![]() |
Strachhh i fobie z dzieciństwa o.0
Witam,
Ostatnio wróciło mi parę wspomnień o rzeczach, których bałem się w dzieciństwie i o ukrytych fobiach. Zaczynając od spraw poważniejszych, wszak fobia czy wstręt są znacznie poważniejsze od Amigi bijącej Cię padami jak śpisz (ale o tym to później). Zawsze bałem się głębokiej wody i rzek. O ile głębia nie jest taka zła, co ciemna. Jeśli dociera tam jeszcze trochę światła, to jest ok. Poza tym rzeki. Prędzej dam się pokroić niż wejdę do jakiejś rzeki. Nie mówię tu o małych strumyczkach, lecz o Wiśle/Brdzie/Kanale Bydgoskim itp. Po prostu mam niesamowitego stracha jak nie widzę co jest na dnie. Ciemne odmęty mnie odpychają, bo wyobrażam sobie, że tam może być jakiś wielki zawór a za nim turbiny... xP Kiedyś miałem sen (5-6 lat), że była taka krzywa dziura w ziemi. Wszedłem tam aż do ramion, ale tak, że nogi były na zewnątrz, znaczy do góry nogami ;p. Nie mogłem się ruszać, a co za tym idzie byłem totalnie immobilny. To był mój najgorszy koszmar, no prócz tego jak goniły mnie duchy smerfów, wyszły z pociągu i leciały za mną. Schowałem się na jakiejś odludnej stacji. I nagle Papa Smerf "ja umieć przechodzić przez ścianyyyy" i od tamtej pory sprawdzałem co mam pod łóżkiem zanim się położyłem xP. Grałem z bratem na Amidze. Przegrywałem z nim we wszystko w co graliśmy, więc wcisnąłem wszystkie przyciski na raz jako zemsta xP. W nocy, we śnie goniła mnie po domu. Schowałem się w piwnicy i nagle zasnąłem. Jak spałem, to mnie biła padami, a ja nic nie czułem. Z wiekiem mi to wszystko przeszło. No, prócz lęku przed znalezieniem się wewnątrz elektrowni wodnej xP Tj. w rurach. Każdy się czegoś bał, więc mam nadzieję, że pojawi się tutaj ładna gromadka Waszych postów o tej samej tematyce. Thx |
Haha, cos czuje, ze to kolejna podpucha, ale przynajmniej na poziomie. =]
Strach i fobie? Przede wszystkim przed psami - niewazne, czy to metrowy doberman, czy jakis ratlerek. No i przed gra 'Road Rash'. Jak bylem maly, to te mordy mnie straszyly - do teraz mi zostalo. Swoja droga, cierpi tu ktos na dromofobie (lek przed podrozowaniem)? =D |
Nie ja. Jestem dromofilem.
Co do fobii... boję się głupiej śmierci. |
Ja zawsze bałam się przestrzeni i wysokości.
Pamiętam, że jak pierwszy raz jechałam na diabelskim młynie, to musiałam zamykać oczy ;). |
Ja mam strach przed Max Paynem 1. Kiedy miałem 6 lat, mój brat włączył około godziny 23 tą grę. A ja oczywiście patrzyłem na te cut scenki jak jego rodzinę zabijają i do tego czasu się boję ;<
@edit Pamiętam jak miałem sen, że ktoś mnie zamyka w tapczanie (lol oO) i się duszę w ciemnościach. Do tego czasu boję się ciemności. A drugi sen opowiadał o tym, że pogryzło mnie stado os. Tak naprawdę nigdy jeszcze mnie żadna osa i rodzinopodobne owady nie użądliły, ale jak widzę osę lub pszczołę itd. to spieprzam jak... |
Ja jak miałem 5 lat miałem dziwny przypadek...otóż gdy zamykałem oczy zbliżały się do mnie białe kółka, trudno mi powiedzieć co to było.
Druga sprawa, oglądałem film gdzie niemowlak siedział na łóżku i dźgnął matkę nożem, gdy se to przypominałem to bałem się jak cholera :confused: |
@ UP - za dużo Tibii...
|
Ja to ten, boje sie jak ktoś chce mnie huntować w tibi ;<
I mam koszmary wtedy ;<. A tak serio to boje sie mojej wychowawczyni xd. Snią mi sie z nią koszmary ;p. I boje sie robaków. Fu. ;d najbardziej to tych takich białych, co sie robią na mięsie jak sie zepsuje; p . |
Ciemność,i zombiaki 0.o
Zombiaki z REsident Evil 1,2,3 jak miałem 6-10 lat |
BUKA z muminków! Zawsze jak sobie o niej przypomnę to mnie ciary przechodzą... brrrrrr....
|
Cytuj:
|
Ja do dzisiaj boję się Mojej Starej, no i oczywiście Buka.
|
http://www.odra1300.org/uploaded_images/buka-795147.jpg
Oraz przechodzenie przez las z duchami w Hype: The Time Quest. Po tym miałem koszmary. |
Jak byłem mały (5 - 6) lat to przynajmniej raz na jakieś 2 tygodnie przez ok. rok śnił mi się ten sam koszmar. Uciekałem po średniowiecznym zamku przed kościotrupem w fioletowej (?) mnisiej szacie z kapturem, który przerażająco się śmiał i gonił mnie tak z pochodnią w ręku krzycząc, że mnie spali. Cały czas tak mnie ścigał, aż wybiegłem z zamku na jakąś polną drogę, a tą drogą do wioski, gdzie w końcu wpadałem na jakiś większy plac gdzie było dużo ludzi. Oni mnie łapali i przywiązywali do stosu na środku placu, potem wbiegał kościotrup i podpalał stos, gdy ogień dochodził mi do stóp zawsze się budziłem... Teraz sobie wyobraźcie jaką traumą dla 5-latka musiał być taki powtarzający się ciągle sen. ; )
Kiedyś też bałem się węży, dzisiaj już ich tylko nie lubię. ; P Na dobrą sprawę jedyną rzeczą jakiej się obecnie boję jest śmierć. |
Boje sie....
-Horrów -Karuzeli i tym podobnych.... |
:d
Ja (7-8 lat) oglądałem residenta apocalipse i balem sie tego "Nemesisa".
a druga sprawa jak bylem maly i wchodziłem do jeziora zawsze sie balem ze mnei albo jakas wielka ryba (sum itp>) zlapie. albo ze cos mnie za noge zlapie xD <wszystko juz dzis przeslo> uff ;] |
Obecnie tylko chyba starego ?
|
|
Pamiętam taką sytuacje, że w telewizji było coś o bombie atomowej. Były pokazywane różnorakiego rodzaje "grzybów" po wybuchu takiej bomby. Od tamtego czasu gdy widze takiego "grzyba" ciarki mnie przechodzą :( .
|
*laleczka czaki !
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 21:52. |
Powered by vBulletin 3