Psychodeliczna twórczość.
 

Calkiem niedawno powrocilem do rysowania. Rysuje 'pod wplywem' i czerpie inspiracje z psychodelicznych podrozy.

pierwsza sesja, 600 mg dxm, rysowalem w szczytowym momencie, kreska momentami chaotyczna i niepewna:
http://img.photobucket.com/albums/v6...t/DSC02924.jpg
http://img.photobucket.com/albums/v6...t/DSC02925.jpg
http://img.photobucket.com/albums/v6...t/DSC02926.jpg
http://img.photobucket.com/albums/v6...t/DSC02927.jpg
dalej mamy wplyw cannabis:
http://img.photobucket.com/albums/v6...t/DSC02928.jpg
http://img.photobucket.com/albums/v6...t/DSC02930.jpg
tutaj calkiem swieze prace, wizje ze swiata ayahuasci:
http://img.photobucket.com/albums/v6...t/DSC02965.jpg
http://img.photobucket.com/albums/v6...t/DSC02970.jpg
(ostatnia praca jest niedokonczona)

Odpuść sobie gandzię.

oho. Faktycznie cos poszlo nie tak. Poprawki naniesione.

nie odpuszcze ;>

1st - wrzuć to wszystko w miniaturki, bo ludzie na słabszych łączach poumierają
2nd - widziałem bardziej psychodeliczne rysunki. Twoje dodatkowo są beznadziejnie narysowane. Nic, czym można się zachwycić. Jedynie ostatnia ręka jeszcze jakoś w miarę fajnie wygląda, ale reszta jest dość nędzna.

2 ostatnie nawet fajne, ale widać duży wpływ pewnego pana (jego obraz masz chyba w awatarze), na tych dxmowych za mocno cię wiozło żeby rysować :P

@edit, aa jak już jesteśmy przy rysowaniu na trzeźwości alternatywnej to wrzucę coś od siebie - nie pamiętam po czym to, ale wygląda jak mentalny haft na kartkę - imho takie rysunki to trzeba traktować jako szkice czy źródło pomysłów a nie jako skończone dzieło.

Właśnie.
Dodam tylko że jak zobaczyłem temat to zadałem sobie pytanie: „W ilu pracach będą oczy?”.

Moze to nie tyle inspiracja samym Greyem, ile to ze czerpie motywy z tego samego zrodla. Swiat duchowy naprawde tak wyglada ;)
Chociaz trzeba przyznac ze prace Greya (i Witkacego) ukierunkowaly mnie na pomysl przedstawienia tego swiata.
Uwagi przyjete, mam nadzieje ze postep nastapi.

jezeli to jest wszystkoc o widzisz w stanie sredniego kontaktu z rzeczywistoscia to masz strasznie ograniczona wyobraznie :|

Widze ze niewiele osob tutaj zdaje sobie sprawe z prawdziwej natury psychodelicznych zmian percepcji. To nie jest kwestia wyobrazni. To bardziej jak portretowanie (mam na mysli 2 ostatnie prace).
Obecny stopien rozwoju ludzkich form komunikacji nie jest w stanie nawet polowicznie oddac wrazen tych podrozy (zarowno przekaz slowny, jak i muzyka czy grafika).

Tak na marginesie, mial tutaj ktos jakiekolwiek doswiadczenie psychodeliczne?

a jak myślisz ? :P

zlookaj moje "dzięłą" - jak tak mam np. ale to nie do pokazywania jako coś gotowego, musiałbym nad tym przysiąść

@down: z tych popularniejszych tylko kaktusa nie złowiłem, ale weź nie róbmy tu hypperreal :D

U Ciebie po nicku widac ze cos w tym jest ;)
jakies konkrety? z ciekawosci pytam :P

mesydż sprawdź :p

gdyby nie bylo kwestia wyobrazni kazdy widzialby to samo i nie byloby to niczym orginalnym tylko pospolitym scierwem badz czyms do czego ludzie sa przyzwyczajeni jak do tego ze samochod ma kola..

kwestia tego ze wiele osob dostrzega podobne rzeczy to juz czysta manipulacja.

Rzuć trawę, bo będziesz wyglądał tak:
www.ganvar.fotka.pl

Mylisz sie :)
Kazda roslina ma swoja dusze, i charakterystyczne tylko dla siebie motywy jakie pojawiaja sie w wizjach. Nawet ta sama substancja ktora zawarta w roslinie wywoluje wizje, uzyta w formie syntetycznej ma juz nieco inny charakter.

Niezłe fazy masz, ja nigdy takich rzeczy nie doświadczyłem. Rozmawiałeś już z Jahem, albo Bobem Marleyem?
Co do rysunków, to specyficzne, popraw technikę rysunku i może coś zajebistego ci wyjdzie.

@Gadziu
Mimo wszystkich Twoich wizji, fantazji, choroby, whatever, nie zmienia faktu to, że prace są nijakie. Twórz sobie co chcesz, ale niech to przynajmniej jakoś wygląda. Niech przynajmniej to Twoje oko jakoś wygląda. Nie jest wyczynem nadziabać parę kresek, kółek i nazwać to "wizją". Sama postać, którą narysowałeś na jednym z rysunków jest na poziomie ucznia szkoły podstawowej. Jeśli mam oceniać rysunki od strony technicznej, to jestem na nie.

Alez ja nie gloryfikuje swoich prac. Po to je wystawiam na widok publiczny zeby poznac opinie innych, te krytyczne tez sa przeciez wazne, skoro wytykaja bledy techniczne.
Jedyne czego sie czepiam to wypowiedzi na temat natury tripa, o ktorym przeciez tak niewielu z was ma pojecie. Ignorancja nie jest blogoslawienstwem ;)

No Witkacy to to nie jest...i lepiej dla Ciebie i otoczenia jeśli nie będziesz go naśladował :)

Brzydkie szkice jakiś dziwnych abstractów, które są w twojej głowie, a ty starasz się podzielić z tym światem. Każda "praca" zajęła ci maksymalnie 20 min. Takich rzeczy to sie nawet mamie nie pokazuje.
Jak byś się postarał to może i coś by ci tam wyszło...może.