Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Inne (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=19)
-   -   Tibia to nałóg (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=4458)

Resthin 06-04-2004 21:42

Tibia to naług
 
pomyslcie sobie ze nagle mielibyscie zrezygnowac z tibi dali byscie rady ?? ja mialem shakowan postac , pogodzilem sie z tym ale z tibi zrezygnowac nie moge ona poprostu mnie wciagnela. jak to u was wyglada ??

Raul 06-04-2004 21:46

Zgadzam się z tobą w 100%. Tibia to nałóg, zjadacz czasu. Już kilka razy miałem przestać w to grać, kasowałem Tibie z kompa, kasowałem mojego chara, ale zawsze wytrzymywałem tylko 3 dni po czym wracałem ściągałem i instalowałem Tibię i kazałem nie kasować mojego chara.
Tibi to nałóg a do tego ta gra nigdy nie ma końca.

Dan the Automator 06-04-2004 22:13

Ano da sie - ja juz jakies 8 miechow nie gram, zapomniałem juz hasło do postaci :] nie pamietam jakie mialy levele itd...
:] Da sie, ale nikt nie mówił ze bedzie łatwo

p.s zedytuje błąd :p

Acid Drink 07-04-2004 01:24

Tibia jest nalogiem ale nie takim jaki jest powszechnie znany
poniewaz niuszkadza organizmu, nieczuje sie bezposredniego fizycznego uzaleznienia tylko psychiczne
bardzo latwo zrezygnowac z tibii na zecz zajecia bardziej wciagajacego (chociaz ciezko takie znalesc)
I generalnie ja bym tibie postawil na rownym miejscu wzgledem uzaleznienia z czynnosciami typu ogladanie TV, filmow, rozne inne gry , itp
Poprostu ludzie maja za dozo czasu wolnego i niewiedza co z nim robic wiec zanozaja sie w tak zwane "zlodzieje czasu" i im cos jest bardziej wciagajace tym bardziej czujemy sie niby "uzaleznieni" ale to niecalkiem prawda, ja bym uzyl slowa "silne przyzwyczajenie"
przeciez tibia niema takich cech stalych jak palenie czy picie, faktem jest ze poswiecamy doza ilosc czasu na to samo (tak to komentuja osoby kture tibii nieznaja) a prawda jest ze caly haps polega na tym ze kazdy dzien tibi rozni sie od poprzedniego (nieliczac trenowania :) ) wiec zakazdym razem robimy cos innego
ja mam np kolege ktory by dlogo niewytrzymal niegrajac w pilke, a nikt niemowi ze jest uzalezniony
bo jak by tak sie wszystkiego czepiac to by tych uzaleznien wyszlo okolo 1000..........

to moze byc fajny temat na jakies glebsze konwersacje :P
troszke sie zakrecilem ale pisalem to troszke w pospiechu wiec badzcie wyrozumiali :P

Kaczor 07-04-2004 10:05

Owszem Tibai dostarcza silnych emocji i pozytywnych doznan, potrafi wciagnac, mzona nawet popasc w kompulsywne granie(20 gdzin przed kompem i litry Coli;), ale na szczescie jak kazda gra, wraz z postepujacymi zdobyczami w grze(levele, ekwipunek, hunty na coraz silniejsze potwory) zaczyna sie nudzic.Istnieje niebezpieczenstwo uciekanai przed rzeczywistymi problemami w granie (na przyklad aroganckie i agresywne postepowanie w grze ludzi, ktorzy w rl sa niesmiali i nei potrafia sie nikomu postawic, lek przed zawieraniem znajomosci w rl itp.) ,ale tez wydaje mi sie, ze mozna z tej gry zrezygnowac.Ja sam na poczatku mialem okres kiedy gralem jak szalony(a biorac pod uwage, ze mam 26 lat i prace w ktorej musze byc wyspany szkodzilo mi to dosc mocno), w niecale 10 tygodni grania(glownei wieczory i weekendy) zrobilem prawie 50 leveli i czuje sie...lekko wypalony.Mam mase kasy zabijam coraz silniejsze potwory i powoli zaczyna mnei Tibia meczyc(lagi,przepelnione expowiska).Gram na razie dlatego ,ze lubei wyzwania, ale wydaje mi sie ze jesli juz poczuje ze cos w tej grze osiagnalem to przestane grac i tyle.

Czkowron 07-04-2004 10:56

Eeeeeee tam......

Tibia to żaden nałóg .....Mi sie udało nawet rz 3 miesiące wytrzymać ;] . No , ale gierka ma jednak to "coś" co przykuwa do monitorka na dłuuuuuuugie godziny ;).

behi 07-04-2004 16:18

Ja w tibie nie gram tylko wtedy jak zgine bolesnie albo moj rl friend odejdzie... A zwykle to gram codziennie... Az sam sie sobie dziwie ile mozna robic to samo... Codziennie trening...Przez wiele godzin... A mnie to nie nudzi... To sie nazywa fenomen...

Rincewind 07-04-2004 16:45

ja bardzo lubie grac w tibie ale umial bym przestac gdybym chcial 8)

Real Finuko 07-04-2004 16:45

Ja to już musze latać na odwyk, bo zawsze jak moge( i jak nie moge to też:P) grać na kompie to TYLKO Tibia!!
Musze dac sobie spokój na jakiś.....tydzień?:P
Musze najpierw tyle wytrzymać!!:P

rowerek33 07-04-2004 17:04

Najgorsze jest to ze byl okres w moim zyciu, kiedy to wolalem rano w sobote wstac i zamiast polazic po sklepach to gralemw tibie, co konczylo sie tym ze nie mialem np. spodni w poniedzialek zalozyc do szkoly czy nowych butów. Jednym słowem straszne rzeczy sie za mna dzialy, ale juz nie gram.

Melnorica 07-04-2004 17:05

W moim przypadku to było trudne... JEDEN dzień nie miałam kompa, musiałam iśc do cafe, bo nie wytrzymałam :P
A teraz gdy mam coraz wyższy lvl, co raz bardziej ta gra mnie wciąga :P:D

Rawik 07-04-2004 17:16

Ja mam do jutra bana za spam, ale wyjezdzam na Swieta wiec nie bede gral w Tibie caly tydzien :( Jakos to przezyje, ale dzisiaj (po 1 dniu) jest ciezko :(

Vodinesi 07-04-2004 17:31

Ja również przesiaduje full zcasu przed kompem...i jak se spojrze na kolegow grajacych w pilke,jezdzacych na rowerze to myslesobie, że ja też byse pojeżdzil ale nooo wole grac :( gdybym mial okazje oduzaleznienia od tibii to bym od rzu skorzystal ale...nie moge.

Jedynie to dopiero w wakacje nie bed mial kompabo wyjezdzam na wies i nie bedzie neta... Mam nadzieje ze sie odzwyczaje...choc watpie :(

Bofedojo 07-04-2004 17:47

O tym juz dawno bylo wiadomo...

Nie rozumiem ludiz, ktorzy sie uzalezniaja Tibia to takie k***stwo ze az sie zygac chce... lagi sa tak wk***iajace ze ledwo sie powstrzymoje od rozje***ia komputera. Radze nie grac w Tibie! I z tego co widzialem to Ci uzaleznieni to wielkie cioty! Znam pare takich z rl'a. Po dzisiejszym dniu chyba rzucam Tibie... je***e lagi padlem przez nie... i to nie pierwszy raz! X( X( Co mi proponujecie robic?

Resthin 07-04-2004 17:57

eh u mnie raz tak bylo ze cale 2 dni mialem lagi ze h** i wtedy wlasnie zaczal mnie jakis pk atakowac lagi byly tak duze ze nawet zwiac nie moglem

Zajac Poziomka 07-04-2004 18:14

Heh, ja na szczęście nie mam lagów (bardzo żadko mam, a jak mam to znaczy że znowu mi sieć siada :p) Od Tibii byłem "uzależniony" przez pewien okres czasu, ale potem sieć zaczęła mi często siadać (czasami nie było 3 miesiące neta :P) Więc jak mam neta to się ograniczam do około 5-6 godzin.
Podziwiam ludzi którzy grają na lagach codiennie, ja jak mam laga 4 razy mniejszego niż mój kumpel gram z trudem, a dla niego to nie jest lag :)

Pozdrawiam.

Czkowron 07-04-2004 18:47

Cytuj:

Oryginalnie dodany przez Bofedojo
O tym juz dawno bylo wiadomo...

Nie rozumiem ludiz, ktorzy sie uzalezniaja Tibia to takie k***stwo ze az sie zygac chce... lagi sa tak wk***iajace ze ledwo sie powstrzymoje od rozje***ia komputera. Radze nie grac w Tibie! I z tego co widzialem to Ci uzaleznieni to wielkie cioty! Znam pare takich z rl'a. Po dzisiejszym dniu chyba rzucam Tibie... je***e lagi padlem przez nie... i to nie pierwszy raz! X( X( Co mi proponujecie robic?
Jedyne co możesz zrobic to pogadać z adminkiem żeby ci zwiększył przepustowość portu 7171 ;] , albo zaryzykować i sobie na swym kompie zrobić serwa :D

Ulrek 08-04-2004 00:11

Na początku trochę offtopic bo trafił mnie szlag jak napisałem 30 linijek do tematu o "wspomagaczach" i wywalił mi się error. KU**A.

To przejdźmy do rzeczy:

Tibia to nałóg?

Nie byłbym tego taki pewien. Pewien jestem natomiast jednego: Tibia jest doskonałym dowodem na to, że gry komputerowe jednak szkodzą psychice dzieci.

Przykłady:

I Przykład:
Kumpel przychodzi do szkoły i mówi "Dzisiaj miałem sen o Tibii...". Mam ochotę powiedzieć mu "to fajnie, narazie" ale jakoś się wytrzymuję i słucham tego.

II Przykład:
Jeden gość rzuca w drugiego ołówkiem, ten się pyta
-"Czym we mnie rzuciłeś?"
-"Spear'em!"
Ten drugi odrzuca mu długopisem
-"A ja w ciebie z powerbolta pociągnąłem!"

Hahaha... żałosne.

III Przykład:
To w zasadzie powiązane z tym drugim, gdy wspomniałem o debiliźmie sytuacji z przykładu drugiego, gościowi który jako tako nie popadł w totalną schizę. On na to mi odpowiada:
-"No może to jest suche, ale przynajmniej mają o czym gadać, a nie tak jak ty."
Wtedy nasunęło mi się pytanie - "To w czasach sprzed Tibii oni nie gadali o niczym?", (ale już to przemilczałem i zająłem się bardziej tą częścią "... a nie tak jak ty" :))).

IV Przykład:

Siadam na ławce obok grupki kolesi z klasy. Przysłuchuję się, i co? TIBIA!
Odwracam się wtedy w inną stronę, jak najdalej, żeby nie słyszeć sucharów na temat robienia dwóch backpacków uhów ch*j wie po co.


Po dłuższych przemyśleniach stwierdzam, że tibia jednak nie uzależnia. To oni sami siebie uzależnili od tibii, a nie ona uzależniła ich. Zaprawdę powiadam wam: człowiek normalny nigdy nie da się wciągnąć w niekończące się bezsensowne i bezcelowe gadaniny o jednej grze.

To z kolei świadczy o tym że uczniowie 3 klasy gimnazjum to w większości jeszcze dzieci mające blade pojęcie o świecie i zapatrzone w siebie (z tym zapatrzeniem to juz nieco z innej beczki ale nie będę tutaj wspominał bo zrobiłoby się nietematycznie).

Szkoda tylko że skrót UE (Unia Europejska) od teraz będzie mi sie kojarzył z nieskończonym bezsensem i niezmierzonym debilizmem.

Cytuj:

Podziwiam ludzi którzy grają na lagach codiennie,
Taaa... podziwiaj... no comment.


Cytuj:

I z tego co widzialem to Ci uzaleznieni to wielkie cioty! Znam pare takich z rl'a
Widzę, że się zgadzamy. :)


Cytuj:

ja bardzo lubie grac w tibie ale umial bym przestac gdybym chcial
Zapytaj się menela spod kiosku o jego nałóg alkoholowy. Na 99% zobaczysz całkowitą zbieżność z tym co sam powiedziałeś o Tibii.

Dr. Omader 08-04-2004 02:02

lolz... Ulrek twoj post mnie pozamiatal, hehe swietnie to wyraziles.

Ja już troche nie gram w tibie bo mnie zaczelo totalnie wszystko w niej wku#$% od cipów przez n00bów, lagi, PA na kumplach konczac. Juz dawno bym rzucil ale kumpel mnie kiedys spowrotem wciagnal jak juz nie gralem. Doszedlem do wniosku ze juz mnie nic nie bawi w tibi i ze fajnie bylo ale sie skonczylo.

Kiedys gralem duzo, oposcilem duzoooo lekcji z powodu tibi ale to nie dlatego ze bylem uzalezniony. To dlatego ze tibia byla dla mnie lepsza rozrywka niz lazenie do szkoly. Tibia byla dla mnie ucieczka od swiata codziennego, ale to sie skonczylo - przestala mnie tak wciagac wiec przestalem grac. Tibie bede zawsze kojazyl dobrze. Sczegolnie kiedy zaczynalem oraz gdy nie bylo tyle n00bow itp. czyli tak do powstania danubi najlepiej mi sie gralo.

Teraz pozostaje na bierzaco z wiadomosciami z tibi, lubie sie czasem zalogowac i pogadac z starymi kumplami.

Co do ludzi ktorzy gadaja w kolko o tibi to mi oni wisza :P oni teraz sa wciagnieci nie ja, jestem tolerancyjny i wbijam w nich :P

Tak czy siak to fantastyczna gra ale i niezle poje#$% 8) moze nie tyle sama gra co ludzie ktorzy w nia graja :P

Entar Srebrna Tarcza 08-04-2004 08:04

zgadzam sie z powyzszymi postami w 100 %
i sam z tibia koncze bo znalazlem lepsza gierke
i co dziwne dzis rano jak sie obudzilem o 5.30 to nie siadlem do kompa i na tibie tylko spalem dalej :P
linka podam jak ladnie poprosicie


pozdro all


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 08:12.

Powered by vBulletin 3