Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Tajemnice Rookgaardu (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=13)
-   -   Historia Rookgaardu (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=121611)

crystal12 19-03-2007 22:34

Historia Rookgaardu
 
Pierwsze co powiem to prośba o nieusuwanie tematu (robię to od siebie).
Pewnie dziwią was zagadki rookgaardu, których dotychczas jeszcze nie rozwiązano (chyba)... Otóż opowiem wam narazie co wiem nie tylko o zagadkach, ale i o tej całej tajemniczej wyspie na którą trafiamy na początku gry. Zaczne od troszeczkę mniej ciekawych informacji, poniewż najciekawsze zawsze na końcu ;). Czy interesują was informacje o rookgaardzkich (czy rookowych) NPC? Pewnie tak, bo mają związek z całą wyspą.

Zaczniemy od pierwszego NPC jakiego napotkamy - Cipfrieda. Jest on mnichem, który coś ukrywa. Pewna elfka Kylindra kiedyś przyszła na rook i napadła na niego mimo że był dla niej miły. Może wyczuła jakieś złe wibracje? Należy teraz powiedzieć coś o Obim i Dixi. Dixi jest wnuczką Obiego i pomaga mu w sklepie. Jedno jest dziwne i nie mogę tego rozkminić - na tibia.pl piszą że na przemian z Dixi pracuje jeszcze NPC Vendor. Otóż nie wiadomo nic o Vendorze, gdyż na piętrze możemy spotkać tylko Dixi. Należy wspomnieć o tym że Obi podkochuje się w Amber... Skoro już mówimy o Amber, to jest to jedna z najładniejszych NPC dziewczyn i również najdziwniejszych, bo kto płynie na main tratwą i potem wraca? W jej dzienniczku można zobaczyć imiona NPC z gwiazdkami. Co te gwiazdki oznaczają? Podobno wiele ludzi widziało quest z którego można zdobyć ową szarą książkę. Jednak to nie koniec questu. Jeśli ktoś ma dość słabą broń i chce trochę silniejszą to jak ma ten notebook - idzie do Amber i mówi hi, book, yes i Amber wręcza mu... short sworda. To o NPC robi się nudne więc powiem ciąg dalszy innym razem... A teraz coś, na co wszyscy czekali...

MINOTAUR MAGE

Jak wiadomo za komnatą Minomaga znajduje się teleporter. Prowadzi on z Minohell do Mintwallin i na odwrót. Przybywały tamtędy posiłki, ponieważ w Tibii zaczęli się pojawiać pierwsi ludzie. Minotaury z Mintwallin były gotowe na szturm i miały wejść do Minohell, ale... (i tu się zaciąłem) Teleporter był niestabilny i udało się przez niego przejść zaledwie jednemu Minotaurowi Magowi. Gdy zauważył że nikt nie idzie teleporterem i że o n sam nie może wrócić, zaszył się w komnacie, a drzwi zaklął magią. tylko nieliczni mogą je otworzyć. A teraz coś mniej ciekawego, ale przydatnego:

KYLINDRA (WYMIENIONA WCZEŚNIEJ) I SPIKE SWORD W SKALE

Na Rookgaard przypłynęła z pozoru miła elfka, ecz jednak z charakteru był lwem rządnym krwi. Gdy ujrzała Cipfrieda, zaatakowała go mimo, że był dla niej miły. Cipfried uleczył swoje rany, a mieszkańcy rooku wygnali Kylindrę (Tą elfkę) dość daleko od miasta. Gdy Kylindra walczyła z niewinnymi stworkami gdzie popadnie, ujrzała dziurę i do niej weszła. Zaatakowały ją minotaury, ale swoim kolczastym mieczem (spike swordem) pokonała wszystkie. Gdy prześlizgnęła się do Minotaura Maga, uznała że jest on zbyt silny. Była poważnie ranna i zaklęta elektrycznością, więc zaczęła uciekać do teleportera. Niestety nie trafiła odrazu tam gdzi emiała. Najpierw stanęła w ciemności i ujrzała światło. Bojąc się krzyknęła: "Dla jakiej rasy/jakiego rodzaju demona pracujesz?!". Wtedy ze światła wyłoniła się postać,ani mężczyzna, ani kobieta (mi się wydaje że to The Oracle) i powiedziała: "Masz zbyt kamienne serce by posiadać ten miecz... Umieszcze go na wysepce niedostępnej bez dobrego serca i tylko pokorny będzie mógł dotknąć tego miecza...".

Teraz mam pytanie - Co się stało z Kylindrą? Wiem że pewnie baaaaaaaaaardzo źle przetłumaczyłam księgę, ale nie jestem zbyt dobra z anglika. A teraz:

GHOUL KOŁO KATANA ROOM:

Niestety nic o nim nie wiem...

DALLHEIM:

Wiedzieliście, że za czasów wojny minotaurów z ludźmi Dallheim był zaklęty w szczura? Kto go zaklął?
__________________________________
Temat głupi, ale pomysł fajny :P <plz nie usuwać>

Gawroon 19-03-2007 22:44

Hehe, reasumując: CipFried ma coś ciemnego w sercu...i lecimy na koniec....DAlhiema ( czy jak mu tam ) pewnie zaklął CipFried. Ta-dam !

Konduktor 19-03-2007 22:49

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez crystal12 (Post 1324418)
Jedno jest dziwne i nie mogę tego rozkminić - na tibia.pl piszą że na przemian z Dixi pracuje jeszcze NPC Vendor.

Vendor to po angielsku sprzedawca bład tłumaczenia na tibia.pl

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez crystal12 (Post 1324418)
Jeśli ktoś ma dość słabą broń i chce trochę silniejszą to jak ma ten notebook - idzie do Amber i mówi hi, book, yes i Amber wręcza mu... short sworda.

QS


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez crystal12 (Post 1324418)
udało się przez niego przejść zaledwie jednemu Minotaurowi Magowi

Bzdura?


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez crystal12 (Post 1324418)
Wiedzieliście, że za czasów wojny minotaurów z ludźmi Dallheim był zaklęty w szczura? Kto go zaklął?

Pierwsze słysze. Pierwsze także słysze o jakiest tam KYLINDRLI i żeby ona kiedykolwiek miała spike sworda. Spike sworda miał własnie Dallheim.


@Edit
@Gawroon

Cipfried nie ma żadnej siły magicznej on tylko leczy. Jedyna osoba na rooku ktora biegle posługuje sie magia jest ten koles co w tej wieży za miastem sprzedaje life fluidy nie pamietam jak mu tam było.

crystal12 19-03-2007 22:49

Dobrze kombinujesz Gawron... <mysli>. To jest pewne, ale trzeba się też zastanowić na dinnymi używającymi czarnej magii... Może gdy odkryjemy związek między nimi wszystko samo się rozwlecze?
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Konduktor (Post 1324448)

Pierwsze słysze. Pierwsze także słysze o jakiest tam KYLINDRLI i żeby ona kiedykolwiek miała spike sworda. Spike sworda miał własnie Dallheim.

Ta Kylindra była omawiana w tym temacie co Stonoga założył na siedem(albo sześć)dziesiątej którejś stronie...

MasterTusk 19-03-2007 22:51

w sumie to można było tego posta umieści w dziale "odpowiedzi na zagadki(...)"
większosc z tego textu byla juz omawiana;)

tak jak ktoś juz wspomniał,Dallheim ponoc miał Spike Sworda[wystaczy się go spytac o weapon]

edit[literowka]

Gawroon 19-03-2007 22:55

Ja tam nie umiem nic w tibii te zagadki ten angielski jezyk, hehe. Moge wam służyć mózgiem i logiką :) Nie słownikiem.

EDIT: O ! Przy okazji się czegos nauczę. Jak się o coś pytać !? Mówię np. w tym wypadku "weapon" czy "costam costam ble ble ple ple weapon ple ple ble ble " ? I co wstawic np zamisat tego ble ple

crystal12 19-03-2007 23:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gawroon (Post 1324461)
O ! Przy okazji się czegos nauczę. Jak się o coś pytać !? Mówię np. w tym wypadku "weapon" czy "costam costam ble ble ple ple weapon ple ple ble ble " ? I co wstawic np zamisat tego ble ple

Spróbujmy pytać się o imiona NPC, job, weapon, a resztę sami wymyślcie bo mnie dzisiaj już boli łeb :)

Gawroon 19-03-2007 23:26

Nie znalzłem opcji PW więc tutaj piszę: crystal12 mam pomysł - zakładaj konto na Secura'rze będziemy rookstayerami, albo przynajmniej trochę poszperamy i pójdziemy na maina. Razem. W kupie siła, hehe. Co ty na to?

Nyksus 20-03-2007 10:31

Re:
 
@up
Takie rzeczy to na PW.
@topic
Kylindra ze Spike Swordem? Nie, nie, nie! Jeśli miała Spike Sword'a to pewnie gdzieś leży trup elfa (jak to zazwyczaj bywa z qs), znajdź go to uwierzę.

crystal12 20-03-2007 10:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Nyksus (Post 1324840)
@up
Kylindra ze Spike Swordem? Nie, nie, nie! Jeśli miała Spike Sword'a to pewnie gdzieś leży trup elfa (jak to zazwyczaj bywa z qs), znajdź go to uwierzę.


Mówię tylko co wyczytałam w innym temacie o rooku ale jeśli coś źle powiedziałam to sory :( ALe przyznaj byłoby zabawnie gdyby na rooku ktoś zobaczy dead elf, albo dead kylindra :P. Ale też nie jest pewne czy umarła... A pozatym ktoś odebrał jej ten miecz i dał na tamtą wysepkę więc to raczej był spike

@2xup
Ok. Mnie tam wszystko jedno gdzie zakładam postać - na securze, czy na harmoni, a może na mytherze. Ważne żeby mi się dobrze grało :)

Gawroon 20-03-2007 15:03

W każdym razie pewne, że dallheim miał spikesword'a. W mieście mówią o nim, że " ah co za bohater" " jest wysmienitym fighterem" " gdyby nie on bylibysmy doomed". Cipfried nic.

Tom The Tanner 20-03-2007 18:24

Hmm... może ja wam trochę pomogę. Nie ma sensu robić coś co już było, rozwiązywać coś co już nie jest zagadką, zakładać nowy temat na wzór już istniejącego. ;) Nie gniewajcie się. :D

Wszystkie książki Rookgaardu przetłumaczone [Tibia.pl].
Wszystkie książki Rookgaardu przetłumaczone.
Rozmowy z NPC.

Oryginalny text książki znaleziony przez Pell'a.
Cytuj:


Once upon a time on Rookgaard, there was a little girl. Nobody knows where she came from or what her goals were. The first thing she saw, was big evul Cipfried, whom she disliked from the first moment she laid eyes on him. Although Cipfried was nice to her, she raged upon him and scratched his face as badly as she could, before a few townsfolk came to help Cipfried. Quick to heal his own wounds, Cipfried called this girl "Kylindra Ennorath". Kylindra, being a little elven girl was very eager to learn the arts of combat. Usually found with a little bow to shoot the smallest of creatures, but usually with only her nails or a sword.

The longer she remained on Rookgaard, the more violent she became until some day, she started attacking the people she once lived with in the same town. King Tibianus was angry to hear that a mere elven girl was bringing fear upon the town that was made to harbor peace and learning and sent a few of his finest men to drive her out of the town. However, from those men, nobody has ever heard again. Some say they were so scared of Kylindra that they seeked refuge in Carlin. Others say that they all drowned. Some even say Kylindra had to do something with it. Whatever happened, after a year of living in terror, the townsfolk drove Kylindra in the furthest place they could find on the island to live among the orcs.

Everyone thought that the town was safe by that, but they were sorely mistaken. As you well know, the minotaurs came to Rookgaard through a second portal, although unstable. They overthrew the common orcs with just a few tricks of fire and energy. But Kylindra, she was just the least impressed by those odd looking cows on two legs. With her bow, sword and poisoned arrows, she barged straight through the lines of the minotaurs and stood face to face with the feared minotaur mage. Kylindra knew that she wouldn't last too long against the minotaur mage and ran towards the portal. However, before she could jump in to the unstable portal, and most likely her certain death, she saw a bright light.

The minotaur mage stopped running after little Kylindra and closed the door, sealing it with his black magic. Kylindra, as evil as she was, shot a few arrows towards the light. However, the arrows fell but a mere 2 feet away from her, never to hit anything other than the ground. She then grabbed her sword and ran towards the light, which didn't seem to come any closer with any step she took. She had ran for hours, maybe even days. When she finally dropped to the ground, exhausted from trying to attack that which she couldn't see, she yelled at it. "WHAT KIND OF DEMON'S WORK ARE YOU?", she yelled, without recieving an answer.

After she had passed out from exhaustion and crying, the bright light dimmed and from the light a person, not man nor woman walked towards her. The person looked at her, took her sword and spoke: "Little girl. You can run as fast as the fastest horse in the kingdom, be as strong as the demons, but you lack the humbleness to understand what happens around you. Your sword, drenched in blood of men, women, children, trolls, orcs and many other creatures whose lives you took without reason, shall remain on an island to remind everyone of the evils you have done. Your sword shall be known only as the Sword of Fury and will burn on the rocks, only to be touched by the humble.". As from that day on, her sword has been seen many times on a rock, in midst of fire to merely wait for the one humble enough to touch the sword that was more cursed than blessed.

Tłumaczenie by Pell. Ja tylko Ctrl + C.

Cytuj:

Cytuj:
Once upon a time on Rookgaard, there was a little girl. Nobody knows where she came from or what her goals were. The first thing she saw, was big evul Cipfried, whom she disliked from the first moment she laid eyes on him
<niedosłownie - ale mniejsza o to> Pewnego dnia na Rookgardzie, była mała dziewczynka. Nikt nie wiedział skąd się tam wzięła i w jakim celu. Pierwszą rzeczą jaką ujrzała ów dziewczynka był wielki zły Cipfried, którego niepolubiła od momentu, gdy pierwszy raz zawiesiła na nim swój wzrok.

Hmmmm... czyżby Cipfried wiedział więcej niż się wydaje ? WArto go zapytać o tą dziewczynkę. Ale narazie czytajcie dalej...

Cytuj:

Although Cipfried was nice to her, she raged upon him and scratched his face as badly as she could, before a few townsfolk came to help Cipfried. Quick to heal his own wounds, Cipfried called this girl "Kylindra Ennorath". Kylindra, being a little elven girl was very eager to learn the arts of combat. Usually found with a little bow to shoot the smallest of creatures, but usually with only her nails or a sword
<tutaj mam spory problem z przetłumaczeniem pierwszych zdań> Mimo tygo, iż Cipfried był dla niej miły, ona rzuciła się na niego z wściekłością i zaczęła drapać jego twarz tak bardzo, jak tylko potrafiła, do czasu, aż kilku mieszkańców wioski nie przybiegło Cipfriedowi na pomoc. Cipfried szybko uleczył swoje rany. Nazwał dziewczynkę "Kylindra Ennorath". Kylindra będąc małą elficą dziewczynką, była niezwykle chętna do nauki sztuk walki. Zwykle używała małego łuku, którym strzelała w mniejsze stworzenia, lecz często walczyła poprostu własnymi paznokciami (drapała) lub mieczem.

O! tutaj mamy już wyraźny opis charakteru. Waleczna, mała dziewczynka, niezależna, szybko przyswajająca wiedzę na temat walki. Jako iż była elfką musiała być zwinna a łuk to jak wiadomo nieodzowny atrybut elfów. Ciekawe dlaczego tak nie spodobał jej się ten Cipfried... może coś w nim wyczuła. Trzeba by o niej porozmawiać z innymi postaciami. Tym czasem...

Cytuj:

The longer she remained on Rookgaard, the more violent she became until some day, she started attacking the people she once lived with in the same town. King Tibianus was angry to hear that a mere elven girl was bringing fear upon the town that was made to harbor peace and learning and sent a few of his finest men to drive her out of the town. However, from those men, nobody has ever heard again. Some say they were so scared of Kylindra that they seeked refuge in Carlin. Others say that they all drowned. Some even say Kylindra had to do something with it. Whatever happened, after a year of living in terror, the townsfolk drove Kylindra in the furthest place they could find on the island to live among the orcs.
<tutaj to już wogóle mnie dobił początek, ale jakoś spróbuje...> Im dłużej Kylindra przebywała na Rooku, tym bardziej stawała się gwałtowna/potężna (chodzi o to, że coraz częściej używała nieuzasadnionej przemocy - dop. Alor). Aż pewnego dnia zaczęła atakoawć ludzi żyjących w tym samym mieście. Król Tibianus rozwścieczył się, gdy usłyszał, że ta zwykła elficka dziewczynka sieje strach w mieście, które zostało stworzone do życia w pokoju i uczeniu się, w związku z tym wysłał tam swoich kilku najlepszych ludzi, aby wywieźli ją za miasto. Niestety po tym jak wyruszyli nikt więcej o nich nie słyszał. Jedni mówią, że tak bali się Kylindry, iż postanowili znaleźć schronienie w Carlin. Inni powiadają jeszcze, że wszyscy utoneli. Inni zaś twierdzą, że ich zniknięcie jest w prostej linii dziełem Kylindry. Cokolwiek się z nimi stało, po roku życia w terrorze, mieszkańcy miasta wywieźli Kylindre w najodleglejsze miejsce, jakie udało im się znaleźć na wyspie, pośród orków.

Hmmm... Moim zdaniem ludzie, których wyslał Król Tibianus wciąż żyją (niewykluczone, że własnie w Carlin lub gdzieś w okolicch jakiś łodzi). Zastanawiające, że wywieźli dziewczynkę i zostawili POSRÓD ORKÓW. Czy amber czasem nie była w niewoli orków ? Czy ta dziewczynka to własnie Amber ? Nic wcześniej nie wskazywało na jej elficki rodowód... Czytajmy więc dalej -

Cytuj:

Everyone thought that the town was safe by that, but they were sorely mistaken. As you well know, the minotaurs came to Rookgaard through a second portal, although unstable. They overthrew the common orcs with just a few tricks of fire and energy. But Kylindra, she was just the least impressed by those odd looking cows on two legs. With her bow, sword and poisoned arrows, she barged straight through the lines of the minotaurs and stood face to face with the feared minotaur mage. Kylindra knew that she wouldn't last too long against the minotaur mage and ran towards the portal. However, before she could jump in to the unstable portal, and most likely her certain death, she saw a bright light.
Wszystkim wydawało się, że miasto jest w końcu bezpieczne, lecz wszyscy byli w błędzie. Jak wam dobrze wiadomo minotaury przybyły na Rookgard przez drugi portal, niejako niestabilny (chodzi chyba o to, że ten portal nie zawsze gwarantował stabilnego przejścia z jednego miejsca w drugie). Pokonali (Minotaury) oni orków, kilkoma prostymi sztuczkami z ogniem i energią. Lecz Kylindra... ona bynajmniej (nie) była pod wrażeniem "dziwacznych krów na dwóch nogach". Ze swoim łukiem, mieczem i zatrutmi strzałami (!), przedarłą się przez szeregi minotaurów i stanęła twarzą w twarz ze strasznym minotaurem magiem. Kylindra wiedziała, że niepowinna raczej zbyt długo pozostawac przy mino magu i uciekła w pobliski portal. Jakkolwiek, zanim skoczyła w niestabilny portal, co wydawało się być dla niej pewną śmiercią, ujrzała połyskujące światło.

Tutaj mamy opisane, jak minotaury dostały się na Rookgard, lecz to większość z nas wiedziała już wcześniej. Hmm... minotaury pokonały orków, tzn, że te 2 rasy nie był bynajmniej zaprzyjaźnione. A te "sztuczki" tłumaczą skąd wzięły się pola energii pod drzwaimi do mino maga. Ciekawi mnie też to, że duże znaczenie miały zatrute strzały (poison arrows) Kylindry, które jak wiadomo są dostępne z questa włąsnie w mino hell. Może kolejny fragment coś wyjaśni...

Cytuj:

The minotaur mage stopped running after little Kylindra and closed the door, sealing it with his black magic. Kylindra, as evil as she was, shot a few arrows towards the light. However, the arrows fell but a mere 2 feet away from her, never to hit anything other than the ground. She then grabbed her sword and ran towards the light, which didn't seem to come any closer with any step she took. She had ran for hours, maybe even days. When she finally dropped to the ground, exhausted from trying to attack that which she couldn't see, she yelled at it. "WHAT KIND OF DEMON'S WORK ARE YOU?", she yelled, without recieving an answer.
Minotaur mag, przestał biec za małą Kyllindrą i zamkną drzwi, zabezpieczając je czrarną magią (tu się potwierdzają wczesniejsze przypuszczenia, jakoby drzwi były zamknięte magią - dop. Alor). Kylindra tak zła/źle/fatalnie (chodzi chyba o to, że jak tylko zła była, z tak ogromną siła wystrzeliła kilka strzał (?)) jak tylko była, wystrzaliła kilka strzał w stronę owego światła. Strzały spadły poprostu 2 stopy od niej, nie udeżając niczego więcej jak tylko ziemi. Wtedy chwyciła swój miecz i wbiegła w światło, nie widząc niczego przed nią, mimo wciąż stawianych kroków. Biegła godzinami - może nawet dniami. Gdy w końcu upadła na ziemię, wycieńczona próbami zaatakowania czegoś, czego nie mogła zobaczyć krzyknęła do "tego" - "DLA JAKIEJ RASY/JAKIEGO RODZAJU DEMONÓW PRACUJESZ ?", lecz nie uzyskała żadnej odpowiedzi...

Wydawać by się mogło, że ten fragment nic ciekawego nie ukazuje, lecz jest tam moment, w którym "Kylindra chwyciła SWÓJ miecz". Tzn, że ów miecz, był jej własnością. Lecz skad go miała ? Czy dostała go ? Czy znalazła ? Jak dawno ? Nie wiemy... Niejako jednak wydaje mi się, że tekst o długim biegu w "świtle" też może mieć znaczenie. Tzn, po wejściu w teleport, nie od razu jesteśmy przenoszeni we własciwe miejsce, lecz szukamy drogi, błądzimy... gdzie ? Może w labiryncie ? Maze of Fury ? Nie wiadomo...

Cytuj:

After she had passed out from exhaustion and crying, the bright light dimmed and from the light a person, not man nor woman walked towards her. The person looked at her, took her sword and spoke: "Little girl. You can run as fast as the fastest horse in the kingdom, be as strong as the demons, but you lack the humbleness to understand what happens around you. Your sword, drenched in blood of men, women, children, trolls, orcs and many other creatures whose lives you took without reason, shall remain on an island to remind everyone of the evils you have done. Your sword shall be known only as the Sword of Fury and will burn on the rocks, only to be touched by the humble.". As from that day on, her sword has been seen many times on a rock, in midst of fire to merely wait for the one humble enough to touch the sword that was more cursed than blessed."
Po tym, jak zemdlała z wycieńczenia i płaczu, jasne światło zniknęło (nie znalazłem lepszego określenia na słowo "dimmed" - dop. Alor), z ów światła wyłoniła się postać - nie męszczyzna i nie kobieta... -, która zbliżyła się w jej (Kylindry) stronę. Postać spojrzała na nią, zabrała jej miecz (!) i przemówiła do niej: "Mała dziwczynko. Możesz biec tak szybko, jak najszybszy koń w królestwie, mozesz być tak silna jak demony, lecz nie ma w tobie wystarczajaco dużo pokory, abyś mogła zrozumieć, to co tak naprawdę dzieje się wokól ciebie. Twój miecz spływający krwią męszczyzn, kobiet, dzieci, trolli, orków i wielu innych stworzeń, zabitych przez Ciebie bez powodu powinien być zachowany na wyspie, dla przypomnienia wszystkim zła, jakie wyrządziłaś... Twój miecz, będzie znany tylko, jako Miecz Furii/Szału i będzie płonął pośród skał, mogąc być zdobytym tylko przez pokornego. Od tego dnia, miecz Kylindry był widziany wiele razy na skała pośród ognia, czekając jedynie na wystarczająco pokorną osobę, która mogła by dotknąć miecz, który był bardziej przeklęty, niż błogosławiony...
I oto genesis tego, jak SoF znalazł się w miejscu, w któym widnieje do dziś. Jak widać losy tego miecza są długie i zawiłe. Lecz kim była ta postac, która przwmówiła do Kylindry ? Gdzie można ją spotkać ? Gdzie znaleźc to tajemnicze światło ? Uważam, że fragment o tym, że ów postać nie była ani męszczyzną, ani kobietą jest niezywkle ważna. Była poprostu bytem. Czy przychodzi wam na myśl, jaka postać w Tibii nie jest ani płci męskiej, ani żeńskij ? Ja do niczego w związku z tym nie doszedłem, ale może wspólnymi siłami uda się coś zrobić. Interesujący jest też fakt, że słowo "pokorny" przewija się bardzo często i jest na nie kładziony ogromny nacisk. Kim jest osoba pokorna ? Wg. mnie zupełnym przeciwieństwem Kyrlindy, lecz w odczuciu twórców, może mieć jeszcze inne znaczenie. Może osoba pokorna, to taka, która nie zabiła jeszcze nigdy żadnej niewinnej istoty ? Czy chodzi tu o postać na 1 poziomie ? Bez odpowiedzi wciąż pozostają najważniejsze pytania:

-Czy Kyrlinda wciąż żyje ? Jeśli tak to gdzie i pod czyją postacią ?
-Kim jest tajmnicza postać i jak się do niej dostać ? O jakim świetle jest mowa?
-Jak określić osobę "pokorną". Czy zwykłe kanony wystarczają aby zdefinjować to pojęcie ?
-Czy ludzie wysłąni przez króla Tibianusa wciąż zyją ? Jeśli tak to kim są i gdzie się podziewają ?

Tak czy tak - szukajcie przyjaciele, a na pewno wspólnymi siłami uda nam się dotrzeć do odpowiedzi. Z własnej strony dodam, że jak widać książka została znaleziona w bibliotece Ab'Dendriel - mieście elfów. Kto opisał więc te wszystkie wydarzenia i kto zaniosł tą księge na mainland ? Czyżby sama Kyrlinda? Przecież Amber była jakiś czas na wielkim kontynencie, lecz prawdopodobnie tylko w Thais... Cała ta historia wykracza daleko poza granice okrytego tajemnicami Rookgardu i trzeba dobrej współpracy między mieszkańcami całego tibijskiego kontynentu, aby móc dowiedzieć się czegoś więcej. Tak więc apeluje do wszystkich zainteresowanych - dzielcie się wszystkimi odkrytymi informacjami, nawet tymi, które pozornie nic nie znaczą.
Mam nadzieję, że komus pomogłem tym tekstem - starałem się jak tylko mogłem.

Vial

Gawroon 20-03-2007 18:35

Pokorni są księża w tym mnisi - chodzi o CipFrieda. Może Kylindara dostała miecz od dellheima ? I gdzie jest Amber? Oracle nie jest tyam ani tym a gada.ide sie go zapytam o jakies rzeczy.

Lightstaff 20-03-2007 18:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tom The Tanner (Post 1325432)
wysłał tam swoich kilku najlepszych ludzi, aby wywieźli ją za miasto. Niestety po tym jak wyruszyli nikt więcej o nich nie słyszał.

17:39 You see a sign.
You read: Kendram Benson
17:39 You see a sign.
You read: Urbat Afgars
17:39 You see a sign.
You read: Polgan Bonecrusher

Może tu chodzi o tych panów?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tom The Tanner (Post 1325432)
Czy amber czasem nie była w niewoli orków ? Czy ta dziewczynka to własnie Amber ?

Nie ale z jakis powodów boi sie orców, dragonów i cyklopów. Amber jest postaciom znaną na rooku od dawna bo juz kiedys opusciła rooka.
A miecz ktorym władała ta Kylindra to prawdopodobnie Carlin sword.

Gawroon 20-03-2007 19:12

Pewnie o nich bo leżą na dodatek koło rzeki. I przez gróB jednego się gdzieś wchdozi..tylko nie pamietam gdzie, moze to ma jakis zwiazek?

Knight Patryk 20-03-2007 19:46

Dziwne ze w ksiazce amber jest kolo gwiazdek Ferumbras:F

crystal12 20-03-2007 20:05

...
 
Może jednak Dallheim nie był zaklęty w szczura, bo na tibia.pl nie ma tej książki, którą znalazłam po drodze na trolle.

Konduktor 20-03-2007 20:30

@UP

A skad wogole wzięłas taka inormacje? Dallheim nigdy nie był zaklety w szczura.

@Gawroon

Może i ma jakis zwiazek. O tych trzech mowi sie też że to oni uwiezili tego ghoula za murem. Słyszałem też teze że 1 z nich jest własnie tym ghoulem. Jak schodzi sie niżej to też spotychasz 3 szkielety może to oni :P. Bardziej tajemniczym miejscem jest katana room.

Gawroon 20-03-2007 20:51

Hehe, teraz się przyznam, że żadnego questa nie robiłem ,a raz byłem w katana room....albo nigdy? Katana room to tam gdzie tyle minosow goni? Hehe, mówię - służę tylko mózgiem.

Shinodin Barthez 20-03-2007 20:59

nie to nie jest katana room...to jest mino hell :/


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 23:08.

Powered by vBulletin 3