy aby ktos mnie nie zabił ... Domek, żona, wspaniali znajomi czego chcieć więcej od tej pikselowetej gry :) Pozdro i udanej siekaniny Emilok :)

Peter91 08-06-2006 15:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pan Klocek
Nie za bardzo rozumiem po co ten temat ale przynamniej pokazuje wszystkim ze Newbe moze NIE BYC NOOBEM. Szkoda ze nie ma wiecej takich graczy :/

Jestem za wprowadzeniem zakazu grania w Tibie osoba przed 15 rokiem zycia 8o :D ;) :p :joke:

Przed 15 rokiem życia, powiadasz. Gdybyś miał poniżej piętnastu lat to zapewne byś tak nie napisał. ;)

Arcydemon 08-06-2006 15:50

po pierwsze: knight NIGDY nie będzie miał 15 m levelu.
po drugie: napisałes, że rosły Ci skile sword/club/axe fightingu... czyli z tego by wynikało, ze walczysz róznymi broniami. BŁĄD !!! wybierz JEDEN JEDYNY rodzaj którym będziesz walczył i na nim się skoncentruj. lepiej miec skills 80/80 w np. axe niż 50/50/50 w axe/sword/club. osobiście używam swordów ale mozesz też wybrać axe. natomiast nie polecam clubów. sa extremalnie tanie [tylko skull staff troche droższy] ale za to na WYSOKIM levelu brakuje dobrej broni jednoręcznej, pozostaje war hammer/skull staff + shield. a uzywając sworda możesz mieź SOV [sword of valor] + shield lub używajć axe- SCA + shield.
po trzecie: nie kieruj się żadnymi tabelkami skili! jeśli uważasz, ze skile jakie teraz masz Ci wystarczą nabijaj exp. jeśli potwory są dla Ciebie za silne- trenuj. Skile to TWOJA sprawa i powinieneś sam sobie wyznaczać jakie miec na dany level. oczywiście im wyższe tym lepiej...

PS: jak narazie jest to pierwszy temat ktory mnie MOCNO zainteresował ;p
pozdro :)

Jarassimus 08-06-2006 16:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez emilok
Ojojoj, i właśnie zabiłeś klimat gry. Kiedyśtam jak będziesz grał dłużej niż 2 tygodnie, zrozumiesz że światy pvp żądzone są prze siłę i miecz, a światy non-pvp są bezprawiem.

No wiesz... z punktu widzenia możliwości zemszczenia się na kimś za swoje "krzywdy", to może i faktycznie PvP jest jakby najbardziej "sprawiedliwym" rodzajem świata (choć, zwróć uwagę na to, że słów tutaj użyłem w cudzysłowiu, co dla mnie oznacza, że teoria ta jest nieco naciągana ;-).

Ale czy klimat gry tkwi właśnie w tym zabijaniu się nawzajem?

Dla mnie niekoniecznie. Przypomina mi się gra Warcraft I lub II (I to jeszcze była pod MS-DOS, a II - pod Windows 98 i chodziła dobrze na słabym sprzęcie). Grafika w tych wersjach Warcrafta była podobna do dzisiejszej Tibii, ale nie chodziło tam o zabijanie się nawzajem (dlatego nie wymieniam Warcraft III, bo tam już była możliwość gry mulpiplayer). Wiesz co dla mnie było w niej (w tej I lub II) klimatem? No właśnie te wszystkie przygody, przez jakie przechodziłem w kolejnych planszach. Miało się pachołków do budowania domków, rycerzy do walki w zwarciu, archerów do walki na dystans oraz inne profesje do "cięższych" zadań. No i teraz trzeba było użyć swojego kombinatorstwa, żeby z kilkoma ludzikami na początku zbudować twierdzę, wytrenować żołnierzy i zaatakować silniejszego wroga.

Tu jest dość podobnie, tyle, że nie muszę się już martwić o miasto (bo już jest miasto) czy żołnierzy (bo walczę sam albo w drużynie z kolegą; poza tym trenuję różne rodzaje walki i magię), ale są pieniądze, które muszę rozsądnie wydawać, są różne taktyki walki oraz jest także odkrywanie nowego terenu. Oczywiście Tibia nie równa się Warcraft I/II, bo to całkiem na czym innym polegające gry - mi chodzi o bardzo zbliżony klimat.

Co więc nim jest?

Ano właśnie to dążenie do przez siebie samego zaplanowanych działań i pomalutku ich realizowanie. I teraz, gdybym do tego miał dołożyć świat PvP - musiałbym się jeszcze dodatkowo rozpraszać na bójki z innymi ludźmi. Ja nigdy nie lubiłem współzawodniczyć z innymi - zawsze zaś lubiłem z nimi współpracować. :-)

Ale, oczywiście, takie jest moje postrzeganie klimatu Tibii (czyli w świecie non-PvP), ale Twoje może być inne ;-). I ja to szanuję. Niczego nie zabijam, choć gram już trochę więcej niż dwa tygodnie (klimatu też nie ;-).

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ard Carraigh
<ziewa> Nooooo siła miecza ... 20 na jednego hehe naprawde wspaniała zabawa ;) Czemu non-pvp ? Bo tutaj mam spokój i cisze a nie patrzenie przez cały czas na ekran czy aby ktos mnie nie zabił ... Domek, żona, wspaniali znajomi czego chcieć więcej od tej pikselowetej gry :) Pozdro i udanej siekaniny Emilok :)

Ooo, właśnie: tutaj tkwi sedno sprawy - tego o czym pisałem w poprzednim akapicie. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
po pierwsze: knight NIGDY nie będzie miał 15 m levelu.
po drugie: napisałes, że rosły Ci skile sword/club/axe fightingu... czyli z tego by wynikało, ze walczysz róznymi broniami. BŁĄD !!! wybierz JEDEN JEDYNY rodzaj którym będziesz walczył i na nim się skoncentruj. lepiej miec skills 80/80 w np. axe niż 50/50/50 w axe/sword/club. osobiście używam swordów ale mozesz też wybrać axe. natomiast nie polecam clubów. sa extremalnie tanie [tylko skull staff troche droższy] ale za to na WYSOKIM levelu brakuje dobrej broni jednoręcznej, pozostaje war hammer/skull staff + shield. a uzywając sworda możesz mieź SOV [sword of valor] + shield lub używajć axe- SCA + shield.
po trzecie: nie kieruj się żadnymi tabelkami skili! jeśli uważasz, ze skile jakie teraz masz Ci wystarczą nabijaj exp. jeśli potwory są dla Ciebie za silne- trenuj. Skile to TWOJA sprawa i powinieneś sam sobie wyznaczać jakie miec na dany level. oczywiście im wyższe tym lepiej...

Z tym mlvl, to racja - nie zwróciło to mojej uwagi te 15 :-). Faktycznie - dla rycerza 15 mlvl będzie chyba rzeczywiście nieosiągalne - co innego dla profesji typowej dla magii.

A z tą tabelką... No właściwie to też racja, tyle, że muszę pamiętać, że ja gram nie zawsze sam, lecz często z kolegą. Owszem nie chodzi też o to, żeby trzymać się na sztywno ustalownych reguł i koniec (czyli nie przekraczać ich), ale także nie chodzi mi znowu o współzawodniczenie z nim, lecz o współpracę. Cóż to będzie za drużyna, jeśli mój knight będzie wypasiony (i będzie np. dobrze blokował), skoro jego palladyn będzie cienki w rozwalaniu tej zablokowanej ofiary? Albo odwrotnie: jak to będzie, gdy on będzie wypasiony i będzie świetnie dawał sobie radę z mocnymi wrogami, tyle, że ja, mniej od niego wypasiony będę kiepski w blokowaniu ich? Dlatego tabelkę tą obaj traktujemy nie jako wymagania dla naszych parametrów, lecz jako zalecenia. To coś jak w komputerze: jest minimalna (wymagana), i jest zalecana konfiguracja sprzętowa dla jakiegoś oprogramowania. Kiedy jest mi potrzebny dany program - muszę też zadbać o to, by mieć w miarę możliwości tą zalecaną konfigurację. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
PS: jak narazie jest to pierwszy temat ktory mnie MOCNO zainteresował ;p
pozdro :)

Cieszy mnie to. W pewnym zamyśle moim było nieco rozruszanie tego, moim zdaniem, trochę zaniedbanego forum oraz zastygłego klimatu na nim. Cieszę się właśnie z tego, że choć trochę mi się to udało. ;-)

Pozdrowionka.

PS. A teraz zwijam się do świata Tibii, bo właśnie przyszedł mój kumpel - czas trochę pozwiedzać tego tajemniczego lądu. ;-)

grzysztof 08-06-2006 16:30

Witam jedyną starsza osobę grająca w tibie jakiej wypowiedzi czytam :) myślalem że gra ta oblegają same dzieci, ale nie o tym chce mowić.

Żadko zdarza sie aby ktoś grający po raz pierwszy raz w tibie robił sobie rookstayera, zazwyczaj zabieraja sie do tego doswiadczeni gracze którzy z jakis powodów nie graja głowna postacią lub znudziła im sie ona, wiec za to naprawde poszanowanie odemnie i życze sukcesów.

Co do twojego skillowania z tego co opisałes robisz to nie do końca dobrze, nie trzeba przerywać walenia mieczem, wystarczy załozyć slabszą bron i walić caly czas 50/50 lub full defense (zależy jak szybko zabijasz potworka). Oczywiscie trzeba wziąść pod uwage to co wczesniej zostało juz powiedzane ze na rooku skillowanie nic NIE da. I jeszcze jedna uwaga nawet na main polecam skupić sie na jedym typie broni i tylko jego uzywać/skillować gdyż da to daleko idące korzyści w przyszłosci. Jeśli chciałbys zabijac minosy latwo samemu są dwa sposoby które polecam, po 1 primo zacząc używac włoczni tak aby wyrobił sie skill ok. 14-15 i pozniej zaopatrzyć sie w pare pare boxów do odgrodzenia sie od minotaurów, teraz może być z tym problem gdyż zeby zabic dużo minosów trzeba miec duzo spearów, ale pamietam gdy przed updatem rok temu na 11 levelu wytłukłem cale mino hell (tam gdzie quest :)) przy pomocy sperów i paru boxów. Drugim sposobem będzie poprostu zaczekać aż bedziesz miec wyższy level i za razem więcej hp, co pozwoli Ci spokojnie solowac pojedyncze sztuki.

Co do non-pvp uważam że był to bardzo trafny wybór, swiaty pvp budzą tylko niezdrową agresje i chęc chorej rywalizacji. Na non-pvp wcale nie ma aż tylu noobów w porówaniu do pvp, a oprocz tego lepiej chyba gdy ktoś czasem ukradnie Ci exp lub jakiegos loota, niż gdy bez powodu zginiesz od pk/hunta/wojny/pa i stracisz exp który tak długo zdobywałes. Pozatym jeśli ma sie już wiekszy level na non-pvp, bardzo żadko ktos przeszkadza Ci w expieniu lub huncie, gdy na non-pvp każda silniejsza osoba Cie wygoni jeśli bedzie chciała poexpic na twoim miejscu.

Ostatnią moją radą bedzie polecić Ci zakup premium Account, gdyż dla kogoś w takim wieku 90zł w tą czy tą to kropla w morzu, a konto takie poprawia znacznie grę i przynosi dostęp do wielu ciekawych i słabo zaludnionych terenów.

Pozdro i życze Ci abyś za predko nie zrezygnował z grania w Tibie, nawet mimi sprzeczności losu :)


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 05:09.

Powered by vBulletin 3