Spam - czyli nastepne nagrania :)
 

$vboptions[postminchars]

kól!
Po przesłuchaniu drugiego coś mi to przypominało. Pierwsze mnie oświeciło.
Imo podobne do RHCP.

Ale musze przynać fajne.

Btw. Masz akordy Do Peggy Brown? Nie chce mi się szukać :P

Pierwszy utwór:
- monotonny podkład, w ogóle się nie zmienia;
- niepotrzebnie użyty delay w jednym motywie (a raczej źle użyty, za dużo zamieszania wprowadza);
- nic ciekawego w solówkach się nie dzieje, praktycznie wszystko oparte o kilka motywów, raczej wiele zachodu to nie wymagało;

Drugi utwór:
- monotonny podkład;
- dźwiękowi brakuje ostrości, wypadałoby więcej tłumić, albo inaczej dobrać przester
- końcy się "ni w pipe ni w oko", po prostu się urywa

Ogólnie:
COŚ tam umiesz i masz JAKIŚ pomysł na muzykę, ale zdecydowanie musisz położyć większy nacisk na podkład (bo de facto podkład ma ogromne znaczenie w odbiorze solówek) i doprowadzić do większej klarowności.

@up,
Jest muzyka, którą się włącza żeby jej posłuchać i się na tym skupić i jest muzyka, która sobie może spokojnie lecieć w tle, podświadomie umilając czas spędzony przed komputerem. Ja słuchałem sobie tego czytając forum i powiem, że mi takie coś odpowiada. Problem w tym, że jak już wspomniałeś, faktycznie niemile się kończy. Autor musi dopracować zakończenie.

Nie. Są ludzie, którzy włączają muzykę, żeby po prostu leciała w tle, albo włączają ją i się na niej koncentrują. Ale i to nie zawsze. W końcu nie każdy ma ochotę dokładnie rozkminiać solówkę z utworu "x" po raz n-ty, i po prostu słucha tego utworu dość powierzchownie. Nie umiem jakoś podzielić tej muzyki wedle Twojego kryterium.

$vboptions[postminchars]